Ja dopiero zaczelam się malować, jak poszłam do pracy, czyli 26 lat temu ( w tym roku kończę 50 lat ) i to na początku był tylko podkład i pomadka, również w ramach r9żu napolczki, a dopiero znacznie później zaczęłam używać cieni, tuszu i pudru. Mialam wtedy cerę tłustą, a teraz mam mieszaną. Jak urodziłam dzieci, to prawie przestałam się malować, bo po prostu nie miałam czasu., minimalny makijaż robiłam tylko na jakies okazje np. chrzciny, święta itp. Obecnie wykonuję pełny makijaż, tylko nie używam kremowego bronzera ( boję się go) i eyelinera( bo nie umiem). Pozdrawiam Ania
Nie wiem dlaczego uważasz że ten makijaż jest obciachowy. Jesteśmy w jednym wieku i pomijając ten ciemny podkład który faktycznie już przeszedł do historii to ja nadal uwielbiam perłowe cienie i takie maskary jak ta której uzylas. Pamiętam że na topie były tez bardzo jasne pomadki taki pudrowy różowy. I nawet ostatnio takiej specjalnie szukałam i znalazłam z Avonu 😎 a hennę na brwi te sobie nadal nakładam samodzielnie i zwykle raczej mi się wszyscy pytają gdzie robię brwi bo nie są takie przerysowane jak po tych wszystkich masełkach do brwi 😉
Chodzi o świadomość siebie a nie o sam makijaż bo komuś dana kolorystyka może pasować a innemu nie koniecznie…obciachowy w kontekście np. Czarnych brwi do blond pasemek, obrysowanych czarna kredka oczu w taki sposób że pomniejszają je…kosmetyki to jedno a umiejętność korzystania i wydobywania z nich co najlepsze to drugie…ja nie miałam wtedy wiedzy i to była nauka przez błędy :) teraz jestem bardziej świadoma i wiem co mi pasuje i podkreśla moją urodę a co wręcz przeciwnie …całusy 😘♥️🤗
Wspaniały temat wspomnień:) pamiętam mój pierwszy tusz do rzęs w pudełeczku z oddzielną szczoteczką którą zwilżało się kropelką wody, pamiętam puder perłowy z Inglota jak również cienie i lakiery do paznokci. Lepsze marki tylko w Peweksie za dolary.Pozdrawiam:)
Dominiko piekny wyszedl makijazJestem po 50 .Pierwsze makijaze ,robilam w szkole sredniej lata 80 ,chociaz malowac nam sie niewolno bylo w szkole.Malowalo sie rzesy pamietam tlusz w kamieniu na ,ktory sie plulo za sklejone rzesy rozdzielalo szpilka😄Pozniej byly kosmetyki Avon ,ale tylko tusz do rzes i brazer w kuleczkach.Raczej stawialam na dbanie o cere .Tak na powaznie maluje sie od 4 lat a to za sprawa RUclips i tych wszystkich makijazowych stron,i bardzo mi sie to podoba.😁
Nigdy nie jest za późno na zmiany, jeśli tylko Cię to cieszy to czemu nie?! Jestem za♥️ a co do szpilki i rozdzielania rzęs brzmi to jak z horroru ale i ten epizod przeszłam na własnej skórze 🤣😂
Super!! Mój makijaż zaczął się od końca podstawówki lub gimnazjum i był to tusz, bladoróżowa perłowa pomadka ochronna nivea albo bebe. Oczywiście błyszczyk też, pamiętam te kolorowe w kulce! Kresek nie robiłam - u mnie praktycznie nie widać powieki więc na szczęście perłowego jasnoniebieskiego cienia nikt nie widział. Podkładów ani pudrów nie używałam, do 30 stki miałam tak ładną cerę że lepiej wyglądała bez makijażu niż z - szczególnie latem. Pozdrawiam
Podkład u mnie nie był za ciemny,tylko w różowym tonie,bo najjaśniejsze kolory niestety były w tonie różowym. Cień miałam jaśniejszy i lubiłam ten kontast między czarną kredką a cieniem. Na ustach królował błyszczyk holo. Brwi były ultra cienkie,nie malowane...nie było bronzera,za to dużo pudru...Tusz kradłam mamie Max Factor 2000.pozdrawiam. Pierwsza paleta to 3 z Vipera,a potem Rooby Rose pozdrawiam
Mam 35 lat w tym roku. Czasy licealne środek lat 2000... U mnie oczywiście codziennie był za ciemny podkład, za dużo tuszu na rzęsach (pajecze nóżki 😅) i błyszczyk!! Ooo jeszcze pamiętam miałam paletę 12 cieni brokatowych (jeśli dobrze pamiętam to firma Miss Rose) 🙈🙉🙊 i kolor cienia ZAWSZE dobrany do koloru bluzki/sweterka. Matko, jak ja bym się chciała przenieść z powrotem do tych czasów (mimo kiepskiego makijażu 😂). To były piękne dni...
Bardzo ciekawy temat o makijazu z lat 90 i fajnie powspominac kosmetyki, marki styl! Kto byl nasza inspiracja🎉🎉🎉Sliczna bylas i jestes Mizia i nawet nie wyszedl zle makijaz😅❤❤a frajda byla! Moja mlodosc to lata polowa 80 lat❤😅 jak w kiosku Ruchu kupowalo sie szczyt mody ..dwustronne kredki do oczu przwaznie zielone lub niebieskie, tusz do rzes w kamieniu ze szczoteczka 😅😅😅ktory robil cienie ..pod oczami! Lata 90 to juz byly cienie Polleny? Celia? Przwaznie niebieskie ,biale i szminki Celji❤ Pozniej drogerie i Pewex gdzie mozna bylo cos lepszego kupic ale ja uwielbialam zawsze Drogerie i to bylo jak byc w cukierenkach! Zawsze cos sie wyszukalo co cieszylo ...ahhhh😅❤❤❤Bylo juz Miss Sporty ,Bell , Soraya ,Celia ,Pollena i makijaz moj ala Madonna 😂Marilyn Monroe ❤🎉🎉Mizia ty wygladalas jak Brooke Shields..🎉🎉🎉🎉❤❤❤❤Moze rob odcinki i piszcie o roznych latach tak jak ten odcinek 🎉🎉🎉❤❤❤O inspiracjach makijazu, markach polskich i innych ! Fajnie sobie wspomniec😅❤❤❤❤Pozdrawiam i Buziaki dla Mizi i Jaska i widzow!
