Wczoraj trafiłem na ten kanał - i do tej pory nie mogę się oderwać, jadę wszystkie odcinki po kolei! Pan Franek to ma talent gawędziarski, świetnie opowiada! Przypominają mi się lata młodości spędzane w latach '70-tych u dziadków na wsi... Wszystkie wspomnienia wracają, w każdym detalu!
Karol Kawka89 póki co zamierzamy rozwijać go. :-) i myślę że prędko nam ta chęć nie minie. :-) niebawem kolejne odcinki będziemy nagrywać w wiosennej aurze :-)
W latach siedemdziesiątych byłem gówniarzem ale dosyć dużo pamiętam, wakacje często spędzałem na podróżach starami od 25 do 28 albo jelczem, oczywista z tatą. Może uzupełnię troszkę te wspaniałe opowieści paroma ciekawostkami, zachodnie auta były faktycznie żadkością, ale pamiętam ciężarówki węgierskie Csepel z dziwną i obszerną kabiną, były to najczęściej tzw łamańce czyli zestawy ciagnik naczepa( najczęściej była to cysterna), rzadko się widywało należące do PKS hiszpańskie Pegaso, jeśli dobrze pamiętam najczęściej w kolorze niebieskim albo ciemno zielonym, a kabiny były też o dosyć ekstrawaganckim kształcie i z drobno ryflowanej blach, jeszcze taki szczegół - Pegaso miały kulisty zbiornik sprężonego powietrza. Rarytasem było zobaczenie też PeKaeSowskiego zestawu Volvo F88 z naczepą, tak jak i Pegaso obsługiwały one trasy międzynarodowe. Liazów chyba jeszcze nie było, były Skody, Pragi, ruskie Mazy(ze strzałkami na kabinie bo były za szerokie na nasze przepisy).pamiętam też ale to już chyba koniec lat 60 śmieciarki, kabina z wysuniętą maską z z rozstawionymi "lizakami' na zdeżaku, nazwy nie pomnę(chyba coś enerdowskiego), też z silnikiem przed kabiną, trzyosiowe ciągniki balastowe, jakiej firmy nie mam pojęcia, może pan Franciszek będzie coś więcej wiedział na ten temat? Jazda nocna w tamtych czasach była czymś całkowicie innym niż obecnie - mały ruch, praktycznie tylko ciężarowy i można było kawał drogi ujechać bez zmiany na światła mijania. Spało się tak jak w opowieści szanownego Pana kierowcy mechanika - wyjeżdżona zatoczka przy lesie, pamiętam też, że nie było problemu z zaparkowaniem ciężarówki nawet gdzieś w rynku miasteczka żeby iść do restauracji czy baru na obiad. Atmosfera w barach czy innych restauracjach gdzieś przy drodze w miasteczkach i wsiach była niezapomniana - dym, szum, zapach piwa, bełkot smakoszów ale były miejsca gdzie dorze można było zjeść ... :)
12:28 - świetna pamięć, dokładnie "Niedźwiednik" choć nie wykluczone że dawniej mógł to być "Niedźwiadek". Dziś świecą tam pustki a dosyć solidny i nowoczesny obiekt niszczeje. Film jak zwykle 10/10 :)
Chciałbym mieć takiego dziadka, co prawda jeden jest tak samo wspaniały jak Pan Franek ale niestety choroba robi swoje, a drugi natomiast się mną nie interesuje a taki dziadek jak Pana tata to byłby skarb, życzę dużo zdrowia Panu Franciszkowi abyście jak najwięcej materiałów nagrali razem a przy miłych wspomnieniach niech Pan Franek się dużo uśmiecham bo śmiech to zdrowie
Przy wzmiance o Lublinie/Gazie 51 przypomniała mi się opowieść mojego taty jak w wojsku robił prawo jazdy na 'dwójkę' właśnie na takiem samochodzie. Otóż pewnego razu instruktor kazał mu zaparkować i poszedł za swoimi sprawami. Po pewnym czasie wrócił i kazał ruszać, ale dla utrudnienia od razu do tyłu. Więc tata odpalił silnik, wsteczny i delikatnie ruszył, ale Gazik po ok pół metra zgasł. Odpalił więc znów, delikatnie rusza i znów zgasł. Ku irytacji instruktora sytuacja powtórzyła się jeszcze kilka razy, aż tu nagle przylatuje z wrzaskiem jakiś facet. Okazało się że 'przepychali' Warszawę która w międzyczasie zaparkowała z tyłu :D Gaz był z plandeką, lusterka jak wiadomo mikroskopijnych rozmiarów, więc nie zauważyli że w międzyczasie coś z tyłu zaparkowało :D
Mieszkam kilka km od agromy w Świerklańcu. Pamiętam jak bylem maly to jeździłem tam z dziadkiem po części do c328. Teraz tam juz mało co zostalo. Jeden mały sklep.
