Czy "opłaca się" mieć dzieci?

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 7 янв 2025

Комментарии • 666

  •  Год назад +10

    W naszym sklepie pojawiły się właśnie koszulki z nowym wzorem: zalezy.pl/pl/p/Facepalm-Koszulka-unisex/61

  • @grzegorzciechanowski4803
    @grzegorzciechanowski4803 Год назад +198

    Jako ojciec czwórki dzieci muszę powiedzieć jedno: Nie jest problemem dla mnie co jeść i gdzie mieszkać. Mam własne mieszkanie, mam samochód, mam pełną lodówkę, mam w co się ubrać i gdzie się umyć i cała moja rodzina też. Nie jestem krezusem, ale i tak jestem bogatszy niż większość ludzi na świecie. Jedno co może mnie męczyć to inni ludzie. W ich oczach jestem biedakiem/patusem/pewnie alkoholikiem, który tłucze żonę i nie wie do czego służy prezerwatywa. Wszystkim takim osobom oświadczam: nic mi nie brakuje, nic od Was nie chcę, moje dzieci rozwijają się prawidłowo, a w czasie histerii lockdownowej przynajmniej miały się z kim bawić, a nie pogrążać się w depresji. No to teraz odwalcie się ode mnie.

    • @A-BYTE94
      @A-BYTE94 Год назад +7

      Współczuję bachorów

    • @ArtogTV
      @ArtogTV Год назад +27

      Im dłużej żyje tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że nie można patrzeć na to co ludzie powiedzą

    • @dominikk.7405
      @dominikk.7405 Год назад +22

      Gościu nikt nie wie kim jesteś, kto ma się od ciebie odwalić

    • @ukasz8505
      @ukasz8505 Год назад

      ty@@dominikk.7405

    • @wojtex9570
      @wojtex9570 Год назад +1

      @@ArtogTV
      Niesamowite
      Ile wiekow zyjesz ze w koncu to zrozumiales

  • @Thunderlips-60602
    @Thunderlips-60602 Год назад +135

    Jeden kontrargument. Są ludzie, którzy utknęli w niskopłatnej pracy, której nie znoszą, ponieważ mają kilkoro dzieci. Boją się podjąć ryzyka zmiany, bo mają kogoś kogo muszą utrzymać. Sam znam taką osobę.

    • @MegaWolen
      @MegaWolen Год назад +49

      A może boją się podjąć ryzyko, bo taką mają naturę, a odpowiedzialność za dzieci to tylko wymówka?

    • @PiotrPilinko
      @PiotrPilinko Год назад +26

      A mnie zwiększone wydatki na dwójkę potomstwa dały kopa, by poszukać znacznie lepiej płatnej pracy.

    • @WillAkitoru
      @WillAkitoru Год назад +8

      ​@@MegaWolenAlbo jedno i drugie.

    • @zgrit22
      @zgrit22 Год назад +25

      @MegaWolen no bo przeciez co moze pojsc nie tak, kiedy podejmujesz ryzyko bedac w juz nieciekawej sytuacji, obarczony bardzo powazna odpowiedzialnoscia? ^^'
      Chedozeni tchorze i wygodnisie ;O

    • @izabelab5769
      @izabelab5769 Год назад +18

      Są osoby które unikają zmian za wszelką cenę nie zależnie czy są samotne czy mają rodzinę.

  • @mauser1640
    @mauser1640 Год назад +35

    Mogę potwierdzić to, że rodzicielstwo w wielodzietnej rodzinie rozwija i motywuje Cię bardziej niż większość rzeczy na swiecie. Sam tak jak Szymon pochodzę z wielodzietnej rodziny (7 rodzeństwa). Obecnie mam 31 lat, trójkę pięknych i niesamowitych dzieci.
    Jasne. Czasem jest ciężko, ale paradoksalnie większy wysiłek który, jakby już domyślnie, muszę wkładać w codzienne funkcjonowanie, popycha mnie żeby robić jeszcze więcej. Może brzmi to jak banał, ale tak jest. Być moze pochodzi to z poczucia spełnienia się jako mąż i ojciec.

  • @powerofdefencexd7872
    @powerofdefencexd7872 Год назад +56

    Jestem piąty z siódemki, i powiem wam szczerze jeśli chcecie żeby wasze dziecko na pewno nie było samotne dajcie mu rodzeństwo. Nigdy nie zapomnę wspólnych wyjazdów busem na wakacje. Jasne było ciężko były kłótnie ale to był najlepszy okres mojego życia.

    • @A-BYTE94
      @A-BYTE94 Год назад +2

      Rodzeństwo tylko przeszkadza!

    • @KajtekBeary
      @KajtekBeary Год назад +9

      ile masz lat?@@A-BYTE94

    • @JanJan-il7pj
      @JanJan-il7pj Год назад +6

      Rodzice kiedyś umrą. Partner, nawet współmałżonek to obca osoba. A rodzeństwo będzie żyło bardzo długo w porównaniu do rodziców. I jest większe prawdopodobieństwo że zostanie niż obce osoby, ewolucja i instynkt ochrony swoich genów ma tu duży wpływ.

    • @prosze_pani
      @prosze_pani Год назад +6

      zgadzam się, co prawda mam tylko jednego brata, ale gdyby nie on, byłabym dużo bardziej samotna, zwłaszcza w okresie dzieciństwa, więc jestem bardzo wdzięczna za to że mam rodzeństwo

    • @MariuszM
      @MariuszM Год назад +1

      @@JanJan-il7pj Albo będzie się z tobą latami sądzić o ojcowiznę, mieszkanie czy cokolwiek innego jak tych rodziców zabraknie

  • @MatysKrzysiek
    @MatysKrzysiek Год назад +16

    Świetny materiał. Odczarowuje trzeźwo pogląd na rodziny z dziećmi i rodziny wielodzietne. Jako ojciec 4 dzieci, zgodzę się z wieloma stwierdzeniami zawartymi w tym opracowaniu. Przez wiele lat stykałem się z pośmiewiskiem i gnębieniem, pokazywaniem jaki to głupi jestem, że w ogóle mam dzieci. Dziś, te głosy powoli milkną. Często zdarza się, że znajomi, którzy zrobili najpierw karierę, ustatkowali się i teraz są otwarci na dzieci. To własnych dzieci już mieć nie mogą, albo jest na nie zwyczajnie za późno. Niektórym, kariera odebrała ochotę do życia lub zakładania nawet niewielkiej rodziny. Ostatnia grupa, to Ci którzy obsesyjnie boją się utraty komfortu w jakim żyją od lat na rzecz własnych dzieci. Dziękuję!

    • @limonkapadza
      @limonkapadza 3 месяца назад +1

      Mam tylko dwojke. Mentalnie bylabym gotowa na wiecej. Ale obydwie ciaze prawie wyslaly mnie na tamten swiat. Czasem porownuje nasze rodzine z para zjajomych dokladnie w tym samych wieku. Tak mysle, ze maja tyle czasu, mozliwosci. A nic z tym nie robia. Jesli chodzi o finanse, daleko im do nas. Nie podrozuja. A my to robimy, choc nas to kosztuje razy dwa (dzieci jezdza z nami). Czasem sobie mysle, ile bysmy mogli nie majac dzieci. A potem schodze na ziemie. Bo kiedys nie mielismy, a nie robilismy tego. Mam tez znajomych z dwojka dzieci. Ale te dzieci juz sa dorosle. I oni korzystaja z zycia niesamowicie. Za niedlugo, jesli dozyjemy, tez bedziemy rodzicami doroslych ludzi i tez bedziemy korzystac.

  • @Gicha95
    @Gicha95 Год назад +30

    Po urodzeniu dziecka bardzo zmieniło się to jak postrzegam wiele rzeczy. Jestem na pewno bardziej wyrozumiała (np. wobec niegrzecznych dzieci w sklepie).
    Poza tym wszystkim powtarzam to samo w kółko:
    Nigdy nie doceniłam tego ile miałam wolnego czasu zanim założyłam rodzinę.
    Jednocześnie to spostrzeżenie sprawiło, że dopiero teraz jestem bardziej produktywna i odpowiedzialną. 🌺 Magiczna rzecz 🥰 pozdrawiam

  • @KrolikRumia
    @KrolikRumia Год назад +174

    W styczniu spodziewam się pierwszego dziecka, więc te materiały interesują mnie niezmiernie

    • @matz5673
      @matz5673 Год назад +24

      Sama słodycz,mi się urodziło we wrześniu pierwsze i uważam to za coś wspaniałego.Pozdrawiam!

    • @FilemonFigge
      @FilemonFigge Год назад +17

      Gratulacje

    • @janmaliszewski4108
      @janmaliszewski4108 Год назад +9

      Dużo dobrego życzę w związku z narodzinami dziecka! Pozdrawiam! :)

    • @xdlol59
      @xdlol59 Год назад +5

      Gratuluję 🎉❤

    • @berakfilip
      @berakfilip Год назад

      ​@@matz5673powodzenia

  • @Andrzej-k9
    @Andrzej-k9 Год назад +8

    Było nas troje. Tata mawiał, że jesteśmy jego 3 mercedesami. Prawdziwego kupił dopiero wtedy, gdy się wyprowadziliśmy i to też nie z salonu. Bogactwa nie było i rzeczywiście tata pracował na 2 etaty. Ja mam 4 dzieci i żałuję tylko, że na 5 już za późno. Większość osób w podeszłym wieku, z przynajmniej 1 dzieckiem, wypowiada taką refleksję ”szkoda, że nie mam więcej dzieci”

  • @ukasz6310
    @ukasz6310 Год назад +25

    Szymon sam na początku przedstawia uczciwie, że istnieje inna zmienna tłumacząca te dane - a mianowicie wiek. Statystyczny posiadacz 5 dzieci zawsze będzie starszy od statystycznego posiadacza 3 dzieci, a ten będzie statystycznie starszy od posiadacza 1 dziecka. Wszystko omawiane tutaj: od większej partycypacji w stanowiskach kierowniczych, zarobkach i posiadaniu firmy można przewidywać, że wynika z wyższego wieku. Dopóki dane nie zostaną odfiltrowane pod kątem wieku, dopóty ich komentowanie nie ma dużo sensu. Mało tego, istnieją inne zmienne które również mogą tłumaczyć te zależność: np osoby o poglądach konserwatywnych będą dużo bardziej angażować się w pracę i karierę, z drugiej strony mają większą skłonność do posiadania dzieci.
    Druga sprawa, nawet jeśli te osoby zarabiałyby więcej, to mając więcej członków rodziny do wykarmienia, dochód rozporządzany na osobę spada gwałtownie. Lepiej zarabiać 10k na 2 osoby, niż 13k na 3. Więc ich komfort życia wcale nie rośnie, ciężko mówić tu zawsze o "opłacalności". Osoby te mogą być nawet w pewnym sensie być "przymuszone" do pracy ponad miarę, której normalnie by nie chciały robić.
    Nie chodzi mi o to by krytykować duże rodziny, tylko moim zdaniem uważam uczciwie że to wyciąganie dość pochopnych wniosków z dość ograniczonego pod katem danych raportu, co zresztą Szymon sam zauważa na początku, a potem jednak komentuje dalej jakby to było źródło prawdy.

  • @Hewik00
    @Hewik00 Год назад +37

    Ja do tego wszystkiego dodałbym jeszcze jedną tezę: Możliwe, że istnieje korelacja cech charakteru osób, które decydują się na więcej dzieci, które mają też wpływ na zarobki. Sam fakt, że posiadanie dzieci wymaga dużej odpowiedzialności, która również przydaje się w pracy, gdy trzeba być odpowiedzialny za sukces jakiegoś projektu. Samodzielność i rozwiązywanie problemów to kolejna cecha, która przydaje się, gdy jest się rodzicem, jak również pracownikiem na wysokim szczeblu. Oczywiście wiele z tych cech może zostać nabyta podczas okresu dojrzewania przez dobre przykłady rodzinne lub osobiste ambicje wyłaniające się z pasji. Trzeba też pamiętać, że są osoby, o których już wspomniałeś, że wygodnie jest im siedzieć na jednym stanowisku i nie mają większych ambicji na rozwój ponieważ brakuje im właśnie cech, które "przydają się" gdy ma się wiele dzieci. Przechodząc do puenty, osoby, które nie potrafią wziąć odpowiedzialności za kogoś (posiadanie dzieci) nie wezmą też odpowiedzialności za coś jak (prowadzenie własnej firmy, zespołu jako manager lub projektu) co prowadzi do mniejszych zarobków.