Arrrwww ale masz mega wspomnienia! No nawet mi nie mów mega fajnie tak powspominać, sentymentalnie powrócić w czasie do czasów młodości ehhh aż ściska w środku ♥️🤗
❤❤❤🎉🎉Wspomnienia zostaja na zawsze i te dobre podbudowuja nas w trudnym czasie❤ Muzyka, taniec , zwierzata ,dzieci i makijaz to moja terapia 🎉🎉 kolejnosc😅🎉❤A ty Mizia moze tez zrob Pytania i odpowiedzi? Takie Q and A dla widzow o sobie🙋♀️Tylko pomysly poddaje! Pozdrawiam 🤗❤🙋♀️
W Krakowie już w latach 90 byliśmy rozpieszczani (szminki, lakiery, cienie, róże) przez firmę HEAN. Ja używałam constance carroll puder w kamieniu, tusz czarny Hean, cienie szaro-srebrne (2 kolory-ciemniejszy w zewnętrznym kąciku) lub sama kreska wykonana cieniami (wszystkie kredki mi się odbijały), szminka matowa nudziakowa Hean, czasami kuleczki rozświetlające firmy Paloma. Puder w płynie (tak się mówiło na podkład) tylko na wielkie wyjścia- Soraya.
Brwi nigdy nie robiłam,dopiero robię od 4 lat😅buzia brazowa/pomaranczowa 😂 ulubiony cień fiolet🙈czarna kredka i w miasto 😅😅ale cóż wtedy tak bylo modnie 😉
Mizia, jakie cudowne i nostalgiczne wspomnienie tych dobrych lat! Tu nie ma się co tłumaczyć czy się wstydzić, to są cudowne wspomnienia, takie były czasy i też pamiętam perłowe cienie i perłowe lakiery do paznokci, za ciemny puder, czarną kredkę do oczu, tuszowanie rzęs ile firma dała - ala owadzie nóżki (miałam rozjaśniane włosy też i przeważnie grzywka i pasma przy twarzy też obrywały tym tuszem) 😂 Cudowne zdjęcia. Pamiętam jeszcze kosmetyki, które były w gazetach typu bravo girl, filipinka. Też nakładałam cienie palcem czy pacynką. I tak właśnie oczy malowałam. 🙂 Pamiętam błyszczyki do ust (pomadek chyba nie było) - przeważnie w tubce, które były lepiące, z dużą ilością brokatu i wylewały się w kieszeni spodni. Zobacz, kiedyś makijaż młodzieżowy nie był taki jak dzisiaj, dzisiaj jest nie do pomyślenia, aby dziewczyna ze szkoły podstawowej używała jakiejś ciemnej pomadki czy podkreślała brwi. Obecnie nie wiadomo, kto ile ma lat w tych makijażach. Miziu, ślicznie wyglądasz, nawet w tym makijażu. Nie zdziwię się, jak moda na taki make up powróci. ;-)
taaaak te błyszczyki to była zgroza hahaha zgadzam się z w 100% z doświadczeniami mialam to samo heh dziękuję że podzieliłaś się swoimi wspomnieniami ściskam!
Przypomnial mi się pierwszy puder w kamieniu bylo granatowe opakowanie piekny zapach tylko nie pamiętam co to moglo byc. Potem byl max factor zlote opakowanie. Pamietam jakiś korektor w sztyfcie pol zielony pol cielisty, tylko nikt nie powiedział po co zielony byl :) i byly fluidy ktorych nigdy nie uzywalam i tusz koniecznie wodoodporny bo inny nie dawal rady
No właśnie ten puder fioletowy to chyba max factor a potem zmienili opakowanie na złote, korektor to był Avon albo Oriflame właśnie takie pół na pół (zielony wysuszający na czerwone „niedoskonałości” a na niego szedł cielisty - zgroza jak to ciężko wyglądało na twarzy 😂🤣)
Ja się nie malowałam , naprawdę to była żadkość dopiero jak miałam 20 lat to zaczęłam się malować więcej i tak zostało do dziś i tak codziennie się nie maluje no ale częściej niż jak byłam nastolatką, zresztą moja mama mówiła bym sobie cery nie niszczyła wiesz ja nawet pielęgnacji wogóle nie używałam żadnych kremów do twarzy ,jak wspomniałam dopiero w wieku 20 lat zaczęłam używać więcej kosmetyków, a ten błyszczyk to skojarzył mi się z tym z diora to teraz na niego jest szał , ładny srebrny cień pozdrawiam 🤗
Na przełomie lat 90-tych i dwutysięcznych miałam 18 lat. Wtedy używałam maskary, pudru, kredki czarnej i błyszczyka. Korektor był tylko na wypryski. Podobnie jak u ciebie.
