Maturę zdawałam 51 lat temu i też cztałam Odprawę posłów greckich. Biblii nie było ale za to był socrealizm. Wszkole podstawowej było nie lepiej,a to chłopiec biegł za motylem,wpadł do beczki i się utopił,a to dziewczynkę w piecu upiekli i cała plejada Antków i Janków muzykantów. Może dlatego zostałam bibliotekarką aby pokazać ludziom,że czytanie może sprawiać przyjemność.
Ale jakie nareszcie? Od lat trąbi się o tym, że czytelnictwo umiera, a szkoła zamiast zachęcać do czytania, robi coś dokładnie odwrotnego. Podkreślam: od lat mówią o tym nie tylko poloniści, ale każdy choć trochę rozgarnięty i zorientowany w temacie. Nadzieja, którą mieliśmy całkiem niedawno w związku z planowaną reformą kanonu, umarła jak wszystkie ofiary Lady Makbet. Jak zwykle - malowanie trupa na różowo. Był czas przywyknąć.
Jestem już wiekową babcią i po wysłuchaniu tego podkastu dotarło do mnie,że w literaturze szkolnej nic się nie zmieniło.Ojej!!!!! Pozdrawiam serdecznie.
Wspaniały odcinek!!! Jestem polonistką i nigdy nie widziałam żadnego sensu w kanonie lektur. Omawianie lektury to była droga przez mękę. Jako uczennica przeczytałam wszystkie lektury, jakie kiedykolwiek miałam w zestawie, ale byłam jedyna w klasie. W podstawówce nie poznałam żadnej pozycji współczesnej, to samo w LO. Literatura kończyła się na wczesnych latach powojennych, bo nigdy nie wyrabiano się z programem. Na studiach było troche lepiej, ale trafiłam na pania doktor, która swoja flegmatycznoscią i monotonią głosu potrafiła uśpić każdego. Do tego teksty były tak nieciekawe, że aż krew nas zalewała na samo wspomnienie o tym przedmiocie. W tym roku minęło 30 lat od mojej matury i sądzę, że z kanonem jest jeszcze gorzej, niż w latach 90-ych, gdyż dołożono mnóstwo zbędnych pozycji "kościelnych". Koszmar!!! Brawa dla Ciebie za odwagę w wyrażaniu własnego zdania! Dobrze, że Ziobro nie jest już prokuratorem... Pozdrawiam serdecznie!!!😁👋🏻👋🏻👋🏻😘
Już wiem dlaczego mam tak porytą głowę, a jak miałam 17 lat non stop myślałam o śmierci. Szkoła programuje młodych ludzi do określanego zachowania i myślenia. Nie rozwija tylko mentalnie trzyma w średniowieczu Dziękuję bardzo fajny podcast ❤
Jako polonistka z wykształcenia, niepracująca już w zawodzie, uśmiałam się do łez i podpisuję się obiema rękami pod tezą podcastu. Wszyscy umrzemy. Zarówno uczniowie jak i nauczyciele, którzy muszą żyć w tej pętli świstaka całe życie zawodowe, bo zmiany i postęp są be.
Tak, strasznie mi żal nauczycieli, którzy są wypaleni między innymi dlatego, że przez lata, rok w rok, muszą trzepać te same ramoty, jak przy taśmie, i to tylko tak, żeby było "pod egzamin", bo ani czasu ani miejsca na dyskusję z młodzieżą nie ma. Obłęd. A my tkwimy w takim syndromie sztokholmskim z tymi lekturami, boimy się, co będzie, jeśli "młodzież tego nie pozna". Nic nie będzie. Za to oddech pomoże docenić literaturę. Nie zawsze tę samą, co u naszych dziadków, ale przynajmniej bez bólu.
Jeśli młodzież tego nie pozna, to... będzie szczęśliwsza. Nie pamiętam większości lektur, chociaż czytałam wszystkie. Czy zrujnowało mi to życie lub karierę zawodową? Nie. Czy do czegoś mi się przydało? Nie. Ale to nieprawda, że kanon lektur się nie zmienia. My nie przerabialiśmy Ferdydurke i Biblii, a 1984 był książką zakazaną, która funkcjonowała w "drugim obiegu". Myślę, że teraz te biedne dzieciaki w szkole mają jeszcze gorzej niż moje pokolenie.
Niestety, to wszystko prawda, wszyscy się męczą - młodzież, nauczyciele. Czy to się kiedyś zmieni? Wątpię, bo to tzw. "pomniki literatury" przecież. Skutek jest taki, że młodzież skutecznie zniechęca się do czytania.
Brawo, brawo!!!!! W istocie to cała prawda o szkolnych lekturach od wielu lat to samo i nic się nie zmienia. Brak wizji i planów perspektywicznych co do dobrych.podstaw programowych z j. polskiego. Mamy w istocie patriotyzm, religia, śmierć. Gratuluję podjęcia tego tematu
Masakra, rzeź, śmierć, morderstwa i samo....twa , po wysłuchaniu kompilacji lektur szkolnych chce mi się zrobić sepuku. Wszystko dołujące , przygnębiające i okrutne🤦🤦🤦 Dla Ciebie brawa za sarkazm, uzasadniony, i rozumiem Twoją bezsilność której dałaś ujście w tym podcaście.
Mój syn właśnie napisał maturę. Ja od zawsze mówię, że szkoła jest jak grypa, trzeba ją przeżyć. Teraz można zacząć czytać coś przyzwoitego. Ale jest PRZERAŻAJĄCE na co skazujemy młodzież i dzieci.
