Jarek napisze z dobrego serca ale wydaje mi się, że chorujesz na alkoholizm, co raz częściej te butelki, piwa na streamie, nawet na instagramie masz w tle tyskie pod najnowszą fotką, poza tym nie chudniesz a tryb sportowy miał być już zimą. Następna sprawa alkoholik zawsze chce wszystko od razu, nie chce czekać, to tak jak z wypiciem butelki, chce od razu zmienić swój stan świadomości, to tak jak Ty chciałeś od razu awans w tej piekarni. W tej w ,której teraz pracujesz, ciekawe czy twoi kumple oglądają Twój kanał i też komentują na piekarni co tutaj mówisz, w wielu sprawach masz racje a ten dzisiejszy zjazd energetyczny to kto wie czy nie po jakiś browarach, którymi regulujesz sobie nastrój. Ogólnie fajnie, że masz 3 prace i żyjesz na spokojnie, ale jakiś powód musiał być czemu Cię nie awansowali a kogoś innego. Ja tutaj zostawiam tylko komentarz, przemyśl to, piszę jako fan Twojego kanału, jak już kręciłeś rozkminę przy Bagiecie ledwo co tam chodziłeś, nadwaga itd - zadbaj o to zdrowie. Zawały często chodzą po ludziach po 30-stce nawet. Umiesz przepisy sobie podliczyć to kalorie też będziesz umiał. Pozdrawiam . Zdrowie najważniejsze . GRATULUJE TYM CO PRZECZYTALI CAŁE.
Jak dorosnę chce byc jak Jarek.b wszystko wie najlepiej, wszystko wie jak trzeba ,wie ile mu sie należy. I stac go na wakacje 2 razy w roku i gotuje wykwintne dania
Jarek ja żyje w Kanadzie od 15 lat i tez jestem zmęczony. Marzy mi sie powrót do Pl o spokój. Teraz w tym świecie nie da sie normalnie żyć i pracować…..
@@AndrewPl78Ja 40 i tez nie mysle. W '84 wyjechalismy z cala rodzina na stale. Zgasilismy swiatlo i zamknelismy drzwi. Teraz nawet jakbym chcial to po co jak prawie wszyscy sa tutaj. Polska piękna jest teraz..ale jak to tu mowia? " That ship has sailed"?
Normalna robota to solidny kołchoz po 12 godzin z brygadzistą, który cie jebie za wszystko. W normalnej robocie za odbicie karty 2 min przed czasem masz po premii. W normalnej robocie nigdy nie ma kolegów. To jest właśnie zdrowa,normalna robota.
Już nie mówią o atmosferze w firmie, gdzie wszyscy aplikowali na wyższe stanowisko i wygrał o dziwo ten, który nie jest piekarzem i według Yaro na papierach też się nie zna
Nie dajcie się zbajerować nie dajcie się zbajerować bo to jest idealny Człowieczek który myśli że was może robić w Wczuł ona wymyśla problemy i was by ruje swoimi problemami a nie wierzcie w to to jest jeden wielki Pic na wodę z kombinator prosty kombinator xavi jego temat i będzie z głowy
Ze nie męczy cię to co ciągle powtarzasz w tych filmach. 360 dni to samo .z wiekiem to może Ci się na psyche rzucić .Jarku Faktycznie weź się za normalną robotę a będziesz mieć mniej stresów. Znajdź porządna pracę jak facet np na koparki to i zarobisz i będziesz sam sobie szeryfem siedząc np w koparce czy na walcu .
Skoro nie bedziesz nagrywał filmow ze zwiedzania Londynu bo mowisz ze nagrales takich filmow 100 to nie nagrywaj filmow ze spaceru wokoł komina i gadanie o poszukiwaniu pracy i narzekaniu bo takich filmow nagrales 1000
@@resturatorWszystko co Jarek powie musisz dzielić przez cztery. To co widzimy na filmach pokazuje że Jarek po 10 latach nadal chodzi do polskich sklepów, kiepsko posługuje się angielskim i trzyma z polskimi znajomymi.
W Londynie większość ludzi jest nieszczęśliwa. Jednak Londyn ma to do siebie, że ciężko z niego wyjechać. Ale jak już się wyjedzie, to jest wielka ulga.
@@resturator mentalnie ciężko jest rozstać się z Londynem. Kiedy tam mieszkałam rozmawiałam na ten temat z różnymi osobami, z różnych krajów, też z Anglikami. Nikt nie był zadowolony z życia w Londynie. Niektórzy planowali wyjechać, inni mówili, że wstyd przed znajomymi, gdyby opuścili Londyn, bo to by znaczyło, że im się nie udało, parę osób znałam, które przeprowadziły się do mniejszych miejscowości, np. Rustington i wreszcie odżyły. Ja też miałam dość Londynu. Wróciłam do Polski i ani przez sekundę nie żałowałam swojej decyzji. Natomiast żałuję, że spędziłam tyle lat w Londynie. To jest metropolia, która wciąga i niszczy. Mieszkają tam tysiące ludzi ze wszystkich kontynentów, którzy mieli się zintegrować, ale do integracji jeszcze daleko. Są dzielnice w Londynie, do których szanujący się Anglicy nie jeżdżą, bo tam mieszkają uchodźcy i Anglik nie ma żadnej potrzeby przebywania z nimi. Do tego teraz, pod rządami labourzystów, podejmowane są niekorzystne decyzje i jakość życia spada. Jednym słowem - nic dziwnego, że Jarek chodzi taki markotny, to jest destrukcyjny wpływ Londynu:)
Normalna robota w waszym robolskim mniemaniu, to odbijanie karty na zakładzie.Od 6-14, 14-22, 22-6.Robol zawsze będzie miał upierdolone ręce, po łokcie i będzie tylko robolem, kopanym w dupę przez swojego pana.Dużo ludzi ma wciąż mentalność chłopów pańszczyźnianych.
Trudno cie rozgrysc Dzarek. Nikt nie rzuca normalnej pracy tylko dlatego ze kogos innego wybrano na "promocje" - szczegolnie ze nie masz zadnej innej alternatywy niz wozenie jedzenia Uberem, czyli samego dolu jezeli chodzi o jakosc pracy.
@@JuanVi-j3q nie mysle, ze wszystko wymysla, bo to nie ma sensu - przeciez kanal siada, a na nigo leja sie strumienie hejtu, nikt by tego nie robil swiadomie - a wiemy 1) pracowal dlugo w piekarni 2) ma fach w lapach - te chleby mu wychodzily bardzo dobrze, to nie jest takie proste.
Nie ważne co robisz, abyś pieniądze zarabiał uczciwie. Najlepiej rób to co ci przynosi satysfakcję. Nie warto się zażynać za żadną pracą, ani szczególnie się angażować jak płacą słabo - szkoda zdrowia. Dzięki twoim filmom zmieniłem pracę, aby nie być dalej dymanym przez milionera. Jest ciężej ale zarobki trochę większe i perspektywy lepsze. A już stary szef po roku się odezwał czy mu nie pomogę bo z robotą się nie wyrabia. Zaraz odchodzi od niego kolejny wireloletni dobry pracownik bo też już ma dosyć. Zostają sami ściemniacze i nieuki. Smieję się z tego że ma ludzi, ale nie ma komu robić. Myśli że ludzie co znają się na robocie będę dawali się dymać. To już nie te czasy w Polsce.
Na początku podobała Śmi się jak Pracowałeś w piekarni jako prawdziwy Piekarz teraz wydaje mi się że jesteś cwaniaczkiem bo trochę zarabiać na youtubie dzięki nam i teraz udajesz że jesteś starsznie poszkodowany weź się za tą bułkę którą na początku nam pokazałeś i będzie dobrze nie udawaj
Najgorsze jest to, że tacy jak ty, za jakieś 15 lat zjadą masowo do Polski i będą obciążeniem. Zużyci, wykończeni, chorzy, bez kapitału i oszczędności.
Przestałem Cię oglądać bo zupełnie skończył Ci się kontent. Cały czas tylko odnosisz się do komentarzy.. Wszedłem po paru miesiącach i to samo. Nudne i już nie wrócę. Dislike i pa.
