Dziękuje Panie Michale za film,wspomnień lat młodzieńczych czar....Szkoda,że producent nie postarał się o soft start,ale czasy były biedne to i sprzęt ubogo wyposażony.Pozdrawiam.
Dziękuję za obejrzenie mojego kolejnego filmu. Brak zabezpieczenia głośników był standardem w polskich konstrukcjach, czasami stosowano bezpieczniki topikowe. W latach '80 z kolei pomimo obecności miejsca na elementy zabezpieczenia nie montowano ich, taka "racjonalizacja" i "optymalizacja" kosztów. Pozdrawiam serdecznie.
I to jest w Pana pracy Panie Michale najwyższa wartość. Nie ważne czy trafia do Pana wypasiony Revox czy skromna Unitra. Zawsze jest rzetelnie, porządnie i z dużą dozą profesjonalizmu. Unitra to dla całego naszego pokolenia przez lata był jedyny kontakt z techniką audio. Rzadko ktokolwiek miał coś lepszego. Sprzęt zachodni jako dzeciaki jeździliśmy oglądać przez szybę sklepu PEWEX. Były tam wtedy raczej niskie modele Technica, Sony czy Sanyo, ale na nas robiły wtedy piorunujące wrażenie. Zbieraliśmy pieniądze, by kupić sobie w tymże Pewexie jedną kasetę żelazową TDK z serii A albo Sony z serii EF... Jak ktoś miał szczęście i dostał od wujka marynarza dewizy to czasem starczało na chromowego BASF-a. Biegło się z nim do sklepu PDT- gdzie na 3 piętrze był Pan, który nagrywał na Technics AZ6 lub AZ7 muzykę z płyt CD. Miał katalog. Był PINK FLOYD, Metalica, czy Jarre... Oczywiście nikt wtedy o żadnych prawach autorskich nic nie mówił. Taka nagrana kaseta to był potem skarb, bo włożona do polskiego magnetofonu, na polskiej wieży brzmiała bardzo dobrze. Unitra - to zawsze dla mnie ambiwalentne uczucia. Z jednej strony podziw i szacunek dla polskich inżynierów, że z niczego potrafili stworzyć coś... Pośrodku socjalistycznego obozu powstawały rzeczy, które jakoś tam grały i nawet były eksportowane na zachód. Ceny były zaporowe, dostępność, w sklepach prawie żadna, ale jednak jakoś tam się udawało... Z drugiej strony, brakoróbstwo (nie przylutowany kondensator to małe miki bywało gorzej), okresowe uproszczanie do bólu konstrukcji z powodu wiecznych braków komponentów itd itp). wreszcie brak innowacji i rozwoju. Dalej trzymanie się kurczowo gniazd DIN na wyjściach głośnikowych i na wejściach liniowych najlepiej o tym świadczy. Gdy świat nam odjeżdżał my próbowaliśmy piechotą go gonić... Tam było już CD, tunery z cyfrową syntezą, stabilizacja obrotów kwarcem itd... a u nas nowa obudowa, troszkę zmienione gałeczki i prawie taki sam środek. A jak się jakieś biuro konstrukcyjne wyrwało i chciało wyprodukować coś lepszego, to się kończyło na wystawach i prototypach. Dodatkowo, jako dziecko Unitry miałem też spore kłopoty, gdy wreszcie kupiłem sobie pierwszy lepszy używany sprzęt. Otóż, przyzwyczajony od lat do grania na ostrym planie V z głęboką ingerencją w barwę dźwięku, z kolumn pokroju Altus, byłem rozczarowany gdy usłyszałem dźwięk kulturalny, nastawiony na średnicę, z delikatną górą... Nic nie cyka.... Nic nie bum ba 🙂 Tak czy inaczej pięknie, że ktoś jest Unitrze tyle lat wierny i zdecydował się ponieść koszty renowacji wzmacniacza. Ja zastanowiłbym się przy okazji renowacji nad wymianą gniazd głośnikowych i gniazd DIN na RCA. Ewentualnie jeśli to możliwe nad instalacją jakiegoś systemu miękkiego startu, ale być może właściciel chciał zachować oryginał co także godne jest podziwu. Serdeczne pozdrowienia
Dziękuję za miły i obszerny komentarz. Jaka była Unitra, każdy wie. Brak innego sprzętu na rynku powodował, że i tak się sprzedawał. Pozdrawiam serdecznie.
