Pan Michał Pozdał ma niesamowity dar przekazywania wiedzy. Bardzo dobrze się go słucha. Mówi szczerze, nie owija w bawełnę, ale jednocześnie nikomu nie ubliża. Oby więcej było takich terapeutów :)
Bardzo się cieszę że mężczyźni mówią do mężczyzn jak i kobiet, w tym samym języku, obyśmy się zrozumieli na tym poziomie , wyrozumiałość dla partnera to lepsze wspólne dobro, trzeba dbać o siebie nawzajem !
Też kiedyś określiłam samą siebie jako oziębłą. Nie dorastałam do pięt wlasnemu wyobrazeniu piękna. Przestałam jednak je definiowac jako coś, co przypada w udziale innym kobietom, objęłam tym także siebie, ale co najwazniejsze... przestałam traktować chęć na seks przez pryzmat swojego wyglądu ;) Ostatecznie, kocham się sama z sobą, czy z mężczyzną? Akceptacja siebie jako punkt wyjścia, ale pociągający MNIE partner to po wielu latach nie przywilej dla "brzyduli", tylko normalna sprawa. Pozdrawiam, dziekuję za wykład :)
Masz szczęście, że trafiłaś na partera, który cię akceptowal. To dużo znaczy. To, czy spotka się taka osobę, czy nie, decyduje często o być albo nie być życia seksualnego. Ze mnie mężczyźni jedynie drwili, chętnych na cokolwiek (nie wspominając o takich, którzy faktycznie by mnie chcieli, a nie jedynie bo akurat nikogo nie mają a na bezrybiu....) praktycznie zero - i moje libido od lat wynosi dosłownie też zero. Nie sądzę, że byłabym obecnie w stanie się do kogoś przełamać, raczej splawilabym taka osobę, bo z takim ciałem nie nadaje się do seksu, jeśli nigdy się ono nikomu nie spodobało. Mężczyźni nawet nie wiedzą, jakie mają szczęście, że oni nie są blokowani przez kompleksy faktyczne bądź też urojone.
Wspanialy wykład, dziekuje za niego❤️dziekuje, ze jest Pan tak szczery, przyznaje sie do bledow, pelen empati . Ja to zawsze wiedziałam , podejscie do kobiet tzw specjalistow wynikalo z igraniczenia swiatopogladowego, braku wiedzy, empati, niecheci poznania, lenistwa, powielania stereotypów .. dumna jestem z siebie ze to czułam, ze jestcos nie tak z podejściem do seksualności kobiet.. mam wielki żal do mężczyzn nie tylko o to... nie jest on bezpodstawny ale wiem ze powinnam popracować nad nim dla samej siebie🤗i Pan mi w tym pomaga, otwiera furtkę wiedzy ... i nadziei 🙂dziekuje jeszcze raz❤️
Chcialabym dowiedzieć się kto, czy co decyduje o tym jak powinno "się mówić", mianowicie mam na myśli zwrot - błona dziewicza, sama pierwszy raz spotkałam się z sytuacją, w której ktoś stwierdza że już tak się nie mówi i decyduje o tym jak być powinno. Chodzi mi o sam aspekt nakazu, że powinnam mówić tak a nie inaczej. Myślałam, że istnieje nie tyle wolność słowa, co możliwość korzystania z jego bogatego wachlarza.
@@rawen160 Rawen 1 po krotce. Jednak w pełni tej powinności nie widzę, bo zwrot błona dziewicza nie jest obrazliwy jak jedno ze znaczeń słowa "kutas", wykładowca jasno stwierdził że dostało mu się za jego użycie, stąd nawiązanie do wolności słowa, nie widzę powodu dla którego nie mogłabym swobodnie posługiwać się tym, w mojej opinii trafnym sformułowaniem, chciałabym dowiedzieć się dlaczego zmienia się tę powinność posługiwania się slowami, które funkcjonowały lata i nikogo nie bulwersowaly. Będę musiała zgłębić temat na własną rękę, ale dziękuję za odpowiedź :)
@@Wikuniowsky Kłania się poprawność polityczna i terror narzucany przez środowiska lewicowe. Wykładowca uległ nowomowie i w wieku 40 lat zrozumiał, że nie ma błony dziewiczej (Orwell 1984). Poziom żenujący.
@@Martamarta9599 poza tym elementem nic nie wywarło na mnie większego wrażenia, ale była to miła powtórka tego co już wiem. Dziękuję, że martwi się Pani o stan mojej wiedzy :)
@@karolwojdak9892 jestem skłonna myslec właśnie w tym kierunku, ale w imię "poprawności politycznej" chciałam poznać jednak bez narzucania swojej opinii, zdanie innych osób. Często nie kryją się za takimi zmianami argumenty, a właśnie uleganie nowomodzie. Mimo to czekam, może ktoś wyrazi swoją opinię i wytłumaczy mi to zjawisko.
Ciekawa jestem, czy którakolwiek z kobiet otrzymała kiedyś informację od ginekologa o tym, że istnieje antykoncepcja, która nie powoduje spadku libido, albo chociaż została skierowana na badania hormonalne przed przepisaniem tabletek. Wiele problemów u kobiet, jak i u mężczyzn to problemy hormonalne, które wpływają na psychikę.
Jeżeli miały do czynienia ze specjalistą i profesjonalistą z pewnością zostały poinformowane o dostępnych formach antykoncepcji oraz możliwych skutkach ubocznych proponowanej czy sugerowanej farmakoterapii
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS No właśnie, z tym profesjonalizmem u ginekologów to dość ciężko. Nie generalizuję, ale to dość powszechny problem, szczególnie na NFZ. Cieszę się gdy psycholog wspomina o tych zamiennikach. Bardzo dziękuję za materiał i zgadzam się z przedmówcami, że pan Michał wyjątkowo dobrze prowadzi wykłady. Pozdrawiam!
Jestem sam od 2 lat - miałem związki, różne partnerki. Bez seksu, samotnie mi lepiej. Nie czuję jakby seks był mi potrzebny jak jedzenie. Czasem coś się trafi i jest fajnie - jak nie,to no cóż. Bardziej opisał bym to jako ciastko do kawy -fajnie jak jest,ale jak nie ma to trudno. Nie czuję frustracji, zawodu, nic negatywnego. Wręcz przeciwnie - czuje się spokojny, pewny. Za to cholernie irytuje mnie to ciagłe przechwalanie się kto gdzie jak i kiedy, mówienie tego w mediach jakie to niezbędne i ważne.
Rozumiemy Twój punkt widzenia. Również zgadzajmy się, że publiczne opowiadanie o swoim życiu seksualnym nie zawsze jest na miejscu. Co nie zmienia jednak faktu, że tego typu treści są potrzebne społeczeństwu. Ludzie powinni być świadomi danych zachowań, by móc z rozsądkiem podchodzić do spraw seksualności :)
Jest tylko jeden minus , mogłabym słuchać tego pana o wiele dłużej niż 27 minut :) Temat bardzo ciekawy i potrzebny , wiele kobiet uważa że to coś z nimi jest nie tak , bo nie maja ochoty, czasem to kwestia podejścia ich partnera i braku rozmowy na taki temat . Wiele znanych mi związków nie potrafi rozmawiać o swoich potrzebach , kobiety być może uważają że to dla nich temat wstydliwy .
Przez dekady mężczyźni definiowali różne sprawy dotyczące kobiet nie na podstawie mądrości a własnych przekonań i patrialchalnych stereotypów przekazywanych im przez innych facetów z deficytami. Ale się to śmiesznie słucha. Świetnie, że jest coraz więcej mężczyzn przyznających się do błędu i do prostowania tych wszystkich skrzywień.
"Libido jest naszą naturalną potrzebą, oprócz potrzeby pokarmowej, potrzeby wydalania itd" To złe zestawienie. Potrzeba pokarmowa czy wydalania, to potrzeby, bez których nie możemy zwyczajnie żyć, bo umrzemy. Bez seksu można żyć. Seks to bardziej skomplikowana sprawa niż podstawowe potrzeby ludzkie.
@ludolfina 626 "Piramida Maslowa juz dawno zostala obsmiana, a seks uplasowany wsrod potrzeb wyzszego rzedu, a nie tych pierwotnych, " hahaha, dobre - przez kogo konkretnie ? chyba przez neomarksistów, którzy tłuką imbecylom pseudonaukę. Człowiekiem, tak jak zwierzętami w pierwszym rzędzie - jeszcze przedkulturowym -kierują popędy i instynkty. Popęd seksualny ma charakter immanentny (nie trzeba się go uczyć) a jego celem podstawowym jest prokreacja czyli podtrzymanie gatunku. Ludzie, ciemnota jak za oświecenia, aż oczy bolą. PS. A ten Pan wykładowca, też "ładnie" trzyma się paradygmatu dyskursu, rewolucji seksualnej...
@ludolfina 626 nikogo nie trzeba upychać, to nie ma nic do rzeczy :) Popędy i instynkty są działaniami wrodzonymi - przedkulturowymi i dowodem na ich działanie jest to, że tu sobie piszemy :) Inna sprawa, że w każdej próbie znajduje się odsetek patologiczny np. u kilku % w gatunku zwierząt obserwuje się patologie pociągu to tej samej płci czy samice zjadające swoje dzieci
@ludolfina 626 zawsze weryfikuje, to tak gwoli ścisłości. Ci u których potrzeba prokreacji jest wyłączona to jednostki chore, spatologizowane, które w konsekwencji swoich dysfunkcji nie przekażą swojego kodu DNA i wymrą.Mowa o imponderabiliach jest tu bezcelowa, jeżeli tego nie rozumiesz to cóż, trudno. Miłego dnia.
@ludolfina 626 Mógłby być XXXII wiek, to bez znaczenia - jak widać nic nie rozumiesz, trudno."Nie słyszales o przypadkach, ze czynnik psychiczny bierze gore nad pierwotnym instynktem kopulacji i do seksu w ogole nie dochodzi " słyszałem, czytałem - taki mechanizm nazywamy KULTURĄ.
@ludolfina 626 Są osoby, które mają zaburzenia jedzenia tzw. anoreksja i to jest choroba, te osoby potrafią umrzeć z głodu. To, że coś ma większy priorytet niż prokreacja może wynikać z jednego z dwóch powodów: - jest to stan patologiczny (pojawia się duża szansa zakończenia tej linii genetycznej w tym punkcie) - w tym wypadku to tak działa i ,,trudno" - jest to stan akceptowalny ewolucyjnie z jakiegoś powodu (np. kobieta pierwotna mogłaby być "oziębła" będąc powabną, w końcu większy i silniejszy facet i tak jej to dziecko zrobi niezależnie od jej kwików, ważne tylko żeby była płodna) - jest to stan wywołany kulturą (np. czternastoletnim kobietom wpaja się, że puszczanie się na prawo i lewo nie jest zbyt dobre, mężczyznom zakazuje się gwałcenia) - gdybyśmy te ograniczenia w jakiś sposób znieśli to byłoby inaczej (np. w społecznościach pierwotnych to wyglądało nieco inaczej, często etnografia wspomina o seksie jako czymś bardziej powszednim w tamtych społecznościach, skądinąd fakt, że wszystkie większe cywilizacje miały małżeństwa, wynika moim zdaniem z chorób wenerycznych) Potrzeba bezpieczeństwa tzn. potrzeba braku napięcia należy do fizjologicznych. Potrzeby bezpieczeństwa to wg. Masłowa kolejna klasa potrzeb tuż ponad fizjologicznymi. Nie chcę bronić głupiej piramidy, ale to że traktujemy prokreację w sposób specjalny to jest pewien narzut kulturowy. W mojej opinii generalnie dobrze, że tak jest, ale fakt jest taki że to najprymitywniejsza, naturalna, fizjologiczna potrzeba. Tak jak splunięcie - niby możesz, czasem masz potrzebę, ale nie plujesz jak masz odrobinę kultury.
Ciało pozytywność nie odnosi się tylko do kobiet "plus size", ale do wszystkich. Szczególnie tych spoza kanonu. Z widocznymi żebrami, z niepełnosprawnościami, chorobami skóry, po chemii, z fałdkami na brzuchu, z nieogolonymi pachami, wszystkich. Ale też dla tych w kanonie, aby nie były oceniane po wyglądzie. Wszystkie jesteśmy piękne i równe!
