Nawet brak mi słów aby opisać jak miło słuchało się tego wywiadu. Dawno nie słyszałam u kogoś w głosie takiej autentyczności jak u gościa oraz ogromnego szacunku do własnej pracy. Chylę czoła....
Na początku nie ma łez,ponieważ człowiek jest w szoku i działa automatycznie.Lzy przychodzą po pogrzebie,a czasem nawet wiele czasu po jak do człowieka wszystko dojdzie .
Kultura wypowiedzi gościa wywiadu jest oszałamiająca! Sprawia on, że zwykły z reguły pogrzeb staje się kunsztem w tej specyficznej branży. Każde ciało traktowane z należytym szacunkiem to dla niego standard sądzę po jego doborze słów. Brawo, więcej takich osób 😊 dziękujemy za ten wywiad ❤️
Bardzo dobrze sie pana sluchalo. Spokoj, opanowanie, profesjonalizm. Widac, ze panu wykonywana praca nie spowszedniala. Nie stala sie rutyna. Szacunek i dziekuje za szczerosc.
Bardzo profesjonalne podejście. Mimo poruszanego tematu, emocjonalnego i trudnego, Pan wprowadza w kwestie dotyczące pogrzebu w spokojny, rzeczowy sposób. Jakbym miała wybierać zakład pogrzebowy organizujący pogrzeb komuś z moich bliskich, wybrałabym Pana
Ja niecałe 3 lata temu pochowałam tatę. Wszystko było na wariata, bo musiałam z zagranicy z 3-miesięcznym dzieckiem na szybko niespodziewanie jechać do Polski i załatwiać rzeczy, o których nie mam pojęcia. Moja mama była w bardzo złym stanie psychicznym, a ja nie mam rodzeństwa i mój tata też go nie miał. Jestem niesamowicie wdzięczna zakładowi pogrzebowemu i pani, która nas tam prowadziła. Naprawdę się nami zaopiekowała, nie ciągnęła na kasę, wszystko tłumaczyła po parę razy, mówiła o czym trzeba pamiętać, gdzie z jakim wnioskiem, rozmawiała z grabarzem, z księdzem. Naprawdę profesjonalnie. Cieszę się, że tak trafiliśmy, bo na pewno są też zakłady nastawione tylko na kasę, jak ze wszystkim.
Bardzo miło się słucha. Mimo wszystko pracuje w medycynie paliatywnej gdzie pacjent chce w domu umrzeć i uważam, że zapach gnijącego żyjącego ciała jest jeszcze mniej przyjemniejszy (od odleżyn). Z drugiej strony człowiek zobaczy wszystko od bogactwa po biedę. Od rodzin które wspierają i są do ludzi którzy umierają w samotności. Amen.
Świetny odcinek do tego idealny dobór gościa który cechuje się dużą charyzmą kulturą wypowiedzi doskonałym doborem słów do różnych historii które opowiada i widocznym szacunkiem do pracy którą wykonuje mega plus.
Ostatnimi czasy chowałam babcie i to jak wyglądali Panowie z zakładu pogrzebowego wspominamy do dzisiaj. Ubrani w eleganckie spodnie, koszule, zachowywali się z należytym szacunkiem do osoby, której nie znali oraz dla jej rodziny. Dlatego uważam, że to jak wyglądają pracownicy przyjeżdżający po ciało jest bardzo ważne i bardzo mocno wpływa na punkt widzenia na zakład w późniejszym czasie podczas reszty uroczystości :)
@@Sajgonskynikt tego nie powiedział, że okazywałeś brak szacunku. Przestawiłam swoje jak i mojej rodziny doświadczenie i jak my odbieraliśmy uroczystość właśnie przez tak niewielki aspekt jak ubiór obsługi.
A wy w Polsce dalej bez zmian tylko patrzycie jak ktoś/ coś wygląda, co inni będą myśleć...🤦 Wyjmijcie kołki z tyłków, nabierzcie dystansu i żyjcie 😉 A i jeszcze jedno - zacznijcie podróżować - zwłaszcza poza Europe! To wam w końcu otworzy oczy i zmień światopogląd😉
no ta, bo jak się np. Do sądu idzie w dresie to wszystko jest w porządku XD pewne miejsca/sytuacje wymagają adekwatnego stroju także tak, dany ubiór świadczy o podejściu do sytuacji.
Dobre podsumowanie rozmowy, że trumna kieszeni nie ma. Gość wydaje się być bardzo profesjonalny w tym, co robi. Nawet jakoś tak lepiej mi się myśli o pogrzebie po tej rozmowie.
Męża pochowałam w trumnie. Ale dlatego, że ledwo żyłam, ledwo myślałam. Żałuję, że nie skremowałam ciała, ale w tamtej chwili nawet przez myśl mi to nie przeszło przez szok, nerwy, płacz, wycieńczenie fizyczne i psychiczne. Pogrzeb mnie dużo kosztował, bo chciałam, żeby Mąż był godnie pochowany. Pamiętam, że ledwo przeżyłam wybieranie trumny. Byłam w pomieszczeniu pełnym trumien i nie wiedziałam, co robić, Wybrać, czy uciec. W tym czasie ciało było transportowane przez firmę pogrzebową z innego miasta po tym, jak rozpoznałam Jego ciało w prosektorium. Tym bardziej ciężko mi było i stresowałam się, bo cały czas myślałam, gdzie On jest. Po 4 miesiącach był pogrzeb babci, którą również pochowano w trumnie. Ale tu ja nie decydowałam o niczym. Po kolejnych 4 miesiącach pochowałam Tatę. Tu już była kremacja polecona przez szpital, ponieważ był to czas Covid. Wybór urny był w jakimś stopniu łatwiejszy niż trumny. Nie mniej to też było ciężkie przeżycie. W tym konkretnym zakładzie pogrzebowym dostałam "zniżkę", ponieważ byłam tam po raz trzeci. Zapamiętano moją osobę. Nie życzę tego nikomu. Po moich doświadczeniach wiem, że lepiej jest wybrać kremację. Duży komfort psychiczny. Koszty kremacji nie są wysokie. Wybaczcie mi moją długą wypowiedź. Wywiad oczywiście świetny. Widać, że Pan ma dużo szacunku i empatii do klientów, do swojej pracy. Oby było więcej takich osób jak Pan, to rodzinom zmarłych na pewno będzie jakoś lepiej znieść te wszystkie dokumenty i ustalenia co do pogrzebu.
Pouczający, dający do myślenia wywiad. Panie Arturze dziękuję i cieszę się że mam w swoim pokoleniu osobę która ma tak wielki szacunek dla drugiego człowieka. Rafał, podziwiam Twoją umiejętność prowadzenia rozmowy oraz wyboru tematu. Dziękuję za uświadomienie (kolejny raz) 😊
Chętnie obejrzałabym jakiś wywiad z wychowawcą zakładu poprawczego/ośrodka wychowawczo-opiekuńczego, lub jego byłym wychowankiem. Jestem ciekawa jak wyglądają metody pracy z trudną młodzieżą/jakie są metody resocjalizacji i jak wymagająca emocjonalnie jest ta praca, myślę że taki wywiad mógłby odpowiadać na wiele ważnych pytań.
