Dlaczego Japończyk ma nazwisko i imię, a nie imię i nazwisko?
HTML-код
- Опубликовано: 7 фев 2025
- Różnic kulturowych między Polską i Japonią jest wiele, ale ta jest wyraźna i warta dyskusji. Japończyk ma nazwisko i imię, a nie imię i nazwisko. To jest odwrotna sytuacja w porównaniu do Polski, ale skąd się bierze ta kolejność? Jakie mają znaczenia dla Japończyków imiona i nazwiska? O takich rzeczach opowiadam w tym odcinku.
Moja muzyka jest dostępna na moim drugim kanale: / @sukimashikanaimusic7504
Oraz na platformach streamingowych takich jak Spotify, Tidal.
Albumy można kupić w sklepie Bandcamp:
sukimashikanai...
Fanpage na Facebooku: / ignacyjaponia
Patronite: patronite.pl/I...
#Japonia #Japończycy #kultura
Niesamowita wiedza. Z przyjemnością słuchałabym o historii Japonii
Gdyby Polak powiedział coś o imionach (w tym - z bierzmowania), nazwiskach i herbach też miałby "niesamowitą wiedzę"?
Nippon-jin nie interesują się historią swojego kraju tak jak my swoją. Iwata-sensei jest tu na szczęście wyjątkiem :)
Problem polega na tym że dla mnie jako Europejczyka japońskie imiona i nazwiska są nierozróżnialne i nie wiem czy dana osoba przedstawia się systemem japońskim, czy europejskim
No przecież właśnie Ignacy mówił, że jest taka trudność i pytał, czy lepiej się przedstawiać w Polsce w kolejności "imię-nazwisko" czy odwrotnie. A tu nagle "Filip" wyskakuje z "problemem swoim".
@@Robertwa18 ZOSTAW GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
@@Robertwa18 chyba chodziło o to że np gdy ogląda się anime lub czyta mange to się nie wie które to imię a które to nazwisko
@@bananiunia5752 Bo tłumacze często zamieniają kolejność pod siebie czyli na europejski. I potem bywają takie problemy xD
Ogólnie jak trochę posiedzisz w tych klimatach, to większość imion i nazwisk bez problemu będziesz rozpoznawał, nawet "na czuja". Pewnie, są takie, z którymi jest problem. Ale nawet w Polsce tak jest. Znam gościa co ma na imię Janusz a na nazwisko Roman.
0:38 "Kiedy Japończycy rozmawiają po angielsku lub po polsku to..." Polakom spadają kapcie z wrażenia!
Ignacy po raz kolejny udowodniłeś, że jesteś omnibusem 🙂 Podziwiam.
Jakby Polacy nic nie wiedzieli o swoich imionach, przydomkach, herbach i nazwiskach.
@@Robertwa18 Jakby zapytać podejrzewam że mało
@@Robertwa18 - Robercie, herbowych niezbyt wielu się uchowało...
Przy Oda Nobunaga mój mózg przestał nadążać. :)
Samurai warriors grało się
Kupi.ptani.wierz.pana.boga
Nalesiki.jaduesi
Orznimuy.marze.kwowadisy
Cztaciy.lupirz
Myślę że Japończycy powinni używać kolejności 1.Nazwisko 2.Imię. Wtedy my z zachodu nie zastanawialibyśmy się czy ta osoba dostosowała się czy nie a Japończycy zachowaliby swój cenny aspekt kulturowy
Japończycy! Zachowajcie własną kulturę!!! Nie poddawajcie się światowej unifikacji!
Każda wielowiekowa kultura powinna przetrwać następne wieki, niezależnie czy pozbędziemy się granic czy nie.
Niezależnie gdzie będziemy mieszkać to zawsze trzeba pamiętać o swoich korzeniach.
Ale nikt się nie poddaje unifikacji, o co Ci w ogóle chodzi? xD
Tak,to ważne,warte uwagi i takie piękne,niestety w przypadku Polaków zniszczono nam korzenie i połączenia z historią słowiańską,co dla nas jes bardzo przykre i trudne do odszukania by móc uświadamiać kolejne pokolenia
@@manimatix7713 To zapisz się w jakieś Rodzimowierczy związek religijny.
@@pawezielinski2781 jakie masz na myśli ?czy możesz przytoczyć jakieś przykłady?trzebaby było najpierw poznać kto taki związek tworzy,kto mu przewodzi,skąd płyną źródła finansowania, jaki cel itd,bez sensu jest przynależeć gdzieś "na ślepo "
Bardzo ciekawe bo nareszcie wiem jak czytać japońskie imię i nazwisko. Ignacy , Twoja znajomość języka polskiego budzi mój podziw.Swoboda z jaką mówisz jest dla większości cudzoziemców nieosiągalna. Ja ne.
Przy dobrym systemie nauki można w dwa miesiące komunikować się za pomocą np. francuskiego lepiej lub gorzej.
Z azjatyckimi językami inna sprawa..
Sam się uczę japońskiego i nawet jeśli umiem cała Kane na pamięć i coraz szybciej wiem co każdy znak znaczy, to nadal łączenie kanji jest trudne. Z dwóch tysięcy podstawowych znam na razie osiemdziesiąt i to niecałe. No ale to dopiero miesiąc nauki.
Ignacy jesteś wspanialym wykladowca. Odbieram Ciebie jako bardzo mądrego, skromnego, kulturalnego czlowieka.
w Polsce Imię jest pierwsze dlatego ze kiedys nie bylo nazwisk a jedynie Imiona , które potem uzupełniano miejscem urodzenia , Nazwiska pochodzą od imion które to ewoluowały z zawodów cech szczególnych lub miejsc pochodzenia // Czy to prawda ze nazwiska w Japonii były dziedziczone nie tyko w rodzinie ale również z Mistrza na ucznia , w różnych profesjach , np płatnerzy ???