Hahahaha... moim sposobem na lektury było czytanie ich parę lat wcześniej, dzięki temu nie miałam takiego silnego poczucia przymusu:) czytałam szybko, żeby lektury mieć z głowy, a potem miałam czas na czytanie wszystkich innych książek, które wpadały w ręce:) Serdecznie pozdrawiam:)
Moja Ulubiona Podkasterko, DZIĘKUJĘ za ten odcinek❤❤❤ Wszystko się zgadza, tak było-jest-będzie 😢 Najlepszy sposób by z jednej sytony zniechęcić uczniów do książek a z drugiej tworzyć stada baranów, o przepraszam - owieczek wiernych i posłusznych wiadomo komu.
Co za niespodzianka. Przez sekundę się zawiesiłam, że jest wtorek... Uśmiałam się. Genialne opracowanie 🤣 Mam na stanie jeszcze jednego nastolatka przed maturą, więc rownież na bieżąco dobrze kojarzę kanon szkolnych lektur. I prawda- nie odbiega za bardzo od tego, który mnie obowiązywał, kiedy 30 lat temu zdawalam maturę. I też mogłabym się zalożyć, że i za kolejne 30 lat będa to samo przerabiać.
Czuję się szczęściara, bo jakbym nie zakochała się w książkach w przedszkolu - babcia czytała- to szkoła zabiłaby we mnie całą miłosć do książek.. uczyłam się w czasach kiedy „Dzieci z Bullerbyn” nie były lekturą, za to "Zbrodnię i karę” traktuje jako drugi najlepszy kryminał na świecie
Mam nadzieję że żadne dlugopisy i inne ołówki nie zginęły podczas nagrywania😄Moja Córka za rok zdaje i kolejne lata gdzie jest tylko martyrologia, Polska zbawcą narodów i najwięcej punktów dostaje się za Biblię. Czemu brak współczesności, literatura jest pisana też po latch 70 i 80 ubiegłego wieku
Niestety to cała prawda o polskiej szkole, to wszystko wytrąca mi argumenty o sensie nauki w polskiej szkole w rozmowie z moim osobistym tegorocznym maturzystą❤❤❤❤
No tak... Teraz rozumiem o co chodziło na polskim 😅. Ten odcinek wysłałam chyba do wszystkich znajomych... No i syna w liceum, żeby wiedział czego się uczy i już przygotował opowiadanie na maturę 😂... Tak na serio to jestem zdruzgotana tym jak nas lepią od małego... Serdecznie dziękuję za ten odcinek i pozdrawiam wraz ze znajomymi z którymi omawiamy ten odcinek. Super praca!
Pamiętam że 20 lat temu na maturze ustnej wylosowalam pytanie dotyczące bohaterki literackiej, która wywarła na mnie największe wrażenie. Najpierw wpadłam w panikę bo nie było wielkiego wyboru, ale na szczęście nie musiało być tylko w oparciu o kanon lektur, więc opowiadałam o Yenneref z Wiedżmina.
Maturę z rozszerzonego polskiego napisałam rok temu. Przeczytałam prawie wszystkie lektury, ale co mi obrzydła literatura polska to moje. Jestem na anglistyce i, niespodzianka, czytamy książki chronologicznie , ale spektrum poruszanych tematów jest znacznie szersze i bardziej pozytywne
Bo Polskę dotknęło dużo zła. Wojen i ciemiężenia więc nie dziwię się, że teksty książek dotyczy trudnych tematów. Niestety ale to nie zachęca do czytania. Mam co prawda i w byłym już kanonie swoje ulubione książki. Bo kanon się zmienił od kiedy skończyłam szkołę w 2007 roku.
Zagroza. A gdzie radość życia ? Idiotyzm i bogobojność. Dobrze, że rozumna młodzież idzie swoim tokiem myślenia. A reszta ? Pranie mózgów. Dziękuję za ten podkast. Uwielbiam Pani refleksje podkastowe. ❤❤❤
Pamiętam jak zdawałam maturę ustną z polskiego, miałam prezentację o kobiecie fatalnej między innymi mówiłam o książce "Lolita", ciężko było dostać tą książkę w moich okolicach do wypożyczenia, ale mi się udało (była w bibliotece Światków Jehowych, dostałam ją przez koleżankę). A tu na maturze Panie mnie przepytując wprost, że ani książki ani filmu nie widziały, dodam że tematy wybieraliśmy 1,5 roku wcześniej i obowiązkowo podawaliśmy do tego bibliografię.
Zdecydowanie się zgadzam. Temat lektor to niekończąca się opowieść z której nic nie nie wynika.a fakt jest taki że lektur nikt nie czyta tylko opracowania i skróty albo ekranizacje . Zmuszanie do czytania zawsze ma skutek odwrotny. Młodzi ludzie są fajni i duża część z nich czyta ale to co ich ciekawi i ma wpływ na ich życie teraźniejsze. Osobiście lubię klasykę ale w szkole jej nie czytałam bo to kwestia wyboru kiedy się po tą literaturę siega
Serdecznie dziekuje. Dzieki temu podkastowi mam cudowny poczatek dnia. Link do podkastu przeslalam dalej. Niech inni tez maja ubaw po pachy. Zeby nie bylo; uwielbiam ksiazki i czytalam wszystkie lektury, ale to podsumowanie jest obledne 😂
W "Dżumie" nie chodzi o masowe zgony - to powieść symboliczna i antytotalitarna - uczy myślenia i analizy, ale jeśli ktoś w niej widzi tylko masowe zgony - to miał kiepskiego nauczyciela, który nie uczył myslenia.
