Ja mam coś w stylu tego 3 błędu. Boję się odpisać 2 słów komuś, bo myślę że coś napiszę źle ;-; Kończy się na tym że przez pół godziny okupuję internet sprawdzając czy aby na pewno nie popełniłam gdzieś błędu pisząc "Me too" xD
Weź dowolną książkę lub ebooka po angielsku, która jest dla Ciebie interesująca (może być to książka, którą czatałaś już po polsku i bardzi Ci się spodobała). Przepisz pierwszy rozdział na komputerze lub do zeszytu (w zasadzie i to i to polecam naprzemiennie). Przeczytaj parę słów i napisz z pamięci. I tak przejdź przez całą stronę. Zrób 5 minut przerwy, a potem wróć i sprawdź gdzie popełniłaś/łeś błędy. Słowa zapisane błędnie przepisz kilka razy poprawnie. Potem przepisz kolejną stronę. Przerwa. Sprawdź błędy. Popraw błędy. Powtórz przepisywanie słów które napisałeś/łaś błędnie na pierwszej stronie (utrwal poprawną pisownię). Itd. Strona po stronie. Po 10 stronie pewnie będziesz w stanie zacząć pisać z pamięci więcej niż 3-4 wyrazy. Zacznij starać się przepisywać całe krótkie zdania. To dodatkowo ćwiczy pamięć wzrokową. To jest bardzo ważny etap. Co kilka dni staraj się zapamiętywać wzrokowo o coraz dłuższe fragmenty, ale też nie przesadzaj, żeby nie robić sobie zbyt dużej presji, bo to bardzo obniża koncentrację. Po kilku rozdziałach problem pisania powinien zniknąć. Dodatkowo poprawisz swoją gramatykę i znajomość słownictwa. Baw się dobrze :)
teraz wiem co robilem zle , moj nauczyciel. zwracal mi caly czas uwage ze zle powiedzialem slowo, szczerze balem sie cokolwiek powiedziec bo wiedzialem ze zaraz powiem cos zlego. Robilem te 3 bledy ale dzieki tej pani zrozumialem co robiłem źle i za to bardzo dziekuje .
przed chwilą nudząc się na RUclips trafiłem na wasz kanał. Super film nie spodziewałem się ze 1 film może zmienić podejście do mówienia do języka obcego ogólnie. Bardzo dziękuje za opublikowanie filmu. Już nie boje się robić błędów i wreszcie nie widzę mojej nauczycielki przed sobą za każdym razem jak chcę się odezwać po angielsku. Wielkim plusem jest pani prowadząca odpowiednie gesty, ton głosy utrzymywały moją uwagę cały czas. Jeszcze raz dziękuję bardzo.
Super nagranie, bardzo podbudowujące, powinno być więcej takich ludzi wyrozumiałych i podnoszących na duchu, a nie dołujących. Wielkie dzięki i Pozdrawiam
bardzo sensowne i mądre, to najlepsze podejście do języka jakie kiedykolwiek słyszałem. Dla mnie największą barierą mówienia w języku angielskim był strach przed mówieniem i popełnianiem błędów. Od dwóch lat, zacząłem mówić, i to działa
pani jest genialna!!! borykam się z właśnie takimi problemami ale pani dała mi MEGA MOTYWACJE.... Dziękuję będę walczyć!!!! Proszę trzymać kciuki 😀😀😀🐢🐢
Kobieto! masz meeega energię! chciałabym uczyć się z Tobą oko w oko. Mam ostatnie podejście nauki angielskiego. Po maturze zrobiłam sobię przerwę na pracę, a teraz, idąc na studia chcę wejść z pewnym angielskim w nowe środowisko. Trzymaj za mnie kciuki i łap suba :D Oby więcej takich ludzi!
Film profesjonalny i jednocześnie prosty w odbiorze, sprawia Pani wrażenie naprawdę kompetentnej:) W szczególności dała mi do myślenia wskazówka, aby nie spieszyć się z mówieniem, a stworzyć najpierw solidny fundament, podstawę do dalszej części nauki, jaką jest komunikacja. Rzadko kiedy można się spotkać z taką teorią praktykowaną w... szkołach publicznych. Uczę się w gimnazjum i Pani film utwierdził mnie jeszcze bardziej w przekonaniu, że nauka języka w publicznej szkole nie prowadzi do niczego dobrego (bezskuteczne powtarzanie podstaw gramatyki latami, brak prób zainteresowania uczniów językiem, suche wkuwanie całych list słówek, by tydzień pózniej zapomnieć, zbytni nacisk, itd.) Jak społeczeństwo ma w przyszłości znać języki, skoro wpaja się mu szkodliwe nawyki i "zabija" zapał do nauki? O ile byłoby lepiej, gdyby miejsce takich nauczycieli zajęły osoby takie, jak Pani:) Pozdrawiam Karolina
Bardzo ciekawe i jakie prawdziwe. W szkole na angielskim głównie nauczyciel się wyśmiewał z kogoś. Nigdy się nie przełamałem do mówienia na lekcji, ledwo zdałem, choć pisemnie rozumiem bardzo dużo i potrafię też pisać dosyć płynnie. Drugi język to był przymus, bo zabrakło miejsc na innym, i rzeczywiście presja od razu, zawstydzające i podcinające skrzydła. Jakby bez zrozumienia dla odmienności każdego i indywidualnego podejścia. Nauka dla stopni i zdania, a nie dla własnej korzyści. Taki chory system rządowych przymusowych szkół, gdzie się wszystkich do jednego wora wrzuca. Tym bardziej fajne takie materiały. Dzięki.
Fascynujace, genialne pozostaje Pani dłużnikiem !!! Film jest naprawdę super ~ Pani naprawdę wie jak rozpalić ponowny entuzjazm do nauki !!! Podziwiam pełny profesjonalizm ~ to my często uczac się popadamy w dziwna rutynę ~ wchodzimy do zaklętego kręgu i nie wiemy później jak z niego wyjść!! Uczymy się coraz więcej a umiemy coraz mniej !! Dziękuję za to nowe światełko w tunelu !!!!!
Bardzo pozytywna babeczka z Ciebie:d az miło było posluchać. do dzis pamietam swoj pierwszy raz kiedy mialam stycznosc z jezykiem ang. za granicą. Przeprowadzilam sie do Irlandii, ogólnie malo mówilam i mialam mały kontakt z ludzmi bo wtedy akurat mój synek byl malutki:D I oto nastał ten cudowny, wiosenny dzien kiedy byłam z moim synkiem na dworze. Podchodzi do mnie jakas babeczka i zapytała sie mnie czy ja tu mieszkam.... z tego wszystkiego ( bo w głowie wielki mętki i wow ona mówi do mnie po ang. i szybkie szukanie odpowiedniego zwrotu) odpowiedziałam jedynie: "I don't know" :( :D Lol pomyslałam- ale zabłysnęłam, a najgorsze było to, że ja ją zrozumiałam ale totalnie się zestresowałam i ..... :):P dzis sie z tego śmieje :d Pozdrawiam :)
Witam. Nie uczyłem się angielskiego w szkole, raz tylko uczestniczyłem w kursie który trwał 6 m-cy i tak mnie zniechęcił nauczyciel, ze szkoda gadać. Od niedawna wziąłem się za naukę wielotorowo (nie wyjeżdżam, nie mam ciśnienia). Przerabiam stare gazetki Easy English, internet, aplikacja na telefon, czytanie i próba tłumaczenia tekstów na angielskich forach o lubianej tematyce. Podsumowując, jak jest frajda, nie ma nudy to i małymi kroczkami z uśmiechem do przodu. Dziękuje autorce za wskazówki i wsparcie duchowe, tylko nadal nie wiem, ile piecze się ten drożdżowiec :)
haha super kanal. tez czesto chodzilem w Polsce udajac ze nie jestem stamtad :D fajna zabawa byla. ludzie nieraz zaklopotani a czesciej wlasnie pozytywnie odbierali, szczegolnie mlodzi i wdawali sie ze mna w dyskusje. :)
Lady Kasiu. Twoja kompetencja, profesjonalizm i żywiołowość są nie z tej ziemi. Jednak tym, co mnie ujęło w Twoich materiałach były te spontaniczne , emocjonalne wygłupy, jak kiedyś cienkim głosem: "polajkuj", czy granie na ukulele, czy zabawne wtrącenia i minki, których ciągle mi mało. Dlatego może nakręć filmy z przymrużeniem oka, typu częste błędy i wpadki w szybkim czytaniu / nauce języka itp Chodziło mi o zarysowanie sympatycznej koncepcji, bez wkręcania Cię w stand up comedy. Dziękuję Kasiu za Twoje filmy.
Na maturze właśnie stwierdziłam, że olewam gramatykę i zrobiłam naprawdę prymitywne błędy, których w piśmie bym nigdy nie uczyniła, ale dzięki temu moja wypowiedź była płynna i mimo temu zrozumiała. Praktycznie wcześniej nie wypowiadając się dostałam 4 :) Mam jednak taki problem, że "nie wiem, że znam tyle słów". Potrafię zrozumieć wypowiedzi na średnim poziomie, ale nie potrafię takich stworzyć, bo łatwiej tłumaczy mi się z ang na pl niż odwrotnie.
Dziękuję za rady. Nie wiem czy ktoś miał podobny system nauczania, ale w szkole najpierw pisaliśmy. Mówienie? Raczej czytanie, byle szybciej bez zastanowienia - przez , co przestałem w ogóle lubić naukę jakiegokolwiek języka. Teraz nadrabiam stracony czas i dzięki takim radom zaczynam lubić ten "sport".