Miałem kiedyś korektor Radmor 5471, w którym po włączeniu super stereo kanały grały nierówno. Okazało się, że jeden z rezystorów miał przylutowaną tylko jedną nóżkę. Druga nie była nawet wsadzona w otwór pcb. Taka była wtedy wyjebka w kontrolę jakości.
Domyślam się, ze kolega zastosował motopotencjometr. Rzeczywiście fajnie to musi wyglądać, jak w starej unitrze rusza się gałka głośności. Gratuluję pomysłu i realizacji.
Bardzo ładnie zachowany egzemplarz, widać że właściciel dba o niego. Nie jestem projektantem ale gdyby te radiatory dali z tyło to lepsze chłodzenie by było i mniejszą obudowę mogliby zrobić. Oszczędności materiałowe.
Tak, te tranzystory mają zabezpieczyć tranzystory mocy przed przepływem za dużego prądu. Natomiast brak zabezpieczenia zestawów głośnikowych w razie pojawienia się napięcia stałego na wyjściu wzmacniacza, nie licząc bezpieczników topikowych w obwodzie zasilania końcówki mocy.
Bardzo ładny wzmacniacz prawdziwej Unitry. Okazuje się że 45 lat temu można było wyprodukować fajny sprzęt w cenie możliwej do kupienia a dzisiaj w PL jest to niemożliwe. Podróbki tzw. nowej unitry nie mają nawet startu do tej klasyki. Dzięki za filmik.
Chyba się Koledze coś pomyliło. Po pierwsze sprzęt Unitry w PRL był cholernie drogi i na pewno nie na każda kieszeń, a pod drugie faktycznie, obecna Unitra nie ma startu do tamtej, gdy obecna Unitra firma a nie poprzednia Unitra Zjednoczenie, produkuje sprzęt o lata świetlne lepszej klasy. Obecnie są to produkty innowacyjne, przemyślane, pięknie wykonane i w wielu wypadkach bezkompromisowe jeśli chodzi o jakość. Niech Kolega wymieni choć jeden wzmacniacz produkowany w Zakładach Zjednoczenia Unitry skonstruowany w technologii true dual mono? Rozumiem sentyment i rozrzewnienie, ale nie należy pisać tak niesprawiedliwych i krzywdzących opinii. Inna sprawa to cena. Obecna Unitra nie jest na moją kieszeń, przykre to, ale trzeba się pogodzić, Taka jest cena, jeśli coś produkujesz w Europie a nie ściągasz komponenty z Dalekiego Wschodu.
Czy w latach '70 ten wzmacniacz był w zasięgu przeciętnego Kowalskiego? Raczej chyba nie, nie tylko ze względu na cenę jak i jego brak na półkach sklepowych. Co do Nowej Unitry, to łączy ją ze starą tylko logo i podobna stylistyka obecnej produkcji. Miałem okazję na Audio Video Show zapoznać się z konstrukcją wzmacniaczy obecnej Unitry. To jest zupełnie inna jakość i technologia o lata świetlne różniąca się od tego, co było kiedyś. Pozdrawiam serdecznie.
Dużo wymagającej pracy, podziwiam za cierpliwość.Dzięki za nagranie. Pozdrawiam.
Dziękuję bardzo :)
Jak zwykle, pełny profesjonalizm !
Dziękuję bardzo 😊👍
Dziękuje Panie Michale za film,wspomnień lat młodzieńczych czar....Szkoda,że producent nie postarał się o soft start,ale czasy były biedne to i sprzęt ubogo wyposażony.Pozdrawiam.
Dziękuję za obejrzenie mojego kolejnego filmu. Brak zabezpieczenia głośników był standardem w polskich konstrukcjach, czasami stosowano bezpieczniki topikowe. W latach '80 z kolei pomimo obecności miejsca na elementy zabezpieczenia nie montowano ich, taka "racjonalizacja" i "optymalizacja" kosztów. Pozdrawiam serdecznie.
Świetna robota.
Dziękuję.
I to jest w Pana pracy Panie Michale najwyższa wartość. Nie ważne czy trafia do Pana wypasiony Revox czy skromna Unitra. Zawsze jest rzetelnie, porządnie i z dużą dozą profesjonalizmu.
