"Co u Ciebie zadziałało i ochroniło Twoje granice?" Przepracowanie własnych schematów, które przeszkadzały mi w przyjmowaniu asertywnej postawy i prowadziły do uległości, lub agresji. Dodatkowo poznanie tego jakie są moje wartości, na co się godzę, na co nie, i jakie mam cele i potrzeby. Jak już zaspokoiłem swoje potrzeby, uciszyłem wewnętrznych krytyków i wypracowałem zdrowego dorosłego, to asertywność stała się bardziej naturalna, zacząłem stosować niektóre z fraz które ty proponujesz. Proces pracy nad sobą w toku. Czasem, choć rzadko stare schematy się aktywują.
Ostatnio grzeczne odmówiłam przyjacielowi wyjścia na imprezę, zaptyał dlaczego, wyjaśniłam że nie lubie tego lokalu. Dla mnie to Mont Everest o dziwo zrobilam to spokojnie i najbardziej zaskoczylo mnie to że poczulam się super sama ze sobą i to była duża i przyjemna niespodzianka, bo spodziewałam się raczej lęku przed odrzuceniem czy przymusu uszczęśliwiania innych co pchało mnie wicznie do robienia tego co ci inni chcieli. To doświadczenie dało mi do myślenia 🙃 będę próbować!
11 месяцев назад+1
Dajesz sobie dowody na to, że można inaczej i w konsekwencji ma to lepsze rezultaty
Nie mogę się zgodzić z tym, że asertywność ma być przede wszystkim uprzejma. Asertywność ma być skuteczna. Uprzejmość jest ok, ale ten moment, gdy musimy komuś powiedzieć 'nie' po raz drugi, to znaczy że uprzejmości się skończyły.
11 месяцев назад+2
No i co niby robisz? Unosisz głos? Bluzgasz? Wszystko da się załatwić bez zbytecznej agresji. No chyba że ktoś fizycznie naciera ale to zupełnie inna sytuacja konfrontacji.
@ To co zrobię zależy od sytuacji, a także od tego, czy kontakt z daną osobą jest mi do czegoś potrzebny. Inaczej się rozmawia z przełożonym , inaczej z nielubianym kuzynem przy rodzinnym stole, a inaczej z kumplem kumpla na piwie w barze. Błędem jest jednak zakładanie, że agresja jest zbyteczna. Czasami jest zbyteczna, czasami jest niezbędna. Słowo klucz to "czasami". Rozwiązania siłowe nie zawsze są konieczne, czasami są jednak niezbędne. Problemem jest niestety postrzeganie tej agresji prze otoczenie. Gdy komuś odmówiłem, mówiąc jeden raz słowo "nie", to powinno zakończyć każdą rozmowę. Gdy druga strona napiera, a ja podniosę głos lub zastosuję obelgi, to niestety większość obserwatorów uzna mnie za agresora. Problem w tym, że ja się tylko broniłem. Agresorem jest ten, kto narusza moją przestrzeń, czy to werbalnie, czy fizycznie. I tak dla przykładu, jeżeli ktoś wchodzi na twój teren, i mówisz mu "opuść teren, który jest moją własnością" a napastnik dalej toi w tym samym miejscu, to co robisz? Prosisz grzecznie drugi raz, czy przystępujesz do fizycznego usunięcia agresora ze swojego terenu?
11 месяцев назад+2
@@michalskoczen ale Ty fantazjujesz o jakichś konfrontacjach, które widuje się na sadisticu, a nie na codzień. Jakby spoko, ale mylisz asertywność z realną obroną przed realną agresją i Ci się porządki mieszają. Dla większości codzienne sytuacje są wyzwaniem.
@ Leszku, jak ja uwielbiam to twoje ośmieszanie rozmówcy i sprowadzanie wypowiedzi drugiej osoby do absurdu ❤ Dałem porównanie, pokazujące, że gdy ktoś cię atakuje, to Ty się bronisz. I ma to być obrona skuteczna, a nie uprzejma. BTW Co to niby jest "realna agresja"? Gdy próbujemy coś powiedzieć, a ktoś nam przerywa, lub gdy czegoś nie chcemy, a ktoś mimo to naciska, to nie jest to realna agresja? Czy muszę dostać w zęby, żeby być atakowanym? BTW Co to jest sadistic?
