Super odcinek. W 100 % zgadzam się z kwintesencja odcinka ważne by wiedzieć jak wykorzystać znajomość excela do usprawnienia pracy. Sam zaczynałem w pracy od ponad podstawowej znajomości excela. Pracujemy na systemie ERP i zauważyłem możliwość usprawnienia planu produkcyjnego, zleciłem napisanie zapytania do bazy danych, połączyłem je z excelem i dodałem raporty. Dzięki temu kierownik produkcji zaoszczędził od 30 min do nawet 2h dziennie bo nie musiał wprowadzać danych ręcznie i dodatkowo plan pokazuje w każdej chwili sytuację na bieżąco dzięki aplikacji MES na produkcji. Oczywiście dzięki temu dostałem podwyżkę. Dalej nauczyłem się podstaw SQL, tworzę kolejne raporty, zaczynam zabawę z Power BI i VBA by usprawnić jeszcze więcej zadań. Niestety w pracy nikt w lepszym stopniu nie ogrania excela przez co z pewnością moje arkusze można było by poprawić, zoptymalizować i sam powoli muszę do tego dochodzić. Także mentor byłby idealny. Jestem ciekaw jak rekruterzy reagowali by na CV w excelu z makrami, czy ze względu bezpieczeństwa nie zostawili by takiego pliku, Na własnym laptopie z pewnością warto takie pokazać.
Co do rekruterów - zazwyczaj sami nie są zbyt dobrzy z Excela, ale kiedy miałbyś już spotkanie z managerem wówczas jest szansa na pokazanie swoich możliwości. Odnośnie produkcji - bardzo dobrze, że poznałeś SQL - i zdecydowanie polecam też VBA - bez tego nie da się zautomatyzować pracy. Ja mam to szczęście, że w naszej firmie powstał system XWA do budowy aplikacji w Excelu w oparciu o bazy danych i cały proces integracji Excela z bazami MS SQL jest maksymalnie uproszczony. Możemy nie tylko czytać - ale przede wszystkim zapisywać do bazy SQL bezpośrednio z Excela. To pozwala na budowę bezpiecznych i bardzo wydajnych rozwiązań. To jest właśnie siła pracy w grupie.
Przy okazji - poruszyłeś też inny, ważny wątek. Zobacz - sam powiedziałeś, że jesteś w swojej firmie najlepszy - co ma swój minus - nie masz od kogo się uczyć 😀. Pytanie, czy firma to dostrzega i czy pomaga CI w zdobyciu dalszej wiedzy? Często obserwuję, że firmy nie wspierają pracowników w ich rozwoju, tym samym tracę całą masę możliwości. W Twoim przypadku - zajmujesz się tematyką produkcji - a jak dobrze wiemy systemy zarządzania produkcją są najdroższe i najtrudniejsze do wdrożenia. Gdybyś dostał odpowiednie wsparcie mógłbyś opracować rozwiązania, dzięki którym firma mogłaby zaoszczędzić znaczne środki. PS - dlatego my się zajmujemy głównie produkcją, bo w większości wdrożenia ERPów na produkcji padają 😁.
@@magia_excela Niestety u nas o szkoleniach, kursach dla pracowników zwiększających ich umiejętności techniczne nikt nie myśli. Szef sądzi że jak ktoś pracuje przez parę lat to wie już wszystko i ma mnóstwo doświadczenia. A niestety nie każdy chce i może poświęcać czas i sam się rozwijać poza godzinami pracy. Wdrożenie MESów i upgrade ERPa ledwo co się udał, aż zachęcił mnie do napisania pracy licencjackiej o zarządzaniu zmianą. Wiele firm nie zna możliwości takich programów i nie wykorzystuje ich pełnego potencjału, dlatego niezbędny jest dobry i cierpliwy wdrożeniowiec, najlepiej jakby przez jakiś czas popracował w organizacji w której system jest wdrażany. Produkcja jest największym generatorem kosztów, które często da się zmniejszyć i należy to robić, ale trzeba pamiętać, że to produkcja daje największą wartość dodaną do produktu.