Piękny wywiad i naprawdę cudownie słyszeć, że firma zajmująca się zmarłymi, ludzie którzy się na nią składają, mają tak ogromny szacunek do osoby zmarłej i jej rodziny, myślę, że dla wielu takie podejście ma ogromne znaczenie i sama bym je sobie ceniła. Co do historii z końca filmu - niektórym w żartach mówi się, że "Ty to nawet na własny pogrzeb się spóźnisz" a tu proszę, i tak się faktycznie może zdarzyć. Wszystkiego dobrego dla Ciebie Rafale i dla Pana Artura, oby jak najwięcej było takich ludzi jak Wy
Wielki szacunek dla tego pana z zakładu pogrzebowego 👍🏻 Podziwiam ludzi z tak ogromną kulturą i szacunkiem do innych. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego 👍🏻❤️
Bardzo fajny odcinek, jeden z lepszych. Mój zawód jako archiwista nie jest tak fascynujący i potrzebny ale też ciekawy. Gratuluję rozmówcy. Przynajmniej się dowiedziałem o i jak mam zrobić gdy nadejdzie ten dzień w moimi członkami rodziny.
super człowiek, kulturalny, widać, że nie jest chciwy i to podsumowanie o kieszeniach jest najlepsze, niestety wielu ludzi tego nie rozumie i goni niewiadomo za czym... Pozdrawiam Pana Artura
Coś jest na rzeczy ,bo moja ciocia -siostra taty przed śmiercią powiedziała ,,Jeszcze zatańczycie na moim pogrzebie " Był środek zimy. Byłam przeziębiona a było bardzo zimno .Nie mogłam tam być ale pojechał mój tato.Kiedy wrócił powiedział,że w trakcie pogrzebu ,na kilkanaście minut zerwał się niesamowicie mroźny ,silny wiatr ze śniegiem przeszywający żałobników na wskroś i wszyscy zaczęli przytupywać ,lekko się ruszać aby się jakoś rozgrzać .Tato powiedział ,że potem uświadomił sobie że ,że śnieżyca była krótka ale wtedy to wszystko wyglądało jakby ci zgromadzeni tupiący i ruszajacy się ludzie tańczyli ..Słowa cioci nabrały sensu ...
Witam bardzo fajnie. Cóż, praca jak każda inna i ktoś musi się tym zajmować, bo samo się to nie zrobi. Są ludzie, jak ten Pan, którzy, pomimo niezbyt zawsze przyjemnej pracy zajmują się taką pracą i nie narzekają. Wiadomo, że nie każdy jest w stanie wykonywać taką pracę z nieżyjącymi, bo to jest sprawa psychiki i nastawienia psychicznego, ale są ludzie którzy dają radę. Zresztą, prowadzenie takiego zakładu pogrzebowego to są dobre dochody, bo za każdy pogrzeb nie mało się płaci i to raczej tanie rzeczy nie są.
Byłem za dzieciaka na pogrzebie lata 80 i niestety pomylili się w zakładzie pogrzebowym i przywieźli innego zmarłego, też rodzina nie robiła awantury, dobrze, że znajoma otworzyła trumnę, bo jakby nie otwierała, to pochowaliby inną osobę, szok dla rodzinny i znajomych, pół dnia zeszło na pogrzeb, niemiłe przeżycie.
to pomysl ile osob w czasie Covida pochowało obcego bo nie mozna było otwierac worków,albo ile razy w krematorium ktos sie pomylił i wydał nie te prochy ,setki razy@@michadurynski7109
bardzo podoba mi sie prowadzący ... siedzi spokojnie na luzie ALE zadaje bardzo dobre mądre pytania sumujac wszystkie twoje programy sa bardzo dobre , wlasciciel zakladu pogrzebowego godny swojego stanowiska ,poszanowanie do zmarłych jest bardzo wazne i tak ma być
Pracuje w domu opieki z zaawansowaną demencją, robię wszystko, a po śmierci wciąż przewijam i wydaje czystego rezydenta do domu pogrzebowego a rodziny i tak mnie nie traktują z szacunkiem przez co zawsze chciałam spróbować pracować w domu pogrzebowym.
Wasza praca jest bardzo ważna. Czasem po stracie najbliższych nie wiadomo co robić. Zakład pogrzebowy, jego właściciel powiedział mi proszę się nie martwić o nic. Wszystkim się zajmiemy. Dzisiaj mogę powiedzieć tylko DZIĘKUJĘ.
Korzystałam z usług Zakładu Pana Artura i polecałam z czystym sumieniem swoim Znajomym. Pan Artur jest niezwykle empatycznym Człowiekiem. Na właściwym miejscu. Pełen Profesjonalista, jednocześnie ciepły i dobry Człowiek. To zaszczyt Go znać. Polecam, zwłaszcza w tak trudnym momencie, jakim jest odejście Bliskiego.
To jest to czego się boję, że po śmierci mojej mamy czy babci nagle z mojej rodziny wyjdzie najgorsze i będzie chciało zagarnąć jak najwięcej kosztem relacji. I z mojej strony mam takie ok, nie potrzebuję tych pieniędzy, przeżyję bez nich, ale wiem, że moje zaufanie nie wróci już nigdy na dawny poziom, jeśli na przykład któreś z mojego rodzeństwa mnie będzie chciało odsunąć i to by mnie bolało najbardziej
Ja przez to przechodzę. Sprawa od 2007 roku. To koszmar. Rodziny już nie ma, problemy finansowe, kłótnie w sądzie itp. Wielu ludzi przechodzi przez koszmar podziału majątku po zmarlym, nie mówiąc o wysokich podatkach, kosztach pogrzeby itp. To niszczy życie wielu ludziom. Chciałabym, żeby ktoś kiedyś wymyślił jakiś system,prawo które nie będzie krzywdziło i niszczyło ludzi.
@@brodaczszczuroap7329 Dokładnie. U mnie był testament i co z tego? 9 lat rodzina próbowała podważyć. Ale nie to jest najgorsze w prawie. Tylko to, że nie ma prawa większości. Możesz mieć 90 % a ten co ma 1% może wszystko zablokować i najczęściej tak jest, zwykła nienawiść i zazdrość i chęć zniszczenia życia drugiemu człowiekowi,niestety.
@@wiolettaszopa2112 bardzo Ci współczuję. Warto zostawiać testamenty, chociaż potem często i tak są podważane... chyba nie ma dobrego sposobu. Dużo siły Ci życzę.
Trzeba przyznać, że jest coś, co mnie od zawsze dołuje w tej branży - z jednej strony masz takie "ok, praca będzie zawsze, stabilne zatrudnienie", ale potem sobie przypominasz, że będziesz kiedyś na miejscu klienta (i inni ludzie też), i jakoś uśmiech przechodzi... dlatego nie umiałabym pracować w tej branży
Kto się urodził , umrzeć musi. Fakt bardzo przytłaczające jest chowanie ludzi w podobnym wieku. Człowiek wtedy zachodzi w głowę jak mogę żyć lepiej żeby do tego nie dopuścić.
Bardzo ciekawy wywiad, cóż temat trudny ale nieunikniony dla każdego. Jeśli Pan faktycznie tak postępuje i podchodzi do tematu to jest to bardzo profesjonalne. Szanuję takie podejście.
Super wypowiedź pana który się zajmuję tym wszystkim. . I ma bliskość i serce do wsi... Jednak inaczej ludzie żegnają swoich bliskich.. Inaczej na wsi.. Inaczej w mieście...
18:05 ja z małej miejscowości a na wyposażeniu mam maskę z pochłaniaczem zapachów i takie rozkłady biorę bez mrugnięcia okiem. Faktem jest, że ten zapach przechodzi w ubranie i każda zwózka obarczona jest praniem garnituru, który podobno jest wyznacznikiem szacunku 😉
Doceniam, sam również znam osoby dla który frajda / spełnieniem jest podjęcie takiej osoby. Nie wspomnę już o ich radości gdy przez dobre 500 metrów zbierają kawałki osoby potrąconej przez pociąg. Osobiście takie rzeczy traktuje delikatnie jako wypaczenie.
Kiedyś koledzy z pracy odebrali urnę z prochami i ...zapomnieli o niej . Urna jeździła 3 kraje Anglię , Włochy i Grecję. Po pogrzebie wdowa nie gniewala się wcale bo mąż zawsze chciał wyjechać za granicę do kilku krajów. A pogrzeb odbył się w terminie oczywiście
Pan reprezentuje starą świetną szkołę dobrych fachowców. Żetelny, sukienny, pełen szacunku do ludzi którym służy. MISTRZ w swiom fachu. Dziękuję za bardzo interesujący wywiad. 👍 Pozdrawiam serdecznie.🍀
Pracuję w zakładzie pogrzebowym jest to praca trudna trzeba mieć mocną psychikę , choć to wszystko zależy od powierzonych zadań. Ja mam ten przywilej , że chodzę z krzyżem czyli prowadzę kondukt co nie znaczy że nic nie wiem. Wręcz przeciwnie bardzo dużo widziałem oczywiście bez żadnych przechwałek. Bardzo dobrze , że gość zachował pewne rzeczy dla siebie odnośnie ciała w rozkładzie.