Jarek jest mistrzem w pieczeniu rewelacyjnego chleba, którego praca oglądana wcześniej nas tu naprowadziła. Cała reszta to sentyment za tamtym. Wszyscy chcą aby się udało. Wszyscy bardzo lubią dobry chleb ale jedzą taki, który najlepszy nie jest i tak bywa też często z pracą. 3Mkciuki
Pogoń za szczęściem to pułapka. Stany emocjonalne się zmieniają i przeróżne czynniki mają na to wpływ. Uzależniać swoje życie od ciągłego poczucia szczęścia, doprowadzi jedynie do nieszczęścia. Polecam akceptować stan w którym jesteś w danym momencie, ale o ile potrafisz być w tym obiektywnym, trochę jak obserwacja samego siebie z perspektywy osoby trzeciej. Gorsze stany umysłu też są potrzebne, to czas przemyśleń, sumienia i podobne elementy składowe osobowości, warto wykorzystać ten czas. A co do pracy i szanowania się, to zgadzam się. Jak młodzik byłem i przyjechałem do Anglii to uwierzyć nie mogłem jak niektórzy skaczą na zakładach i magazynach, a już kij w prace, najbardziej nie mogłem uwierzyć jak pozwalają do siebie mówić team leaderom czy managerom. Miewałem prace z których odchodziłem z hukiem, w ciągu zaledwie miesiąca, stawiając wrednego leadera w sytuacji, gdzie on będzie musiał za mnie robotę dokończyć. I nie zrozum mnie źle, praca uszlachetnia, od zawsze staram się mieć kulturę pracy gdzie swoją pracę wykonuję dobrze i rzetelnie, bo to też buduje mój charakter i moje podejście do różnych spraw. Aczkolwiek, zawyżanie normy, która jest już ustalona, to czysta głupota, pracować dobrze i rzetelnie, nie oznacza pracować ponad normę.
Normalna praca jest wtedy jak nie musisz się martwić czy Ci starczy od 1go do 1go, a reszta to prawie niewolnictwo. Najlepsza praca jak robisz to co lubisz nigdy się nie znudzi. Pozdrawiam z PL
Jak może mieć ktoś z niewolnika coś, jak kwestionuje rozwożenie badziewia skuterem? To faktycznie są najgównieńsze roboty, szczególnie dla piekarza z 20-letnim stażem! No Dżarek! Urlop w Polsce? A w UK tak dają od ręki? W Polsce jak pracujesz tak jak Ty, rzekomo "freelancujesz", to też sobie urlop robisz kiedy chcesz... a w piekarni robiłeś kiedy chcesz, w UK? Jakieś takie głupie porównanie. Każdy etat to jest jakieś przywiązanie, to taka umowa i tyle... przestrzegasz albo nie pracujesz na etacie. Bierzesz B2B i robisz urlop kiedy chcesz, w Polsce też. Wątpię, że w prawie brytyjskim jest, że szef musi się zgodzić na urlop. W ogóle dlaczego komuś chcesz umilać życie i mówić, że taki owaki bo siedzi 20 lat w pracy. Nie chcą, nie edukują się, może robota taka akurat, taki region kraju, taka kultura - i tyle. Martw się o siebie, a nie o innych.
Przypomina mi się fragment z filmu dzień świra: "Że nie podbijam karty na zakładzie o siódmej rano, to już w waszym robolskim mniemaniu muszę być nierobem"
@@Narcissus-Hunter Czyżby ? A może był wiecznym pechowcem opanowanym manią natręctw i przeżywającym frustrację z powodu braku zawodowych i życiowych sukcesów ?
Jak ja Ci zazdroszczę tej wolności i luzu. No i miejsca zamieszkania. Londyn. To wielkie coś. Nie jak ja, mieszkam na Warmii i Mazurach. Same nudy. Ta sama praca od 30 lat. Własne mieszkanie i któreś auto. Skuterka i akwarium się nie dorobiłem. Może dlatego, że kredytu nie miałem i nie mam. Ale co Londyn, to Londyn. Tesco, ryby i wakacje. You're my hero
@@fotspeed8047 To niech przychodzi i dostaje więcej. Nikomu nie zaglądam do kieszeni i nie zazdroszczę. Swoją pracę bardzo lubię. Przełożony nie stoi mi nad głową i nie pilnuje. Czasem po tygodniu potrafi zadzwonić i zażartować czy jestem w pracy, bo się nie odzywam. Ale mam pewne obowiązki, z których się wywiązuje. Nikogo nie interesuje kiedy i jak je wykonam. Mam luzik i jeszcze mi za to płacą. Nie muszę żebrać na lajfach kasę od ludzi, których jednocześnie wyzywam jak Dżarek. Nie muszę robić z siebie pośmiewiska za parę funtów czy wozić jedzenie ludziom, których w gniotach określam pontonowcami. W Kambodży nie byłem, ale przez to nie czuję się gorszy od Dżarka.
Dżaro słuchaj. W swoich materiałach podkreślasz, że z wykształcenia jesteś piekarzem. To znaczy co? skończyłeś zawodówkę, nie masz matury? to się niunio nie dziw, że potem skuterkiem musisz brązowym rozwozić kanapki. Tak, normalna robota to taka, którą kochasz i chętnie do niej jedziesz. Niestety, żyjemy w czasach gdzie szkoła jest ważna. Oczywiście w Polsce są biznesmeni którzy bez matury robią pieniądz np. Kurnikarze. Z Twoim wykształceniem będziesz co chwila zmieniał robotę to nie jest trudne do zrozumienia. Ja z wykształcenia jestem chemikiem i pracuję w tej samej firmie od 2014 roku już ponad 10 lat minęło i wiesz co? To dla mnie normalna robota, zapytasz jak to? a no tak to bo miałem jasno przedstawioną drogę awansu i rozwoju. Na chwilę obecną moja pozycja nie jest zagrożona. Napiszę Ci więcej, jestem po studiach wyższych, posiadam wysoki iloraz inteligencji, jakby trzeba było to nawet i piekarzem mogę być ponieważ szybko bym się tego nauczył. Chemicznie dopracowałbym te twoje krojsanty, chlebek, bułeczki. Byłyby jeszcze lepsze jak twoje, na dobrym sterydzie xD. Wsiadaj na skuterek, nie zapomnij przełączyć na LPG i jazda do hindusów. U mnie w firmie to byś był co najwyżej ochroniarzem który stałby alkomatem i sprawdzał trzeźwość pracowników.
Zatrzymałeś sie w miejscu z tym kanałem. Jak byla rozkmina przy bagiecie to chociaz jakies ciekawe historie opowiadałeś. A teraz w kółko jedno i to samo.
nie jarek nikt nikomu nie pisze wez sie do roboty normalnej na innych kanałach od lat ogladam mase kanalow i nigdy czegos takiego nie ma tylko u ciebie. walisz w ciula od roku prawie i sie dziwisz. 1000 rozmow o prace a ty wyskakujesz ze praca to kurierka no kuzwa masz 40 lat chlopie i wozisz po pare funtow rzeczy rozne a mowisz ze cos osiagnales bo 2x w roku na wakacje lecisz najtansze wszystko no super progress. bedziesz tak dymał na skuterku do 65 i potem 2-3 lata moze sie nacieszysz i koniec to fakt jestes najlepszy. masz pieniadze mozliwosci (niby) dawno bys to wykorzystal i nie pracowal wgle ale no nei jestes ogarniety jak sam twierdzisz
Jarek wreszcie się otwiera i mówi, że nie jest szczęśliwy w Anglii, ile można robić dobrą minę do złej gry. Im szybciej wrócisz do ojczyzny, tym szybciej odzyskać chęci do życia.
@marcinbukowski9266 Rozmowa dotyczy czynszyu gdy posiadasz mieszkanie. W momencie,gdy nie posiadasz mieszkania do czynszu musisz jeszcze doliczyć pieniądze za wynajem i tutaj w zależności od lokalizacji musisz dopłacić między 1000 (obrzeża miasta) nawet do 3000+. W Polsce z bycia dorywczo kurierem oraz z nagrywania filmików nikt nie przeżyje - nawet w pojedynkę. W Anglii płacą więcej za wszystko, także za wyświetlenia z reklam.
Jaaaarek myślę ze wszyscy mamy handry lub cierpimy na tzw dystymię czyli łagodną odmianę depresji która pozwala funkcjonować jako tako ale powoduje taką chuśtawkę nastrojów...ja po 17 latach w UK tez czuję coraz większe wypalenie i nic mnie tu już nie cieszy za 3 lata stuknie mi 50tka i planuję się jeszcze prezemęczyc te 3 lata i robie zjazd do PL.Pozdrawiam
Ja wróciłam z mężem i dziećmi cztery lata temu do Polanda z Londynu,i nie żałuję bo na swoim, własny dom bez czynszu, kredytu,własne podwórko,las,cisza, spokój, blisko jezioro.Z każdym można się dogadać w swoim języku.
Normalna robota to jest wtedy gdy masz etat, swój pokój, swoje komputery, stałe godziny pracy i wynagrodzenie znacznie powyżej średniej krajowej. Stanowisko w miarę samodzielne , nikt tobą bezpośrednio nie dyryguje. W ostatniej pracy przed emerytura pracowałem 19 lat a w poprzedniej ponad 20 lat. Pracowałem 3 lata dłużej, nikt mnie nie wyganiał na emeryturę ale zdecydowałem sam odejść bo ile można pracować!
Byłem teraz na wakacjach w Polsce. Nie wyobrażam sobie jak przeżyć za 4 tysiące w kraju w którym paliwo, prąd a czesto zwykła kawa na stacji są droższe niż w Norwegii.