Dziękuję bardzo za troskę o ludzi takich jak ja. Rozumiem język niemiecki, mam teorię w głowie i nie potrafiłam się przełamać, aby wskazać turystom drogę. Teraz wiem jak to zmienić. Pozdrawiam
Bardzo mi się podoba Pani nastawienie do życia, do nastawienia. Informacje przekazane są w sposób pozytywny, żywiołowy i bardzo pozytywny. Muzyka jak najbardziej na plus. Wzmacnia obrazowość wypowiedzi. Gdyby była ciszej nie działałaby, tak na odbiorcę. Pozdrowienia dla Pani ;)
Taak... Ten film to szczera prawda. Ja mam te blokady... Do tego dochodzi jeszcze wolne myślenie. Zanim przypomnę sobie jakieś słówko, to mija sporo czasu. Takie blokady wewnętrzne występują też w innych dziedzinach. Na przykład u mnie - w rysowaniu. Kocham rysować koty, ale uważam, że przede mną jeszcze długa droga w nauce ich anatomii (bo tej w rysowaniu się nie uniknie). Ale niektóre osoby z mojego otoczenia kwitują moje prace słowami "Znowu koty?! Porysowałabyś ludzi!". Nikt nie bierze pod uwagę, że mogę rysować wszystko, ale kociaki mnie najbardziej odprężają... Efekt jest tego taki, że nie rysuję ani ludzi, ani kotów... Bo boję się reakcji innych:( I nie mogę się tego pozbyć.
Już tak nie mam:P Od jakiegoś czasu postanowiłam wziąć się za siebie bez oglądania poradników i udało mi się. Rozmawiałam z prawdziwymi Brytyjczykami i jestem dumna:)
Przekonałaś mnie do twojej strategji jak usłyszałem, że masz lewą nogę dominującą. Faktycznie nie skrytykowałem cię, tylko roześmiałem się,😂🤣i powiedziałem. Świetna jesteś❗😀👍👍 Idę kupić dużą rybę na stoisku RTV.
super, ja to mam..blokada totalna i rzeczywiscie tak jest, za szybko i krytyka..i dalej mam takich krytykow w glowie..dzieki za filmik...pomysl poprosze o szybka nauke angielskiego..
Ten filmik jest genialny! Uśmiałam się tak! I pomogło mi to też.... Bo jesteś bardzo taka... Normalna, otwarta i wgl super! Ha ha mam dopiero 15 i chce spełnić marzenie- mówić po angielsku! I mam te cholerne blokady :) jak cos mówie po angielsku to wyglada to tak " I...yyy... like...yyy.... dog.." masakra ale może dzięki tobie sie to zmieni! Dzięki!!
Jestes Świetna ! Słucham Ciebie z wielką przyjemnością.Właśnie zaczynam nauczki :) Zgadzam się ,że najważniejszy jest luuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz ;) Pozdrawiam
Tak. Wszystko się zgadza. Wyniki z matury: Ang. Podstawa 94%, rozszerzenie 60% Języka uczę się praktycznie 3-4 lata w szkole z czego 3 były w liceum z żałosną nauczycielką i 3 lata w gimnazjum, ale po roku zmienili nam nauczyciela, wiec potem to już była jakaś niezrozumiałą mieszanina gramatyczna dlatego tego nie zaliczam. Mimo to miałem spoko wynik nie? To teraz powiem co miałem z ustnego. Mianowicie, z ustnego miałem 47%. Dla mnie to jest totalna porażka, ale nigdy nie zapomnę jak bardzo mnie życie bolało przed, w trakcje i po egzaminie ustnym. Jest to dowód na potwierdzenie teorii Pani z SzybkaNaukaPro.
+AgeDee34 To nie jest teoria moja droga, tylko doświadczenie własne i obserwacje znajomych oraz kursantów :) Sposób w jaki uczony jest język obcy w szkole jest po prostu kompletną porażką (zresztą tak jak wszystkie przedmioty).
Ja nie mam żadnych problemów z mówieniem w obcym języku (mój narzeczony jest obcokrajowcem), ale moja siostrzenica, która od kilku lat "uczy się" angielskiego w szkole, ma straszne problemy z odezwaniem się do wujka z Ameryki ;) chociaż czyta po angielsku całkiem dobrze. Teraz widzę, że miałam szczęście do dobrych nauczycieli; na początku miałam prywatną nauczycielkę, która bardzo dużo do nas mówiła i zachęcała (bez krytyki) do mówienia na każdej lekcji. Wygląda na to, że potem po prostu nie bałam się mówić na lekcji w szkole. W liceum mieliśmy bardzo fajnego, wyluzowanego nauczyciela, który prowadził tez dodatkowe kursy. I tak po prostu szło :)
No właśnie, myślałem, że będzie fajne video, a co jest? Jest ZAJEBISTE :) video :) Tak myślałem i potrzebowałem tego potwierdzenia, że oprócz wkuwania słówek ważne jest też nastawienie a więc problem nie jest ze zrozumieniem tylko w psychice człowieka.... Szkoda że tak późno tu trafiłem, no ale może się jeszcze kiedyś przydadzą te wskazówki i zdobędę upragnioną pracę :) Dzięki
Bardzo interesującym tematem jest wpływ polskich innowatorów na rozwój metod zapamiętywania. Mam na myśli, supermemo. Działalność tej firmy zrobilo wiele dla rozwoju metod zapamiętywania. Mają zwolenników na całym świecie. Myślę, że Polacy są bardzo dumni, że ich rodak wniósł tak znaczący wkład w rozwój zapamiętywania (Piotr Woźniak en.wikipedia.org/wiki/Piotr_Wo%C5%BAniak_(researcher)).
Bardziej wpłynął na popularyzację niż rozwój. Woźniak nie wymyślił koncepcji powtórek dla optymalnego zapamiętania. Stworzył i rozpopularyzował aplikację ułatwiającą zarządzanie powtórkami. Niestety w Polsce jego program jest chyba mniej popularny niż na świecie :( Dla nas ciekawszym tematem jest to jak bardzo źle koncepcja powtórek jest wykorzystywana w nauce języków obcych :) ale to temat na całe wideo.
@@SzybkaNaukaPro Zgadzam się. Powtarzanie to tylko jedna część nauki języka. Istnieje artykuł bardzo znanych amerykańskich naukowców, który zidentyfikowałi metody, które naprawdę pomagają w nauce szkolenia (Henry Roediger en.wikipedia.org/wiki/Henry_L._Roediger_III Mark McDaniel en.wikipedia.org/wiki/Mark_A._McDaniel). To są "1.spaced or distributing practice on tasks. 2. retrieval practice. 3. interleaved practice. 4. elaborative interrogation (whereby students ask themselves why the information they are reading is true). 5. self-explanation (whereby students explain some procedure or process to themselves)" [article Henry Roediger and Mark McDaniel “Applying Cognitive Psychology to Enhance Educational Practice]. Dzielenie się tymi wszystkimi metodami daje najlepszy rezultat.
@@SzybkaNaukaPro Dużo pracowałem z programami supermemo. Kontynuuję również pracę z Anki (najpopularniejszym programem kart pamięci na świecie na dzisiaj). Z pewnością znam ich wady. Ale w połączeniu z pracą nauczyciela (który wykorzystuje wszystkie dostępne metody prezentacji informacji, zachowuje rekord postępów ucznia), dają bardzo dobry, stabilny wynik.
@@SzybkaNaukaPro Piotr Woźniak stworzył algorytm inteligentnych powtórek :) Właśnie na jego bazie działa nasza aplikacja. Algorytm "uczy się" konkretnego Użytkownika i podsuwa mu przypomnienia tuż przed tym, zanim wiedza uleciałaby z jego głowy. To prawda, że za granicą mamy wiernych Użytkowników, ale i w Polsce to grono jest całkiem spore! :) Zachęcamy do testów, szczególnie że pierwszy miesiąc na SuperMemo.com jest bezpłatny. Można się przekonać na własnej skórze, jak to działa!
Od półtora roku jeżdżą na zagranicy Nic nie znajac angielskiego. Zaczalem sie uczyc z Blondynki na językach. I kiedys trafilem na filmik tej pani ktory mowi ze ucze sie majlepiej.czyli z sluchu.I tak codziennie majac duuuzo czasu tylko slucham. Teraz poteafie sie cos dogadac i rizumiec.Dzis kupilem Wasz kurs i wiem ze jest to dla mnie.Nauczyc sie mozns tylko słuchając bo np.dziecko dwu letnie juz mowi po nangielsku nie znajac pisowni.A chodzi o to by mowic i sie dogadac.O tyle msm latwiej ze codziennie moge to wykorzystac bo jezdzac po wielu krajach Uni tylko dogadujemy sie po Angielsku.
+MrKaminaki Bardzo dziękujemy za miłe słowa. Każda łapka w górę, nowy subskrybent i polecenie na facebooku przyspiesza promocję naszych filmików i dotarcie do większej rzeszy zainteresowanych.
Fajny wykładzik. Właśnie jutro mam rozmowę kwalifikacyjną po angielsku i mam ten problem: znam Angielski, słówka, czytam, piszę po angielsku, ale z mówieniem największy kłopot. Przyzwolenie do popełniania błędów powinno pomóc.
Mega super praktyczne wskazówki. The best - ta ze śledziem w sklepie komp. Ale mam pytanie - powiedzmy że nauczyłem sie kilku zwrotów i zagadam do anglika, ale jak go mam zrozumieć, on przecież nie będzie używał standardowych formułek tylko odpowie potoczną mową. więc czy jest jakiś sposób aby zrozumieć przeciętnego anglika?