Pan Artur jest świetnym profesjonalistą, mi i mojej rodzinie pomógł przegnać bardzo bliska nam osobę. Nie można sobie wyobrazić lepszej pomocy,organizacji i oprawy takiego wydarzenia. Jesteśmy bardzo wdzięczni Panu Arturowi i jego współpracownikom za okazaną pomoc i serce ❤️
Zatkało mnie kiedyś ,gdy wchodząc do zakładu pogrzebowego zobaczyłam jego pracownika zajadającego kanapkę wśród trumien i urn … Pan był tak zajęty jedzeniem ,że po pobraniu pieniędzy za kwiaty sprawę załatwił tak ,że wieńca nie było … pieniędzy nie odzyskałam. Pozdrawiam drania.
Dla tego pana to bylo normalne miejsce pracy jak kazde inne Ja bym nie mogla Podziwiam ludzi pracujacych w zakladach pogrzebowych A tym bardziej odbierania ciala z domu I mycia I ubierania ,chociaz mowia nie trzeba sie bac zmarlego bo on albo ona krzywdy nie zrobi
Dla mnie to ceny z kosmosu. Dobrze, że mieszkam na wsi. Rok temu chowaliśmy dziadka i za całość w zakładzie pogrzebowym, grób z murowaną piwnicą, trumna dębowa, trębacz, pobyt w chłodni, wypasiony karawan, kwiaty plus ksiądz, organista zapłaciliśmy 6.400. Stypa 3600. Tylko pomnik 12 tysięcy ale to już tydzień po pogrzebie. Jakby tak wszystko podliczyć to też w sumie nie mało.
@@julkadela5614 to raczej chodzi o to żeby ugościć ludzi którzy jechali z daleka, albo najbliższą rodzinę żeby porozmawiać. Nie wszystkich zaprasza się na stypę. Teraz to wygląda trochę inaczej niż kiedyś gdzie "chlało" się wódkę. Teraz Obiad, kawa, ciastko i do domu.
@@julkadela5614 tam skąd pochodzę zazwyczaj urządza się w jakimś lokalu poczęstunek. Nic wystawnego. Chociaż są pewnie i ludzie którzy zamawiają duże imprezy w restauracji.
Dziękuję Panu za spokój, poszanowanie śmierci i godności zmarłych. Wywiad wspaniały pomimo ciężkiej tematyki (dla wielu. Zawodowo też byłam przy umierających i zmarłych). Pozdrawiam serdecznie obu Panów :)
U mnie na pogrzebie babci w 1982 grabarze byli pijani,wykopali za wąskie grób, trumna nie chciała wejść, to łopatami boki poszerzyli i przez to pochowali babke ok.25-30 cm. głębokości. Potem całe dzieciństwo miałem stracha,bo musialem podlewać latem kwiatki na grobie
Znałem faceta który przed śmiercią przeznaczył rentę na 2 beczki piwa w miejscowym barze, i po jego śmierci ludzie wracając z pogrzebu i nie tylko(np. turyści też ) Każdy co zamawia piwo ,słyszy FRANCEK STAWIO 🙋🙋🙋🙋 🙋(do dzisiaj mœwią FRANCeK był taki gosć, że ani z grobu piwo postawíł
Ja podziwiam ludzi, którzy pracują w takiej branży, a większe zarobki w tego typu branży nie liczą się tak naprawdę. Bo ktoś kto nie dałby rady psychicznie pracować w zakładzie pogrzebowym, nawet jakby zarabiał bardzo dobrą kasę, to zrezygnowałby z takiej pracy i wolałby pójść do normalnej pracy, gdzie zarabiałby dużo mniej, ale byłby psychicznie spokojny. Duże zarobki w pracy to nie wszystko. Trzeba sobie też radzić w takiej pracy i psychicznie wytrzymać, a praca przy zmarłych ludziach, to jest specyficzna praca.
Pracowałem w kilku zakladach pogrzebowych. Naprawdę lubilem tę branżę i chętnie bym w niej został. Jednak jest niestety niskopłatna, zazwyczaj firmy pogrzebowe prowadzą ludzie, którzy nie mają żadnego szacunku do pracownika, oszukują i zdzierają bez litości klientów, czasem też sami współpracownicy to straszna patologia i prostactwo. Dobrze jednak wspominam ten czas. Dużo się widziało i dużo nomen omen - przeżyło. ;)
Mój tato zmarł 11.07 nagle bo wyszedł do pracy przed 6 za 5 minut schodzę do auta bo z nim pracowałam a tu zero kontaktu dzwonię na 112 poprosiłam obcego Pana o pomoc ratujemy go karetka była w 5 minut ja w 5 min jeszcze skoczyłam po zastrzyki w brzuch na cukrzycę i glukometr ale się okazuje że zator aorty piersiowej czyli tej wpustowej do serca i nie udało się uratować . Zostałam ją i mama ją dalej pracuję tam gdzie tato pracował bo 1/3 była taty ale po śmierci odrazu chciałam na następny dzień wrócić do pracy natłok myśli rozsadzał głowę cały czas na tabletkach zołowych na uspokojenie w nocy zacisk zębów ze stresu śpię w szynie zębowej . Myśli różne co teraz ,co z mamą ,zostać czy przeprowadzka, zmiana pracy i środowiska ,a co by się stało gdy bym przyszła 5 minut wcześniej pod blok a jak by to się stało w drodze do pracy jak zachamować auto a jak bym też zgięta co wtedy z mamą że sobie nie poradzi znowu dostanie depresję
Wspieram Cię mocno, wiem, że ciężko, ale pomaga żyć w świadomości, że kiedyś NA PEWNO go spotkasz. Żyj dla siebie, taty i mamy. On chce widzieć Cię szczęśliwą. Przytulam i wspieram, jeszcze raz.
Świetny materiał dla każdego, warto posłuchać i dowiedzieć się jak wygląda taka wizyta w zakładzie pogrzebowym i jakie dezycję trzeba podjąć po śmierci bliskiej osoby.. to bardzo ważny moment wraz z pogrzebem o którym często nie wiemy mnóstwa rzeczy
20:00 - tzw. kuchnia czyli zginanie ciała jak strzelbę lub łamanie kończyn bo np. wieko trumny nie chce się zamknąć. Brzmi potwornie, wiem. Jednak czasami nie ma innego wyjścia.
Na wsiach, jest więcej pogrzebów,, z trumną,, bo nie mamy tutaj dostępu do zakładów kremacyjnych. U mnie na wsi, najbliższy zakład kremacyjnych jest 100 km od mojego miejsca zamieszkania, i jest to jedyny zakład kremacyjny, w województwie.
Mnie zastanawia dlaczego ta ostatnia droga jest tak droga?Kilka wstecz mówiłam Mamie zobaczysz po kilka osób będzie w jednym grobie,bo koszt pomnika jest zbyt wysoki.Samo dbanie o miejsce jest wyzwaniem.Wiele osób nie ma czasu lub zwyczajnie nie lubi cmentarzy.Często widać zaniedbane groby z kwiatami od pierwszego listopada ubiegłego roku lub zupełnie zapomniane.Wywiad bardzo ciekawy.
Jak dla mnie to te wszystkie znicze wieńce kwiaty, trumny, pomniki są zbędne. Niepotrzebne produkowanie śmieci. Zmarłemu to przecież wszystko jedno. Pamięć o nim można mieć w sercu. Powinno się ciało spalić i wsypać prochy do dołu, ewentualnie kto z bliskich chce to zrobić ceremonię i tyle.