@@RetroTRAKTOR , wolniej się żyło, więcej rzeczy cieszyło, więcej zdarzeń przerażało. Spotkania z ludźmi, opowiadania, pewnie też działały na przechowanie w pamięci.
Witam, ja jestem z Ostrowa Wielkopolskiego i ten przejazd o którym mówi Pan Franciszek jest prawdopodobnie w Skalmierzycach, niestety teraz już w gorszym stanie. Mój ojciec w tamtych czasach często jeździł do Agromy Szczypiorno, więc jeśli Pan Franciszek tam bywał to na pewno się spotkali, tata jeździł chyba C-360 z przyczepami, muszę się go dokładnie dopytać. Pozdrawiam serdecznie
Witam! :) Pan Franciszek miał kiedyś styczność z ciężarówką ZiŁ? Oraz, jak to było z normami spalania, czy dało się dużo zaoszczędzić tego paliwa? Zarówno w transporcie samochodowym jak i w przypadku ciągników rolniczych, do których trudno znaleźć informacje na ten temat. Pozdrawiam!
witam w nowym roku ;) ;) ;) jak zwykle bardzo fajny i ciekawy odcinek ;) ale mam pytanie nie związane z tym odcinkiem , w którym roku wszedł do produkcji zetor 50 super i w kturm roku zakończyli jego produkcje ?
Bar ,,Pod Fartuszkiem'' to nie raczej w Rogoźnie wielkopolskim ? Chyba że w Wągrowcu też kiedyś był o tej samej nazwie :D A i jak bym miał pytanko do pana Franciszka a mianowicie jak to było z poruszaniem się autobusem czy też ciągnikiem podczas stanu wojennego ?
oj przydalby się jakiś zlot , choćby namiastka Wilkowic w lubelskim :) Ciekawe czy Pan Franciszek gdzieś kiedyś w jakiejś podróży służbowej zahaczył o nasze województwo :)
Ja tu nie chce nic sugerowac ani spekulowac czy cos panie Franciszku, ale posiadanie coraz wiekszej grupy fanow zobowiazuje:) tak ze zapraszamy do lubelskiego:)
Paweł, czy Twój tata dotarł w swoich podróżach na Lubelszczyznę, w okolice Lublina, lub może do któregoś z dawnych województw należących obecnie do Lubelskiego (Chełmskie, Zamojskie)? Jeżeli tak to czy mógłby o tym opowiedzieć? Jak wyglądała ówczesna Lubelszczyzna? Czy znacząco odbiegała od reszty kraju? Co jeździło po drogach Lubelszczyzny etc.?
Ha ha jechać za stadem baranów to dopiero dopust ! :-) Panie Franciszku a były jeszcze takie wywrotki z ZSRR trochę z zewnątrz podobne do Żubra i pamiętam że na atrapie miały strzałki do naroży i napisane 2.7 m ale co to była za marka to nie wiem.
Ale różnie miały pisane 2.65 2.75 zależy pewnie kto mierzył :-) www.motoshowminatura.fora.pl/gadamy-o-samochodach,35/mazy-serii-500,11525.html Zapytaj Taty co on na Maza 525 :-) nie wiem czy przypadkiem pojedyncze sztuki nie robiły u nas w kopalniach odkrywkowych .
Kraz miał 2,75. Widziałem trochę Mazów jeżdżąc z tatą Krazem za łebka - ale nigdy nie widziałem z opisem szerokości takim jak na tej fotce. Myślałem, że miałeś na myśli szerokość podaną na zderzaku - jak w Krazach - a nie na kabinie :)
Retro TRAKTOR Mam pytanie jak zachowywali się ludzie gdy potrzebna była pomoc w naprawie samochodu pomagali orz problemu czy było ciezko? Liczę na odpowiedź.