Ja mam to #3... Znam dosyć angielski i kiedy coś piszę to moja wypowiedź jest o wiele bardziej rozwinięta niż kiedy zaczynam mówić i przerywam nie wiedząc co dalej ;d
Masz rację oglądałam ten filmik i widziałam siebie szczególnie gdy bałam się , że ktoś się czegoś zapyta. Nieraz jakaś kobieta w deszczowy dzień podeszła z parasolką a ja po za dziękuję blokowałam się do takiego koszmarnego stopnia że całą swoją postawą ciała blokowałam się w sobie i wyczekiwałam okazji ucieczki. I choć wiem ,że nie mogę tak robić muszę stawiać czoła takim sytuacjom wciąż się boję mówić tego czego się już nauczyłam i w ten sposób cały czas " tkwię w nicości " ;/
Witam Ja uczyłam się języka angielskiego 12 lat i tak naprawdę nic nie umiem jak mam coś powiedzieć to się stresuje bo nie rozumiem i nie wiem co powiedzieć co mam zrobić? Jak uczyłam się słówek to następnego dnia już nie pamiętała.
Odpowiedzi na Twoje pytania są rozsiane w naszych wideo na kanale oraz w naszych kursach. Jeśli chodzi o zapmiętywanie słówek to polecam zapoznać się z tematem krzywej zapamiętywania Ebbinghausa oraz przestać używać list słówek z tłumaczeniami jako podstawowej formy nauki słownictwa. Listy słówek to takie dodatkowe kółka w rowerze. Przydatne na początku, ale wręcz potem uniemożliwiają opanowanie właściwej jazdy. Polecam ten artykuł: szybkanauka.pro/jak-uczyc-sie-slowek/
+Dariusz Enn Plan konkretnych „misji na mieście” z rosnącą trudnością będzie dostępny już w lutym jako część nowego kursu Lodołamacz Językowy (szybkanauka.pro/lodolamacz-jezykowy/)
1. Mało kto jak wyjeżdża na wakacje to ląduje w miejscu, gdzie może słuchać jak inni mówią po angielsku. Przeważnie jeździmy na wybrzeże morza śródziemnego (francja, hiszpania, włochy), czyli tam gdzie po angielsku mówią albo niechętnie albo tylko młodzi ludzie - i to niezbyt często poprawnie i z bez akcentu. 2. Wakacje to ile czasu? Jak masz zamożnych rodziców to 3 tygodnie... W tym czasie jak najbardziej można się przełamać do mówienia. Ale potem i tak wracasz do siebie i stymulacja znika. Znika jedyny powód dla, którego zacząłeś/łaś mówić. Jak znika powód to znika trening. Jak znika trening to znika umiejętność. Zdecydowanie liczenie na wakacyjny wyjazd w kontekście nauki języka nie jest najlepszą decyzją jeśli chcesz go opanować szybciej niż w 5-10 lat. FAKT, że przebywanie w otoczeniu osób mówiących w języku, którego chcesz się nauczyć jest BARDZO motywujące i wspierające, jednak jest to dość trudne do zorganizowania i nie ma sensu na to liczyć lub czekać.
+Martyna Wolska Dokładnie o to chodzi, żeby "rykać" ze śmiechu (wewnętrznie jak i zewnętrznie) W TRAKCIE publicznego przemawiania. Mózg wtedy kojarzy publiczne przemawianie z przyjemnością i zabawą, zamiast ze stresem (to się nazywa "kotwica" z Neuro Lingwistycznego Programowania)
Wiem teraz, że mam wszystkie 3 błędy. Ja potrafię angielski, niemiecki, ale się po prostu boję. Miałam okropnych, okropnych nauczycieli. Masakra. Tacy ludzie w ogóle nie powinni uczyć :/ ale dziękuję za porady :)
Witam, film jest super. Mam pytanie, czy mogą państwo udzielić porad na temat tego jak nauczyć sie języka by zdać mature ustną i pisemną tak conajmiej na 70% i władać nim dobrze w miare? Mam na to tylko 3 lata więc będę wdzięczna jeśli dadzą mi państwo jakieś wskazówki.mój email podam na priv. Pozdrawiam; Paula
@SzybkaNaukaPro Jest jedna rzecz z którą się nie zgadzam ;) Ale do tego przejdę zaraz najpierw moja krótka historia. :D Mając lat 14 wyjechałam do Berlina, bez znajomości niemieckiego (uczyłam się tego języka dwa lata, w szkole, ale umiałam jedynie budować proste zdania jak przedstawić się, powiedzieć co robiłam wczoraj itd.). Ciężko mi powiedzieć skąd bierze się u mnie problem "strachu przed robieniem błędów", bo to raczej nie wina nauczycieli, bo boję się popełniać błędy we wszystkich dziedzinach życia, wydaje mi się, że lepiej wcale nie próbować niż robić to źle i takie myślenie mocno mnie ogranicza. Ale wróćmy do historii. Teraz mam 16 lat i mimo, że mam najlepszą średnią w klasie, piszę po niemeicku bezbłędnie to wciąż mówienie w tym języku nie jest dla mnie komfortowe. Muszę układać sobie w głowie zdania, zanim je wypowiem, przez to "dukam". Mogłabym mówić płynnie, ale to wiązałoby się z popełnianiem błędów, a ja wolę wiedzieć, że mówię bezbłędnie. problemu tego nie mam, gdy rozmawiam z kimś, kogo językiem ojczystym NIE JEST język niemiecki, czuję się wtedy dużo pewniej. Ale już sobie powoli zaczynam z tym radzić, jeśli jesteś w obcym kraju brakuje Ci kontaktu z ludżmi i wolisz mówić, niż siedzieć cicho i sam gdzieś w kącie :D Z angielskim historia jest całkiem inna. Uczę się tego języka już 9 rok, przy czym przez ostatnie 7 lat uważałam, że jestem w nim beznadziejna. Rozumiem bardzo dużo, ale miałam (wydawało mi się, że miałam) problem z prostymy zdaniami. I to bardzo prostymi, czasem zastanawiałam się jak powiedzieć, że jestem głodna/zmęczona czy ile mam lat! Po wyjeździe do Berlina okazało się, że brak mi było wiary w siebie, bo teraz jestem jedną z lepiej mówiących po angielsku osób w klasie. Ale wciąż brakuje mi płynności, gdyż zaczęłam mówić ZA PÓŹNO. Moim zdaniem najlepiej mówić od samego początku, albo powtarzając za lektorem,a lbo odgrywając scenki. Na początku będzie to coś w stylu "cześć jak masz na imie, jak Ci lecie, miło poznać, pa" ale już wtedy oswaja się z MÓWIENIEM, bo do tego służy język. Najlepiej uczyć się tak jak małe dzieci czyli "słuchać-rozumieć-mówić" a czytanie i pisanie można się uczyć "dodatkowo w między czasie' :) Pozdrawiam. :)
+Nikola Reus To z czym w takim razie się nie zgadzasz? :D Mam wrażenie, że założyłaś, że ja polecam czytanie razem z pisaniem... otóż absolutnie nie. Polecam słuchanie wsparte czytaniem (ponieważ zasadniczo czytanie to po prostu słuchanie siebie samego). Miałaś znacznie mniejsze problemy z mówieniem po angielsku niż po niemiecku, ponieważ miałaś o wiele więcej okazji do osłuchania się z angielskim niż z niemieckim (nauka języka w szkole pomija etap osłuchiwania). Strach przed popełnianiem błędów w dowolnej dziedzinie instalują nam zazwyczaj najpierw rodzice w dzieciństwie (nie rób tego bo się pobrudzisz, nie rób tamtego bo się przewrócisz), a potem nauczyciele nas dobijają wyciągając na środek sali i każąc przedstawiać swoją wiedzę na środku przed publicznością (każdy wie czym to się kończy - większą lub mniejszą fobią społeczną, czyli strachem przed odrzuceniem przez grupę).
SzybkaNaukaPro Nie zgadzam się z tym, że można zostać zmuszonym za wcześnie do mówienia w obcym języku. Prościutkie dialogi (MOIM ZDANIEM) powinno się tworzyć już od pierwszych lekcji. Moim problem z angielskim było właśnie nauczenie się "biernego" języka (rozumienie z słuchu i z czytania) i całkowity brak używania "aktywnego" języka. (mówienie). Bo człowiek zapisuje słówka, które rozumie w innym ośrodku mózgu niż słówka, których używa. Czyli każde nowe słowo jest "zapamiętywane" dwa razy. Raz, wraz ze znaczeniem tego słowa, potrzebnym do rozumienia i drugi raz w naszym "słowniku" słów, z którego korzystamy w trakcie mówienia. Więc zbyt długie czekanie z tworzeniem dialogów/mówieniem/komunikacją wiąże się z zapisywaniem słów tylko w tym jednym obszarze mózgu i trudnościami z mówieniem w obcym języku. O tak, występy przed klasą to katorga, ale z drugiej strony dobry trening na mówienie "in front of people". Zależy czy nauczyciel przełamie tym naszą nieśmiałość, czy zrobi z nas pośmiewisko wytykając błędy. Pozdrawiam ;)
Nikola Reus Fair point :D Jednak równie dobrze można posłużyć się innym wnioskowaniem. Dla umysłu naturalne jest najpierw usłyszenie wielokrotnie jakiegoś słowa w różnych kontekstach (zbudowanie znaczenia i rozumienie), a potem jego użycie... bo właśnie tak mózg przyswaja język ojczysty. Generalnie myk polega na tym, aby to osoba ucząca się samodzielnie decydowała, że ma ochotę mówić. Aktualnie większość ludzi ma doświadczenie mówienia wtedy kiedy jeszcze nie są osłuchani, więc źle wymawiają i są poprawiani na forum grupy, a to u większości ludzi generuje spory stres i kojarzy z nim sam proces mówienia... i kółko się zapętla.