Dzięki za odcinek! Wlasnie szukam wiedzy odnośnie excela w internecie ,jestem na początku swojej drogi. Fajnie by było znaleźć takiego mentora , mam nadzieję że podczas mojej podróży excelowskiej znajdzie się taka dobra duszyczka :) pozdrawiam, będę tutaj zaglądał :)
Pięknie przedstawione konkrety. Niby takie proste a jednak mało kto zdaje sobie z tego sprawę. Zgadzam się ze wszystkim co zostało tutaj przedstawione. Mentora nigdy nie miałem, może warto pomyślec.
@@magia_excela Trudności z jakimi ja się spotkałem to opór ze strony osób odpowiedzialnych za raportowanie stanów magazynowych kiedy zaproponowałem wdrożenie swojego rozwiązania. Jest to często bariera nie do przeskoczenia i jeśli nie zdobędzie się przychylności zwierzchnika to ciężko coś zdziałać. Ba samo wdrożenie to dopiero połowa sukcesu. Później trzeba ten arkusz/program utrzymywać, rozwijać, poprawiać. Trzeba być cały czas na bieżąco. I owszem czasem trzeba zaryzykować i wsadzić kij w mrowisko, przedstawić co według nas nie działa prawidłowo i co można zrobić żeby było lepiej - często podważając obecne rozwiązania osoby na wyższym stanowisku - do tego też trzeba się przygotować mentalnie i merytorycznie, żeby nie zamknąć sobie od razu furtki. Nie zawsze się uda, ale próbować warto. Z mojej perspektywy wyglądało to tak że przeszedłem do firmy która stany magazynowe trzymała na kartce papieru i codziennie przepisywała je do excela - nadpisując wczorajszy stan (totalne średniowiecze) więc miałem spore pole do popisu. Także według mnie trzeba też mieć szczęście i znaleźć firmę/dział gdzie jest nisza i/lub niedopracowane rozwiązania które rokują na wdrożenie swojego arkusza/programu.
@@szymczakow Niestety sam także spotykam się z takimi sytuacjami. Jak słusznie zauważyłeś - tak naprawdę wszystko zależy od szefa - jeśli on nie "namaści" zmiany to pracownicy raczej zablokują wdrożenie. Dlatego to jest także test na to, czy warto pracować w takich firmach. Jeśli firma nie chce się rozwijać - to wcześniej czy później wpadnie w tarapaty. Ostatnio jednak widzę pewną poprawę, gdyż skoczyły się już złote lata biznesu i teraz coraz więcej firm zdaje sobie sprawę, że musi iść do przodu.
@@szymczakow mam podobne problemy w pracy. Tworzę narzędzia które usprawniają pracę, a niektórzy z tego nie korzystają. Często mają problem z naciśnięciem przycisku odśwież lub włączą filtr i nie mogą odnaleźć swojego zamówienia. Dlatego staram sam się rozwijać, przy okazji powoli też rozwija się firma, jeśli ona nie da mi możliwości do dalszego rozwoju lub będzie rozwijała się zbyt wolno trzeba będzie szukać czegoś innego.
Miałem ten sam problem. Wszystkie usprawnienia, które były związane z Excelem i SQLem były zbyt trudne do pojęcia w firmie. Ludzie się boją zmian i usprawnień, być może dlatego, że może to też pokazać jak łatwo zastąpić 3 ludzi prostą automatyzacją.. Musiałem zmienić pracę. Pewnych rzeczy nie przeskoczysz.
Tak na prawdę to bardzo ciężko jest znaleźć mentora, który wskazałby drogę, nauczyłby innego patrzenia na excel, na rozwiązywanie problemów za pomocą excela.
Fakt - co nie oznacza, że to nie jest możliwe 😀. Zapraszam - w przyszłym tygodniu prowadzę bezpłatne konsultacje dot. rozwoju własnej kariery. kontakt: tomasz@magiaexcela.pl
@@magia_excela jednak na odpowiedź merytoryczną trudniej znaleźć idiotyczna wymówkę ....dyrektor wymyślił coś i nawet sam załapał się na swój bonus ...