Jako polonista zgadzam się w większości! Pierwsza klasa to aż 5 epok, więc Kochanowski to przy dobrych wiatrach może 2 miesiące 🙃 Druga klasa to romantyzm i pozytywizm (wiadomo, że na Mickiewicza trzeba przeznaczyć cały semestr). Trzecia to szybki przejazd przez Młodą Polskę, dwudziestolecie i literaturę wojenno-okupacyjną. Czwarta to przeszła współczesność na szybko, bo trzeba to wszystko do matury powtórzyć xd
To, ze zaczyna się od tych pozycji najdawniejszych - jest właściwe. Inaczej tworzy się chaos. Dowodem są niektóre podręczniki do historii - po starożytności są wojny napoleońskie, potem mity słowiańskie, potem II wojna, potem coś tam ze średniowiecza i to dopiero jest wariactwo a nie nauka. Historia tak jak literatura to kontynuacja wydarzeń i rozwoju. Bez przesady ale początek tego tu i teraz jednak warto poznać.
Kochana było mi bardzo miło powspominać, przeczytałem z tej listy może 6 pozycji ale matura na 82% 🤣 teraz mam tyle lat że nic nie muszę a wszystko mogę 😂. Czekam aż się córka wykaże
@@StaloSie Nic nie przebije Mickiewicza. w II klasie na Słowackiego i całą tą resztę został maj i czerwiec. Przedawkowanie. A sama klasa zaczeczeła się z przytupem od "Cierpień młodego Wertera"
Zgadza się - lektury powinny więcej uczyć o świecie, ale chyba powinniśmy zacząć od poznania siebie właśnie w kontekście poznawania świata. Nic nie spada z nieba i się nie objawia - teraźniejszość jest konsekwencją przeszłości i chyba to kształtowanie się nas jest ważne. Bez przesady ale jednak .
Wszystko pięknie kwiatuszku ale zapomniałaś o quo vadis. Bohaterki kobieca, bozia, wszyscy umrzemy, totalitaryzm, i cała reszta w jednej książce która swoją drogą jest świetna. Fajny kontent powodzenia
Odsluchalam ten odcinek w środku wakacji. Strasznie pani dziś, tzn. wtedy przed dwoma miesiącami wkur....... Nienawidzę przeklinania, co nie znaczy, że przekleństw nie znam. Dziś jednak było ich stanowczo ponad stan. Kanon czy nie kanon, literaturę światową znać należy w okolicach matury. Dzieła wieszczów naszych plus Szekspir, Goethe, Danton, Puszkin, Dostojewski. A tematyka? A gdzie znajdziemy inną, skoro taka wojenno- martyrologiczna jest historia naszego kontynentu. Literatura odzwierciedla przeżycia autorów różnych epok,o czym mieli pisać? O kwiatkach i ptaszkach. Też było, ptaszek w klatce, czyli też niewola, a opisy przyrody to koszmar każdego ucznia😆
Moim zdaniem lektury szkolne są po to, żeby zapoznać się ze zmieniającymi się konwencjami. Ważne jest jak się tekst interpretuje. Na przykład "Żeńcy" Szymona Szymonowica, dla mnie super i są dwie bohaterki. Potem w pracy często o nich myślałam. We fraszkach Kochanowskiego też jest sporo kobiet. Barokowe porównywanie miłości do śmierci? Mnie bawiło, te robaki też. Żeby pokutować, najpierw trzeba solidnie nagrzeszyć.
Obowiązkowa lektura pomagająca zrozumieć dzisiejszy świat a zwłaszcza przemiany pochodzące z EU to 1984 Orwella , tak naprawdę to nie wiem jakie jest połączenie twojej dotychczasowej serii z tym odcinkiem , but it is what it is , pozdrowienia z NYC
Ja? Nic. :D Przyjrzyjmy się rozwiązaniom z krajów, gdzie uczniowie są dobrze wyedukowani i do tego szczęśliwi i spróbujmy ich rozwiązań, bo są różne, ale wszystkie łączy jedno - swoboda wyboru i zaufanie do nauczycieli oraz szacunek do wyborów uczniowskich. Są kraje, gdzie przez cały proces kształcenia obowiązkowe jest raptem kilka książek, a kolejnych kilka wybiera nauczyciel wraz z uczniami. Są takie, które co roku wybierają inne książki (i znowu - nie kilkadziesiąt, a np. trzy-pięć), itd. Rozwiązań jest mnóstwo, a wszystkie opierają się na tym, że uczenie się na pamięć antycznych tekstów nie kształtuje współczesnego myślenia i nowoczesnego świata. Możemy je poznawać na historii, we fragmentach, ale nauka języka nie polega na kuciu tego, czy Papkin był postacią dynamiczną czy robieniu "planu wydarzeń" (po co?), ale na tym, by uczniowie czytali z chęcią i dyskutowali ze swobodą, bo żaden egzamin nie sprawdza, czy przeczytali dokładnie, ale czy potrafią formułować myśli. Ot, przestańmy robić listy! Nikt tych książek i tak potem nie pamięta. :)
Kanon lektur jest BARDZO potrzebny!!! I przynajmniej w części powinien zostać!!! Ten, kto lubi czytać i tak będzie czytać. A te same lektury łączą pokolenia i tworzą spójność, łączność narodową i pokoleniową. Janka Muzykanta czytała prababcia, babcia, mama, córka, wnuczka i prawnuczka. I to jest właśnie piękne! Podobnie z filmami- też tworzą kod kulturowy. Zadanie do uzupełnienia dla kumatych: " Najlepsze kasztany są na placu.........."