SzybkaNaukaPro Z tym że język ojczysty jest czymś innym niż język obcy, małe dziecko uczy się najpierw używać narządu mowy, kiedy już rozumie słowa i zdania i mogłoby teoretycznie już mówić, ale narządy mowy nie są jeszcze tak dobrze wykształcone. Zresztą dzieci mówią od samego początku kiedy tylko mają taką "fizyczną" możliwość. "mama piciu" "piesek daj". Dzieci nie wymawiają poprawnie słów, nie znają gramatyki, zjadają końcówki i totalnie "kaleczą" język, ale już MÓWIĄ. :) Z tym się zgadzam. Szkoła *nie każda, nie mieszkam w Polsce i u mnie lekcję języka nie są stresem.* wywiera presję na uczniów, uczy nieważnych rzeczy (zbyt szczegółowa gramatyka) i tak dalej... I jeszcze jedno mi się przypomniało. Gdzieś/kiedyś czytałam, że im większa jest świadomość popełnienia błędu tym trudniej go nie popełnić. Czyli jeśli wiesz, że łatwo jest pomieszać czasy przeszłe w angielskim lub prepozycje "to" i "for" to za każdym razem przed użyciem tego słówka/czasu człowiek będzie czuł stres i zastanawiał się jak to powinno być, przypominał sobie regułki i formułki, (co prowadzi do "dukania" i tego "yyyy.. eeeee... ymmmm" podczas rozmowy) zamiast po prostu powiedzieć to bez myślenia. ;)
Niby jest czym innym, a jednak osoby osłuchane opanowują mówienie szybciej. Dziecko jest osłuchane z językiem ojczystym praktycznie po miesiącu od urodzenia (dziecko rozróżnia głos matki jeszcze przed urodzeniem). Fakt, że dziecku dużo czasu zajmuje "czekanie" na rozwinięcie narządu mowy nie jest jest sprzeczne z wnioskiem, że mózg najpierw się osłuchuje, a potem produkuje. To nie jest moja teoria, tylko znanego badacza Krashena. Dla mnie to po prostu jest logiczne i GENERALNIE jest zgodne najmniejszą linią oporu (prostym wyjątkiem od tej generalizacji jest osoba, która uczy się np. 3 języka z tej samej rodziny językowej... w tym wypadku osłuchiwanie się będzie odgrywało bardzo małą rolę). Natomiast moją własną teorią jest taki wniosek: sposób w jaki przyswajamy język ojczysty powoduje, że ten schemat jest przez mózg traktowany jako naturalny. Nauka języka obcego z pominięciem etapu osłuchiwania się jest zatem "nienaturalna" dla mózgu i dlatego ludzie mało osłuchani mają bardzo duże trudności z przyswajaniem słownictwa i osiągnięciem płynności. Bardzo ciekawe to apropos świadomości błędu, chociaż nazwałabym to raczej świadomością własnych wątpliwości. :)
Ja też mam barierę mówienia po angielsku. Myślę, że głównie to problem nr 3. Ale zauważyłam jeszcze coś. Jak ktoś zaczyna do mnie zagadywać i orientuję się, że po angielsku to jakby paraliż i kompletnie nie mogę zapamiętać o co zapytał, no nie mówiąc o tym że nie umiem sklecić zdania. Czy to jeszcze inny problem czy po prostu stres bierze nade mną górę?
PAULA856 wygląda po prostu na lęk przed porażką (instalowany nam wszystkim od pierwszej klasy szkoły podstawowej). Misje na mieście rozwiążą ten problem.
To jest pocieszające,że jest nadzieją na nauczenie się niemieckiego...Ciekawe to jest,ale bardzo męczy mnie Pani sposób mówienia -powinna Pani nad tym popracować...Serdecznie pozdrawiam i nadal będę oglądać filmiki !
Słuchałam z zaciekawieniem - wszystko wydaje się proste - i tak właśnie postępuję gdy jestem za granicą.Ale mam jeden w i e l k i problem - nie mogę zapamiętać większości słówek.Mówię ...a następnego dnia,nawet za parę godzin - muszę od nowa pytać albo szukać słówka - w j.angielskim.Czy to wiek swoje robi ,czy też jakaś nieumiejętność zapamiętywania......i to właśnie hamuje moje gadulstwo.Wściekam się na siebie,tupie nogą ...ale fakt jest faktem.Słyszę słowa ...no wiesz,powinnaś już dobrze mówić po angielsku.... Jolanta
+Maciej25468 R - w ogóle przestać rozpoznawać jaki czas użyć. Żaden rodowity anglik w trakcie rozmowy czy pisania nie zastanawia się, który czas najlepiej zastosować. Jeśli uczysz się języka w taki sposób, że musisz się zastanawiać jaki czas użyć to znaczy, że nie przyswajasz języka tylko uczysz się o nim... studiujesz język zamiast go chłonąć. Skoncentruj się na świadomym i nieświadomym słuchaniu ogromnych ilości podcastów i audiobooków i do tego ćwicz powtarzanie z pamięci zdań, które używają struktur gramatycznych, które chcesz opanować. To podstawa.
Ja mam taki problem, że ogarniam gramatykę, ale nie rozumiem gdy ktoś do mnie mówi po angielsku. Wcześniej miałam nauczycielkę, która nie mówiła po angielsku, a teraz zmienili nam nauczyciela, na takiego, który mówi tylko po angielsku. Przez to mam kłopoty z tym przedmiotem. Proszę, pomóż P.S. Bardzo fajny kanał :)
+★ Starling Official★ Cześć! Jasne, że widzę :) To problem generowany przez niską jakość obrazu z Kodaka Zi8 (nie używajcie go przypadkiem do nagran grrenscreen w domu ) :D Kamera już zmieniona :) Jeszcze trzeba popracować nad równomiernością oświetlenia tła i nie będzie żadnych tzw. artefaktów.
+Termowizja - Thermography - Thermografie Można, ale lepiej skoncentrować się przez miesiąc na jednym intensywnie, potem miesiąc na drugim. Jeśli chcesz oba równocześnie to wymyśl sposób na to, aby uczyć się ich w innym kontekście. Np. angielskiego w jednym pokoju, a niemieckiego w drugim. Angielski notuj np. niebieskimi mazakami, a niemiecki zielonymi. Chodzi o to, aby w fizycznym otoczeniu wyraźnie oddzielić jeden język od drugiego.
It's quite simple ... read and read and read When you can read a newspaper with no problems and require no dictionary , then and ONLY then , start listening to news radio and news TV Do this for at least 5 years - reading and listening everyday And talking / speaking will not be a problem. But there are no short cuts no quick ways of learning - unless you are going to study for 7 hours each day for a year , with a very expensive teacher. Best way is just to keep reading
Yes there are some shortcuts. There always are. But reading and listening is one of the simplest and most efficient methods of expanding language comprehension.
Jest to bardzo fajny sposób na zabawowe przełamanie się do mówienia. Jak najbardziej polecamy śpiewanie... zwłaszcza dłuższych treści jakie można znaleźć np. w tekstach hiphopowych. Jednak to nie może być jedyne źródło języka z jakim masz do czynienia, ponieważ możesz nauczyć się niegramatycznych-artystycznych schematów językowych. Chociaż szansa na to jest niewielka.
Wariatka ale w pozytywnym tego slowa znaczeniu...juz cie lubie :)
Ja mam coś w stylu tego 3 błędu. Boję się odpisać 2 słów komuś, bo myślę że coś napiszę źle ;-; Kończy się na tym że przez pół godziny okupuję internet sprawdzając czy aby na pewno nie popełniłam gdzieś błędu pisząc "Me too" xD
***** SAME
Weź dowolną książkę lub ebooka po angielsku, która jest dla Ciebie interesująca (może być to książka, którą czatałaś już po polsku i bardzi Ci się spodobała).
Przepisz pierwszy rozdział na komputerze lub do zeszytu (w zasadzie i to i to polecam naprzemiennie).
Przeczytaj parę słów i napisz z pamięci. I tak przejdź przez całą stronę. Zrób 5 minut przerwy, a potem wróć i sprawdź gdzie popełniłaś/łeś błędy. Słowa zapisane błędnie przepisz kilka razy poprawnie. Potem przepisz kolejną stronę. Przerwa. Sprawdź błędy. Popraw błędy. Powtórz przepisywanie słów które napisałeś/łaś błędnie na pierwszej stronie (utrwal poprawną pisownię). Itd. Strona po stronie.
Po 10 stronie pewnie będziesz w stanie zacząć pisać z pamięci więcej niż 3-4 wyrazy. Zacznij starać się przepisywać całe krótkie zdania. To dodatkowo ćwiczy pamięć wzrokową. To jest bardzo ważny etap. Co kilka dni staraj się zapamiętywać wzrokowo o coraz dłuższe fragmenty, ale też nie przesadzaj, żeby nie robić sobie zbyt dużej presji, bo to bardzo obniża koncentrację.
Po kilku rozdziałach problem pisania powinien zniknąć. Dodatkowo poprawisz swoją gramatykę i znajomość słownictwa. Baw się dobrze :)
teraz wiem co robilem zle , moj nauczyciel. zwracal mi caly czas uwage ze zle powiedzialem slowo, szczerze balem sie cokolwiek powiedziec bo wiedzialem ze zaraz powiem cos zlego. Robilem te 3 bledy ale dzieki tej pani zrozumialem co robiłem źle i za to bardzo dziekuje .
przed chwilą nudząc się na RUclips trafiłem na wasz kanał. Super film nie spodziewałem się ze 1 film może zmienić podejście do mówienia do języka obcego ogólnie. Bardzo dziękuje za opublikowanie filmu. Już nie boje się robić błędów i wreszcie nie widzę mojej nauczycielki przed sobą za każdym razem jak chcę się odezwać po angielsku. Wielkim plusem jest pani prowadząca odpowiednie gesty, ton głosy utrzymywały moją uwagę cały czas. Jeszcze raz dziękuję bardzo.
