Naszła mnie taka metafora przy tym video. Że depresja to taki potwór z pod łóżka i żeby go pokonać trzeba znaleźć w sobie odwagę żeby zawołać kogoś kto zapali światło i pokaże ze nie ma sie czego bać
To ja może w związku z tym tematem odniosę się do wątku rzucania się pod pojazdy. W Polsce dość często samobójcy rzucają się pod pociągi. Sam nigdy nie myślałem o tym jak podchodzi do tego kierujący pociągiem aż w końcu obejrzałem reportaż chyba pt. "Egzekutorzy" i tam maszynista powiedział tak: "Gdyby ci ludzie, którzy kładą się na torach, wpierw pomyśleli jak po tym wypadku cierpi maszynista, jak odbiera to jego rodzina, to może ci ludzie wybieraliby inny sposób na kończenie swego życia". W tej grupie zawodowej rzadko, który maszynista ma tzw. czyste konto i nazywany jest wówczas szczęściarzem. Na pewno podobnie jest kierowcą samochodu. Faktem jest, że każdy samobójca decydujący się na ten tragiczny krok jest skupiony głównie na sobie, ale być może jeśli zdobędzie się na to by pomyśleć jak jego śmierć może spowodować cierpienie innym, to może to będzie tym co go od tego kroku powstrzyma.
To mnie powstrzymalo przed samobojstwem raz. Jak mi terapeutka powiedziala, zebym wyobrazila sobie ten telefon do mojego taty i brata, ktory musialaby wykonac.
Ciekawa refleksja. Niestety, skacząc z budynku też można komuś zrujnować życie spadając na kogoś nikomu nic winnemu. Może na terapiach powinno się o tym aspekcie rozmawiać. Osoba zdesperowana niestety chyba nie jest w stanie tak ponyśleć. No i prawdopodobnie swój ud,iał w skutkach ubocznych tragedii mają ci którzy do tragedii popychają i może to oni powinni też zdać sobie sprawę z tego, a może te osoby pierwsze i najbardziej powinny pomyśleć
@@zbyszek3687 Zapewne masz rację. Ja z kolei oglądałem wywiad z facetem, który kilkakrotnie był po tamtej stronie na skutek wypadku i mówił tak. Nie warto decydować się na ten krok bo trzeba będzie wrócić i to naprawić dlatego nie jest to żadną formą ucieczki. Do mnie akurat to trafia i dlatego nigdy na samobójstwo się nie zdecyduję. Przerabiać wszystko od początku??? Wiadomo jednak, że ludzie są rózni i mają różne przekonania jak i poglądy. Ci maszyniści akurat zawsze zadają sobie to pytanie: "Dlaczego na mnie musiało to trafić??? Człowiek w tym momencie jest bezradny. Można wcisnąć hamulec i modlić się."
Dziękuję za to, że o tym mówisz. Dziękuję za to, że chcesz o tym mówić i pisać. Temat niezwykle potrzebny... Nie pierwszy i nie ostatni raz napiszę Ci że i odcinek , i pomysł jest jak zawsze ciekawy, i że jesteś niesamowita w tym co przekazujesz. Dziękuję Ci za to, że jesteś. Przytulam i pozdrawiam ❤
Temat bardzo ważny, niestety mnie też dotknęła depresja. Najgorsze były początki kiedy nie potrafiłam nazwać co to jest. Miałam szczęście, że miałam wokół siebie ludzi, którzy mnie wspierali i nie pozwolili mi zwariować w najgorszych momencie. Wychodzenie z tej choroby trwa bardzo długo. Niestety w tej chorobie konieczny jest specjalista, bez lekarza i leków nie da rady. Im szybciej zajmie się psychiatra osoba chorą tym szybciej osoba dotknięta depresja ma szansę poczuć się lepiej.