Super odcinek. W 100 % zgadzam się z kwintesencja odcinka ważne by wiedzieć jak wykorzystać znajomość excela do usprawnienia pracy. Sam zaczynałem w pracy od ponad podstawowej znajomości excela. Pracujemy na systemie ERP i zauważyłem możliwość usprawnienia planu produkcyjnego, zleciłem napisanie zapytania do bazy danych, połączyłem je z excelem i dodałem raporty. Dzięki temu kierownik produkcji zaoszczędził od 30 min do nawet 2h dziennie bo nie musiał wprowadzać danych ręcznie i dodatkowo plan pokazuje w każdej chwili sytuację na bieżąco dzięki aplikacji MES na produkcji. Oczywiście dzięki temu dostałem podwyżkę. Dalej nauczyłem się podstaw SQL, tworzę kolejne raporty, zaczynam zabawę z Power BI i VBA by usprawnić jeszcze więcej zadań. Niestety w pracy nikt w lepszym stopniu nie ogrania excela przez co z pewnością moje arkusze można było by poprawić, zoptymalizować i sam powoli muszę do tego dochodzić. Także mentor byłby idealny. Jestem ciekaw jak rekruterzy reagowali by na CV w excelu z makrami, czy ze względu bezpieczeństwa nie zostawili by takiego pliku, Na własnym laptopie z pewnością warto takie pokazać.
Co do rekruterów - zazwyczaj sami nie są zbyt dobrzy z Excela, ale kiedy miałbyś już spotkanie z managerem wówczas jest szansa na pokazanie swoich możliwości. Odnośnie produkcji - bardzo dobrze, że poznałeś SQL - i zdecydowanie polecam też VBA - bez tego nie da się zautomatyzować pracy. Ja mam to szczęście, że w naszej firmie powstał system XWA do budowy aplikacji w Excelu w oparciu o bazy danych i cały proces integracji Excela z bazami MS SQL jest maksymalnie uproszczony. Możemy nie tylko czytać - ale przede wszystkim zapisywać do bazy SQL bezpośrednio z Excela. To pozwala na budowę bezpiecznych i bardzo wydajnych rozwiązań. To jest właśnie siła pracy w grupie.
Przy okazji - poruszyłeś też inny, ważny wątek. Zobacz - sam powiedziałeś, że jesteś w swojej firmie najlepszy - co ma swój minus - nie masz od kogo się uczyć 😀. Pytanie, czy firma to dostrzega i czy pomaga CI w zdobyciu dalszej wiedzy? Często obserwuję, że firmy nie wspierają pracowników w ich rozwoju, tym samym tracę całą masę możliwości. W Twoim przypadku - zajmujesz się tematyką produkcji - a jak dobrze wiemy systemy zarządzania produkcją są najdroższe i najtrudniejsze do wdrożenia. Gdybyś dostał odpowiednie wsparcie mógłbyś opracować rozwiązania, dzięki którym firma mogłaby zaoszczędzić znaczne środki. PS - dlatego my się zajmujemy głównie produkcją, bo w większości wdrożenia ERPów na produkcji padają 😁.
@@magia_excela Niestety u nas o szkoleniach, kursach dla pracowników zwiększających ich umiejętności techniczne nikt nie myśli. Szef sądzi że jak ktoś pracuje przez parę lat to wie już wszystko i ma mnóstwo doświadczenia. A niestety nie każdy chce i może poświęcać czas i sam się rozwijać poza godzinami pracy. Wdrożenie MESów i upgrade ERPa ledwo co się udał, aż zachęcił mnie do napisania pracy licencjackiej o zarządzaniu zmianą. Wiele firm nie zna możliwości takich programów i nie wykorzystuje ich pełnego potencjału, dlatego niezbędny jest dobry i cierpliwy wdrożeniowiec, najlepiej jakby przez jakiś czas popracował w organizacji w której system jest wdrażany. Produkcja jest największym generatorem kosztów, które często da się zmniejszyć i należy to robić, ale trzeba pamiętać, że to produkcja daje największą wartość dodaną do produktu.
Dzięki za odcinek! Wlasnie szukam wiedzy odnośnie excela w internecie ,jestem na początku swojej drogi. Fajnie by było znaleźć takiego mentora , mam nadzieję że podczas mojej podróży excelowskiej znajdzie się taka dobra duszyczka :) pozdrawiam, będę tutaj zaglądał :)
Pięknie przedstawione konkrety. Niby takie proste a jednak mało kto zdaje sobie z tego sprawę. Zgadzam się ze wszystkim co zostało tutaj przedstawione. Mentora nigdy nie miałem, może warto pomyślec.