    • @Wiktor-cs2ep
      @Wiktor-cs2ep Год назад +6

      No i jak masz więcej zobowiązań (w tym wypadku dzieci) to musisz więcej zarabiać niż jak tych zobowiązań nie miałeś. Musisz pracować więcej, dokształcać się, starać o awans. Nawet kosztem czasu wolnego, odpoczynku czy takiego balansu pomiędzy praca a odpoczynkiem. To trochę jakbyś chciał wejść na Everest - żeby to zrobić musisz cos wymyslic zeby więcej zarabiać, inaczej nie da rady

    • @kz-vp2xb
      @kz-vp2xb Год назад +4

      A ja się cieszę jak ludzie chcą i mają dzieci, ale te statystyki omawiane przez Szymona są zrobione bez sensu bo nie ma podziału na wiek. Jak się spojrzy w dane i chwilę zastanowi to - małżeństwa bez dzieci to w ogromnej przewadze ludzie znacznie poniżej 30 lat (i emeryci?) - potem im więcej dzieci tym średnia wieku jest wyższa (kolejne dzieci rodzą się później i ostatnie osiągają pełnoletniość później) - czyli im więcej dzieci tym starsi rodzice. W danych o zarobkach widać, że najwięcej zarabiają ludzie 40-45, najmniej do 25 lat. Jeżeli porównuje się grupę małżeństw bez dzieci gdzie średnia wieku jest bardzo niska z małżeństwami gdzie jest 2-4 dzieci czyli statystycznie w wieku gdzie ludzie zarabiają najwięcej to nic dziwnego, że takie cuda w statystyce wyjdą. Gdyby sprawdzić średnią wieku w tych grupach to pokrywałaby się pewnie ze średnią zarobków w ogóle społeczeństwa z podziałem na wiek. Równie dobrze można powiedzieć, że im więcej statystycznie zarabia mężczyzna tym mniej ma włosów na głowie i doszukiwać się w tym korelacji - a to będzie tylko koincydencja... Przy okazji - z wykresu wynika, że po odjęciu 500+ małżeństwa z 2 dzieci zarabiają więcej niż te z 3 - czyli do tej teorii im więcej dzieci tym wyższe zarobki trzeba zaliczyć wyjątek, że trójka dzieci nie sprzyja wysokim zarobkom i trzeba szybko postarać się o kolejne :D
      Sensowne badania to byłoby wzięcie przedziału np. 35-45 lat i sprawdzenie ile tam zarabiają poszczególne grupy, albo w drugą stronę - w podobnym przedziale wieku zrobić kilka grup zarobkowych i ile tam ludzie mają średnio dzieci na utrzymaniu.

    • @patkat512
      @patkat512 Год назад

      Spokojnie. Małżeństwa bez dzieci obejmują też emerytów. Tak że tak...

  • @hekser555
    @hekser555 Год назад +5

    Cytując klasyka:
    Dlaczego nie chcesz mieć dzieci?
    Bo jak widzę co ze mnie wyrosło, to wolę tej klątwy nie przekazywać.

  • @matz5673
    @matz5673 Год назад +24

    Nie oszukujmy się w krajach afryki,azji ta dzietność jest duża i ciężko się nie zgodzić z tym, że ludzie nie chcą wychodzić ze swojej strefy komfortu ,Ja sam długo żyłem w stefie komfotu studia, konsola,siłownia, praca,przyjaciele,ale decyzja o założeniu rodziny nadeszła i powiem szczerze moja córka daje mi 100x więcej radości niż te wszystkie rzeczy razem wzięte. Myślę ,ze problemem w tych czasach może byc wgl poznanie odpowiedniego partnera/partnerki bo zyjemy trochę w cyfrowym fejsbukowo,instagramowym świecie gdzie wszystko jest idealne,szybkie,proste i bezproblemowe. Dodatkowo od Siebie dodam,że nam np bardzo pomogło wyprowadzenie się na prowincje z Warszawy gdzie jest duży ścisk i ludzie są zwyczajnie sobą zmęczeni a kilaset km od Warszawy żyje się znacznie spokojniej i znacznie luźniej.

    • @kacperwarda5436
      @kacperwarda5436 Год назад +1

      W Azji duża dzietność? Japonia, Chiny i Korea Południowa raczej by się z tym nie zgodziły?

    • @matz5673
      @matz5673 Год назад +1

      @@kacperwarda5436 Wgl nie pomyśłem o tych lokacjach, chodziło mi dokładnie o Bangladesz,Indie,Pakistan, Turkmenistan 🙂

    • @kandarayun
      @kandarayun Год назад +1

      ​@@kacperwarda5436Azja to znacznie więcej niż te trzy kraje

    • @Nunak91
      @Nunak91 Год назад

      Spoko, kilka lat i w Afryce dzietność też zacznie lecieć na łeb na szyję.
      Na razie kraj, który świetnie się przed tym broni to Izrael.

  • @bartoszfingas5670
    @bartoszfingas5670 Год назад +8

    Bardzo trafna uwaga odnośnie motywacji i tego, że człowiek się zmienia posiadając dzieci - powiedziałbym - rozwija:⁠-⁠) Wiele ograniczeń przed posiadaniem dzieci jest w głowie. My z żoną od początku marzyliśmy o dużej rodzinie. Jednak pierwsze dziecko przez pierwsze 2 lata było dla nas bardzo trudnym doświadczeniem - szczególnie dla żony. Przy drugim dziecku ja miałem największy kryzys i wydawało mi się, że tego nie da się ogarnąć. Ale nasze marzenie było aktualne i zdawaliśmy sobie sprawę, że pewne rzeczy trzeba przeczekać (nieprzespane noce itp). Gdyby nie nasze pierwotne postanowienia, zatrzymalibyśmy się na 1 lub 2 dzieci. Gdy drugie dziecko miało 2 lata sytuacja zaczęła się poprawiać i przy trzecim było już na luzie, nie mówiąc o czwartym. Wzrastają kompetencje rodzicielskie, nabiera się większego dystansu, spokoju, wiele rzeczy się optymalizuje. Teraz spodziewamy się piątego :⁠-⁠)
    Dodam jeszcze jeden ważny czynnik - wierność małżeńską. W świecie, w którym małżeństwo albo związek traktuje się kontraktualistycznie - "jeśli mi się nie będzie podobało, albo mi się znudzi, albo zakocham się w kimś innym, to sobie odejdę" - trudno mieć więcej dzieci. Moim zdaniem bez potraktowania przysięgi małżeńskiej na poważnie, nikt się nie odważy na posiadanie dużej rodziny. Dlatego spodziewalbym się, że gdyby zrobione były badania: wskaźnik rozwodów a liczba dzieci, to tu też większa liczba dzieci korelowałaby z mniejszą liczbą rozwodów.

    • @joannawidmoser8351
      @joannawidmoser8351 Год назад +1

      Trafna uwaga o małżeństwie
      Wszystkiego dobrego dla pana i rodziny

    • @sadiqdelil5189
      @sadiqdelil5189 Год назад

      To się rozkręciliście. Niech Bóg was błogosławi.

  • @Kunradz
    @Kunradz Год назад +76

    Nie mam tu nic mądrego do powiedzenia także życzę temu który to czyta miłego dzionka👍

  • @MsJaro89
    @MsJaro89 Год назад +53

    Trwa od lat wojna kulturowa i światopoglądowa przeciwko rodzinie i posiadaniu dzieci. Jak bardzo to działa ciężko mi to powiedzieć natomiast jedno wiem na 100%. Wygoda. Rdzenny Europejczyk, czyli też Polacy są dziś bardzo wygodni. I mało kto chce sobie wygody odmawiać z własnej woli i to widać nie tylko w kwestii posiadania dzieci.

    • @hujcieto9066
      @hujcieto9066 Год назад +6

      Prawda tylko mam dziwne wrażenie że tak się zniechęca głównie białych ludzi media mają różne przekazy w rożnych krajach a jeszcze lepiej jak po prostu nie docierają

    • @quartosomadre
      @quartosomadre Год назад +7

      No i dobrze ze jesteśmy wygodni, mi się to podoba.

    • @MsJaro89
      @MsJaro89 Год назад +14

      @@quartosomadre to się nazywa krótkowzroczność.

    • @A-BYTE94
      @A-BYTE94 Год назад +4

      Wygoda przede wszystkim 😎
      Ja przynajmniej tego nie ukrywam

    • @MsJaro89
      @MsJaro89 Год назад +13

      @@A-BYTE94 Tylko, że cenę za tę wygodę będzie trzeba zapłacić. I to nie w tak odległej przyszłości by sądzić, że nas już to ominie.
      Rozumiem jakby to natomiast bycie z tego dumnym, chwalenie się tym. Nie zbyt to mądre.

  • @Pryncypial
    @Pryncypial Год назад +23

    Można równie dobrze przedstawić to tak: "Jak będziesz miał dzieci, będziesz zmuszony do brania nadgodzin, fuch czy dodatkowego pół etatu zeby związać koniec z końcem. Może i będziesz miał mniej czasu dla siebie ale przynajmniej finalnie zostanie ci mniej pieniędzy na własne wydatki" :D

  • @agnieszkaz.1951
    @agnieszkaz.1951 Год назад +4

    Ja jestem jedynaczką, rzeczywiście bardziej teraz odczuwam brak rodzeństwa jak sama zostałam mamą. Nigdy nie zapomnę jak miałam ok 7 lat, przyszedł na kolędę proboszcz i powiedział do mnie, dziecka "a wiesz ze jakby rodzice Ciebie nie mieli to mogli by już mieć Mercedesa?" . Ksiądz, proboszcz, takie słowa, noże chciał być śmieszny, ale mnie dziecka to zabolało i zostało we mnie dorosłej, przeświadczenie że jak będę miała dziecko, dzieci to już tylko bieda 😮 także uważajmy co mówimy, bo dzieci słuchają nas dorosłych, naprawdę, słuchają i słyszą te słowa

  • @marianna9253
    @marianna9253 Год назад +12

    Sama pochodzę z wielodzietnej rodziny, moi rodzice pracowali na kierowniczych stanowiskach i mówiąc szczerze wcale nie wspominam swojego dziecinstwa jako cos fajnego. Wieczna rywalizacja z rodzeństwem, doslownie żebranie o uwagę rodziców, wieczne kłótnie "o zasoby"... Teraz wszyscy jesteśmy po 40., nie utrzmujemy ze sobą jakiś zażyłych kontaktów i z calej naszej 5 tylko jeden brat ma dziecko (jedno). Patrząc na rodziców każde z nas stwierdziło że nie chcemy żyć tak jak oni. Może i mieli duża rodzinę, karierę i pieniadze ale za to nie mieli na nic czasu i sily. Mozna tak żyć ale co to za życie...

    • @kajoli71
      @kajoli71 6 месяцев назад

      Kwestia organizacji

  • @ArtogTV
    @ArtogTV Год назад +20

    Bardzo dobrze, że ktoś porusza ten temat z tej strony

  • @ksaveriusz
    @ksaveriusz Год назад +23

    Pod względem finansowym nie (chyba, że chodzi o opiekę na starość), ale ktoś kto tylko z tego powodu chciałby mieć dzieci nie byłby chyba zbyt dobrym rodzicem.

    • @kaslop8850
      @kaslop8850 Год назад +3

      No chyba to trochę bardziej złożone😂. Jeśli się nie decydujemy na dzieci przynajmniej w ilościach zapewniających zastępowalność pokoleń kręcimy sobie bat na siebie w przyszłości nie będzie komu pracować na utrzymanie nie tylko systemu emerytalnego ale także w każdej sferze państwa i przemysłu spowoduje to zapaść

    • @RurdigRedaxe
      @RurdigRedaxe Год назад +1

      ​@@kaslop8850 Spokojnie, już od dawna powinna być zapaść, zrobi się to co się robi zawsze - dodrukuje pieniędzy. ;)

    • @Takwygladapilaw
      @Takwygladapilaw Год назад

      @@kaslop8850 Rodzenie dzieci, aby utrzymać przy życiu system zombie zaprojektowany pod wczesną umieralność starców i eksploatacje populacji. Co mogło pójść nie tak? Im szybciej ten system się załamie i oderwiemy go od dzietności, tym lepiej.

  • @grzegorzsuwaa7879
    @grzegorzsuwaa7879 Год назад +8

    Jestem szczęśliwym posiadaczem 5 dzieci. Przy pierwszym dziecku oboje z żoną odczuliśmy wielkie odcięcie od dotychczasowego życia. Gruba kreska od wyjazdów, imprez wolnego czasu itd. Przy kolejnych dzieciach nie było już tego uczucia straty dawnego życia tylko kilkadziesiąt procent więcej energii zużywanej na dzieci. Okazuje się że mamy w genach takie zapasy energii i można być bardziej zmęczonym i dalej dawać radę. Z przyczyn matematycznych przy kolejnym dziecku nie ma opcji żeby każdemu tyle samo czasu poświęcać co przy jedynaku. Taka ilość dzieci motywuje do rozwoju, znajdywania lepszych prac, oszczędzania na codziennych wydatkach. Inaczej nie ma opcji osiągnięcia choćby zdolności kredytowej... Dzieci natomiast same się od siebie uczą często bez ingerencji rodzica oraz wspólnie kreatywnie bawią. Energia zużyta na opiekę nad 5 dziećmi

    • @forestg83
      @forestg83 Год назад

      Podpisuję się wszystkim co mam akurat wolne.
      Pozdrawiam
      Tata 4x

    • @annabien2517
      @annabien2517 Год назад

      Dlaczego macie aż tyle dzieci?

    • @forestg83
      @forestg83 Год назад +1

      @@annabien2517 bo dzieci są fajne, moja żona też. Bo stać mnie, bo doceniam moje rodzeństwo, bo wiem, że idą ciężkie czasy i lepiej żeby dzieci miały oparcie w większej liczbie rodzeństwa.
      Pewnie jeszcze kilka powodów bym znalazł.