@@resturator nie jest tanio. Wiele rzeczy jest już droższych niż w Norwegi a na pewno w Szwecji. W Szczególności, sprzęt AGD, telefony, może to zabrzmi śmiesznie ale często i używane samochody. Wakacje zawsze spędzam w Polsce.
Nie wiem jak w Szwecji, ale do Norwegii często latam na projekt i tam w zasadzie wszystko jest dużo droższe. Kawa faktycznie czasem jest tańsza bo oni często mają taka jak w stanach z przelewu, słabą na maksa ale i tania. W PL nigdy takiej nie widziałem na stacji, tylko z ekspresu ciśnieniowego. Większość programistów( Norwegów) z firmy dla której pracuje lata do Gdańska na zakupy, wyszaleć się, zjeść coś tanio w knajpie (u nich dużo drożej i mniej smacznie) i kupić elektronikę. Znam człowieka który nawet wózek dla dziecka i kafelki do łazienki kupił w PL bo taniej i większy wybór. Nieliczne rzeczy mogą być tańsze jak prąd, ale usługi, jedzenie czy rozrywka jest droższe.
Ty chyba Jarku musiałbyś pójść do jakiejś 'normalnej' roboty aby przekonać się, że to nie jest tak jak Tobie się wydaje. W 'normalnej' pracy są pewne zobowiązania, przyslugujące dni wolne itd. Według Ciebie to ograniczenie i niewolnictwo ale według 90% (tak zakładam), to coś normalnego. Praca to umowa pomiędzy Tobą a pracodawcą. Umawiacie się na pracę na określonych zasadach za określone wynagrodzenie. Według Ciebie Ty wynalazłeś koło na nowo i każdy kto nie pracuje jak Ty czyli ciągnie kilka srok za ogon to ograniczony głupek. Zarzucasz ograniczenia innym ludziom a w rzeczywistości to Ty jesteś ograniczony co nie wyobraża sobie funkcjonowania w inny niż Twój (jedyny słuszny), sposób. Nazywając rzeczy po imieniu rozwozisz żarcie na uberze. Wykonujesz pracę którą u nas wykonują przyjezdni - Ukraińcy, Białorusini czy Gruzini oraz inni ciemnoskórzy. Po prostu, nie masz wykształcenia, nie znasz języka więc wykonujesz taką robotę. Jeśli rzeczywiście to lubisz to spoko ale nie rób z tego wielkiego halo. Przecież gdybyś mógł pójść do jakiejś korporacji czy innej firmy za dużo większe pieniądze to przecież byś poszedł ale wiesz, że nikt Cię nie przyjmie. Siedzisz w Londynie tyle lat i zamiast się jakkolwiek dokształcić, pójść na jakieś bezpłatne kursy czy chociaż w wolnym czasie (którego jak widać Ci nie brakuje), uczyć się angielskiego to Ty wolisz bezsensu gadać o tym samym do kamery. Wiesz, że do innej roboty się nie nadajesz, pogodziłeś się z tym więc znienawidziłeś tę 'inną' nieosiągalną pracę i teraz na każdym kroku to hejtujesz aby utrzymywać się w przekonaniu, że cokolwiek innego niż piekarnia/uber jest be. Jeżeli według Ciebie w wieku 42 lat mieszkanie w wynajmowanym pokoju gdzieś na peryferiach Londynu i rozwożenie jedzenia na uberze to American Dream to śnij dalej. Grunt żebyś Ty był szczęśliwy ale Ty zdecydowanie na takiego nie wyglądasz. Wyglądasz na człowieka co przed kamerą robi dobrą minę do złej bo wie, że życie jest krótkie i czasu nie cofniesz i szkoda życia na wegetowanie w tym Londynie. Jednym się udaje drugim nie - to normalne, ale jak się nie udaje to rozsądnie jest wrócić a nie czekać nie wiadomo na co.
Trafny, rozbudowany komentarz. Niestety Fujarek nosi głowę żeby mu do szyji nie naleciało więc przeczyta jedno zdanie z tego komentarza, usunie go i zapomni po chwili o nim.
W punkt komentarz. Jesli chodzi o normalnosc tez. W ciagu 40 lat w Kanadzie mialem 4 prace (od 24 lat jestem w tej 4ej). Za kazdym razem sam rezygnowalem ale tez zmienialem prace na zupelnie inna branże. W kazdej pracy "normalnosc" byla inna ale tez wiedzialem na co sie pisze i nie bylo narzeka....tzn "mowienia jak jest"
@@resturator Co to znaczy wystarczy się uczyć ? Wielu się uczyło jeden trafił do łopaty drugi został profesorem a trzeci pilotem itd. Nie wystarczy się uczyć. Głąb nie będzie profesorem. Taki świat zawsze był jest i będzie. Przysłowiowy głąb nadaje się bardziej do łopaty, fabryki itd niż na wykładowcę na Uniwersytecie.
@@resturator A wiem dlaczego nie zakumałem Twojego wcześniejszego postu, przez zwrot "wystarczyło". Przeważnie mówi się "trzeba" było się uczyć, a to trochę zmienia sens całego wyrażenia.
Jarek, po prostu szkoda czasu na pracę za kilka funtów. Tanio sprzedajesz swój czas. To co robisz, to jest robota dla ludzi, którzy zeszli z pontonu i mieszkają w 10 w jednym pokoju.
@@EwelinaWronowska moge sie TYLKO wypowiedziec o Angli vo Tu mieszkam, zero eksportu, zero produktow wasnych na eksport, w ch*j ludzi na lodziach ktorych trzeba wykarmic, w pracach oczeluja ze sie bedzie robilo za dwoch, funt stoi tyle co euro ..... Bywalo lepiej
Dziadek Donalda Trumpa przyjechal do USA z Niemiec . Pracowal jako uliczny fryzjer . Z biegiem czasu rozwijal rodzinny biznes . Jego wnuczek jest politykiem , biznesmenem i czlowiekiem zaangazowanym w wiele spraw . Zadna praca nie hanbi .
Siema Jarek. Ja mieszkalem w Londynie 12 lat. Pozniej przeprowadzilem,sie do Crawley. W Crawley mieszkalem 8 lat Teraz mieszkam w kamperze i noe czulem sie lepiej Pozdrawiam
Jarek, już Ci kiedyś doradzałem, aby były odcinki Jarek szuka pracy i ok, były. Jarek w różnej pracy, no prawie. Bo mógłby być Jarek na budowie. Jarek na poczcie. A tu tylko Jarek wozi kanapki. A może jeszcze Jarek wyprowadza psy. Jarek w restauracji, Jarek na stacji paliwowej, ogólnie Jarek w wielu różnych miejscach. Mógłbyś się starać o staż. Albo Taki pomysł, że po dwa dni lub nawet jeden dzień pokazywać pokazywać jak wygląda praca na poczcie, na budowie w Anglii, w restauracji, jako grabatrz w Anglii, wyprowadzacz psów , na polu, ogrodnik itp. Żeby pokazać różną pracę. Umawiać się z firmami, że jeden 2 dni popracujesz za darmo zrobisz im reklamę, bo nagrasz odcinek. Praca w kawiarni , w wielu miejscach. Mogło by być ciekawie. Co Ty na to Jarek ?
idz Jarosławie do chociazby posredniaka i wreszcie powiedz ze chcesz zyc jak czlowiek i miec normalna prace!!!:) może jeszcze sie nawrócisz i wrocisz z tej leserskiej drogi bumelanta:)
Jasne, mentalność Brytyjczyków jest wspaniała. Poczytaj sobie o relacjach sąsiedzkich, o relacjach w pracy, czy o nastawieniu państwa do obywatela. Kablowanie, szkodzenie dla samego szkodzenia, oszustwa, to jest codzienność UK.
A tu to samo tytuł lekko prowokujący i na tym jedzie gniecie.kula miesięcy temu podałem mu ze kuleje ale on nie wsio ok potem ze ma kłopot z kolanem ale zapewne teraz powie co kolano no i kasa kasa kasa ambicja to zły doradca
A tak mowia ''Wez sie za normalna robote'' Bo nie podoba sie im ze ktos ma innaczej i tak jak by oni chcieli...... A nie maja pomyslu jak tak zrobic. Mysle ze bycie w jednym miejscu lub w pracy tez znudzi itd... Osobiscie nie widze sie pracujacy w jednym miejscu i w samej branzy.
Ma pan prawo sobie ułożyć życie po swojemu,każdy żyje tak,jak chce.To jest pana życie.Poza tym: Musimy dążyć do tego,aby mieć lepiej w życiu,a nie gorzej.Też zapiepszałem w fabrykach angielskich po 8 i 12 godzin i dziękuje Bogu,że: nie muszę tak żyć,jak żyłem przedtem.Teraz pracuje od 10 lat - w collegu,jako cleaner i nie narzekam i chwalę sobie swoją pracę,bo: ludzie mili,a nie chamstwo w fabrykach mięsa.