Potwierdzam, po 3 miesiącach zabawy z Excelem stworzyłem program do zarządzania stanami magazynowymi. Awans przyszedł sam 😉
I o to chodzi.
@@magia_excela Trudności z jakimi ja się spotkałem to opór ze strony osób odpowiedzialnych za raportowanie stanów magazynowych kiedy zaproponowałem wdrożenie swojego rozwiązania. Jest to często bariera nie do przeskoczenia i jeśli nie zdobędzie się przychylności zwierzchnika to ciężko coś zdziałać.
Ba samo wdrożenie to dopiero połowa sukcesu. Później trzeba ten arkusz/program utrzymywać, rozwijać, poprawiać. Trzeba być cały czas na bieżąco.
I owszem czasem trzeba zaryzykować i wsadzić kij w mrowisko, przedstawić co według nas nie działa prawidłowo i co można zrobić żeby było lepiej - często podważając obecne rozwiązania osoby na wyższym stanowisku - do tego też trzeba się przygotować mentalnie i merytorycznie, żeby nie zamknąć sobie od razu furtki. Nie zawsze się uda, ale próbować warto.
Z mojej perspektywy wyglądało to tak że przeszedłem do firmy która stany magazynowe trzymała na kartce papieru i codziennie przepisywała je do excela - nadpisując wczorajszy stan (totalne średniowiecze) więc miałem spore pole do popisu. Także według mnie trzeba też mieć szczęście i znaleźć firmę/dział gdzie jest nisza i/lub niedopracowane rozwiązania które rokują na wdrożenie swojego arkusza/programu.
@@szymczakow Niestety sam także spotykam się z takimi sytuacjami. Jak słusznie zauważyłeś - tak naprawdę wszystko zależy od szefa - jeśli on nie "namaści" zmiany to pracownicy raczej zablokują wdrożenie. Dlatego to jest także test na to, czy warto pracować w takich firmach. Jeśli firma nie chce się rozwijać - to wcześniej czy później wpadnie w tarapaty. Ostatnio jednak widzę pewną poprawę, gdyż skoczyły się już złote lata biznesu i teraz coraz więcej firm zdaje sobie sprawę, że musi iść do przodu.
@@szymczakow mam podobne problemy w pracy. Tworzę narzędzia które usprawniają pracę, a niektórzy z tego nie korzystają. Często mają problem z naciśnięciem przycisku odśwież lub włączą filtr i nie mogą odnaleźć swojego zamówienia. Dlatego staram sam się rozwijać, przy okazji powoli też rozwija się firma, jeśli ona nie da mi możliwości do dalszego rozwoju lub będzie rozwijała się zbyt wolno trzeba będzie szukać czegoś innego.
Miałem ten sam problem. Wszystkie usprawnienia, które były związane z Excelem i SQLem były zbyt trudne do pojęcia w firmie. Ludzie się boją zmian i usprawnień, być może dlatego, że może to też pokazać jak łatwo zastąpić 3 ludzi prostą automatyzacją.. Musiałem zmienić pracę. Pewnych rzeczy nie przeskoczysz.
Jeżeli chodzi o wiedzę, to można mieć swojego mentora w pracy :)
Bardzo dobry materiał, dzieciom pokażę :-)
💪💪💪
Tak na prawdę to bardzo ciężko jest znaleźć mentora, który wskazałby drogę, nauczyłby innego patrzenia na excel, na rozwiązywanie problemów za pomocą excela.
Fakt - co nie oznacza, że to nie jest możliwe 😀. Zapraszam - w przyszłym tygodniu prowadzę bezpłatne konsultacje dot. rozwoju własnej kariery. kontakt: tomasz@magiaexcela.pl
@@magia_excela gdzie mogę znaleźć i dołączyć do tych konsultacji? :)
@@magdalenaskwarek6405 Proszę o kontakt na adres: tomasz@magiaexcela.pl
ucze siebie i innych jednak opór jest olbrzymi parę razy pomogłem
Najgorzej to wyjść ze swoje strefy komfortu.
@@magia_excela jednak na odpowiedź merytoryczną trudniej znaleźć idiotyczna wymówkę ....dyrektor wymyślił coś i nawet sam załapał się na swój bonus ...