11 месяцев назад
Sadistic to taki serwis na którym lądują finały Twoich fantazji o konfrontacjach :) Masz bardzo edgy (krawędziowe/skrajne) poglądy lub dajesz bardzo nieadekwatne przykłady, stąd przerysowanie brzmi po prostu komicznie. Nie moja wina, że przychodzisz niemal zawsze z armatą do mrówki@@michalskoczen
Dorzucam moje ulubione zdanie, które stosuję wobec telemarketerów: 21: "Dzień dobry, nie wyrażam zgody na nagrywanie." Telemarketer rozłącza się w kilka sekund :)
11 месяцев назад+1
Króciutko. Ze mną jeden jeszcze próbował przekonywać, że to ważna sprawa, a nagrywanie jest ich procedurą, a mówiłem, że nie zgadzam się na nagrywanie.
Asertywność to mowa ciała a nie ubieranie w słowa i co najwyżej sięgnę do koncepcji że słowa są częścią budowy asertywności- asertywnego zachowania a nie jej budowlą. W asertywny sposób zachowujemy się w sytuacji w której odczuwamy naruszenie swojej strefy komfortu z powodu odmiennej asertywności wiec jest to linia która przeciągasz ale zawsze istnieje :') myślę że problemem jest w chęci przeciągnięcia tej linii w sytuacjach w których oczekujemy obiektywnego myślenia i to tutaj zazwyczaj pojawiają się odmienne poglądy i narzędzia do ich utożsamienia w naszej lince asertywności i pokazania ich odcisków w sposób dopitny i umiejętny-pozyskany poprzez inteligencję emocjonalna. Wiec asertywna osoba będzie osoba która ma umiejętności odpowiedniego argumentowania i interpretowania swoich poglądów- każdy chce być asertywny ale nie każdy może. Popracujcie nad sobą nikt za was tego nie zrobi
Oj zapomniano o bardzo dobrym zdaniu które rozbraja całkowicie drugą stronę. Gdy ktoś pyta Cię o coś a nie chcesz odpowiedzieć to mówi się: A do czego Ci to potrzebne?
11 месяцев назад
Niezłe, faktycznie muszę przyznać że jak ktoś naciska to niech on się męczy z tłumaczeniem się. Podoba mi się.
Dobre i przydatne rady, często jednak (bardzo często) w pierwszym przykładzie raczej powiem - rozumiem, że masz swój punkt widzenia. Naprawdę nie rozumiem meandrów myśli, które kogoś przywiodły do danego zdania
11 месяцев назад
No tak, faktycznie jak czyjaś postawa jest niezrozumiała, to można powiedzieć tak jak sugerujesz, bo faktycznie czasem czyjeś poglądy mogą być... niezrozumiałe :)
Dzięki... Właśnie tydzień temu poprosiłem szefa o spotkanie... długie... Bo chciałbym z nim omówić problemy jakie ja widzę z poziomu mojego stanowiska, o których on niekoniecznie ma pojęcie. Kiedyś pisałem, że każdy Twój film jest tworzony pode mnie. Bo współpracownicy mówią mi, że nie można im mówić, że robią źle. Przepraszam to gigantyczny skrót, po prostu wiele rzeczy o których mówią, nie są wprowadzane w życie ale za różne niedostatki często pośrednio są przerzucane na nas... Będzie dobrze, przecież nie zabiją mnie :)
„Ale” jest słowem, które zaprzecza wszystkiemu, co zostało powiedziane poprzednio, w pierwszej części zdania - proponuję je pomijać lub zastąpić innym słowem - prawda, że od razu inaczej to brzmi?;)
11 месяцев назад
To stary NLPowski mit. Nie zaprzecza, nie w tej formie.