    • @grzegorzsuwaa7879
      @grzegorzsuwaa7879 Год назад +1

      Bo lubimy i kochamy z żoną dzieci. Bo psychicznie jeszcze sobie radzimy z tym wariactwem w domu. Bo wtedy moje życie nabiera większego sensu. Jest to też duże wyzwanie więc wchodzą w grę ambicje i poniekąd prestiż. Poza tym z moich obserwacji wynika że w pewnym wieku z singla płynnie staje się stara panna i stary kawaler z ponadwiekowymi wszystkimi przywarami, a w bezdzietnych związkach często pojawia się jakaś pustka i brak radości. Nie jest to reguła . Jeszcze jeden argument za to próba wychowania dobrze dzieci tak aby były pewne siebie ale ale też umiały żyć w grupie i umieć współpracować z grupą rówieśnicza bez egoizmu. czy się to uda tego nie wiem

    • @sally-og9pi
      @sally-og9pi Год назад +2

      Współczuję Twojej żonie. Każda ciąża dewastuje ciało kobiety przez co staje się mniej atrakcyjna. Po urodzeniu piątki musi byc zerowa satysfakcja z życia seksualnego dla kobiety. No chyba że każda ciąża była przez cesarkę...wiadomo co mam na myśli. Nie wspomnę o tym jak wyglądają piersi po karmieniu. Facet jest tylko dawcą spermy, wszystkie koszty ciąży ponosi kobieta. Jedno to już są widoczne zmiany dla ciała a co dopiero 5.

  • @danuta-gorska9693
    @danuta-gorska9693 Год назад +4

    Panie Szymonie, bardzo dziękuję za ten komentarz. Znam osobiście rodziny z więcej niż dwójką dzieci. Są świetni. Żyją na bardzo dobrym poziomie, dzieci wykształcone i co najważniejsze - nie rozbestwione. Rodzice nie alkoholicy. Stereotyp, w jaki wpychają takie rodziny niektóre środowiska, jest w moim odczuciu głęboko, ale to bardzo głęboko nieuczciwy.

    • @sadiqdelil5189
      @sadiqdelil5189 Год назад +1

      Zazdrość i zawiść. Chcą sobie wmówić że ich bezdzietność jest dobrym wyborem a rodzina wielodzietna kwestionuje ich przekonania. Niestety ludzie niedojrzali i aroganccy lubią być utwierdzani w swoich przekonaniach zamiast spojrzeć na temat z szerszej strony.

  • @kochanyzolwik
    @kochanyzolwik Год назад +9

    Ja myślę, że dużo ludzi może do dzieci zniechęcać to, że trzeba przekreślić swoje marzenia. Osobiście jestem singlem i po pracy ledwo starcza mi czasu na działalność artystyczną, która jest dla mnie bardzo ważna - mam dużo otwartych projektów i planów na przyszłość, które konsekwentnie chcę zrealizować. Nawet nie wyobrażam sobie mieć do tego jeszcze na głowie małżeństwo, a co dopiero dziecko… Niby kiedy miałbym wtedy zająć się swoimi projektami? Na starość? I co z pozostałymi aktywnościami jak np. czytanie? Cóż, jakoś nigdy mnie nie ciągnęło do zakładania rodziny - staram się znaleźć zdrowy bilans między moimi planami a kontaktami społecznymi i to już sprawia mi problem, więc nie chcę dokładać sobie kolejnych cegieł.

  • @paulakrawczyk8122
    @paulakrawczyk8122 Год назад +3

    Albo mieli źle dzieciństwo, albo nie znaleźli kogoś z kim mogą mieć dzieci, albo nie mogą ich mieć. Czasami to nie jest kwestia egoizmu

  • @mateuszcacek9925
    @mateuszcacek9925 Год назад +43

    Pracuje z dwoma ludźmi którzy płacą alimenty na dzieci i nic mnie bardziej nie odstrasza od posiadania dzieci niż wizja bycia wykopanym z domu i roboty na 2 czy nie daj Boże 3 dzieci z którymi nie mam kontaktu

    • @sebastianrac6338
      @sebastianrac6338 Год назад +9

      To nie oznacza , że ciebie to spotka. Tak samo wypadek kolejowy , czy lotniczy. Wiele rzeczy zależy od ciebie.

    • @A-BYTE94
      @A-BYTE94 Год назад

      ​@@sebastianrac6338ale to realny i częsty scenariusz

    • @MroczneDolnobrzegi
      @MroczneDolnobrzegi Год назад +1

      ​@@sebastianrac6338Z kim się przystajesz, takim się stajesz. Jak ktoś ma wokół siebie osoby, które mają negatywne doświadczenia odnośnie posiadani dzieci, to nie dziwota, że powoli zmieni mu się optyka patrzenia na te sprawy. Albo zwiększy się prawdopodobieństwo.

    • @mateuszcacek9925
      @mateuszcacek9925 Год назад

      @@sebastianrac6338 niestety na taki los jest statycznie większa szansa niż na wypadek samolotowy lub kolejowy 🫤

    • @sebastianpietrasz2711
      @sebastianpietrasz2711 Год назад +4

      Nie rozumiem czemu nie mieć kontaktu? Sam jestem po rozwodzie i place alimenty ale jak najbardziej mam regularne kontakty z synem. Teraz troche rzadsze bo to stary juz dziad (16 lat) takze czasu ani wpadac tak czesto jak kiedys juz nie ma ale regularnie ze soba piszemy na fb itp.

  • @MroczneDolnobrzegi
    @MroczneDolnobrzegi Год назад +11

    6:00 - nie zawsze dzieci motywują do rozwoju (jeśli chodzi o kwestie finansowe/zawodowe). Kto ma taką możliwość, to szczęściarz, czasem po prostu ciężko z czasem, obowiązkami, żeby mieć czas się doszkalać, zmieniać branże i tyrać jak wół przez x ilość czasu, bez gwarancji, że będę z tego większe kokosy.

    • @janpieprzycki6032
      @janpieprzycki6032 Год назад

      Masz dzieci?

    • @MroczneDolnobrzegi
      @MroczneDolnobrzegi Год назад

      @@janpieprzycki6032 Mam. Jednak nie widzę korelacji, co to ma do rzeczy? Mój kuzyn się przebranżowił, ale zrobił to mega nakładem pracy (wziął roczny bezpłatny urlop z pracy), a przez ten cały czas się uczył po kilka godzin dziennie. A potem szukał pracy i wbrew pozorom, nie było łatwo. Nie muszę mówić, że wtedy nie miał dzieci. Ba! Nie miał jeszcze jednego dziecka.
      Trzeba mierzyć siłę na zamiary i podchodzić do tego odpowiedzialnie i rozsądnie.

  • @grzegorzdomysawski5413
    @grzegorzdomysawski5413 Год назад +74

    Dzieci motywują do rozwoju ja dzięki nim nauczyłem się jeździć na nartach 🤭🤭

  • @thannis79
    @thannis79 Год назад +2

    Wszystko to w miarę dobrze działa przy założeniu, że rodzice i dzieci są zdrowi. Gorzej jak w tle pojawią się różne choroby, zaburzenia, jak choćby spektrum autyzmu. Takim rodzinom jest zdecydowanie trudniej zarabiać (dopiero w styczniu 2024 opiekunowie pobierający świadczenie pielęgnacyjne na niepełnosprawne dziecko będą mogli legalnie dorabiać), trudniej też zapewnić opiekę większej gromadce, bo zasoby emocjonalne i fizyczne się szybciej kończą. Zwłaszcza że spektrum autyzmu i ADHD jest w dużej części dziedziczne i rodzice mają swoje własne problemy.

  • @dawidbadi4277
    @dawidbadi4277 Год назад +78

    Już samo to, że w ogóle takie pytanie ktokolwiek sobie zadaje pokazuje w jakim kierunku i dokąd doszliśmy jako ludzie... tragedia.

    • @pasjonatpl
      @pasjonatpl Год назад +31

      A kiedyś robiło się dzieci z miłości? Na wsi to była tania siła robocza. Tańsza niż jakikolwiek pracownik najemny. Poza tym nie było emerytur, więc dzieci były zabezpieczeniem na starość.

    • @w.418
      @w.418 Год назад +8

      Przytoczę opinię, z którą zetknęłam się w internecie "nie wiem, czy zdecydowałbym się na dziecko przy dochodach 10 000 miesięcznie". Nie wiem, jakim cudem żyjemy, bo większość z nas wychowała się w dużo biedniejszych rodzinach (uwzględniając inflację). Po drugie można by sądzić, że dzieci to jakiś towar luksusowy, na który mogą sobie pozwolić najbogatsi. Nie twierdzę, że należy się bezmyślnie mnożyć, ale coraz więcej ludzi przegina w drugą stronę.

    • @w.418
      @w.418 Год назад +6

      ​@@pasjonatpl, nie całkiem rozumiesz różnicę. Tak, dzieci były pomocą i zabezpieczeniem na przyszłość. Ale posiadanie dzieci było czymś oczywistym i wartością samą w sobie. Bo zauważ, że ludzie w miastach też mieli dzieci i zwykle więcej niż jedno. Po drugie - o jakich czasach mówisz, bo to ma ogromne znaczenie. Od dziesięcioleci sytuacja zmieniła się diametralnie.

    • @kuba5966
      @kuba5966 Год назад +4

      ​@@pasjonatpljakby co to powiedzieć. Naturalnie tak to wygląda że ludzie się łączą i posiadają dzieci. Czysta biologia a nie żadna ideologia.

    • @pasjonatpl
      @pasjonatpl Год назад +8

      @@w.418
      Tak. Dzieci były wartością i normą, ale były zabezpieczeniem na starość i siłą roboczą. Także podchodzono do tego dość instrumentalnie. No i umieralność była dużo wyższa. Także więcej potomstwa oznaczało większą szansę, że któreś dożyje dorosłości.

  • @Horneciu
    @Horneciu Год назад +4

    To ja jestem jakiś dziwny bo na wieść o wielodzietności czy licznym rodzeństwie kogoś zawsze reagowałem podziwem - ale ktoś ma wesołą ferajnę. Domyślne wyobrażenie to nie była bieda, ale duży dom. Może jakieś doświadczenia czy telewizje na to wpłynęły, ale wciąż dla mnie posiadanie licznej rodziny jest respekt+1000

  • @arkadiuszp5070
    @arkadiuszp5070 Год назад +35

    Nie opłaca, ale warto

  • @izabelab5769
    @izabelab5769 Год назад +37

    Bardzo dobry materiał. Ja i mąż mamy 14 miesięczną córkę i widzę ogromne zmiany na plus. Oboje planujemy zmianę pracy po nowym roku. Wcześniej tylko narzekaliśmy i na tym sie kończyło 😅 Dziecko dało nam również motywację do rozpoczecia budowy domu.

    • @A-BYTE94
      @A-BYTE94 Год назад +1

      Nie zbudujecie xd

    • @MroczneDolnobrzegi
      @MroczneDolnobrzegi Год назад

      Kwestia znalezienia innej pracy i w jakiej branży, bo dużo ud tego zależy.

    • @izabelab5769
      @izabelab5769 Год назад +7

      @@A-BYTE94 jesteśmy już bliżej końca także...

    • @A-BYTE94
      @A-BYTE94 Год назад

      ​@@izabelab5769dochodzicie?

    • @A-BYTE94
      @A-BYTE94 Год назад

      ​@@izabelab5769to niech wam się rozpadnie

  • @aya.yama8853
    @aya.yama8853 Год назад +7

    Mnie coś od dawna zastanawia (może trochę nie na temat) jak to jest z tym instynktem macierzyńskim u kobiet? Sama mam obecnie 26 lat, kiedyś się mówiło wręcz wpajane było że każda kobieta w pewnym momencie chce być matką, mieć dzieci, bardzo cierpi gdy nie może tego marzenia spełnić i nie czuje się "pełnoprawną kobietą". A ogólnie mamy katastrofę demograficzną, mnóstwo kobiet, starszych czy młodszych ode mnie mówi że kategorycznie nie planuje mieć dzieci (niektóre koleżanki zaliczyły wpadkę i mają ale otwarcie mówią że no nie lubią dzieci i ciężko im kochać swoje, tym bardziej że z ojcem dziecka część się rozstała 😅). Dlatego ja się pytam jak to jest z tym że każda kobieta w pewnym momencie chce dzieci? Czy to tylko durny stereotyp?

    • @Takwygladapilaw
      @Takwygladapilaw Год назад +3

      @@paulpl191 I dzieci ją uratują na starość? Mam w bloku kupę starszych pań co mają dzieci. Raz do roku jak je odwiedzą to jest dobrze. Czasem im pomagam, bo potrzebują pomocy. Ogólnie smutek, depresja, brak pieniędzy i kogoś z kim można porozmawiać.

    • @forestg83
      @forestg83 Год назад

      Poczekaj aż będą miały po 32 lata albo zakochają się.

    • @marikamalinowa3649
      @marikamalinowa3649 Год назад +10

      ​@@forestg83ja czym starsza byłam tym mniej chciałam dzieci. Zastanawiałam się co ludzie plotą, że czym bardziej zegar biologiczny tyka tym bardziej chce się dzieci. U mnie było na odwrót. Dzieci chciałam, gdy byłam zaburzona po domu przemocowym, alkoholowym...być może po to, aby mnie wreszcie ktoś kochał bezwarunkowo. A gdy przeszłam terapię stwierdziłam, że dzieci nie potrzebuje. W sensie nie potrzebuje ich do kochania mnie. I czym byłam starsza tym mniej ich chciałam. W wieku 36 lat wyszłam za mąż i wtedy pomyślałam sobie, że mogę nie mieć dzieci. Nie czuje ich braku, potrzeby czy jak to nazwać. Ale wpadłam. To był dla mnie dramat. Totalny. Zbierałam się z niego długo. Ja się jakoś nie wpisuje w te zdania: uśmiech dziecka spowoduje, że ból po porodzie mija. Nie moja. Uśmiech dziecka też nie kasuje zmęczenia, braku snu. Ja nie wiem co oni odpowiadają. Dla mnie to są jakieś tanie teksty (podobnie o instytucie macierzyńskim), które mają wpędzać kobietę w poczucie winy...bo ona tak nie ma. Wiele kobiet tak nie ma.