Nie, nie jesteśmy wszystkie piekne. Wszystkie mozemy czuc sie pieknie i wartościowo. I nie masz prawa wmawiać komus swojego poczucia estetyki, bo czym jest piekno? Przeciez to pojęcie względne. Dla mnie slabe i zaniedbane cialo, bez funkcjonalnych mięśni nigdy nie bedzie nawet stalo kolo piekna, czy to znaczy, ze jest okropna osoba, ktora bedzie odbierac godnośc grubym i nieaktywnym osobom? No nie. Po prostu nigdy nie spojrze na nie w kontekście atrakcyjności, ale czy mogę zbudować świetna relacje i miec najlepsza na świece gruba kolezanke/kolege? No jeszcze jak! Czy bedzie to dla mnie kiedys niewidoczne (ze ktos jest gruby, niepelnosprawny, z jakimiś defektami zdrowotnymi itd)? A dlaczego mialoby byc? Nazywajmy rzeczy po imieniu, przeciez w w zauwazaniu rzeczy nie ma nic zlego? Mam wrażenie ze dzis body positive sluzy na odbieraniu osobom bez zaburzeń/tym którzy czesto CIEZKA PRACA je przezwyciężyli, ich prawa do bycia zadowolonym z siebie. Do zauwazania.
A ja mysle, ze wiele zalezy od tego jak partner traktuje partnerke. Jesli ja szanuje, jesli daje jej do zrozumienia ze jest dla niego atrakcyjna. Jesli jest dotyk, rozmowa taka szczera to mysle ze nie ma wtedy problemu u kobiety z libido. Pozdrawiam
Oczywiście, że duże znaczenie ma zachowanie partnera, jednak zdarzają się przypadki, że to libido spada mimo wszystkich cech i zachowań, które wymieniłaś.
Zdrowy rozsądek w defensywie. Poprawność polityczna zagląda do łóżka. Kilka truizmów, I stek bredni przy których kilka specjalizacji lekarskich zaczęłoby się nerwowo rozglądać po sali. Oczywiście w dziedzinie psychologii pozytywnej kariera murowana i wykładana szczerymi Złotymi Polskimi pań uszcześliwionych nowomową... Pozostaje jedynie zapytać, jak długo to szczęście będzie trwało...
To może brzmiało by śmiesznie, gdyby od kobiet nie wymagano golenia praktycznie całego ciała. Kobiety nie zakładają spódnic do nieogolonych nóg bo wiedzą, że spotka się to z negatywnym odbiorem, ludzie będą komentować, pokazywać palcami, wyśmiewać. A kobieta ma być atrakcyjna a nie wyśmiewana i nikt nie chce się na takie sytuacje narażać. No, niech mi ktoś powie, że mężczyźni nie oczekują golenia od kobiet, a jego brak nie jest niemiłym zaskoczeniem i powodem opadnięcia pena. Golenie się powiązane jest już nawet nie tylko z tym, żeby się dobrze prezentować przy partnerze, ale i z higieną. O kimś, kto nie goli nóg czy pach (kobieta) automatycznie myśli się, że jest fleją, że się także nie myje i itd.
Racja. To, że autor video się nie ogolil nóg i czuje, że w niczym by mu to nie przeszkadzało w seksie, znaczy jedynie, że na mężczyzn nie wywiera się tej presji a ich nieogolone nogi nie obniżają ich atrakcyjności w oczach partnerki. Pytanie, jak on by zareagował, gdyby nowa (bo w starych związkach jest inaczej) partnerka była "zarośnięta." To prawda, że kobieta, która nie czuje się atrakcyjna i nie czuje się taka w oczach partera, nie będzie miała ochoty na seks.
Dodała bym jeszcze jako powód unikania seksu niechęć do posiadania kolejnego potomstwa z danym mężczyzną, który nie spełnia się w roli ojca, unika obowiązków rodzicielskich tym samym zrzuca je na garb kobiety, ograniczając jej byt na wielu płaszczyznach. Kobieta wypiera chęć kontaktów bo nie chce po raz kolejny skazywać siebie na samotne rodzicielstwo będąc mężatka i unika seksu z mężem. Pozostaje jednak w relacji na czas odchowania dziecka z przyczyn chociażby finansowych, mieszkaniowych, obyczajowych, rodzinnych itp. Powoli jednak wycofuje się z relacji przynajmniej w sferze emocjonalnej.
Może ten pan tworzy i uczy się w obcym języku i zapomina ojczystego? To bym zrozumiała. Lepiej umieć 3 języki średnio niż jeden fenomenalnie. Jeszcze zastanawia mnie, że on mówi "erekcja penisa". A może być erekcja czegoś innego?
Aniu, prowadzącemu chodziło przede wszystkim o ożywienie tego terminu przez specjalistów takich jak lekarze, psycholodzy, czy seksuolodzy. Oczywiście, w mowie potocznej jest to powszechna nazwa i tego nikt nie neguje.
no wlasnie. Dziewczyny, ktore sie tak oburzyly maja jakies kompleksy chyba, bo czy nazwiemy to blona dziewicza czy hymen - z reguly jesli ktos ja ma - oznacza, ze ktos nie ma za soba pelnego stosunku i jest dziewica. Co w tym zlego? Glupoty. Mlodzi ludzie dzisiaj sa tak zakompleksieni i maja tak duzo rzeczy powypierane ze szok.
Wszystko pięknie, kurcze aż się zgadzam. Tylko co ja jako mężczyzna mam z tym począć kiedy moja żona ma mnie od kilku dobrych miesięcy gdzieś i wręcz daje mi do zrozumienia, żebym spadał z amorami. Frustracja zamienia się w myśl o skok w bok
Nie ma oziębłych kobiet. Są tylko niewystarczająco pobudzone kobiety a za to to już mogą sobie sami podziękować faceci. Nie ma pożądania nie ma ochoty na seks proste
oziebła kobieta dla mnie brzmi jak "zamek nie do otwarcia" każdy zamek można prędzej czy później otworzyc bez klucza, potrzeba tylko czasu, talentu i doświadczenia,
Punkt 3: bardzo często nazywa się ten bodziec "mężczyzna ma się postarać". Mężczyzna tego często nie rozumie bo chciałby żeby kobieta go pragnęła tak jak on jej pragnie - mieszanka uczuć i pożądania powinna wystarczyć a nie jeszcze dodatkowo każdorazowo się starać. Mężczyźni często odbierają to jako fakt że sami w sobie nie są wystarczający by iść z nimi do łóżka i muszą dodatkowo zasłużyć. Jak zdarza się to za często w ich związku to przestają się w końcu starać, seks znika i kobieta "zdobywa tytuł" oziębłej. Myślę że częściowo ten problem rozwiązało by wiązanie się z ludźmi dla siebie atrakcyjnymi. Niestety, mimo wielu zmian kulturowych kobiety dalej szukają mężczyzn których inne walory są w stanie przysłonić brak atrakcyjności. Ale jeżeli tego seksu z pożądania nie ma nawet na początku związku to nie dziwi w sumie że mężczyzna potem takie zdanie sobie wyrabia.
Mężczyźni żenią się z kobietami, których pożądają, a kobiety z tymi, którzy ich pożądają. Dlatego później wychodzą na ozięble. Kiedy kobieta pragnie faceta to jest uznawana za łatwa i traci na atrakcyjności w jego oczach.
@@Julia-iv4qv kobieta jest uznawana za łatwą tylko przez tego mężczyznę którego interesuje tylko jako obiekt seksualny. Inna sprawa że najczęściej własnie tacy są dla kobiety pociągający.
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPSA ja z kolei-cenie sobie szczerosc, I jak slysze, ze meszczyzni cenia sobie w kobietach naturalnosc( o ile ta zaklada bycia mloda I piekna), I nie zraza ich do siebie kobieta powyzej normy zatluszczenia I zestarzenia-to mam szczera chec podyskutowac....przy warunku obiektywnosci ze strony meskiej. Szafowanie haslem"generalizacji" -nie wnosimy nic w retoryke dyskusji Kobiety masowo poddaja sie korektom plastycznym, I nie ukrywaja, ze czynia to w duzym stopniu dla bycia atrakcyjnymi dla swoich wybrancow. Czy to zle? NIE mnie to oceniac, ale fakt pozostaje faktem...
@@noone-cy5yt takim samy faktem jest wizerunek męskich modeli. Dodatkowo jedną z najbardziej pożądanych u mężczyzn cechą jest wzrost - coś z czym w przeciwieństwie do, na przykład, otyłości (poza przypadkami medycznymi) nie można sobie na chwilę obecną poradzić ani naturalnymi metodami, ani skalpelem... Tak działa świat, nic się z tym nie zrobi, a to że nie wszyscy mężczyźni muszą mieć modelkę i nie wszystkie kobiety męża powyżej 180 to inna sprawa...
Z ruchem body positive należy uważać. Promowanie otyłości szkodzi. Powinno się promować zdrowy styl życia, prawidłową wagę, normalny wygląd ciała, ale na litość boską nie otyłość i BMI 40, jak to ostatnio często bywa w Internecie.
Czy ruch body positive naprawdę promuje otyłość? Mi się zawsze kojarzył z pomocą w pozbywaniu się kompleksów, które są związane z różnicami w urodzie. Nie tylko tymi powiązanymi z wagą. No i chyba większa waga nie zawsze wiąże się chorobliwą otyłością i złymi nawykami żywieniowymi. Myślę, że to jest ok, bo wydaje mi się, że osobie, która akceptuje swoje ciało łatwiej jest pójść na siłownię, basen, czy nawet na głupi spacer. W każdym podejściu znajdą się osoby na skrajnościach (czy to w zdrowym czy niezdrowym sposobie na życie), a w swojej krzykliwości będą też bardziej widoczne, przez co mogą wydawać się być w większości? Tak czy siak - mam pozytywne skojarzenia z ruchem body positive, ale może w moim internecie/otoczeniu nie spotkałam się z osobami promującymi otyłość.
Oczywiście, nikt tutaj nie mówi o popadaniu w skrajności. Body positive to nie popularyzacja niezdrowej otyłości, a zmiana podejścia w myśleniu o sobie i swoim ciele, ważne, aby znaleźć w tym umiar i pamiętać o swoim zdrowiu :)
Świetny wykład, jednakże nieprawdopodobne ze tak oczywiste tematy trzeba przerabiać. Zastanawiające czy kobiety nie mówią o tym w prost swoim partnerom czy do mezczyzny niejako "dochodzą" te rzeczy dopiero po 40tym roku zycia.
Bardzo dobry wykład. Straszne jest to, jak uwarunkowania kulturowe i społeczne mają negatywny wpływ na postrzeganie siebie i relacje z innym. Jedna uwaga dla Pana Doktora. Dopracowałbym elementy podsumowujące/puenty odkryć. Mam wrażenie że trochę się tam gubią myśli ;).
@@ha7e777 Krytyczne podejście to nie jest Teoria Krytyczna :) Teoria Krytyczna jest teorią, która neguje KULTURĘ, każdą kulturę jako element opresji. Jednym słowem, postuluje ona odwrót od kultury - taki bełkot w formie "nauki" wykładany jest na dzisiejszych kierunkach - głównie humanistycznych....
@@KtoBylPierwszy Wiem co to TK. Można się z nią zgadzać lub nie, dalej jest to nauka. Także prosze powstrzymać się od określania czegoś "bełkotem". W wykładzie mamy podane bardzo dobre przykłady jak kultura ma negatywny wpływ na zdrowie psychiczne kobiet. Odrzucanie tego faktu jest ignorowaniem bardzo złożonego problemu.
Bardzo ciekawy wykład. Szkoda tylko, że tak mało czasu przez co czuć jak wykładowca się denerwuje z powodu tego, że musi zdążyć. Może 45 minut byłoby lepsze?
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS no, słowa wykładowcy brzmią tutaj jakby podniecenie u mężczyzn było a - kompletnie wolicjonalne b - niezależne od impulsów zewnętrznych co jest oczywistą bzdurą. ja w ogóle uważam że to rozdzielenie na podniecenie spontaniczne i reaktywne to jakieś nieporozumienie. zarówno u kobiet jak i mężczyzn podniecenie jest wywołane jakimś bodźcem, czy to wynikającym z tego co doświadcza któryś ze zmysłów, czy to z fantazji mniej lub bardziej świadomie kreowanych w głowie. owszem, różne płcie preferują różne zmysły, inne u płci jest również tempo seksualnego pobudzania się (co często jest kluczowym a nie wspomnianym tu czynnikiem!) ale nie, to są jakieś dwa kompletnie różne światy. tak samo podkreślanie jak to seksualność kobiet jest skomplikowana i zależna od mnogości czynników a seksualność mężczyzn prosta jak budowa cepa (około 13-14 minuty) uważam za nieprawdziwe i szkodliwe
A ja zazdroszczę kobietom!! Zresztą to że kobiety są skomplikowane to też po części mit!! Ja np jako mężczyzna jestem bardziej skomplikowany niż niejedna kobieta! Grunt by poznawać siebie, a nie przyjmować na ślepo że skoro "jestem kobietą, to jestem skomplikowana"..