Sam się zwolnił bo on nie rozumie że w piekarni potrzebują piekarzy i nikt dobrego piekarza nie postawi na wyższe stanowisko do papierkowej roboty , papierkową robotę może robić byle kto a beduina do pieczenia chleba ciężko znaleźć
Stwierdzenie, że coś jest "normalne", może mieć różne znaczenia w zależności od kontekstu, ale generalnie odnosi się do czegoś, co jest typowe, standardowe lub zgodne z przyjętymi normami i oczekiwaniami. Oto kilka przykładów różnych kontekstów, w których używa się terminu "normalne": 1. Społeczny i kulturowy kontekst: - Coś jest "normalne", gdy jest akceptowane i oczekiwane w danej kulturze lub społeczeństwie. Na przykład, przyjęte normy zachowania, ubiór czy zwyczaje mogą być uważane za normalne w jednej kulturze, ale nietypowe w innej. 2. Statystyczny kontekst: - W statystyce "normalny" może odnosić się do rozkładu normalnego (rozkład Gaussa), który jest jednym z najważniejszych rozkładów prawdopodobieństwa. W tym kontekście coś jest normalne, gdy mieści się w granicach jednego lub dwóch odchyleń standardowych od średniej. 3. Medyczny kontekst: - Coś jest "normalne", gdy jest zgodne z typowymi wartościami lub stanami zdrowia. Na przykład, normalne ciśnienie krwi to takie, które mieści się w określonym zakresie wartości, uznawanym za zdrowy. 4. Psychologiczny kontekst: - W psychologii coś jest "normalne", gdy mieści się w granicach typowych zachowań, emocji lub myśli dla danej grupy wiekowej lub społecznej. To, co jest normalne, może się różnić w zależności od wieku, płci czy sytuacji życiowej. W skrócie, normalność jest często definiowana przez kontekst i porównanie do przyjętych standardów lub oczekiwań.
Normalna robota to stała praca, a nie dorywcza jaką ty zawsze miałeś. Pewnie,że pracujesz i jakoś wiążesz koniec z końcem, ale w/g mnie szału nie ma. Bo nie obrażając ciebie - co ty masz?? Chyba największe osiągnięcie to ten kanał, I dalej to nie ma co wyliczać. I teraz będzie gadanie, fury nie mam ,bo.mi nie potrzebna, chaty nie mam bo wynajmuje i nie chce być przywiązany do miejsca, itd.
Dedykuje ten krotki, acz tresciwy poemat dla ludzi bez perspektyw czesto tu z frustracja komentujacych, o ktorych mowi Jarek: N o r m a l n a P r a c a Robotnik shiftowy, umysl zanika, taka juz rola jest niewolnika. Szesc dni w tygodniu, kredyt, dom, praca. Zona go zdradza, bo w dom nie wraca. Mowi Wam jak zyc i ze dla niego nie ma procz korpo nic w zyciu dobrego i gdy styrany do domu wraca, to wlasnie dla niego normalna praca. Zeby monetek starczylo dla jego, na domek gdzies kolo Bialostockiego. Emeryturka, garb, cztery sciany, sukcesem robola na starosc pijany.
Jarek napisze z dobrego serca ale wydaje mi się, że chorujesz na alkoholizm, co raz częściej te butelki, piwa na streamie, nawet na instagramie masz w tle tyskie pod najnowszą fotką, poza tym nie chudniesz a tryb sportowy miał być już zimą. Następna sprawa alkoholik zawsze chce wszystko od razu, nie chce czekać, to tak jak z wypiciem butelki, chce od razu zmienić swój stan świadomości, to tak jak Ty chciałeś od razu awans w tej piekarni. W tej w ,której teraz pracujesz, ciekawe czy twoi kumple oglądają Twój kanał i też komentują na piekarni co tutaj mówisz, w wielu sprawach masz racje a ten dzisiejszy zjazd energetyczny to kto wie czy nie po jakiś browarach, którymi regulujesz sobie nastrój. Ogólnie fajnie, że masz 3 prace i żyjesz na spokojnie, ale jakiś powód musiał być czemu Cię nie awansowali a kogoś innego. Ja tutaj zostawiam tylko komentarz, przemyśl to, piszę jako fan Twojego kanału, jak już kręciłeś rozkminę przy Bagiecie ledwo co tam chodziłeś, nadwaga itd - zadbaj o to zdrowie. Zawały często chodzą po ludziach po 30-stce nawet. Umiesz przepisy sobie podliczyć to kalorie też będziesz umiał. Pozdrawiam . Zdrowie najważniejsze . GRATULUJE TYM CO PRZECZYTALI CAŁE.
@@vasto5079 Wczoraj na Live też wypił 3 browary, ale to jego życie, my jesteśmy obserwatorami - widzami. Jedyne co możemy mu coś podpowiedzieć.
Nie po to Dżarek uciekał po pierwszej lekcji, żeby brać teraz byle jaką, pierwszą lepszą robote !!!
Jak dorosnę chce byc jak Jarek.b wszystko wie najlepiej, wszystko wie jak trzeba ,wie ile mu sie należy. I stac go na wakacje 2 razy w roku i gotuje wykwintne dania
Jarek ja żyje w Kanadzie od 15 lat i tez jestem zmęczony. Marzy mi sie powrót do Pl o spokój. Teraz w tym świecie nie da sie normalnie żyć i pracować…..
@@AndrewPl78Ja 40 i tez nie mysle. W '84 wyjechalismy z cala rodzina na stale. Zgasilismy swiatlo i zamknelismy drzwi. Teraz nawet jakbym chcial to po co jak prawie wszyscy sa tutaj. Polska piękna jest teraz..ale jak to tu mowia? " That ship has sailed"?
Normalna robota to solidny kołchoz po 12 godzin z brygadzistą, który cie jebie za wszystko. W normalnej robocie za odbicie karty 2 min przed czasem masz po premii. W normalnej robocie nigdy nie ma kolegów. To jest właśnie zdrowa,normalna robota.
Już nie mówią o atmosferze w firmie, gdzie wszyscy aplikowali na wyższe stanowisko i wygrał o dziwo ten, który nie jest piekarzem i według Yaro na papierach też się nie zna
Brak kasy powoduje doła, to fakt.
Moim zdaniem te nienormalne prace spowodowane są znajomością języka angielskiego. Jeżeli jest inaczej, to nagraj odcinek po angielsku a my ocenimy.
Kolejne 2 tygodnie i nic się nie zmieniło 😁 nie zawiodłem się 😅
@@MM-hb3ykskoro ma działalność to i ema będzie, tylko musi poczekać do 67 roku życia.
ale coś cię ciągnie, by dalej oglądać... 😄
Nie dajcie się zbajerować nie dajcie się zbajerować bo to jest idealny Człowieczek który myśli że was może robić w Wczuł ona wymyśla problemy i was by ruje swoimi problemami a nie wierzcie w to to jest jeden wielki Pic na wodę z kombinator prosty kombinator xavi jego temat i będzie z głowy
Ze nie męczy cię to co ciągle powtarzasz w tych filmach. 360 dni to samo .z wiekiem to może Ci się na psyche rzucić .Jarku Faktycznie weź się za normalną robotę a będziesz mieć mniej stresów. Znajdź porządna pracę jak facet np na koparki to i zarobisz i będziesz sam sobie szeryfem siedząc np w koparce czy na walcu .
3:08 Zawsze twierdziles ze nie masz kredytu więc w kazdej chwili mozesz sie spakowac i wyjechac. Więc?
Jak to sie stało ze miales prawie 58 tys subow, a po jednej nocy zeszło do 54 tys? Pytam z ciekawości
Jarku. Może byś ponton zakupił i pokazywal zakątki płynąc kanałem?
zona pewnie dumna z jaroslawa na emigracjii, wysyla go do roboty a po miesiacu ma juz dosc
@@mdollbot jeszcze czeka moze bedzie influenserem za 10 lat i zawalczy na.famme xd
@@wuzet31Rozwodnik?
zeby chociaz istniala ...
@@iangrun9155 a co nie istnieje ?
@@spacepatriots6163 PATUS PIEKARZ nigdy nie mial zony i nie bedzie pewnie mial . Klamie
do Rado byś zadzwonił, w Szkocji by Ci robotę nakrecił :)
Sprzątanie stadionów w deszczowym Glasgow. To jest to. Z deszczu pod rynne.
Rado Brazylia inną Mąkę lubi😊
Rado nie ma pracy dla amatorów. Ponieważ Rado to Profesjonalnalista.
@@vasto5079 Wypominacie gościowi kurierke czy że zarabia na kanale, że nieudacznik i bezrobotny a robotę sprzątacza zachwalacie. Żałosne.
@@vasto5079 Dokładnie. Tak więc nie czepiajcie się człowieka, że jeździ motorkiem z kanapkami i się nie 'dorabia'.