Pamiętam, że też używałam takiego metalicznego cienia na całą powiekę - Rimmel Mettalic Star w rollerze 😂 (kolor niebieski lub perłowy) do tego niebieska maskara z Pierre Rene i perłowa pomadka z Nivei ❤ a mój pierwszy podkład to mus z Maybelline 😂 teraz by mnie wysuszył na wiór. I pierwsze trio cieni z Inglota w odcieniu fioletu 😂 😊 ale to były czasy … może dobrze że nie wrócą 😂
Jaka mała Miziulka 🥰Świetnie się ubawiłam na tym filmiku 🤣 Mnie pierwszy raz umalowała kumpela, miałam prawie 18 lat. Zrobiła mi wtedy fotkę, którą mam po dziś dzień na pamiątkę 😃 Moim codziennym makijażem był, oczywiście po pielęgnacji kremem nivea: podkład bez bazy, bez pudru czy konturu, różowy cień do powiek w wewnętrznym kąciku i popielaty w zewnętrznym, czarna kredka eyeliner i tusz do rzęs. Na usta szminka w jasno różowym perłowym odcieniu od Bell. Pamiętam mój pierwszy zakup tuszu do rzęs w małym sklepiku z kosmetykami na osiedlowym ryneczku. Sklepik full wypas, pani za ladą zrobiona jak laleczka, zapach kosmetyków przyprawiał o zawrót głowy. Ależ to był stres, bo nie byłam pewna, jak to powiedzieć i czy słowo "mascara" jest poprawne. W końcu, tak to wybełkotałam pod nosem, że kobieta za ladą nic nie zrozumiała... 🤦♀😄 Ale jakoś musiałam się wziąć w garść i stworzyć pozory, że niby wiem, o czym mówię 😄
ooooo ale extra historia!!! I że ją pamiętasz - musiała faktycznie. być ważna dla Ciebie ta chwila! Eh też pamiętam swoje zakupy w sklepie wszystko po 4zł jakby to było wczoraj - ułożenie półek, kasy, lady itp. no i te jaskrawe kosmetyki które biły po oczach hahaha
Dominiczko jestem od Ciebie starsza o 10 lat. Jesli ja konczylam szkole podstawowa w 1991r to Ty musialas ja skonczyc w 2001roku. Ale widze ze moj makijaz z polowy lat 90 bo wtedy zaczelam sie maliwac byl bardzo podobny do Twojego makijazu. Podklad mialam z jakiehos bazaru w kolorze pomaranczowym oko obrysowane na okolo czarna kredką. Dopiero w drigiej polowie lat 90 kupilam eyeliner i zaczelam robic sobie kreski. Pamietam swoj pierwszy puder w kamieniu. Byl z constance carrol (nie wiem czy dibrze napisalam nazwe) kolor nr 11 a moja pierwsza maskara byla z Puerre Rene. Ten makijaz to byla prawdziwa porażka. Nie chce tego pamiętać. Zwlaszcza tego tlustego pomaramczowego podkladu na mojej jasnej karnacji okropność!!!
❤❤przepiekny makijaz ❤❤ ja malowalam kreske na gornej powiece,pomadke brazowa , perlowe lakiery do paznokci😂 swietnie sienogladalo ,makijaz ci pasuje ❤dziekuje i pozdrawiam
Zgadzam się z opinią o ówczesnych podkładach typu mandarynka oraz korektorach nierzadko wygladająch jak maść cynkowa z pigmentem 😂 Moja mama nie malowała się nigdy poza Sylwestrem i weselami. Puder robił za podkład, na oko niebieska perła i szminka różowa perła. Jednym słowem pełen profesjonalizm 😂 Dziś sama się z tego śmieje przeglądając zdjęcia 😊
ehhh i trwała! pamiętam moją mamę z takim barankiem na głowie hihihi też mam ubaw jak przeglądam stare zdjęcia - dobrze, że jak moda wraca to wybiórczo i nie wszystko ufff
Tusz w kamieniu (plujka) to był dramat. Ale wtedy nic innego nie było. Troszkę później niebieska kredka i koniecznie puder constance carroll. Kosmetyki z wyższej półki wyłącznie w Pewexie. Pozdrawiam 👋🏼
ja zaczęłam malować się pod koniec gimnazjum (chodziłam do szkoły katolickiej i makijaż był tam surowo zabroniony w tym nawet korektor na niedoskonałości czy balsam do ust). makijażem interesowałam się dłużej, ciągle oglądałam rlm i innych makijażowych twórców. na swoje (nie)szczęście zaczęłam się malować w czasach gdy królował full glam na codzień (obecnie znany jako latina makeup) więc moim największym błędem były brwi - pomada miała co prawda odpowiedni kolor, ale tak wyrysowane brwi był koszmarem (nie wiem kto wogóle uznał, że jest to dobre xdddd) drugim błędem były cienie do oczu - brązy w pomarańczowych odcieniach - co prawda były popularne, ale wogóle nie pasowały do chłodniejszego odcienia mojej karnacji + nie miałam wtedy ani jednego pędzla 😅😅 dopiero gdy poszłam do liceum zaczęłam wypracowywać swój styl makijażu, przez pewien czas był to mocno pastelowy look, był to czas w którym chodziłam w jasnych kolorach, mocno wiosennych kolorach (były to też czasy pandemii) ale czułam że to dalej nie to. obecnie kocham grungeowy makijaż, makijaż w stylu rockstar girlfriend i inspirowanie się timem burtonem - zawsze porywał mnie ten uroczo martwy styl, ale długi czas nie miałam odwagi by się w nim pokazywać jeśli mogę jakoś opisać mój styl to jest to mroczna srebrna martwa wróżka z pazurem
Fajna historia dzięki że się nią podzieliłaś 🤗😘 a co do makijażu nie ważne co jest modne ważne by czuć się w nim lepsza wersją siebie bez względu na to co nosisz na twarzy ściskam mocno 🥰
Dominika ale to były czasy moim zdaniem trudne bo nie bylo tak tyle kosmetyków jak teraz mamy podbieralo się mamie czy siostrze starszej i uczylo sie na sobie makijaż nie zawsze wychodzilo i być może nie pasowało ale były checi uczenia sie na błędach pamietam pomadki perłowe kosmetyki kupowało się na targu gdzie Rosjanie sprzedawali kolorówkę a też uczylo sie z gazet np. Brawo Dominika jako nastolatka śliczna dziewczyna i do tej pory tak sądzę ciepła Yutuberka ❣️💋🤗😉😄❣️💋
oj taaaak Brawo, Popcorn itp. kupowałam regularnie hahaha i zbierałam karteczki ehhh co to były za czasy...teraz masz rację łatwiej o wszystko, dostępność czego dusza zapragnie ale tamte czasy choć trudniejsze miały w sobie magię!