Rębajło jest nadal, cienko przedzie ale jeszcze dziala. Natomiast Mściwój zostal sprzedany, kupil to Stoklosa. Ale zburzyli to i w tym samym miejscu wybudowali nowke zajazd, restauracje nazywa sie Nad rozlewiskiem.
Tak tez jestem kierowca, chociaz w porownaniu do Pana Franciszka to nie wiem czy moge sie tak nazywac. Kat B od 1992 a CE i D od 2006 roku. W Polsce zawodowo nie jezdze praktycznie wcale, zawodowego prawka uzywam gdy jestem w UK. Wiedze o tych dwoch wspomnianych zajazdach mam, poniewaz mieszkam w Pile.
Wojskowy 522 tak zjeździł całą Polskę - wzdłuż i wszerz. Jak nie traktorem, to Lublinem 51,Ziłem, Gazem 53A, autobusem Skoda Karosa i wieloma innymi pojazdami
Szacunek że wspomina te czasy z rozrzewnieniem. Komuna była zła ale miała też swoje piękne strony. Jedzenie było dobre tanie i zdrowe.
PRL był złotym okresem dla Polaków. Od 1990r nie przybyło nas ani na gram.
Wczoraj trafiłem na ten kanał - i do tej pory nie mogę się oderwać, jadę wszystkie odcinki po kolei! Pan Franek to ma talent gawędziarski, świetnie opowiada! Przypominają mi się lata młodości spędzane w latach '70-tych u dziadków na wsi... Wszystkie wspomnienia wracają, w każdym detalu!
To jest dopiero kanał z prawdziwego zdarzenia :) Kontynuujcie go, super się ogląda, fajnie się przenieść w tamte czasy :)
Karol Kawka89 póki co zamierzamy rozwijać go. :-) i myślę że prędko nam ta chęć nie minie. :-) niebawem kolejne odcinki będziemy nagrywać w wiosennej aurze :-)
W latach siedemdziesiątych byłem gówniarzem ale dosyć dużo pamiętam, wakacje często spędzałem na podróżach starami od 25 do 28 albo jelczem, oczywista z tatą. Może uzupełnię troszkę te wspaniałe opowieści paroma ciekawostkami, zachodnie auta były faktycznie żadkością, ale pamiętam ciężarówki węgierskie Csepel z dziwną i obszerną kabiną, były to najczęściej tzw łamańce czyli zestawy ciagnik naczepa( najczęściej była to cysterna), rzadko się widywało należące do PKS hiszpańskie Pegaso, jeśli dobrze pamiętam najczęściej w kolorze niebieskim albo ciemno zielonym, a kabiny były też o dosyć ekstrawaganckim kształcie i z drobno ryflowanej blach, jeszcze taki szczegół - Pegaso miały kulisty zbiornik sprężonego powietrza. Rarytasem było zobaczenie też PeKaeSowskiego zestawu Volvo F88 z naczepą, tak jak i Pegaso obsługiwały one trasy międzynarodowe.
Liazów chyba jeszcze nie było, były Skody, Pragi, ruskie Mazy(ze strzałkami na kabinie bo były za szerokie na nasze przepisy).pamiętam też ale to już chyba koniec lat 60 śmieciarki, kabina z wysuniętą maską z z rozstawionymi "lizakami' na zdeżaku, nazwy nie pomnę(chyba coś enerdowskiego), też z silnikiem przed kabiną, trzyosiowe ciągniki balastowe, jakiej firmy nie mam pojęcia, może pan Franciszek będzie coś więcej wiedział na ten temat?
Jazda nocna w tamtych czasach była czymś całkowicie innym niż obecnie - mały ruch, praktycznie tylko ciężarowy i można było kawał drogi ujechać bez zmiany na światła mijania. Spało się tak jak w opowieści szanownego Pana kierowcy mechanika - wyjeżdżona zatoczka przy lesie, pamiętam też, że nie było problemu z zaparkowaniem ciężarówki nawet gdzieś w rynku miasteczka żeby iść do restauracji czy baru na obiad. Atmosfera w barach czy innych restauracjach gdzieś przy drodze w miasteczkach i wsiach była niezapomniana - dym, szum, zapach piwa, bełkot smakoszów ale były miejsca gdzie dorze można było zjeść ... :)
Mała "poprawka" - w Pekaes były Volvo F89.