Podziwiam Twoją wiedzę.
@Mateusz Wilk jak się nie mylę to Radek Kotarski w swoich polimatach opowiadał o pochodzeniu nazwisk. ;)
@@mariairenamatuszewska3628 przeciez tego ucza w 4 klasie podstawowki na histori
@Nikki X mnie jakoś takich rzeczy nie uczyli na historii
@Mateusz Wilk no że masz wśród przodka wilkołaka, uważaj podczas pełni ;)
Czekałem na Węgry - i się nie zawiodłem
Bardzo ciekawy film
Dzięki!
Jesteś niesamowity! Twoja wiedza i umiejętność pięknego wysławiania się w języku polskim jest mistrzostwem świata. Słucham Twoich wykładów ( tak, tak! ) z rozdziawioną gębą. Pozdrawiam serdecznie
Poznałem twój kanał dzięki "Aiko & Emil" i od dwóch dni jestem w szoku jakiego nie pamiętam. Aby zgłębić twój umysł przesłuchałem wszystkie utwory zespołu Abraxas zagłębiając się w ich teksty. Gdy zespół ten tworzył muzykę miałem około 40 lat. Ciebie nie było jeszcze na Świecie a dzisiaj oglądam Twoje filmy z zapartym tchem. Przyjmij wyrazy ogromnego szacunku dla Twojego talentu, pracy i wysokiej kultury. Jestem pod ogromnym wrażeniem.
My, Polacy jesteśmy jednak przywiązani przede wszystkim do swoich imion. Wydaje mi się, że Imieniny ważniejsze są od Urodzin, a przynajmniej częściej są obchodzone. Zmiana szyku w języku urzędowym , na piśmie nie razi, ale w mowie dla mnie jest koszmarna. Co do kolejności w języku japońskim trudno się wypowiadać. Uważam, że dla nas bardziej czytelne jest jednak jako pierwsze imię, a jako drugie nazwisko. Odcinek znakomity, Twojego wywodu słuchało się naprawdę z przyjemnością. Jak zawsze pozdrawiam!!!
Bardzo ciekawy film. W języku polskim też mamy kilka ciekawostek jeżeli chodzi o imiona i nazwiska. Nazwiska kończące się na ski cki zazwyczaj mają pochodzenie szlacheckie. Przynależność do domu kiedyś podawano w przypadku mężatek np. Katarzyna Kowalska (nazwisko męża) z domu Nowak (nazwisko rodowe). Czasem można się spotkać z nazwiskiem dwuczłonowym np. Kowalska-Nowak gdzie jedno to nazwisko rodowe męża a drugie to nazwisko rodowe danej kobiety. Nie tylko Ty masz problem z rozpoznaniem co jest imieniem a co nazwiskiem. Trafiają się nazwiska, które mogą być również imionami np. nazwisko Marek. W wojsku np. przyjęło się dla wygody pisanie nazwiska dużymi literami. Pozdrawiam z Warszawy i życzę zdrowia
(Wiem, ten komentarz powstał 4 lata temu) Jeśli Kowalska jest po mężu, a Nowak to nazwisko rodowe, to zwykle jest na odwrót, nie Kowalska-Nowak, tylko Nowak-Kowalska. Nie wiem, czy w Polsce może być tak, że pierwsze jest nazwisko po mężu, a drugie panieńskie.
Pięknie Ignaś! Powinieneś wykładać na uniwersytecie! Podziwiam i pozdrawiam
Wciąż nie mogę wyjść z podziwu jak perfekcyjnie opanowałeś język polski, mówisz lepiej niz niektórzy Polacy :D Również chetnie posłucham o historii Japonii, bardzo mnie to intersuje :)
Ignacy jesteś bezkonkurencyjny.Szokujesz ogromem wiedzy.Podziwiam!!! 👍
Ignacy z Japonii opowiadaj o historii Japonii. Pięknie mówisz.
Przyzwyczaiłam się że japończycy przedstawiają się na nazwisko potem imię. Załapałam to dość szybko, ale tradycyjna forma wymaga więcej rozumienia. Mimo tego film mi się mega podobał!
Zachwyciło mnie, w jaki sposób wymawiasz „arystokracja”. O ile zazwyczaj słychać lekki akcent, to w tym słowie zniknął całkowicie.
Ogółem przyjemnie jest słuchać o krajach, które zachowały swoją kulturę. W Europie wszystko zlewa się już w jedną amerykańską podróbkę…
Ignacy, dziękuję za kolejny bardzo ciekawy materiał. Co do formy przedstawiania się przez Japończyków, to kolejność jest mi obojetna, gdyż i tak muszę się domyślać co jest imieniem a co nazwiskiem. Chyba, że jest to rodzina Kobayashi, wówczas wiadomo. Pozdrowienia z Warszawy❤️
Ignacy, masz nazwisko jak znana firma japońska robiąca sprężarki i pistolety lakiernicze. Aerografy Iwata są bardzo znane wśród pasjonatów modelarstwa. Taka ciekawostka ;)
Ignaś ! Ty możesz wykładać na uczelni w Polsce ! Słucham ciebie drugi dzień bez przerwy ! Super ! Ciekawe jest to NO !przy imionach w Japonii ! tak jak w polskim No Tak -przytaknięcie !
Jakie to jest skomplikowane... dziękuję Ci bardzo za ten film.
Co do przedstawiania się Japończyków - wiem, że u Was najpierw występuje nazwisko, później imię, więc z automatu sobie to przestawiam na polskie "standardy" :)
Nigdy nie myślałem, że za tym w jaki sposób zapisuje się nazwiska i imiona w Japonii kryje się aż tak złożona i ciekawa historia.