Skoro nie bedziesz nagrywał filmow ze zwiedzania Londynu bo mowisz ze nagrales takich filmow 100 to nie nagrywaj filmow ze spaceru wokoł komina i gadanie o poszukiwaniu pracy i narzekaniu bo takich filmow nagrales 1000
Jarek ty jestes samotny w tym UK. To widać, słychać i czuć.
ma swoją motorynke
Nie zintegrował się, od 10 czy więcej lat chodzi do polskich sklepów i trzyma z Polakami jakby przyjechał wczoraj.
@@resturatorWszystko co Jarek powie musisz dzielić przez cztery. To co widzimy na filmach pokazuje że Jarek po 10 latach nadal chodzi do polskich sklepów, kiepsko posługuje się angielskim i trzyma z polskimi znajomymi.
W Londynie większość ludzi jest nieszczęśliwa. Jednak Londyn ma to do siebie, że ciężko z niego wyjechać. Ale jak już się wyjedzie, to jest wielka ulga.
@@resturator mentalnie ciężko jest rozstać się z Londynem. Kiedy tam mieszkałam rozmawiałam na ten temat z różnymi osobami, z różnych krajów, też z Anglikami. Nikt nie był zadowolony z życia w Londynie. Niektórzy planowali wyjechać, inni mówili, że wstyd przed znajomymi, gdyby opuścili Londyn, bo to by znaczyło, że im się nie udało, parę osób znałam, które przeprowadziły się do mniejszych miejscowości, np. Rustington i wreszcie odżyły. Ja też miałam dość Londynu. Wróciłam do Polski i ani przez sekundę nie żałowałam swojej decyzji. Natomiast żałuję, że spędziłam tyle lat w Londynie. To jest metropolia, która wciąga i niszczy. Mieszkają tam tysiące ludzi ze wszystkich kontynentów, którzy mieli się zintegrować, ale do integracji jeszcze daleko. Są dzielnice w Londynie, do których szanujący się Anglicy nie jeżdżą, bo tam mieszkają uchodźcy i Anglik nie ma żadnej potrzeby przebywania z nimi. Do tego teraz, pod rządami labourzystów, podejmowane są niekorzystne decyzje i jakość życia spada. Jednym słowem - nic dziwnego, że Jarek chodzi taki markotny, to jest destrukcyjny wpływ Londynu:)
@@sandradabrowska4816 partia pracy nie rzadzi nawet miesiaca, a ten juz o spadku poziomu zycia, serio?
Nawet nygus od ciebie dużo bardziej wiarygodny
NYGUS MA WYJEBANE
To był młody lobster 😂
Jarek szczęście ,o którym mówisz,to prawdziwa żona dzieci,rodzina ,przyjaciele a nawet dobrzy sąsiedzi i znajomi. Tu chyba "czegoś" zabrakło
Życie cię nie nauczyło że nie ma przyjaciół tylko są znajome twarze?.
Ale jest YT i donejty oraz wierni fani, którzy oglądają
@@EwelinaWronowska Adoptować można zawsze
@@XD-jz7lqTo adoptuj ,przyglupie .
Jarku co kogo obchodzi co masz robić i gdzie pracować to twoje życie pozdrawiam
Nie ważne jaka robota ważne żeby była z tego kasa
Kasa jest ważna,ale nie najważniejsza i oczywiście ważne jaka jest praca,jaka atmosfera,ile godzin itp.
@@arturg1881A wódka nie ważna, aby napić się kulturalnie 0,5?
Normalna robota w waszym robolskim mniemaniu, to odbijanie karty na zakładzie.Od 6-14, 14-22, 22-6.Robol zawsze będzie miał upierdolone ręce, po łokcie i będzie tylko robolem, kopanym w dupę przez swojego pana.Dużo ludzi ma wciąż mentalność chłopów pańszczyźnianych.
@@user-bw7ud6pj1o😂🤣😂🤣😂👍👍👍👍🥃🍺🥃🍺Pozdrowienia z Lake Tahoe,California.
@arturg1881 Po takim tekście można poznać biedaka, bo tylko biedacy tak mówią.
Rado już na swoim a Ty dalej sponsorujesz landlordowi wycieczki
Trudno cie rozgrysc Dzarek. Nikt nie rzuca normalnej pracy tylko dlatego ze kogos innego wybrano na "promocje" - szczegolnie ze nie masz zadnej innej alternatywy niz wozenie jedzenia Uberem, czyli samego dolu jezeli chodzi o jakosc pracy.
@@JuanVi-j3q nie mysle, ze wszystko wymysla, bo to nie ma sensu - przeciez kanal siada, a na nigo leja sie strumienie hejtu, nikt by tego nie robil swiadomie - a wiemy 1) pracowal dlugo w piekarni 2) ma fach w lapach - te chleby mu wychodzily bardzo dobrze, to nie jest takie proste.
To co tera w fabryce chleba dwa dni ? Bo uberek od środy wchodzi ?
co ty w zyciu porabiasz, że tak sie naśmiewasz z innych... podziel sie swoim fachem..
To nic zlego ze ci sie nie udalo , wracaj do domku
jak zwykle ---komentarze Top of the top................
Jaaaaarek, weź się za normalną robotę, a nie... Bo tak drugiej Japoni nie zbudujem... 🫣 🤣 🤣 🤣
Nie ważne co robisz, abyś pieniądze zarabiał uczciwie. Najlepiej rób to co ci przynosi satysfakcję. Nie warto się zażynać za żadną pracą, ani szczególnie się angażować jak płacą słabo - szkoda zdrowia. Dzięki twoim filmom zmieniłem pracę, aby nie być dalej dymanym przez milionera. Jest ciężej ale zarobki trochę większe i perspektywy lepsze. A już stary szef po roku się odezwał czy mu nie pomogę bo z robotą się nie wyrabia. Zaraz odchodzi od niego kolejny wireloletni dobry pracownik bo też już ma dosyć. Zostają sami ściemniacze i nieuki. Smieję się z tego że ma ludzi, ale nie ma komu robić. Myśli że ludzie co znają się na robocie będę dawali się dymać. To już nie te czasy w Polsce.
Jak się skończy 1,2,3 źródło dochodu to dla takiego nieroba zostanie 4- kubeczek 5- puszki i butelki Jarek mówię jak jest
Na początku podobała Śmi się jak Pracowałeś w piekarni jako prawdziwy Piekarz teraz wydaje mi się że jesteś cwaniaczkiem bo trochę zarabiać na youtubie dzięki nam i teraz udajesz że jesteś starsznie poszkodowany weź się za tą bułkę którą na początku nam pokazałeś i będzie dobrze nie udawaj
Najgorsze jest to, że tacy jak ty, za jakieś 15 lat zjadą masowo do Polski i będą obciążeniem.
Zużyci, wykończeni, chorzy, bez kapitału i oszczędności.
a niby jakim obciazeniem beda np dla Ciebie?
@@kulalasimba7962 a czy masz przymus ogladac te filmy?
@@nnnnnn3647 ale żeś zabłyszczał capie xD 😆
@@konradz1102 A z czego będą żyli i na czyj koszt będą leczeni? Ja za wszystko zapłacę.
@@DonaldKaczor-s2s Ty też planujesz wrócić do Polski na starość?
Przestałem Cię oglądać bo zupełnie skończył Ci się kontent. Cały czas tylko odnosisz się do komentarzy.. Wszedłem po paru miesiącach i to samo. Nudne i już nie wrócę. Dislike i pa.
Przestał mnie oglądać a komentuje i ogląda🤣👍😂
Jarek. Po każdej burzy wychodzi słońce. Dasz radę. Pozdrawiam.
Jarek czy "żona" wie że wzięliście ślub ?
Zrubmy ekspeeyment odskrypsujemy na miesiąc sierpień 🎉 i zobaczymy jaki kontent wenna
Witam i pozdrawiam
Rado twierdzi że nie masz żony... ja nie wiem. Odnieś sie pliz do tego zarzutu. Pozdro z Helmond NL
nigdy nie mial
Ile razy można o tym samym robić filmy ?
Jarek, chłopie, weź porozmawiaj ze specjalistą. Deprecha na całego już. Albo rzuć tego jutuba, wykończysz się psychicznie lecąc za łatwą kasą...
Wchodze zobaczyc co tam plecie a tu material tylko dla wspierajacych kanał,ludIe naprawde placa za takie głupoty
Jarek jest mistrzem w pieczeniu rewelacyjnego chleba, którego praca oglądana wcześniej nas tu naprowadziła. Cała reszta to sentyment za tamtym. Wszyscy chcą aby się udało. Wszyscy bardzo lubią dobry chleb ale jedzą taki, który najlepszy nie jest i tak bywa też często z pracą. 3Mkciuki
Pogoń za szczęściem to pułapka. Stany emocjonalne się zmieniają i przeróżne czynniki mają na to wpływ. Uzależniać swoje życie od ciągłego poczucia szczęścia, doprowadzi jedynie do nieszczęścia. Polecam akceptować stan w którym jesteś w danym momencie, ale o ile potrafisz być w tym obiektywnym, trochę jak obserwacja samego siebie z perspektywy osoby trzeciej. Gorsze stany umysłu też są potrzebne, to czas przemyśleń, sumienia i podobne elementy składowe osobowości, warto wykorzystać ten czas.