Wiadomo, jednak czasem dla niektórych łatwiejszym Pożegnaniem może być wyprawienie ukochanej osobie „wspaniałego” pogrzebu, Nawet dla własnego komfortu psychicznego
+1. w stanach wszystkie pomniki są jednakowe i małe, sama płyta z imieniem i nazwiskiem. u nas zajmują dużo miejsca i konkurs kto zrobi ładniejszy, większy i droższy. każdy z innej bajki i brzydko to wygląda
@@asn500Bogactwo nie świadczy o człowieku, a zasługi, jeśli są takie duże, to świat i tak o nich nie zapomni, obronią się. Najistotniejsze, że każdy zostawia taką samą pustkę w ludziach, przez których był kochany, jeśli takich ludzi zostawia. A to właśnie dla nich powinny być te tabliczki jeśli już. Dlatego nie ma powodu, by miały się od siebie różnić.
@@janzbicinskie9706 Nawiązałem do tego, że grobowców się nie rusza jeśli są ładne i zdobne - zwykłe groby natomiast w naszej tradycji są likwidowane pod kolejne. Po 100 latach od śmierci po 99% ludzi nie będzie śladu ziemskiego - chyba, że tylko w księgach parafialnych. A przecież chyba cieszymy się z tego, że po poprzednich pokoleniach jakieś pamiątki dla ludzkości zostają?
Potraktuj to jako uczynek miłosierdzia. Ktoś Go musiał znalezc,bez własnej woli zrobiłas coś dobrego dla blizniego,ekstremalnie wyniszczonego,w krańcowym etapie pobytu na ziemi
@bibibeta508 wiem 💔 ten Pan nie miał żadnej rodziny, nikt za nim nie płakał, nie ma nawet grobu, wiec ja kupiłam specjlana figurke ku jego pamięci, stoi w centrum domu i czesto o nim myśle 😪 ale samo przeżycie tego, ten obraz i zapach byl straszny, do dzis jak chodze po ulicy to często wącham czy gdzies nie czuc tego zapachu zwłok.. taki uraz mi sie zrobił
@@puliando5165 Wiadomo,straszna sprawa. Pięknie postąpiłaś. Ofiaruj to przeżycie w intencji Jego duszy. Albo zamów Msze w Jego intencji. Może się w końcu od tego uwolnisz,czasami sie tak dzieje,ze cos poprostu" znika" ,człowiek się tego pozbywa. To nie są rzeczy wytlumaczalne
Nawet brak mi słów aby opisać jak miło słuchało się tego wywiadu. Dawno nie słyszałam u kogoś w głosie takiej autentyczności jak u gościa oraz ogromnego szacunku do własnej pracy.
Chylę czoła....
Uspokój się.
@@RadRad-y3k ?
Dziekuje 😊
Jasne bardzo miło słuchać o paleniu i zakopywaniu trupów...weź gitarrrę...
Na początku nie ma łez,ponieważ człowiek jest w szoku i działa automatycznie.Lzy przychodzą po pogrzebie,a czasem nawet wiele czasu po jak do człowieka wszystko dojdzie .
Kultura wypowiedzi gościa wywiadu jest oszałamiająca! Sprawia on, że zwykły z reguły pogrzeb staje się kunsztem w tej specyficznej branży. Każde ciało traktowane z należytym szacunkiem to dla niego standard sądzę po jego doborze słów. Brawo, więcej takich osób 😊 dziękujemy za ten wywiad ❤️
Dziekuje 😊
Gość zrobił bardzo dobre wrażenie. Uprzejmy, inteligentny, wyważony w poglądach. Widać, że umie postępować z ludźmi. Jego firmie mógłbym zaufać.
Dziękuje 😊
Nie tylko z ludźmi ale również z trupami :) pół żartem pół serio
Zwlaszcza jak uzyl slowa "wsiowe"@@MortisZakadPogrzebowyWarszawa
Mi akurat się podobało bo to real pozdrawiam serdecznie też jestem że wsi@@hehe389
Bardzo dobrze sie pana sluchalo. Spokoj, opanowanie, profesjonalizm. Widac, ze panu wykonywana praca nie spowszedniala. Nie stala sie rutyna. Szacunek i dziekuje za szczerosc.
Pan Rafał mógł zapytać czy zdarza się jeszcze kupowanie skór.
@@asn500 Takie pytanie było ale wspólnie uznaliśmy że dla dobra własnego i branży lepiej w tej kwestii się nie wypowiadać.
Bardzo profesjonalne podejście. Mimo poruszanego tematu, emocjonalnego i trudnego, Pan wprowadza w kwestie dotyczące pogrzebu w spokojny, rzeczowy sposób. Jakbym miała wybierać zakład pogrzebowy organizujący pogrzeb komuś z moich bliskich, wybrałabym Pana
Uspokój się
Znam osobiscie Artura, mega taktowny gosc profesjonalista w swoim wydaniu, nieskazitelna aparycja :) Mega dobry odcinek!
Ja niecałe 3 lata temu pochowałam tatę. Wszystko było na wariata, bo musiałam z zagranicy z 3-miesięcznym dzieckiem na szybko niespodziewanie jechać do Polski i załatwiać rzeczy, o których nie mam pojęcia. Moja mama była w bardzo złym stanie psychicznym, a ja nie mam rodzeństwa i mój tata też go nie miał. Jestem niesamowicie wdzięczna zakładowi pogrzebowemu i pani, która nas tam prowadziła. Naprawdę się nami zaopiekowała, nie ciągnęła na kasę, wszystko tłumaczyła po parę razy, mówiła o czym trzeba pamiętać, gdzie z jakim wnioskiem, rozmawiała z grabarzem, z księdzem. Naprawdę profesjonalnie. Cieszę się, że tak trafiliśmy, bo na pewno są też zakłady nastawione tylko na kasę, jak ze wszystkim.
Wysoka kultura wypowiedzi.Autentyczny , szczery wywiad.Ogromny szacunek dla Pana.
Bardzo inteligentny człowiek, wyrozumiały i wiedzący w jaki sposób wykonywać swoją pracę.
Jaki sympatyczny, promienny człowiek - chyba dla przeciwwagi dla służbowej strony życia...
Bardzo miło się słucha.
Mimo wszystko pracuje w medycynie paliatywnej gdzie pacjent chce w domu umrzeć i uważam, że zapach gnijącego żyjącego ciała jest jeszcze mniej przyjemniejszy (od odleżyn). Z drugiej strony człowiek zobaczy wszystko od bogactwa po biedę. Od rodzin które wspierają i są do ludzi którzy umierają w samotności.
Amen.
Świetny odcinek do tego idealny dobór gościa który cechuje się dużą charyzmą kulturą wypowiedzi doskonałym doborem słów do różnych historii które opowiada i widocznym szacunkiem do pracy którą wykonuje mega plus.
Ostatnimi czasy chowałam babcie i to jak wyglądali Panowie z zakładu pogrzebowego wspominamy do dzisiaj. Ubrani w eleganckie spodnie, koszule, zachowywali się z należytym szacunkiem do osoby, której nie znali oraz dla jej rodziny. Dlatego uważam, że to jak wyglądają pracownicy przyjeżdżający po ciało jest bardzo ważne i bardzo mocno wpływa na punkt widzenia na zakład w późniejszym czasie podczas reszty uroczystości :)
Ja przyjeżdżałem po klientów do szpitali i domów w hawajskiej koszuli. Czy to znaczy, że okazywałem brak szacunku?
@@Sajgonskynikt tego nie powiedział, że okazywałeś brak szacunku. Przestawiłam swoje jak i mojej rodziny doświadczenie i jak my odbieraliśmy uroczystość właśnie przez tak niewielki aspekt jak ubiór obsługi.