Unitra to dla całego naszego pokolenia przez lata był jedyny kontakt z techniką audio. Rzadko ktokolwiek miał coś lepszego. Sprzęt zachodni jako dzeciaki jeździliśmy oglądać przez szybę sklepu PEWEX. Były tam wtedy raczej niskie modele Technica, Sony czy Sanyo, ale na nas robiły wtedy piorunujące wrażenie. Zbieraliśmy pieniądze, by kupić sobie w tymże Pewexie jedną kasetę żelazową TDK z serii A albo Sony z serii EF... Jak ktoś miał szczęście i dostał od wujka marynarza dewizy to czasem starczało na chromowego BASF-a. Biegło się z nim do sklepu PDT- gdzie na 3 piętrze był Pan, który nagrywał na Technics AZ6 lub AZ7 muzykę z płyt CD. Miał katalog. Był PINK FLOYD, Metalica, czy Jarre... Oczywiście nikt wtedy o żadnych prawach autorskich nic nie mówił. Taka nagrana kaseta to był potem skarb, bo włożona do polskiego magnetofonu, na polskiej wieży brzmiała bardzo dobrze. Unitra - to zawsze dla mnie ambiwalentne uczucia. Z jednej strony podziw i szacunek dla polskich inżynierów, że z niczego potrafili stworzyć coś... Pośrodku socjalistycznego obozu powstawały rzeczy, które jakoś tam grały i nawet były eksportowane na zachód. Ceny były zaporowe, dostępność, w sklepach prawie żadna, ale jednak jakoś tam się udawało... Z drugiej strony, brakoróbstwo (nie przylutowany kondensator to małe miki bywało gorzej), okresowe uproszczanie do bólu konstrukcji z powodu wiecznych braków komponentów itd itp). wreszcie brak innowacji i rozwoju. Dalej trzymanie się kurczowo gniazd DIN na wyjściach głośnikowych i na wejściach liniowych najlepiej o tym świadczy. Gdy świat nam odjeżdżał my próbowaliśmy piechotą go gonić... Tam było już CD, tunery z cyfrową syntezą, stabilizacja obrotów kwarcem itd... a u nas nowa obudowa, troszkę zmienione gałeczki i prawie taki sam środek. A jak się jakieś biuro konstrukcyjne wyrwało i chciało wyprodukować coś lepszego, to się kończyło na wystawach i prototypach. Dodatkowo, jako dziecko Unitry miałem też spore kłopoty, gdy wreszcie kupiłem sobie pierwszy lepszy używany sprzęt. Otóż, przyzwyczajony od lat do grania na ostrym planie V z głęboką ingerencją w barwę dźwięku, z kolumn pokroju Altus, byłem rozczarowany gdy usłyszałem dźwięk kulturalny, nastawiony na średnicę, z delikatną górą... Nic nie cyka.... Nic nie bum ba 🙂
Tak czy inaczej pięknie, że ktoś jest Unitrze tyle lat wierny i zdecydował się ponieść koszty renowacji wzmacniacza. Ja zastanowiłbym się przy okazji renowacji nad wymianą gniazd głośnikowych i gniazd DIN na RCA. Ewentualnie jeśli to możliwe nad instalacją jakiegoś systemu miękkiego startu, ale być może właściciel chciał zachować oryginał co także godne jest podziwu. Serdeczne pozdrowienia
Dziękuję za miły i obszerny komentarz. Jaka była Unitra, każdy wie. Brak innego sprzętu na rynku powodował, że i tak się sprzedawał. Pozdrawiam serdecznie.
Jak ja się cieszyłem kiedy rodzice kupili mi ZK127 !!! .
Polskie taśmy i nagrania z radio Lublin .
To był szał i zadowolenie 😂
W tamtych czasach każdy cieszył się ze sprzętu, gdy udało się go zdobyć.
Dużo roboty ale efekt super. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję i również serdecznie pozdrawiam.
Miałem kiedyś korektor Radmor 5471, w którym po włączeniu super stereo kanały grały nierówno. Okazało się, że jeden z rezystorów miał przylutowaną tylko jedną nóżkę. Druga nie była nawet wsadzona w otwór pcb. Taka była wtedy wyjebka w kontrolę jakości.
Wychodzono z założenia, że klient i tak kupi i nie będzie marudził.
W tych wzmacniaczach jest tyle miejsca że można tam wsadzić drugie tyle. Ja do swojego włożyłem zdalne sterowanie głośnością. Efekt bardzo ciekawy.
Domyślam się, ze kolega zastosował motopotencjometr. Rzeczywiście fajnie to musi wyglądać, jak w starej unitrze rusza się gałka głośności. Gratuluję pomysłu i realizacji.