@@roberto1975kr No tak panie. Pozdrawiam :)
@@preznyinseminator1199 Nie przetrwała, za PRLu żłopało się przy kioskach, a teraz po kątach jak kloszardzi jacyś.
Dobra knajpa dla kierowców była w Emilii, kawałek za Zgierzem, jak na Włocławek się jedzie. Dawali dużo, smacznie i niedrogo.
12:28 - świetna pamięć, dokładnie "Niedźwiednik" choć nie wykluczone że dawniej mógł to być "Niedźwiadek". Dziś świecą tam pustki a dosyć solidny i nowoczesny obiekt niszczeje. Film jak zwykle 10/10 :)
jak zwykle genialny Pan Franciszek i piękne historię ! :D pozdrawiam
Pozdrawiamy!
i nie trzeba być celebrytą ani tam żadnym lewandowskim, tylko skromnym, bogatym we wspomnienia wspaniałym Panem Frankiem !!! BRAWO
Chciałbym mieć takiego dziadka, co prawda jeden jest tak samo wspaniały jak Pan Franek ale niestety choroba robi swoje, a drugi natomiast się mną nie interesuje a taki dziadek jak Pana tata to byłby skarb, życzę dużo zdrowia Panu Franciszkowi abyście jak najwięcej materiałów nagrali razem a przy miłych wspomnieniach niech Pan Franek się dużo uśmiecham bo śmiech to zdrowie
super odpowiada. aż chce się słuchać
Pan Franciszek najlepszy :))
Serdecznie pozdrawiam Szymon
Kolejna wspaniala opowieść, serdeczne pozdrowienia dla Pana Franka i Twórcy kanału;)
Misiu Bisi dziękujemy i również pozdrawiamy :-)
Przy wzmiance o Lublinie/Gazie 51 przypomniała mi się opowieść mojego taty jak w wojsku robił prawo jazdy na 'dwójkę' właśnie na takiem samochodzie. Otóż pewnego razu instruktor kazał mu zaparkować i poszedł za swoimi sprawami. Po pewnym czasie wrócił i kazał ruszać, ale dla utrudnienia od razu do tyłu. Więc tata odpalił silnik, wsteczny i delikatnie ruszył, ale Gazik po ok pół metra zgasł. Odpalił więc znów, delikatnie rusza i znów zgasł. Ku irytacji instruktora sytuacja powtórzyła się jeszcze kilka razy, aż tu nagle przylatuje z wrzaskiem jakiś facet. Okazało się że 'przepychali' Warszawę która w międzyczasie zaparkowała z tyłu :D Gaz był z plandeką, lusterka jak wiadomo mikroskopijnych rozmiarów, więc nie zauważyli że w międzyczasie coś z tyłu zaparkowało :D
Takim osobom jak Pan Franciszek należą się nagrody, za takie opowiesci PRL.Pozdrawiam
Miło czytać taki komentarz. Dziękujemy
Mieszkam kilka km od agromy w Świerklańcu. Pamiętam jak bylem maly to jeździłem tam z dziadkiem po części do c328. Teraz tam juz mało co zostalo. Jeden mały sklep.
Dzięki za film😆 Wszystkiego dobrego w 2017! Zdrowia i duużo nowych filmów.
Dzięki i wzajemnie :)
6:12 był taki dowcip w PRL - Nie pij wódki ani wina, kup se rower Ukraina" :-)
Zazdroszczę po tylu latach takiej pamięci... jestem 3 razy młodszy a po dwóch godzinach zapominam czy pobierałem bilet autostradowy via-tol :D
wskarz też dziwię się czasem jakie szczegóły tato pamięta :-)
@@RetroTRAKTOR , wolniej się żyło, więcej rzeczy cieszyło, więcej zdarzeń przerażało. Spotkania z ludźmi, opowiadania, pewnie też działały na przechowanie w pamięci.