Chciałam oznajmić ,że przyjmuję leki z grupy SSRI i mam wyższe libido, niż jak brałam te leki bedąc w relacji małżeńskiej... i seksuolodzy w dużej mierze zrzucali to na leki... a tak naprawdę okazało się ,że trafiałam na złych specjalistów... miałam toksyczną relacje... która powodowała ,że zablokowałam się... i zmuszałam... i już pogodziłam się ,że mój poziom libido jest 0%..... a to nie prawda... ale wyszło jak zakończyłam toksyczną relację...
Intelektualizowanie.Ci, którzy rozwiązują problem sa tymi, ktorzy go stwarzają.Polecam świetną książki specjalistki od kobiecej i męskiej seksualności Valerie Tasso.
@@nataliak5076 a jednak, bez seksu się nie umiera... w kontekście jednostki. Bez seksu cały gatunek wymrze i to szybko. Stąd potrzeba seksu jest w ludziach taka silna, a rozmnażanie się - podobnie jak pożywianie czy wydalanie uznawane za jedną z cech charakteryzujących organizmy żywe. Bez seksu (rozmnażania się) nie ma życia.
W tłumie stękań zachwytu muszę przyznać, że tak irytującego wykładu na temat seksuologii już dawno nie słyszałem. Porównania do odkrywania kolan itp. - "kapitalne". Jedno wielkie podlizywanie się kobietom. Yyy, eee, aaa, yyyy... cudownie się tego słuchało panie Michale.
Każde zdanie wypowiada z taką dziwną manierą jakby sam stękał. Ciężko się tego słucha, jakby ,,odkrycia" intelektualne bolały. Gdyby zabrać obraz i podłożyć obcy język to mogła by to być wizyta u dentysty bez znieczulenia. Typowa męska piz... Lizus, pantoflarz, bawidamek. Poprawna politycznie wesz. Pełno teraz takich. Łatwo rozpoznać po grzywie na mordzie - udają że są lwem. Ciężkie jest życie takich egzemplaży w świecie pełnym kobiet. Stąd takie wyrafinowane taktyki przetrwania.
A ja mówiłem i będę mówił "błona dziewicza" i niech sobie pan wykładowca daruje reedukowanie mnie w tej materii. Jestem wolnym człowiekiem i innych zachęcam do podobnego podejścia.
@@Palownica Aha, a zamiast nóg masz legs. Swoją drogą to też właśnie te kompleksy, podświadome skojarzenia i sakralizacja. Edit: hymen z francuskiego. Noga po francusku to jambe :D
Od lat podobne konkluzje (kobieta ma zupełnie inaczej) obecne są w sferze publicznej. Dystrybuuje je dr Pulikowski zgrabnie adresując swoje wypowiedzi do obu płci z akcentem na mężczyzn. Oczywiście z wyłączeniem obojętnego/akceptującego stosunku do czynności autoerotycznych. Polecam. Szerzej, głębiej i elokwentniej. Ale... uwaga... po katolicku... także ten... wicie, rozumicie, nie wszystkim podejdzie.
MODA w ogólnym pojęciu ...od noszenia ciuchów markowych ,po depilację czy kolor włosów .Są to programy narzucające kobiecie :jak ma wyglądać i jak ma postrzegać świat. @@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS
Niezależnie od dnia miesiąca - uwielbiam seks. Ale wszystko z głową! Używam zawsze mechanicznego zabezpieczenia diafragmy dopochwowej Caya i polecam wszystkim kobietkom
NIe wiem czym wy się tak zachwycacie. Miałam nieprzyjemność oglądać tego pana na żywo. Pół wykładu spędził piernicząc o tym, że lubi miękkie szlafroki. Drugą połowę popijał z butelki. Wypowiedzi przerywał wulgaryzmami. Gość niewątpliwie ma parcie na szkło, a ciemny lud to kupuje.
5:14 Nie zbyt, osoby aseksualne również mogą mieć libido. Po prostu nie odczuwamy pociągu seksualnego do kogoś, a libido możemy zaspokajać masturbacją równocześnie nie mając najmniejszej ochoty na seks.
Jeśli chodzi o osoby aseksualne to tych zachowań jest bardzo wiele, właściwie co osoba, to inne postrzeganie seksualności. W tym wypadku prowadzący wspomniał o osobach, które tego libido nie mają - wiemy, że jest też inaczej :) Dziękujemy za komentarz.
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS No ale niestety faktem jest, że zostało to powiedziane w taki sposób, jakby aseksualność polegała na braku libido. Warto uważać na "skróty myślowe", by nie wprowadzać słuchaczy w błąd.
Nie. Istnieja takie ktore nie realizuja zainteresowania dbania o cialo caly czas. Czyli nie maja stalosci cwiczen. Badz same maja ograniczone mozliwosci dbac o Siebie
Czyli jak mam dziewczynę zapytać czy jest jeszcze dziewicą to mam zadać pytanie: Czy masz uszkodzony fałd śluzówki? A co będzie jak dziewczyna wyjmie lusterko i zacznie poprawiać makijaż? Pan wykładowca tworzy nową rzeczywistość. Wygląda na to, że dopiero spadł z księżyca, albo ma od dawna niestymulowany biogram hiperlibida uszkodzenia śluzówki anusa, może też przeżywać konflikt wewnętrzny w związku z silnie przeżywaną fazą traumy przedmenstruacyjnej po obejrzeniu własnych kolan. Jeżeli w dzisiejszych czasach wykłada się takie odkrywcze rzeczy na uniwersytetach to współczuję młodemu pokoleniu.
Nie przesadzajmy, tu chodzi przede wszystkim o używanie poprawnej nazwy przez lekarzy, psychologów i innych specjalistów. Prowadzący nie neguje używania tego określenia w mowie potocznej pomiędzy partnerami.
Przedstawię ci jak się pyta drugiej osoby, czy jest jeszcze dziewicą? Uwaga. "Czy już uprawiałaś seks?" Kurtyna. Nie znam nikogo kto pytając się drugiej dziewczyny użyłby sformuowania o ślizówce. Ba niektórym kobietom ten fragment śluzówki w ogóle się nie wytwarza, a innym pęka dopiero przy porodzie. Więc jej obecność (lub nie) nie definiuje przejścia inicjacji seksualnej.
24 minuta. Niby fajnie- naprawdę tak uważam. Ale to nie prowadzi czasem do zaniedbania siebie? Mam brzuch a co tam... Jestem sobą i tak mi dobrze (wygodne) więc będę miał ten brzuch. Po co dbać o sobie. Gdybym tak do tego poszedł już dawno wyglądałbym jak ... Nie wiem nawet jak to nazwać (chociażby dlatego że lubię słodycze). Ale jak na razie mimo wieku wykładowcy wyglądam dużo lepiej niż b. wielu młodych. Coraz więcej pływam i ćwiczę itd. "Mam nieogolone nogi, a co tam", ja też mógłbym tak powiedzieć jak coś robiłem przy aucie/rowerze , jestem spocony nieogolony -ale wskakuj mała ... . Bez sensu. Tendencję takiego zachowania widziałem w angli, gdzie praktycznie nie widziałem zgrabnych kobiety. Nie wiem może po prostu wyszła na miasto ta mniej atrakcyjna część społeczeństwa, i tak codziennie. No i gdzie ta bardziej atrakcyjna?
Mało osób jest świadomym tego jak wielkim mitem jest twierdzenie że dla kobiet seks nie jest ważny tak jak dla mężczyzn. Dla kobiet najważniejsze jest to by przyszły partner był atrakcyjny seksualnie, jeśli nie jest to dostaje z automatu kosza, niezależnie czy to człowiek wartościowy czy nie. Ogólnie ludzie szukają tak naprawdę partnera seksualnego nazywając go partnerem życiowym. Nie mówią o tym bo w naszej kulturze sprowadzanie kogoś do obiektu seksualnego (a w zasadzie tym jest tak zwany partner życiowy) jest uznawane za złe.
Zaznaczmy tylko, ze to co dla jednych może nie być atrakcyjne dla innych już będzie, poza tym bardzo wiele kobiet ocenia atrakcyjność partnera nie tylko na podstawie aspektów fizycznych takich jak budowa ciała czy ogólny wygląd. Jest mnóstwo czynników składających się na atrakcyjność seksualną, zatem nie powinniśmy generalizować. Oczywiście przy pierwszym kontakcie oceniamy jedynie "opakowanie", ale niezliczona jest liczba przypadków, kiedy ktoś początkowo nieatrakcyjny okazywał się po pewnym czasie wymarzonym partnerem - tak życiowym, jak i seksualnym :)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Dlatego nie napisałem że dla kobiet liczy się tylko wygląd ponieważ u kobiet pociąg seksualny można wywołać gdy ma się atrakcyjny dla danej kobiety wygląd lub "to coś". Co ciekawe, wygląda na to że dla kobiet liczy się tylko atrakcyjność seksualna, to by facet był dobrym człowiekiem praktycznie nie ma żadnego znaczenia, jest ona na tyle ważna że kobiety są w stanie być nawet z największym dupkiem, o ile w wystarczającym stopniu pociąga je seksualnie. Dowodem na to jest choćby to, że prawdopodobnie żaden facet wolący ryzykować problemy prawne niż płacić alimenty własnym dzieciom, nie ma problemu z kobietami, przynajmniej ja takiego nie znam, ani nikt kogo znam :-)
@@tomlyn1124 Głównym czynnikiem jest status socjoekonomiczny, jeżeli facet jest w stanie zagwarantować dobry byt potomstwu, to cechy fizyczne i charakteru schodzą na dalszy plan.
@@jeje6915 Tak, ale ja mówiłem o chęci bycia z kimś z potrzeby serca a nie że względu na fakt bycia sponsorowaną. Z potrzeby serca, charakter nie ma znaczenia.
@@tomlyn1124 i jest bardzo ciężko trafić na mężczyznę, który będzie Cię pociągać, to jest bardzo mały procent ludzi, których spotykasz i do tego ta osoba musi Cię też wybrać. Ja mam 29 lat i jeszcze mi się nie udało być z taką osobą. Byłam w związkach bez pożądania i czułam się jak przegryw, że muszę się zmuszać do seksu, mimo że facet był dobry z charakteru, zaangażowany itd. Takie związki upadają po paru miesiącach męczenia się. W trakcie ich trwania ma się cały czas świadomość, że to "nie ten", ma się ból d…py, że nie jest się wolnym i chce się zdradzać. Im dalej w las tym bardziej narasta awersja do partnera. Przez nagonkę społeczną, taka kobieta jeszcze ma poczucie winy, że czemu nie może sprawić, by ten związek działał, zmusić serce do kochania.
Jeśli świat niektórych kobiet kręci się koło tego czy tkankę nazywamy błoną czy hymen to ja wysiadam. Pierwszy wykład z tego, bardzo ciekawego kanału którego nie byłem w stanie obejrzeć do końca przez obłożenie ideologiczne bardzo skądinąd ważnego zagadnienia. . I tak... Proszę, możecie nazywać mnie mizoginem. Nazywanie storczyka różą nie zmieni jego koloru ani zapachu.
Tomaszu, tutaj zupełnie nie chodzi o to, że dla kobiet jest to sprawa najwyższej wagi. Głównie chodzi o to, w jaki sposób sami specjaliści używali tego terminu. Prowadzący nie negował używania tych słów w mowie potocznej :)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS ciasta z cukierni sa zbyt kaloryczne. Pan Michal za to mmm, pobudza umysl i cialo, az czlowiek sam rwie sie do aktywnosci 🤤🤪😁
Pan prezentujący zgromadził dużą ilość informacji z różnych źródeł ale nie dał sobie rady z poukładaniem ich na półeczkach we własnym mózgu. A szkoda. Temat ciekawy. 🙁
W tej sprawie zalecamy kontakt z ekspertami, lub specjalistą w Twoim mieście. Niestety my z poziomu komputera nie chcemy podejmować się doradzania, bo powinno to odbyć się we właściwych warunkach. Trzymamy kciuki :)
I pyk 19:07 przekaz polityczno-światopoglądowy - a jak. Jak mają nazywać ludzie sytuację, w której otwierają lodówkę, a z niej wychodzą im natarczywa propaganda LGBTQ - doprowadzająca do rozbicia znaczenia rodziny, zamiany i mieszania ról społecznych, zeszmacania instytucji rodziny? Czasem zastanawiam się czy społecznie rola psychologów jest pozytywna czy negatywna - nie mówię tu o pomocy osobom potrzebującym, a przemycaniu idei niszczących tkankę społeczeństwa.
