"Najbardziej" w życiu zmieniłem zdanie o "Buszującym w zbożu" Sailingera. Gdy czytałem "we właściwym czasie", czyli w liceum, byłem zachwycony. Gdy robiłem powtórkę jakieś 20 lat później - bohater wkurzał mnie niemożebnie, podobnie jak cały przekaz książki.
Też tak mam, że czasem randomowo podczytuję fragmenty ulubionych książek. Mam tak z Wiedźminem, Pieśnią lodu i ognia, Kołem czasu itd. A Wiedźmin to (przynajmniej w moim przypadku) idealny przykład tego, że można być w pełni świadomym wad książki, ale jednocześnie kompletnie w niej zakochanym :)
Pierwsze 100 stron "Diuny" to chyba jedyny kawałek "Diuny", który mi się podobał xD Z "Ojców i dzieci" (wspaniałych!) najlepsze są memy (bo to lektura) - Żabazarow xD Mnie wydaje się, ze to książka prosta, ale niegłupia, bardzo celnie pokazująca pewne wciąż aktualne mechanizmy. Świetny humor, świetne postacie.
Z kryminałów Christie spróbuj jeszcze przeczytać „Zabójstwo Rogera Ackroyda”. Swego czasu książka ta wywołała pewne kontrowersje (ale nie powiem jakie, by nie zepsuć niespodzianki).
Do Diuny trzeba dorosnąć. Pierwszy raz zacząłem czytać mająć 16 lat. Też powędrowała na pólkę na kilka lat. Potem się zakochałem. Najciekawsze, musiałem dorastać do kolejnych części:) Boga Imperatora przeczytałem ze zrozumieniem mając 30 lat.
Masz może porównanie między wersjami / wydaniami książek? Ja mam te najnowsze wydanie ale nie da rady. To jak te syzyfowe pracę czy ludzie bezdomni w szkole. Nie do przejścia. 😂
@@jam3sterr Marka Marszała tłumaczenia polecam. Są bliższe oryginałowi. Łoziński (Jeżyński) może być łatwiejszy w odbiorze, ale ogólnie tak jak w przypadku Władcy Pierścieni, nie jest to lubiane tłumaczenie. Jak masz problem z przyswojeniem sobie teraz daj czas tym książkom. Być może za kilka lat będzie łatwiej.
Nie czytam ponownie poza "Silmarillionem", ale mogę napisać, że "Cykl Demoniczny" i "Księga Całości" to były rozczarowania dla mnie w tym roku. Na pewno "Saga o Wiedźminie" po rereading'u by spadła z 7,5 na gorszą ocenę.
Ja tam o "Pługu" nie zmieniłem zdania. Nie da się odmówić Tokarczuk dobrego pióra i tego, że mimo wszystko jest to całkiem sprawnie napisana książka, ale reszta... Główna bohaterka to synteza poglądów typowej julki: histeryczny ekologizm, wróżbiarstwo, chorobliwa ojkofobia (Czechy i Czesi są lepsze, bo nie są Polską i Polakami) oraz pogarda dla ludzi o odmiennych poglądach, zwłaszcza katolików. W dodatku jest hipokrytką. Krytykuje jeżdżenie samochodem a sama pomyka Suzuki Samurai. To tak jak te bęcwały z Ostatniego Pokolenia. Przeszkadzają im samochody, a sami latają na wakacje samolotami. No i wisienka na torcie: w tyradzie wygłoszonej na komisariacie główna bohaterka porównuje jedzenie mięsa do Holocaustu. Tadam!
Co do Wiedźmina - myślisz, że gdybyś jeszcze raz czytał całe cykle od początku do końca, to w jakich innych przypadkach opinia mogłaby ci się najprawdopodobniej zmienić na niekorzyść tych książek? Pytam o serie, które do tej pory ci się podobały, wiadomo że wtóra lektura jakiegoś chłamu najprzyjemniejsza nie będzie, chyba że jest się masochistą.