W Kościanie Zajazd u Dudziarza jest i działa do dziś. Niestety Husarska już jest zamknięta ;(
Witam, ja jestem z Ostrowa Wielkopolskiego i ten przejazd o którym mówi Pan Franciszek jest prawdopodobnie w Skalmierzycach, niestety teraz już w gorszym stanie. Mój ojciec w tamtych czasach często jeździł do Agromy Szczypiorno, więc jeśli Pan Franciszek tam bywał to na pewno się spotkali, tata jeździł chyba C-360 z przyczepami, muszę się go dokładnie dopytać. Pozdrawiam serdecznie
Witam! :)
Pan Franciszek miał kiedyś styczność z ciężarówką ZiŁ? Oraz, jak to było z normami spalania, czy dało się dużo zaoszczędzić tego paliwa? Zarówno w transporcie samochodowym jak i w przypadku ciągników rolniczych, do których trudno znaleźć informacje na ten temat.
Pozdrawiam!
Kościan pozdrawia :)
Wzajemnie pozdrawiamy:)
witam w nowym roku ;) ;) ;) jak zwykle bardzo fajny i ciekawy odcinek ;) ale mam pytanie nie związane z tym odcinkiem , w którym roku wszedł do produkcji zetor 50 super i w kturm roku zakończyli jego produkcje ?
Zapraszam :) www.retrotraktor.pl/readarticle.php?article_id=288
Bar ,,Pod Fartuszkiem'' to nie raczej w Rogoźnie wielkopolskim ? Chyba że w Wągrowcu też kiedyś był o tej samej nazwie :D A i jak bym miał pytanko do pana Franciszka a mianowicie jak to było z poruszaniem się autobusem czy też ciągnikiem podczas stanu wojennego ?
mateuszc355 ciekawy temat. poruszymy go.
W latach 70 i 80 robotnicy grali w karty w autobusach w drodze do i z pracy. Czy Pan Franciszek pamięta w co się wtedy grało?
Witam. Wspaniała opowieść czy Pan franciszek ma jakieś wspomienia Z Ostrołęki , Przasnysza czy Makowa Maz ? :) czy w te rejony nie jeździł :)
Jeździł, jeździł - być może coś się pojawi :)
Witam! Czy można będzie w tym roku spotkać Was gdzieś w lubelskim, np jakiś zlot czy cokolwiek? Chciałbym posłuchać chociaż jednaj opowieści na żywo:)
Mnie i taty na pewno nie :) Zapraszam na Dolny Śląsk i Wielkopolskę :)
oj przydalby się jakiś zlot , choćby namiastka Wilkowic w lubelskim :)
Ciekawe czy Pan Franciszek gdzieś kiedyś w jakiejś podróży służbowej zahaczył o nasze województwo :)
PolskiNiedzwiadek jasne że tak
Ja tu nie chce nic sugerowac ani spekulowac czy cos panie Franciszku, ale posiadanie coraz wiekszej grupy fanow zobowiazuje:) tak ze zapraszamy do lubelskiego:)
+Damianeiro88 popieram :) oczywiście z reszta retrotraktorzystow :)
Paweł, czy Twój tata dotarł w swoich podróżach na Lubelszczyznę, w okolice Lublina, lub może do któregoś z dawnych województw należących obecnie do Lubelskiego (Chełmskie, Zamojskie)? Jeżeli tak to czy mógłby o tym opowiedzieć? Jak wyglądała ówczesna Lubelszczyzna? Czy znacząco odbiegała od reszty kraju? Co jeździło po drogach Lubelszczyzny etc.?
Raczej nie ma w Polsce miejsca, gdzie by nie dotarł :) Zapytam przy okazji.
Świetnie, czekam pełen ciekawości :)
PS. Pozdrowienia w Nowym Roku dla Ciebie, taty i wszystkich retro-maniaków z Waszej ekipy :)
Krzysiek dziękuję i wzajemnie :-)
gdzie taki sklep z częściami
Jaki?
ten ze zdjęcia
kzyhu c-330M MasterMet w Obornikach Śląskich
Ha ha jechać za stadem baranów to dopiero dopust ! :-) Panie Franciszku a były jeszcze takie wywrotki z ZSRR trochę z zewnątrz podobne do Żubra i pamiętam że na atrapie miały strzałki do naroży i napisane 2.7 m ale co to była za marka to nie wiem.