Zmiany i mieszania ról społecznych.. rozbicie znaczenia rodziny xD boli dupcia, co? Boli, ze wow, szok i niedowierzanie nie żyjemy w średniowieczu, a konserwatywne myślenie jest po prostu zacofane? Człowieku zyj i dac zyc. Zyj se w koscielno betonowei hipokryzji, ale odpierdolta sie od normalnych ludzi! Ludzi co wyjeli głowę z du*y, bosz
Bardzo nam przykro, że masz takie odczucia, choć mamy nadzieję że merytoryczna strona wykładu była dla Ciebie owocna. Zachęcamy także do zapoznania się z innymi materiałami na naszym kanale 😉.
Hm...półgodzinny wykład można podsumować jednym stwierdzeniem "Kobiety kiedy chcą, to mogą, mężczyźni jeżeli mogą to chcą" Według mnie wykład dosyć mocno seksistowski przez komplikowanie kobiecej natury i upraszczanie męskiej. Efektem takiego podejścia jest ogromna ilość niezdiagnozowanych problemów seksuologicznych wśród mężczyzn, co za tym idzie niższa wykrywalność depresji i znacząco większa ilość samobójstw co potwierdzają statystyki.
Od kiedy orientację seksualną definiuje się za pomocą libido? Heloł! Osoby aseksualne mogą mieć dowolny poziom libido, tak samo jak heterycy, homo, bi i cała reszta, bo o orientacji seksualnej decyduje pociąg seksualny, nie popęd.
Mówi Pan tak wiele o uwarunkowaniach kulturowych, ale jak oglądamy taki film, jak Botoks (może nie najlepszy oraz jak kapsuła rozmaitych "potrzeb"), to widzimy, że to raczej biologia ma więcej do powiedzenia niż umysł. Naprawdę niewielka grupa mężczyzn "przemyślwuje" kobiecość i mądrzeje..... Znakomita część wraz ze wzrostem wieku kobiet w ogóle nie ma ochoty niczego poznawać, ba otrząsa się z obrzydzenia oraz wytwarza określony i negatywny obraz potrzeb kobiecych. Jest zresztą w tej naszej kulturze taki znamienny obraz "Zuzanna i starcy....". Śluby Zuzann ze starcami do dziś jakby potwierdzają pewny brak asymetrii w temacie intymnych relacji damsko-męskich. Tego ani fikołki językowe, ani jakiekolwiek redefiniowanie nie zmieni, tak jak nie zmieni czasu wyrzynania się ząbków u dzieci. To sama natura: mężczyźni są wzrokowcami i "reproduktorami". Choć oczywiście w dobie/kulturze poprawności wszelakiej można pewne zachowania u populacji męskiej wyćwiczyć, jak widać i słychać tu i tam...Pozdrawiam.
Osoba aseksualna może mieć wysokie libido. Libido czy popęd to nie to samo co pociąg do osób. Osoby aseksualne nie mają popędu do osoby. Mogą uprawiać seks i się masturbowac i lubić to. Błagam, kształcie się ludzie...
Kłania się poprawność polityczna i terror narzucany przez środowiska lewicowe. Wykładowca uległ nowomowie i w wieku 40 lat zrozumiał, że nie ma błony dziewiczej (Orwell 1984). Poziom żenujący.
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Nie chodziło mi o poziom wykładu tylko o nowomowę którą opisał Orwell w książce Rok 1984. Mam wrażenie, że pan wykładowcą odkrył nowomowę i podzielił się z nami swoim odkryciem. Poglądy nie mają tu żadnego znaczenia.
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Wystąpienie ciekawe. Jestem starszym panem i nie chciałbym aby ktoś mnie nazwał dojrzałym juniorem, człowiek chory jest chory a nie zdrowy inaczej.
Nie wszystko co dla Ciebie jest oczywiste jest takie też dla innych :) Poza tym o takich rzeczach też warto rozmawiać, bo właśnie o tych najbardziej oczywistych najczęściej na co dzień zapominamy :)
To prawda :) W każdym razie cały Wasz cykl wykładów psychologicznych jest bardzo interesujący. Na wiele rzeczy otworzyło mi oczy i zmieniło podejście do ludzi. Wielkie dzięki.
Pan Michał Pozdał ma niesamowity dar przekazywania wiedzy. Bardzo dobrze się go słucha. Mówi szczerze, nie owija w bawełnę, ale jednocześnie nikomu nie ubliża. Oby więcej było takich terapeutów :)
Ciężko się nie zgodzić! :) Dziękujemy w imieniu prowadzącego - przekażemy miłe słowa :)
@@aluette1 daj spokój, mówi płynnie. Z głowy.
@@aluette1 Pan Michał to człowiek, a nie katarynka czy translator Iwona.
Nie ma za co.
Wow, jak Pan Michał się zmienił na przestrzeni lat 😱 bardzo wartościowy kolejny wykład. Bardzo duża wiedza i świetny przekaz.
Polecamy się :)
Hej
Jak ja kocham tego człowieka to szok! Super osobowość, idealny człowiek na odpowiednim stanowisku jakie sobie obrał!
Bardzo miło nam to czytać - z pewnością przekażemy prowadzącemu! :)
Świetny wykład, duża merytoryczność, kultura i skromność prowadzącego na plus.
Bardzo dziękujemy w imieniu prowadzącego :)
Bardzo się cieszę że mężczyźni mówią do mężczyzn jak i kobiet, w tym samym języku, obyśmy się zrozumieli na tym poziomie , wyrozumiałość dla partnera to lepsze wspólne dobro, trzeba dbać o siebie nawzajem !
Pełna zgoda - komunikacja to podstawa wszelkich relacji :)
pomijając sam temat wykładu, pan Michał nabrał dobrej masy ;)
Tak ważny głos i temat. Zwłaszcza dziś - 20.10.2020 - myślę o wielu słowach z tego wykładu. Nauka sobie, "oni" sobie. Trudny czas.
Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że między innymi takie wykłady jak ten, sprawią, że sytuacja ulegnie poprawie w przyszłości.
Też kiedyś określiłam samą siebie jako oziębłą. Nie dorastałam do pięt wlasnemu wyobrazeniu piękna. Przestałam jednak je definiowac jako coś, co przypada w udziale innym kobietom, objęłam tym także siebie, ale co najwazniejsze... przestałam traktować chęć na seks przez pryzmat swojego wyglądu ;) Ostatecznie, kocham się sama z sobą, czy z mężczyzną? Akceptacja siebie jako punkt wyjścia, ale pociągający MNIE partner to po wielu latach nie przywilej dla "brzyduli", tylko normalna sprawa. Pozdrawiam, dziekuję za wykład :)
Masz szczęście, że trafiłaś na partera, który cię akceptowal. To dużo znaczy. To, czy spotka się taka osobę, czy nie, decyduje często o być albo nie być życia seksualnego. Ze mnie mężczyźni jedynie drwili, chętnych na cokolwiek (nie wspominając o takich, którzy faktycznie by mnie chcieli, a nie jedynie bo akurat nikogo nie mają a na bezrybiu....) praktycznie zero - i moje libido od lat wynosi dosłownie też zero. Nie sądzę, że byłabym obecnie w stanie się do kogoś przełamać, raczej splawilabym taka osobę, bo z takim ciałem nie nadaje się do seksu, jeśli nigdy się ono nikomu nie spodobało. Mężczyźni nawet nie wiedzą, jakie mają szczęście, że oni nie są blokowani przez kompleksy faktyczne bądź też urojone.
@@Dorafran86 Nie ustawaj w poszukiwaniach, ale najpierw wyluzuj, zaakceptuj. Jesteś piękna taka, jaka jesteś!
Genialny wykład! Uwielbiam Pana Michała.
Dziękujemy w imieniu Pana Michała :)
SUPER WYKŁAD !!!!!!
Serdecznie dziękuję i pozdrawiam .
Wspanialy wykład, dziekuje za niego❤️dziekuje, ze jest Pan tak szczery, przyznaje sie do bledow, pelen empati . Ja to zawsze wiedziałam , podejscie do kobiet tzw specjalistow wynikalo z igraniczenia swiatopogladowego, braku wiedzy, empati, niecheci poznania, lenistwa, powielania stereotypów .. dumna jestem z siebie ze to czułam, ze jestcos nie tak z podejściem do seksualności kobiet.. mam wielki żal do mężczyzn nie tylko o to... nie jest on bezpodstawny ale wiem ze powinnam popracować nad nim dla samej siebie🤗i Pan mi w tym pomaga, otwiera furtkę wiedzy ... i nadziei 🙂dziekuje jeszcze raz❤️
Dziękujemy za miłe słowa i cieszymy się, że wykład przypadł Ci do gustu! 😊
Super, pierwszy raz widzę tak empatycznego faceta w seksuologii. Nie bierze też wszystkiego za pewnik co jest bardzo rozsądne
O tak, to prawda! :)
Dziękujemy :)
Chcialabym dowiedzieć się kto, czy co decyduje o tym jak powinno "się mówić", mianowicie mam na myśli zwrot - błona dziewicza, sama pierwszy raz spotkałam się z sytuacją, w której ktoś stwierdza że już tak się nie mówi i decyduje o tym jak być powinno. Chodzi mi o sam aspekt nakazu, że powinnam mówić tak a nie inaczej. Myślałam, że istnieje nie tyle wolność słowa, co możliwość korzystania z jego bogatego wachlarza.
@@rawen160 Rawen 1 po krotce. Jednak w pełni tej powinności nie widzę, bo zwrot błona dziewicza nie jest obrazliwy jak jedno ze znaczeń słowa "kutas", wykładowca jasno stwierdził że dostało mu się za jego użycie, stąd nawiązanie do wolności słowa, nie widzę powodu dla którego nie mogłabym swobodnie posługiwać się tym, w mojej opinii trafnym sformułowaniem, chciałabym dowiedzieć się dlaczego zmienia się tę powinność posługiwania się slowami, które funkcjonowały lata i nikogo nie bulwersowaly. Będę musiała zgłębić temat na własną rękę, ale dziękuję za odpowiedź :)
@@Wikuniowsky Kłania się poprawność polityczna i terror narzucany przez środowiska lewicowe. Wykładowca uległ nowomowie i w wieku 40 lat zrozumiał, że nie ma błony dziewiczej (Orwell 1984). Poziom żenujący.
Mam tylko nadzieję, że poza stwierdzeniem - oburzeniem, na temat wolnosci słowa, coś jeszcze Pani wyniosla z wykladu:-)
@@Martamarta9599 poza tym elementem nic nie wywarło na mnie większego wrażenia, ale była to miła powtórka tego co już wiem. Dziękuję, że martwi się Pani o stan mojej wiedzy :)
@@karolwojdak9892 jestem skłonna myslec właśnie w tym kierunku, ale w imię "poprawności politycznej" chciałam poznać jednak bez narzucania swojej opinii, zdanie innych osób. Często nie kryją się za takimi zmianami argumenty, a właśnie uleganie nowomodzie. Mimo to czekam, może ktoś wyrazi swoją opinię i wytłumaczy mi to zjawisko.
Znam wiele kobiet ktore nie akceptuja swojego ciala a to tez glownie rola mediow i porownywania jednych kobiet do drugich .
Ważne jest, by kobiety akceptowały się i wzajemnie wspierały - dzięki temu wszystkie będą silniejsze.
DZIĘKUJĘ ,MIŁO SIĘ PANA SŁUCHA jest szczera rozmowa ,jest cenna wiadomość
Bardzo dziękujemy w imieniu prowadzącego :)
Ciekawa jestem, czy którakolwiek z kobiet otrzymała kiedyś informację od ginekologa o tym, że istnieje antykoncepcja, która nie powoduje spadku libido, albo chociaż została skierowana na badania hormonalne przed przepisaniem tabletek. Wiele problemów u kobiet, jak i u mężczyzn to problemy hormonalne, które wpływają na psychikę.