Depresja jest straszna, ja tez sie z tym mecze. Totalnie rozumiem to uczucie, kiedy czujesz sie lepiej, ale juz zaraz sobie przypominasz, ze jestes niegodny tego, zeby byc szczesliwym i sie czlowiek zapetla. 😢
Depresji sprzyja współczesny model społeczeństwa. Kiedyś rodziny wielopokoleniowe, gwarno, pełno ludzi od dziadków po wnuki, ciągle w domu coś się działo, do tego te rodziny w dużej mierze dodatkowo toczyły życie wspólne z sąsiadami ze swojej ulicy, zawsze ktoś z kimś pogadał na ławeczkach, ciągle były jakieś sprawy, może i głupie, ale były. Dziś same bezdzietne single i singielki pozamykane w swoich kawalerkach siedzą samotnie i myślą o swoich nieszczęściach, nawet nie znają sąsiada z drzwi naprzeciwko. Wystarczy zobaczyć jak zmieniły się Chiny w jedno pokolenie. Z tętniących życiem wąskich uliczek, gdzie często nawet drzwi domu nie były zamknięte, ludzie jedli na straganach na ulicy, tam też robili zakupy, wszyscy wszystkich znali, często uprawiali wspólnie hazard za grosze, tak dla zabawy, przeszli oni na model gigantycznych blokowisk, często z pracą zdalną, zwykle nawet dostawcy jedzenia nie widzą, bo paczkę z sushi dowozi dron, parkują w podziemnych garażach, zakupy robią w Internecie... w Hong Kongu jest dziś więcej kotów niż dzieci... ta ciągła presja, że musisz mieć droższy samochód, większe mieszkanie w kredycie, kupić bardziej luksusową wycieczkę, na którą i tak nie masz z kim jechać...
Pomysł godny. Zastanawiam się tylko, czy nie boisz się, że czytanie takiego e-booka może również komuś zaszkodzić a nie tylko pomóc ...? Choroby psychiczne to trudny temat i wymaga pomocy specjalisty. Ja bym tam szukał pomocy, zresztą tam znalazłem kiedy i mnie dopadło. Oczywiście - lekarz lekarzowi czy terapeuta terapeucie nierówny, o tym też trzeba pamiętać. Nie każdy rodzaj leczenia/terapii pasuje do każdego przypadku czy człowieka, itd. Jest tu dużo puzzli do ogarnięcia. Co o tym wsztskim myślisz?
Na samym poczatku zaznacze trigger warning oczywiscie. Ze jak w ktorymkolwiek momencie czytanie tego bedzie za ciezkie, zeby przechodzic do rozdzialow, ktore nie sa ciezkie a sa radami. Takze nawet jesli historia danej osoby o depresji bedzie dla Ciebie za ciezka, mozesz przeczytac tylko ta czesc rozdzialu z wypisanymi sposobami tej osoby na depresje, z lista tego, co pomoglo. I rozumiem ze nie jestem lekarzem psychologiem, natomiast w tej ksiazce ani nie daje diagnoz, ani zlotych srodkow. Kazdy opisuje swoje przezycia. Jak mialam depresje to brakowalo mi takich zwyklych, ludzkich historii, w ktorych moge siebie odnalezc. Wszystkie ksiazki na jakie natrafialam byly od lekarzy, z radami, przypisami, cytatami z Uniwersytetow, prac naukowych, badan.... A nigdzie kurde nie bylo Jacka czy Goski, ktorzy opowiedzieliby mi swoja historie. Do teraz. Dzieki temu e-bookowi osoby z depresja w koncu nie beda sie czuly jak na lekcji, czytajac ksiazke o depresji od kolejnego lekarza. Beda mogly poznac prawdziwe, bolesne, ale i dajace nadzieje historie zwyklych osob, ktore przeszly i czesto tez zwyciesko wyszly z depresji. Dlatego tez tytul ksiazki Nie jestes sam. Historie ludzi z depresja. Bo ja czulam sie sama w tym stanie i jesli innym moge researchem pomoc, to to zrobie.
@@PolkawAmeryce czym różnią się stany około-depresyjne od depresji ...? Choćby odpowiedź na takie jedno pytanie zmienia wiele. Dlatego piszę że warto się radzić solidnych specjalistów z wiedzą. Jestem po terapii, nie wstydzę się tego. Miała ona miejsce dobrych parę lat temu i nic nie wraca, nie narzekam. Ale to czego dowiedziałem się podczas terapii o naturze psychiki człowieka, to teraz moje. Nikt mi tego nie zabierze. Dodam, że jestem facetem który na dodatek, już sporo po terapii, podczas pandemii z powodu odcięcia od leczenia musiał przesiąść się na wózek ... (!). A książka - dobry pomysł, czemu nie.
Moje trzy centy... Ja znalazłem bardzo dużo pomocy biorąc udział w ’support group’ (chyba grupy wsprcia po polsku?)..przychodziły na nie członkowie rodzin ktorych najbliżsi mieli ciężkie problemy psychiczne..dodam że 90 procent to były kobiety/matki....były to pierwsze lata kiedy mego mlodszego syna dopadła cieżka schizofrenia ( przeszedł wiele medycznych instytucji) i mój cały świat nagle sie zawalił.. do tego wkrótce doszła psychiczna choroba żony.. a przecież trzeba było pracować żeby jakoś utrzymywać rodzinę .. w sumie ’grupy wsparcia’, pomoc medycznych profesionalistow dla syna i żony, plus praca którą lubiłem pozwoliła mi w pewnym stopniu jakoś funkcjonować... Nie Życzę nikomu tych ’doświadczeń’!!