@@grakowal8947 Nowe mogą czytać bez przymusu i pewnie czyta ten kto lubi czytać. " "Stare" lektury też czemuś służą! A w ogóle są listy pod tytułem " najsłynniejsze dzieła literatury światowej". Książki z tych list pochodzą z różnych krajów, z różnych wieków. I są stare, stareńkie, najstarsze napisane setki jak nie tysiące lat temu! I co? I dobrze! Człowiek ciekawy świata i wykształcony powinien znać ( przeczytać)duży procent tych książek. Są też wśród nich i te współczesne. Są oczywiście na liście lektury, których grono tego kanału zalicza do przestarzałych i nudnych. Dlaczego tam się znalazły? Widocznie są jakieś powody.... I jeszcze z innej beczki. Bliska mi rodzina, która wyemigrowała i zasymilowała się w innym kraju ma dzieci, które w szkole " przerabiają" książki po uważaniu każdego nauczyciela. Nie ma " kanonu". Rodzice tych dzieci narzekają, bo często lektury te są płytkie, reprezentują poglądy nauczycieli, z którymi rodzice nie zawsze się zgadzają a dzieci są poddane indoktrynacji. Nie wspomnę, że każde dziecko z rodziny czyta coś innego, bo ma innych nauczycieli i ani rodzice ani dzieci nie znają " nie swoich" książek. Przydałby się kanon. Choćby kilka książek wspólnych ( obowiązkowych) dla każdego. Jestem molem książkowym, czytam dużo i zawsze lubiłam czytać. Obowiązkowe i nieobowiązkowe lektury, teraz w większości literaturę faktu. Doceniam dowcip autorki podkastu i rozumiem jej i jej zwolennikow punkt widzenia ale wydaje mi się, że na zagadnienie kanonu lektur warto spojrzeć trochę szerzej.
Maturę zdawałam 51 lat temu i też cztałam Odprawę posłów greckich. Biblii nie było ale za to był socrealizm. Wszkole podstawowej było nie lepiej,a to chłopiec biegł za motylem,wpadł do beczki i się utopił,a to dziewczynkę w piecu upiekli i cała plejada Antków i Janków muzykantów. Może dlatego zostałam bibliotekarką aby pokazać ludziom,że czytanie może sprawiać przyjemność.
Nareszcie ktoś wywalił kawę na ławę.
Super, dzięki serdeczne.
Brawo Ty!
Ale jakie nareszcie? Od lat trąbi się o tym, że czytelnictwo umiera, a szkoła zamiast zachęcać do czytania, robi coś dokładnie odwrotnego. Podkreślam: od lat mówią o tym nie tylko poloniści, ale każdy choć trochę rozgarnięty i zorientowany w temacie. Nadzieja, którą mieliśmy całkiem niedawno w związku z planowaną reformą kanonu, umarła jak wszystkie ofiary Lady Makbet. Jak zwykle - malowanie trupa na różowo. Był czas przywyknąć.
Słucham Cię od dawna. Mam wiele lat, ale mało kto tak mi zaimponował. Gratuluję, popieram, pozdrawiam❤
Jestem już wiekową babcią i po wysłuchaniu tego podkastu dotarło do mnie,że w literaturze szkolnej nic się nie zmieniło.Ojej!!!!! Pozdrawiam serdecznie.
No i co z tego?
@@r.f.2615 Wszystko się zmieniło, świat się zmienił, ustrój sie zmienił, a lektury wciąż te same. Proste?
@@grakowal8947
Nie,wcale nie proste. Są zasady i prawdy uniwersalne.
@@r.f.2615 No tak, oczywiscie.....
Wspaniały odcinek!!!
Jestem polonistką i nigdy nie widziałam żadnego sensu w kanonie lektur. Omawianie lektury to była droga przez mękę.
Jako uczennica przeczytałam wszystkie lektury, jakie kiedykolwiek miałam w zestawie, ale byłam jedyna w klasie. W podstawówce nie poznałam żadnej pozycji współczesnej, to samo w LO. Literatura kończyła się na wczesnych latach powojennych, bo nigdy nie wyrabiano się z programem. Na studiach było troche lepiej, ale trafiłam na pania doktor, która swoja flegmatycznoscią i monotonią głosu potrafiła uśpić każdego. Do tego teksty były tak nieciekawe, że aż krew nas zalewała na samo wspomnienie o tym przedmiocie.
W tym roku minęło 30 lat od mojej matury i sądzę, że z kanonem jest jeszcze gorzej, niż w latach 90-ych, gdyż dołożono mnóstwo zbędnych pozycji "kościelnych". Koszmar!!!
Brawa dla Ciebie za odwagę w wyrażaniu własnego zdania! Dobrze, że Ziobro nie jest już prokuratorem...
Pozdrawiam serdecznie!!!😁👋🏻👋🏻👋🏻😘
To wszystko prawda, nareszcie ktoś odważnie powiedział to o czym wielu myśli, brawo!!!!!, czekam na kolejne podkasty 👍
Już wiem dlaczego mam tak porytą głowę, a jak miałam 17 lat non stop myślałam o śmierci. Szkoła programuje młodych ludzi do określanego zachowania i myślenia. Nie rozwija tylko mentalnie trzyma w średniowieczu Dziękuję bardzo fajny podcast ❤
Jako polonistka z wykształcenia, niepracująca już w zawodzie, uśmiałam się do łez i podpisuję się obiema rękami pod tezą podcastu. Wszyscy umrzemy. Zarówno uczniowie jak i nauczyciele, którzy muszą żyć w tej pętli świstaka całe życie zawodowe, bo zmiany i postęp są be.