Jeżeli miały do czynienia ze specjalistą i profesjonalistą z pewnością zostały poinformowane o dostępnych formach antykoncepcji oraz możliwych skutkach ubocznych proponowanej czy sugerowanej farmakoterapii
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS No właśnie, z tym profesjonalizmem u ginekologów to dość ciężko. Nie generalizuję, ale to dość powszechny problem, szczególnie na NFZ. Cieszę się gdy psycholog wspomina o tych zamiennikach. Bardzo dziękuję za materiał i zgadzam się z przedmówcami, że pan Michał wyjątkowo dobrze prowadzi wykłady. Pozdrawiam!
@@KattLazarus Niestety, też uważam, że to jest olbrzymi problem. Badań się nie wykonuje, to o co poprosisz to dostaniesz :(
Tak musimy uważać na to co i jak mówimy. Więc nie ma takiego słowa jak ginekolożka. W języku Polskim takie badziewie nie istnieje.
Jestem sam od 2 lat - miałem związki, różne partnerki. Bez seksu, samotnie mi lepiej. Nie czuję jakby seks był mi potrzebny jak jedzenie. Czasem coś się trafi i jest fajnie - jak nie,to no cóż.
Bardziej opisał bym to jako ciastko do kawy -fajnie jak jest,ale jak nie ma to trudno. Nie czuję frustracji, zawodu, nic negatywnego. Wręcz przeciwnie - czuje się spokojny, pewny.
Za to cholernie irytuje mnie to ciagłe przechwalanie się kto gdzie jak i kiedy, mówienie tego w mediach jakie to niezbędne i ważne.
Rozumiemy Twój punkt widzenia. Również zgadzajmy się, że publiczne opowiadanie o swoim życiu seksualnym nie zawsze jest na miejscu. Co nie zmienia jednak faktu, że tego typu treści są potrzebne społeczeństwu. Ludzie powinni być świadomi danych zachowań, by móc z rozsądkiem podchodzić do spraw seksualności :)
masz niskie libido - pozazdrościć . Jesteś wolny od atawizmów .
@@MrLelek56 nie ma niskiego libido tylko mozg i potrafi zajac sie czyms innym
Dzięki za ten wykład. Bardzo ważne i cenne słowa tam padły. 👍👏
Jest tylko jeden minus , mogłabym słuchać tego pana o wiele dłużej niż 27 minut :) Temat bardzo ciekawy i potrzebny , wiele kobiet uważa że to coś z nimi jest nie tak , bo nie maja ochoty, czasem to kwestia podejścia ich partnera i braku rozmowy na taki temat . Wiele znanych mi związków nie potrafi rozmawiać o swoich potrzebach , kobiety być może uważają że to dla nich temat wstydliwy .
Ciężko się nie zgodzić. Mamy nadzieję, że ten i temu podobne materiały wpłyną na poprawę sytuacji 🙂
Przez dekady mężczyźni definiowali różne sprawy dotyczące kobiet nie na podstawie mądrości a własnych przekonań i patrialchalnych stereotypów przekazywanych im przez innych facetów z deficytami.
Ale się to śmiesznie słucha.
Świetnie, że jest coraz więcej mężczyzn przyznających się do błędu i do prostowania tych wszystkich skrzywień.
"Libido jest naszą naturalną potrzebą, oprócz potrzeby pokarmowej, potrzeby wydalania itd"
To złe zestawienie.
Potrzeba pokarmowa czy wydalania, to potrzeby, bez których nie możemy zwyczajnie żyć, bo umrzemy.
Bez seksu można żyć. Seks to bardziej skomplikowana sprawa niż podstawowe potrzeby ludzkie.
@ludolfina 626 "Piramida Maslowa juz dawno zostala obsmiana, a seks uplasowany wsrod potrzeb wyzszego rzedu, a nie tych pierwotnych, " hahaha, dobre - przez kogo konkretnie ? chyba przez neomarksistów, którzy tłuką imbecylom pseudonaukę. Człowiekiem, tak jak zwierzętami w pierwszym rzędzie - jeszcze przedkulturowym -kierują popędy i instynkty. Popęd seksualny ma charakter immanentny (nie trzeba się go uczyć) a jego celem podstawowym jest prokreacja czyli podtrzymanie gatunku. Ludzie, ciemnota jak za oświecenia, aż oczy bolą. PS. A ten Pan wykładowca, też "ładnie" trzyma się paradygmatu dyskursu, rewolucji seksualnej...
@ludolfina 626 nikogo nie trzeba upychać, to nie ma nic do rzeczy :) Popędy i instynkty są działaniami wrodzonymi - przedkulturowymi i dowodem na ich działanie jest to, że tu sobie piszemy :) Inna sprawa, że w każdej próbie znajduje się odsetek patologiczny np. u kilku % w gatunku zwierząt obserwuje się patologie pociągu to tej samej płci czy samice zjadające swoje dzieci
@ludolfina 626 zawsze weryfikuje, to tak gwoli ścisłości. Ci u których potrzeba prokreacji jest wyłączona to jednostki chore, spatologizowane, które w konsekwencji swoich dysfunkcji nie przekażą swojego kodu DNA i wymrą.Mowa o imponderabiliach jest tu bezcelowa, jeżeli tego nie rozumiesz to cóż, trudno. Miłego dnia.
@ludolfina 626 Mógłby być XXXII wiek, to bez znaczenia - jak widać nic nie rozumiesz, trudno."Nie słyszales o przypadkach, ze czynnik psychiczny bierze gore nad pierwotnym instynktem kopulacji i do seksu w ogole nie dochodzi " słyszałem, czytałem - taki mechanizm nazywamy KULTURĄ.
@ludolfina 626 Są osoby, które mają zaburzenia jedzenia tzw. anoreksja i to jest choroba, te osoby potrafią umrzeć z głodu. To, że coś ma większy priorytet niż prokreacja może wynikać z jednego z dwóch powodów:
- jest to stan patologiczny (pojawia się duża szansa zakończenia tej linii genetycznej w tym punkcie) - w tym wypadku to tak działa i ,,trudno"
- jest to stan akceptowalny ewolucyjnie z jakiegoś powodu (np. kobieta pierwotna mogłaby być "oziębła" będąc powabną, w końcu większy i silniejszy facet i tak jej to dziecko zrobi niezależnie od jej kwików, ważne tylko żeby była płodna)
- jest to stan wywołany kulturą (np. czternastoletnim kobietom wpaja się, że puszczanie się na prawo i lewo nie jest zbyt dobre, mężczyznom zakazuje się gwałcenia) - gdybyśmy te ograniczenia w jakiś sposób znieśli to byłoby inaczej (np. w społecznościach pierwotnych to wyglądało nieco inaczej, często etnografia wspomina o seksie jako czymś bardziej powszednim w tamtych społecznościach, skądinąd fakt, że wszystkie większe cywilizacje miały małżeństwa, wynika moim zdaniem z chorób wenerycznych)
Potrzeba bezpieczeństwa tzn. potrzeba braku napięcia należy do fizjologicznych. Potrzeby bezpieczeństwa to wg. Masłowa kolejna klasa potrzeb tuż ponad fizjologicznymi.
Nie chcę bronić głupiej piramidy, ale to że traktujemy prokreację w sposób specjalny to jest pewien narzut kulturowy. W mojej opinii generalnie dobrze, że tak jest, ale fakt jest taki że to najprymitywniejsza, naturalna, fizjologiczna potrzeba. Tak jak splunięcie - niby możesz, czasem masz potrzebę, ale nie plujesz jak masz odrobinę kultury.
Wspaniały wykład, którego temat powinien być omawiany już w liceach i szkołach zawodowych.
Zgadzamy się w 100% :)
W Polsce? Nie ma szans..
Sposób w jaki Pan Michał przekazuje wiedzę - mistrzostwo!
Jesteśmy tego samego zdania! :)
Tak mistrzowstwo NWO i Gender !
Super sie Pana slucha.
Cieszymy się!
Dla tego pana daję łapkę w górę już na początku! Zawsze dowiaduję się od niego ciekawych rzeczy.
Pan Doktor jest świetny w przekazywaniu wiedzy, również jak widzę Pana Michała ,to wiem,że będzie ciekawie.
Bardzo się cieszymy i dziękujemy w imieniu prowadzącego - przekażemy miłe słowa! :)
Ciało pozytywność nie odnosi się tylko do kobiet "plus size", ale do wszystkich. Szczególnie tych spoza kanonu. Z widocznymi żebrami, z niepełnosprawnościami, chorobami skóry, po chemii, z fałdkami na brzuchu, z nieogolonymi pachami, wszystkich. Ale też dla tych w kanonie, aby nie były oceniane po wyglądzie. Wszystkie jesteśmy piękne i równe!
To bzdura. Piękny jest pasujący do aktualnych wzorców, symetryczny, niepomarszczony/jędrny, kobieta o wąskiej talii -zdrowa.
Nie, nie jesteśmy wszystkie piekne. Wszystkie mozemy czuc sie pieknie i wartościowo. I nie masz prawa wmawiać komus swojego poczucia estetyki, bo czym jest piekno? Przeciez to pojęcie względne.
Dla mnie slabe i zaniedbane cialo, bez funkcjonalnych mięśni nigdy nie bedzie nawet stalo kolo piekna, czy to znaczy, ze jest okropna osoba, ktora bedzie odbierac godnośc grubym i nieaktywnym osobom? No nie. Po prostu nigdy nie spojrze na nie w kontekście atrakcyjności, ale czy mogę zbudować świetna relacje i miec najlepsza na świece gruba kolezanke/kolege? No jeszcze jak!
Czy bedzie to dla mnie kiedys niewidoczne (ze ktos jest gruby, niepelnosprawny, z jakimiś defektami zdrowotnymi itd)? A dlaczego mialoby byc? Nazywajmy rzeczy po imieniu, przeciez w w zauwazaniu rzeczy nie ma nic zlego? Mam wrażenie ze dzis body positive sluzy na odbieraniu osobom bez zaburzeń/tym którzy czesto CIEZKA PRACA je przezwyciężyli, ich prawa do bycia zadowolonym z siebie. Do zauwazania.
A ja mysle, ze wiele zalezy od tego jak partner traktuje partnerke. Jesli ja szanuje, jesli daje jej do zrozumienia ze jest dla niego atrakcyjna. Jesli jest dotyk, rozmowa taka szczera to mysle ze nie ma wtedy problemu u kobiety z libido. Pozdrawiam
Oczywiście, że duże znaczenie ma zachowanie partnera, jednak zdarzają się przypadki, że to libido spada mimo wszystkich cech i zachowań, które wymieniłaś.
huja wiesz
@@nobo88 pisze z perpektywy kobiety wiec cos tam wiem:)
@@martawrobel8259 haha, może właśnie dlatego tego *uja wiesz jak mówił owy pan;)
@@instagramsci9615 otóż to ;)
Zdrowy rozsądek w defensywie. Poprawność polityczna zagląda do łóżka. Kilka truizmów, I stek bredni przy których kilka specjalizacji lekarskich zaczęłoby się nerwowo rozglądać po sali. Oczywiście w dziedzinie psychologii pozytywnej kariera murowana i wykładana szczerymi Złotymi Polskimi pań uszcześliwionych nowomową... Pozostaje jedynie zapytać, jak długo to szczęście będzie trwało...
Taki komentarz bez przykładów nic nie wnosi oprócz pytań - powiedz proszę co było nie tak, żebyśmy wiedzieli!
Bardzo dobry wykład.👍
Dziękujemy! 😊
Fantastyczny wykład. Bardzo dziękuję 😘
To my bardzo dziękujemy za podzielenie się z nami opinią :)
To może brzmiało by śmiesznie, gdyby od kobiet nie wymagano golenia praktycznie całego ciała. Kobiety nie zakładają spódnic do nieogolonych nóg bo wiedzą, że spotka się to z negatywnym odbiorem, ludzie będą komentować, pokazywać palcami, wyśmiewać. A kobieta ma być atrakcyjna a nie wyśmiewana i nikt nie chce się na takie sytuacje narażać. No, niech mi ktoś powie, że mężczyźni nie oczekują golenia od kobiet, a jego brak nie jest niemiłym zaskoczeniem i powodem opadnięcia pena. Golenie się powiązane jest już nawet nie tylko z tym, żeby się dobrze prezentować przy partnerze, ale i z higieną. O kimś, kto nie goli nóg czy pach (kobieta) automatycznie myśli się, że jest fleją, że się także nie myje i itd.
