Frankenstein to dawna nazwa Ząbkowic Śląskich. Z niej to i tzw. "afery afery grabarzy z Frankenstein" (1606 rok), bierze swoją inspirację powieść Mary Shelley o tym samym tytule.
Witam... Trochę czasu minęło ale mam pytanie. Mam ożywione wszystkie części ciała oprócz głowy. W fazie laboratorium wykorzystuje butelkę leidejską by kulnąć 2 kośćmi. Wypada "ożywienie" i 2 pioruny/rany. Pytanie czy gra się kończy, ponieważ wszystkie części ciała są ożywione? czy nie ma końca ponieważ, któryś z organów będzie miał rany (wynikające z rzutu kośćmi)?? Dzięki
Świetne wytłumaczenie zasad, szkoda tylko, że dodałeś je akurat 10 min po tym jak skończyłem czytać instrukcję ;p (Jeśli dobrze zrozumiałem to dostajemy ujemne punkty niezależnie od liczby użytych odzwierzęcych części a nie za każdą z osobna)
@@rafaprzybya4328 Nie grałem z tym wariantem skróconym, więc dla mnie gra trwa faktycznie dość długo i tylko raz na jakiś czas wpada na stół. Na 2 osoby potrafi dochodzić nawet do 3 godzin, jednak są to wspaniale spędzone 3 godziny :) Mnóstwo klimatu, dość emocjonująca losowość w ożywianiu, przez co nie można podchodzić do niej jak do optymalizacyjnej zagadki a bardziej jak do dobrej przygody. Jedyny minus to chyba faktycznie niezbyt zbalansowane cechy postaci. Osobiście serdecznie polecam :)
Mam pytanie, bo widzę aktywność dość niedawno. Czy w każdej rundzie wykorzystujemy wszystkich naukowców i asystentów czy tylko ilość którą mamy na karcie postaci?
Czy w przypadku, gdy pierwszy gracz bierze kartę spotkania, zgodnie z którą powinien wybrać cel spotkania, to może ją przeczytać do końca (oczywiście bez opisu z paragrafu z instrukcji) i wtedy zdecydować kogo wskazuje, czy powinien w ciemno wskazać gracza i dopiero potem przeczytać kartę?
@@sylwiakozowska7189 tak, już zagraliśmy kilka razy. Gra jest bardzo dobra i "siadła" w moim towarzystwie. Jestem zdziwiony chłodnym przyjęciem tej miodnej gierki🙂. Jeśli chodzi o postaci to gramy tylko bez psychopaty, bo ignorowanie człowieczeństwa to straszne przegięcie 😏
@@rafaprzybya4328 u nas gra od listopada stała na półce i czekała na "głód" czegoś nowego. Dziś właśnie ogarniałam instrukcje, ale już czuję, że będzie się podobała 😁 chociaż trzeba jej przyznać, że klimat nie każdemu może pasować 😅
@@sylwiakozowska7189 obawiałem się o ten specyficzny klimat ale grałem z sześcioma osobami i nikt nie narzekał 😅. Jedna dziewczyna była zszokowana ale później o tym zapomniała i potraktowała jak typowe euro plus worker placement 🙂. Graliśmy trzy razy na pełnym dystansie i trochę czasu trwa(ok 5h w cztery osoby z przerwami na fajkę) ale emocje były do samego końca 😉
Kości nie powinieneś kłaść na torze rozkładu, tylko w magazynie pod torem. Kości się nie rozkładają...
Frankenstein to dawna nazwa Ząbkowic Śląskich. Z niej to i tzw. "afery afery grabarzy z Frankenstein" (1606 rok), bierze swoją inspirację powieść Mary Shelley o tym samym tytule.
Bardzo przydatny materiał
Witam... Trochę czasu minęło ale mam pytanie. Mam ożywione wszystkie części ciała oprócz głowy. W fazie laboratorium wykorzystuje butelkę leidejską by kulnąć 2 kośćmi. Wypada "ożywienie" i 2 pioruny/rany. Pytanie czy gra się kończy, ponieważ wszystkie części ciała są ożywione? czy nie ma końca ponieważ, któryś z organów będzie miał rany (wynikające z rzutu kośćmi)?? Dzięki
Świetne wytłumaczenie zasad, szkoda tylko, że dodałeś je akurat 10 min po tym jak skończyłem czytać instrukcję ;p (Jeśli dobrze zrozumiałem to dostajemy ujemne punkty niezależnie od liczby użytych odzwierzęcych części a nie za każdą z osobna)
Karol jak oceniasz grę z perspektywy czasu, bo właśnie ją zamówiłem 😝
@@rafaprzybya4328 Nie grałem z tym wariantem skróconym, więc dla mnie gra trwa faktycznie dość długo i tylko raz na jakiś czas wpada na stół. Na 2 osoby potrafi dochodzić nawet do 3 godzin, jednak są to wspaniale spędzone 3 godziny :) Mnóstwo klimatu, dość emocjonująca losowość w ożywianiu, przez co nie można podchodzić do niej jak do optymalizacyjnej zagadki a bardziej jak do dobrej przygody. Jedyny minus to chyba faktycznie niezbyt zbalansowane cechy postaci. Osobiście serdecznie polecam :)
@@karolwisniewski3003 dzięki za odpowiedź 🙂
Mam pytanie, bo widzę aktywność dość niedawno. Czy w każdej rundzie wykorzystujemy wszystkich naukowców i asystentów czy tylko ilość którą mamy na karcie postaci?
@@kubabaranski5606 tylko te na karcie
Czy w przypadku, gdy pierwszy gracz bierze kartę spotkania, zgodnie z którą powinien wybrać cel spotkania, to może ją przeczytać do końca (oczywiście bez opisu z paragrafu z instrukcji) i wtedy zdecydować kogo wskazuje, czy powinien w ciemno wskazać gracza i dopiero potem przeczytać kartę?
Stos kart na cmentarzu powinien być zakryty .
Podobno przy pierwszej rozgrywce należy pominąć jakieś postaci, bo są niezbilansowane?
@@rafaprzybya4328 wg instrukcji " podczas kilku pierwszych rozgrywek 2-osobowych zalecamy nie używać postaci Prośby Chatwal i Baptiste'a Rousseau." 😀
@@sylwiakozowska7189 tak, już zagraliśmy kilka razy. Gra jest bardzo dobra i "siadła" w moim towarzystwie. Jestem zdziwiony chłodnym przyjęciem tej miodnej gierki🙂. Jeśli chodzi o postaci to gramy tylko bez psychopaty, bo ignorowanie człowieczeństwa to straszne przegięcie 😏
@@rafaprzybya4328 u nas gra od listopada stała na półce i czekała na "głód" czegoś nowego. Dziś właśnie ogarniałam instrukcje, ale już czuję, że będzie się podobała 😁 chociaż trzeba jej przyznać, że klimat nie każdemu może pasować 😅
@@sylwiakozowska7189 obawiałem się o ten specyficzny klimat ale grałem z sześcioma osobami i nikt nie narzekał 😅. Jedna dziewczyna była zszokowana ale później o tym zapomniała i potraktowała jak typowe euro plus worker placement 🙂. Graliśmy trzy razy na pełnym dystansie i trochę czasu trwa(ok 5h w cztery osoby z przerwami na fajkę) ale emocje były do samego końca 😉