Uwielbiam Twoje filmy i to, co robisz. Trzymaj się!
podziwiam Twoja , mysle, ze wrodzona dociekliwosc, bardzo duzo przedstawiasz interesujacych faktow . . . Twoje spektrum zainteresowan jest bardzo rozlegle. . . wyjatkowa osobowosc na youtube! gratulacje ! thx . . .pozdrowienia z Berlina . . . :)
Kiedyś chciałem się zapytać o tą kolejność choćby ze względu na Isoroku Yamamoto, którego czasem pisali Yamamoto Isoroku. Teraz się dowiedziałem, nawet więcej niż sądziłem.
Najważniejsze jest, aby wszyscy Japończycy przedstawiali się w jednolity sposób, czyli albo "nazwisko imię" albo "imię nazwisko", bo jeśli jedni będą robili to w jeden sposób, a inni w drugi, to się nie połapiemy i ktoś może kiedyś czuć się nieswojo gdy będziemy się do niego zwracać w złej kolejności. Która to będzie z tych kolejności, to już sprawa wewnętrzna Japończyków i dla nas w sumie nie tak ważna.
Teraz już wiadomo dlaczego nauczyłeś się polskiego tak dobrze: bo u Was jest masa problemów językowych o wiele bardziej złożonych i trudnych do wyjaśnienia, niż w polskim.
Widzę moje imię w podglądzie - wbijam :)
A tak serio to i tak bym wbił. Dzięki za kolejny świetny materiał.
Dziekuje Igancy za kolejny ciekawy film.
pzdr.
KK.
Ciekawy temat. :D
I takie lekcje przes internet to ja rozumiem! 😍
Ignacy, jak ja Cie szanuje! Jesteś niesamowity!
To było super. :)
Przepięknie mówisz po Polsku. Wyrazy podziwu👍
Zdecydowanie wolę jak ktoś mówi naturalnie (również się przedstawia). To nie tylko otwiera umysły ludzi wokół, ale również przybliża inne kultury.
To samo tyczy się wymowy. Denerwuje mnie gdy obcokrajowcy próbują wypowiadać celowo błędnie słowa ze swojego natywnego języka by bardziej wmieszać się w tłum.
Ja bym wolał, żeby Japończycy podawali nazwisko jako pierwsze, zawsze tak jak w oryginale, bez żadnego przestawiania. Po prostu wtedy łatwiej się zoryentować, co jest czym, bo teraz podaja raz tak, raz tak i trudno się w tym wszystkim połapać.
Akurat oglądałem anime z polskimi napisami i tam przedstawiali się nazwiskiem. Teraz zrozumiałem dlaczego. Dziękuję za pomoc!
Polecam mimo wszystko (bo akurat za oryginalny porządek imion szanuję) całkowicie odciąć się od czegokolwiek związanego z popkulturą Japonii wydanego w Polsce, oficjalnie lub nieoficjalnie.
O! No w końcu ktoś to wyjaśnił. Arigato!
Dobrze, że przypomniałeś na koniec, prawie zapomniałem o łapce :O
Ignacy podziwiam
Wolałbym, by Japończycy przedstawiali się tradycyjnie, ludzie znając tę regułę, od razu wiedzieliby jaka jest kolejność. Różnorodność jest ciekawa :)
W Polsce i chyba w tym kręgu kulturowym imię jest najważniejsze, dlatego zawsze jest na początku. Odwrotna kolejność to chyba rusycyzm (może się mylę). Na pewno stosowanie nazwiska przed imieniem wynika z sytuacji, gdy tworzone są indeksy alfabetyczne, używanie tej kolejności w mowie czy oficjalnie, tam , gdzie nie chodzi o kolejność alfabetyczną a zwykłą informację, o kogo chodzi, jest zawsze błędem.
Być może dobrze znasz historię polskich nazwisk, niektóre z nich wykształciły się w czasie, nieraz z przezwisk, zawodów, w pewnym momencie zaistniał obowiązek posiadania nazwiska, wtedy każdy, kto go nie posiadał, musiał niejako z urzędu jakieś sobie przypisać. Dotyczy to np. polskich Żydów w XIX wieku. Podobno można wtedy sobie było kupić lepsze nazwisko, te brzmiące bogato - np. Rubinstein, Goldberg, były najdroższe, pospolite były za darmo. Żydzi często otrzymali nazwisko od miejsc, z których pochodzili, np. Warszawski, Poznański.
Podbijam pierwszą część wypowiedzi, zdecydowanie.
W Polsce te zwyczaje nieco się zmieniają. Niegdyś, gdy oficjalnie wszyscy zwracali się do siebie z tytułem Pan/Pani, ludzie przedstawiali się zwykle tylko nazwiskiem. Dziś w oficjalnych okolicznościach przedstawiamy się podając najpierw imię potem nazwisko. W niezobowiązujących okolicznościach podajemy tylko imię. W formularzach wpisujemy wedle wzoru jaki jest podany. We wszelkiego rodzaju zestawieniach, listach obecności, płac itp. podaje się najpierw nazwisko, potem imię - i wedle takiego układu porządkuje się to alfabetycznie.
W Europie imię było zawsze ważniejsze, przynajmniej dla "zwykłych" ludzi. Nie wiem, czy we wszystkich kulturach, ale w tych najważniejszych na pewno. Do względnie niedawna (bodaj 18 wiek) używano właściwie tylko imion + jakieś dookreślenie, które pozwalało rozróżnić osoby o tym samym imieniu. Na przykład Thales ho Milesios, Tales z Miletu. Albo Jan przybysz, Jan nowak (nowy u nas, czyli też przybysz), Jan z Kolna i tak dalej. Albo Jan syn Jana, później zwany Janowskim lub Jankowskim dla odróżnienia od Jana syna Macieja. Później te przydomki oficjalnie zarejestrowano i zostały oderwane od konkretnej osoby, a zostały przeniesione na jego potomstwo. Nota bene takie dokładnie jest znaczenie końcówek -sen i -son w językach skandynawskich i angielskim - a w Islandii do tej pory to funkcjonuje w ten sposób. Na przykład brat pani, która się nazywa Halla Gunnarsdóttir może się nazywać Sven Gunnarsson, a jego syn będzie np. Johann Svensson. Historia nazwisk jest zresztą fascynująca, to niezwykle bogaty temat.