A wy w Polsce dalej bez zmian tylko patrzycie jak ktoś/ coś wygląda, co inni będą myśleć...🤦 Wyjmijcie kołki z tyłków, nabierzcie dystansu i żyjcie 😉
A i jeszcze jedno - zacznijcie podróżować - zwłaszcza poza Europe! To wam w końcu otworzy oczy i zmień światopogląd😉
no ta, bo jak się np. Do sądu idzie w dresie to wszystko jest w porządku XD pewne miejsca/sytuacje wymagają adekwatnego stroju także tak, dany ubiór świadczy o podejściu do sytuacji.
@@biaymurzyn8085No tak bo gdy idziesz tam jako świadek to ważniejszy jest twój ubiór od zeznań 😅😂
Dobre podsumowanie rozmowy, że trumna kieszeni nie ma.
Gość wydaje się być bardzo profesjonalny w tym, co robi. Nawet jakoś tak lepiej mi się myśli o pogrzebie po tej rozmowie.
Męża pochowałam w trumnie. Ale dlatego, że ledwo żyłam, ledwo myślałam. Żałuję, że nie skremowałam ciała, ale w tamtej chwili nawet przez myśl mi to nie przeszło przez szok, nerwy, płacz, wycieńczenie fizyczne i psychiczne. Pogrzeb mnie dużo kosztował, bo chciałam, żeby Mąż był godnie pochowany. Pamiętam, że ledwo przeżyłam wybieranie trumny. Byłam w pomieszczeniu pełnym trumien i nie wiedziałam, co robić, Wybrać, czy uciec. W tym czasie ciało było transportowane przez firmę pogrzebową z innego miasta po tym, jak rozpoznałam Jego ciało w prosektorium. Tym bardziej ciężko mi było i stresowałam się, bo cały czas myślałam, gdzie On jest. Po 4 miesiącach był pogrzeb babci, którą również pochowano w trumnie. Ale tu ja nie decydowałam o niczym. Po kolejnych 4 miesiącach pochowałam Tatę. Tu już była kremacja polecona przez szpital, ponieważ był to czas Covid. Wybór urny był w jakimś stopniu łatwiejszy niż trumny. Nie mniej to też było ciężkie przeżycie. W tym konkretnym zakładzie pogrzebowym dostałam "zniżkę", ponieważ byłam tam po raz trzeci. Zapamiętano moją osobę. Nie życzę tego nikomu. Po moich doświadczeniach wiem, że lepiej jest wybrać kremację. Duży komfort psychiczny. Koszty kremacji nie są wysokie.
Wybaczcie mi moją długą wypowiedź.
Wywiad oczywiście świetny. Widać, że Pan ma dużo szacunku i empatii do klientów, do swojej pracy. Oby było więcej takich osób jak Pan, to rodzinom zmarłych na pewno będzie jakoś lepiej znieść te wszystkie dokumenty i ustalenia co do pogrzebu.
Mam nadzieje, ze się Pani trzyma 🌷duzo zdrówka i ciepła ☀️
Dużo zdrowia, trzymam za panią kciuki!
Współczuję 😢 życzę dużo siły ❤️
dużo siły!
Życzę pani pięknych pogodnych i szczęśliwych dni
Pouczający, dający do myślenia wywiad. Panie Arturze dziękuję i cieszę się że mam w swoim pokoleniu osobę która ma tak wielki szacunek dla drugiego człowieka. Rafał, podziwiam Twoją umiejętność prowadzenia rozmowy oraz wyboru tematu. Dziękuję za uświadomienie (kolejny raz) 😊
Chętnie obejrzałabym jakiś wywiad z wychowawcą zakładu poprawczego/ośrodka wychowawczo-opiekuńczego, lub jego byłym wychowankiem. Jestem ciekawa jak wyglądają metody pracy z trudną młodzieżą/jakie są metody resocjalizacji i jak wymagająca emocjonalnie jest ta praca, myślę że taki wywiad mógłby odpowiadać na wiele ważnych pytań.
Piękny wywiad i naprawdę cudownie słyszeć, że firma zajmująca się zmarłymi, ludzie którzy się na nią składają, mają tak ogromny szacunek do osoby zmarłej i jej rodziny, myślę, że dla wielu takie podejście ma ogromne znaczenie i sama bym je sobie ceniła. Co do historii z końca filmu - niektórym w żartach mówi się, że "Ty to nawet na własny pogrzeb się spóźnisz" a tu proszę, i tak się faktycznie może zdarzyć. Wszystkiego dobrego dla Ciebie Rafale i dla Pana Artura, oby jak najwięcej było takich ludzi jak Wy
Dziękuje ślicznie dużo zdrówka dla Pani i całej rodziny 😊
Nareszcie, wrócił stary dobry format.
Zgadzam się 😊
Dokladnie!
a ja się cieszę że tu wróciłam ❤
Nie słuchałem po dłuższej przerwie...coś było nie tak na kanale?
Wywiad jak zwykle z pełnym profesjonalizmem... słuchając można Się wczuć w sytuację o której mowa
Wielki szacunek dla tego pana z zakładu pogrzebowego 👍🏻 Podziwiam ludzi z tak ogromną kulturą i szacunkiem do innych. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego 👍🏻❤️
Rafał dziękuję za wywiad. Temat jest teraz mi bardzo bliski. 1 święto mojej mamy. Nic już nie będzie takie same. Ale życie musi toczyć się dalej.
Nic nie musi toczyć się dalej. Najwyżej MOŻE. 💔
😢 Pozostaję w modlitwie
@@mambadzieciom2623 Nie chcę wychodzić na mędrca, naprawdę daleko mi to tego, ale musi toczyć się dalej. To jedyne, odpowiednie nastawienie.
Ostatnie pożegnanie"Mamo wróć"
Niesamowity wywiad!!!! Zarówno prowadzący jak i rozmówca!!!❤ Jak fobrze wiedzieć że są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie, brawooo❤❤
Dobry temat! Miły człowiek który mierzy się z takim obciążeniem.
Bardzo fajny odcinek, jeden z lepszych. Mój zawód jako archiwista nie jest tak fascynujący i potrzebny ale też ciekawy. Gratuluję rozmówcy. Przynajmniej się dowiedziałem o i jak mam zrobić gdy nadejdzie ten dzień w moimi członkami rodziny.
Fajny odcinek. Fajnie ze wrociles do dawnej formuly kanalu.
Dziękuję temu Panu z zakładu na Floriańskiej! Pomógł mnie i siostrze pożegnać matkę! Dziękuję za spokój i profesjonalizm! Po prostu dziękuję!
Bardzo mądry człowiek, bije od niego spokój i zrozumienie. Dziękuję 😊
super człowiek, kulturalny, widać, że nie jest chciwy i to podsumowanie o kieszeniach jest najlepsze, niestety wielu ludzi tego nie rozumie i goni niewiadomo za czym... Pozdrawiam Pana Artura
Czyli jednak można się spóźnić na własny pogrzeb. Jestem absolutną fanką tego zmarłego Pana
Zawsze mogl trafic na inna impreze… ech
ja także XD
na tamten świat nikomu się nie śpieszy
@@renles9441 mi się spieszy 😜
@@brodaczszczuroap7329To w czym problem?
Bardzo ciekawy pan, widać że nie każdy może się tym zajmować. Życzę powodzenia w tym co robi i podziwiam za zaangażowanie i niezwykłą empatyczność.
Bardzo dobra rozmowa. Widać że Pan profesjonalny w swoim fachu. Należy docenić takich ludzi bo robią kawał dobrej roboty.
Bardzo ciekawa wypowiedź. Widać profesjonalizm u Pana właściciela firmy pogrzebowej.
„Ty się nawet na własny pogrzeb spóźnisz” nabiera nowego znaczenia 😅
Coś jest na rzeczy ,bo moja ciocia -siostra taty przed śmiercią powiedziała ,,Jeszcze zatańczycie na moim pogrzebie " Był środek zimy. Byłam przeziębiona a było bardzo zimno .Nie mogłam tam być ale pojechał mój tato.Kiedy wrócił powiedział,że w trakcie pogrzebu ,na kilkanaście minut zerwał się niesamowicie mroźny ,silny wiatr ze śniegiem przeszywający żałobników na wskroś i wszyscy zaczęli przytupywać ,lekko się ruszać aby się jakoś rozgrzać .Tato powiedział ,że potem uświadomił sobie że ,że śnieżyca była krótka ale wtedy to wszystko wyglądało jakby ci zgromadzeni tupiący i ruszajacy się ludzie tańczyli ..Słowa cioci nabrały sensu ...