    • @Takwygladapilaw
      @Takwygladapilaw Год назад +6

      @@paulpl191 Szczęście wielu kobiet masz opisane powyżej.
      A co mają czuć osoby samotne? Miały całe życie na to by być samotnymi i się tego nauczyć. Co czuje na starość osoba, która włożyła środki i serce w wychowanie dziecka, które potem o niej zapomina? Bo ja wiem, z pierwszej ręki.
      Nie dziwię się statystykom. Ludzie powoli odzierają się z iluzji celowości istnienia. Wszystko co nas otacza jest bezsensowne.
      Nasze miejsce zajmą inni, a może nie. Jakie to ma znaczenie? Pamiętasz imiona swoich przodków sprzed 400 lat? Czym się zajmowali, co robili, jakie były ich marzenia? Tyle warte było ich istnienie. O tobie też zapomną. Nawet jeśli nie, wszechświat kiedyś się rozproszy. Czas przestanie płynąć, czy miałeś dzieci, czy nie.
      Z innej beczki, chcesz sprowadzać dzieci na świat, gdzie kultura zachodu upada? Gdzie szykują się srogie wojny na tle etnicznym?

  • @michalwalewski520
    @michalwalewski520 Год назад +14

    Nie nie opłaca się. Posiadanie dzieci to nie inwestycja. To ciężkie zadanie pełne trudności które może cię wykończyć nerwowo.

    • @karolkowalski4249
      @karolkowalski4249 Год назад

      Gdy nie było emerytur to posiadanie dzieci było inwestycją, żeby dziecko pracowało na polu gdy brakuje ci sił na starość. Jakby zlikwidowano emerytury to sprawa wyglądałaby inaczej. Owszem można oszczędzać ale inflacja może pochłonąć oszczędności

  • @jedynysusznypolityk8322
    @jedynysusznypolityk8322 Год назад +10

    Merkantylny styl życia zdominował wielu ludzi, zresztą wbrew narzekaniom starszych nie tylko z winy dzieci, bo ktoś im te zasady, żeby nastawiać się na zysk musiał wpoić, a nie zawsze są to tylko złe media i politycy. Zawiedli nie tylko politycy i media, ale także my jako ludzie starsi.

    • @ewawisniewska5095
      @ewawisniewska5095 Год назад

      System,Nie rozumiem w Polsce przekonania że im więcej robotników tym silniejszy kraj taka Norwegia posią
      Adając o wiele mniej siły roboczej dzięki automatyzacji produkuje 10 razy więcej

    • @ewawisniewska5095
      @ewawisniewska5095 Год назад

      Gdyby życie tutaj było dla ludzi to byłoby nas więcej a więcej ludzi to większa szansa na wylosowanie geniusza

    • @ewawisniewska5095
      @ewawisniewska5095 Год назад

      Postturański kraj z hierrachią pełną przekupnych miernot na szczytach,Nie dziwi mnie że to anglosasi rządzą światem ani rewolucji francuskiej ani bolszewickiej a i tak znalazło się miejsce dla ambitnych z nizin

  • @monikajedrzejewska5595
    @monikajedrzejewska5595 Год назад +31

    Wydaje mi się, że finanse jakoś zawsze da się dopiąć, pytanie, czy mamy zasoby emocjonalne na więcej niż jedno dziecko,bo dzieci bywają różne. Może się urodzić spokojny aniołek,a może też dziecko z zaburzeniami, które będzie potrzebowało więcej uwagi i sił do wychowywania go niż kilkoro bez zaburzeń.

    • @hiroyeager5945
      @hiroyeager5945 Год назад +1

      kazda istota ludzka ma zaburzenia, doedukuj sie najpierw a potem komentuj

    • @forestg83
      @forestg83 Год назад +7

      Wychowywanie jedynaka jest kilka razy bardziej obciążające niż 2,3 i więcej dzieci.
      Jedynak zawsze potrzebuje Twojego towarzystwa, bo nie ma rodzeństwa do zabawy. Jedynak nie na starszego rodzeństwa już którego może się uczyć.
      Jedynak nie na towarzystwa do rozmów wieczorem, na wakacjach.
      Kiedy miałem 1 dziecko to było ciężko. Teraz mam 4 i jest jakoś mniej ciężko. Super wiedzieć, że dzieci o siebie dbają, trzymają się razem, uczą się od siebie.

    • @zenaz105
      @zenaz105 Год назад

      Charakter podobnie jak wygląd są dziedziczne, więc tutaj nie będzie żadnej niespodzianki, nie mówie o szczególnych przypadkach jak różne zaburzenia.

    • @monilip
      @monilip Год назад +1

      To prawda. Ale dzieci dorastają. Moje pierwsze dziecko dali mi w kość. Pierwsze dwa lata jej życia (z czego połowa w osamotnieniu bo lockdown) to permanentny niedobor snu (spałam wtedy po 5h na dobę, nigdy dłużej niż 2h na raz), wykończenie emocjonalne i samotność. Ale dziecko w końcu przestało być tak bardzo niesamodzielne i wymagające mojej uwagi 24h/7. I wyspałam się i odpoczęłam i mam teraz dwoje planowanych zieci. A mlodsze przesypia noce od 8m życia i jest zdecydowanie łatwiejsze w obsłudze.

    • @marikamalinowa3649
      @marikamalinowa3649 Год назад +8

      ​@@zenaz105jeżeli charakter się dziedziczy to wszystkie dzieci moich rodziców miałyby ten sam charakter. A jesteśmy id sasa do lasa. Nie znam rodziny, w której dzieci byłyby wycięte od formy charakteru swoich rodziców.

  • @Kilianna
    @Kilianna Год назад +3

    A ja dla odmiany mając czwórkę małych dzieci (6 lat, 4- letnie bliźniaczki i 2-lata) spotykam się prawie wyłącznie z pozytywnymi komentarzami. Zdecydowanie częściej jest to podziw, że dajemy z mężem radę niż posądzenie o patologię. Często ludzie się uśmiechają jak widzą naszą ekipę, gdzieś wchodzącą. Czasem ktoś rzuci jakimś komentarzem o "500+", ale ja to odbieram zawsze jako żart. Na szczęście niczego nam nie brakuje (poza czasem ;) ). Może ten pozytywny odbiór to kwestia tego w jakim żyję środowisku? Albo po prostu nastawienia? Jestem duma z mojej rodziny, więc nawet nie zauważam, że ktoś mógłby oceniać mnie negatywnie.
    Chyba jedyną osobą z mieszanymi uczuciami była moja mama, ale wynikało to jedynie z trosk czy damy sami radę.
    Z mojej perspektywy odbiór rodzin wielodzietnych się zmienia - na szczęście :) Choć domyślam się, że nie jest to norma.

  • @Wiktor-cs2ep
    @Wiktor-cs2ep Год назад +6

    Wiadomo że jak pojawiają się większe zobowiązania to człowiek robi wszystko żeby też więcej zarabiać. Nawet przy potencjalnym awansie to raczej oznacza poprostu większą ilość pracy i to też trzeba uczciwie zaznaczyć.

  •  Год назад +9

    A może na większą liczbę dzieci statystycznie decydują się osoby które na nie stać. Drugi wniosek że presją aby zarabiać więcej rośnie wraz wzrostem liczby dzieci

    •  Год назад

      Zdążyłeś to powiedzieć 😊

  • @tetlik
    @tetlik Год назад +14

    Bardzo nie chciałem mieć dzieci. Moja żona jednak bardzo chciała mieć. Namawiała mnie przez wiele lat. Jako że ją kocham i chciałem, by była szczęśliwa, w końcu się zgodziłem. Przed posiadaniem dziecka wyobrażałem sobie, jak będzie ciężko i źle, gdy się pojawi. Jak to się ma do moich wyobrażeń? Jest jeszcze gorzej. O wiele gorzej. Już przed posiadaniem dziecka rezygnowałem z 99% rzeczy, które chciałbym robić. Odczuwałem ogromny ból z tego, że tyle mnie omija. Nawet gdybym nie musiał pracować i nie musiał spać, to i tak rezygnowałbym z 90% rzeczy. Świat tak bardzo dużo przecież oferuje. A teraz jest z tym jeszcze gorzej. Doszło masa stresów, niewysypiania się, liczba kłótni z żoną wzrosła dziesiątki razy. Czasu na realizowanie marzeń z żoną też brak. Jestem załamany i moja psychika ledwo wytrzymuje. I wcale nie daje mi to więcej motywacji do pracy. Oczywiście chcę dla mojego dziecka jak najlepiej. Ono nie jest winne całej tej sytuacji. O jego dobrostan też bardzo się martwię i stresuję.
    Dlatego bardzo denerwuje mnie taka propaganda posiadania dzieci jak w tym filmie. Jak ktoś chce je mieć sam z siebie, to niech ma. Ale ja nie zamierzam nikogo do tego namawiać. Nie chcę potem czuć się winny, że przyczyniłem się do tego, że ktoś jest w takim stanie, w jakim jestem obecnie ja. Zwłaszcza, że stoimy u progu zatrzymania procesu starzenia się, a następnie jego odwrócenia. Obserwuję od wielu lat badania idące w tym kierunku, i sporo wskazuje na to, że będzie to możliwe w ciągu najbliższych kilkunastu lub dwudziestu paru lat. Wtedy mnożenie się jak króliki nie będzie już konieczne.

    • @beatabudrewicz9351
      @beatabudrewicz9351 Год назад +2

      Dzieci dorastają. To stan przejściowy. Ty też byłeś dzieckiem. Myślę, że Twoje emocje źle wpływają na Ciebie i źle wpływają na Twoje rozumowanie. Dziś jest odwrotnie od tego co piszesz: trwa propaganda na nieposiadanie dzieci. Matki są pokazywane w negatywnym obrazie, matka Polka to symbol zacofania, wprowadzono pojęcie madki oznaczającej patologie. Nie, nie panuje czas przyjazny na posiadanie dzieci. Poza tym pragniesz utrzymać komfort życia ale przecież to też się zmieni. Choroby, wojny i w końcu starość. Cały czas te wszystkie czynniki istnieją. Masz dziecko I to jest fakt. Pogódź się z tym. Jeżeli jest zdrowe to wierz mi jest dobrze a nawet bardzo dobrze.

    • @katarzynabach3691
      @katarzynabach3691 Год назад

      To zrozumiałe, że jest Ci ciężko. Rodzicielstwo wiele zmienia i utrudnia. Może rozważ skorzystanie z pomocy psychologa, to pozwala dobrze sobie poradzić z przeżywanymi trudami.

    • @Bukson8x9x
      @Bukson8x9x Год назад +1

      Posiadanie dzieci nie może wiązać się z tym, ze coś komuś obiecałeś. To jest decyzja dużej wagi i musi być Twoją intencją. Nie wolno uszczęśliwiać kogoś, kosztem siebie, bo to nie ma sensu. Teraz pozostało Ci się dostosować i odłożyć swoje Ja na boczny tor. Popracuj nad sobą, pójdź do psychologa jak mas problemy emocjonalne, zajmij się dbaniem o swoją rodzinę. Teraz Ty się ni liczysz. Trzeba wziąć odpowiedzialność za swoje decyzje i nauczyć się poszukać szczęścia w tym co masz.

  • @iluzjuszmiraz1157
    @iluzjuszmiraz1157 Год назад +1

    Człowiek rozwijający się ze wględu na dziecko to po prostu człowiek rozwijający się pod presją

  • @sally-og9pi
    @sally-og9pi Год назад +2

    Ten swiat jest tak pojebany ze lepiej na niego dzieci nie powoływać. Nie chciałabym rodzić sie w tych czasach.

  • @L3G10Npl
    @L3G10Npl Год назад +1

    A ja zauważyłem że ostatnio pojawia się mnóstwo materiałów które mają na celu ściągnąć mnóstwo uwagi ludzi z dziećmi przez narrację która zakłada że rodziny wielodzietne są stygmatyzowane. Cała stygmatyzacja przez ludzi młodych zamyka się na "madkach" i "bąbelkach" które nie są jednoznaczne z matką i dzieckiem, czego twórcy wypuszczający materiały o tej tematyce albo nie zauważają albo tylko udają. Przez całe 22 letnie życie nie spotkałem się z sytuacją gdzie ludzie mówili czy myśleli pogardliwie o mojej rodzinie gdy słyszeli że jeden z moich rodziców pochodzi z rodziny wielodzietnej (tu 13 dzieci) a nawet podziwiali że mam 5ak wielką rodzinę. To samo spotykało rówieśników. Jedyny moment który wywoływał pogardliwe podejście u mnie i rówieśników było podejście do rodziny jako do generatora pieniędzy z gopsu bądź braku jakiego kolawiek zainteresowania rodzica dzieckiem i jednoczesne rozpuszczanie wychowaniem bezstresowym bez jakichkolwiek norm które trzeba dziecku przedstawić aby było człowiekiem a nie płatkiem śniegu któremu wydaje się że jest wyjątkowy.
    Edit: obejrzałem do końca i to prawda stereotypy to bullshit o ile nie ma się podejścia takiego jak wymieniłem czyli rozpuszczanie dziecka i wpędzanie go w tryb uważania się za bardziej wyjątkowa jednostkę niż jest

  • @rozmanek5472
    @rozmanek5472 Год назад +8

    Mam 7 rodzeństwa I jedyne reakcje z jakimi się w życiu spotkałem na tą informację to dokładnie to co powiedziałeś, czyli śmieszki w stylu "co oni kondomów nie odkryli???" I nie przeszkadzało mi to w sumie ale rzeczywiście takie zachowania to oznaka jakiejś powszechnej patologii społecznej postrzegania tak rodzin wielodzietnych.