Barzo ciekawy odcinek!
Rosjanie też w powszechnym użyciu mieli (może nadal to jest używane) imię i "ocziestwo" oraz nazwisko. W oficjalnych kontaktach zwracają się do innych osób ale też przedstawiając się podają "ocziestwo" czyli imię ojca. Podobnie w krajach arabskich podaje się czyim synem się jest. Gdyby tak to w stosunku do mnie zastosować to przedstawiałbym się Lubomyr Lubomyrowycz. I tu pojawia się pewien mały zgrzyt bo mój syn również tak samo byłby przedstawiany bo jego pierwsze imię brzmi Lubomir. Kolejność imienia i nazwiska to jest rzecz umowna. Dla łatwiejszego szeregowania nazwisko powinno poprzedzać imię. Dla pogłębienia indywidualności w kontakcie z konkretną osobą imię staje się szczególnym wyróżnikiem. Inaczej brzmi, bardziej familiarnie "panie Lubomirze" niż "panie Petrów". Poza tym nazwisko dziedziczy się na ogół po ojcu. Imię nadawane jest, nawet w Japonii, jako coś szczególnego, z nieuświadomionym magicznym zaklęciem ze strony rodziców by dziecko posiadło pewne cechy opisane imieniem. Sam wspominałeś że Twoje imię ma dwoistość cech zdrowia i spokoju, czyż nie? Natomiast w kolejności imienia przed nazwiskiem czy odwrotnie pojawia się dylemat gdy osoba nazywa się Marek Jurek, i nie wiadomo czy jej na chrzcie dano Marek czy Jerzy.
Oczywiście, że otczestwa są nadal używane (przynajmniej w krajach słowiańskich byłego ZSRR)! Tak swoją drogą, moje nazwisko pochodzi od takiego imienia odojcowskiego.
witaj Kohei,pozdrowienia z New York.
Z racji że sama się interesuje kulturą japońską i naprawdę od najmłodszych lat wiem, że w Japonii jest najpierw nazwisko potem imię, to jest mi dziwnie gdy pomyślę że mogło by być na odwrót jak u nas. Ale dzięki temu filmikowi wpadłam na pomysł, z którym chciała bym się podzielić. Czy mógł byś nagrać filmik mówiący o tym, jak się japończycy do siebie zwracają? Chodzi mi o to żebyś objasnil sytuację, czy faktycznie zwracacie się do siebie po nazwisku, a po imieniu tylko najbliższe osoby(rodzina i przyjaciele). Skąd to się wzięło i czy jest to prawdziwy fakt, a nie mit. U nas w Europie praktycznie nie zwracamy się do siebie po nazwisku, mówimy sobie po imieniu. Natomiast do ludzi których słabo znamy albo w ogóle nie znamy zwracamy sie na "Pan, pani". Ciekawa jestem Twojej opini na ten temat. Pozdrawiam 😊
Bardzo ciekawy kanał, świetnie się słucha.
Wow, Ale to jest skomplikowane i bardzo długie
Porównajmy z polskim przykładem: Karol Stanisław Onufry Jan Nepomucen Radziwiłł „Panie Kochanku” herbu Trąby z Nieświeża (oraz jego godności i stanowiska).
@@Robertwa18 Boże dzieciaczku czemu ty się prujesz do każdego komentarza?
@Nadia Piździec. Czy to słowo to 日本?
@@patixon6489 Najlepsze są głupki, które nic nie wnoszą do sprawy, ale pyskować na innych, którzy mówią o sprawie - umieją.
@Nadia Piździec hiragana i katakana to mniej więcej 3 dni nauki. Jak na tym wymiękasz, to daj sobie spokój.
Pracowałem przez rok w banku w Singapurze i tam z imionami i nazwiskami były straszne problemy, ponieważ każdy był z innej kultury, środowiska i obszaru i ciężko było połapać się jaką kolejność mają Chińczycy, Polacy, Szwedzi, Hindusi, Malezyjczycy, Pakistańczycy itd. itp.
Wcale nie ułatwiał tego fakt, że osoby wpisujące nas do oficjalnej firmowej książki adresowej zawsze wszystko myliły i inni koledzy mieli najpierw nazwisko, a ja najpierw imię.
Jeszcze bardziej sprawy nie ułatwiał fakt, że niektóre chińskie nazwiska w zapisie łacińskim miały dwa wyrazy i nie wiadomo, czy pan Chan Hong Seng miał na imię Chan Hong czy Hong Seng.
Dlatego od tamtej pory lubię jak ludzie przedstawiają się "Nazywam się A B C D. 'A' to nazwisko, 'B C' to imię, 'D' to drugie imię. Możesz mi mówić Dennis". Zawsze działa i nie ma nieporozumień.
Ignacy, Twoja wiedza wręcz poraża😍😍😍 Ci do naszej historii, to... Polskie nazwiska wykształciły się coś koło XVI wieku, wcześniej niższe sfery używały tylko imion (plus przydomki, np. bartnik, długi, krzywy), a wyższe do imion miały dodawane miejsce pochodzenia lub nazwę rodu/herbu (np. Zbyszko z Bogdańca, Zawisza Czarny herbu nie pamiętam 🤪). Z tych "dodatków" potem wykształciły się nazwiska😋 Dziękuję za uwagę.
Cześć Ignacy!
Bardzo, Cię lubię 😘
Nie wiem czy wiesz, ale u nas na wierzchnie okrycie mówi się katana.
Na przykład: załóż katanę i lecimy do drugiej kafejki.