Tak, strasznie mi żal nauczycieli, którzy są wypaleni między innymi dlatego, że przez lata, rok w rok, muszą trzepać te same ramoty, jak przy taśmie, i to tylko tak, żeby było "pod egzamin", bo ani czasu ani miejsca na dyskusję z młodzieżą nie ma. Obłęd. A my tkwimy w takim syndromie sztokholmskim z tymi lekturami, boimy się, co będzie, jeśli "młodzież tego nie pozna". Nic nie będzie. Za to oddech pomoże docenić literaturę. Nie zawsze tę samą, co u naszych dziadków, ale przynajmniej bez bólu.
Jeśli młodzież tego nie pozna, to... będzie szczęśliwsza. Nie pamiętam większości lektur, chociaż czytałam wszystkie. Czy zrujnowało mi to życie lub karierę zawodową? Nie. Czy do czegoś mi się przydało? Nie. Ale to nieprawda, że kanon lektur się nie zmienia. My nie przerabialiśmy Ferdydurke i Biblii, a 1984 był książką zakazaną, która funkcjonowała w "drugim obiegu". Myślę, że teraz te biedne dzieciaki w szkole mają jeszcze gorzej niż moje pokolenie.
Niestety, to wszystko prawda, wszyscy się męczą - młodzież, nauczyciele. Czy to się kiedyś zmieni? Wątpię, bo to tzw. "pomniki literatury" przecież. Skutek jest taki, że młodzież skutecznie zniechęca się do czytania.
Brawo, brawo!!!!! W istocie to cała prawda o szkolnych lekturach od wielu lat to samo i nic się nie zmienia. Brak wizji i planów perspektywicznych co do dobrych.podstaw programowych z j. polskiego. Mamy w istocie patriotyzm, religia, śmierć. Gratuluję podjęcia tego tematu
Masakra, rzeź, śmierć, morderstwa i samo....twa , po wysłuchaniu kompilacji lektur szkolnych chce mi się zrobić sepuku. Wszystko dołujące , przygnębiające i okrutne🤦🤦🤦 Dla Ciebie brawa za sarkazm, uzasadniony, i rozumiem Twoją bezsilność której dałaś ujście w tym podcaście.
Mój syn właśnie napisał maturę. Ja od zawsze mówię, że szkoła jest jak grypa, trzeba ją przeżyć. Teraz można zacząć czytać coś przyzwoitego. Ale jest PRZERAŻAJĄCE na co skazujemy młodzież i dzieci.
Hahahaha... moim sposobem na lektury było czytanie ich parę lat wcześniej, dzięki temu nie miałam takiego silnego poczucia przymusu:) czytałam szybko, żeby lektury mieć z głowy, a potem miałam czas na czytanie wszystkich innych książek, które wpadały w ręce:) Serdecznie pozdrawiam:)
Bo my jesteśmy bardzo depresyjnym narodem ,musimy ciągle się umartwiać. Wychwalać Pana.Super odcinek ,ja jednak pożyję dla tego podkastu😊
Bardzo dobry podkast. Powiedziała Pani na głos to co zawsze czułam. 👍🍀
ta "Odprawa posłów greckich" dalej czytają,ja toto miałam w daaawnych latach , o rany to się nie da przejść,tu trzeba rewolucji
Moja Ulubiona Podkasterko, DZIĘKUJĘ za ten odcinek❤❤❤
Wszystko się zgadza, tak było-jest-będzie 😢
Najlepszy sposób by z jednej sytony zniechęcić uczniów do książek a z drugiej tworzyć stada baranów, o przepraszam - owieczek wiernych i posłusznych wiadomo komu.
Co za niespodzianka. Przez sekundę się zawiesiłam, że jest wtorek...
Uśmiałam się. Genialne opracowanie 🤣
Mam na stanie jeszcze jednego nastolatka przed maturą, więc rownież na bieżąco dobrze kojarzę kanon szkolnych lektur. I prawda- nie odbiega za bardzo od tego, który mnie obowiązywał, kiedy 30 lat temu zdawalam maturę. I też mogłabym się zalożyć, że i za kolejne 30 lat będa to samo przerabiać.
Ja miałam jako lekturę Prawiek i inne czasy, zastanawia mnie dlaczego nie ma żadnej książki Jane Austen, np. Duma i Uprzedzenie.
I oto drugi wtoreczek. A temat bardzo ważny! Świat idzie do przodu, lektury stoją w miejscu i zniechęcają, de facto, do czytania. Dziękuję.
Czuję się szczęściara, bo jakbym nie zakochała się w książkach w przedszkolu - babcia czytała- to szkoła zabiłaby we mnie całą miłosć do książek.. uczyłam się w czasach kiedy „Dzieci z Bullerbyn” nie były lekturą, za to "Zbrodnię i karę” traktuje jako drugi najlepszy kryminał na świecie
A który kryminał jest na pierwszym miejscu?
@@PannaGiza „Imię Róży” nieodżałowanego Umberto Eco
Święta prawda. Moja droga z czytaniem była taka sama- czytały mi mama i babcia, lektury się zmęczyło, żeby był czas na czytanie ciekawych rzeczy!
Mam nadzieję że żadne dlugopisy i inne ołówki nie zginęły podczas nagrywania😄Moja Córka za rok zdaje i kolejne lata gdzie jest tylko martyrologia, Polska zbawcą narodów i najwięcej punktów dostaje się za Biblię. Czemu brak współczesności, literatura jest pisana też po latch 70 i 80 ubiegłego wieku
Kocham, “jesteś zajebista 🎉
To sprawa oczywista” cytując naszych nowych klasyków
Niestety to cała prawda o polskiej szkole, to wszystko wytrąca mi argumenty o sensie nauki w polskiej szkole w rozmowie z moim osobistym tegorocznym maturzystą❤❤❤❤
No tak... Teraz rozumiem o co chodziło na polskim 😅. Ten odcinek wysłałam chyba do wszystkich znajomych... No i syna w liceum, żeby wiedział czego się uczy i już przygotował opowiadanie na maturę 😂... Tak na serio to jestem zdruzgotana tym jak nas lepią od małego... Serdecznie dziękuję za ten odcinek i pozdrawiam wraz ze znajomymi z którymi omawiamy ten odcinek. Super praca!