@@Ladydaga07zwykły przypadek
@@opedix3738Nie ma takich przypadków.
Fantastyczny wywiad! Rewelacyjny gość i bardzo dobre prowadzenie wywiadu. GRATULACJE za pomysł na taki materiał!
Witam bardzo fajnie.
Cóż, praca jak każda inna i ktoś musi się tym zajmować, bo samo się to nie zrobi.
Są ludzie, jak ten Pan, którzy, pomimo niezbyt zawsze przyjemnej pracy zajmują się taką pracą i nie narzekają.
Wiadomo, że nie każdy jest w stanie wykonywać taką pracę z nieżyjącymi, bo to jest sprawa psychiki i nastawienia psychicznego, ale są ludzie którzy dają radę.
Zresztą, prowadzenie takiego zakładu pogrzebowego to są dobre dochody, bo za każdy pogrzeb nie mało się płaci i to raczej tanie rzeczy nie są.
Super temat. 👏 Nie bójmy się o tym mówić!
Super moze nie, ale realny.
Czy taki super to nie wiem
Człowiek ma w sobie dużo pokory i zrozumienia dla innych.
Dziękuje za odcinek ,a Pan mega profesjonalny
Panie redaktorze gościł Pan wspanialego i mądrego gościa. Dziękuję.
Byłem za dzieciaka na pogrzebie lata 80 i niestety pomylili się w zakładzie pogrzebowym i przywieźli innego zmarłego, też rodzina nie robiła awantury, dobrze, że znajoma otworzyła trumnę, bo jakby nie otwierała, to pochowaliby inną osobę, szok dla rodzinny i znajomych, pół dnia zeszło na pogrzeb, niemiłe przeżycie.
Nie jeden został omyłkowo pochowany, zwłaszcza w dawnych latach
to pomysl ile osob w czasie Covida pochowało obcego bo nie mozna było otwierac worków,albo ile razy w krematorium ktos sie pomylił i wydał nie te prochy ,setki razy@@michadurynski7109
Bardzo mądry chlopak, szanuję!
bardzo podoba mi sie prowadzący ... siedzi spokojnie na luzie ALE zadaje bardzo dobre mądre pytania sumujac wszystkie twoje programy sa bardzo dobre , wlasciciel zakladu pogrzebowego godny swojego stanowiska ,poszanowanie do zmarłych jest bardzo wazne i tak ma być
Pracuje w domu opieki z zaawansowaną demencją, robię wszystko, a po śmierci wciąż przewijam i wydaje czystego rezydenta do domu pogrzebowego a rodziny i tak mnie nie traktują z szacunkiem przez co zawsze chciałam spróbować pracować w domu pogrzebowym.
Kiedy Ktoś okaże Ci należyty szacunek i zapłatę. To nie jest tak ,że nikt tego nie widzi. Z dobrej drogi nie warto się cofać i schodzić
Wasza praca jest bardzo ważna. Czasem po stracie najbliższych nie wiadomo co robić. Zakład pogrzebowy, jego właściciel powiedział mi proszę się nie martwić o nic. Wszystkim się zajmiemy. Dzisiaj mogę powiedzieć tylko DZIĘKUJĘ.
Korzystałam z usług Zakładu Pana Artura i polecałam z czystym sumieniem swoim Znajomym. Pan Artur jest niezwykle empatycznym Człowiekiem. Na właściwym miejscu. Pełen Profesjonalista, jednocześnie ciepły i dobry Człowiek. To zaszczyt Go znać. Polecam, zwłaszcza w tak trudnym momencie, jakim jest odejście Bliskiego.
Dziękuje ślicznie za podzielenie się opinia ;)
Dzięki za ten wywiad,czekałam na niego z niecierpliwością 🙂
Fajny wywiad, prosimy bardzo o egzorcystę 🙏
Latami już o niego prosimy :)
@@candyss4574mam nadzieje, ze w niedługim czasie się docxekamy i nie pożałujemy tego czasu czekania 😉
To jest to czego się boję, że po śmierci mojej mamy czy babci nagle z mojej rodziny wyjdzie najgorsze i będzie chciało zagarnąć jak najwięcej kosztem relacji. I z mojej strony mam takie ok, nie potrzebuję tych pieniędzy, przeżyję bez nich, ale wiem, że moje zaufanie nie wróci już nigdy na dawny poziom, jeśli na przykład któreś z mojego rodzeństwa mnie będzie chciało odsunąć i to by mnie bolało najbardziej
u mojej koleżanki tak było. No i nie ma już brata... wszystko za jej plecami, kasa się liczyła, jak najwięcej kasy. Przykre bardzo.
Ja przez to przechodzę. Sprawa od 2007 roku. To koszmar. Rodziny już nie ma, problemy finansowe, kłótnie w sądzie itp. Wielu ludzi przechodzi przez koszmar podziału majątku po zmarlym, nie mówiąc o wysokich podatkach, kosztach pogrzeby itp. To niszczy życie wielu ludziom. Chciałabym, żeby ktoś kiedyś wymyślił jakiś system,prawo które nie będzie krzywdziło i niszczyło ludzi.
@@wiolettaszopa2112 na początek dobrze by było gdyby polskie prawo szanowalo wolę zmarłego
@@brodaczszczuroap7329 Dokładnie. U mnie był testament i co z tego? 9 lat rodzina próbowała podważyć. Ale nie to jest najgorsze w prawie. Tylko to, że nie ma prawa większości. Możesz mieć 90 % a ten co ma 1% może wszystko zablokować i najczęściej tak jest, zwykła nienawiść i zazdrość i chęć zniszczenia życia drugiemu człowiekowi,niestety.
@@wiolettaszopa2112 bardzo Ci współczuję. Warto zostawiać testamenty, chociaż potem często i tak są podważane... chyba nie ma dobrego sposobu. Dużo siły Ci życzę.
Chowałam niedawno mamę,mam zakład już sprawdzony( czwarty pogrzeb) wszyscy kompetentni ,super pomoc i obsługa.Dziekuje im za każdym razem 😊.
Trzeba przyznać, że jest coś, co mnie od zawsze dołuje w tej branży - z jednej strony masz takie "ok, praca będzie zawsze, stabilne zatrudnienie", ale potem sobie przypominasz, że będziesz kiedyś na miejscu klienta (i inni ludzie też), i jakoś uśmiech przechodzi... dlatego nie umiałabym pracować w tej branży
To tak jak zawod chirurga - tez nie dla kazdego.
Memento Mori😂😂😂
@@MonaLisa-ob1ep chyba najczęstsza obok "Hadesu" nazwa dla zakładu pogrzebowego 🙂
Tak jak kasjerka w biedronce - kasuje całą zmianę, a wie, że po pracy będzie po drugiej stronie lady i skasuje ją koleżanka.
Kto się urodził , umrzeć musi. Fakt bardzo przytłaczające jest chowanie ludzi w podobnym wieku. Człowiek wtedy zachodzi w głowę jak mogę żyć lepiej żeby do tego nie dopuścić.
bardzo przyjemnie sie sluchalo, nawet lezke uronilam ❤ oby takich empatycznych ludzi jak najwiecej
Bardzo ciekawy wywiad, cóż temat trudny ale nieunikniony dla każdego. Jeśli Pan faktycznie tak postępuje i podchodzi do tematu to jest to bardzo profesjonalne. Szanuję takie podejście.
Super wypowiedź pana który się zajmuję tym wszystkim. . I ma bliskość i serce do wsi... Jednak inaczej ludzie żegnają swoich bliskich.. Inaczej na wsi.. Inaczej w mieście...