A co do pracy i szanowania się, to zgadzam się. Jak młodzik byłem i przyjechałem do Anglii to uwierzyć nie mogłem jak niektórzy skaczą na zakładach i magazynach, a już kij w prace, najbardziej nie mogłem uwierzyć jak pozwalają do siebie mówić team leaderom czy managerom. Miewałem prace z których odchodziłem z hukiem, w ciągu zaledwie miesiąca, stawiając wrednego leadera w sytuacji, gdzie on będzie musiał za mnie robotę dokończyć.
I nie zrozum mnie źle, praca uszlachetnia, od zawsze staram się mieć kulturę pracy gdzie swoją pracę wykonuję dobrze i rzetelnie, bo to też buduje mój charakter i moje podejście do różnych spraw. Aczkolwiek, zawyżanie normy, która jest już ustalona, to czysta głupota, pracować dobrze i rzetelnie, nie oznacza pracować ponad normę.
Weź się za swój zawód za bułki bo jesteś za Cienki w innych zawodach rób to co umiesz najlepiej każdy już cię zna
Normalna praca jest wtedy jak nie musisz się martwić czy Ci starczy od 1go do 1go, a reszta to prawie niewolnictwo. Najlepsza praca jak robisz to co lubisz nigdy się nie znudzi. Pozdrawiam z PL
Jak może mieć ktoś z niewolnika coś, jak kwestionuje rozwożenie badziewia skuterem? To faktycznie są najgównieńsze roboty, szczególnie dla piekarza z 20-letnim stażem! No Dżarek! Urlop w Polsce? A w UK tak dają od ręki? W Polsce jak pracujesz tak jak Ty, rzekomo "freelancujesz", to też sobie urlop robisz kiedy chcesz... a w piekarni robiłeś kiedy chcesz, w UK? Jakieś takie głupie porównanie. Każdy etat to jest jakieś przywiązanie, to taka umowa i tyle... przestrzegasz albo nie pracujesz na etacie. Bierzesz B2B i robisz urlop kiedy chcesz, w Polsce też. Wątpię, że w prawie brytyjskim jest, że szef musi się zgodzić na urlop. W ogóle dlaczego komuś chcesz umilać życie i mówić, że taki owaki bo siedzi 20 lat w pracy. Nie chcą, nie edukują się, może robota taka akurat, taki region kraju, taka kultura - i tyle. Martw się o siebie, a nie o innych.
Dzarek musisz zostać chirurgiem,prokuratorem lub rektorem.Wtedy nie będziesz plebsem 😂
Przypomina mi się fragment z filmu dzień świra: "Że nie podbijam karty na zakładzie o siódmej rano, to już w waszym robolskim mniemaniu muszę być nierobem"
miauczynski mial prace, a jarek nie ma
@@Narcissus-Hunter Czyżby ? A może był wiecznym pechowcem opanowanym manią natręctw i przeżywającym frustrację z powodu braku zawodowych i życiowych sukcesów ?
Jak ja Ci zazdroszczę tej wolności i luzu. No i miejsca zamieszkania. Londyn. To wielkie coś. Nie jak ja, mieszkam na Warmii i Mazurach. Same nudy. Ta sama praca od 30 lat. Własne mieszkanie i któreś auto. Skuterka i akwarium się nie dorobiłem. Może dlatego, że kredytu nie miałem i nie mam. Ale co Londyn, to Londyn. Tesco, ryby i wakacje. You're my hero
@@fotspeed8047 To niech przychodzi i dostaje więcej. Nikomu nie zaglądam do kieszeni i nie zazdroszczę. Swoją pracę bardzo lubię. Przełożony nie stoi mi nad głową i nie pilnuje. Czasem po tygodniu potrafi zadzwonić i zażartować czy jestem w pracy, bo się nie odzywam. Ale mam pewne obowiązki, z których się wywiązuje. Nikogo nie interesuje kiedy i jak je wykonam. Mam luzik i jeszcze mi za to płacą. Nie muszę żebrać na lajfach kasę od ludzi, których jednocześnie wyzywam jak Dżarek. Nie muszę robić z siebie pośmiewiska za parę funtów czy wozić jedzenie ludziom, których w gniotach określam pontonowcami. W Kambodży nie byłem, ale przez to nie czuję się gorszy od Dżarka.
Dżaro słuchaj. W swoich materiałach podkreślasz, że z wykształcenia jesteś piekarzem. To znaczy co? skończyłeś zawodówkę, nie masz matury? to się niunio nie dziw, że potem skuterkiem musisz brązowym rozwozić kanapki. Tak, normalna robota to taka, którą kochasz i chętnie do niej jedziesz. Niestety, żyjemy w czasach gdzie szkoła jest ważna. Oczywiście w Polsce są biznesmeni którzy bez matury robią pieniądz np. Kurnikarze. Z Twoim wykształceniem będziesz co chwila zmieniał robotę to nie jest trudne do zrozumienia. Ja z wykształcenia jestem chemikiem i pracuję w tej samej firmie od 2014 roku już ponad 10 lat minęło i wiesz co? To dla mnie normalna robota, zapytasz jak to? a no tak to bo miałem jasno przedstawioną drogę awansu i rozwoju. Na chwilę obecną moja pozycja nie jest zagrożona. Napiszę Ci więcej, jestem po studiach wyższych, posiadam wysoki iloraz inteligencji, jakby trzeba było to nawet i piekarzem mogę być ponieważ szybko bym się tego nauczył. Chemicznie dopracowałbym te twoje krojsanty, chlebek, bułeczki. Byłyby jeszcze lepsze jak twoje, na dobrym sterydzie xD. Wsiadaj na skuterek, nie zapomnij przełączyć na LPG i jazda do hindusów. U mnie w firmie to byś był co najwyżej ochroniarzem który stałby alkomatem i sprawdzał trzeźwość pracowników.
ty sie dajesz dymac chemikom, a dzarek jest wolny w londynie na skuterku, no i jezdzi na wakacje
Gdzie byłeś ostatnio na wakacjach?
Nie oglądasz filmów ze zrozumieniem.
Zatrzymałeś sie w miejscu z tym kanałem.
Jak byla rozkmina przy bagiecie to chociaz jakies ciekawe historie opowiadałeś. A teraz w kółko jedno i to samo.
nie jarek nikt nikomu nie pisze wez sie do roboty normalnej na innych kanałach od lat ogladam mase kanalow i nigdy czegos takiego nie ma tylko u ciebie. walisz w ciula od roku prawie i sie dziwisz. 1000 rozmow o prace a ty wyskakujesz ze praca to kurierka no kuzwa masz 40 lat chlopie i wozisz po pare funtow rzeczy rozne a mowisz ze cos osiagnales bo 2x w roku na wakacje lecisz najtansze wszystko no super progress. bedziesz tak dymał na skuterku do 65 i potem 2-3 lata moze sie nacieszysz i koniec to fakt jestes najlepszy. masz pieniadze mozliwosci (niby) dawno bys to wykorzystal i nie pracowal wgle ale no nei jestes ogarniety jak sam twierdzisz
normalna praca ..to taka...z ktorej bedzie emerytura
Normalna to taka z której zarobisz kapitał taki że będzie generował dochód a nie jakąś tam obiecana emerytura od Tusków czy innych Kaczyńskich
20 lat albo nawet mniej i zadnych emerytur nie bedzie .
Już wam w oczy mówią że będziecie mieli głodowe emerytury a wy dalej swoje
Płaci ZUS sam za siebie więc będzie emerytura. Nie tylko Pan musi za ciebie płacić. Można samemu sobie składki odprowadzać:)
Czyli żadna bo emerytury to my nie dostaniemy.
4:39 ziom Ci zrobił fotę
Jarek to najwiekrzy pesymista na swiecie chyba😂
Jarek wreszcie się otwiera i mówi, że nie jest szczęśliwy w Anglii, ile można robić dobrą minę do złej gry. Im szybciej wrócisz do ojczyzny, tym szybciej odzyskać chęci do życia.
Kupiłby mieszkanie, czynsz z opłatami 600zl,razem z żoną żyłby nawet lepiej w pl niż w Londynie.
Dzieci nie ma.kasa dla siebie
@@jaroslawl8574 ta, ciekawe gdzie tak tanio jest. W dużych miastach za sam czynsz się płaci 1000 zł.
@@marekkowalczyk2381 CZYNSZU MAM 200 ZŁOTYCH, DUŻE MIASTO SZEREGÓWKA Z OGRODEM
Ale 1tyśka Zapłacisz i żyjesz jak Lord W Polsce twoje A London jak jarek mówi to płaci ko 3tys ale funtów
@marcinbukowski9266 Rozmowa dotyczy czynszyu gdy posiadasz mieszkanie. W momencie,gdy nie posiadasz mieszkania do czynszu musisz jeszcze doliczyć pieniądze za wynajem i tutaj w zależności od lokalizacji musisz dopłacić między 1000 (obrzeża miasta) nawet do 3000+. W Polsce z bycia dorywczo kurierem oraz z nagrywania filmików nikt nie przeżyje - nawet w pojedynkę. W Anglii płacą więcej za wszystko, także za wyświetlenia z reklam.