25 lat Bez przyszłości, bez perspektyw Mieszkam z rodzicami Brak znajomych, dziewczyny Brak komputera, telewizora Bez własnego pokoju, śpie w kuchni Bez prawa jazdy, auta, roweru Zero oszczędności Tyranie za najniższą krajową
11 месяцев назад
Ja wiem, że w takich sytuacjach socjal i wsparcie państwa pomaga postawić na nogi osoby w takim kryzysie jak Ty i tego Ci życzę niezależnie od nazwy Twojego profilu i obrazka na profilowym. Nawet wolnościowiec powinien zrozumieć, że są takie kryzysy, w których pomoc Państwa jest jednynym etycznym rozwiązaniem i spożytkowaniem pieniędzy z podatków. I nie powinien się wstydzić po tą pomoc sięgnąć. Wytrwałości!
Ciężka sytuacja. Kiedyś z tego wyjdziesz i będziesz silniejszy. Wszystko sobie będziesz zawdzięczał. Nie wiem co inny człowiek mógłby robić na Twoim miejscu. Nie wiem co sam bym robił. Być może spróbowałbym wyruszyć za granicę, trochę odłożyć, odbić się od dna i zrobić kurs dobrego zawodu za zarobione pieniądze. Np w polskiej kolei. Jeżeli nie masz kobiety to tym lepiej, nic cię nie trzyma. Najważniejsze to aby nie bać się wyzwań.
Jestem w twoim wieku i sytuacji,ale o krok do przodu.Zacznij od wyprowadzki na stancje,w ten sposób zostaniesz "zmuszony" do ogarnięcia się.Znajomi sami nie przyjdą ,musisz sam ich poszukać,uwierz że są fajni ludzie na tym świecie :) Dziewczynami się nie przejmuj,na związek kiedyś przyjdzie czas.Naucz się żyć samemu z sobą
Nie do końca się zgadzam z tym mówieniem komuś, ze jest mi przykro gdy do mnie mówi w taki czy taki sposób. Gdy używam tego zwrotu, mój maz mówi mi wtedy, ze jestem przewrażliwiona, ze nie potrafię przyjąć krytyki i ze mowie tylko o sobie. Czyli, ze to ja jestem egoistka a tymczasem mylne, ze to on jest narcyzem albo egocentrykiem. Czy ma pan tu jakaś poradę?
Nie mogę jako filozof zgodzić się z punktem drugim. Mogę to samo zdanie przepisać na np ,,Ja i tak wiem swoje" nie podając jakiś argumentów niezgodności stanowiska takim zdaniem obrażasz drugą osobę, nie umiesz jej zaprzeczyć, ona się produkuje by może razem coś ciekawego odkryć lub pomóc drugiej osobie a tu co? ,, Pozwolę sobie zachować odmienne zdanie", no chyba, że akceptujesz skrajny relatywizm, to okej, ale nie wiem czy np pisma urzędowe i normy prawne go podzielą. Punkt 8. Nie jesteś w stanie mi udowodnić, że świat nie powstał w zeszły czwartek. Nie przeceniałbym pewności doswiadczenia
To ja asertywnie poproszę o podzielenie się w komentarzu z innymi Twoimi asertywnymi frazami - co u Ciebie zadziałało i ochroniło Twoje granice?
To jest normalna prośba, nie zaś asertywna 😆
To ja asertywnie zapytam, dlaczego juz 5 dni czekam na dolaczenie do grupy na facebook... Zadnej reakcji na wiadomosci wyslane na facebook...
Na grupę przyjmuję raz na tydzień lub na dwa tygodnie.
"Co u Ciebie zadziałało i ochroniło Twoje granice?"
Przepracowanie własnych schematów, które przeszkadzały mi w przyjmowaniu asertywnej postawy i prowadziły do uległości, lub agresji.
Dodatkowo poznanie tego jakie są moje wartości, na co się godzę, na co nie, i jakie mam cele i potrzeby.
Jak już zaspokoiłem swoje potrzeby, uciszyłem wewnętrznych krytyków i wypracowałem zdrowego dorosłego, to asertywność stała się bardziej naturalna, zacząłem stosować niektóre z fraz które ty proponujesz.
Proces pracy nad sobą w toku. Czasem, choć rzadko stare schematy się aktywują.