Racja. To, że autor video się nie ogolil nóg i czuje, że w niczym by mu to nie przeszkadzało w seksie, znaczy jedynie, że na mężczyzn nie wywiera się tej presji a ich nieogolone nogi nie obniżają ich atrakcyjności w oczach partnerki. Pytanie, jak on by zareagował, gdyby nowa (bo w starych związkach jest inaczej) partnerka była "zarośnięta."
To prawda, że kobieta, która nie czuje się atrakcyjna i nie czuje się taka w oczach partera, nie będzie miała ochoty na seks.
a ty golisz pachy ? nie ? to cienki jesteś !
Dziekuje 👍
Dodała bym jeszcze jako powód unikania seksu niechęć do posiadania kolejnego potomstwa z danym mężczyzną, który nie spełnia się w roli ojca, unika obowiązków rodzicielskich tym samym zrzuca je na garb kobiety, ograniczając jej byt na wielu płaszczyznach. Kobieta wypiera chęć kontaktów bo nie chce po raz kolejny skazywać siebie na samotne rodzicielstwo będąc mężatka i unika seksu z mężem. Pozostaje jednak w relacji na czas odchowania dziecka z przyczyn chociażby finansowych, mieszkaniowych, obyczajowych, rodzinnych itp. Powoli jednak wycofuje się z relacji przynajmniej w sferze emocjonalnej.
"Przechadzały się" a nie "przechodziły się". Poza tym wszystko bardzo ładnie. 10/10
Każdemu się zdarza :)
My również jesteśmy zachwyceni!
Może ten pan tworzy i uczy się w obcym języku i zapomina ojczystego? To bym zrozumiała. Lepiej umieć 3 języki średnio niż jeden fenomenalnie.
Jeszcze zastanawia mnie, że on mówi "erekcja penisa". A może być erekcja czegoś innego?
Ale się czepiasz,Pan chce jak najwięcej przekazac bo ma mało czasu.Jest cudownym ,życzliwym mężczyzna.Oby wszyscy tacy byliiiii!
@@anastazjaserce9055 Może być erekcja łechtaczki.....
Żony i trójki dzieci nie ma, więc nie jest taki super, nie zachwycaj się tak.
Dziękuję
To my dziękujemy :)
Świetny wykład.
Dziękujemy :)
Niech mi ktoś wytłumaczy, co jest nie tak w stwierdzeniu „błona dziewicza”?
Jak nie mowi sie blona dziewicza to tymbardziej nalezy zmienic nazwe wargi s. bo to jest dopiero niesmaczne okreslenie....
Aniu, prowadzącemu chodziło przede wszystkim o ożywienie tego terminu przez specjalistów takich jak lekarze, psycholodzy, czy seksuolodzy.
Oczywiście, w mowie potocznej jest to powszechna nazwa i tego nikt nie neguje.
Trzeba zglosic do Miodka....
nic, wymyslanie problemow na siłę
no wlasnie. Dziewczyny, ktore sie tak oburzyly maja jakies kompleksy chyba, bo czy nazwiemy to blona dziewicza czy hymen - z reguly jesli ktos ja ma - oznacza, ze ktos nie ma za soba pelnego stosunku i jest dziewica. Co w tym zlego? Glupoty. Mlodzi ludzie dzisiaj sa tak zakompleksieni i maja tak duzo rzeczy powypierane ze szok.
Dziękuję :)
Zostawiam cichutko
Subcia 👍
Pozdrawiam 🌷
Bardzo dziękujemy i będziemy starać się nie zawieźć :)
Wiedza podstawowa,może coś o symetrii i zasysaniu macicy ?
Nie wszystko co dla Ciebie jest takie oczywiste jest takie też dla innych 🙂
Dziękuję 😉
Wszystko pięknie, kurcze aż się zgadzam. Tylko co ja jako mężczyzna mam z tym począć kiedy moja żona ma mnie od kilku dobrych miesięcy gdzieś i wręcz daje mi do zrozumienia, żebym spadał z amorami. Frustracja zamienia się w myśl o skok w bok
Być może potrzebna jest szczera rozmowa :) Trzymamy kciuki!
poszukaj łamistrajka u jej koleżanek
I jak poszło?
Nie ma oziębłych kobiet. Są tylko niewystarczająco pobudzone kobiety a za to to już mogą sobie sami podziękować faceci. Nie ma pożądania nie ma ochoty na seks proste
Podczas wykładu zostały wymienione bardzo ważne argumenty przemawiające za tą tezą właśnie :)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS dokładnie dlatego warto go posłuchać a nie żyć mitami
Pomaga sauna czy ciepło pierzyny ;p
Widać, że ktoś nie zrozumiał przesłania filmu.. Nie ma co zwalać winy na płeć przeciwną. Każdy inaczej przeżywa seksualność.
Bardzo dobry materiał. Pozdrawiam
Dziękujemy, bardzo się cieszymy i również pozdrawiamy! :)
Kabaret.... :-)
oziebła kobieta dla mnie brzmi jak "zamek nie do otwarcia" każdy zamek można prędzej czy później otworzyc bez klucza, potrzeba tylko czasu, talentu i doświadczenia,
Świeży powiew🤝
Również go czujemy :)
„Narracja którą tworzymy, tworzy rzeczywistość i jest odzwierciedleniem tej rzeczywistości.” Filozofia, no, no, no. Trafne.
Jak rozumiesz ten cytat? :)
Punkt 3: bardzo często nazywa się ten bodziec "mężczyzna ma się postarać". Mężczyzna tego często nie rozumie bo chciałby żeby kobieta go pragnęła tak jak on jej pragnie - mieszanka uczuć i pożądania powinna wystarczyć a nie jeszcze dodatkowo każdorazowo się starać. Mężczyźni często odbierają to jako fakt że sami w sobie nie są wystarczający by iść z nimi do łóżka i muszą dodatkowo zasłużyć. Jak zdarza się to za często w ich związku to przestają się w końcu starać, seks znika i kobieta "zdobywa tytuł" oziębłej. Myślę że częściowo ten problem rozwiązało by wiązanie się z ludźmi dla siebie atrakcyjnymi. Niestety, mimo wielu zmian kulturowych kobiety dalej szukają mężczyzn których inne walory są w stanie przysłonić brak atrakcyjności. Ale jeżeli tego seksu z pożądania nie ma nawet na początku związku to nie dziwi w sumie że mężczyzna potem takie zdanie sobie wyrabia.
Mężczyźni żenią się z kobietami, których pożądają, a kobiety z tymi, którzy ich pożądają. Dlatego później wychodzą na ozięble. Kiedy kobieta pragnie faceta to jest uznawana za łatwa i traci na atrakcyjności w jego oczach.
@@Julia-iv4qv kobieta jest uznawana za łatwą tylko przez tego mężczyznę którego interesuje tylko jako obiekt seksualny. Inna sprawa że najczęściej własnie tacy są dla kobiety pociągający.
Co do " body image "- wystarczy popatrzec na zdjecia w meskich magazynach, by przekonac sie, jakie kobiety podobaja sie panom najbardziej!
Prosimy nie generalizować. Każdy z nas posiada inny gust oraz upodobania :)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPSA ja z kolei-cenie sobie szczerosc, I jak slysze, ze meszczyzni cenia sobie w kobietach naturalnosc( o ile ta zaklada bycia mloda I piekna), I nie zraza ich do siebie kobieta powyzej normy zatluszczenia I zestarzenia-to mam szczera chec podyskutowac....przy warunku obiektywnosci ze strony meskiej. Szafowanie haslem"generalizacji" -nie wnosimy nic w retoryke dyskusji
Kobiety masowo poddaja sie korektom plastycznym, I nie ukrywaja, ze czynia to w duzym stopniu dla bycia atrakcyjnymi dla swoich wybrancow. Czy to zle? NIE mnie to oceniac, ale fakt pozostaje faktem...
@@noone-cy5yt takim samy faktem jest wizerunek męskich modeli. Dodatkowo jedną z najbardziej pożądanych u mężczyzn cechą jest wzrost - coś z czym w przeciwieństwie do, na przykład, otyłości (poza przypadkami medycznymi) nie można sobie na chwilę obecną poradzić ani naturalnymi metodami, ani skalpelem... Tak działa świat, nic się z tym nie zrobi, a to że nie wszyscy mężczyźni muszą mieć modelkę i nie wszystkie kobiety męża powyżej 180 to inna sprawa...
Z ruchem body positive należy uważać. Promowanie otyłości szkodzi. Powinno się promować zdrowy styl życia, prawidłową wagę, normalny wygląd ciała, ale na litość boską nie otyłość i BMI 40, jak to ostatnio często bywa w Internecie.
Czy ruch body positive naprawdę promuje otyłość? Mi się zawsze kojarzył z pomocą w pozbywaniu się kompleksów, które są związane z różnicami w urodzie. Nie tylko tymi powiązanymi z wagą. No i chyba większa waga nie zawsze wiąże się chorobliwą otyłością i złymi nawykami żywieniowymi. Myślę, że to jest ok, bo wydaje mi się, że osobie, która akceptuje swoje ciało łatwiej jest pójść na siłownię, basen, czy nawet na głupi spacer. W każdym podejściu znajdą się osoby na skrajnościach (czy to w zdrowym czy niezdrowym sposobie na życie), a w swojej krzykliwości będą też bardziej widoczne, przez co mogą wydawać się być w większości? Tak czy siak - mam pozytywne skojarzenia z ruchem body positive, ale może w moim internecie/otoczeniu nie spotkałam się z osobami promującymi otyłość.
Oczywiście, nikt tutaj nie mówi o popadaniu w skrajności.
Body positive to nie popularyzacja niezdrowej otyłości, a zmiana podejścia w myśleniu o sobie i swoim ciele, ważne, aby znaleźć w tym umiar i pamiętać o swoim zdrowiu :)
Różne kobiety mają różnie 😂....a jeszcze różnie w różnych momentach....no! Szacun💪
Wspaniały wykład
Bardzo dziękujemy w imieniu prowadzącego :)
Świetny wykład, jednakże nieprawdopodobne ze tak oczywiste tematy trzeba przerabiać. Zastanawiające czy kobiety nie mówią o tym w prost swoim partnerom czy do mezczyzny niejako "dochodzą" te rzeczy dopiero po 40tym roku zycia.
Czasami sprawy oczywiste wymagają dłuższej i głębszej analizy, niż te skomplikowane :)
Bardzo dobry wykład. Straszne jest to, jak uwarunkowania kulturowe i społeczne mają negatywny wpływ na postrzeganie siebie i relacje z innym. Jedna uwaga dla Pana Doktora. Dopracowałbym elementy podsumowujące/puenty odkryć. Mam wrażenie że trochę się tam gubią myśli ;).
Przekażemy :)
"jak uwarunkowania kulturowe i społeczne mają negatywny wpływ na postrzeganie siebie i relacje z innym" oho, widać Teoria Krytyczna w pełnym natarciu.
@@KtoBylPierwszy Bez krytycznego podejścia nie rozwijamy się jako społeczeństwo.
@@ha7e777 Krytyczne podejście to nie jest Teoria Krytyczna :) Teoria Krytyczna jest teorią, która neguje KULTURĘ, każdą kulturę jako element opresji. Jednym słowem, postuluje ona odwrót od kultury - taki bełkot w formie "nauki" wykładany jest na dzisiejszych kierunkach - głównie humanistycznych....
@@KtoBylPierwszy Wiem co to TK. Można się z nią zgadzać lub nie, dalej jest to nauka. Także prosze powstrzymać się od określania czegoś "bełkotem". W wykładzie mamy podane bardzo dobre przykłady jak kultura ma negatywny wpływ na zdrowie psychiczne kobiet. Odrzucanie tego faktu jest ignorowaniem bardzo złożonego problemu.
Bardzo ciekawy wykład. Szkoda tylko, że tak mało czasu przez co czuć jak wykładowca się denerwuje z powodu tego, że musi zdążyć. Może 45 minut byłoby lepsze?
Dziękujemy za sugestie :)
spontaniczne pożądanie polega na tym że mężczyzna sobie nagle myśli: mam ochotę!
eee... nie?
Jak jest Twoim zdaniem? :) Oczywiście nie we wszystkim trzeba się zgadzać, więc chętnie poznamy inne perspektywy.