Ja sie praktycznie nie malowalam w liceum. Pamietam, ze mialam korektor w sztyfcie, cienie takie pojedyncze lub podwójne szaro/ srebrno/niebieskie i tusz do rzęs z miss sporty. Brwi nie malowalam, bo mi kolezanka z internetu je porzadnie wyskubala😞
Mam 40 lat i pamiętam dokładnie😂 za ciemny podkład z soraya zero pudru i róż diora na policzki. Mama dostała go od przyjaciółki na urodziny i mi go dała, wiec róż u mnie na policzku od liceum byl😂 korektor w sztyfcie na pryszcze i tusz do rzęs nie pamiętam dokładnie jaki ale pózniej z siostrą używałyśmy tego 2 stronnego z loreala. Na studiach pojawiła się kreska, która została ze mną do dziś. Ile ja eyelinerow z hean przerobiłam😅😂 no i oczywiście oczy dookoła na czarno, jak na to patrze teraz to usmiecham się pod nosem bo to tak pomniejsza oczy😂😂😂 miło powspominać❤
fajne są takie wspominki i jak tak człowiek patrzy w przeszłość to widzi jak dużo "przerobił" ile się nauczył i że choć droga długa to jednak rozwinął się pod każdym jednym kontem...nawet tym makijażowym heh ściskam
Ja zaczęłam od tuszu ze sklepu za pięć złoty. Miał genialną szczoteczkę, dzięki której równomiernie tuszował rzęsy i idealnie je rozdzielał. Była smukła i wąziutka.
Ja pamiętam moje pierwsze kosmetyki....puder Max Factor (luksus!),niebieska maskara (Pierre Rene?) I perłowa BIAŁA pomadka 🤣 nie zapomnę też "tuszu" mojej mamy - to była kasetka z 2 cieniami prasowanymi,do tego szczoteczko-grzebyczek....Miała też pomarańczowo-koralową pomadkę i....zielone + brazowe cienie.... 😂
Hahaha to mama należała do odważnych ale fajnie zazdroszczę bo moja tylko srebrnego cienia używała lata i w zasadzie do dziś wiele się śnie zmieniło 😅😂
Niestety nie każdego było stać na kosmetyki w liceum ale matka natura dała świetną cerę i nie trzeba było sie malować ❤😊. Wystarczała pomadka ochronna 😊. Pozdrawiam.
@@DominikaMizia nie chciałabyś mnie wtedy spotkać 🙈wyglądałam okropnie jak spojrzę na zdjęcia 20 lat temu to ogarnia mnie śmiech że aż tak źle wyglądałam co to były za makijaże 🙈🤣🤣. Pozdrawiam Cię serdecznie i fajne że nie tylko ja miałam taką zajawkę na srebrny makijaż 😊
Jako, że w liceum lubiwałam się w stylu gotyckim, to królowały oczy "na pandę" oraz "chory królik" robiony czerwoną kartką do ust, bo nie było ani cieni w takim kolorze, ani tym bardziej kredek do oczu 🤪 no i oczywiście tylko makijaż oka, zero makijażu twarzy 😂 z firm to jakieś no name z bazarku, Coty i pojedyncze cienie Joko z kiosku 😛 i jedyna w swoim rodzaju polska maskara Cristine, czy jakoś tak, ultra czarna albo elektryczny niebieski... Liceum kończyłam w 2007r.
Fajny, taki sentymentalny odcinek 👍 super powspominać stare, dobre czasy 😁🥰
Tusz plujka z Celii to był dopiero hardcore a w końcu lat 80-tych to must have pokolenia mojej mamy 😉
ja właśnie nie znałam i moja mama nie używała go ale widzę, że był popularny bo dużo osób o nim pisze
o wow ale super odcinek😍 ja sobie wyskubałam wszystkie brwi😃🙈
Ja dopiero zaczelam się malować, jak poszłam do pracy, czyli 26 lat temu ( w tym roku kończę 50 lat ) i to na początku był tylko podkład i pomadka, również w ramach r9żu napolczki, a dopiero znacznie później zaczęłam używać cieni, tuszu i pudru. Mialam wtedy cerę tłustą, a teraz mam mieszaną. Jak urodziłam dzieci, to prawie przestałam się malować, bo po prostu nie miałam czasu., minimalny makijaż robiłam tylko na jakies okazje np. chrzciny, święta itp. Obecnie wykonuję pełny makijaż, tylko nie używam kremowego bronzera ( boję się go) i eyelinera( bo nie umiem). Pozdrawiam Ania
Czy makijaż i u ciebie mocno ewoluował - fajnie‼️ dziękuję że podzieliłaś się swoją historią 🤗
Nie wiem dlaczego uważasz że ten makijaż jest obciachowy. Jesteśmy w jednym wieku i pomijając ten ciemny podkład który faktycznie już przeszedł do historii to ja nadal uwielbiam perłowe cienie i takie maskary jak ta której uzylas. Pamiętam że na topie były tez bardzo jasne pomadki taki pudrowy różowy. I nawet ostatnio takiej specjalnie szukałam i znalazłam z Avonu 😎 a hennę na brwi te sobie nadal nakładam samodzielnie i zwykle raczej mi się wszyscy pytają gdzie robię brwi bo nie są takie przerysowane jak po tych wszystkich masełkach do brwi 😉
Chodzi o świadomość siebie a nie o sam makijaż bo komuś dana kolorystyka może pasować a innemu nie koniecznie…obciachowy w kontekście np. Czarnych brwi do blond pasemek, obrysowanych czarna kredka oczu w taki sposób że pomniejszają je…kosmetyki to jedno a umiejętność korzystania i wydobywania z nich co najlepsze to drugie…ja nie miałam wtedy wiedzy i to była nauka przez błędy :) teraz jestem bardziej świadoma i wiem co mi pasuje i podkreśla moją urodę a co wręcz przeciwnie …całusy 😘♥️🤗
Wspaniały temat wspomnień:) pamiętam mój pierwszy tusz do rzęs w pudełeczku z oddzielną szczoteczką którą zwilżało się kropelką wody, pamiętam puder perłowy z Inglota jak również cienie i lakiery do paznokci. Lepsze marki tylko w Peweksie za dolary.Pozdrawiam:)
Dominiko piekny wyszedl makijazJestem po 50 .Pierwsze makijaze ,robilam w szkole sredniej lata 80 ,chociaz malowac nam sie niewolno bylo w szkole.Malowalo sie rzesy pamietam tlusz w kamieniu na ,ktory sie plulo za sklejone rzesy rozdzielalo szpilka😄Pozniej byly kosmetyki Avon ,ale tylko tusz do rzes i brazer w kuleczkach.Raczej stawialam na dbanie o cere .Tak na powaznie maluje sie od 4 lat a to za sprawa RUclips i tych wszystkich makijazowych stron,i bardzo mi sie to podoba.😁
Nigdy nie jest za późno na zmiany, jeśli tylko Cię to cieszy to czemu nie?! Jestem za♥️ a co do szpilki i rozdzielania rzęs brzmi to jak z horroru ale i ten epizod przeszłam na własnej skórze 🤣😂
Ja pamiętam tusze Bell takie w czerwonym opakowaniu w toaletce mojej mamy i cioci ❤ Pamiętam też mini paletki cieni w kolorach granatu i zieleni 🔥🔥
Super!! Mój makijaż zaczął się od końca podstawówki lub gimnazjum i był to tusz, bladoróżowa perłowa pomadka ochronna nivea albo bebe. Oczywiście błyszczyk też, pamiętam te kolorowe w kulce! Kresek nie robiłam - u mnie praktycznie nie widać powieki więc na szczęście perłowego jasnoniebieskiego cienia nikt nie widział. Podkładów ani pudrów nie używałam, do 30 stki miałam tak ładną cerę że lepiej wyglądała bez makijażu niż z - szczególnie latem. Pozdrawiam
Miłego wieczoru.