Jaaaarek myślę ze wszyscy mamy handry lub cierpimy na tzw dystymię czyli łagodną odmianę depresji która pozwala funkcjonować jako tako ale powoduje taką chuśtawkę nastrojów...ja po 17 latach w UK tez czuję coraz większe wypalenie i nic mnie tu już nie cieszy za 3 lata stuknie mi 50tka i planuję się jeszcze prezemęczyc te 3 lata i robie zjazd do PL.Pozdrawiam
Ja wróciłam z mężem i dziećmi cztery lata temu do Polanda z Londynu,i nie żałuję bo na swoim, własny dom bez czynszu, kredytu,własne podwórko,las,cisza, spokój, blisko jezioro.Z każdym można się dogadać w swoim języku.
Jarek,przecież żona Cię utrzymuje.
Jarek potrzebujesz pomocy psychologicznej żeby się pozbierać.
Normalna robota to jest wtedy gdy masz etat, swój pokój, swoje komputery, stałe godziny pracy i wynagrodzenie znacznie powyżej średniej krajowej. Stanowisko w miarę samodzielne , nikt tobą bezpośrednio nie dyryguje. W ostatniej pracy przed emerytura pracowałem 19 lat a w poprzedniej ponad 20 lat. Pracowałem 3 lata dłużej, nikt mnie nie wyganiał na emeryturę ale zdecydowałem sam odejść bo ile można pracować!
Normalna robota dla Polaka to taka, w ktorej trzeba sie zajechac I upasc na ryj a jak sie uda to dozyc do emerytury to w stanie ciezkiej choroby.
Właśnie.
@@AndrewPl78 za granica.
@@AndrewPl78 Ja nie pracuje, bo mi sie nie chce i nie musze ale tak rozumuje wielu Polakow. Do niedawna tez tak myslalem.
@@maciejwejman3160typowy pisowiec,nie pracuje bo mu się nie chce,a kto wywloko będzie pracował na ciebie ??
@@gacek451 ty
Byłem teraz na wakacjach w Polsce. Nie wyobrażam sobie jak przeżyć za 4 tysiące w kraju w którym paliwo, prąd a czesto zwykła kawa na stacji są droższe niż w Norwegii.
@@resturator nie jest tanio. Wiele rzeczy jest już droższych niż w Norwegi a na pewno w Szwecji. W Szczególności, sprzęt AGD, telefony, może to zabrzmi śmiesznie ale często i używane samochody. Wakacje zawsze spędzam w Polsce.
@@resturator to powodzi się siostrze skoro stac ją na nową pralke .
@@resturatormoże by zobaczyć się z rodziną 😂
Jarek, przecież żona Cię utrzymuje.
Nie wiem jak w Szwecji, ale do Norwegii często latam na projekt i tam w zasadzie wszystko jest dużo droższe. Kawa faktycznie czasem jest tańsza bo oni często mają taka jak w stanach z przelewu, słabą na maksa ale i tania. W PL nigdy takiej nie widziałem na stacji, tylko z ekspresu ciśnieniowego. Większość programistów( Norwegów) z firmy dla której pracuje lata do Gdańska na zakupy, wyszaleć się, zjeść coś tanio w knajpie (u nich dużo drożej i mniej smacznie) i kupić elektronikę. Znam człowieka który nawet wózek dla dziecka i kafelki do łazienki kupił w PL bo taniej i większy wybór. Nieliczne rzeczy mogą być tańsze jak prąd, ale usługi, jedzenie czy rozrywka jest droższe.
A może pomysl o rencie.Widac że masz depresję
Zona przechchodzi to samo. Starła się kilka miesięcy a wzięli na stanowisko gruba Angielkę bez żadnego wykształcenia i szkoły….
Jarek wszystko musi być dobrze co do Szczęśliwego siebie. A co do ludzi co mają farmazony to tak już jest POZDRO Mordo. 😊😊😊
Witaj Jarku dobrze i mądrze mówisz tak trzymaj jesteś super gość ❤❤❤
Ty chyba Jarku musiałbyś pójść do jakiejś 'normalnej' roboty aby przekonać się, że to nie jest tak jak Tobie się wydaje.
W 'normalnej' pracy są pewne zobowiązania, przyslugujące dni wolne itd. Według Ciebie to ograniczenie i niewolnictwo ale według 90% (tak zakładam), to coś normalnego.
Praca to umowa pomiędzy Tobą a pracodawcą. Umawiacie się na pracę na określonych zasadach za określone wynagrodzenie.
Według Ciebie Ty wynalazłeś koło na nowo i każdy kto nie pracuje jak Ty czyli ciągnie kilka srok za ogon to ograniczony głupek. Zarzucasz ograniczenia innym ludziom a w rzeczywistości to Ty jesteś ograniczony co nie wyobraża sobie funkcjonowania w inny niż Twój (jedyny słuszny), sposób.
Nazywając rzeczy po imieniu rozwozisz żarcie na uberze. Wykonujesz pracę którą u nas wykonują przyjezdni - Ukraińcy, Białorusini czy Gruzini oraz inni ciemnoskórzy.
Po prostu, nie masz wykształcenia, nie znasz języka więc wykonujesz taką robotę. Jeśli rzeczywiście to lubisz to spoko ale nie rób z tego wielkiego halo.
Przecież gdybyś mógł pójść do jakiejś korporacji czy innej firmy za dużo większe pieniądze to przecież byś poszedł ale wiesz, że nikt Cię nie przyjmie.
Siedzisz w Londynie tyle lat i zamiast się jakkolwiek dokształcić, pójść na jakieś bezpłatne kursy czy chociaż w wolnym czasie (którego jak widać Ci nie brakuje), uczyć się angielskiego to Ty wolisz bezsensu gadać o tym samym do kamery.
Wiesz, że do innej roboty się nie nadajesz, pogodziłeś się z tym więc znienawidziłeś tę 'inną' nieosiągalną pracę i teraz na każdym kroku to hejtujesz aby utrzymywać się w przekonaniu, że cokolwiek innego niż piekarnia/uber jest be.
Jeżeli według Ciebie w wieku 42 lat mieszkanie w wynajmowanym pokoju gdzieś na peryferiach Londynu i rozwożenie jedzenia na uberze to American Dream to śnij dalej. Grunt żebyś Ty był szczęśliwy ale Ty zdecydowanie na takiego nie wyglądasz.
Wyglądasz na człowieka co przed kamerą robi dobrą minę do złej bo wie, że życie jest krótkie i czasu nie cofniesz i szkoda życia na wegetowanie w tym Londynie.
Jednym się udaje drugim nie - to normalne, ale jak się nie udaje to rozsądnie jest wrócić a nie czekać nie wiadomo na co.
Trafny, rozbudowany komentarz. Niestety Fujarek nosi głowę żeby mu do szyji nie naleciało więc przeczyta jedno zdanie z tego komentarza, usunie go i zapomni po chwili o nim.
W punkt komentarz. Jesli chodzi o normalnosc tez. W ciagu 40 lat w Kanadzie mialem 4 prace (od 24 lat jestem w tej 4ej). Za kazdym razem sam rezygnowalem ale tez zmienialem prace na zupelnie inna branże. W kazdej pracy "normalnosc" byla inna ale tez wiedzialem na co sie pisze i nie bylo narzeka....tzn "mowienia jak jest"
@@resturator Co to znaczy wystarczy się uczyć ? Wielu się uczyło jeden trafił do łopaty drugi został profesorem a trzeci pilotem itd. Nie wystarczy się uczyć. Głąb nie będzie profesorem. Taki świat zawsze był jest i będzie. Przysłowiowy głąb nadaje się bardziej do łopaty, fabryki itd niż na wykładowcę na Uniwersytecie.
@@resturator Nieco zawile to przedstawiłeś i mylnie to zrozumiałem. OK wiem o co Ci chodziło.
@@resturator A wiem dlaczego nie zakumałem Twojego wcześniejszego postu, przez zwrot "wystarczyło". Przeważnie mówi się "trzeba" było się uczyć, a to trochę zmienia sens całego wyrażenia.
Jarek, po prostu szkoda czasu na pracę za kilka funtów. Tanio sprzedajesz swój czas.
To co robisz, to jest robota dla ludzi, którzy zeszli z pontonu i mieszkają w 10 w jednym pokoju.
Jarku dołączyłeś do elitarnego grona znanych Inowrocławian był Waszka G jest Cypis i teraz mamy Malkontent na imigracji 😂😂😂
Jarek trzymam kciuki za ciebie!