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS
no, słowa wykładowcy brzmią tutaj jakby podniecenie u mężczyzn było
a - kompletnie wolicjonalne
b - niezależne od impulsów zewnętrznych
co jest oczywistą bzdurą.
ja w ogóle uważam że to rozdzielenie na podniecenie spontaniczne i reaktywne to jakieś nieporozumienie.
zarówno u kobiet jak i mężczyzn podniecenie jest wywołane jakimś bodźcem, czy to wynikającym z tego co doświadcza któryś ze zmysłów, czy to z fantazji mniej lub bardziej świadomie kreowanych w głowie. owszem, różne płcie preferują różne zmysły, inne u płci jest również tempo seksualnego pobudzania się (co często jest kluczowym a nie wspomnianym tu czynnikiem!) ale nie, to są jakieś dwa kompletnie różne światy.
tak samo podkreślanie jak to seksualność kobiet jest skomplikowana i zależna od mnogości czynników a seksualność mężczyzn prosta jak budowa cepa (około 13-14 minuty) uważam za nieprawdziwe i szkodliwe
Zazdroszczę facetom. Czy my musimy być tak skomplikowane?
Bo jestesmy obarczone klątwą Ewy i natura dała nam "możliwość" posiadania dzieci.... Dziękuję postoję. Dajcie mi stabilne libido.
Każdy z nas jest skomplikowany na swój sposób, różnimy się, jednak żadna płeć nie jest bardziej skomplikowana, a po prostu inna ;)
A ja zazdroszczę kobietom!! Zresztą to że kobiety są skomplikowane to też po części mit!!
Ja np jako mężczyzna jestem bardziej skomplikowany niż niejedna kobieta!
Grunt by poznawać siebie, a nie przyjmować na ślepo że skoro "jestem kobietą, to jestem skomplikowana"..
Chciałam oznajmić ,że przyjmuję leki z grupy SSRI i mam wyższe libido, niż jak brałam te leki bedąc w relacji małżeńskiej... i seksuolodzy w dużej mierze zrzucali to na leki... a tak naprawdę okazało się ,że trafiałam na złych specjalistów... miałam toksyczną relacje... która powodowała ,że zablokowałam się... i zmuszałam... i już pogodziłam się ,że mój poziom libido jest 0%..... a to nie prawda... ale wyszło jak zakończyłam toksyczną relację...
Panowie nie maja dyskomfortu z wlasnym cialem-, ale z cialem partnerki? Owszem!!!
Bzdura. Ja chudzielec Ci to piszę :)
To raczej bardzo indywidualne :)
Polecam książkę,, Zakazana psychologia" T. Witkowski,
tom 3.
Intelektualizowanie.Ci, którzy rozwiązują problem sa tymi, ktorzy go stwarzają.Polecam świetną książki specjalistki od kobiecej i męskiej seksualności Valerie Tasso.
Dziękujemy za polecenie :)
A co z sytuacją kiedy brak seksu prowadzi do depresji?
to się ćpie
Seks nie jest taką samą potrzebą jak wydalanie czy potrzeba jedzenia. Bez seksu się nie umiera
Oczywiście, każda z potrzeb się różni nawet jeśli należą do tej samej grupy.
Tak jak mówiłam, seks nie nalezy do tej samej grupy co jedzenie i wudalanie i nie należy ich łączyć
@@nataliak5076 a jednak, bez seksu się nie umiera... w kontekście jednostki. Bez seksu cały gatunek wymrze i to szybko. Stąd potrzeba seksu jest w ludziach taka silna, a rozmnażanie się - podobnie jak pożywianie czy wydalanie uznawane za jedną z cech charakteryzujących organizmy żywe. Bez seksu (rozmnażania się) nie ma życia.
W tłumie stękań zachwytu muszę przyznać, że tak irytującego wykładu na temat seksuologii już dawno nie słyszałem. Porównania do odkrywania kolan itp. - "kapitalne". Jedno wielkie podlizywanie się kobietom.
Yyy, eee, aaa, yyyy... cudownie się tego słuchało panie Michale.
Każde zdanie wypowiada z taką dziwną manierą jakby sam stękał. Ciężko się tego słucha, jakby ,,odkrycia" intelektualne bolały. Gdyby zabrać obraz i podłożyć obcy język to mogła by to być wizyta u dentysty bez znieczulenia. Typowa męska piz... Lizus, pantoflarz, bawidamek. Poprawna politycznie wesz. Pełno teraz takich. Łatwo rozpoznać po grzywie na mordzie - udają że są lwem. Ciężkie jest życie takich egzemplaży w świecie pełnym kobiet. Stąd takie wyrafinowane taktyki przetrwania.
@@patptys3977 A co Ty tu Misiaczku robisz? Źle Ci było na Onecie?
Jesteś bardzo słodki ;) mówi 65cio letnia kobieta ;)
Przekażemy prowadzącemu :)
a dlaczego oziębłe kobiety miałyby nie istnieć ? przecież ciąża i połóg były przez całą historię naszego gatunku zagrożeniem dla życia kobiet
A ja mówiłem i będę mówił "błona dziewicza" i niech sobie pan wykładowca daruje reedukowanie mnie w tej materii. Jestem wolnym człowiekiem i innych zachęcam do podobnego podejścia.
Nikt tu nie zamierza ograniczać Twojej wolności słowa, prowadzący mówi o języku naukowym, w potocznym nikt nikogo nie chce edukować /)
Jak się dowiedzieć czy lubię kobiety czy mężczyzn i dlaczego nic nie czuję patrac na faceta a podobno znachowuje się bardzo sexy.
Mojom męską perspektywę? A może jednak moją?
Co masz na myśli, Justyno?
Nie ma błony dziewiczej... A potem wielkie halo, że nie mamy ładnego języka do mówienia o seksie.
Hymen to bardzo ładne słowo.
@@Palownica w polski musimy mieć dużo synonimów, bo powtórzenia to zło :)
@@Palownica Aha, a zamiast nóg masz legs.
Swoją drogą to też właśnie te kompleksy, podświadome skojarzenia i sakralizacja.
Edit: hymen z francuskiego. Noga po francusku to jambe :D
Hymen to słowo pochodzące zr starożytnej greki. Oznaczało też boga, który patronował zaślubinom. Prawdopodobnie weszło do francuskiego ;)
Od lat podobne konkluzje (kobieta ma zupełnie inaczej) obecne są w sferze publicznej.
Dystrybuuje je dr Pulikowski zgrabnie adresując swoje wypowiedzi do obu płci z akcentem na mężczyzn.
Oczywiście z wyłączeniem obojętnego/akceptującego stosunku do czynności autoerotycznych.
Polecam.
Szerzej, głębiej i elokwentniej.
Ale... uwaga... po katolicku... także ten... wicie, rozumicie, nie wszystkim podejdzie.
To też pokazuje jak narzucona, wmówiona kobietom MODA a za tym idące przecież pieniądze, niszczy ich własny prawdziwy wizerunek .
O jakiej modzie piszesz? :)
MODA w ogólnym pojęciu ...od noszenia ciuchów markowych ,po depilację czy kolor włosów .Są to programy narzucające kobiecie :jak ma wyglądać i jak ma postrzegać świat.
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS
Niezależnie od dnia miesiąca - uwielbiam seks. Ale wszystko z głową! Używam zawsze mechanicznego zabezpieczenia diafragmy dopochwowej Caya i polecam wszystkim kobietkom
plus i minus to jest jeden wymiar ... psycholodzy i porównania matematyczne
chcesz wejść na 3 poziom zrozumienia kobiecego orgazmu? polecam I-Dosery
NIe wiem czym wy się tak zachwycacie. Miałam nieprzyjemność oglądać tego pana na żywo. Pół wykładu spędził piernicząc o tym, że lubi miękkie szlafroki. Drugą połowę popijał z butelki. Wypowiedzi przerywał wulgaryzmami. Gość niewątpliwie ma parcie na szkło, a ciemny lud to kupuje.
Czy piszesz o tym wykładzie? Jeśli tak to zupełnie nie możemy się zgodzić. Szlafroki, przekleństwa - gdzie?
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS pisze o innym wykladzie
5:14 Nie zbyt, osoby aseksualne również mogą mieć libido. Po prostu nie odczuwamy pociągu seksualnego do kogoś, a libido możemy zaspokajać masturbacją równocześnie nie mając najmniejszej ochoty na seks.
Jeśli chodzi o osoby aseksualne to tych zachowań jest bardzo wiele, właściwie co osoba, to inne postrzeganie seksualności. W tym wypadku prowadzący wspomniał o osobach, które tego libido nie mają - wiemy, że jest też inaczej :)
Dziękujemy za komentarz.
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS No ale niestety faktem jest, że zostało to powiedziane w taki sposób, jakby aseksualność polegała na braku libido. Warto uważać na "skróty myślowe", by nie wprowadzać słuchaczy w błąd.
Nie. Istnieja takie ktore nie realizuja zainteresowania dbania o cialo caly czas. Czyli nie maja stalosci cwiczen. Badz same maja ograniczone mozliwosci dbac o Siebie
Oziębłość nie musi ściśle wiązać się z atrakcyjnością fizyczną - tego możemy dowiedzieć się oglądając wykład :)
Czyli jak mam dziewczynę zapytać czy jest jeszcze dziewicą to mam zadać pytanie: Czy masz uszkodzony fałd śluzówki? A co będzie jak dziewczyna wyjmie lusterko i zacznie poprawiać makijaż? Pan wykładowca tworzy nową rzeczywistość. Wygląda na to, że dopiero spadł z księżyca, albo ma od dawna niestymulowany biogram hiperlibida uszkodzenia śluzówki anusa, może też przeżywać konflikt wewnętrzny w związku z silnie przeżywaną fazą traumy przedmenstruacyjnej po obejrzeniu własnych kolan. Jeżeli w dzisiejszych czasach wykłada się takie odkrywcze rzeczy na uniwersytetach to współczuję młodemu pokoleniu.
Nie przesadzajmy, tu chodzi przede wszystkim o używanie poprawnej nazwy przez lekarzy, psychologów i innych specjalistów.
Prowadzący nie neguje używania tego określenia w mowie potocznej pomiędzy partnerami.
Przedstawię ci jak się pyta drugiej osoby, czy jest jeszcze dziewicą?
Uwaga.
"Czy już uprawiałaś seks?"
Kurtyna.
Nie znam nikogo kto pytając się drugiej dziewczyny użyłby sformuowania o ślizówce. Ba niektórym kobietom ten fragment śluzówki w ogóle się nie wytwarza, a innym pęka dopiero przy porodzie. Więc jej obecność (lub nie) nie definiuje przejścia inicjacji seksualnej.
Przecież może nie uprawiał z nikim seksu a nie ma błony.
24 minuta. Niby fajnie- naprawdę tak uważam. Ale to nie prowadzi czasem do zaniedbania siebie? Mam brzuch a co tam... Jestem sobą i tak mi dobrze (wygodne) więc będę miał ten brzuch. Po co dbać o sobie. Gdybym tak do tego poszedł już dawno wyglądałbym jak ... Nie wiem nawet jak to nazwać (chociażby dlatego że lubię słodycze). Ale jak na razie mimo wieku wykładowcy wyglądam dużo lepiej niż b. wielu młodych. Coraz więcej pływam i ćwiczę itd. "Mam nieogolone nogi, a co tam", ja też mógłbym tak powiedzieć jak coś robiłem przy aucie/rowerze , jestem spocony nieogolony -ale wskakuj mała ... . Bez sensu. Tendencję takiego zachowania widziałem w angli, gdzie praktycznie nie widziałem zgrabnych kobiety. Nie wiem może po prostu wyszła na miasto ta mniej atrakcyjna część społeczeństwa, i tak codziennie. No i gdzie ta bardziej atrakcyjna?
Mało osób jest świadomym tego jak wielkim mitem jest twierdzenie że dla kobiet seks nie jest ważny tak jak dla mężczyzn. Dla kobiet najważniejsze jest to by przyszły partner był atrakcyjny seksualnie, jeśli nie jest to dostaje z automatu kosza, niezależnie czy to człowiek wartościowy czy nie.
Ogólnie ludzie szukają tak naprawdę partnera seksualnego nazywając go partnerem życiowym. Nie mówią o tym bo w naszej kulturze sprowadzanie kogoś do obiektu seksualnego (a w zasadzie tym jest tak zwany partner życiowy) jest uznawane za złe.