Cudowny odcinek
dziękuję!
Podkład u mnie nie był za ciemny,tylko w różowym tonie,bo najjaśniejsze kolory niestety były w tonie różowym. Cień miałam jaśniejszy i lubiłam ten kontast między czarną kredką a cieniem. Na ustach królował błyszczyk holo. Brwi były ultra cienkie,nie malowane...nie było bronzera,za to dużo pudru...Tusz kradłam mamie Max Factor 2000.pozdrawiam. Pierwsza paleta to 3 z Vipera,a potem Rooby Rose pozdrawiam
dzięki że podzieliłaś się swoimi wspominkami i początkami makijażu...ps. też pamiętam ten tusz heh i też pożyczałam od mamy ;P
Mam 35 lat w tym roku. Czasy licealne środek lat 2000... U mnie oczywiście codziennie był za ciemny podkład, za dużo tuszu na rzęsach (pajecze nóżki 😅) i błyszczyk!! Ooo jeszcze pamiętam miałam paletę 12 cieni brokatowych (jeśli dobrze pamiętam to firma Miss Rose) 🙈🙉🙊 i kolor cienia ZAWSZE dobrany do koloru bluzki/sweterka. Matko, jak ja bym się chciała przenieść z powrotem do tych czasów (mimo kiepskiego makijażu 😂). To były piękne dni...
hahaha no tak makijaż musiał się zgadzać ze stylówą hihi ehhh powiem Ci sama bym z chęcią wróciła do tamtych czasów - miały w sobie magię i beztroskę!
Bardzo ciekawy temat o makijazu z lat 90 i fajnie powspominac kosmetyki, marki styl! Kto byl nasza inspiracja🎉🎉🎉Sliczna bylas i jestes Mizia i nawet nie wyszedl zle makijaz😅❤❤a frajda byla! Moja mlodosc to lata polowa 80 lat❤😅 jak w kiosku Ruchu kupowalo sie szczyt mody ..dwustronne kredki do oczu przwaznie zielone lub niebieskie, tusz do rzes w kamieniu ze szczoteczka 😅😅😅ktory robil cienie ..pod oczami! Lata 90 to juz byly cienie Polleny? Celia? Przwaznie niebieskie ,biale i szminki Celji❤ Pozniej drogerie i Pewex gdzie mozna bylo cos lepszego kupic ale ja uwielbialam zawsze Drogerie i to bylo jak byc w cukierenkach! Zawsze cos sie wyszukalo co cieszylo ...ahhhh😅❤❤❤Bylo juz Miss Sporty ,Bell , Soraya ,Celia ,Pollena i makijaz moj ala Madonna 😂Marilyn Monroe ❤🎉🎉Mizia ty wygladalas jak Brooke Shields..🎉🎉🎉🎉❤❤❤❤Moze rob odcinki i piszcie o roznych latach tak jak ten odcinek 🎉🎉🎉❤❤❤O inspiracjach makijazu, markach polskich i innych ! Fajnie sobie wspomniec😅❤❤❤❤Pozdrawiam i Buziaki dla Mizi i Jaska i widzow!
Arrrwww ale masz mega wspomnienia! No nawet mi nie mów mega fajnie tak powspominać, sentymentalnie powrócić w czasie do czasów młodości ehhh aż ściska w środku ♥️🤗
❤❤❤🎉🎉Wspomnienia zostaja na zawsze i te dobre podbudowuja nas w trudnym czasie❤ Muzyka, taniec , zwierzata ,dzieci i makijaz to moja terapia 🎉🎉 kolejnosc😅🎉❤A ty Mizia moze tez zrob Pytania i odpowiedzi? Takie Q and A dla widzow o sobie🙋♀️Tylko pomysly poddaje! Pozdrawiam 🤗❤🙋♀️
@@4bratkab565 oooo bardzo chętnie...kiedyś robiłam ale mało kto oglądał więc zrezygnowałam z takiej formy filmów heh
Bardzo ładny makijaż ci wyszedł.
W Krakowie już w latach 90 byliśmy rozpieszczani (szminki, lakiery, cienie, róże) przez firmę HEAN. Ja używałam constance carroll puder w kamieniu, tusz czarny Hean, cienie szaro-srebrne (2 kolory-ciemniejszy w zewnętrznym kąciku) lub sama kreska wykonana cieniami (wszystkie kredki mi się odbijały), szminka matowa nudziakowa Hean, czasami kuleczki rozświetlające firmy Paloma. Puder w płynie (tak się mówiło na podkład) tylko na wielkie wyjścia- Soraya.