Też uważam,ze szata zdobi człowieka w tym zawodzie.
powodzenia przy znoszeniu faceta 120 kg z ciasnej klatki 4 pietro w garniaku
18:05 ja z małej miejscowości a na wyposażeniu mam maskę z pochłaniaczem zapachów i takie rozkłady biorę bez mrugnięcia okiem. Faktem jest, że ten zapach przechodzi w ubranie i każda zwózka obarczona jest praniem garnituru, który podobno jest wyznacznikiem szacunku 😉
Nie doczekałem do końca, musiałem wyłączyć bo przypomina to mi to debaty przedwyborcze.
możesz rozwinąć myśl?@@wilczakk
Doceniam, sam również znam osoby dla który frajda / spełnieniem jest podjęcie takiej osoby. Nie wspomnę już o ich radości gdy przez dobre 500 metrów zbierają kawałki osoby potrąconej przez pociąg. Osobiście takie rzeczy traktuje delikatnie jako wypaczenie.
proponuje zebys do swojego wyposazenia dołozył kombinezony jednorazowe skoro maske juz wozisz w karawanie,mówie o takich jak stosowano w czasie COVID
Super wywiad, spokojnie, rzeczowo, profesjonalnie ;) Wiem, o czym mówi, chowałam mamę parę miesięcy temu.
Super rozmowa, podziwiam za takt i podejście do tak trudnej sprawy.
Kiedyś koledzy z pracy odebrali urnę z prochami i ...zapomnieli o niej . Urna jeździła 3 kraje Anglię , Włochy i Grecję. Po pogrzebie wdowa nie gniewala się wcale bo mąż zawsze chciał wyjechać za granicę do kilku krajów. A pogrzeb odbył się w terminie oczywiście
uroczo
Pan reprezentuje starą świetną szkołę dobrych fachowców. Żetelny, sukienny, pełen szacunku do ludzi którym służy. MISTRZ w swiom fachu.
Dziękuję za bardzo interesujący wywiad. 👍
Pozdrawiam serdecznie.🍀
Bardzo elokwentny pan , oby więcej takich ludzi .
Pracuję w zakładzie pogrzebowym jest to praca trudna trzeba mieć mocną psychikę , choć to wszystko zależy od powierzonych zadań. Ja mam ten przywilej , że chodzę z krzyżem czyli prowadzę kondukt co nie znaczy że nic nie wiem. Wręcz przeciwnie bardzo dużo widziałem oczywiście bez żadnych przechwałek. Bardzo dobrze , że gość zachował pewne rzeczy dla siebie odnośnie ciała w rozkładzie.
Pan Artur jest świetnym profesjonalistą, mi i mojej rodzinie pomógł przegnać bardzo bliska nam osobę. Nie można sobie wyobrazić lepszej pomocy,organizacji i oprawy takiego wydarzenia. Jesteśmy bardzo wdzięczni Panu Arturowi i jego współpracownikom za okazaną pomoc i serce ❤️
Dziękuje Pani Patrycjo 😊
Ogromny szacunek.
Zmarła mi mama pół roku temu i ten Pan zajmował się wszystkim . Bardzo polecam .
Zatkało mnie kiedyś ,gdy wchodząc do zakładu pogrzebowego zobaczyłam jego pracownika zajadającego kanapkę wśród trumien i urn … Pan był tak zajęty jedzeniem ,że po pobraniu pieniędzy za kwiaty sprawę załatwił tak ,że wieńca nie było … pieniędzy nie odzyskałam. Pozdrawiam drania.
Dla tego pana to bylo normalne miejsce pracy jak kazde inne
Ja bym nie mogla
Podziwiam ludzi pracujacych w zakladach pogrzebowych
A tym bardziej odbierania ciala z domu I mycia I ubierania ,chociaz mowia nie trzeba sie bac zmarlego bo on albo ona krzywdy nie zrobi
Dla mnie to ceny z kosmosu. Dobrze, że mieszkam na wsi. Rok temu chowaliśmy dziadka i za całość w zakładzie pogrzebowym, grób z murowaną piwnicą, trumna dębowa, trębacz, pobyt w chłodni, wypasiony karawan, kwiaty plus ksiądz, organista zapłaciliśmy 6.400. Stypa 3600. Tylko pomnik 12 tysięcy ale to już tydzień po pogrzebie. Jakby tak wszystko podliczyć to też w sumie nie mało.
6400 to jakoś mało. Połowa z tej kwoty to ksiądz bierze za "usługę".
A ja nie rozumiem „trendu” robienia stypy, jak można wydawać pieniądze na imprezowanie ku czi zmarłego XD
@@julkadela5614 to raczej chodzi o to żeby ugościć ludzi którzy jechali z daleka, albo najbliższą rodzinę żeby porozmawiać. Nie wszystkich zaprasza się na stypę. Teraz to wygląda trochę inaczej niż kiedyś gdzie "chlało" się wódkę. Teraz Obiad, kawa, ciastko i do domu.
@@MateuszMat. niestety tradycja o wielkich obiadach w restauracji sie nie zmieniała przynajmniej u mnie… przykre
@@julkadela5614 tam skąd pochodzę zazwyczaj urządza się w jakimś lokalu poczęstunek. Nic wystawnego. Chociaż są pewnie i ludzie którzy zamawiają duże imprezy w restauracji.
Dziękuję Panu za spokój, poszanowanie śmierci i godności zmarłych. Wywiad wspaniały pomimo ciężkiej tematyki (dla wielu. Zawodowo też byłam przy umierających i zmarłych). Pozdrawiam serdecznie obu Panów :)
Człowiek na właściwym stanowisku i wcale nie dziwię się , że praca przynosi mu satysfakcję . Dziękuję za ten wywiad i pozdrawiam
Widać ze normalny chłop,niestety na każdego z nas przyjdzie pora
U mnie na pogrzebie babci w 1982 grabarze byli pijani,wykopali za wąskie grób, trumna nie chciała wejść, to łopatami boki poszerzyli i przez to pochowali babke ok.25-30 cm. głębokości. Potem całe dzieciństwo miałem stracha,bo musialem podlewać latem kwiatki na grobie
Znałem faceta który przed śmiercią przeznaczył rentę na 2 beczki piwa w miejscowym barze, i po jego śmierci ludzie wracając z pogrzebu i nie tylko(np. turyści też ) Każdy co zamawia piwo ,słyszy FRANCEK STAWIO 🙋🙋🙋🙋 🙋(do dzisiaj mœwią FRANCeK był taki gosć, że ani z grobu piwo postawíł
Teraz będzie znany na całą Polskę ❤
Ja podziwiam ludzi, którzy pracują w takiej branży, a większe zarobki w tego typu branży nie liczą się tak naprawdę.
Bo ktoś kto nie dałby rady psychicznie pracować w zakładzie pogrzebowym, nawet jakby zarabiał bardzo dobrą kasę, to zrezygnowałby z takiej pracy i wolałby pójść do normalnej pracy, gdzie zarabiałby dużo mniej, ale byłby psychicznie spokojny.
Duże zarobki w pracy to nie wszystko.
Trzeba sobie też radzić w takiej pracy i psychicznie wytrzymać, a praca przy zmarłych ludziach, to jest specyficzna praca.
W żadnej pracy nie można być w 100 procentach spokojnym psychIcznie.😒
Białystok - miejsce na miejskim cmentarzu za miastem 800zl, w mieście (jak się upoluje miejsce) 20000-25000 zł - stan na 2019.
Pracowałem w kilku zakladach pogrzebowych. Naprawdę lubilem tę branżę i chętnie bym w niej został. Jednak jest niestety niskopłatna, zazwyczaj firmy pogrzebowe prowadzą ludzie, którzy nie mają żadnego szacunku do pracownika, oszukują i zdzierają bez litości klientów, czasem też sami współpracownicy to straszna patologia i prostactwo. Dobrze jednak wspominam ten czas. Dużo się widziało i dużo nomen omen - przeżyło. ;)
Dla Ciebie niskopłatna, a właściciele pewnie świetnie z tego żyją :D
Ostatnio widziałam na OLX ogłoszenia zakładów pogrzebowych w Warszawie, szokująco niska stawka była oferowana.