    • @joannawidmoser8351
      @joannawidmoser8351 Год назад +2

      Współczuję. Ja jestem jedynaczką i chciałabym mieć rodzeństwo. Myślę, że miałabym kogoś w rodzinie z kim można się dogadać, bo z rodzicami wiadomo bariera pokoleniowa

    • @rozmanek5472
      @rozmanek5472 Год назад +1

      @@joannawidmoser8351 jest to obserwacja której dokonuje nie wiele osób z niedużych rodzin czy jedynaków, że rodzeństwo tworzy ze sobą pewnego rodzaju oddzielną społeczność. I problemy z rodzicami są w tej społeczności dobrze znane bo każdy doświadczał tych samych problemów co powoduje że tworzą się czy to jakieś śmieszki z typowych zachowań konkretnego rodzica czy po prostu starsze rodzeństwo dzieli się radami jak do tego podchodzić czy jak sobie z tym radzić, już nie wspominając o innych zaletach pochodzących z takiej społeczności osób będących ze sobą tak blisko. Świetna sprawa, naprawdę.

  • @limonkapadza
    @limonkapadza 3 месяца назад +1

    My najpierw mielismy pierwsze dziecko. A firme zalozylismy pol roku przed narodzinami drugiego dziecka. Dzieci zadzialaly jak bodziec do rozwoju i lepszych zarobkow. Ale mamy tylko dwojke. Wystarczy. Nie z powodow finansowych.

    • @solidnelokietorfnx
      @solidnelokietorfnx День назад +2

      Dwójka to liczba idealna, jedno to znowuz bedzie bardziej skryte w sobie, a trójka to juz brak czasu dla siebie. Przy dwójce to zarówno rodzenstwo sie bawi miedzy sobą, jest taka rownowaga spełnienia się, ale takze jeszcze w miarę pozniej posiadanie czasu dla siebie 😉

  • @faszywymajor157
    @faszywymajor157 Год назад +6

    Nie dziwię się, że dzietności w Polsce spada. Dzieci to odpowiedzialność i pewien rodzaj wyzwania, a współcześni młodzi Polacy w większości są niedojrzali emocjonalnie i roszczeniowi.

    • @Tata_Jana_Rodo
      @Tata_Jana_Rodo Год назад +1

      Zawsze w moim otoczeniu mówi ten tekst osoba, która na życiowy start dostała od rodziców auto, a od babci mieszkanie albo 100k na wkład własny, a dziecko (nie więcej niż jedno) posiada raptem 3-4 pary, które żyją na swoim bez nawet kredytu do spłaty. Pieprzysz farmazony tkwiąc w swojej bańce i używając argumentów z dupy obrażając całe masy ludzi, którzy są skazani na wynajem i ciułanie i nie chcą, żeby ich dzieci co 2 lata zmieniały lokum, bo takie są realia rynku.

  • @idontknow4350
    @idontknow4350 Год назад +30

    Miej dzieci to zostaniesz zmotywowany żeby ciężej pracować, bo dzieci będą potrzebować kasy? To tym bardziej nie chcę mieć dzieci :)

    • @jendrektl5733
      @jendrektl5733 Год назад +1

      Bo jesteś nieudacznikiem

    • @wyslanniknewworldorder9525
      @wyslanniknewworldorder9525 Год назад

      Jestes na to za glupi :)

    • @albertbloch1853
      @albertbloch1853 Год назад +13

      Nie jesteś głupi, ani nie jesteś nieudacznikiem. Po prostu jesteś w swojej strefie komfortu, która ci odpowiada i wolisz mieć lżej niż się poświęcać.
      Dzieci na prawdę trzeba chcieć mieć, ponieważ wymagają one od człowieka dużo poświęcenia.
      Każdy sam musi szukać sobie motywacji, żeby podnosić sobie poprzeczkę, dla kogoś będą to dzieci, a dla kogoś innego będzie własna ambicja.

    • @idontknow4350
      @idontknow4350 Год назад +7

      @@albertbloch1853 Dzięki za merytoryczną wypowiedź i ciepłe słowa, byle więcej ludzi jak Ty było ;) Każdy chyba się zgodzi że dzieci to ogromne poświęcenie i dla wielu jest ono za duże, stąd też moje zdziwienie gdy Szymon jako argument ku posiadaniu dzieci przytoczył to, że dzieci Cię zmuszą byś na na dodatkowo charował. Ale jeśli kogoś celem jest (duża) rodzina, to problemy znikają

  • @deduxredux96
    @deduxredux96 Год назад +3

    Wybacz Szymon ale Twoje podejście przypomina nam trochę gadki hr-owca z korpo. "Naucz się, dasz radę, ty też możesz zostać dyrektorem". Owszem w niektórych przypadkach tak po prostu jest. Ale... o ile jeśli weźmiesz na siebie zbyt dużo, a takich poznałem wielu no to po prostu opuszczasz firmę. A teraz wyobraź sobie to samo z dziećmi. Co z dziećmi? Z ich zniszczonym dzieciństwem bo rodzice byli zbyt ambitni. Pomyślałeś o tym Szymon? A co do statystyk. Oczywiście zaradni ludzie są zaradni w wielu aspektach życia. Osobiście znam takich i szczerze podziwiam. Serio. Ale znam też drugą stronę i jej dramatyczne konsekwencje i jestem pewien że Ty też go znasz lub przynajmniej potrafisz przewidzieć. Dlatego dziwi mnie Twój jednostronny przekaz

  • @prosze_pani
    @prosze_pani Год назад +10

    Ja się zastanawiam czy obecna aktualnie niechęć do posiadania dzieci nie jest w jakiś sposób powiązana z 500 plus. Faktycznie jest tak, że na wielodzietne rodziny patrzy się mimo wszystko przez pryzmat tego (ile mają dzieci * 500 zł) = "złodzieje" i "nieroby". Być może społeczeństwo wyrobiło sobie taką opinię, że jest im po prostu wstyd mieć dzieci, zwłaszcza więcej niż jedno, bo boją się być potępiani przez innych i boją się negatywnego nastawienia właśnie z tego względu że pobierają socjal od państwa, który kojarzy się jednoznacznie z byciem biednym i nieudolnym.
    Widzę że pojawiają się nawet tego typu komentarze, jak poniżej ktoś napisał: "Jedno co może mnie męczyć to inni ludzie. W ich oczach jestem biedakiem/patusem/pewnie alkoholikiem, który tłucze żonę i nie wie do czego służy prezerwatywa. Wszystkim takim osobom oświadczam: nic mi nie brakuje, nic od Was nie chcę" - rodzice kilkorga dzieci niczego nie chcą a im się wciska na siłę te 500 plus bo partia rządząca w ten sposób kupuje sobie głosy. 500 plus miało służyć zwiększeniu dzietności, a okazuje się, że jest zupełnie na odwrót.

    • @kiranlilith9086
      @kiranlilith9086 Год назад +1

      Z tym "wciskaniem na siłę" to się nie zgodzę. Wystarczy nie złożyć wniosku o 500+ i się go nie będzie dostawać :D
      A tak w ogóle: o rodzinach wielodzietnych od wielu LAT mówi się, że to patologia. W ostatnich latach to się tylko nasiliło.

  • @whatsyourstory81
    @whatsyourstory81 Год назад +1

    Zaczynasz cieszyć siw głupot dnia codziennego, nie masz wyjścia, obsereujesz z dzieckiem robaczki na chodniku i ptaki na niebie, spadające gwiazdy , zamrożone kałuże, albo deszcz, wcześniej siedziałam w robocie a w weekendy chodziłam po sklepach i na imprezy.

  • @gdc1989
    @gdc1989 Год назад +1

    Z tym kierownictwem i dziećmi prosta sprawa: kierownik musi brać odpowiedzialność, większość ludzi unika tego jak ognia. Ta sama osoba która przyjmuje odpowiedzialność za pracowników, podejmuje konsekwentnie decyzję brać odpowiedzialność za większą rodzinę: czy też vice versa. Kluczowem jest tu odpowiedzialność. Jestem kierownikiem od 3 lat i rzeczywiście mogę powiedzieć anegdotycznie że u nas bardzo wyraźnie widać że na stanowiska kierownicze nie aplikują osoby bez dzieci (mimo że są w podobym wieku).

  • @Bukson8x9x
    @Bukson8x9x Год назад +1

    Po co w taki sposób czytać statystykę? Przecież logiczne jest, ze im większe gospodarstwo domowe tym wydatki na jedną osobę będą mniejsze. Paliwo, energia elektryczna, a nawet zarobek będzie wyższy właśnie ze względu na ilość osób. Ale to nie znaczy, ze nagle ilość potomstwa sprawia, ze zostaniesz prezesem spółki i zaczynasz jakoś super zarządzać swoim życiem. Też wywodzę się z dużej rodziny i wyzwania związane z prowadzeniem tak dużej rodziny są olbrzymie. Statystyki nie powiedzą, ze utrzymanie mieszkania albo domu, gdzie komfortowo żyje dajmy 8 osób jest znacznie trudniejsze, bo 40,2 czy nawet 50 to za mało. Nie powiedzą o tym, że mnóstwo rodziców nie ma czasu na swoje dzieci, bo muszą od rana do wieczora zapierdzielać na dwa etaty aby zarobić na ten dom, nie powiedzą, że jak coś się wysypie po drodze, zachoruje jakieś dziecko albo rodzic to nagle wszystko zmienia się o 180stp. Fajnie mieć dużą rodzinę ale trzeba być świadomym i mierzyć siły na zamiary. Znam kilka rodzin wielodzietnych, które nie poradziły sobie z tym wyzwaniem, a dzieci delikatnie mówiąc trafiały do różnych ośrodków czy zostały pozostawione same sobie. Ja nie dramatyzuje ale musimy patrzeć na kontekst, nie na słupki, które w tym wypadku są nawet błędnie interpretowane.

  • @TWARDOWSKY.
    @TWARDOWSKY. Год назад +1

    10:50 mniejsze zużycie energii ma mniejsze, dopóki wszyscy są pod jednym dachem i mają jedno auto, zużycie wzrasta gwałtownie jak wychodzą z domu na swoje. Przecież przeludnienie to najwieksza i bezpośrednia przyczyna wzrostu co2 i ocieplenia klimatu.

  • @twojkosmetolog
    @twojkosmetolog 3 месяца назад

    Bardzo mądre słowa. Ukazanie innej perspektywy, pochylenie się nad tematem a nie tylko proste stereotypowe podejście. Mi osobiście rodzina z większą ilością dzieci kojarzy się raczej z ludźmi zamożnymi... a ciągle próbują nam wmówić, że to tylko patologie.

  • @FilemonFigge
    @FilemonFigge Год назад +12

    Fajnie jest miec dzieci..mam 4 corki..w tym dwie pelnoletnie..mam tez wspaniala zone

    • @matyjaszmatyszek7306
      @matyjaszmatyszek7306 Год назад

      @@MrPyoter O ile te pełnoletnie z nim mieszkają.

    • @marceliszpak7681
      @marceliszpak7681 Год назад +1

      Też mam dzieci, czterech synów 💪 musialem kupić dość sporą lodówkę i 7osobowe auto 😁

    • @FilemonFigge
      @FilemonFigge Год назад

      @@matyjaszmatyszek7306 Jedna jest już poza domem

    • @FilemonFigge
      @FilemonFigge Год назад

      @@MrPyoter Jak w wielu sprawach się z Szymonem nie zgadzam..to podoba mi się jego podejście do posiadania dzieci

    • @FilemonFigge
      @FilemonFigge Год назад +1

      @@marceliszpak7681 Nie ma lekko😀😀😀😀 Pozdrawiam

  • @majster3012
    @majster3012 Год назад +5

    Też mam pięcioro rodzeństwa, i gdyby któregoś z nas nie było, to nasza rodzina byłaby trochę do du.y.

  • @Charles_Marlow
    @Charles_Marlow Год назад

    Jestem tatą trójki dzieci. Nie ma w życiu większej radości i szczęścia, niż rodzina, dzieci. Patrzeć na nie, wychowywać, dbać, opiekować się nimi - to niezwykle piękne przeżycie.. przy okazji dodam, że pracuję uczciwie i zarabiam około 6 tys. miesięcznie z mojej pierwszej pracy. Oprócz tego prowadzę pasiekę i z miodu rocznie zarabiam około 40-50 tys zł . Jest ciężko i czasami trudno, ale warto. Oprócz tego moja żona prowadzi działalność i pracuje ciężko w domu, w wolnych chwilach. Nasze dochody są spore i uważam, że (uogólniając) wnosimy do społeczeństwa i gospodarki nieporównywalnie więcej niż ludzie bezdzietni. Pozdrawiam.