Temat bardzo ważny, niestety mnie też dotknęła depresja. Najgorsze były początki kiedy nie potrafiłam nazwać co to jest. Miałam szczęście, że miałam wokół siebie ludzi, którzy mnie wspierali i nie pozwolili mi zwariować w najgorszych momencie. Wychodzenie z tej choroby trwa bardzo długo. Niestety w tej chorobie konieczny jest specjalista, bez lekarza i leków nie da rady. Im szybciej zajmie się psychiatra osoba chorą tym szybciej osoba dotknięta depresja ma szansę poczuć się lepiej.
Naszła mnie taka metafora przy tym video. Że depresja to taki potwór z pod łóżka i żeby go pokonać trzeba znaleźć w sobie odwagę żeby zawołać kogoś kto zapali światło i pokaże ze nie ma sie czego bać
👍👍👍👍👍👍👍👍💪
To ja może w związku z tym tematem odniosę się do wątku rzucania się pod pojazdy. W Polsce dość często samobójcy rzucają się pod pociągi. Sam nigdy nie myślałem o tym jak podchodzi do tego kierujący pociągiem aż w końcu obejrzałem reportaż chyba pt. "Egzekutorzy" i tam maszynista powiedział tak: "Gdyby ci ludzie, którzy kładą się na torach, wpierw pomyśleli jak po tym wypadku cierpi maszynista, jak odbiera to jego rodzina, to może ci ludzie wybieraliby inny sposób na kończenie swego życia". W tej grupie zawodowej rzadko, który maszynista ma tzw. czyste konto i nazywany jest wówczas szczęściarzem. Na pewno podobnie jest kierowcą samochodu. Faktem jest, że każdy samobójca decydujący się na ten tragiczny krok jest skupiony głównie na sobie, ale być może jeśli zdobędzie się na to by pomyśleć jak jego śmierć może spowodować cierpienie innym, to może to będzie tym co go od tego kroku powstrzyma.
To mnie powstrzymalo przed samobojstwem raz. Jak mi terapeutka powiedziala, zebym wyobrazila sobie ten telefon do mojego taty i brata, ktory musialaby wykonac.
Ciekawa refleksja. Niestety, skacząc z budynku też można komuś zrujnować życie spadając na kogoś nikomu nic winnemu. Może na terapiach powinno się o tym aspekcie rozmawiać. Osoba zdesperowana niestety chyba nie jest w stanie tak ponyśleć. No i prawdopodobnie swój ud,iał w skutkach ubocznych tragedii mają ci którzy do tragedii popychają i może to oni powinni też zdać sobie sprawę z tego, a może te osoby pierwsze i najbardziej powinny pomyśleć
@@zbyszek3687 Zapewne masz rację. Ja z kolei oglądałem wywiad z facetem, który kilkakrotnie był po tamtej stronie na skutek wypadku i mówił tak. Nie warto decydować się na ten krok bo trzeba będzie wrócić i to naprawić dlatego nie jest to żadną formą ucieczki. Do mnie akurat to trafia i dlatego nigdy na samobójstwo się nie zdecyduję. Przerabiać wszystko od początku??? Wiadomo jednak, że ludzie są rózni i mają różne przekonania jak i poglądy. Ci maszyniści akurat zawsze zadają sobie to pytanie: "Dlaczego na mnie musiało to trafić??? Człowiek w tym momencie jest bezradny. Można wcisnąć hamulec i modlić się."
Potrzebny odcinek! Pozdrawiam!
Dzieki!
To prawda. Twoje rady pomogły mojej mamie, która miała depresję. Dzięki wielkie.
To cudownie 💕 dziekuje ze mi o tym mowisz
Bądź wdzięczna/y za to co masz. Może to pomóc ci żyć dłużej
👍
Olu bardzo dobrze, że mowisz o tak waznych sprawach 💪👏 pozdrawiam gorąco ❤
Dziekuje za docenienie mojej pracy 😊👍
Bardzo dobry odcinek ❤
Dzieki 👍
Dziękuję za to, że o tym mówisz. Dziękuję za to, że chcesz o tym mówić i pisać. Temat niezwykle potrzebny...
Nie pierwszy i nie ostatni raz napiszę Ci że i odcinek , i pomysł jest jak zawsze ciekawy, i że jesteś niesamowita w tym co przekazujesz.
Dziękuję Ci za to, że jesteś.