O matko taaaak „puder w płynie” pamiętam 😂🤣 dzięki że mi przypomniałaś a i zazdroszczę Hean w tamtych czasach
Brwi nigdy nie robiłam,dopiero robię od 4 lat😅buzia brazowa/pomaranczowa 😂 ulubiony cień fiolet🙈czarna kredka i w miasto 😅😅ale cóż wtedy tak bylo modnie 😉
eeee to nie najgorzej...fiolet pasuje każdemu to fajny kolor nie to co niebieski czy zielony hihi ;P
Mizia jesteśmy z tego samego roku i aż mi się przypomniały też moje kosmetyki z liceum 😂
To były czasy ehhh
Super pomysł!😊
Mizia, jakie cudowne i nostalgiczne wspomnienie tych dobrych lat! Tu nie ma się co tłumaczyć czy się wstydzić, to są cudowne wspomnienia, takie były czasy i też pamiętam perłowe cienie i perłowe lakiery do paznokci, za ciemny puder, czarną kredkę do oczu, tuszowanie rzęs ile firma dała - ala owadzie nóżki (miałam rozjaśniane włosy też i przeważnie grzywka i pasma przy twarzy też obrywały tym tuszem) 😂 Cudowne zdjęcia. Pamiętam jeszcze kosmetyki, które były w gazetach typu bravo girl, filipinka. Też nakładałam cienie palcem czy pacynką. I tak właśnie oczy malowałam. 🙂 Pamiętam błyszczyki do ust (pomadek chyba nie było) - przeważnie w tubce, które były lepiące, z dużą ilością brokatu i wylewały się w kieszeni spodni. Zobacz, kiedyś makijaż młodzieżowy nie był taki jak dzisiaj, dzisiaj jest nie do pomyślenia, aby dziewczyna ze szkoły podstawowej używała jakiejś ciemnej pomadki czy podkreślała brwi. Obecnie nie wiadomo, kto ile ma lat w tych makijażach.
Miziu, ślicznie wyglądasz, nawet w tym makijażu. Nie zdziwię się, jak moda na taki make up powróci. ;-)
taaaak te błyszczyki to była zgroza hahaha zgadzam się z w 100% z doświadczeniami mialam to samo heh dziękuję że podzieliłaś się swoimi wspomnieniami ściskam!
Przypomnial mi się pierwszy puder w kamieniu bylo granatowe opakowanie piekny zapach tylko nie pamiętam co to moglo byc. Potem byl max factor zlote opakowanie. Pamietam jakiś korektor w sztyfcie pol zielony pol cielisty, tylko nikt nie powiedział po co zielony byl :) i byly fluidy ktorych nigdy nie uzywalam i tusz koniecznie wodoodporny bo inny nie dawal rady
No właśnie ten puder fioletowy to chyba max factor a potem zmienili opakowanie na złote, korektor to był Avon albo Oriflame właśnie takie pół na pół (zielony wysuszający na czerwone „niedoskonałości” a na niego szedł cielisty - zgroza jak to ciężko wyglądało na twarzy 😂🤣)
Takie filmy są najlepsze 😜
Ja się nie malowałam , naprawdę to była żadkość dopiero jak miałam 20 lat to zaczęłam się malować więcej i tak zostało do dziś i tak codziennie się nie maluje no ale częściej niż jak byłam nastolatką, zresztą moja mama mówiła bym sobie cery nie niszczyła wiesz ja nawet pielęgnacji wogóle nie używałam żadnych kremów do twarzy ,jak wspomniałam dopiero w wieku 20 lat zaczęłam używać więcej kosmetyków, a ten błyszczyk to skojarzył mi się z tym z diora to teraz na niego jest szał , ładny srebrny cień pozdrawiam 🤗
Fajny ten powrót do przeszłości 😊
Super ❤ wspomnień czar ❤ja mam 50 lat,ale moje pierwsze makijaże były idento, tylko zamiast srebrnego cienia robiłam powieki złotkami 😘
U mnie było srebro bo mama lubiła szarości i właśnie wszystko co srebrne łącznie z biżuterią 😂😅
Mizia w życiu bym nie pomyślała że masz 38 lat. 😮😮😮
Dała bym Ci max 30/31. ❤
Dziękuję!!
Na przełomie lat 90-tych i dwutysięcznych miałam 18 lat. Wtedy używałam maskary, pudru, kredki czarnej i błyszczyka. Korektor był tylko na wypryski. Podobnie jak u ciebie.
Fajnie tak sobie powspominać😂❤
Pamiętam, że też używałam takiego metalicznego cienia na całą powiekę - Rimmel Mettalic Star w rollerze 😂 (kolor niebieski lub perłowy) do tego niebieska maskara z Pierre Rene i perłowa pomadka z Nivei ❤ a mój pierwszy podkład to mus z Maybelline 😂 teraz by mnie wysuszył na wiór. I pierwsze trio cieni z Inglota w odcieniu fioletu 😂 😊 ale to były czasy … może dobrze że nie wrócą 😂
Ooo balsam z Nivea 😍🤯 to była miłość ile ja ich wykorzystałam i te zapachy - róża, brzoskwinia itp. Masakra dzięki za przypomnienie aaaaa były boskie!
