Taka ciekawostka: Pierwsza maszyna do produkcji pasztecików została zaprojektowana w ZSRR, w czasie zimniej wojny, na zlecenie dowództwa Układu Warszawskiego. Jej przeznaczeniem było wyprodukowanie, w jak najkrótszym czasie, jak największej ilości żywności, w przypadku zniszczeń powstałych w czasie działań wojennych, np po ataku nuklearnym.
Not me bro. I am from city close to Szczecin, so know well paszteciki szczecinskie. Anyway, I saw episode life of Boris that he mentioned about this amazing gorgeous local dish. Trust me. That taste freaking amazing. Missed it so much because not live there anymore.
Paszteciki te sa najsmacniejsze, nigdzie lepszych sie nie znajdzie. Ma ona tylko jeden punkt wlasnie na Wojska Polskiego. Ktos cos pisal o Wyszynskiego, nie to nie jest zaprzyjazniona pasztecikarnia. Jak jest to tylko na Wojska Polskiego. Te paszteciki z wyszynskiego sprzedawali tez w Dabiu z tym ze odgrzewane w mikrofali bleee.........
Smak dziecinstwa. Kulinarna miłość do dziś. Wizyta W Szczecinie bez pasztecika niemozliwa!
Nie jadlem pasztecikow juz 12 lat , strasznie tesknie😁
To się dobraliśmy ja 10 :((
Kiedyś w Gorzowie w Tesco mozna było zjeść je teraz już ich nie ma
A czym są polewane na tej taśmie ?
Mniam
Taka ciekawostka:
Pierwsza maszyna do produkcji pasztecików została zaprojektowana w ZSRR, w czasie zimniej wojny, na zlecenie dowództwa Układu Warszawskiego. Jej przeznaczeniem było wyprodukowanie, w jak najkrótszym czasie, jak największej ilości żywności, w przypadku zniszczeń powstałych w czasie działań wojennych, np po ataku nuklearnym.
To jest żarcie. Tłuste i pyszne:)
Adres?
A przepis na ciasto :) ?
Pani "kerowniczka" nie zdradza sekretów ;)
No dzięki a planowałem dietę :P
anyone here from life of boris?
Not me bro. I am from city close to Szczecin, so know well paszteciki szczecinskie. Anyway, I saw episode life of Boris that he mentioned about this amazing gorgeous local dish. Trust me. That taste freaking amazing. Missed it so much because not live there anymore.
najlepszy radziecki wynalazek po Kałasznikowie ( niemiecka podróbka)
Taki Pasztecik o tej samej nazwie był też w latach 80-tych w Wałczu a później w Kołobrzegu gdzie jest do dziś.
Drogo tylko
To idź na kebaba albo hoddoga w żabce
W Świdnicy były najlepsze. To musieli zrobić biuro jakiś pajacow...
włącza się mówi
Chyba u ciebie na wsi
Jak miałęm kilka lat to pamiętam, że na Wyszyńskiego sprzedawali za zeta:)
Ja pamiętam za 8000 zł xD
Wtedy to nie była ulica wyszyńskiego tylko wielka
Paszteciki te sa najsmacniejsze, nigdzie lepszych sie nie znajdzie. Ma ona tylko jeden punkt wlasnie na Wojska Polskiego. Ktos cos pisal o Wyszynskiego, nie to nie jest zaprzyjazniona pasztecikarnia. Jak jest to tylko na Wojska Polskiego. Te paszteciki z wyszynskiego sprzedawali tez w Dabiu z tym ze odgrzewane w mikrofali bleee.........
Dokładnie przy spoemie na glodniaka się zjadło z barszczem jak się nie chciało na centrum jechać:)