Pamiętam że 20 lat temu na maturze ustnej wylosowalam pytanie dotyczące bohaterki literackiej, która wywarła na mnie największe wrażenie. Najpierw wpadłam w panikę bo nie było wielkiego wyboru, ale na szczęście nie musiało być tylko w oparciu o kanon lektur, więc opowiadałam o Yenneref z Wiedżmina.
Kocham❤ Nauczycielka języka polskiego ❤
Maturę z rozszerzonego polskiego napisałam rok temu. Przeczytałam prawie wszystkie lektury, ale co mi obrzydła literatura polska to moje. Jestem na anglistyce i, niespodzianka, czytamy książki chronologicznie , ale spektrum poruszanych tematów jest znacznie szersze i bardziej pozytywne
Bo Polskę dotknęło dużo zła. Wojen i ciemiężenia więc nie dziwię się, że teksty książek dotyczy trudnych tematów. Niestety ale to nie zachęca do czytania. Mam co prawda i w byłym już kanonie swoje ulubione książki. Bo kanon się zmienił od kiedy skończyłam szkołę w 2007 roku.
Tragiczna i dołująca prawda tak jak te lektury!
Tak ,nic się nie zmieniło w sprawie lektur szkolnych od mojej matury .Tragedia !!!.Super Pani to podsumowała .Pozdrawiam .❤
Super👏👏 Dodatkowy wtorek w tym tygodniu 🤣🤣 Dziękuję i pozdrawiam 😘
Zagroza. A gdzie radość życia ? Idiotyzm i bogobojność. Dobrze, że rozumna młodzież idzie swoim tokiem myślenia. A reszta ? Pranie mózgów. Dziękuję za ten podkast. Uwielbiam Pani refleksje podkastowe. ❤❤❤
Nie dziw, ze po takich lekturach obowiazkowych wielu nastolatkow odbiera sobie zycie....
wszystkie podcasty są mega! ale zajebistosc tego jest nie do wyrażenia! no boski po prostu! dziękuję!
Pamiętam jak zdawałam maturę ustną z polskiego, miałam prezentację o kobiecie fatalnej między innymi mówiłam o książce "Lolita", ciężko było dostać tą książkę w moich okolicach do wypożyczenia, ale mi się udało (była w bibliotece Światków Jehowych, dostałam ją przez koleżankę). A tu na maturze Panie mnie przepytując wprost, że ani książki ani filmu nie widziały, dodam że tematy wybieraliśmy 1,5 roku wcześniej i obowiązkowo podawaliśmy do tego bibliografię.
LOL, to takie typowe. :D Poza tym odważny wybór jak na polską szkołę. :D
@@StaloSieDodam, że to było 15 lat temu. 😂 Ooo teraz sobie uświadomiłam jak dawno to było.
Potrafisz głośno powiedzieć to co inni tylko mysią 👍
Wysłuchałam Pani podcastu z wielkim zainteresowaniem.❤
Świetny podkasyt😂❤dla dorosłych, ale młodzieży to nie jest śmiesznie czytać tę lektury a ich omawiać to katastrofa.Pozdrawiam😮😊🎉🎉
Zgadzam się z Panią w całej rozciągłości wypowiedzi. Szanuję za niestandardowe spojrzenie... Bardzo lubię Pani słuchać. Pozdrawiam😊
Słucham już trzeci raz i płacze ze śmiechu, smutna jest to prawda, ale podana przepięknie 😂
No nie, co to za szczęście w tym tygodniu, że kolejny podcast wleciał❤❤❤
😅najlepszy podcast.
Cudowny wyklad. Usmialam sie po pachy.
To ja już wiem dlaczego wciąż myślę o śmierci. Bo mam nasrane w głowie przez szkołę. Babcia
Wciągające jak zwykle . Miłego dnia .❤
Superowsko prawdziwe,pozdrawiam 👍❤
Zdecydowanie się zgadzam. Temat lektor to niekończąca się opowieść z której nic nie nie wynika.a fakt jest taki że lektur nikt nie czyta tylko opracowania i skróty albo ekranizacje . Zmuszanie do czytania zawsze ma skutek odwrotny. Młodzi ludzie są fajni i duża część z nich czyta ale to co ich ciekawi i ma wpływ na ich życie teraźniejsze. Osobiście lubię klasykę ale w szkole jej nie czytałam bo to kwestia wyboru kiedy się po tą literaturę siega
Dziękuję 🎉
dawno się tak nie uśmiałam ;))
Wspaniałe!!!😂❤ Super się tego słucha po skończeniu klasy maturalnej.
Ja skończyłam technikum zaoczne. coś dużo mnie ominęło. :)
Dziękuję Ci za ten podcast, uwielbiam wszystkie Twoje odcinki, do niektórych wracam po wielokroć.
Jesteś WSPANIAŁA 🥀
Uwielbiam!!!! :) Jestem wierną fanką! Gdyby nie pewne "dosadniki" udostępniłabym nieletnim wnukom. :) Na pocieszenie....