Odpowiadając na Twoje pytanie: to zależy
Jeśli ktoś mówi w języku, który stawia nazwisko przed imieniem powinien się trzymać tych reguł i tak samo jeśli zasady języka stanowią, że powinno się stawiać imię przed nazwiskiem
Po co w ogóle mają odpowiadać na to pytanie zwykli i przypadkowi (na ogół pod dziwnymi przydomkami/"nickami") ludzie? To powinien ustalić raczej jakiś europejski zjazd językoznawców - czy naśladować narodowy zwyczaj kolejności czy umownie w wypowiedziach europejskich ustalić kolejność na imię-nazwisko.
W sumie kiedyś nazwiska w Polsce pochodziły od przydomków, a teraz nadaje się ksywki pochodzące od nazwisk, nazwisko mało znaczy, jest słowem katalogującym daną rodzinę ;p
Z nazwiskami w Polsce jest podobnie jak z samym językiem polski, zabory i wojny rozbiły w pewnym sensie polskość, którą Polacy musieli pozbierać ;p Nazwiska kiedyś coś znaczyły, ale teraz dwóch ludzi o tym samym nazwisku może nie być spokrewnionych, a bracia mogą nosić różne nazwiska (po wojnach na wsiach zdarzało się dość często, mój pradziadek miał inne nazwisko niż jego brat, bo Rosjanin inaczej zapisał ich nazwisko i to przeszło potem do polskich dokumentów ;p). Nie da się też powiedzieć, z drobnymi wyjątkami, kto jest potomkiem wielkich rodów szlacheckich, a kto chłopów, choć stawiam, że większość Polaków pochodzi od chłopstwa, wszak przez 200 lat naszą inteligencję tępiono i zabijano, więc większość zginęła, albo uciekła za granicę ;p
Brawo ;-) ... odwagi nauki i zrozumienia polskiego
Zapewne mój sposób rozumowania nie jest najlepszy, ale uważam, że to co mówisz pierwsze zależy całkowicie od ciebie. Z reguły zapamiętujemy to co powie się pierwsze, więc jak chcesz, aby bardziej pamiętali twoje imię to przedstawisz się jako Jan Kowalski. To częściej zapamiętają cię zapamiętają cię jako Jana. Lecz jeśli zależy ci na zapamiętaniu nazwiska to przedstawiasz się Kowalski Jan. Ale może to też zależeć od sytuacji. Jeśli poznajesz kogoś prywatnie to częściej najpierw powiesz imię, w europejskich standardach mówienie najpierw nazwiska wydaje się bardziej oficjalne(?).
Osobiście uważam, że powiliśmy się przedstawiać tak jak nas nauczono. Mnie uczono najpierw imię, a Ciebie najpierw nazwisko. To jest pewnego rodzaju tradycją, o którą powinniśmy dbać. A jakby były jakieś wątpliwości, to zawsze można dopytać, czy to imię, czy nazwisko :)
Nieprawda. Poprawnie jest (imię lub imiona, a potem nazwisko). Urzędnicy wymyślili sobie wygodną im "poprawność" - nazwisko-imię. Niektórzy powtarzają to za nimi. Jeśli ktoś chce być zapamiętany po nazwisku, to podaje nazwisko, bez imienia (po co zawracać głowę imieniem).
...za tzw. "komuny", czyli w PRL-u obowiązkowo było nazwisko/imię ; dlatego milej nam brzmi imię w pierwszej kolejności, tak jak w dawnych czasach...
Poza tym istotnie chłopi, rzemieślnicy i mieszczanie mieli tzw. "przydomki" ; kobiety z nizin "zawołanie" po ojcu lub mężu - tak więc podawanie pierwej imienia przed nazwiskiem dawało poczucie awansu społecznego ("prawie" ziemiaństwo) 😉🤓🙆
Ja wolę żeby Japończycy mówili najpierw nazwisko a potem imnię bo to dla nich jest naturalne. No ale takie jest moje zdanie.
Dziękujemy Panie profesorze, za bardzo pouczający wykład 😊 A ja mam pytanie również dotyczące imion. Czy w Japonii występują zdrobnienia imion? Czy rodzice w jakiś szczególny, pieszczotliwy sposób zwracają się do swoich dzieci?
No faktycznie mieli dużo tego... ja myślałem, że moje pełne imię (w sensie 3 imiona + nazwisko) jest długie, ale przy Odzie Nabunadze to pikuś :D
Aczkolwiek tej japońskiej kolejności anime zdążyło mnie nauczyć... i przez to zawsze mam wątpliwości, czy akurat kto używa japońskiej czy europejskiej kolejności. W sumie nie wiem jaką wersję wolę... pewne i tak bym musiał dopytywać.
witaj ignacy pozdrawiam
9:17 ja tam wiedziałem ;). Jak oglądałem sobie Inazumę Eleven (takie anime) po japońsku z polskimi napisami to zwróciłem uwagę, że pierw używa się nazwiska, a następnie imienia.
Zawsze się nad tym zastanawiałam i bardzo ci dziękuje, teraz już wiem💕
Oglądam dużo wywiadów z aktorami po japońsku więc przywykłam do kolejności nazwisko, imię i sama tak mówię o nich, ale jak potem wyszukuje jakiegoś aktora którego jeszcze nie znam w googlu to zawsze mam problem z kolejnością i muszę zerkać na jp wiki żeby sie upewnić :P
Siema Ignacy!Bardzo ciekawy materiał, dzięki! 👊
Ja kiedyś słyszałam, że europejska kolejność może zależeć od tego, iż kiedyś zwykli ludzie nie mieli nazwisk. W średniowieczu czy starożytności używało się miejsca pochodzenia np. "Zbyszko z Bogdańca", albo przezwiska, które było potem nazwiskiem. Nie wiem czy ta teoria może być słuszna, ale potraktujmy ją, jak jakąś ciekawostkę.