Diuna... masakra. Ja podniecony 1 częścią filmu kupiłem od razu całość. Przeczytałem w cierpieniach pierwszy tom. Mocno na siłę. Bardzo mi nie siadło. Drugi tom zrobiłem już DNF po pierwszych kilkudziesięciu stronach. Uwielbiam filmy, teraz podoba mi się serial. Zaraz siadam do piątego odcinka. Ale tych książek niestety nie da sie czytać. Nie wierzę, że komuś to szczerze siadło. Aczkolwiek, zastanawiam sie czy to czasem nie jest kwestia przekładu i tłumaczenia. Może te starsze wersje są lepsze? Ktoś ma porównanie? Ja mam tą empikowa cegiełkę w pastelowych kolorach.
Poszukaj audiobuków są bardziej przyswajalne. Diuna jest ciężką książką. Czytałem tylko tłumaczenia Marszała, te stare z lat 90tych i te nowe. Wiem tylko tyle że Łoziński (Jeżyński) ma łatwiejszy w przyswojeniu tekst-podobno. Nie wiem jaki masz przekład.
Ja też dziękuję Miszkowi Remiszkowi bo za każdym razem to usłyszę to mam banana na twarzy 😊
Ja już bym zarecytował wszystkich po kolei z pamięci 😊
O tak, Miszek Remiszek zawsze cieszy 😀
Dzien 1 proszenia i żebrania o to byś nagrał film z lepienia pierogów i nauki gotowania z twoim sexy głosem.
"Najbardziej" w życiu zmieniłem zdanie o "Buszującym w zbożu" Sailingera. Gdy czytałem "we właściwym czasie", czyli w liceum, byłem zachwycony. Gdy robiłem powtórkę jakieś 20 lat później - bohater wkurzał mnie niemożebnie, podobnie jak cały przekaz książki.
Też tak mam, że czasem randomowo podczytuję fragmenty ulubionych książek. Mam tak z Wiedźminem, Pieśnią lodu i ognia, Kołem czasu itd. A Wiedźmin to (przynajmniej w moim przypadku) idealny przykład tego, że można być w pełni świadomym wad książki, ale jednocześnie kompletnie w niej zakochanym :)
Pierwsze 100 stron "Diuny" to chyba jedyny kawałek "Diuny", który mi się podobał xD
Z "Ojców i dzieci" (wspaniałych!) najlepsze są memy (bo to lektura) - Żabazarow xD Mnie wydaje się, ze to książka prosta, ale niegłupia, bardzo celnie pokazująca pewne wciąż aktualne mechanizmy. Świetny humor, świetne postacie.
Super film. Pozdrawiam.
Z kryminałów Christie spróbuj jeszcze przeczytać „Zabójstwo Rogera Ackroyda”. Swego czasu książka ta wywołała pewne kontrowersje (ale nie powiem jakie, by nie zepsuć niespodzianki).
Jedna z najlepszych książek Christie
Zgadzam się. Dałem się nabrać przy lekturze 😄
@ Christie lubiła zaskakiwać, nie tylko przy „Morderstwie w Orient Expressie”, albo „I nie było już nikogo”.
Do Diuny trzeba dorosnąć.
Pierwszy raz zacząłem czytać mająć 16 lat. Też powędrowała na pólkę na kilka lat. Potem się zakochałem. Najciekawsze, musiałem dorastać do kolejnych części:) Boga Imperatora przeczytałem ze zrozumieniem mając 30 lat.
Masz może porównanie między wersjami / wydaniami książek? Ja mam te najnowsze wydanie ale nie da rady. To jak te syzyfowe pracę czy ludzie bezdomni w szkole. Nie do przejścia. 😂
@@jam3sterr Marka Marszała tłumaczenia polecam. Są bliższe oryginałowi. Łoziński (Jeżyński) może być łatwiejszy w odbiorze, ale ogólnie tak jak w przypadku Władcy Pierścieni, nie jest to lubiane tłumaczenie.
Jak masz problem z przyswojeniem sobie teraz daj czas tym książkom. Być może za kilka lat będzie łatwiej.