Ostatnio grzeczne odmówiłam przyjacielowi wyjścia na imprezę, zaptyał dlaczego, wyjaśniłam że nie lubie tego lokalu. Dla mnie to Mont Everest o dziwo zrobilam to spokojnie i najbardziej zaskoczylo mnie to że poczulam się super sama ze sobą i to była duża i przyjemna niespodzianka, bo spodziewałam się raczej lęku przed odrzuceniem czy przymusu uszczęśliwiania innych co pchało mnie wicznie do robienia tego co ci inni chcieli. To doświadczenie dało mi do myślenia 🙃 będę próbować!
Dajesz sobie dowody na to, że można inaczej i w konsekwencji ma to lepsze rezultaty
Dzisiaj to będę cały dzień w kółko oglądać założyłam sobie playlistę i włączyłam powtarzanie bo to musi mi wejść w krew i w każdą komórkę ❤
Świetny materiał i dla mnie i dla mojego wchodzącego w dorosłość syna 👌 dzięki
Nie mogę się zgodzić z tym, że asertywność ma być przede wszystkim uprzejma. Asertywność ma być skuteczna. Uprzejmość jest ok, ale ten moment, gdy musimy komuś powiedzieć 'nie' po raz drugi, to znaczy że uprzejmości się skończyły.
No i co niby robisz? Unosisz głos? Bluzgasz? Wszystko da się załatwić bez zbytecznej agresji. No chyba że ktoś fizycznie naciera ale to zupełnie inna sytuacja konfrontacji.
@ To co zrobię zależy od sytuacji, a także od tego, czy kontakt z daną osobą jest mi do czegoś potrzebny. Inaczej się rozmawia z przełożonym , inaczej z nielubianym kuzynem przy rodzinnym stole, a inaczej z kumplem kumpla na piwie w barze.
Błędem jest jednak zakładanie, że agresja jest zbyteczna. Czasami jest zbyteczna, czasami jest niezbędna. Słowo klucz to "czasami". Rozwiązania siłowe nie zawsze są konieczne, czasami są jednak niezbędne.
Problemem jest niestety postrzeganie tej agresji prze otoczenie. Gdy komuś odmówiłem, mówiąc jeden raz słowo "nie", to powinno zakończyć każdą rozmowę. Gdy druga strona napiera, a ja podniosę głos lub zastosuję obelgi, to niestety większość obserwatorów uzna mnie za agresora. Problem w tym, że ja się tylko broniłem. Agresorem jest ten, kto narusza moją przestrzeń, czy to werbalnie, czy fizycznie.
I tak dla przykładu, jeżeli ktoś wchodzi na twój teren, i mówisz mu "opuść teren, który jest moją własnością" a napastnik dalej toi w tym samym miejscu, to co robisz? Prosisz grzecznie drugi raz, czy przystępujesz do fizycznego usunięcia agresora ze swojego terenu?
@@michalskoczen ale Ty fantazjujesz o jakichś konfrontacjach, które widuje się na sadisticu, a nie na codzień. Jakby spoko, ale mylisz asertywność z realną obroną przed realną agresją i Ci się porządki mieszają. Dla większości codzienne sytuacje są wyzwaniem.
@ Leszku, jak ja uwielbiam to twoje ośmieszanie rozmówcy i sprowadzanie wypowiedzi drugiej osoby do absurdu ❤
Dałem porównanie, pokazujące, że gdy ktoś cię atakuje, to Ty się bronisz. I ma to być obrona skuteczna, a nie uprzejma.
BTW Co to niby jest "realna agresja"? Gdy próbujemy coś powiedzieć, a ktoś nam przerywa, lub gdy czegoś nie chcemy, a ktoś mimo to naciska, to nie jest to realna agresja? Czy muszę dostać w zęby, żeby być atakowanym?
BTW Co to jest sadistic?
Sadistic to taki serwis na którym lądują finały Twoich fantazji o konfrontacjach :) Masz bardzo edgy (krawędziowe/skrajne) poglądy lub dajesz bardzo nieadekwatne przykłady, stąd przerysowanie brzmi po prostu komicznie. Nie moja wina, że przychodzisz niemal zawsze z armatą do mrówki@@michalskoczen
Wydaje mi się że w 7. punkcie niezłe jest też "proszę pozwolić, że dokończe" ale nie jestem specjalistą, często to stosuję.