Nie wiem, w jakim wieku wnuki, ale jeśli raczej nastoletnie, to już te słowa znają. :P
W punkt👍👍👍.Brawo.Pozdrawiam👋👋
Mój ulubiony podcast, brawo ❤
Przeczytałam cały kanon lektur (podstawa plus rozszerzenie), jak wejdzie nowa lista, to proponuję aktualizację materiału :D
Nowa lista będzie tylko okrojoną starą pewnie. ;)
@@StaloSie okrojona i to bardziej niż podstawa programowa z historii
Brawo za odwagę..
Wreszcie ktos Prawde wygarnal moze ktos z kuratorium przeczyta i sie zastanowi ❤️🥰
Kuratorium jest zbyt zajęte robieniem ruchów pozornych, by oglądać jutuba.
Uwielbiam ten odcinek, te emocje. Na pewno nie ostatni raz go słucham
Serdecznie dziekuje. Dzieki temu podkastowi mam cudowny poczatek dnia. Link do podkastu przeslalam dalej. Niech inni tez maja ubaw po pachy. Zeby nie bylo; uwielbiam ksiazki i czytalam wszystkie lektury, ale to podsumowanie jest obledne 😂
W "Dżumie" nie chodzi o masowe zgony - to powieść symboliczna i antytotalitarna - uczy myślenia i analizy, ale jeśli ktoś w niej widzi tylko masowe zgony - to miał kiepskiego nauczyciela, który nie uczył myslenia.
Dzięki ❤
No idzie się powiesić😂 Rewelacyjnie powiedziane! Dzięki
W punkt ! nic dodać , nic ująć. Dziękuję👍
Reasumując:all man must die 😂yes but we are not man😂serdecznie dziękuję za podcast
Valar Dohaeris
Super!😂
😢😅😊Brawo uśmiałam się po prostu majstersztyk
Jako polonista zgadzam się w większości! Pierwsza klasa to aż 5 epok, więc Kochanowski to przy dobrych wiatrach może 2 miesiące 🙃 Druga klasa to romantyzm i pozytywizm (wiadomo, że na Mickiewicza trzeba przeznaczyć cały semestr). Trzecia to szybki przejazd przez Młodą Polskę, dwudziestolecie i literaturę wojenno-okupacyjną. Czwarta to przeszła współczesność na szybko, bo trzeba to wszystko do matury powtórzyć xd
Brawo za odcinek👏
No genialny podcast 😄
Najlepszy odcinek :)
🙂👍
To, ze zaczyna się od tych pozycji najdawniejszych - jest właściwe. Inaczej tworzy się chaos. Dowodem są niektóre podręczniki do historii - po starożytności są wojny napoleońskie, potem mity słowiańskie, potem II wojna, potem coś tam ze średniowiecza i to dopiero jest wariactwo a nie nauka. Historia tak jak literatura to kontynuacja wydarzeń i rozwoju. Bez przesady ale początek tego tu i teraz jednak warto poznać.
Kochana było mi bardzo miło powspominać, przeczytałem z tej listy może 6 pozycji ale matura na 82% 🤣 teraz mam tyle lat że nic nie muszę a wszystko mogę 😂. Czekam aż się córka wykaże
Powinna zostać Pani ministrem edukacji. 😊
O nie, koszmarna fucha. :D
@@StaloSie 🤣
Łapka w górę
Kanion polskich lektur
Dziękujemy.
Dzięki. :)
Super odcinek. I bardzo skłania do refleksji. Na szczęście nie przeczytałem większości z tych tekstów. Za to przeczytałem inne. :)
Genialne 😀
Dziękuję
A fraszki od Kochanowskiego ktoś wypominał? Tam humor jest 😅. Rodzynki się zdarzają...
Kochanowskiego jest tyle, że przy fraszkach to już śmiech przez łzy. ;)
@@StaloSie Nic nie przebije Mickiewicza. w II klasie na Słowackiego i całą tą resztę został maj i czerwiec. Przedawkowanie. A sama klasa zaczeczeła się z przytupem od "Cierpień młodego Wertera"
♥️💛💚
👍👍❤❤❤❤
👌👌👌👌
Zgadza się - lektury powinny więcej uczyć o świecie, ale chyba powinniśmy zacząć od poznania siebie właśnie w kontekście poznawania świata. Nic nie spada z nieba i się nie objawia - teraźniejszość jest konsekwencją przeszłości i chyba to kształtowanie się nas jest ważne. Bez przesady ale jednak .
Tylko pół godziny materiału? Mało!!!!
Ty nagrywaj recenzje poszczególnych lektur, albo przynajmniej epok!
O nie, nie mam zdrowia do tego. ;)
Rewelacyjny podkast!!! Lepiej nie można było ująć i podsumować tej smutnej prawdy o wzniosłych 😅 tematach maglowanych w polskich liceach ❗️❗️❗️
🌻🌻🌻
Kisłam jak słuchałam 😂😂😂
A gdzie Zapolska, Nałkowska czy Konopnicka? Czyżby je usunięto?
Wszystko pięknie kwiatuszku ale zapomniałaś o quo vadis. Bohaterki kobieca, bozia, wszyscy umrzemy, totalitaryzm, i cała reszta w jednej książce która swoją drogą jest świetna. Fajny kontent powodzenia
Odsluchalam ten odcinek w środku wakacji. Strasznie pani dziś, tzn. wtedy przed dwoma miesiącami wkur....... Nienawidzę przeklinania, co nie znaczy, że przekleństw nie znam. Dziś jednak było ich stanowczo ponad stan. Kanon czy nie kanon, literaturę światową znać należy w okolicach matury. Dzieła wieszczów naszych plus Szekspir, Goethe, Danton, Puszkin, Dostojewski. A tematyka? A gdzie znajdziemy inną, skoro taka wojenno- martyrologiczna jest historia naszego kontynentu. Literatura odzwierciedla przeżycia autorów różnych epok,o czym mieli pisać? O kwiatkach i ptaszkach. Też było, ptaszek w klatce, czyli też niewola, a opisy przyrody to koszmar każdego ucznia😆
Stanę w obronie Kroniki Gala Anonima. Otóż jest prawdziwy skarb - niezwykle rzetelna, a literacko wybitna.