Przytulam i pozdrawiam ❤
Dziekuje za przemile slowa 🥰
Droga, Olu. Bardzo bliski mi temat, o czym, też wspomniałem podczas pierwszego Twojego odcinka nt. Pozdrawiam mocno 🙂
👍👍
Wspaniala inicjatywa!!! Dziekuję, Ze to robisz!!! Pomożesz innym!!! 🤍🤍
😊😊😊😊💪💪💪
Olu jesteś bardzo ładna i bardzo atrakcyjna i mi się bardzo podobasz, tyle mam w tej chwili do powiedzenia,dziubek😘 trzymaj się 👍👌
Nie w temacie, ale dzieki
Xddddd
Witaj Olu bardzo pozytywny i pouczający odcinek w tych czasach pozdrawiam cieplutko 😘🤗
Dziekuje i pozdrawiam
Temat bardzo ważny, niestety mnie też dotknęła depresja.
Najgorsze były początki kiedy nie potrafiłam nazwać co to jest. Miałam szczęście, że miałam wokół siebie ludzi, którzy mnie wspierali i nie pozwolili mi zwariować w najgorszych momencie.
Wychodzenie z tej choroby trwa bardzo długo.
Niestety w tej chorobie konieczny jest specjalista, bez lekarza i leków nie da rady. Im szybciej zajmie się psychiatra osoba chorą tym szybciej osoba dotknięta depresja ma szansę poczuć się lepiej.
👍 wiele sposrod moich rozmowcow mowi to samo! Jakbys chciala podzielic sie swoja historia i pomoc innym to daj znac! itsalexrak@gmail.com
Kochana Olu. Nie cierpie USA, nie lubie NY. Ale uwuelbiam your channel
Kochana Renato. Dzieki 😉👍
❤❤❤
👍💪
Depresja jest straszna, ja tez sie z tym mecze. Totalnie rozumiem to uczucie, kiedy czujesz sie lepiej, ale juz zaraz sobie przypominasz, ze jestes niegodny tego, zeby byc szczesliwym i sie czlowiek zapetla.
😢
Jakbys chciala o tym opowiedziec i pomoc innym to skontaktuj sie ze mna. itsalexrak@gmail.com
@@PolkawAmeryce no wlasnie sie zastanawiam, chcialabym bardzo pomoc innym, ale samej jeszcze jest mi dosc ciezko:( przemysle jeszcze
Depresji sprzyja współczesny model społeczeństwa. Kiedyś rodziny wielopokoleniowe, gwarno, pełno ludzi od dziadków po wnuki, ciągle w domu coś się działo, do tego te rodziny w dużej mierze dodatkowo toczyły życie wspólne z sąsiadami ze swojej ulicy, zawsze ktoś z kimś pogadał na ławeczkach, ciągle były jakieś sprawy, może i głupie, ale były. Dziś same bezdzietne single i singielki pozamykane w swoich kawalerkach siedzą samotnie i myślą o swoich nieszczęściach, nawet nie znają sąsiada z drzwi naprzeciwko. Wystarczy zobaczyć jak zmieniły się Chiny w jedno pokolenie. Z tętniących życiem wąskich uliczek, gdzie często nawet drzwi domu nie były zamknięte, ludzie jedli na straganach na ulicy, tam też robili zakupy, wszyscy wszystkich znali, często uprawiali wspólnie hazard za grosze, tak dla zabawy, przeszli oni na model gigantycznych blokowisk, często z pracą zdalną, zwykle nawet dostawcy jedzenia nie widzą, bo paczkę z sushi dowozi dron, parkują w podziemnych garażach, zakupy robią w Internecie... w Hong Kongu jest dziś więcej kotów niż dzieci... ta ciągła presja, że musisz mieć droższy samochód, większe mieszkanie w kredycie, kupić bardziej luksusową wycieczkę, na którą i tak nie masz z kim jechać...
😔😔
Pomysł godny. Zastanawiam się tylko, czy nie boisz się, że czytanie takiego e-booka może również komuś zaszkodzić a nie tylko pomóc ...?
Choroby psychiczne to trudny temat i wymaga pomocy specjalisty. Ja bym tam szukał pomocy, zresztą tam znalazłem kiedy i mnie dopadło. Oczywiście - lekarz lekarzowi czy terapeuta terapeucie nierówny, o tym też trzeba pamiętać. Nie każdy rodzaj leczenia/terapii pasuje do każdego przypadku czy człowieka, itd. Jest tu dużo puzzli do ogarnięcia. Co o tym wsztskim myślisz?