Takie napisy miał Kraz. Do Żubra podobne - to chyba tylko Mazy - ale nie kojarzę żeby miały takie strzałki.
www.motorstown.com/images/maz-503-08.jpg
O właśnie takie jeździły na budowach na podkarpaciu tylko że niebieskie albo szare :-) no i jeszcze Ziły 130 to dopiero były dyliżanse :-)
Ale różnie miały pisane 2.65 2.75 zależy pewnie kto mierzył :-) www.motoshowminatura.fora.pl/gadamy-o-samochodach,35/mazy-serii-500,11525.html Zapytaj Taty co on na Maza 525 :-) nie wiem czy przypadkiem pojedyncze sztuki nie robiły u nas w kopalniach odkrywkowych .
Kraz miał 2,75. Widziałem trochę Mazów jeżdżąc z tatą Krazem za łebka - ale nigdy nie widziałem z opisem szerokości takim jak na tej fotce. Myślałem, że miałeś na myśli szerokość podaną na zderzaku - jak w Krazach - a nie na kabinie :)
Czy ta miejscowość z tym dobrym przejazdem kolejowym to nie Skalmierzyce? pozdrawiam właśnie z tych okolic
Najprawdopodobniej :)
+Retro TRAKTOR a Szczypiorno to już zostało wciągnięte w Kalisz i jest jego dzielnicą a po agromie tylko budynek
zarza7211 Bardziej Ociąż.
Witam w 2017 Roku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Również witamy :) Wszystkiego dobrego :)
Retro TRAKTOR Mam pytanie jak zachowywali się ludzie gdy potrzebna była pomoc w naprawie samochodu pomagali orz problemu czy było ciezko?
Liczę na odpowiedź.
Jak obejrzysz cały ten odcinek i wcześniejsze - to sam odpowiesz sobie na to pytanie - pojawiają się bowiem takie wątki :)
Retro TRAKTOR Bardzo dziękuję za odpowiedź!
Retro TRAKTOR masz pole
Rębajło jest nadal, cienko przedzie ale jeszcze dziala. Natomiast Mściwój zostal sprzedany, kupil to Stoklosa. Ale zburzyli to i w tym samym miejscu wybudowali nowke zajazd, restauracje nazywa sie Nad rozlewiskiem.
Super, dzięki za informacje. Też jesteś kierowcą? :)
Musimy nakręcić taki filmik, gdzie powiemy o tych wszystkich newsach, które nam podsyłacie :)
Tak tez jestem kierowca, chociaz w porownaniu do Pana Franciszka to nie wiem czy moge sie tak nazywac.
Kat B od 1992 a CE i D od 2006 roku. W Polsce zawodowo nie jezdze praktycznie wcale, zawodowego prawka uzywam gdy jestem w UK.
Wiedze o tych dwoch wspomnianych zajazdach mam, poniewaz mieszkam w Pile.
Kto ma owce ten ma co chce, a potem mówili kto ma owce ten Baran.
po agromie świerklaniec prawie ani śladu tylko mały sklep z częściami. pozdrawiam
Agro wielkopolska niestety wiele z wspomnianych w tych filmach obiektów albo już nie istnieje albo jest mocno zaniedbana
Retro TRAKTOR np. wspomniany w poprzednich odcinkach pom syców naprawia traktory dalej ale to juz mały warsztat.
Agro wielkopolska dzięki za info.
na zila mowili samochod ministerski kierowcy wowczas byli szlacta wsrod roboli kradli na potege
Witam ,czy Pan Franciszek za dawnych czasów zapuszczał się w sprawach służbowych na teren powiatu Jarocińskiego w Wielkopolsce
Tak jak pisałem wyżej - nie ma w Polsce powiatu gdzie by nie był :)
No a był w powiecie Łańcuckim?
Wojskowy 522 tak zjeździł całą Polskę - wzdłuż i wszerz. Jak nie traktorem, to Lublinem 51,Ziłem, Gazem 53A, autobusem Skoda Karosa i wieloma innymi pojazdami
Jeśli tak piszesz to może przejeżdżał i przez moją wieś bo leży na trasie do Leżajska.
Wojskowy 522 jest duże prawdopodobieństwo :-)