Super nagranie, bardzo podbudowujące, powinno być więcej takich ludzi wyrozumiałych i podnoszących na duchu, a nie dołujących. Wielkie dzięki i Pozdrawiam
bardzo sensowne i mądre, to najlepsze podejście do języka jakie kiedykolwiek słyszałem. Dla mnie największą barierą mówienia w języku angielskim był strach przed mówieniem i popełnianiem błędów. Od dwóch lat, zacząłem mówić, i to działa
pani jest genialna!!! borykam się z właśnie takimi problemami ale pani dała mi MEGA MOTYWACJE.... Dziękuję będę walczyć!!!! Proszę trzymać kciuki 😀😀😀🐢🐢
Kobieto! masz meeega energię! chciałabym uczyć się z Tobą oko w oko. Mam ostatnie podejście nauki angielskiego. Po maturze zrobiłam sobię przerwę na pracę, a teraz, idąc na studia chcę wejść z pewnym angielskim w nowe środowisko. Trzymaj za mnie kciuki i łap suba :D Oby więcej takich ludzi!
Film profesjonalny i jednocześnie prosty w odbiorze, sprawia Pani wrażenie naprawdę kompetentnej:) W szczególności dała mi do myślenia wskazówka, aby nie spieszyć się z mówieniem, a stworzyć najpierw solidny fundament, podstawę do dalszej części nauki, jaką jest komunikacja. Rzadko kiedy można się spotkać z taką teorią praktykowaną w... szkołach publicznych. Uczę się w gimnazjum i Pani film utwierdził mnie jeszcze bardziej w przekonaniu, że nauka języka w publicznej szkole nie prowadzi do niczego dobrego (bezskuteczne powtarzanie podstaw gramatyki latami, brak prób zainteresowania uczniów językiem, suche wkuwanie całych list słówek, by tydzień pózniej zapomnieć, zbytni nacisk, itd.)
Jak społeczeństwo ma w przyszłości znać języki, skoro wpaja się mu szkodliwe nawyki i "zabija" zapał do nauki?
O ile byłoby lepiej, gdyby miejsce takich nauczycieli zajęły osoby takie, jak Pani:)
Pozdrawiam
Karolina
Bardzo ciekawe i jakie prawdziwe. W szkole na angielskim głównie nauczyciel się wyśmiewał z kogoś. Nigdy się nie przełamałem do mówienia na lekcji, ledwo zdałem, choć pisemnie rozumiem bardzo dużo i potrafię też pisać dosyć płynnie. Drugi język to był przymus, bo zabrakło miejsc na innym, i rzeczywiście presja od razu, zawstydzające i podcinające skrzydła. Jakby bez zrozumienia dla odmienności każdego i indywidualnego podejścia. Nauka dla stopni i zdania, a nie dla własnej korzyści. Taki chory system rządowych przymusowych szkół, gdzie się wszystkich do jednego wora wrzuca. Tym bardziej fajne takie materiały. Dzięki.
Jaka Pani jest super! Dziękuję za ten film
Pani jest genialna! Dziękujemy!
Fascynujace, genialne pozostaje Pani dłużnikiem !!!
Film jest naprawdę super ~ Pani naprawdę wie jak rozpalić ponowny entuzjazm do nauki !!!
Podziwiam pełny profesjonalizm ~ to my często uczac się popadamy w dziwna rutynę ~ wchodzimy do zaklętego kręgu i nie wiemy później jak z niego wyjść!!
Uczymy się coraz więcej a umiemy coraz mniej !!
Dziękuję za to nowe światełko w tunelu !!!!!
swietne, bardzo charyzmatyczna Pani, przyjemnie sie tego slucha
Rewelacja, nareszcie ktos z poczuciem humoru. Co do sledzi jestem za. 😁
Bardzo pozytywna babeczka z Ciebie:d az miło było posluchać. do dzis pamietam swoj pierwszy raz kiedy mialam stycznosc z jezykiem ang. za granicą. Przeprowadzilam sie do Irlandii, ogólnie malo mówilam i mialam mały kontakt z ludzmi bo wtedy akurat mój synek byl malutki:D I oto nastał ten cudowny, wiosenny dzien kiedy byłam z moim synkiem na dworze. Podchodzi do mnie jakas babeczka i zapytała sie mnie czy ja tu mieszkam.... z tego wszystkiego ( bo w głowie wielki mętki i wow ona mówi do mnie po ang. i szybkie szukanie odpowiedniego zwrotu) odpowiedziałam jedynie: "I don't know" :( :D Lol pomyslałam- ale zabłysnęłam, a najgorsze było to, że ja ją zrozumiałam ale totalnie się zestresowałam i ..... :):P dzis sie z tego śmieje :d Pozdrawiam :)
Tak mieszkam tu nadal :) Uwilebiam Ire :) I wiem gdzie już mieszkam ;) Pozdrawiam również. Ps. Ty też tu mieszkasz? :)
Witam. Nie uczyłem się angielskiego w szkole, raz tylko uczestniczyłem w kursie który trwał 6 m-cy i tak mnie zniechęcił nauczyciel, ze szkoda gadać. Od niedawna wziąłem się za naukę wielotorowo (nie wyjeżdżam, nie mam ciśnienia). Przerabiam stare gazetki Easy English, internet, aplikacja na telefon, czytanie i próba tłumaczenia tekstów na angielskich forach o lubianej tematyce. Podsumowując, jak jest frajda, nie ma nudy to i małymi kroczkami z uśmiechem do przodu.
Dziękuje autorce za wskazówki i wsparcie duchowe, tylko nadal nie wiem, ile piecze się ten drożdżowiec :)
Absolutnie oczarowana jestem! super naturalna dziewczyna swietny filmik .dziekuje
filmik trafia w sedno problemu w 100%.Trzymać tak dalej.
Masz dar dziewczyno, z checia obejrze jeszcze raz. :) Naprawdę rewelacja.
haha super kanal. tez czesto chodzilem w Polsce udajac ze nie jestem stamtad :D fajna zabawa byla. ludzie nieraz zaklopotani a czesciej wlasnie pozytywnie odbierali, szczegolnie mlodzi i wdawali sie ze mna w dyskusje. :)
Lady Kasiu. Twoja kompetencja, profesjonalizm i żywiołowość są nie z tej ziemi. Jednak tym, co mnie ujęło w Twoich materiałach były te spontaniczne , emocjonalne wygłupy, jak kiedyś cienkim głosem: "polajkuj", czy granie na ukulele, czy zabawne wtrącenia i minki, których ciągle mi mało. Dlatego może nakręć filmy z przymrużeniem oka, typu częste błędy i wpadki w szybkim czytaniu / nauce języka itp Chodziło mi o zarysowanie sympatycznej koncepcji, bez wkręcania Cię w stand up comedy.
Dziękuję Kasiu za Twoje filmy.
+Łukasz D A może jednak stund up comedy?
świetnie zrobiony filmik , świetne wyjaśnienie naszych blokad i świetne rady, brawo miło się ogląda
Na maturze właśnie stwierdziłam, że olewam gramatykę i zrobiłam naprawdę prymitywne błędy, których w piśmie bym nigdy nie uczyniła, ale dzięki temu moja wypowiedź była płynna i mimo temu zrozumiała. Praktycznie wcześniej nie wypowiadając się dostałam 4 :) Mam jednak taki problem, że "nie wiem, że znam tyle słów". Potrafię zrozumieć wypowiedzi na średnim poziomie, ale nie potrafię takich stworzyć, bo łatwiej tłumaczy mi się z ang na pl niż odwrotnie.
Dziękuję za rady. Nie wiem czy ktoś miał podobny system nauczania, ale w szkole najpierw pisaliśmy. Mówienie? Raczej czytanie, byle szybciej bez zastanowienia - przez , co przestałem w ogóle lubić naukę jakiegokolwiek języka. Teraz nadrabiam stracony czas i dzięki takim radom zaczynam lubić ten "sport".
Super filmik, zachęcający , na pewno będę sobie o Pani przypominać jak dojdzie do sytuacji, że ze strachu zaniemówię, dziękuje
Dziękuję bardzo za troskę o ludzi takich jak ja. Rozumiem język niemiecki, mam teorię w głowie i nie potrafiłam się przełamać, aby wskazać turystom drogę. Teraz wiem jak to zmienić. Pozdrawiam
Świetne! Jesteś bardzo pozytywną osobą!
+topicielka, To samo miałam pisać :) Aż chciałabym poznać vlogerkę na żywo :)
Bardzo mi się podoba Pani nastawienie do życia, do nastawienia. Informacje przekazane są w sposób pozytywny, żywiołowy i bardzo pozytywny. Muzyka jak najbardziej na plus. Wzmacnia obrazowość wypowiedzi. Gdyby była ciszej nie działałaby, tak na odbiorcę. Pozdrowienia dla Pani ;)
Super filmik jet Pani świetna, bardzo mi pomógł zrozumieć niektóre aspekty nauki języków obcych Pozdrawiam.
Taak... Ten film to szczera prawda. Ja mam te blokady... Do tego dochodzi jeszcze wolne myślenie. Zanim przypomnę sobie jakieś słówko, to mija sporo czasu.
Takie blokady wewnętrzne występują też w innych dziedzinach. Na przykład u mnie - w rysowaniu. Kocham rysować koty, ale uważam, że przede mną jeszcze długa droga w nauce ich anatomii (bo tej w rysowaniu się nie uniknie). Ale niektóre osoby z mojego otoczenia kwitują moje prace słowami "Znowu koty?! Porysowałabyś ludzi!". Nikt nie bierze pod uwagę, że mogę rysować wszystko, ale kociaki mnie najbardziej odprężają... Efekt jest tego taki, że nie rysuję ani ludzi, ani kotów... Bo boję się reakcji innych:( I nie mogę się tego pozbyć.
genialne To jest Twój halun.... Pozdrawiam tą Panią!
Dziekuje Pani jestem szczesliwy ze zobaczylem ten filmik!
Dziękuę! Podoba się mi twoje video i twoi żarty. To było super :)
Jesteś na prawdę zajebist* osobą a filmik robi na mnie wrażenie.
Obejrzyj do końca, bo końcówka jest najlepsza :D
Już tak nie mam:P Od jakiegoś czasu postanowiłam wziąć się za siebie bez oglądania poradników i udało mi się. Rozmawiałam z prawdziwymi Brytyjczykami i jestem dumna:)
Przekonałaś mnie do twojej strategji jak usłyszałem, że masz lewą nogę dominującą.