Dziekuje za bardzo przydatna lekcje. Duzo skorzystalam z tych przedstaeionych w tak prosty sposob tresci.❤
Super uwielbiam te filmiki 😊 Dziękuję ❤
Bardzo się przyda materiał 💪🏻 Akurat dzisiaj mam ponowne negocjacje z opornymi urzędnikami 😄
Obejrze ten filmik nie raz, nie dwa.
Dzięki, cześć 😊
Dorzucam moje ulubione zdanie, które stosuję wobec telemarketerów:
21: "Dzień dobry, nie wyrażam zgody na nagrywanie."
Telemarketer rozłącza się w kilka sekund :)
Króciutko. Ze mną jeden jeszcze próbował przekonywać, że to ważna sprawa, a nagrywanie jest ich procedurą, a mówiłem, że nie zgadzam się na nagrywanie.
złoto! :D
Bardzo przydatne
Asertywność to mowa ciała a nie ubieranie w słowa i co najwyżej sięgnę do koncepcji że słowa są częścią budowy asertywności- asertywnego zachowania a nie jej budowlą.
W asertywny sposób zachowujemy się w sytuacji w której odczuwamy naruszenie swojej strefy komfortu z powodu odmiennej asertywności wiec jest to linia która przeciągasz ale zawsze istnieje :') myślę że problemem jest w chęci przeciągnięcia tej linii w sytuacjach w których oczekujemy obiektywnego myślenia i to tutaj zazwyczaj pojawiają się odmienne poglądy i narzędzia do ich utożsamienia w naszej lince asertywności i pokazania ich odcisków w sposób dopitny i umiejętny-pozyskany poprzez inteligencję emocjonalna.
Wiec asertywna osoba będzie osoba która ma umiejętności odpowiedniego argumentowania i interpretowania swoich poglądów- każdy chce być asertywny ale nie każdy może. Popracujcie nad sobą nikt za was tego nie zrobi
Oj zapomniano o bardzo dobrym zdaniu które rozbraja całkowicie drugą stronę. Gdy ktoś pyta Cię o coś a nie chcesz odpowiedzieć to mówi się:
A do czego Ci to potrzebne?
Niezłe, faktycznie muszę przyznać że jak ktoś naciska to niech on się męczy z tłumaczeniem się. Podoba mi się.
No. A nikogo nie obrażamy tym stwierdzeniem choć wywołuje furię u innych :)
Dobre i przydatne rady, często jednak (bardzo często) w pierwszym przykładzie raczej powiem - rozumiem, że masz swój punkt widzenia. Naprawdę nie rozumiem meandrów myśli, które kogoś przywiodły do danego zdania
No tak, faktycznie jak czyjaś postawa jest niezrozumiała, to można powiedzieć tak jak sugerujesz, bo faktycznie czasem czyjeś poglądy mogą być... niezrozumiałe :)
@ oj tak;)
Dzięki... Właśnie tydzień temu poprosiłem szefa o spotkanie... długie... Bo chciałbym z nim omówić problemy jakie ja widzę z poziomu mojego stanowiska, o których on niekoniecznie ma pojęcie. Kiedyś pisałem, że każdy Twój film jest tworzony pode mnie. Bo współpracownicy mówią mi, że nie można im mówić, że robią źle. Przepraszam to gigantyczny skrót, po prostu wiele rzeczy o których mówią, nie są wprowadzane w życie ale za różne niedostatki często pośrednio są przerzucane na nas... Będzie dobrze, przecież nie zabiją mnie :)
Fajnie się to ogląda, dziękuję! 🙂
😊
🙂
🤩
😍
„Ale” jest słowem, które zaprzecza wszystkiemu, co zostało powiedziane poprzednio, w pierwszej części zdania - proponuję je pomijać lub zastąpić innym słowem - prawda, że od razu inaczej to brzmi?;)
To stary NLPowski mit. Nie zaprzecza, nie w tej formie.