Na samym poczatku zaznacze trigger warning oczywiscie. Ze jak w ktorymkolwiek momencie czytanie tego bedzie za ciezkie, zeby przechodzic do rozdzialow, ktore nie sa ciezkie a sa radami. Takze nawet jesli historia danej osoby o depresji bedzie dla Ciebie za ciezka, mozesz przeczytac tylko ta czesc rozdzialu z wypisanymi sposobami tej osoby na depresje, z lista tego, co pomoglo. I rozumiem ze nie jestem lekarzem psychologiem, natomiast w tej ksiazce ani nie daje diagnoz, ani zlotych srodkow. Kazdy opisuje swoje przezycia. Jak mialam depresje to brakowalo mi takich zwyklych, ludzkich historii, w ktorych moge siebie odnalezc. Wszystkie ksiazki na jakie natrafialam byly od lekarzy, z radami, przypisami, cytatami z Uniwersytetow, prac naukowych, badan.... A nigdzie kurde nie bylo Jacka czy Goski, ktorzy opowiedzieliby mi swoja historie. Do teraz. Dzieki temu e-bookowi osoby z depresja w koncu nie beda sie czuly jak na lekcji, czytajac ksiazke o depresji od kolejnego lekarza. Beda mogly poznac prawdziwe, bolesne, ale i dajace nadzieje historie zwyklych osob, ktore przeszly i czesto tez zwyciesko wyszly z depresji. Dlatego tez tytul ksiazki Nie jestes sam. Historie ludzi z depresja. Bo ja czulam sie sama w tym stanie i jesli innym moge researchem pomoc, to to zrobie.
@@PolkawAmeryce czym różnią się stany około-depresyjne od depresji ...? Choćby odpowiedź na takie jedno pytanie zmienia wiele. Dlatego piszę że warto się radzić solidnych specjalistów z wiedzą. Jestem po terapii, nie wstydzę się tego. Miała ona miejsce dobrych parę lat temu i nic nie wraca, nie narzekam. Ale to czego dowiedziałem się podczas terapii o naturze psychiki człowieka, to teraz moje. Nikt mi tego nie zabierze. Dodam, że jestem facetem który na dodatek, już sporo po terapii, podczas pandemii z powodu odcięcia od leczenia musiał przesiąść się na wózek ... (!). A książka - dobry pomysł, czemu nie.
❤
💪
👏🏻
👍💪
Moje trzy centy... Ja znalazłem bardzo dużo pomocy biorąc udział w ’support group’ (chyba grupy wsprcia po polsku?)..przychodziły na nie członkowie rodzin ktorych najbliżsi mieli ciężkie problemy psychiczne..dodam że 90 procent to były kobiety/matki....były to pierwsze lata kiedy mego mlodszego syna dopadła cieżka schizofrenia ( przeszedł wiele medycznych instytucji) i mój cały świat nagle sie zawalił.. do tego wkrótce doszła psychiczna choroba żony.. a przecież trzeba było pracować żeby jakoś utrzymywać rodzinę .. w sumie ’grupy wsparcia’, pomoc medycznych profesionalistow dla syna i żony, plus praca którą lubiłem pozwoliła mi w pewnym stopniu jakoś funkcjonować... Nie Życzę nikomu tych ’doświadczeń’!!
👍💪💪💪💪💕
Rozumiem.
Schizofrenia, rzeczywiście jest okrutna, a do tego dochodzi nieprzyjemna nietolerancją ze strony ludzi
❤❤❤
Gorące pozdrowienia
@@anetaolczyk8885 ❤
Takie czasy ze wszyscy maja depresje
😔😔😔
Nie wszyscy. Za to prawie wszyscy z depresja sa przez nia ostracyzmowani.😢
Ja zamiast spacerować to ❤ gapię się na śliczną Olę.
Oj tam oj tam, lepiej sluchaj bo temat wazny
Cała ta Ameryka jest taka wow i hi, ale głównie na jakichś środkach dozwolonych i niedozwolonych. Z tego i innych względów nie jestem funem Ameryki
Duzo social media zniszczyly ludzi. Oglupienie plus samotnosc.
Czasem się nie da sobie pomoc, poczytaj o przypadku Zoraya ter Beek.
👍
Temat bardzo ważny, niestety mnie też dotknęła depresja.
Najgorsze były początki kiedy nie potrafiłam nazwać co to jest. Miałam szczęście, że miałam wokół siebie ludzi, którzy mnie wspierali i nie pozwolili mi zwariować w najgorszych momencie.
Wychodzenie z tej choroby trwa bardzo długo.
Niestety w tej chorobie konieczny jest specjalista, bez lekarza i leków nie da rady. Im szybciej zajmie się psychiatra osoba chorą tym szybciej osoba dotknięta depresja ma szansę poczuć się lepiej.
💪