Faktycznie nie skrytykowałem cię, tylko roześmiałem się,😂🤣i powiedziałem.
Świetna jesteś❗😀👍👍
Idę kupić dużą rybę na stoisku RTV.
Na prawdę super wykonany film. Pozdrawiam
super, ja to mam..blokada totalna i rzeczywiscie tak jest, za szybko i krytyka..i dalej mam takich krytykow w glowie..dzieki za filmik...pomysl poprosze o szybka nauke angielskiego..
Jestem nowa na kanale i jestem zachwycona!!! 😄😍
Ten filmik jest genialny! Uśmiałam się tak! I pomogło mi to też.... Bo jesteś bardzo taka... Normalna, otwarta i wgl super! Ha ha mam dopiero 15 i chce spełnić marzenie- mówić po angielsku! I mam te cholerne blokady :) jak cos mówie po angielsku to wyglada to tak " I...yyy... like...yyy.... dog.."
masakra ale może dzięki tobie sie to zmieni! Dzięki!!
Jestes Świetna ! Słucham Ciebie z wielką przyjemnością.Właśnie zaczynam nauczki :) Zgadzam się ,że najważniejszy jest luuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz ;) Pozdrawiam
Świetny film, zostaję na dłużej!
bardzo fajnie sie Ciebie oglada i słucha, fajnie pozytywna jestes osoba :)
jestes bardzo madra kobieta i konkretna w tym temacie
Tak. Wszystko się zgadza. Wyniki z matury: Ang. Podstawa 94%, rozszerzenie 60% Języka uczę się praktycznie 3-4 lata w szkole z czego 3 były w liceum z żałosną nauczycielką i 3 lata w gimnazjum, ale po roku zmienili nam nauczyciela, wiec potem to już była jakaś niezrozumiałą mieszanina gramatyczna dlatego tego nie zaliczam. Mimo to miałem spoko wynik nie? To teraz powiem co miałem z ustnego. Mianowicie, z ustnego miałem 47%. Dla mnie to jest totalna porażka, ale nigdy nie zapomnę jak bardzo mnie życie bolało przed, w trakcje i po egzaminie ustnym. Jest to dowód na potwierdzenie teorii Pani z SzybkaNaukaPro.
+AgeDee34 To nie jest teoria moja droga, tylko doświadczenie własne i obserwacje znajomych oraz kursantów :) Sposób w jaki uczony jest język obcy w szkole jest po prostu kompletną porażką (zresztą tak jak wszystkie przedmioty).
Ja nie mam żadnych problemów z mówieniem w obcym języku (mój narzeczony jest obcokrajowcem), ale moja siostrzenica, która od kilku lat "uczy się" angielskiego w szkole, ma straszne problemy z odezwaniem się do wujka z Ameryki ;) chociaż czyta po angielsku całkiem dobrze. Teraz widzę, że miałam szczęście do dobrych nauczycieli; na początku miałam prywatną nauczycielkę, która bardzo dużo do nas mówiła i zachęcała (bez krytyki) do mówienia na każdej lekcji. Wygląda na to, że potem po prostu nie bałam się mówić na lekcji w szkole. W liceum mieliśmy bardzo fajnego, wyluzowanego nauczyciela, który prowadził tez dodatkowe kursy. I tak po prostu szło :)
No właśnie, myślałem, że będzie fajne video, a co jest? Jest ZAJEBISTE :) video :)
Tak myślałem i potrzebowałem tego potwierdzenia, że oprócz wkuwania słówek ważne jest też nastawienie a więc problem nie jest ze zrozumieniem tylko w psychice człowieka....
Szkoda że tak późno tu trafiłem, no ale może się jeszcze kiedyś przydadzą te wskazówki i zdobędę upragnioną pracę :)
Dzięki
Extra materiał, jesteś świetna 👍😊
Bardzo interesującym tematem jest wpływ polskich innowatorów na rozwój metod zapamiętywania. Mam na myśli, supermemo. Działalność tej firmy zrobilo wiele dla rozwoju metod zapamiętywania. Mają zwolenników na całym świecie. Myślę, że Polacy są bardzo dumni, że ich rodak wniósł tak znaczący wkład w rozwój zapamiętywania (Piotr Woźniak en.wikipedia.org/wiki/Piotr_Wo%C5%BAniak_(researcher)).
Bardziej wpłynął na popularyzację niż rozwój.
Woźniak nie wymyślił koncepcji powtórek dla optymalnego zapamiętania. Stworzył i rozpopularyzował aplikację ułatwiającą zarządzanie powtórkami.
Niestety w Polsce jego program jest chyba mniej popularny niż na świecie :(
Dla nas ciekawszym tematem jest to jak bardzo źle koncepcja powtórek jest wykorzystywana w nauce języków obcych :) ale to temat na całe wideo.
@@SzybkaNaukaPro Zgadzam się. Powtarzanie to tylko jedna część nauki języka. Istnieje artykuł bardzo znanych amerykańskich naukowców, który zidentyfikowałi metody, które naprawdę pomagają w nauce szkolenia (Henry Roediger en.wikipedia.org/wiki/Henry_L._Roediger_III
Mark McDaniel en.wikipedia.org/wiki/Mark_A._McDaniel). To są "1.spaced or distributing practice on tasks. 2. retrieval practice. 3. interleaved practice. 4. elaborative interrogation (whereby students ask themselves why the information they are reading is true). 5. self-explanation (whereby students explain some procedure or process to themselves)" [article Henry Roediger and Mark McDaniel “Applying Cognitive Psychology to Enhance Educational Practice]. Dzielenie się tymi wszystkimi metodami daje najlepszy rezultat.
@@SzybkaNaukaPro Dużo pracowałem z programami supermemo. Kontynuuję również pracę z Anki (najpopularniejszym programem kart pamięci na świecie na dzisiaj). Z pewnością znam ich wady. Ale w połączeniu z pracą nauczyciela (który wykorzystuje wszystkie dostępne metody prezentacji informacji, zachowuje rekord postępów ucznia), dają bardzo dobry, stabilny wynik.
Dziękujemy za wspomnienie o nas! Cieszymy się, że coraz więcej osób kojarzy Piostra Woźniaka!
@@SzybkaNaukaPro Piotr Woźniak stworzył algorytm inteligentnych powtórek :) Właśnie na jego bazie działa nasza aplikacja. Algorytm "uczy się" konkretnego Użytkownika i podsuwa mu przypomnienia tuż przed tym, zanim wiedza uleciałaby z jego głowy. To prawda, że za granicą mamy wiernych Użytkowników, ale i w Polsce to grono jest całkiem spore! :) Zachęcamy do testów, szczególnie że pierwszy miesiąc na SuperMemo.com jest bezpłatny. Można się przekonać na własnej skórze, jak to działa!
Baaardzo pani dziękuje, jest pani niesamowita ;)
Od półtora roku jeżdżą na zagranicy
Nic nie znajac angielskiego. Zaczalem sie uczyc z Blondynki na językach. I kiedys trafilem na filmik tej pani ktory mowi ze ucze sie majlepiej.czyli z sluchu.I tak codziennie majac duuuzo czasu tylko slucham. Teraz poteafie sie cos dogadac i rizumiec.Dzis kupilem Wasz kurs i wiem ze jest to dla mnie.Nauczyc sie mozns tylko słuchając bo np.dziecko dwu letnie juz mowi po nangielsku nie znajac pisowni.A chodzi o to by mowic i sie dogadac.O tyle msm latwiej ze codziennie moge to wykorzystac bo jezdzac po wielu krajach Uni tylko dogadujemy sie po Angielsku.
Ciągle chętnie wracam Twoich filmów!
Filmy na tym kanale są naprawdę świetne. Dziwne,że nie mają dziesiątek tysięcy wyświetleń. Może dałoby się jakoś wypromować ten kanał ?
+MrKaminaki Bardzo dziękujemy za miłe słowa. Każda łapka w górę, nowy subskrybent i polecenie na facebooku przyspiesza promocję naszych filmików i dotarcie do większej rzeszy zainteresowanych.
Fajny wykładzik. Właśnie jutro mam rozmowę kwalifikacyjną po angielsku i mam ten problem: znam Angielski, słówka, czytam, piszę po angielsku, ale z mówieniem największy kłopot. Przyzwolenie do popełniania błędów powinno pomóc.
zaczynam z Tobą,gratulacje!!!
Super film, treściowo, emocjonalnie, bardzo wciągający. Tylko ta muzyka zbyt głośna, denerwuje troszke i rozprasza.
Pozdrawiam :)
+Vanessa Elińska Przepraszamy za tą niedogodność, jesteśmy cały czas na etapie uczenia się tworzenia wideo na YT.
Dziekuje. Pozdrawiam z Niemiec
Jesteś świetna! Dziękuję za ten filmik! :)
Bardzo pozytywna osoba! Pozdrawiam :)
I´m learning polish with this videos thank you so much for the polish subtitles
Bardzo fajny sposób na naukę!!
No super się tego słucha. Bardzo,bardzo fajne
Mega super praktyczne wskazówki.
The best - ta ze śledziem w sklepie komp.
Ale mam pytanie - powiedzmy że nauczyłem sie kilku zwrotów i zagadam do anglika, ale jak go mam zrozumieć, on przecież nie będzie używał standardowych formułek tylko odpowie potoczną mową. więc czy jest jakiś sposób aby zrozumieć przeciętnego anglika?
Słuchaj mowy przeciętnych anglików. Podcasty i wideo na youtube są bardzo dobrym tego przykładem.
Bardzo dobra produkcja filmowa !