W pracy z Japończykami bardzo pomocne było, gdy w piśmie pisali swoje nazwiska (całe) wielkimi literami (np. CHOPIN Fryderyk). Wtedy od razu było wiadomo, jakim systemem kto się przedstawia.
Na świecie istnieje wiele różnych sposobów nazywania ludzi; nie tylko imię+nazwisko w różnej kolejności. Istnieją imiona odojcowskie, albo nazwiska zawierające kilka imion pochodzących od znamienitych przodków. Jeśli ktoś ma nazwisko składające się z pięciu imion, a imię rodowe jest trzecie w kolejności, to jak niby miałby się dopasować do naszej formy imię+nazwisko? Każdy ma swoje nazwisko ukute w swoim własnym języku, i myślę że właśnie w takiej formie powinniśmy się przedstawiać. Tak naprawdę nikt nie potrzebuje wiedzieć, które to jest nasze imię rodowe; jedyne czego potrzebujemy, to informacja jak zwracać się do kogoś szybko i z szacunkiem jednocześnie. I myślę, że w piśmie właśnie moglibyśmy stosować sposób japoński. Dla przykładu, jeśli przedstawię się Janusz KOWALSKI-Nowak (tylko zamiast wielkich liter lepiej byłoby używać podkreślenia), to ktoś z nawet najdalszej kultury będzie wiedział, żeby zwracać się do mnie "sir Kowalski".
Jest to ciekawy zbieg okoliczności, że konfucjański kolektywizm zbiegł się z japońską gramatyką, gdzie imię rodowe pasuje bardziej przed imieniem własnym. Tak samo ciekawy jest związek kultury i gramatyki w języku polskim. Wiele polskich nazwisk to dopełniacze(/przymiotniki). A w naszym języku podmiot i dopełnienie można ustawić w dowolnej kolejności. I jest całkiem prawdopodobne, że idea indywidualizmu wpłynęła na to, żeby imię rodowe było drugie.
Kiedy powstawały nazwiska było na przykład (imie) od np. Mikołaja, Kowala itp. i stąd np. Maria Mikołajek, Anna Kowalska itp.
(Nauczycielka nas uczyła)
Mam żonę Węgierkę, pobraliśmy się i „od zawsze” mieszkamy w Kanadzie. Żona przedstawia się używając najpierw nazwiska tylko innym Węgrom, których jeszcze nie poznała. Inni znani mi Węgrzy postępują podobnie. Znam kulturę węgierską na tyle, że w zasadzie zawsze rozpoznam czy dane słowo jest imieniem czy nazwiskiem. Zwłaszcza, że większość węgierskich imion ma swe odpowiedniki w innych językach europejskich i podobieństwa często są spore.
Bardzo ciekawy i rzeczowy film :) A jak to jest ze zwracaniem się do kogoś imieniem? Zauważyłem, że w anime/japońskich grach do dalszych znajomych bohaterowie częściej zwracają się nazwiskiem, a do bliższych imieniem. Czy jest to jakoś ustalone? I gdzie jest "granica"?
Ciekawy temat i rownież ciekawie potraktowany. Według mnie każdy powinien się przedstawiać po swojemu czyli nazwisko i imię. Jednak nie jestem tego pewien bo ciężko pogodzić tak skrajne aspecty dwóch odrębnych kultur - nobo jak? Jeśli już to powinno się używać obyczajów z kraju w którym się przebywa.
Przykładem chyba najpopularniejszej vocaloid czyli Hatsune Miku *nazwisko imie* często można natknąć się również na filmiki lub covery z nią jest Miku Hatsune *imię nazwisko* moim zdaniem lepiej brzmi Hatsune Miku. Takie małe wyjaśnienie dla osób które nie wiedzą kto to Miku więc : Miku to imię ,a Hatsune to nazwisko. Podobnie jest z Kagamine Rin oraz Len'em. Rin i Len to bliźniaki, odbicie lustrzane lub para zależy jak kto uważa i jaką piosenkę weźmie się pod uwagę. Len to brat, Rin siostra Rin oraz Len to imiona, a Kagamine to nazwisko. Tak rospisałam się, ale chciałam się z Wami podzielić tym jak to rozumiem
( ✧≖ ͜ʖ≖) ,więc jeśli jest coś źle to proszę nie poprawiać mnie bo jak piszę to jest coś jak ja to rozumiem.
Życzę Tym którzy to czytają miłego wieczoru, nocy, poranka, połódnia czy dnia :D
~Katie
Ignacy, może zrobisz filmik o różnicach w tytulaturze i honoryfikatywności między językiem polskim i japońskim?
Pozdrawiam :D
No tak! Trzeba przecież wiedzieć kiedy powiedzieć ボスキマッテオ君, a kiedy ボスキマッテオ様!
Ignacy może przyjmij chrzest i będziesz miał mnie tych zawiłości. W Polsce nazwisko przyjmuje się po ojcu a imię nadaje się na chrzcie właśnie 🙂 masz już wybrane ładne, chrześcijańskie imię 🙂 pozdrawiam
Ciekawy filmik
w języku rosyjskim zaś panuje zasada z nazwiskiem odojcowskim czyli każda osoba posiada tak jakby dwa nazwiska, jedno swoje-rodzinne podawane na końcu oraz podawania po imieniu nazwisko tworzone od imienia ojca :) Ale to już zależy kto jak widzi ten kraj i jego przynależność do Europy czy Azji.
Z kolei wśród Islandczyków występują tylko nazwiska pochodzące od imienia ojca ( tzw.nazwiska patronimiczne) np. chłopiec może mieć na nazwisko Björnsson, a jego siostra siostra- Björnsdóttir.
Akurat chyba to jest powiązane bardziej ze Skandynawią (Ruś i Skandynawia dość często wchodziły w kontakty podczas "ery wikingów") np. obecnie w Islandii (język islandzki zmienił się niewiele) funkcjonuje tylko to odojcowskie.