@ Rozumiem Twój punkt widzenia, mam inne zdanie na ten temat;)
Kowalski, do tablicy...
Nie, dziękuję 😂
Słowa, które uratują godność. Jak rzadko mówimy o godnosci ...
25 lat
Bez przyszłości, bez perspektyw
Mieszkam z rodzicami
Brak znajomych, dziewczyny
Brak komputera, telewizora
Bez własnego pokoju, śpie w kuchni
Bez prawa jazdy, auta, roweru
Zero oszczędności
Tyranie za najniższą krajową
Ja wiem, że w takich sytuacjach socjal i wsparcie państwa pomaga postawić na nogi osoby w takim kryzysie jak Ty i tego Ci życzę niezależnie od nazwy Twojego profilu i obrazka na profilowym. Nawet wolnościowiec powinien zrozumieć, że są takie kryzysy, w których pomoc Państwa jest jednynym etycznym rozwiązaniem i spożytkowaniem pieniędzy z podatków. I nie powinien się wstydzić po tą pomoc sięgnąć. Wytrwałości!
Zacznij od zmiany ulubionej partii, może wtedy łatwiej będzie znaleźć dziewczynę 🙂
Ciężka sytuacja. Kiedyś z tego wyjdziesz i będziesz silniejszy. Wszystko sobie będziesz zawdzięczał. Nie wiem co inny człowiek mógłby robić na Twoim miejscu. Nie wiem co sam bym robił. Być może spróbowałbym wyruszyć za granicę, trochę odłożyć, odbić się od dna i zrobić kurs dobrego zawodu za zarobione pieniądze. Np w polskiej kolei. Jeżeli nie masz kobiety to tym lepiej, nic cię nie trzyma. Najważniejsze to aby nie bać się wyzwań.
Jestem w twoim wieku i sytuacji,ale o krok do przodu.Zacznij od wyprowadzki na stancje,w ten sposób zostaniesz "zmuszony" do ogarnięcia się.Znajomi sami nie przyjdą ,musisz sam ich poszukać,uwierz że są fajni ludzie na tym świecie :) Dziewczynami się nie przejmuj,na związek kiedyś przyjdzie czas.Naucz się żyć samemu z sobą
Czy mógłbyś nagrać coś o tłumieniu emocji 😢
Chłopie wszystko fajnie ,ale to nie działa. Napisz , jak odmówić wykonywania pracy za leni.
"ale to nie działa" - co próbowałaś?
Książkę to już nową wypadałoby napisać.
Ta, tą o asertywności prokrastynuję już ponad rok. Chyba muszę przerobić swój własny kurs :D
❤
Nie do końca się zgadzam z tym mówieniem komuś, ze jest mi przykro gdy do mnie mówi w taki czy taki sposób. Gdy używam tego zwrotu, mój maz mówi mi wtedy, ze jestem przewrażliwiona, ze nie potrafię przyjąć krytyki i ze mowie tylko o sobie. Czyli, ze to ja jestem egoistka a tymczasem mylne, ze to on jest narcyzem albo egocentrykiem. Czy ma pan tu jakaś poradę?
Nie mogę jako filozof zgodzić się z punktem drugim. Mogę to samo zdanie przepisać na np ,,Ja i tak wiem swoje" nie podając jakiś argumentów niezgodności stanowiska takim zdaniem obrażasz drugą osobę, nie umiesz jej zaprzeczyć, ona się produkuje by może razem coś ciekawego odkryć lub pomóc drugiej osobie a tu co? ,, Pozwolę sobie zachować odmienne zdanie", no chyba, że akceptujesz skrajny relatywizm, to okej, ale nie wiem czy np pisma urzędowe i normy prawne go podzielą.
Punkt 8. Nie jesteś w stanie mi udowodnić, że świat nie powstał w zeszły czwartek. Nie przeceniałbym pewności doswiadczenia
👍
Nie dostałam informacji o tym filmie
Jak non stop przeszkadza to chu.... z nim:)
Niech se monologiem gada i passe z typem.
❤