Śmierć w domach jest zawsze tematem tabu ,ludzie uważają że jak nie będą o niej rozmawiać to się nie wydarzy.
Mój tato zmarł 11.07 nagle bo wyszedł do pracy przed 6 za 5 minut schodzę do auta bo z nim pracowałam a tu zero kontaktu dzwonię na 112 poprosiłam obcego Pana o pomoc ratujemy go karetka była w 5 minut ja w 5 min jeszcze skoczyłam po zastrzyki w brzuch na cukrzycę i glukometr ale się okazuje że zator aorty piersiowej czyli tej wpustowej do serca i nie udało się uratować . Zostałam ją i mama ją dalej pracuję tam gdzie tato pracował bo 1/3 była taty ale po śmierci odrazu chciałam na następny dzień wrócić do pracy natłok myśli rozsadzał głowę cały czas na tabletkach zołowych na uspokojenie w nocy zacisk zębów ze stresu śpię w szynie zębowej . Myśli różne co teraz ,co z mamą ,zostać czy przeprowadzka, zmiana pracy i środowiska ,a co by się stało gdy bym przyszła 5 minut wcześniej pod blok a jak by to się stało w drodze do pracy jak zachamować auto a jak bym też zgięta co wtedy z mamą że sobie nie poradzi znowu dostanie depresję
chaos. poezja chaosu.
Wspieram Cię mocno, wiem, że ciężko, ale pomaga żyć w świadomości, że kiedyś NA PEWNO go spotkasz. Żyj dla siebie, taty i mamy. On chce widzieć Cię szczęśliwą. Przytulam i wspieram, jeszcze raz.
ogladam od 3 dni pod rzad twoje odcinki. super robota strasznie fajnie sie to ogląda
Świetny materiał dla każdego, warto posłuchać i dowiedzieć się jak wygląda taka wizyta w zakładzie pogrzebowym i jakie dezycję trzeba podjąć po śmierci bliskiej osoby.. to bardzo ważny moment wraz z pogrzebem o którym często nie wiemy mnóstwa rzeczy
20:00 - tzw. kuchnia czyli zginanie ciała jak strzelbę lub łamanie kończyn bo np. wieko trumny nie chce się zamknąć. Brzmi potwornie, wiem. Jednak czasami nie ma innego wyjścia.
Na wsiach, jest więcej pogrzebów,, z trumną,, bo nie mamy tutaj dostępu do zakładów kremacyjnych. U mnie na wsi, najbliższy zakład kremacyjnych jest 100 km od mojego miejsca zamieszkania, i jest to jedyny zakład kremacyjny, w województwie.
Jakie województwo?
Które województwo?
🖤 mocny temat,mocny gość.
Profesjonalne podejście do tematu.
Super wywiad, dzięki!
Fajnie posluchac jak to jest w Polsce, ja pracuje w domu pogrzebowym w UK i jest troszke inaczej 😊
a jak jest?
Mnie zastanawia dlaczego ta ostatnia droga jest tak droga?Kilka wstecz mówiłam Mamie zobaczysz po kilka osób będzie w jednym grobie,bo koszt pomnika jest zbyt wysoki.Samo dbanie o miejsce jest wyzwaniem.Wiele osób nie ma czasu lub zwyczajnie nie lubi cmentarzy.Często widać zaniedbane groby z kwiatami od pierwszego listopada ubiegłego roku lub zupełnie zapomniane.Wywiad bardzo ciekawy.
Szacunek za podejscie
Genialny wywiad 👏👏👏👏
Super gość!Chciałbym żeby ktoś taki kiedyś poprowadził mnie do ostatniej drogi😊
Bardzo ciekawy wywiad. Chowalam mamę w urnie, obsługa firmy pogrzebowej wraz z kremacją była naprawdę na super poziomie.
Pan, gość jest bardzo wysokim facetem i chyba też silnym, co na pewno pomaga w tej pracy
Niestety wysoki wzrost nie jest z tej branży atutem a jedynie utrudnieniem. Ciężko znaleść 200cm kompana do niesienia trumny 😊
Jak dla mnie to te wszystkie znicze wieńce kwiaty, trumny, pomniki są zbędne. Niepotrzebne produkowanie śmieci. Zmarłemu to przecież wszystko jedno. Pamięć o nim można mieć w sercu. Powinno się ciało spalić i wsypać prochy do dołu, ewentualnie kto z bliskich chce to zrobić ceremonię i tyle.
Wiadomo, jednak czasem dla niektórych łatwiejszym Pożegnaniem może być wyprawienie ukochanej osobie „wspaniałego” pogrzebu, Nawet dla własnego komfortu psychicznego
+1. w stanach wszystkie pomniki są jednakowe i małe, sama płyta z imieniem i nazwiskiem. u nas zajmują dużo miejsca i konkurs kto zrobi ładniejszy, większy i droższy. każdy z innej bajki i brzydko to wygląda
Jest coś takiego jak sztuka funeralna, okazałe grobowce, które stawiane są najbogatszym, czy najbardziej zasłużonym są niejako spadkiem dla ludzkości.
@@asn500Bogactwo nie świadczy o człowieku, a zasługi, jeśli są takie duże, to świat i tak o nich nie zapomni, obronią się. Najistotniejsze, że każdy zostawia taką samą pustkę w ludziach, przez których był kochany, jeśli takich ludzi zostawia. A to właśnie dla nich powinny być te tabliczki jeśli już. Dlatego nie ma powodu, by miały się od siebie różnić.
@@janzbicinskie9706 Nawiązałem do tego, że grobowców się nie rusza jeśli są ładne i zdobne - zwykłe groby natomiast w naszej tradycji są likwidowane pod kolejne. Po 100 latach od śmierci po 99% ludzi nie będzie śladu ziemskiego - chyba, że tylko w księgach parafialnych. A przecież chyba cieszymy się z tego, że po poprzednich pokoleniach jakieś pamiątki dla ludzkości zostają?
Super program, ważne wnioski i końcówka, właśnie kupiłem bilety do Barcelony, która od wielu lat chciałem zobaczyć. Pozdrawiam.
Fajny, prawdziwy, szczery pan z zakładu. Niech się panu szczęści ✨️
Tego Pana mozna sluchac caly czas ,podziw wypowiedzi
Ja znalazłam sąsiada martwego, nie żył około 2 tygodnie, trauma do konca życia, musialam się wyprowadzić z mieszkania bo nie dalo sie tam juz żyć
Potraktuj to jako uczynek miłosierdzia. Ktoś Go musiał znalezc,bez własnej woli zrobiłas coś dobrego dla blizniego,ekstremalnie wyniszczonego,w krańcowym etapie pobytu na ziemi
@bibibeta508 wiem 💔 ten Pan nie miał żadnej rodziny, nikt za nim nie płakał, nie ma nawet grobu, wiec ja kupiłam specjlana figurke ku jego pamięci, stoi w centrum domu i czesto o nim myśle 😪 ale samo przeżycie tego, ten obraz i zapach byl straszny, do dzis jak chodze po ulicy to często wącham czy gdzies nie czuc tego zapachu zwłok.. taki uraz mi sie zrobił
@@puliando5165 Wiadomo,straszna sprawa. Pięknie postąpiłaś. Ofiaruj to przeżycie w intencji Jego duszy. Albo zamów Msze w Jego intencji. Może się w końcu od tego uwolnisz,czasami sie tak dzieje,ze cos poprostu" znika" ,człowiek się tego pozbywa. To nie są rzeczy wytlumaczalne
Mega profesjonalny i autentyczny facet. Świetny wywiad.
Szacunek dla tego pana. Doskonały materiał i metytoryka.
Sezon cały rok najlepsza praca marzę aby w takim zakładzie pracować
Fajny gość ,dobrze się słuchało