Zresztą w takich Iniach też jest konwencja Imię Nazwisko a nie Nazwisko Imię.
Nazwisko Imię to ewidentnie wpływy konkretnie chińskie, a nie "ogólnoazjatyckie"
Szkoda że nie wiedziałem o tym wcześniej; kiedy zgłębiałem historię Japonii, myślałem że to nasi autorzy przestawiają imiona i nazwiska. To że Yeyasu jest imieniem zdołałem się zorientować ponieważ było więcej Tokugawów, ale przez długi czas sądziłem że Ishida to imię, a Mitsunari nazwisko. Muszę się przyznać że dopiero z gry, a nie z mądrych książek dowiedziałem się jak było naprawdę.
Na listach nazwisk podajemy najpierw nazwisko a potem imię. W wypadkach indywidualnych najpierw wymieniamy imię np: Wiesław Bartosz. W języku potocznym Bartosz to imię męskie ale jeśli jest na drugim miejscu to jest niewątpliwie nazwiskiem dziedziczonym po przodku Bartoszu.
Kohei, gdybyś chciał poszerzyć swoją wiedzę w zakresie historii tworzenia się polskich nazwisk, moja żona (profesor uniwersytecki zajmujący się onomastyką, w tym antroponimią) poleca Ci publikacje nieżyjącego już prof. Kazimierza Rymuta (guru :) w zakresie badania polskich nazwisk ). Nie wiem tylko, czy ktoś przenosił te publikacje do sieci.
pozdrawiam
M.
Dla Europejczyka, wywodzącego się z kultury chrześcijańskiej imię podkreśla indywidualizm danej osoby, mimo tego,że imiona się przecież powtarzają!.Bierze się to z wiary, że tylko raz żyjemy a po śmierci jesteśmy podliczani za nasze postępowanie w ciągu całego życia. Obecnie podobnie wartościują tak też osoby niewierzące. Tak, najpierw myślimy o sobie . Nie mamy ducha i własnej duszy tylko odrodzimy się kiedyś jako dawna konkretna osoba .
Jeśli chodzi o nazwiska, szlachta miała imiona z określeniem z skąd pochodzi oraz herb. Do herbu)należało wiele rodzin ( później z nazwiskami). Każdy herb miał swój znak, zawołanie.Herb dziedziczyło się po ojcu.Kto nie był szlachcicem/szlachcianką miał tylko coś w rodzaju imienia,często było to określenie zawodu lub osoby jaką był.Nazwiska to skomplikowany proces w XIX wieku Pan nadawał chłopom nazwiska od swoich posiadłości lub dawał własne ,są tez nazwiska odrzeczownikowe, np. łopata, motyka. Inny proces miał w przypadku nadawania nazwisk np. żydom .
Nie ma znaczenia w jakiej kolejności Japończyk się przedstawia, zawsze robi to z rozbrajająca elegancją i zaangażowaniem. To najbardziej kulturalny naród na świecie. Zgoda, ze to ich kultura powinna być zachowana, a najlepiej umiędzynarodowiona. Zamiast amerykańskiej.
10:27 cześć i do następnego
Nazwisko przed imieniem w Polsce wynika z tego, że jest to zapis urzędowy, w różnych dokumentach, gdzie kolejność osób jest alfabetyczna, prawidłowo powinno zawsze używać się imienia przed nazwiskiem, nawet w oficjalnych sytuacjach.
Właśnie! Kiedyś pomogłam Japończykowi dotrzeć na starówkę w moim rodzinnym mieście, bo turysta wiadomo nie wie gdzie. I rozmawialiśmy sb trochę po angielsku (nie był zbyt rozmowny xd), przedstawił mi się bo bardzo chciałam usłyszeć to piękne japońskie imię 😁 Ale do tej pory nie wiem czy to było imię 🤷
Za czasów Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej nazwisko było pierwsze. Dopiero po 1990 roku stopniowo przyjmowano porządek zachodni. I dla mnie bardziej naturalny jest porządek nazwisko a po nim imię. Czyli zostałem nauczony po japońsku 😀
3:20 - Galiusz Juliusz Cezar.
Jako ciekawostkę podam, że w języku fińskim, choć normalnie kolejność jest taka jak w większości języków zachodnich: imię i nazwisko, to zwyczajowo w języku mówionym możliwa jest też kolejność odwrotna z zastosowaniem dopełniacza od nazwiska, np. Virtasen Pekka (normalnie: Pekka Virtanen), czyli dosłownie Pekka (jedna z form imienia Piotr) Virtanena, jednak dobrym odpowiednikiem jest tłumaczenie tego jako Pekka (od) Virtanenów - raczej tak a nie "Pekka (z) domu Virtanenów", bo to brzmiało śmiesznie, zwłaszcza że taka forma często była używana na wsi. O ile pamiętam to w polskich tłumaczeniach fińskiej literatury do tej konstrukcji stosowana jest właśnie forma typu Pekka Virtanenów lub Pekka od Virtanenów. W języku fińskim dopełniacz zawsze stoi przed tym, co do niego "należy" (inna kolejność możliwa jest wyłącznie w poezji).
Pracuje w japońskiej firmie i właśnie nie wiem który człon jest imieniem i nazwiskiem Japończyków którzy są w zarządzie firmy. Na schemacie organizacyjnym zapis jest jedynie w łacinie, a więc nie da się nawet domyśleć który człon to imię, a który nazwisko.
Chciałbym zobaczyć w następnym vlogu jak zwiedzasz skocznię w Sapporo
W Polsce kiedyś nie było nazwisk. Podam na przykładzie metryki uniwersyteckiej. Jak się zapisywało studentów do ksiąg to wypisywało się coś w stylu "Karol syn Pawła" w końcu wtedy niższe warstwy społeczne nie posiadały nazwisk i to było bardziej zarezerwowane dla osób z wyższego rodu :)
Ignacy, mógłbyś zrobić odcinek dotyczący japońskiej poezji? Z tego co wiem, to jedyna poezja, którą się praktykuję do dziś, to haiku. Były też dłuższe formy, ale zaniknęły. Zastanawia mnie, dlaczego tak się stało. Czy to nie jest nieporęczne do przekazania czegoś w dziele lirycznym?