  • @Fullek
    @Fullek Год назад +11

    Jeśli zastanawiacie się nad posiadaniem dzieci:
    1. Żłobek z internatem nie istnieje. 24 godziny na dobę ktoś musi się dzieckiem zajmować - zwykle Ty lub partner/partnerka. Wspólne wakacje, spontaniczne wyjścia, wspólne spokojne wieczory - zapomnijcie o tym jak było pięknie, może za parę lat powróci - no chyba że macie dziadków to przy planowaniu da się ogarnąć, wyłączamy tylko spontaniczne.
    2. Istnieje pewne ryzyko, że dziecko urodzi się niepełnosprawne - nawet jeśli do samego porodu będzie ok to sam poród jest również zagrożeniem. Wtedy może się okazać, że jedno z was będzie musiało się takim dzieckiem opiekować przez paręnascie/parędziesiąt następnych lat.
    3. Wybaczycie wszystkie kłutnie i ustawianie was waszym rodzicom - dziecko będzie takie jak wy kiedy byliście dziećmi, oprócz serii waszych zalet, odziedziczy też wszystkie wady.
    4. Po około 2 latach dziecko zacznie przejawiać własną tożsamość - przestanie się z wami zgadzać we wszystkim, będzie miało swój pomysł na życie, nie koniecznie zgodny z wizją tego co Ty akurat musisz/chcesz zrobić.
    5. Rozczaruje was w pewnych aspektach, w innych zrobi na was wrażenie.
    6. Będzie musiało przejść przez system edukacji, na który macie znikomy wpływ.
    7. Uroda/Zdrowie waszej partnerki może ucierpieć (chociaż nie musi - loteria + dbanie o siebie)
    8. Jak pójdzie do żłobka/przedszkola to przez pierwsze parę miesięcy będzie chore (z drobnymi przerwami) - praca w takich warunkach jest mało komfortowa.
    9. Jeśli lubicie porządek, będziecie musieli dużooo sprzątać .... dużo dużo.

    • @hiroyeager5945
      @hiroyeager5945 Год назад +7

      zapomniales o tym ze zeby miec dzieci trzeba sie pozbyc honoru i dumy i "dotknac" kobiety

    • @monilip
      @monilip Год назад +7

      1) tak, dzieci potrzebują opieki 24h ale dlatego właśnie mamy dalsze rodziny - dziadków, ciocie, nawet przyjaciół. Może nie z niemowlakiem , ale potem da się to zorganizować. No chyba, ze ktos chce wychodzić co weekend na nocne bale, wtedy się nie da co weekend. Ale taz w miesiącu albo raz na dwa miesiące? Da się ogarnąć 🤷 znam ludzi, którzy roczne dziecko wysyłali do dziadków na tydzień. Dziecko szczęśliwe, dziadkowie szcześliwi, rodzice szczęśliwi.
      2) mąż czy żona też mogą mieć wypadek i być niepełnosprawni i jesteśmy wtedy skazani na opiekę nad nimi. Czy to jest powód żeby nie brać ślubu? Tak, ryzyko zawsze jest. Ja np. nie chce mieć dzieci po 35 roku życia, z powodu zwiekszenegk ryzyka chorób genetycznych (obecnie mam 32lata i dwójkę dzieci). Ale ryzyko jest we wszystkim co robimy. trzeba je balansować, nie wycofywać się.
      3), 4) i 5) tak i to jest piękne ❤️ mamy w końcu nowego człowieka, nie posłusznego pieska, który zna parę komend i je wykonuje bez wahania. To nowy człowiek, że swoim charakterem i talentami ❤️
      6) zależy od naszych wyborów
      7) tak, ciąża stanowi duże obciążenie dla organizmu kobiety. podobnie jak np. uprawianie sportu 🤷 jak we wszystkim, jest ryzyko
      8) nawet nie pierwsze parę miesiecy, a lat - dzieci budują swoją odporność do 12roku życia. Dlatego mamy w naszym systemie prawnym L4 na dziecko i inne udogodnienia. Ale tak, to wkurzające.
      9) na całe szczęście dziecko 2-3 letnie można już uczyć sprzątać, np. zbierac klocki do pudełka, a potem kolejne obowiązki.

  • @MsJaro89
    @MsJaro89 Год назад +4

    1-2 dzieci. Piję alkohol i palę by się odprężyć po stresie każdego dnia praca i opieka
    3-4. Nie piję nie palę bo to już nie działa xD

  • @nihilistycznyateista
    @nihilistycznyateista Год назад +3

    Jako osoba zajmujaca się takimi statystykami pod kątem socjologii, pozwolę sobie nakreślić, jaka dokłądnie to karoseria, bo nawet czytałem ze dwie prace na ten temat;] To o czym mówi Szymon, tłumacząc, ze to w uproszczeniu małżeństwa bez dzieci to kategoria nazywana DINK (czy tam DINKs w liczbie mnogiej), co się rozwija jako double income no kids - czyli dosłownie dwa dochody bez dzieci. Są to pary, formalne lub nie, w których obie osoby pracują i prowadzą wspólny budżet domowy, lecz nie mają dzieci. I generalnei nic nie stoi na przeszkodzie, aby była to para homoseksualne, a nawet zupełnie inny rodzaj partnerstwa, choćby dwóch kumpli ze studiów razem wynajmujących mieszkanie i dzielących się kosztami wyżywienia itd. dla obniżenia kosztów, choć zwykle takie opcje się pomija i ogranicza do par, które potencjalnie mogłyby mieć dzieco, a z jakichś powodów się na nie nie decyzują.
    I ogólnie prace, które czytałem analizowały zjawisko tego, ze jest coraz więcej DINKsów, coraz mnie SIWKów (Single Income With Kids - jedna osoba pracuje i w gospodarstwie domowym są dzieci), a co do reszty opcji, czyli para z dziećmi to nie ma skrótów literowych, a cyferki typu 2+1, 2+4 itp.

  • @solidnelokietorfnx
    @solidnelokietorfnx День назад +1

    Ale to w sumie poniekąd prawda, że rodziny (niezaleznie od liczby dzieci), są bogatsze od tych co ich nie mają 😂, może jest to spowodowane większą odpowiedzialnością i motywacją do spełniania swoich celów i bardziej umiarkowane niż w pełni wygodne życie 😉

  • @miauzure3960
    @miauzure3960 Год назад +8

    dasz radę mieć 1 dziecko więcej niż ci się wydaje - u mnie to się zgadza, mimo że mam dobrą prace to w w. 27lat wydaje mi się że sam siebie nie potrafie utrzymać przy życiu bez emocjonalnego i organizacyjnego wsparcia rodziców i sam czuje sie jak dziecko które musi siebie utrzymać, ale jednak jakoś żyje po wyprowadzce, czyli wydaje mi się że jestem zdolny do -1 dzieci, a tak na prawde do 0

  • @remithefox1598
    @remithefox1598 Год назад +1

    W żadnym stopniu nie mam zamiaru promować obrazu rodzin wielodzietnych jako patologii, ale w tym filmie aż roi się od wniosków wynikających z nadinterpretacji. Badanie mówi o korelacji większego dochodu z posiadaniem większej ilości dzieci i to w zasadzie wszystko co mówi. Nie mówi jakie jest źródło dochodów, ani tym bardziej czy to osoby z lepszą sytuacją materialną postanawiają mieć więcej dzieci, czy ludzie poprawiają swoją sytuację materialną niejako z konieczności, czy może mając jako tako zabezpieczoną sytuację materialną z powodów rodzinnych decydują się na posiadanie dzieci (np. pracują w rodzinnej firmie i w zasadzie wiedzą, że będą mogli oczekiwać większych zarobków wraz z nabraniem doświadczenia i przejęciem części obowiązków od starzejących się rodziców). Spożycie alkoholu i tytoniu... huh... absolutnie nie twierdzę, że jakkolwiek można na podstawie tych danych wyciągać wnioski przeciwne, ale chciałbym jedynie zauważyć, że badanie może całkowicie nie uwzględniać spożycia nieakcyzowego alkoholu i papierosów z przemytu (przez nieakcyzowy alkohol mam na myśli pędzony samodzielnie oraz kupowany na czarno, od dobrego domowego wina po tzw. paliwo rakietowe). Co do reszty to oczywiście należałoby też zwrócić uwagę na metodologię badań, reprezentatywność grupy badanej itd. Jednak nie mogę pozbyć się wrażenia, że w przypadku badań, których wyniki nie zgadzają się z Twoim światopoglądem rozbijasz gówno na atomy (i chwała Ci za to), aby dokopać się do wszelkich możliwych problemów związanych z metodologią, natomiast w przypadku badania, które go wyniki są takie, jakich byś oczekiwał nie wykazujesz najmniejszej chęci zweryfikowania, czy zostały one przeprowadzone rzetelnie, czy wnioskowanie jest w pełni uzasadnione zgromadzonymi danymi itd.

  • @berakfilip
    @berakfilip Год назад +7

    Gdy jesteś kierownikiem to już możesz sobie ustalić godziny w jakich możesz pracować . Ja szeregowy pracownik pracuje od poniedziałku do soboty z przerwami każdy tydzień to inna godzina i nic nie mogę sobie zaplanowano z wyprzedzeniem . Każdy kto umnie rodzinę zawsze się zwalnia

  • @Pawel.K86
    @Pawel.K86 Год назад +13

    Kolega wstaje o 12 w południe bo grał w grę do 3 w nocy i narzeka że się nie wyspał. Ja w tym czasie ogarnąłem pół domu i jeszcze bawię się z dziećmi. Dzieci dyscyplinują i dają sto procent z życia. A ich sukcesy to złoto.

  • @detheccus1132
    @detheccus1132 Год назад +2

    Moja perspektywa na to zawsze była zakrzywiona i dobrze o tym wiem. Mieszkam na osiedlu które każdy kto przyjeżdża określa jako "patologiczne" i w pełni się niestety z tymi opiniami zgadzam. Pełno chuliganów, najpopularniejszy sklep to monopolowy, wiecznie oblężony przez facetów, najpopularniejsza robota to harowanie na czarno na budowie. W samej mojej klatce większość to wykształcenie gimnazjalne/podstawowe, paru sąsiadów żyje na diecie piwnej (co wiem bo się tym chwalą. Piwo na śniadanie, wyrzygać i dwa piwa na wypełnienie żołądka) a średnia zapadania w ciążę to chyba 16 lat z tego co słyszę
    Wychowałem się w rodzinie 4 dzietnej, dosyć biedna bo tylko około 2.3k z emerytury ojca, przed 5 laty była reewaluacja to trochę się polepszyło, ale jakoś zawsze jak słyszałem dużo dzieci to myślałem od razu w stronę raczej Mopsiar, karitas, 500+ i inne socjale bo to było po prostu środowisko które mnie wychowało. Takie filmiki zawsze są w sumie interesujące

  • @bonus8818
    @bonus8818 Год назад +2

    Taki zabieg okoliczności że rodzice również mieli nas sześcioro i o dziwo do biednych rodzin nie należeliśmy. Co prawda z opowieści taty wynika że w połowie lat 90 było ciężko ale wówczas chyba większość Polaków źle znosiło transformacje gospodarczą.

  • @ulaatak8074
    @ulaatak8074 Год назад +2

    Warto mieć dzieci, ale tyle na ile człowiekowi pozwala zdrowie i możliwości zarobkowe. Jak ktoś jest np bez odpowiednich perspektyw zawodowych, to w ogóle nie powinien ich mieć.

    • @adamkluska356
      @adamkluska356 Год назад +2

      Jak ktoś nie ma perspektyw zawodowych to powinien zrobić wszystko by je mieć a nie zasłaniać się dziećmi

    • @ulaatak8074
      @ulaatak8074 Год назад

      @@adamkluska356 Też prawda.

  • @dariuszmarszalek6948
    @dariuszmarszalek6948 Год назад +1

    Opłaca, nie opłaca, co to za głupie pytanie. Wszystko ma swoje konsekwencje, a ludzie są rozni bo z różnych rodzin, sytuacji i środowisk pochodzą. Sytuacji idealnych i właściwych dla wszystkich nie ma. Jest cała masa zmiennych, zaczynając od tego jacy są rodzice, dziadkowie, ewentualnie dalsza rodzina i w ogóle ludzie z którymi jest się w jakiejś interakcji. Dalej zależy wiele od sytuacji w domu na różnych płaszczyznach, sytuacji w państwie, jego kulturze, sposobach kształcenia, wychowywania, budowania relacji, potrzeb i celow w życiu, spędzania czasu itd. Wszystko ma swoje konsekwencje, przecież bardzo łatwo jest dostrzec w ludziach pewne zachowania, sposoby bycia, reakcje, które z czegoś się biorą, czyli z tego co przeżyli i w jakich warunkach. Charakterystyczne w większości będą osoby pochodzące z rodzin patologicznych, charakterystyczni będą jedynacy, maminsynki, czy ofiary przemocy, charaterystyczne są też osoby wychowane w rodzinach wielodzietnych, zazwyczaj ma to swoje wady, deficyty, zalety czy ulatwienia. W różnych proporcjach. Każdy sam powinien być nauczony rozpoznawać swoje preferencje w tym temacie. Ja nie uważam żeby rodzina wielodzietna to było idealne czy choćby dobre środowisko do wychowywania się dzieci, ale tak samo nie uważam żeby tak było z jedynkami. Z różnych powodów rodzących różne problemy i różne deficyty, choć jednego łatwiej na pewno teoretycznie ogarnąć niż grupę, ale do tego trzeba też mieć trochę oleju w głowie i życiowej wiedzy, czy choćby intuicji.
    Mnie na przykład w ogóle nie dziwi że Szymon jest z rodziny wielodzietnej, jego umysłowe nadgadulstwo jest jednym z charakterystycznych deficytów wyniesionych z takich warunków. No bo jak być zrównoważonym, spokojnym, zdystansowanym kiedy od urodzenia nie znasz ciszy, spokoju tylko od rana do wieczora głowa musi wchodzić siłą rzeczy w nieustanne interakcje i zmagać się z różnymi sytuacjami na różnych poziomach? Ciekawe ile czasu Szymon wytrzymałby w medytacji, kiedy głowa nie ma ku temu sprawnych hamulców? No wszystko ma swoje konsekwencje, ale co kto woli.