Super makijaż😊❤
Super 👍
Dzięki za cudowny filmik😊😊❤
Proszę ♥️🤗
Jedyne co do czego mogę się przyczepić (żartobliwie)... To nie były podkłady.. wyrażajmy się.. wtedy były FLUIDY 🤣😆
Jaka mała Miziulka 🥰Świetnie się ubawiłam na tym filmiku 🤣 Mnie pierwszy raz umalowała kumpela, miałam prawie 18 lat. Zrobiła mi wtedy fotkę, którą mam po dziś dzień na pamiątkę 😃 Moim codziennym makijażem był, oczywiście po pielęgnacji kremem nivea: podkład bez bazy, bez pudru czy konturu, różowy cień do powiek w wewnętrznym kąciku i popielaty w zewnętrznym, czarna kredka eyeliner i tusz do rzęs. Na usta szminka w jasno różowym perłowym odcieniu od Bell. Pamiętam mój pierwszy zakup tuszu do rzęs w małym sklepiku z kosmetykami na osiedlowym ryneczku. Sklepik full wypas, pani za ladą zrobiona jak laleczka, zapach kosmetyków przyprawiał o zawrót głowy. Ależ to był stres, bo nie byłam pewna, jak to powiedzieć i czy słowo "mascara" jest poprawne. W końcu, tak to wybełkotałam pod nosem, że kobieta za ladą nic nie zrozumiała... 🤦♀😄 Ale jakoś musiałam się wziąć w garść i stworzyć pozory, że niby wiem, o czym mówię 😄
ooooo ale extra historia!!! I że ją pamiętasz - musiała faktycznie. być ważna dla Ciebie ta chwila! Eh też pamiętam swoje zakupy w sklepie wszystko po 4zł jakby to było wczoraj - ułożenie półek, kasy, lady itp. no i te jaskrawe kosmetyki które biły po oczach hahaha
Dominiczko jestem od Ciebie starsza o 10 lat. Jesli ja konczylam szkole podstawowa w 1991r to Ty musialas ja skonczyc w 2001roku. Ale widze ze moj makijaz z polowy lat 90 bo wtedy zaczelam sie maliwac byl bardzo podobny do Twojego makijazu. Podklad mialam z jakiehos bazaru w kolorze pomaranczowym oko obrysowane na okolo czarna kredką. Dopiero w drigiej polowie lat 90 kupilam eyeliner i zaczelam robic sobie kreski. Pamietam swoj pierwszy puder w kamieniu. Byl z constance carrol (nie wiem czy dibrze napisalam nazwe) kolor nr 11 a moja pierwsza maskara byla z Puerre Rene. Ten makijaz to byla prawdziwa porażka. Nie chce tego pamiętać. Zwlaszcza tego tlustego pomaramczowego podkladu na mojej jasnej karnacji okropność!!!
Hahaha taaak pierwsze podkłady były bardzo pomarańczowe i utleniały się mocno 😅 na szczęście formuły i rynek kosmetyków bardzo szybko się rozwija 👌
❤❤przepiekny makijaz ❤❤ ja malowalam kreske na gornej powiece,pomadke brazowa , perlowe lakiery do paznokci😂 swietnie sienogladalo ,makijaz ci pasuje ❤dziekuje i pozdrawiam
Kto testowal włoski BIOTAD PLUS? 💪
Perłowe lakiery i ja zaliczyłam ale brązowe usta nigdy hahahah
Zgadzam się z opinią o ówczesnych podkładach typu mandarynka oraz korektorach nierzadko wygladająch jak maść cynkowa z pigmentem 😂 Moja mama nie malowała się nigdy poza Sylwestrem i weselami. Puder robił za podkład, na oko niebieska perła i szminka różowa perła. Jednym słowem pełen profesjonalizm 😂 Dziś sama się z tego śmieje przeglądając zdjęcia 😊
ehhh i trwała! pamiętam moją mamę z takim barankiem na głowie hihihi też mam ubaw jak przeglądam stare zdjęcia - dobrze, że jak moda wraca to wybiórczo i nie wszystko ufff
Tusz w kamieniu (plujka) to był dramat. Ale wtedy nic innego nie było. Troszkę później niebieska kredka i koniecznie puder constance carroll. Kosmetyki z wyższej półki wyłącznie w Pewexie. Pozdrawiam 👋🏼
Jestem od Ciebie dużo starsza ale jakbym widziała siebie 🙃😃😃🙋🤩
Super film . U mnie zawsze brwi musiały być zrobione no i te cienie błyszczące 😉
Mam 51lat tylko czarna kretka na oczy ,tusz, blyszczyk lub szminka.❤❤❤ Pozdrawiam
Czy tylko mnie się wydaje że to oko jednak jest większe z tą kreską?
Mnie tam się podoba 😂❤
Jak byłam w podstawówce, to dostałam taki korektor w sztyfcie... Wyglądało to strasznie, jak patrzę na te zdjęcia!😂😂
Może jest z przed 20 lat ale wyglądasz bardzo ładnie. 🥰
Dziękuję
ja zaczęłam malować się pod koniec gimnazjum (chodziłam do szkoły katolickiej i makijaż był tam surowo zabroniony w tym nawet korektor na niedoskonałości czy balsam do ust). makijażem interesowałam się dłużej, ciągle oglądałam rlm i innych makijażowych twórców. na swoje (nie)szczęście zaczęłam się malować w czasach gdy królował full glam na codzień (obecnie znany jako latina makeup) więc moim największym błędem były brwi - pomada miała co prawda odpowiedni kolor, ale tak wyrysowane brwi był koszmarem (nie wiem kto wogóle uznał, że jest to dobre xdddd)
drugim błędem były cienie do oczu - brązy w pomarańczowych odcieniach - co prawda były popularne, ale wogóle nie pasowały do chłodniejszego odcienia mojej karnacji + nie miałam wtedy ani jednego pędzla 😅😅
dopiero gdy poszłam do liceum zaczęłam wypracowywać swój styl makijażu, przez pewien czas był to mocno pastelowy look, był to czas w którym chodziłam w jasnych kolorach, mocno wiosennych kolorach (były to też czasy pandemii) ale czułam że to dalej nie to. obecnie kocham grungeowy makijaż, makijaż w stylu rockstar girlfriend i inspirowanie się timem burtonem - zawsze porywał mnie ten uroczo martwy styl, ale długi czas nie miałam odwagi by się w nim pokazywać
jeśli mogę jakoś opisać mój styl to jest to mroczna srebrna martwa wróżka z pazurem
Fajna historia dzięki że się nią podzieliłaś 🤗😘 a co do makijażu nie ważne co jest modne ważne by czuć się w nim lepsza wersją siebie bez względu na to co nosisz na twarzy ściskam mocno 🥰
Hahahah dobra mroczna srebrna wróżka z pazurem, ale czemu martwa????😂😊
Dominika ale to były czasy moim zdaniem trudne bo nie bylo tak tyle kosmetyków jak teraz mamy podbieralo się mamie czy siostrze starszej i uczylo sie na sobie makijaż nie zawsze wychodzilo i być może nie pasowało ale były checi uczenia sie na błędach pamietam pomadki perłowe kosmetyki kupowało się na targu gdzie Rosjanie sprzedawali kolorówkę a też uczylo sie z gazet np. Brawo Dominika jako nastolatka śliczna dziewczyna i do tej pory tak sądzę ciepła Yutuberka ❣️💋🤗😉😄❣️💋
oj taaaak Brawo, Popcorn itp. kupowałam regularnie hahaha i zbierałam karteczki ehhh co to były za czasy...teraz masz rację łatwiej o wszystko, dostępność czego dusza zapragnie ale tamte czasy choć trudniejsze miały w sobie magię!