W Polsce instytucja nazwiska jest względnie nowa. Imię miał każdy od dziecka. Nazwiska wykształciły się jak powstały większe skupiska ludzi. Poszukaj książek i opracowań historycznych na ten temat a dowiesz się więcej.
Dla mnie to jeden czort jak kto się przedstawia w jakiej kolejności. Inaczej, wolę jak ktoś kogo poznaje robi to jak mu wygodnie a jak nie wiem co jest co to zawsze jest dobry temat do rozmowy po przez pytanie.
Ja z podstawówki byłem uczony żeby od nazwiska zaczynać , i czesto jak sie przedstawiam ustnie to Polacy czasami sie zastanawiaja ,wiem że w papierkologi jest to wymagane że imie nazwisko ale w przedstawieniu sie osobiście w mym przekonaniu nie ma żadnego problemu.
Panie Kohei-San, oglądam pana od dawna i dzięki tobie coraz bardziej mnie zachęciło do poznawania japońskiej kultury i obyczajów, oraz zszokowała mnie pańska wiedza oraz posługiwanie się takim trudnym językiem jakim jest polski, i dlatego postanowiłem zasubskrybować kanał :)
Jeszcze mam jedno pytanie dotyczące japońskiej muzyki: Jak w Japonii jest odbierana muzyka z postaci programu Vocaloid (Hatsune Miku, Kagamine Rin/Len, Megurine Luka etc.)? Słyszałem że w Japonii do dziś są tworzone koncerty z ich udziałem i Japończycy bardzo je uwielbiają :) Podobno słyszałem nawet plotki że miały odgrywać koncerty na Igrzyskach w Tokio, które jak wiemy niestety zostały przełożone :/
Wszystko zależy od ludzi. Na pewno jest w Japonii O CAŁĄ GALAKTYKĘ więcej ludzi otwartych na coś takiego. Tym bardziej, że japońska muzyka to coś ogólnie o wiele bardziej złożonego kompozycyjnie niż 80% muzyki zachodniej (99% popularnej). Tam nawet popowe kawałki miażdżą kompozycyjnie w zasadzie cały zachód (nie licząc niszowych gatunków jak space i prog rock czy jakaś ambitna elektronika lub jazz). Utwory vocaloidowe są cholernie interesujące od strony kompozycji i kreatywności, ale tu już trzeba mieć otwarty umysł, z czym u nas np jest problem.
Do tego dochodzi ta cała otoczka, świetna kapela grająca na żywo muzykę skomponowaną przez innych producentów. Cholera, sam bym chciał się wybrać na Miku Expo...
O tak, moim marzeniem także jest kiedyś się wybrać na Miku Expo lub Magical Mirai :)
W sumie zgodzę się z twoim stwierdzeniem, większa połowa utworów vocaloidowych ma ukryty przekaz życiowy, np. o zazdrości w internecie, różnych złych zachowaniach w życiu, problemach społecznych (samotność, samobójstwa, odtrącenie, depresja) czy miłości (czasami nawet chorobliwej). Mało osób w np. naszej społeczności lubi tego typu muzykę, bo właśnie nie potrafi znaleźć i zrozumieć tego ukrytego przekazu który autor utworu chciał nam przekazać.
Oczywiście nie wszystkie są takie, istnieją też takie typowe utwory j-popowe tworzone przez Vocaloidy kierowane do szerokiej publiczności, w bardzo radosnej, elektronicznej otoczce (dla przykładu dam: Viva Happy, Lucky*Orb, Miku od Amagunchiego, Tell your World, PoPiPo, Electric Angel [cover Rin/Len od Gigi] etc.)
Moim zdaniem problem może pojawić się w momencie gdy się do kogoś zwracamy. W Polsce funkcjonuje takie powiedzenie "Po nazwisku to po pysku". Raczej uważa się że zwracanie się do kogoś po nazwisku jest niegrzeczne. Czasami na przykład w szkole, czy nawet już w pracy jak się komuś przedstawiamy to tylko z imienia. Gdy jest bardziej formalnie dodaje się Pan, Pani i wszyscy są zadowoleni. Odruchowo też bierze się pierwszy wyraz jako imię. Więc wychodziło by na to że do Japończyka (który przedstawił się nazwisko imię) będziemy się zwracać po nazwisku. Ale z tego co wiem dla Japończyków to nie jest większy problem. Wręczy chyba przeciwnie. Wszystko kwestia kulturowego dogadania się, moim zdaniem. Nie ma co na siłę zmuszać Japończyków żeby zmieniali swoją tradycję (zwłaszcza że jest cudowna). Zawsze można przecież przy bliższej relacji zapytać i coś sprostować. Komunikacja to podstawa.
Pozdrawiam i dziękuję za odcinek.
Opowiadasz tak ciekawie, że oglądam cały film mimo, że temat mnie za bardzo nie interesuje.
Po nazwisku
Chciałabym zamieszkać w Japoni w szałasie pod mostem...🙃
ooo, i jeszcze wybłagać autograf od Kohei'a Horikoshi'ego (nie wiem jak sie odmienia, hehe)
dziwna jestem...😂
Wiem że nie na temat ale, czy używasz jakieś kredki do oczu/eyeinera ? przez cały odcinek mnie to zastanawia, jeśli tak ,to nie jest nic złego wręcz przeciwnie, ładnie ci, ale mam wrażenie że jedno oko jest optycznie nieco większe od drugiego ;)
Ps pozdrawiam, bardzo lubię twój kanał, wiele mogę się z niego nauczyć ^_^