10:28 @KsiążkoweBajdurzenie na jaki adres mogę wysłać rachunek za laryngologa i aparat słuchowy? 😑
A tak bardziej na serio, to proszę nie rób tak bo masz format dosyć podcastowy i wiele osób słucha pewnie na słuchawkach i taka wstawka boli xd
wybacz kolego, chęć zaimplementowania Tadeusza była zbyt silna
Ja ostatnio pierwszy raz od Agathy sięgnąłem po Morderstwo na plebanii z serii z p. Marple i bardzo się ubawiłem. Polecam.
ciekawa lista
W końcu słyszę że komuś wieża jaskółki podobała się najbardziej. Pamiętam jak nie mogłam oderwać się od końcówki książki. Po prostu cudo ❤
Dla mnie też ulubiony tom to Wieża😉
To super bo wkrótce będę czytać tę część
@AnetaZ. Ooo miłego czytania
@@marekmajsakowski5057 witaj w klubie
@dasFingerspitzengefühl Dzięki. Poprzednie części poznałam w formie super słuchowisk. Teraz będę czytać.
Nie czytam ponownie poza "Silmarillionem", ale mogę napisać, że "Cykl Demoniczny" i "Księga Całości" to były rozczarowania dla mnie w tym roku. Na pewno "Saga o Wiedźminie" po rereading'u by spadła z 7,5 na gorszą ocenę.
Ja tam o "Pługu" nie zmieniłem zdania. Nie da się odmówić Tokarczuk dobrego pióra i tego, że mimo wszystko jest to całkiem sprawnie napisana książka, ale reszta... Główna bohaterka to synteza poglądów typowej julki: histeryczny ekologizm, wróżbiarstwo, chorobliwa ojkofobia (Czechy i Czesi są lepsze, bo nie są Polską i Polakami) oraz pogarda dla ludzi o odmiennych poglądach, zwłaszcza katolików. W dodatku jest hipokrytką. Krytykuje jeżdżenie samochodem a sama pomyka Suzuki Samurai. To tak jak te bęcwały z Ostatniego Pokolenia. Przeszkadzają im samochody, a sami latają na wakacje samolotami. No i wisienka na torcie: w tyradzie wygłoszonej na komisariacie główna bohaterka porównuje jedzenie mięsa do Holocaustu. Tadam!
Dla mnie z kolei najlepsze kryminały Christie to " Dom zbrodni " , " Zabójstwo Rogera Arcroyda " i " Zatrute pióro ".
Co do Wiedźmina - myślisz, że gdybyś jeszcze raz czytał całe cykle od początku do końca, to w jakich innych przypadkach opinia mogłaby ci się najprawdopodobniej zmienić na niekorzyść tych książek? Pytam o serie, które do tej pory ci się podobały, wiadomo że wtóra lektura jakiegoś chłamu najprzyjemniejsza nie będzie, chyba że jest się masochistą.
tak zwana dwubiegunowosc
Diuna... masakra. Ja podniecony 1 częścią filmu kupiłem od razu całość. Przeczytałem w cierpieniach pierwszy tom. Mocno na siłę. Bardzo mi nie siadło. Drugi tom zrobiłem już DNF po pierwszych kilkudziesięciu stronach. Uwielbiam filmy, teraz podoba mi się serial. Zaraz siadam do piątego odcinka. Ale tych książek niestety nie da sie czytać. Nie wierzę, że komuś to szczerze siadło. Aczkolwiek, zastanawiam sie czy to czasem nie jest kwestia przekładu i tłumaczenia. Może te starsze wersje są lepsze? Ktoś ma porównanie? Ja mam tą empikowa cegiełkę w pastelowych kolorach.
Poszukaj audiobuków są bardziej przyswajalne.
Diuna jest ciężką książką. Czytałem tylko tłumaczenia Marszała, te stare z lat 90tych i te nowe. Wiem tylko tyle że Łoziński (Jeżyński) ma łatwiejszy w przyswojeniu tekst-podobno. Nie wiem jaki masz przekład.
Okres kanałowy 😂😂👍
Specyficzne podejście. Nie szkoda czasu na książki Anny Bijan czy Legendy o popiołach i wrzasku, a na Królowę kryminału już szkoda. Co kto woli.