Anglia sie konczy..... Jestem tu juz 18 lat o od 3 lat bardzo szybko wszystko leci w piz..
@@EwelinaWronowska moge sie TYLKO wypowiedziec o Angli vo Tu mieszkam, zero eksportu, zero produktow wasnych na eksport, w ch*j ludzi na lodziach ktorych trzeba wykarmic, w pracach oczeluja ze sie bedzie robilo za dwoch, funt stoi tyle co euro ..... Bywalo lepiej
Dziadek Donalda Trumpa przyjechal do USA z Niemiec . Pracowal jako uliczny fryzjer . Z biegiem czasu rozwijal rodzinny biznes . Jego wnuczek jest politykiem , biznesmenem i czlowiekiem zaangazowanym w wiele spraw . Zadna praca nie hanbi .
Siema Jarek. Ja mieszkalem w Londynie 12 lat.
Pozniej przeprowadzilem,sie do Crawley. W Crawley mieszkalem 8 lat
Teraz mieszkam w kamperze i noe czulem sie lepiej
Pozdrawiam
O wlasnie ja myslalem zeby przerobic vana na campera i sobie mieszkac, niestety jestem zonaty i ona niechce tego robic 😅
@@honda115a mysle zamiast zmieniac na nowa poprostu zezlomowac i tyle 😄
Jarek, już Ci kiedyś doradzałem, aby były odcinki Jarek szuka pracy i ok, były. Jarek w różnej pracy, no prawie. Bo mógłby być Jarek na budowie. Jarek na poczcie. A tu tylko Jarek wozi kanapki. A może jeszcze Jarek wyprowadza psy. Jarek w restauracji, Jarek na stacji paliwowej, ogólnie Jarek w wielu różnych miejscach. Mógłbyś się starać o staż. Albo Taki pomysł, że po dwa dni lub nawet jeden dzień pokazywać pokazywać jak wygląda praca na poczcie, na budowie w Anglii, w restauracji, jako grabatrz w Anglii, wyprowadzacz psów , na polu, ogrodnik itp. Żeby pokazać różną pracę. Umawiać się z firmami, że jeden 2 dni popracujesz za darmo zrobisz im reklamę, bo nagrasz odcinek. Praca w kawiarni , w wielu miejscach. Mogło by być ciekawie. Co Ty na to Jarek ?
idz Jarosławie do chociazby posredniaka i wreszcie powiedz ze chcesz zyc jak czlowiek i miec normalna prace!!!:) może jeszcze sie nawrócisz i wrocisz z tej leserskiej drogi bumelanta:)
mentalność polski jest absolutnie rajska...jak w niebie tak w polsce jest...
Jasne, mentalność Brytyjczyków jest wspaniała. Poczytaj sobie o relacjach sąsiedzkich, o relacjach w pracy, czy o nastawieniu państwa do obywatela. Kablowanie, szkodzenie dla samego szkodzenia, oszustwa, to jest codzienność UK.
I dobrze Jacek mowią, do normalnej pracy byś wreszcie poszedł .😊
Spoko loko, fajne pogaduchy.
Nie obrażając Nygusa drodzy widzowie i ciebie Nygusie🙂
Jaruś to kłamca i tyle
Normalna robota to taka, ktorej normalnie nikt nikomu nie zazdrosci, ktora normalnie nikogo nie wzrusza.🙂
Takie czasy mamy,że każdy żyje jak chce i z czego chce.
Jak można iść na siłownię bez butelki wody.?
A ja Jarka lubię, prosty chłop żyje jak chce a nie jak inni zestresowani Polacy na codzień.
😂JAREK?ON JAK PREZES KLAMIE I CZARUJE.
Bóg daje prawdziwe szczęście człowiekowi panie Jarku!
Kiedy do Stanów Zjednoczonych polecisz?
A tu to samo tytuł lekko prowokujący i na tym jedzie gniecie.kula miesięcy temu podałem mu ze kuleje ale on nie wsio ok potem ze ma kłopot z kolanem ale zapewne teraz powie co kolano no i kasa kasa kasa ambicja to zły doradca
A tak mowia ''Wez sie za normalna robote'' Bo nie podoba sie im ze ktos ma innaczej i tak jak by oni chcieli...... A nie maja pomyslu jak tak zrobic.
Mysle ze bycie w jednym miejscu lub w pracy tez znudzi itd... Osobiscie nie widze sie pracujacy w jednym miejscu i w samej branzy.
Ma pan prawo sobie ułożyć życie po swojemu,każdy żyje tak,jak chce.To jest pana życie.Poza tym: Musimy dążyć do tego,aby mieć lepiej w życiu,a nie gorzej.Też zapiepszałem w fabrykach angielskich po 8 i 12 godzin i dziękuje Bogu,że: nie muszę tak żyć,jak żyłem przedtem.Teraz pracuje od 10 lat - w collegu,jako cleaner i nie narzekam i chwalę sobie swoją pracę,bo: ludzie mili,a nie chamstwo w fabrykach mięsa.
Jarek zauwazyles drzewo figowe . O drzewie figowym jest wzmianka w Biblii . Jesli dobrze pamietam to u ewangelisty Marka .
Normalna robota to taka w ktorej cie szanuja i starcza ci na zycie, a wiec czy to ten twoj youtube?
Ale przecież Jarek niedawno powiedział że idzie do normalnej roboty do zakładu i będzie odbijał kartę i co? Zwolnili go?
Sam się zwolnił bo on nie rozumie że w piekarni potrzebują piekarzy i nikt dobrego piekarza nie postawi na wyższe stanowisko do papierkowej roboty , papierkową robotę może robić byle kto a beduina do pieczenia chleba ciężko znaleźć
Witam Pana
JAREK ROBI MĄDRZE BO DYWERSYFIKUJE SWOJE ŹRÓDŁA DOCHODU BRAWO👏💪💰💰💰🍻
Stwierdzenie, że coś jest "normalne", może mieć różne znaczenia w zależności od kontekstu, ale generalnie odnosi się do czegoś, co jest typowe, standardowe lub zgodne z przyjętymi normami i oczekiwaniami. Oto kilka przykładów różnych kontekstów, w których używa się terminu "normalne":
1. Społeczny i kulturowy kontekst:
- Coś jest "normalne", gdy jest akceptowane i oczekiwane w danej kulturze lub społeczeństwie. Na przykład, przyjęte normy zachowania, ubiór czy zwyczaje mogą być uważane za normalne w jednej kulturze, ale nietypowe w innej.
2. Statystyczny kontekst:
- W statystyce "normalny" może odnosić się do rozkładu normalnego (rozkład Gaussa), który jest jednym z najważniejszych rozkładów prawdopodobieństwa. W tym kontekście coś jest normalne, gdy mieści się w granicach jednego lub dwóch odchyleń standardowych od średniej.
3. Medyczny kontekst:
- Coś jest "normalne", gdy jest zgodne z typowymi wartościami lub stanami zdrowia. Na przykład, normalne ciśnienie krwi to takie, które mieści się w określonym zakresie wartości, uznawanym za zdrowy.
4. Psychologiczny kontekst:
- W psychologii coś jest "normalne", gdy mieści się w granicach typowych zachowań, emocji lub myśli dla danej grupy wiekowej lub społecznej. To, co jest normalne, może się różnić w zależności od wieku, płci czy sytuacji życiowej.
W skrócie, normalność jest często definiowana przez kontekst i porównanie do przyjętych standardów lub oczekiwań.
Cześć i Czołem Panie i Panowie chłopcy i dziewczęta Rodaczki i Rodacy
Normalna robota to stała praca, a nie dorywcza jaką ty zawsze miałeś. Pewnie,że pracujesz i jakoś wiążesz koniec z końcem, ale w/g mnie szału nie ma. Bo nie obrażając ciebie - co ty masz?? Chyba największe osiągnięcie to ten kanał, I dalej to nie ma co wyliczać. I teraz będzie gadanie, fury nie mam ,bo.mi nie potrzebna, chaty nie mam bo wynajmuje i nie chce być przywiązany do miejsca, itd.
żóny nie mam, bo mam kuzynke
Praca, kasa, hejterzy. Dawno nie poruszane tematy. Aż miło posluchać. 🥖
Dedykuje ten krotki, acz tresciwy poemat dla ludzi bez perspektyw czesto tu z frustracja komentujacych, o ktorych mowi Jarek:
N o r m a l n a P r a c a
Robotnik shiftowy, umysl zanika,
taka juz rola jest niewolnika.
Szesc dni w tygodniu, kredyt,
dom, praca. Zona go zdradza, bo w dom nie wraca.
Mowi Wam jak zyc i ze dla niego nie ma procz korpo nic w zyciu dobrego
i gdy styrany do domu wraca,
to wlasnie dla niego normalna praca.
Zeby monetek starczylo dla jego,
na domek gdzies kolo Bialostockiego.
Emeryturka, garb, cztery sciany,
sukcesem robola na starosc pijany.
Witam wszystkich i życzę miłego dnia