Zaznaczmy tylko, ze to co dla jednych może nie być atrakcyjne dla innych już będzie, poza tym bardzo wiele kobiet ocenia atrakcyjność partnera nie tylko na podstawie aspektów fizycznych takich jak budowa ciała czy ogólny wygląd. Jest mnóstwo czynników składających się na atrakcyjność seksualną, zatem nie powinniśmy generalizować. Oczywiście przy pierwszym kontakcie oceniamy jedynie "opakowanie", ale niezliczona jest liczba przypadków, kiedy ktoś początkowo nieatrakcyjny okazywał się po pewnym czasie wymarzonym partnerem - tak życiowym, jak i seksualnym :)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Dlatego nie napisałem że dla kobiet liczy się tylko wygląd ponieważ u kobiet pociąg seksualny można wywołać gdy ma się atrakcyjny dla danej kobiety wygląd lub "to coś". Co ciekawe, wygląda na to że dla kobiet liczy się tylko atrakcyjność seksualna, to by facet był dobrym człowiekiem praktycznie nie ma żadnego znaczenia, jest ona na tyle ważna że kobiety są w stanie być nawet z największym dupkiem, o ile w wystarczającym stopniu pociąga je seksualnie. Dowodem na to jest choćby to, że prawdopodobnie żaden facet wolący ryzykować problemy prawne niż płacić alimenty własnym dzieciom, nie ma problemu z kobietami, przynajmniej ja takiego nie znam, ani nikt kogo znam :-)
@@tomlyn1124 Głównym czynnikiem jest status socjoekonomiczny, jeżeli facet jest w stanie zagwarantować dobry byt potomstwu, to cechy fizyczne i charakteru schodzą na dalszy plan.
@@jeje6915 Tak, ale ja mówiłem o chęci bycia z kimś z potrzeby serca a nie że względu na fakt bycia sponsorowaną. Z potrzeby serca, charakter nie ma znaczenia.
@@tomlyn1124 i jest bardzo ciężko trafić na mężczyznę, który będzie Cię pociągać, to jest bardzo mały procent ludzi, których spotykasz i do tego ta osoba musi Cię też wybrać. Ja mam 29 lat i jeszcze mi się nie udało być z taką osobą. Byłam w związkach bez pożądania i czułam się jak przegryw, że muszę się zmuszać do seksu, mimo że facet był dobry z charakteru, zaangażowany itd. Takie związki upadają po paru miesiącach męczenia się. W trakcie ich trwania ma się cały czas świadomość, że to "nie ten", ma się ból d…py, że nie jest się wolnym i chce się zdradzać. Im dalej w las tym bardziej narasta awersja do partnera. Przez nagonkę społeczną, taka kobieta jeszcze ma poczucie winy, że czemu nie może sprawić, by ten związek działał, zmusić serce do kochania.
Jeśli świat niektórych kobiet kręci się koło tego czy tkankę nazywamy błoną czy hymen to ja wysiadam.
Pierwszy wykład z tego, bardzo ciekawego kanału którego nie byłem w stanie obejrzeć do końca przez obłożenie ideologiczne bardzo skądinąd ważnego zagadnienia.
.
I tak... Proszę, możecie nazywać mnie mizoginem. Nazywanie storczyka różą nie zmieni jego koloru ani zapachu.
Tomaszu, tutaj zupełnie nie chodzi o to, że dla kobiet jest to sprawa najwyższej wagi. Głównie chodzi o to, w jaki sposób sami specjaliści używali tego terminu. Prowadzący nie negował używania tych słów w mowie potocznej :)
Mmmm dobre ciasteczko. Konsumowalabym.
Żadnych ciastek tu nie widzimy,, a jeśli o ciasta chodzi to polecamy wizytę w cukierni :)
moze pan sprawia, ze nie sa oziemble.... :-)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS ciasta z cukierni sa zbyt kaloryczne. Pan Michal za to mmm, pobudza umysl i cialo, az czlowiek sam rwie sie do aktywnosci 🤤🤪😁
@@ukaszkamieniarz4551 dokladnie jest tak, jak Pan pisze 😁
Heh, nie wnikam.... :-)
Nie ma zimnych kobiet ( seksualnie), ale sa nie rozbudzone..
Na ten temat właśnie mówi prowadzący :)
A co z aseksualnością?
@@JolajnaLoja wykładowca uznaje , że nie istnieje, bo tak xD
Pan prezentujący zgromadził dużą ilość informacji z różnych źródeł ale nie dał sobie rady z poukładaniem ich na półeczkach we własnym mózgu. A szkoda. Temat ciekawy. 🙁
Dlaczego tak uważasz? Pytamy o poukładanie informacji 🙂
Mam 25 lat i nie podnieca mnie moja dziewczyna tylko kobiety w wieku 35-42 lata; co robić? :(
W tej sprawie zalecamy kontakt z ekspertami, lub specjalistą w Twoim mieście. Niestety my z poziomu komputera nie chcemy podejmować się doradzania, bo powinno to odbyć się we właściwych warunkach.
Trzymamy kciuki :)
poczekaj 10 lat
Umów się z 40😁
Tabliczka mnożenia...To była i jest zmora niejednego dzieciaka
uwielbiam go, pamietam z woodstocku
Dziękujemy za miłe słowa - przekażemy :)
Miał wyklady na woodstocku?
@@Mm-jz5ku tak, parę lat temu
@@JoanZowlen to nie świadczy o nim za dobrze.
@@AleksanteriNazarenko dlaczego? nie uważam tak.
I pyk 19:07 przekaz polityczno-światopoglądowy - a jak. Jak mają nazywać ludzie sytuację, w której otwierają lodówkę, a z niej wychodzą im natarczywa propaganda LGBTQ - doprowadzająca do rozbicia znaczenia rodziny, zamiany i mieszania ról społecznych, zeszmacania instytucji rodziny? Czasem zastanawiam się czy społecznie rola psychologów jest pozytywna czy negatywna - nie mówię tu o pomocy osobom potrzebującym, a przemycaniu idei niszczących tkankę społeczeństwa.
🤦♀️
Zmiany i mieszania ról społecznych.. rozbicie znaczenia rodziny xD boli dupcia, co? Boli, ze wow, szok i niedowierzanie nie żyjemy w średniowieczu, a konserwatywne myślenie jest po prostu zacofane? Człowieku zyj i dac zyc. Zyj se w koscielno betonowei hipokryzji, ale odpierdolta sie od normalnych ludzi! Ludzi co wyjeli głowę z du*y, bosz
Gościu spięty na maksa!!! Mężczyzna mówiący o kobiecości jest totalnie niewiarygodny!!! To jąkanie się jest słabe!
Bardzo nam przykro, że masz takie odczucia, choć mamy nadzieję że merytoryczna strona wykładu była dla Ciebie owocna. Zachęcamy także do zapoznania się z innymi materiałami na naszym kanale 😉.
Hm...półgodzinny wykład można podsumować jednym stwierdzeniem "Kobiety kiedy chcą, to mogą, mężczyźni jeżeli mogą to chcą" Według mnie wykład dosyć mocno seksistowski przez komplikowanie kobiecej natury i upraszczanie męskiej. Efektem takiego podejścia jest ogromna ilość niezdiagnozowanych problemów seksuologicznych wśród mężczyzn, co za tym idzie niższa wykrywalność depresji i znacząco większa ilość samobójstw co potwierdzają statystyki.
Chciałabym być kobietą z cytatu... i z wykładu
Od kiedy orientację seksualną definiuje się za pomocą libido? Heloł!
Osoby aseksualne mogą mieć dowolny poziom libido, tak samo jak heterycy, homo, bi i cała reszta, bo o orientacji seksualnej decyduje pociąg seksualny, nie popęd.
I znowu facet gada o seksualności kobiet...
A co w tym złego jeśli jest obiektywnym specjalistą, posiada wiedzę, którą nieustannie aktualizuje i doskonale wie o czym mówi? :)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Wszystko jak najbardziej OK. Ot, podzieliłem się swoim spostrzeżeniem :D
👏👏👏💕🙏
☺️
Naturalny progesteron - korzeń pochrzanu "wild yum"
Ciekawie się tego słucha, ale uważam że potrzebna jest tu brzytwa Ockhmana.
Wykład faktycznie jest bardzo ciekawy, dziękujemy za opinie :)
Nie! Istnieją tylko niewłaściwie podchodzący mężczyźni do kobiecej seksualności !!! Wiem to po sobie
Na to wszystko składa się wiele czynników, wykład pokazuje jak bardzo nie jest to jednoznaczne :)
przeceniasz się
@@MrLelek56 w moim przypadku tak było :)
Mówi Pan tak wiele o uwarunkowaniach kulturowych, ale jak oglądamy taki film, jak Botoks (może nie najlepszy oraz jak kapsuła rozmaitych "potrzeb"), to widzimy, że to raczej biologia ma więcej do powiedzenia niż umysł. Naprawdę niewielka grupa mężczyzn "przemyślwuje" kobiecość i mądrzeje..... Znakomita część wraz ze wzrostem wieku kobiet w ogóle nie ma ochoty niczego poznawać, ba otrząsa się z obrzydzenia oraz wytwarza określony i negatywny obraz potrzeb kobiecych. Jest zresztą w tej naszej kulturze taki znamienny obraz "Zuzanna i starcy....". Śluby Zuzann ze starcami do dziś jakby potwierdzają pewny brak asymetrii w temacie intymnych relacji damsko-męskich. Tego ani fikołki językowe, ani jakiekolwiek redefiniowanie nie zmieni, tak jak nie zmieni czasu wyrzynania się ząbków u dzieci. To sama natura: mężczyźni są wzrokowcami i "reproduktorami". Choć oczywiście w dobie/kulturze poprawności wszelakiej można pewne zachowania u populacji męskiej wyćwiczyć, jak widać i słychać tu i tam...Pozdrawiam.
Prawda nie wypowiedziana, wciaz pozostaje prawda...nie ma co zamydlac oczu frazezami.
@@noone-cy5yt prawda? myślę, że jest Pan na dobrym tropie..... mniej frazesów 😄
Obraz Zuzanna i starcy nie mówi o żadnym małżeństwie osoby starszej z młodszą, tylko o biblijnej historii.
hm, nie znasz historii kultury i jej dzieł. Zachęcam do nauki :-)
@@joan7711 nie tobie oceniać co znam
Osoba aseksualna może mieć wysokie libido. Libido czy popęd to nie to samo co pociąg do osób. Osoby aseksualne nie mają popędu do osoby. Mogą uprawiać seks i się masturbowac i lubić to. Błagam, kształcie się ludzie...
Kłania się poprawność polityczna i terror narzucany przez środowiska lewicowe. Wykładowca uległ nowomowie i w wieku 40 lat zrozumiał, że nie ma błony dziewiczej (Orwell 1984). Poziom żenujący.
No właśnie. Te wszystkie "lożki" Lewactwo i salon robi wodę z mózgu niezależnie o poziomu wykształcenia i wiedzy fachowej
Wybacz, ale czy dobrze rozumiemy, że tylko ze względu na to, że coś nie do końca wpisuje się w Twój światopogląd, określasz tego poziom jako żenujący?
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Nie chodziło mi o poziom wykładu tylko o nowomowę którą opisał Orwell w książce Rok 1984. Mam wrażenie, że pan wykładowcą odkrył nowomowę i podzielił się z nami swoim odkryciem. Poglądy nie mają tu żadnego znaczenia.
Ok, dziękujemy za doprecyzowanie :) A jak oceniasz pozostałe aspekty wystąpienia z pominięciem drażniącej nowomowy? :)
@@StrefaPsycheUniwersytetuSWPS Wystąpienie ciekawe. Jestem starszym panem i nie chciałbym aby ktoś mnie nazwał dojrzałym juniorem, człowiek chory jest chory a nie zdrowy inaczej.
no na Pański widok każda ma mokro w gaciach!
Komentarz nie tylko nie na temat, ale chyba lekko nie na miejscu ;)
Kolejny Kolumb odkrywa oczywistości.
Nie wszystko co dla Ciebie jest oczywiste jest takie też dla innych :) Poza tym o takich rzeczach też warto rozmawiać, bo właśnie o tych najbardziej oczywistych najczęściej na co dzień zapominamy :)
To prawda :) W każdym razie cały Wasz cykl wykładów psychologicznych jest bardzo interesujący. Na wiele rzeczy otworzyło mi oczy i zmieniło podejście do ludzi. Wielkie dzięki.
Bardzo się cieszymy i polecamy się na przyszłość ;)