20 lat temu próbowałam się malować pacynką cieniami z bazarku. Efekt .... ponownie zaczęłam się malować niedawno 😂😂😂
hahahaha znam ten ból ;P
❤❤❤
Noo dinozaur się odezwał!!😂😂😂ja to jestem starsza od wegla'64😂😂😂😂zaczęłam się malować w wieku 15lat
oj tam, oj tam ...ściskam Cię Alicjo mocno! fajnie, że jesteś!
Ja sie praktycznie nie malowalam w liceum. Pamietam, ze mialam korektor w sztyfcie, cienie takie pojedyncze lub podwójne szaro/ srebrno/niebieskie i tusz do rzęs z miss sporty. Brwi nie malowalam, bo mi kolezanka z internetu je porzadnie wyskubala😞
oj współczuję:( no właśnie taka była moda ehh
Mam 40 lat i pamiętam dokładnie😂 za ciemny podkład z soraya zero pudru i róż diora na policzki. Mama dostała go od przyjaciółki na urodziny i mi go dała, wiec róż u mnie na policzku od liceum byl😂 korektor w sztyfcie na pryszcze i tusz do rzęs nie pamiętam dokładnie jaki ale pózniej z siostrą używałyśmy tego 2 stronnego z loreala. Na studiach pojawiła się kreska, która została ze mną do dziś. Ile ja eyelinerow z hean przerobiłam😅😂 no i oczywiście oczy dookoła na czarno, jak na to patrze teraz to usmiecham się pod nosem bo to tak pomniejsza oczy😂😂😂 miło powspominać❤
fajne są takie wspominki i jak tak człowiek patrzy w przeszłość to widzi jak dużo "przerobił" ile się nauczył i że choć droga długa to jednak rozwinął się pod każdym jednym kontem...nawet tym makijażowym heh ściskam
pozdrawiam nie było tak zle
Ja zaczęłam od tuszu ze sklepu za pięć złoty. Miał genialną szczoteczkę, dzięki której równomiernie tuszował rzęsy i idealnie je rozdzielał. Była smukła i wąziutka.
Wyglądasz super w tym makijażu.Pozdrawiam.
Dziękuję!!!
margaret astor arcancil ...zniknąły ? czy sie pochowały? :P
A ja do tej pory używałam cieni do malowania brwi bo ja skubalam brwi i one nie odrosły 😃😃😘😉
Ja pamiętam moje pierwsze kosmetyki....puder Max Factor (luksus!),niebieska maskara (Pierre Rene?) I perłowa BIAŁA pomadka 🤣 nie zapomnę też "tuszu" mojej mamy - to była kasetka z 2 cieniami prasowanymi,do tego szczoteczko-grzebyczek....Miała też pomarańczowo-koralową pomadkę i....zielone + brazowe cienie.... 😂
Hahaha to mama należała do odważnych ale fajnie zazdroszczę bo moja tylko srebrnego cienia używała lata i w zasadzie do dziś wiele się śnie zmieniło 😅😂
Niestety nie każdego było stać na kosmetyki w liceum ale matka natura dała świetną cerę i nie trzeba było sie malować ❤😊. Wystarczała pomadka ochronna 😊. Pozdrawiam.
W liceum to ja brwi malowałam na zielono. Powspominałę ;p.
wariot (pozytywny) hihihi
@@DominikaMizia #takbyło!
Ja też w tamtym okresie też srebro na oczach miałam i do tego srebrne usta 😂😂 jak sobie przypomnę to ja nie wiem jak mogłam tak z domu wyjść 🙈😅😂😂😂
Hahaha musiałaś wyglądać jak Alien z teledysku Kelly Family - moja muza lat młodości
@@DominikaMizia nie chciałabyś mnie wtedy spotkać 🙈wyglądałam okropnie jak spojrzę na zdjęcia 20 lat temu to ogarnia mnie śmiech że aż tak źle wyglądałam co to były za makijaże 🙈🤣🤣. Pozdrawiam Cię serdecznie i fajne że nie tylko ja miałam taką zajawkę na srebrny makijaż 😊
Jako, że w liceum lubiwałam się w stylu gotyckim, to królowały oczy "na pandę" oraz "chory królik" robiony czerwoną kartką do ust, bo nie było ani cieni w takim kolorze, ani tym bardziej kredek do oczu 🤪 no i oczywiście tylko makijaż oka, zero makijażu twarzy 😂 z firm to jakieś no name z bazarku, Coty i pojedyncze cienie Joko z kiosku 😛 i jedyna w swoim rodzaju polska maskara Cristine, czy jakoś tak, ultra czarna albo elektryczny niebieski... Liceum kończyłam w 2007r.
hahaha padłam "chory królik" - musisz mieć fajne zdjęcia z tamtego okresu hihihi ps. fajnie, że podzieliłaś się swoją historią ściskam!
💋💙
Mój najgorszy koszmar makijażowej przeszłości to wielkie brwii plemniki😢
Bardzo miły filmik) ja też mam 38) u nas w Ukrainie też dziewczyny robili sobie podobne makijaży)
Parę lat temu robiłaś śmieszne makijaże np. jednym kolorem , czy mogłabyś znowu zrobić śmieszny makijaż?
czemu nie :) ...masz pomysł na kolor?
@@DominikaMizia
Złoty łeb srebrny , a może czarny :)
❤❤❤