Tak, kit AVT to był. W jednym z egzemplarzy zrobiłem diódkę LED na gałce. To jeszcze fajniej wygląda.
Bardzo ładnie zachowany egzemplarz, widać że właściciel dba o niego. Nie jestem projektantem ale gdyby te radiatory dali z tyło to lepsze chłodzenie by było i mniejszą obudowę mogliby zrobić. Oszczędności materiałowe.
Ale chyba obudowa taka miła być, duża i bogata. W sumie wewnątrz jest dosyć pusto i powietrze ma dobrą cyrkulacje.
Z przyjemnością zobaczyłem. Lakier kalafoniowy? To zwyczajnie kalafonia rozpuszczona w spirytusie.
Warto oczyścić i pokryć raz jeszcze.
Pozdrawiam.
Ale lakier brzmi lepiej niż kalafonia rozpuszczona w spirytusie ;). Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie.
@@av-service No tak, niech tak zostanie. Lakier z kalafonii :)
U nas nazywało się to SZERLAK do pokrywania ale amunicji :)
@@wiesawc1570 To ciekawe. Taki roztwór kalafonii to szerlak?
Super profeska, gratuluję dobrej roboty. Mam pytanie : jaką chemią czyści Pan przełączniki? Ja próbowałem małą szczoteczką z mosiężnym włosem.
Ja używam izopropanolu i preparatu Argentum do srebrzonych styków. Na finisz delikatna polerka do paznokci.
Ciekawi mnie co napędzane jest tym wzmacniaczem.
U mnie jest Emotiva TA2 z ERC4 a gra para Mordaunt Short MS30.
Niestety, tego nie wiem.
Witam. Ile taka naprawa i renowacja tego wzmacniacza kosztuje.
Każdy sprzęt podlega indywidualnej wycenie. Średni koszt remontu wzmacniacza to suma ok 2000-2500pln.
17:13 A więc jednak jakieś zabezpieczenia elektroniczne są.
Tak, te tranzystory mają zabezpieczyć tranzystory mocy przed przepływem za dużego prądu. Natomiast brak zabezpieczenia zestawów głośnikowych w razie pojawienia się napięcia stałego na wyjściu wzmacniacza, nie licząc bezpieczników topikowych w obwodzie zasilania końcówki mocy.
Bardzo ładny wzmacniacz prawdziwej Unitry. Okazuje się że 45 lat temu można było wyprodukować fajny sprzęt w cenie możliwej do kupienia a dzisiaj w PL jest to niemożliwe. Podróbki tzw. nowej unitry nie mają nawet startu do tej klasyki. Dzięki za filmik.
Chyba się Koledze coś pomyliło. Po pierwsze sprzęt Unitry w PRL był cholernie drogi i na pewno nie na każda kieszeń, a pod drugie faktycznie, obecna Unitra nie ma startu do tamtej, gdy obecna Unitra firma a nie poprzednia Unitra Zjednoczenie, produkuje sprzęt o lata świetlne lepszej klasy. Obecnie są to produkty innowacyjne, przemyślane, pięknie wykonane i w wielu wypadkach bezkompromisowe jeśli chodzi o jakość. Niech Kolega wymieni choć jeden wzmacniacz produkowany w Zakładach Zjednoczenia Unitry skonstruowany w technologii true dual mono? Rozumiem sentyment i rozrzewnienie, ale nie należy pisać tak niesprawiedliwych i krzywdzących opinii. Inna sprawa to cena. Obecna Unitra nie jest na moją kieszeń, przykre to, ale trzeba się pogodzić, Taka jest cena, jeśli coś produkujesz w Europie a nie ściągasz komponenty z Dalekiego Wschodu.
Czy w latach '70 ten wzmacniacz był w zasięgu przeciętnego Kowalskiego? Raczej chyba nie, nie tylko ze względu na cenę jak i jego brak na półkach sklepowych. Co do Nowej Unitry, to łączy ją ze starą tylko logo i podobna stylistyka obecnej produkcji. Miałem okazję na Audio Video Show zapoznać się z konstrukcją wzmacniaczy obecnej Unitry. To jest zupełnie inna jakość i technologia o lata świetlne różniąca się od tego, co było kiedyś. Pozdrawiam serdecznie.
chętnie wezme adres serwisu panie michale
Zapraszam do kontaktu telefonicznego: 602387828 Pn-Pt 9-19.
PERŁA
Dziękuję.