  • @ZloteJajko
    @ZloteJajko Год назад +1

    dziecko na początku nie ogarnia nawet że matka idzie do kibla i wróci ale drze sie w niebogłosy bo sie boi porzucenia😂 rozwój małego człowieka jest tak długi i tak upierdliwy że ciężko wymyśleć coś gorszego. Jeszcze jak nie masz na nianie to do 8 roku życia chodzisz tylko do pracy i potem siedzisz z dzieciakiem bo nie możesz go pozostawić bez opieki. Może kogoś to bawi i komuś to szybko mija ale są ludzie którzy chcieliby robić w życiu też inne rzeczy. Nie można mieć wszystkiego a dziś do wyboru jest wiele dróg i wiele możliwości.

  • @marcinkepa6543
    @marcinkepa6543 Год назад +3

    a odnośnie tego "dasz radę mieć 1 więcej dziecko niż ci się wydaje" no to ja wątpie, że dam radę nawet bez dzieci, więc to sugestia, że dam radę bez dzieci? XD

  • @Heavyshield
    @Heavyshield Год назад +14

    Sorry, ale wiara w logikę, że walnę sobie parę bombelków, to zmotywuje mnie żeby zarabiać więcej to jakiś absurd. Szczególnie że szklany sufit zarobków jest coraz niżej i niżej, a żeby go przebić to trzeba mieć czas i warunki na kursy, szkolenia, studia itp. a nie na dziecko.

    • @MroczneDolnobrzegi
      @MroczneDolnobrzegi Год назад +2

      Otóż to. Sam to tutaj napisałem. Kto ma czas i środki na zmianę branży, to szczęściarz.

    • @forestg83
      @forestg83 Год назад

      Też mógłbym tak pomyśleć gdybym nie znam właśnie przypadków polepszenia wypłat.. bo trzeba "nakarmić" dzieci.
      Ja jestem właśnie takim przypadkiem 🙂

  • @w.418
    @w.418 Год назад +5

    Też jestem nieobiektywna, bo jestem jedynaczką i dobrze mi z tym. Nie jestem antynatalistką, obecnie jestem w ciąży, trzeciej z resztą, bo poprzednich dwóch nie utrzymałam. Zarówno teraz jak i poprzednio kiepsko to znoszę, boję się bólu porodowego i nie chciałabym tego przechodzić jeszcze kilkukrotnie. I kwestie finansowe: dużo racji, ale mnie nie satysfakcjonuje zapewnienie dzieciom podstawowych potrzeb. Ja chcę je wykształcić, zabrać na wakacje, umożliwić rozwijanie pasji.

    • @adamkluska356
      @adamkluska356 Год назад

      Żona urodziła syna w 7 min, a córkę w 15 - cesarka - zero bólu i raz dwa

    • @matz5673
      @matz5673 Год назад

      Ja byłem przy żonie w trakcie porodu i powiem Pani bez kokieterii,że na pewno jest to duży ból (żona rodziła 12 godzin) ,ale jest opcja znieczulenia (przy 6-7 cm rozwarciu chyba )i wtedy już ,z tego co przeżyłem , poszło bardzo spokojnie i szybko.

    • @klaudiakrawiec5919
      @klaudiakrawiec5919 Год назад +4

      Dasz radę!!! Fakt że trochę poboli, ale to jest siła kobiet o której faceci mogą tylko pomarzyć. Spokój, opanowanie, pamiętanie o oddechu, dobra położna i zaufana osoba przy łóżku - będzie dobrze 😉. A na końcu maluki człowieczek przy twojej piersi, a ty zastanawiasz się jak to w ogóle możliwe żeby kochać tak mocno kogoś kogo pierwszy raz widzisz na własne oczy ❤ Moja córeczka na 8 miesięcy i nie wyobrazam sobie świata w który by jej nie było (chociaż przyjście na świat zajęło jej kilka godzin 😅)

    • @michalinadan2111
      @michalinadan2111 Год назад +2

      Moment wzięcia dzidziusia na brzuch po porodzie (im szybciej tym lepiej!) 'kasuje' większość wspomnień o bólu i dyskomfortach ❤ takie mamy hormony!
      Ale po moim doświadczeniu i doświadczeniu znajomych mam radzę natomiast zadbać tym bardziej o to co się dzieje w szpitalu PO porodzie. Jakie jest traktowanie, czy będziesz miała wsparcie psychiczne w bliskich itp. Najwięcej nieprzyjemnych wspomnień i czasem depresji bierze się z tych 2 dób kiedy próbujesz opiekować się swoim maluszkiem sama będąc obolała i jeszcze dowalają pielęgniarki 😢

    • @forestg83
      @forestg83 Год назад +1

      Od tego co można dzieciom kupić ważniejsze jest rodzeństwo.
      Z "lepszymi" butami nie pogadasz.
      Swoją drogą wychowywanie jedynaka to mordęga. Przy 2,3 jest już znacznie lepiej.

  • @pedropolishguy
    @pedropolishguy Год назад +1

    Szymon próbujący naprawić polską demografie argumentując że więcej dzieci to nie koniec świata

  • @piotrszostakowski416
    @piotrszostakowski416 Год назад +30

    Szóstka dzieci?! Gratuluję pańskim rodzicom 😊

    • @Sternmayer
      @Sternmayer Год назад +1

      Pewnie wspólne IQ 1000. SAMYCH DZIECI

    • @A-BYTE94
      @A-BYTE94 Год назад

      Takie czasy były

    • @sniady_clark2714
      @sniady_clark2714 Год назад

      ​@@A-BYTE94byli*

    • @menda1906
      @menda1906 Год назад +1

      Ee tam, 6tka to nic, moi dziadkowie mieli 13 dzieci, gdzie roznica miedzy pierwszym a ostatnim to 21 lat. Przez to mam teraz prawie 30 kuzynow tylko od strony ojca. Pradziadkowie tez duzo gorsi nie byli, bo mieli 10tke potomstwa.

  • @tobiaszgottfriedstudio4090
    @tobiaszgottfriedstudio4090 Год назад +2

    Jest wyraźny wniosek z tego filmu. Patusy nauczyły się korzystać z gumek i nie należy ich mylić z tymi co mają wiele dzieci. Ci co mają kasę mogą sobie pozwolić na rozmnażanie. U mnie poki z tym średnio więc się w potomstwo nie pcham, ale jak tylko mi się poprawi to to będę się starał 😊

  • @TWARDOWSKY.
    @TWARDOWSKY. Год назад +1

    Czyli, mam/chcę dzieci to się na nie zarachuje, a potem i tak odejdą na swoje….
    Posiadanie dzieci to nie jest żadna gwarancja na szczęście, niestety wszyscy myślą tak myślą.

  • @piotrtrzaskowski5056
    @piotrtrzaskowski5056 Год назад +7

    A daj spokój, mam 35 lat i nigdy nie miałem żadnej pozytywnej relacji z płcią przeciwną, a dziecka sam sobie nie zrobię

    • @Tata_Jana_Rodo
      @Tata_Jana_Rodo Год назад +2

      Nie przejmuj się gadaniem chłopa, który żyje w swojej bańce, zapewne ma poukładane relacje z całą rodziną i warunki do rozwoju. Nie każdy ma na start 100k na wkład własny, mieszkanie po babci, czy suva od tatusia.

  • @miauzure3960
    @miauzure3960 Год назад +4

    ludzie mający dzieci są zmuszeni zarabiać więcej i wychodzić ze strefy komfortu

    • @matyjaszmatyszek7306
      @matyjaszmatyszek7306 Год назад +1

      Wszyscy są zmuszeni wychodzićze strefy komfortu.

    • @BloodHoundPL
      @BloodHoundPL Год назад

      @@matyjaszmatyszek7306 w sensie każdy od czasu do czasu staje przed wyborem CZY wyjść ze strefy komfortu

  • @tennickniejestdostepny
    @tennickniejestdostepny Год назад +8

    Pierwszy! Dziękuję wszystkim, pozdrawiam rodziców i znajomych.

  • @dawidszpejna3785
    @dawidszpejna3785 Год назад +9

    Co do nałogów to jeden z moich rodziców w okresie naszych problemów finansowych w 2009 roku rzucił palenie, aby "nie wydawać na głupoty". Słyszałem, że obecnie jest szczęśliwy z tej decyzji 😉. Więc jest trochę w tym raporcie racji

    • @pasjonatpl
      @pasjonatpl Год назад

      I myślę, że o to chodzi, a nie o to, że dzieci patrzą. Bo wtedy nie miałoby znaczenia, czy ma się jedno dziecko czy dziesięcioro.

    • @w.418
      @w.418 Год назад +2

      Wielu ludzi rzuca palenie i ogranicza picie, żeby nie truć dziecka i/lub nie dawać złego przykładu. No i bardzo dobrze. Jeszcze lepiej: nawet nie mając dzieci trzymać się od takich rzeczy z daleka. (Nikomu nie zabraniam alkoholu w rozsądnych ilościach.)

    • @aya.yama8853
      @aya.yama8853 Год назад

      U mnie było podobnie, ponoć z siostrą (jesteśmy bliźniaczkami) gdy się urodzilysmy to tata rzucił dla nas palenie ☺️. Z tego co wiem nie chodziło o finanse tylko ponoć mówiliśmy mu za dzieciaka (czego już oczywiście same nie pamiętamy) że śmierdzi i nie chciałyśmy się przez to do niego przytulać 😅. W każdym razie dobrze wyszło bo do teraz nie pali (ja z siostrą też nigdy nie paliłyśmy).

    • @marikamalinowa3649
      @marikamalinowa3649 Год назад

      Moi rodzice palili (matka także w ciąży) a ojciec pije nałogowo do tej pory. Także o co chodzi z rzucaniem nałogów?

    • @A-BYTE94
      @A-BYTE94 Год назад

      Gówno prawda

  • @JanKowalski-gq1rp
    @JanKowalski-gq1rp Год назад +1

    Statystycznie, ludzie mający duże kredyty też zarabiają więcej niż ludzie bez kredytów.
    Zarówno mając dzieci jak i duży kredyt, trzeba zwyczajnie starać się o wyższe zarobki.

  • @TheMarsKce
    @TheMarsKce Год назад

    Od momentu gdy urodził mi się syn (4 lata temu) prawie podwoiłem moje zarobki. W listopadzie urodzi mi się drugi, dlatego kupiliśmy z żoną dom szeregowy. Dzieci zajebiście motywują.

  • @TheEldarie
    @TheEldarie Год назад +3

    Żeby decydować się na dziecko, warto by mieć około 15k dochodu netto, żeby nie żyło w nędzy. Przydałoby się też kupić mu chociaż kawalerkę w mieście 200k+, żeby nie było skazane na wynajem/kredyt na 30 lat.
    No i warto też się wcześniej upewnić, że kraj, w którym się żyje nie zostanie rozpieprzony przez wojnę, złe rządy lub demografię. Polsce grożą wszystkie 3, przy czym tragiczna demografia jest pewna, złe rządy prawdopodobne, a wojna "tylko" możliwa.
    Na promowanie dzietności był czas 20 lat temu, teraz już ratuj się kto może, zus jako piramida finansowa ma jakieś 20 lat nim się załamie. Wiek emerytalny zamiast podwyższać, obniżono i rozdano czternastki, żeby przekupić prymitywnych staruchów do popierania partii wprowadzającej autorytaryzm.
    Mieć tu dzieci nie będąc bogatym i mobilnym jest skazywaniem ich na nędzną wegetację.

  • @altair91100
    @altair91100 Год назад +2

    Heh szkoda że to nie uwzględnia setek tysięcy sytuacji gdzie tak jak moi znajomi - na papierze pewnie zarabiają spoko, mają dzieci, mniej się stresują - czemu? Bo zaraz obok teściowie stawiają im dom, albo remontują kupione mieszkanie :) jak to uwzględnić w tych statystykach?

  • @annazborowskapl
    @annazborowskapl Год назад +3

    Ciekawe. Dzięki za materiał. Też jestem z wielodzietnej rodziny, ale nigdy się nie spotkałam, na szczęście, z negatywnymi reakcjami.