Ja mam to #3... Znam dosyć angielski i kiedy coś piszę to moja wypowiedź jest o wiele bardziej rozwinięta niż kiedy zaczynam mówić i przerywam nie wiedząc co dalej ;d
Masz rację oglądałam ten filmik i widziałam siebie szczególnie gdy bałam się , że ktoś się czegoś zapyta. Nieraz jakaś kobieta w deszczowy dzień podeszła z parasolką a ja po za dziękuję blokowałam się do takiego koszmarnego stopnia że całą swoją postawą ciała blokowałam się w sobie i wyczekiwałam okazji ucieczki. I choć wiem ,że nie mogę tak robić muszę stawiać czoła takim sytuacjom wciąż się boję mówić tego czego się już nauczyłam i w ten sposób cały czas " tkwię w nicości " ;/
Witam
Ja uczyłam się języka angielskiego 12 lat i tak naprawdę nic nie umiem jak mam coś powiedzieć to się stresuje bo nie rozumiem i nie wiem co powiedzieć co mam zrobić? Jak uczyłam się słówek to następnego dnia już nie pamiętała.
Odpowiedzi na Twoje pytania są rozsiane w naszych wideo na kanale oraz w naszych kursach.
Jeśli chodzi o zapmiętywanie słówek to polecam zapoznać się z tematem krzywej zapamiętywania Ebbinghausa oraz przestać używać list słówek z tłumaczeniami jako podstawowej formy nauki słownictwa. Listy słówek to takie dodatkowe kółka w rowerze. Przydatne na początku, ale wręcz potem uniemożliwiają opanowanie właściwej jazdy. Polecam ten artykuł: szybkanauka.pro/jak-uczyc-sie-slowek/
Znakomite prowadzenie!!!! I sama prawda!
Bardzo fajnie poradziłaś mi jak...Lubię to:)
A jakie mogą być inne przykłady "misji na mieście"? Bardzo podoba mi się ta idea.
+Dariusz Enn Plan konkretnych „misji na mieście” z rosnącą trudnością będzie dostępny już w lutym jako część nowego kursu Lodołamacz Językowy (szybkanauka.pro/lodolamacz-jezykowy/)
Jesteś genialna! dziękuje :)
Najlepiej przebywać z osobami mówiącymi po angielsku szczególnie na wakacjach zagrabanicą.
Potem zaczniecie sami mówić. MI pomogło.
1. Mało kto jak wyjeżdża na wakacje to ląduje w miejscu, gdzie może słuchać jak inni mówią po angielsku. Przeważnie jeździmy na wybrzeże morza śródziemnego (francja, hiszpania, włochy), czyli tam gdzie po angielsku mówią albo niechętnie albo tylko młodzi ludzie - i to niezbyt często poprawnie i z bez akcentu.
2. Wakacje to ile czasu? Jak masz zamożnych rodziców to 3 tygodnie... W tym czasie jak najbardziej można się przełamać do mówienia. Ale potem i tak wracasz do siebie i stymulacja znika. Znika jedyny powód dla, którego zacząłeś/łaś mówić. Jak znika powód to znika trening. Jak znika trening to znika umiejętność.
Zdecydowanie liczenie na wakacyjny wyjazd w kontekście nauki języka nie jest najlepszą decyzją jeśli chcesz go opanować szybciej niż w 5-10 lat.
FAKT, że przebywanie w otoczeniu osób mówiących w języku, którego chcesz się nauczyć jest BARDZO motywujące i wspierające, jednak jest to dość trudne do zorganizowania i nie ma sensu na to liczyć lub czekać.
Padłam przy śledziu w komputerowym. Wielkie dzięki za pozytywną energię. Hah, no ja to bym prędzej parsknęła śmiechem w takiej sytuacji. :D
+Martyna Wolska Dokładnie o to chodzi, żeby "rykać" ze śmiechu (wewnętrznie jak i zewnętrznie) W TRAKCIE publicznego przemawiania. Mózg wtedy kojarzy publiczne przemawianie z przyjemnością i zabawą, zamiast ze stresem (to się nazywa "kotwica" z Neuro Lingwistycznego Programowania)
bardzo pozytywna kobietka :)
genialne! dlaczego nikt mi tego wcześniej nie powiedział??? tyle lat w szkole...
hmmm może w szkole wcale nie chodzi o efekty?
Duzo sie dowiedzialem z tego filmiku dzieki:)
od 5:05 za głośna muza :-) Dzięki za materiał. PS a co tak oczka uciekają na lewo?
wow, dziękuję, czuję się bardziej odważna po tym filmiku, chce się uczyć, bariera mówienia jest strasznym potworem ;)
Wiem teraz, że mam wszystkie 3 błędy. Ja potrafię angielski, niemiecki, ale się po prostu boję. Miałam okropnych, okropnych nauczycieli. Masakra. Tacy ludzie w ogóle nie powinni uczyć :/ ale dziękuję za porady :)
Super filmik, a może coś dla maturzystów :)
Witam, film jest super. Mam pytanie, czy mogą państwo udzielić porad na temat tego jak nauczyć sie języka by zdać mature ustną i pisemną tak conajmiej na 70% i władać nim dobrze w miare? Mam na to tylko 3 lata więc będę wdzięczna jeśli dadzą mi państwo jakieś wskazówki.mój email podam na priv.
Pozdrawiam;
Paula
@SzybkaNaukaPro Jest jedna rzecz z którą się nie zgadzam ;) Ale do tego przejdę zaraz najpierw moja krótka historia. :D
Mając lat 14 wyjechałam do Berlina, bez znajomości niemieckiego (uczyłam się tego języka dwa lata, w szkole, ale umiałam jedynie budować proste zdania jak przedstawić się, powiedzieć co robiłam wczoraj itd.). Ciężko mi powiedzieć skąd bierze się u mnie problem "strachu przed robieniem błędów", bo to raczej nie wina nauczycieli, bo boję się popełniać błędy we wszystkich dziedzinach życia, wydaje mi się, że lepiej wcale nie próbować niż robić to źle i takie myślenie mocno mnie ogranicza. Ale wróćmy do historii.
Teraz mam 16 lat i mimo, że mam najlepszą średnią w klasie, piszę po niemeicku bezbłędnie to wciąż mówienie w tym języku nie jest dla mnie komfortowe. Muszę układać sobie w głowie zdania, zanim je wypowiem, przez to "dukam". Mogłabym mówić płynnie, ale to wiązałoby się z popełnianiem błędów, a ja wolę wiedzieć, że mówię bezbłędnie. problemu tego nie mam, gdy rozmawiam z kimś, kogo językiem ojczystym NIE JEST język niemiecki, czuję się wtedy dużo pewniej. Ale już sobie powoli zaczynam z tym radzić, jeśli jesteś w obcym kraju brakuje Ci kontaktu z ludżmi i wolisz mówić, niż siedzieć cicho i sam gdzieś w kącie :D
Z angielskim historia jest całkiem inna. Uczę się tego języka już 9 rok, przy czym przez ostatnie 7 lat uważałam, że jestem w nim beznadziejna. Rozumiem bardzo dużo, ale miałam (wydawało mi się, że miałam) problem z prostymy zdaniami. I to bardzo prostymi, czasem zastanawiałam się jak powiedzieć, że jestem głodna/zmęczona czy ile mam lat! Po wyjeździe do Berlina okazało się, że brak mi było wiary w siebie, bo teraz jestem jedną z lepiej mówiących po angielsku osób w klasie. Ale wciąż brakuje mi płynności, gdyż zaczęłam mówić ZA PÓŹNO. Moim zdaniem najlepiej mówić od samego początku, albo powtarzając za lektorem,a lbo odgrywając scenki. Na początku będzie to coś w stylu "cześć jak masz na imie, jak Ci lecie, miło poznać, pa" ale już wtedy oswaja się z MÓWIENIEM, bo do tego służy język. Najlepiej uczyć się tak jak małe dzieci czyli "słuchać-rozumieć-mówić" a czytanie i pisanie można się uczyć "dodatkowo w między czasie' :)
Pozdrawiam. :)
+Nikola Reus To z czym w takim razie się nie zgadzasz? :D Mam wrażenie, że założyłaś, że ja polecam czytanie razem z pisaniem... otóż absolutnie nie. Polecam słuchanie wsparte czytaniem (ponieważ zasadniczo czytanie to po prostu słuchanie siebie samego).
Miałaś znacznie mniejsze problemy z mówieniem po angielsku niż po niemiecku, ponieważ miałaś o wiele więcej okazji do osłuchania się z angielskim niż z niemieckim (nauka języka w szkole pomija etap osłuchiwania).
Strach przed popełnianiem błędów w dowolnej dziedzinie instalują nam zazwyczaj najpierw rodzice w dzieciństwie (nie rób tego bo się pobrudzisz, nie rób tamtego bo się przewrócisz), a potem nauczyciele nas dobijają wyciągając na środek sali i każąc przedstawiać swoją wiedzę na środku przed publicznością (każdy wie czym to się kończy - większą lub mniejszą fobią społeczną, czyli strachem przed odrzuceniem przez grupę).
SzybkaNaukaPro Nie zgadzam się z tym, że można zostać zmuszonym za wcześnie do mówienia w obcym języku. Prościutkie dialogi (MOIM ZDANIEM) powinno się tworzyć już od pierwszych lekcji. Moim problem z angielskim było właśnie nauczenie się "biernego" języka (rozumienie z słuchu i z czytania) i całkowity brak używania "aktywnego" języka. (mówienie). Bo człowiek zapisuje słówka, które rozumie w innym ośrodku mózgu niż słówka, których używa. Czyli każde nowe słowo jest "zapamiętywane" dwa razy. Raz, wraz ze znaczeniem tego słowa, potrzebnym do rozumienia i drugi raz w naszym "słowniku" słów, z którego korzystamy w trakcie mówienia.
Więc zbyt długie czekanie z tworzeniem dialogów/mówieniem/komunikacją wiąże się z zapisywaniem słów tylko w tym jednym obszarze mózgu i trudnościami z mówieniem w obcym języku.
