Wrocławska premiera ekipa bez lidera Nie szukam frajera K.A.S.T.A. tu i teraz Bez monopolu na racje pakietu na obligacje Indeksu na farmację oceniam sytuację Mam akredytację mam swoją nację Która mknie jak ekspres przez hip hopowe stacje Wchodzę w tonację nie bawią mnie imitacje Tak jak chirurg przeprowadzam operację Na umyśle sram na spojrzenia zawistne Lubię drogi wyboiste Nie jestem bańką mydlaną więc tak jak ona nie prysnę Jak Killaz Group mam swoją misję Pomagają mi liście szelest sprawia że myślę Godniej lepiej nie kupuję ich w sklepie Tu gdzie żyję są one zbrodnią nie lekiem Choć zawsze były z człowiekiem Znowu idę nad rzekę pozdrawiam mentalnego kalekę Którego umysł ucieka przed syndromem ubeka Tu wciąż rządzi bezpieka ta Złość sprawia że uciekam pamiętaj
Wrocławska premiera ekipa bez lidera
Nie szukam frajera K.A.S.T.A. tu i teraz
Bez monopolu na racje pakietu na obligacje
Indeksu na farmację oceniam sytuację
Mam akredytację mam swoją nację
Która mknie jak ekspres przez hip hopowe stacje
Wchodzę w tonację nie bawią mnie imitacje
Tak jak chirurg przeprowadzam operację
Na umyśle sram na spojrzenia zawistne
Lubię drogi wyboiste
Nie jestem bańką mydlaną więc tak jak ona nie prysnę
Jak Killaz Group mam swoją misję
Pomagają mi liście szelest sprawia że myślę
Godniej lepiej nie kupuję ich w sklepie
Tu gdzie żyję są one zbrodnią nie lekiem
Choć zawsze były z człowiekiem
Znowu idę nad rzekę pozdrawiam mentalnego kalekę
Którego umysł ucieka przed syndromem ubeka
Tu wciąż rządzi bezpieka ta
Złość sprawia że uciekam pamiętaj
🔥🔥🔥
gangsta
A wudo ty tu jeszcze jesteś