Moim zdaniem lektury szkolne są po to, żeby zapoznać się ze zmieniającymi się konwencjami. Ważne jest jak się tekst interpretuje.
Na przykład "Żeńcy" Szymona Szymonowica, dla mnie super i są dwie bohaterki. Potem w pracy często o nich myślałam.
We fraszkach Kochanowskiego też jest sporo kobiet. Barokowe porównywanie miłości do śmierci? Mnie bawiło, te robaki też. Żeby pokutować, najpierw trzeba solidnie nagrzeszyć.
Obowiązkowa lektura pomagająca zrozumieć dzisiejszy świat a zwłaszcza przemiany pochodzące z EU to 1984 Orwella , tak naprawdę to nie wiem jakie jest połączenie twojej dotychczasowej serii z tym odcinkiem , but it is what it is , pozdrowienia z NYC
A ja mam pytanie, jakie lektury polecałaby Pani naszej młodzieży. Pozdrawiam❤
Ostro.
Ciekawa jestem co Ty wybralabyś do czytania kiedy już pojechalaś równo po wszystkim?
Ja? Nic. :D Przyjrzyjmy się rozwiązaniom z krajów, gdzie uczniowie są dobrze wyedukowani i do tego szczęśliwi i spróbujmy ich rozwiązań, bo są różne, ale wszystkie łączy jedno - swoboda wyboru i zaufanie do nauczycieli oraz szacunek do wyborów uczniowskich. Są kraje, gdzie przez cały proces kształcenia obowiązkowe jest raptem kilka książek, a kolejnych kilka wybiera nauczyciel wraz z uczniami. Są takie, które co roku wybierają inne książki (i znowu - nie kilkadziesiąt, a np. trzy-pięć), itd. Rozwiązań jest mnóstwo, a wszystkie opierają się na tym, że uczenie się na pamięć antycznych tekstów nie kształtuje współczesnego myślenia i nowoczesnego świata. Możemy je poznawać na historii, we fragmentach, ale nauka języka nie polega na kuciu tego, czy Papkin był postacią dynamiczną czy robieniu "planu wydarzeń" (po co?), ale na tym, by uczniowie czytali z chęcią i dyskutowali ze swobodą, bo żaden egzamin nie sprawdza, czy przeczytali dokładnie, ale czy potrafią formułować myśli. Ot, przestańmy robić listy! Nikt tych książek i tak potem nie pamięta. :)
Ok. Myślalam tylko że masz jakieś propozycje oprócz totalnej krytyki 🤷
@@StaloSie Zgadzam się!
Kanon lektur jest BARDZO potrzebny!!! I przynajmniej w części powinien zostać!!!
Ten, kto lubi czytać i tak będzie czytać. A te same lektury łączą pokolenia i tworzą spójność, łączność narodową i pokoleniową. Janka Muzykanta czytała prababcia, babcia, mama, córka, wnuczka i prawnuczka. I to jest właśnie piękne! Podobnie z filmami- też tworzą kod kulturowy.
Zadanie do uzupełnienia dla kumatych: " Najlepsze kasztany są na placu.........."
Przecież mogą sobie czytać te stare teksty bez przymusu.
@@grakowal8947
Nowe mogą czytać bez przymusu i pewnie czyta ten kto lubi czytać. " "Stare" lektury też czemuś służą!
A w ogóle są listy pod tytułem " najsłynniejsze dzieła literatury światowej". Książki z tych list pochodzą z różnych krajów, z różnych wieków. I są stare, stareńkie, najstarsze napisane setki jak nie tysiące lat temu! I co? I dobrze! Człowiek ciekawy świata i wykształcony powinien znać ( przeczytać)duży procent tych książek. Są też wśród nich i te współczesne. Są oczywiście na liście lektury, których grono tego kanału zalicza do przestarzałych i nudnych. Dlaczego tam się znalazły? Widocznie są jakieś powody....
I jeszcze z innej beczki. Bliska mi rodzina, która wyemigrowała i zasymilowała się w innym kraju ma dzieci, które w szkole " przerabiają" książki po uważaniu każdego nauczyciela. Nie ma " kanonu". Rodzice tych dzieci narzekają, bo często lektury te są płytkie, reprezentują poglądy nauczycieli, z którymi rodzice nie zawsze się zgadzają a dzieci są poddane indoktrynacji. Nie wspomnę, że każde dziecko z rodziny czyta coś innego, bo ma innych nauczycieli i ani rodzice ani dzieci nie znają " nie swoich" książek. Przydałby się kanon. Choćby kilka książek wspólnych ( obowiązkowych) dla każdego.
Jestem molem książkowym, czytam dużo i zawsze lubiłam czytać. Obowiązkowe i nieobowiązkowe lektury, teraz w większości literaturę faktu. Doceniam dowcip autorki podkastu i rozumiem jej i jej zwolennikow punkt widzenia ale wydaje mi się, że na zagadnienie kanonu lektur warto spojrzeć trochę szerzej.
@@r.f.2615 Ale się rozpisałaś ...
@@r.f.2615 Ale musze przyznać, że w części się z Tobą zgadzam.
@@grakowal8947 😉