O tak, występy przed klasą to katorga, ale z drugiej strony dobry trening na mówienie "in front of people". Zależy czy nauczyciel przełamie tym naszą nieśmiałość, czy zrobi z nas pośmiewisko wytykając błędy.
Pozdrawiam ;)
Nikola Reus Fair point :D
Jednak równie dobrze można posłużyć się innym wnioskowaniem. Dla umysłu naturalne jest najpierw usłyszenie wielokrotnie jakiegoś słowa w różnych kontekstach (zbudowanie znaczenia i rozumienie), a potem jego użycie... bo właśnie tak mózg przyswaja język ojczysty.
Generalnie myk polega na tym, aby to osoba ucząca się samodzielnie decydowała, że ma ochotę mówić. Aktualnie większość ludzi ma doświadczenie mówienia wtedy kiedy jeszcze nie są osłuchani, więc źle wymawiają i są poprawiani na forum grupy, a to u większości ludzi generuje spory stres i kojarzy z nim sam proces mówienia... i kółko się zapętla.
SzybkaNaukaPro
Z tym że język ojczysty jest czymś innym niż język obcy, małe dziecko uczy się najpierw używać narządu mowy, kiedy już rozumie słowa i zdania i mogłoby teoretycznie już mówić, ale narządy mowy nie są jeszcze tak dobrze wykształcone. Zresztą dzieci mówią od samego początku kiedy tylko mają taką "fizyczną" możliwość.
"mama piciu" "piesek daj". Dzieci nie wymawiają poprawnie słów, nie znają gramatyki, zjadają końcówki i totalnie "kaleczą" język, ale już MÓWIĄ. :)
Z tym się zgadzam. Szkoła *nie każda, nie mieszkam w Polsce i u mnie lekcję języka nie są stresem.* wywiera presję na uczniów, uczy nieważnych rzeczy (zbyt szczegółowa gramatyka) i tak dalej...
I jeszcze jedno mi się przypomniało. Gdzieś/kiedyś czytałam, że im większa jest świadomość popełnienia błędu tym trudniej go nie popełnić. Czyli jeśli wiesz, że łatwo jest pomieszać czasy przeszłe w angielskim lub prepozycje "to" i "for" to za każdym razem przed użyciem tego słówka/czasu człowiek będzie czuł stres i zastanawiał się jak to powinno być, przypominał sobie regułki i formułki, (co prowadzi do "dukania" i tego "yyyy.. eeeee... ymmmm" podczas rozmowy) zamiast po prostu powiedzieć to bez myślenia. ;)
Niby jest czym innym, a jednak osoby osłuchane opanowują mówienie szybciej.
Dziecko jest osłuchane z językiem ojczystym praktycznie po miesiącu od urodzenia (dziecko rozróżnia głos matki jeszcze przed urodzeniem).
Fakt, że dziecku dużo czasu zajmuje "czekanie" na rozwinięcie narządu mowy nie jest jest sprzeczne z wnioskiem, że mózg najpierw się osłuchuje, a potem produkuje.
To nie jest moja teoria, tylko znanego badacza Krashena. Dla mnie to po prostu jest logiczne i GENERALNIE jest zgodne najmniejszą linią oporu (prostym wyjątkiem od tej generalizacji jest osoba, która uczy się np. 3 języka z tej samej rodziny językowej... w tym wypadku osłuchiwanie się będzie odgrywało bardzo małą rolę).
Natomiast moją własną teorią jest taki wniosek: sposób w jaki przyswajamy język ojczysty powoduje, że ten schemat jest przez mózg traktowany jako naturalny. Nauka języka obcego z pominięciem etapu osłuchiwania się jest zatem "nienaturalna" dla mózgu i dlatego ludzie mało osłuchani mają bardzo duże trudności z przyswajaniem słownictwa i osiągnięciem płynności.
Bardzo ciekawe to apropos świadomości błędu, chociaż nazwałabym to raczej świadomością własnych wątpliwości. :)
Ja też mam barierę mówienia po angielsku. Myślę, że głównie to problem nr 3. Ale zauważyłam jeszcze coś. Jak ktoś zaczyna do mnie zagadywać i orientuję się, że po angielsku to jakby paraliż i kompletnie nie mogę zapamiętać o co zapytał, no nie mówiąc o tym że nie umiem sklecić zdania. Czy to jeszcze inny problem czy po prostu stres bierze nade mną górę?
PAULA856 wygląda po prostu na lęk przed porażką (instalowany nam wszystkim od pierwszej klasy szkoły podstawowej). Misje na mieście rozwiążą ten problem.
To jest pocieszające,że jest nadzieją na nauczenie się niemieckiego...Ciekawe to jest,ale bardzo męczy mnie Pani sposób mówienia -powinna Pani nad tym popracować...Serdecznie pozdrawiam i nadal będę oglądać filmiki !
+Barbara Pankowska Uwierz mi, pracuję nad emisją głosu od dłuższego czasu i jest o wiele lepiej niż było na samym początku :D Dzięki za komentarz!
merytoryka genialna ! :)
Pozdrawiam Panią od niemieckiego, faktycznie coś w tym jest.
Super wykład
Bardzo fajne metody haha sie uśmiałem sub i łapka w góre poleciały :)
Słuchałam z zaciekawieniem - wszystko wydaje się proste - i tak właśnie postępuję gdy jestem za granicą.Ale mam jeden w i e l k i problem - nie mogę zapamiętać większości słówek.Mówię ...a następnego dnia,nawet za parę godzin - muszę od nowa pytać albo szukać słówka - w j.angielskim.Czy to wiek swoje robi ,czy też jakaś nieumiejętność zapamiętywania......i to właśnie hamuje moje gadulstwo.Wściekam się na siebie,tupie nogą ...ale fakt jest faktem.Słyszę słowa ...no wiesz,powinnaś już dobrze mówić po angielsku.... Jolanta
Podrzucam link do Kasi obszernego artykułu dotyczącego nauki słówek. Powinien się przydać: szybkanauka.pro/jak-uczyc-sie-slowek/
Witam, może filmik jak szybko rozpoznac ktory czas najlepiej zastosować;
+Maciej25468 R - w ogóle przestać rozpoznawać jaki czas użyć. Żaden rodowity anglik w trakcie rozmowy czy pisania nie zastanawia się, który czas najlepiej zastosować.
Jeśli uczysz się języka w taki sposób, że musisz się zastanawiać jaki czas użyć to znaczy, że nie przyswajasz języka tylko uczysz się o nim... studiujesz język zamiast go chłonąć.
Skoncentruj się na świadomym i nieświadomym słuchaniu ogromnych ilości podcastów i audiobooków i do tego ćwicz powtarzanie z pamięci zdań, które używają struktur gramatycznych, które chcesz opanować. To podstawa.
+SzybkaNaukaPro Dziekuję bardzo za radę! Byłem na Interview, filmik bardzo mi pomógł!
Ja mam taki problem, że ogarniam gramatykę, ale nie rozumiem gdy ktoś do mnie mówi po angielsku. Wcześniej miałam nauczycielkę, która nie mówiła po angielsku, a teraz zmienili nam nauczyciela, na takiego, który mówi tylko po angielsku. Przez to mam kłopoty z tym przedmiotem. Proszę, pomóż
P.S. Bardzo fajny kanał :)
Czy Ty widzisz co sie robi Tobie na włosach? Prawdopodobnie jakiś efekt w programie video robi nieciekawy efekt twoich wlosow
+★ Starling Official★ Cześć! Jasne, że widzę :) To problem generowany przez niską jakość obrazu z Kodaka Zi8 (nie używajcie go przypadkiem do nagran grrenscreen w domu ) :D
Kamera już zmieniona :) Jeszcze trzeba popracować nad równomiernością oświetlenia tła i nie będzie żadnych tzw. artefaktów.
Witam!
super video a czy można równocześnie uczyć się dwóch języków na raz..
+Termowizja - Thermography - Thermografie Można, ale lepiej skoncentrować się przez miesiąc na jednym intensywnie, potem miesiąc na drugim. Jeśli chcesz oba równocześnie to wymyśl sposób na to, aby uczyć się ich w innym kontekście. Np. angielskiego w jednym pokoju, a niemieckiego w drugim. Angielski notuj np. niebieskimi mazakami, a niemiecki zielonymi. Chodzi o to, aby w fizycznym otoczeniu wyraźnie oddzielić jeden język od drugiego.
Witam! serdecznie dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam
+Termowizja - Thermography - Thermografie Oczywiscie ze mozna ja naprzyklad ucze sie 3 jezykow na raz pozdrawiam. :)
It's quite simple ... read and read and read
When you can read a newspaper with no problems and require no dictionary , then and ONLY then , start listening to news radio and news TV
Do this for at least 5 years - reading and listening everyday
And talking / speaking will not be a problem.
But there are no short cuts no quick ways of learning - unless you are going to study for 7 hours each day for a year , with a very expensive teacher.
Best way is just to keep reading
Yes there are some shortcuts. There always are. But reading and listening is one of the simplest and most efficient methods of expanding language comprehension.
haha, you're so relex. I love it. sledzie w cukierni dobre
Mi w nauce języka angielskiego bardzo pomogło śpiewanie w tym języku ;)
Jest to bardzo fajny sposób na zabawowe przełamanie się do mówienia. Jak najbardziej polecamy śpiewanie... zwłaszcza dłuższych treści jakie można znaleźć np. w tekstach hiphopowych. Jednak to nie może być jedyne źródło języka z jakim masz do czynienia, ponieważ możesz nauczyć się niegramatycznych-artystycznych schematów językowych. Chociaż szansa na to jest niewielka.
Lubię Cię :)
Co do śledzia to jest taka przejściówka sieciowa którą się tak potocznie nazywa...byłby ktoś zdziwiony gdyby ekspedientka podała:)