  • @spizob7945
    @spizob7945 Год назад +4

    Jako 19-latek który zmierza na studia, stwierdzam, że nie chcę mieć dzieci, w związku raczej też nie planuję być. Wolę zdecydowanie zwiedzać świat i doświadczyć wszystkiego, co życie ma do zaoferowania. Jeżeli ktoś chce mieć dzieci, to super, ale też nie piętnujmy ludzi, którzy nie czują takiego powołania.
    Plus, jeżeli chodzi o same badania, to chcę zauważyć jedną rzecz - oczywiście, warto zachęcać ludzi, aby zwiększali swoje kompetencje zawodowe, po to, aby mogli zarabiać więcej i przeznaczyć więcej środków na rodzinę. Jednak problemem nie jest to, że w obecnym systemie nie ma sposobu, aby zwiększyć swój dochód na cele rodzinne - gospodarka wolnorynkowa daje mnóstwo możliwości rozwoju. Problemem jest to, czy przeciętny obywatel z przeciętnym wynagrodzeniem jest w stanie zapewnić odpowiedni byt swojej rodzinie. Wydaje mi się, że przeciętne wynagrodzenie w Polsce nie zapewnia gwarancji dobrego życia dla wielodzietnej rodziny. Nie każdy może być szefem lub menadżerem lub założyć własną działalność - pracowników zawsze będzie więcej niż pracodawców, dlatego państwo powinno zapewnić, aby to właśnie pracownicy mogli posiadać tyle dzieci, ile pragną.
    Dlatego też, biorąc pod uwagę inflację i rosnące koszty życia, wątpię, aby taki scenariusz był realny. W mojej skromnej opinii jedynie zdrowa polityka migracyjna może uratować Polskę (i cały Zachodni świat) przed zapaścią demograficzną.

    • @matz5673
      @matz5673 Год назад +2

      Ja jak miałem 19 lat to też nie chciałem,byłem na Krecie na stażu i swoje życie właśnie tak sobie wyobrażałem . Wiesz dużo jeszcze przed Tobą ,dużo doświadczeń,trudnych decyzji- nigdy nie wiesz czym cię życie zaskoczy,w każdym wypadku życie ci żebyś był przede wszystkim szczęśliwy bo te lata ,w których teraz jesteś,to zwyczajnie zajebisty czas.

    • @forestg83
      @forestg83 Год назад

      Planujesz spróbować wszystkiego co oferuje życie... poza tym czego doświadczyli wszyscy Twoi przodkowie tj. potomstwa 🙂

    • @spizob7945
      @spizob7945 Год назад

      @@forestg83 Z grubsza tak

  • @michalgazda86
    @michalgazda86 Год назад +9

    Pewnie się nie opłaca... ale jedno wiem na pewno - warto (parafrazując)

  • @polskanorma3220
    @polskanorma3220 Год назад +1

    Nie piję, nie palę i bardzo się cieszę, że nie mam dzieci. Zwlaszcza jak patrzę na tych co posiadają nastoletnie dzieci.

  • @marcinkepa6543
    @marcinkepa6543 Год назад +7

    ja bym chciał bardziej szczegółowe statystyki w których są na przykład takie dane jak wiek danych osób

    • @geriatiksr
      @geriatiksr Год назад +2

      dokladnie bo narazie to mozna by bylo zacząc ten materiał od słów "amerykańscy naukowcy przeprowadzili badanie..."

  • @Korporacyjne_Elity
    @Korporacyjne_Elity Год назад +15

    Ja na przykład zamierzam mieć dziesięcioro dzieci. Trzeba ratować polską demografię.

    • @matyjaszmatyszek7306
      @matyjaszmatyszek7306 Год назад +5

      Znajdziesz 10 singielek, które dadzą ci się zapłodnić bez zobowiazań?

    • @adamkluska356
      @adamkluska356 Год назад +7

      ​@@matyjaszmatyszek7306spokojnie może mieć wszystkie te dzieci z jedną kobietą

    • @matyjaszmatyszek7306
      @matyjaszmatyszek7306 Год назад +5

      @@adamkluska356 Z tym "spokojnie" to byłbym ostrożny.

    • @adamkluska356
      @adamkluska356 Год назад

      @@matyjaszmatyszek7306 to było tak że np za pierwszym razem żona myślała że się jeszcze nie zaczęło a już się skończyło 😃

    • @NStoff
      @NStoff Год назад

      Dziesięcioro z jedną kobietą, do której na starość będziesz wchodził z głową i butami po 10 ciążach? Czy z dziesięcioma różnymi kobietami, co "skomplikuje" Wasze relacje?

  • @yeldistir3778
    @yeldistir3778 Год назад +6

    Statystycznie 100% alimenciarzy ma dzieci i 100% rozwodników było żonatych.
    Tyle jest warta statystka.

  • @smallworld4662
    @smallworld4662 Год назад +11

    Warto sprawdzić ile NA OSOBĘ zarabia singiel a ile posiadacz czwórki dzieci. Warto też sprawdzić, czy bardziej są szczęśliwie osoby posiadające czwórkę dzieci czy np dwoje albo jedno. Jeżeli dla kogoś sensem życia jest wychowywanie dzieci to spoko, ale ile jest takich osób? Dziecko wymaga uwagi co najmniej do 18stego roku życia, czyli przy większej liczbie dzieci niż dwoje to już któreś z dwojga rodziców będzie musiało praktycznie całe swoje dorosłe życie poświęcić potomstwu zapominając o sobie (na emeryturze dojdzie kwestia wnuków). Czy to jest ok? Jeżeli to jest świadomy wybór to tak, ale warto zadbać o to żeby ludzie byli świadomi w co się pakują. To że w Polsce brakuje dzieci to ja mam akurat w nosie i na pewno nie zdecyduję się rozmnażać na potęgę tylko dlatego że Państwo tego potrzebuje.
    PS. 450 zł/mc na to średni koszt zużycia energii w przypadku bezdzietnej pary? Bzdura. W skali całego kraju to jest ZNACZNIE mniej. Nie bez powodu pisowni wyszło, że tarcza solidarnościową powinna obowiazywać do 2000 kWh rocznie.

    • @PiotrPilinko
      @PiotrPilinko Год назад

      Nie wiem, jak oni to policzyli, ale ja (z czteroosobową rodziną) przekroczyłem te 2MWh w lipcu. A nie mam ani auta elektrycznego, ani działającej klimatyzacji. Co więcej - to jest limit na GOSPODARSTWO domowe. Więc liczony od mieszkania (na każde posiadane mieszkanie mam osobny limit!)

    • @smallworld4662
      @smallworld4662 Год назад +1

      @@PiotrPilinko Teraz chcą to zwiększyć do 3000 kWh. To wciąż dużo poniżej tych mitycznych 450 zł na gospodarstwo przy bezdzietnej parze. Dodam, że posiadacze +3 dzieci dostają większy limit co tylko potwierdza to, że duże rodziny zużywają więcej. Dużo zależy oczywiście od zamożności rodziny ale, paradoksalnie, jak ktoś jest zamożny i ma dom i np. fotowoltaikę, to zapotrzebowanie na energię takiego gospodarstwa jest mniejsze. Tak czy inaczej, jeżeli ktoś nie ma ogrzewania na prąd to nie wiem co trzeba robić, żeby płacić 225 zł/mc na osobę.

    • @MrMelkorn
      @MrMelkorn Год назад

      A jak zmierzysz szczęśliwość?
      Zresztą niezależnie od kryterium z pewnością osoby z większą ilością będą bardziej szczęśliwe. Mam pierwsze, wymaga dużo wysiłku ale jestem szczęśliwy. Planuję więcej, ma starość będę również szczęśliwy mając wiele dzieci i wnuków. Będzie mi tylko smutno z powodu tych wszystkich samotnych ludzi w wieku starczym

    • @marikamalinowa3649
      @marikamalinowa3649 Год назад +2

      ​@@MrMelkorna Twoje dzieci postanowią pozostać bezdzietne i będą Cię odwiedzać w niedzielę raz na 3 miesiące. I co wtedy? Nie jest to odosobniona historia. Moi rodzice mają 4 dzieci, mają tylko 2 wnuków, których widzą dwa razy do roku i równie często swoje dzieci. Tyle im po ich dzieciach. Szkoda mi ich. Każdy z nas mieszka w innej części kraju i Europy, mamy pracę i nie odwiedzamy się ot tak co tydzień na niedzielny obiad. To niemożliwe. Skąd masz pewność, że Twoje dzieci i Ty będziecie żyć na kupie? Chyba, że ich od siebie uzależnisz poczuciem winy względem rodziców.

    • @MrMelkorn
      @MrMelkorn Год назад

      @@marikamalinowa3649 wychowam je w takich wartościach, że będzie szansa na to.
      Oczywiście będą mogli pójść inna droga i wciąż będą przynajmniej, daleko ale będą. Czasem przyjadą, czasem zadzwonią. Lepsze to niż samotność.
      Pewności nigdy nie masz na nic. Nie masz pewności, że wyjdziesz z domu i przerzyjesz ale masz prawdobienstwo większe na przeżycie. Z dzieckiem podobnie, nie masz pewności ale masz prawdopodobieństwo na pewnym poziomie. Jestem gotów taki hazard podjąć i zaryzykowac. Zresztą samo już posiadanie dziecka teraz jest wspaniałe. Masz unikatowa możliwośc ukształtować nowego człowieka. Możesz zrobić to dobrze albo źle, możesz zrobić wszystko dobrze a i tak będzie to np zły człowiek - również są na to szanse ale są to szanse z jakimi warto zaryzykowac.

  • @kiranlilith9086
    @kiranlilith9086 Год назад +1

    No właśnie!
    Ostatnio dyskutowałam na ten temat na forum internetowym. Większość osób uważa, że problem nie istnieje, ale moim zdaniem jednak istnieje :/
    PS. też pochodzę z wielodzietnej rodziny i w dodatku mieszkam na wsi (XD) i teksty, które często słyszę to:
    1. ale jakim cudem skończyłaś studia?? (przecież ludzie na wsi nie chodzą do szkoły, albo edukację kończą na gimnazjum - serio, usłyszałam coś takiego),
    2. to ty nie mówisz gwarą??
    3. ale jak to, masz TYLE rodzeństwa? to jak twoi rodzice dali radę was utrzymać i posłać do szkoły??
    Trochę to bawi, ale jest też trochę przerażające...

  • @HatKiddy
    @HatKiddy Год назад +7

    Opłaca się na pewno seria z Minecraft

  • @marekhetman496
    @marekhetman496 Год назад

    Mam czwórkę dzieci , zona nonstop na macierzyńskim a ja pracę aktualnie traktuje jako rozwoj mojej pasji. Zarabiam pieniądzę na hobby. Nie da się odrazu dużo tak zarabiać ale dzięki socjalu z dzieci oraz tego, że starcza nam na wszystko nie mam presji na szybkie pieniądze potrzebne tu i teraz na rachunki i mam czas żeby rozwinąć firmę związaną z moja pasja-hobbym.

  • @annanovotny4939
    @annanovotny4939 Год назад +2

    Moj maz jest Austriakiem i ma szescioro rodzenstwa Jest cudownie kiedy wszyscy spotykamy sie na urodzinach albo w swieta Praktycznie jest jezeli ktos z rodziny potrzebuje remontu Zawsze wszyscy sa chetni do pomocy Kazdy cos potrafi Nigdy nie zatrudniamy fachowcow Mieszkam blisko centrum Wiednia i czasami na spacerze spotykam samotne starsze osoby bez rodziny Sa szczesliwe jezeli moga z kims zamienic pare slow

    • @NStoff
      @NStoff Год назад +1

      Jeżeli relacje w rodzinie są dobrze poukładane, to ok. Gorzej jak rodzice włożą całe swoje serce w wychowanie i rozwój dziecka, które po kilkunastu latach na skutek wpadnięcia w głupie towarzystwo albo partnera/partnerkę całkowicie się od nich odwraca i udaje, że nie zna. Na moim przykładzie, z 7 cioć i 3 wujków (krewnych), żadne z nich nigdy dla mnie nie było "ciocią" ani "wujkiem", a przyjaciele rodziców, z którymi się znali od 2 pokoleń wstecz poświęcili mi wiele swojego czasu i mam z nimi dobre wspomnienia, mimo że to całkiem "obcy" ludzie. Nie zawsze więzy krwi przekładają się na jakość relacji, a poza rodziną można znaleźć o wiele więcej dobra i wsparcia. P.S. byłam w Wiedniu 2 tygodnie temu, piękne miejsce :) pozdrawiam :)

  • @hasztagt9915
    @hasztagt9915 Год назад

    Z dziećmi to jest tak, że jak zauważysz, że jesteś bardziej ogarnięty od otoczenia i czujesz, że byś chciał mieć, to możesz się zdecydować.

  • @Misiok89
    @Misiok89 Год назад +1

    Ktoś kto ma dzieci raczej musi być odpowiedzialny za rodzinę. Nie mając dzieci ani żony właściwie da się zarabiać cokolwiek. Mając żonę też jakakolwiek pensja wystarcza. Jeśli chce się mieć dziecko to przydałoby się jednak dodatkowe 2 tysiące złote. To trzeba zarobić. Nie da się tak imprezować czy zwiedzać świat jeśli nie zarabia się wyraźnie więcej niż do tej pory. Fajnie byłoby móc zarobić na opiekunkę do dzieci i "żyć po staremu" ale tu przydałoby się zarabiać pewnie 2 razy więcej. Deficytowy przy posiadaniu dzieci jest czas wolny do poświęcenia na rozrywkę.