Tekst : Paluch : W drodze do lepszego jutra Dosięgam gwiazd i każda z nich to mój prywatny znak W drodze do lepszego jutra Omijam syf i mam to coś, czego nie kupisz za hajs x2 Parias : Zapnę swój bagaż na kiju i wbijając ch*j was Idę słuchając dobrych grup z Brooklynu By poczuć, smród dymu i przejść się każdą z dróg tylu By móc powiedzieć: "kiedyś miałem świat u stóp, synu" Chciałem grać synu, tym którym brak stylu Pokazać miejsce ale żaden nie jest warty rymu Wróża mi z kart triumf z fusów koniec Ja każdemu z nich patrzę w twarz śmiejąc się jak gnojek Mam mocne dłonie i ogień który w zwrotce płonie Każe dojrzeć mi choć pozostać chłopcem wole Nie pytaj czy się ocknę w porę, Śpię spokojnie bo pod uwagę tylko taką opcje biorę Skumałem już w szkole za małolata, Że moje drogi nie wskażą mi symbole na mapach I od tylu lat wciąż nie zdjąłem plecaka Nie słucham rad tych którzy krzyczą że czas zawracać Paluch : W drodze do lepszego jutra Dosięgam gwiazd i każda z nich to mój prywatny znak W drodze do lepszego jutra Omijam syf i mam to coś, czego nie kupisz za hajs x2 O.S.T.R. : Wybacz brat, ale nie jestem super stary jak Adidas Nie mam platyny jak Coldplay i viva la vida Ale czy mi się przyda to w tej chwili by grać tu Niczym walizka winyli i napój kiwi do skanku Może być schłodzony kaktus, wchodzi dobrze na co dzień Od tej baby co spod lady trzepie gołdę na lodzie Choć ten syf to błogosławił pewnie Mojżesz na głodzie Bo nie idzie się nie napić, jak i spojrzeć co w wodzie To ten projekt czytaj blok, jak masz szansę uciekaj Czterdzieści metrów ZOO, tu się kaszle od lekarstw Przez tą złość dla człowieka to jak koszmar Dlatego dymem zatruci jesteśmy od środka Zostać tu znaczy tyle co w życiu się poddać Bo zanim przyjdzie noc to światło zgasi gołda Alko pompuje aorta, taka jest ponoć prawda Nie trzeba mieszkać tu by wiedzieć gdzie owoc diabła Jeśli nadejdzie szansa, aby móc stąd się wyrwać Zapomnieć o slumsach i tym M2 bez kibla Brat skorzystam choćby dla syna bracie wierz mi Choć nawet gdy ucieknę blok pozostanie we krwi Paluch : W drodze do lepszego jutra Dosięgam gwiazd i każda z nich to mój prywatny znak W drodze do lepszego jutra Omijam syf i mam to coś, czego nie kupisz za hajs x2 Paluch : Podstawowe pytanie po co to robić i dla kogo Dziś znam odpowiedź na nie, poszerzam swoją świadomość Wielu myśli podobnie, mamy te słów porozumienie Robię to dla nich, dla siebie, żyjemy we wspólnym niebie Gdzie dzisiaj jestem, ile zostało do celu Czy odnajdę spokój ducha po jego osiągnięciu Z kim tam podążać, a których odstawić na wejściu Zawsze przyda się wsparcie, gdy stracę poczucie sensu To jest moja ofensywa, toczę wewnętrzną wojnę W drodze do lepszego jutra mam prywatne siły zbrojne Wiem jak wygląda zło, chcę je rozpierdolić dobrem Wbijam się na życia tron, przetapiam złotą koronę Jestem taki jak Ty, jak setki tysięcy chłopaków I tak jak Ty z wiekiem zmieniam podejście do tematu W świecie hipokrytów i łatwego hajsu W drodze do lepszego jutra jestem na właściwym szlaku, tej. Paluch : W drodze do lepszego jutra Dosięgam gwiazd i każda z nich to mój prywatny znak W drodze do lepszego jutra Omijam syf i mam to coś, czego nie kupisz za hajs x2
Najlepszy ! Kocham ten blend !!!! kosior, serio
Stary dzięki za ten blend ❤
ostry zjada w tym numerze ! siadlo , tak trzymaj !!!
OSTRY znów rozwalił system. Propsy jak zawsze dla Mistrza Rapu:)
InstaBlaster.
Tekst :
Paluch :
W drodze do lepszego jutra
Dosięgam gwiazd i każda z nich to mój prywatny znak
W drodze do lepszego jutra
Omijam syf i mam to coś, czego nie kupisz za hajs x2
Parias :
Zapnę swój bagaż na kiju i wbijając ch*j was
Idę słuchając dobrych grup z Brooklynu
By poczuć, smród dymu i przejść się każdą z dróg tylu
By móc powiedzieć: "kiedyś miałem świat u stóp, synu"
Chciałem grać synu, tym którym brak stylu
Pokazać miejsce ale żaden nie jest warty rymu
Wróża mi z kart triumf z fusów koniec
Ja każdemu z nich patrzę w twarz śmiejąc się jak gnojek
Mam mocne dłonie i ogień który w zwrotce płonie
Każe dojrzeć mi choć pozostać chłopcem wole
Nie pytaj czy się ocknę w porę,
Śpię spokojnie bo pod uwagę tylko taką opcje biorę
Skumałem już w szkole za małolata,
Że moje drogi nie wskażą mi symbole na mapach
I od tylu lat wciąż nie zdjąłem plecaka
Nie słucham rad tych którzy krzyczą że czas zawracać
Paluch :
W drodze do lepszego jutra
Dosięgam gwiazd i każda z nich to mój prywatny znak
W drodze do lepszego jutra
Omijam syf i mam to coś, czego nie kupisz za hajs x2
O.S.T.R. :
Wybacz brat, ale nie jestem super stary jak Adidas
Nie mam platyny jak Coldplay i viva la vida
Ale czy mi się przyda to w tej chwili by grać tu
Niczym walizka winyli i napój kiwi do skanku
Może być schłodzony kaktus, wchodzi dobrze na co dzień
Od tej baby co spod lady trzepie gołdę na lodzie
Choć ten syf to błogosławił pewnie Mojżesz na głodzie
Bo nie idzie się nie napić, jak i spojrzeć co w wodzie
To ten projekt czytaj blok, jak masz szansę uciekaj
Czterdzieści metrów ZOO, tu się kaszle od lekarstw
Przez tą złość dla człowieka to jak koszmar
Dlatego dymem zatruci jesteśmy od środka
Zostać tu znaczy tyle co w życiu się poddać
Bo zanim przyjdzie noc to światło zgasi gołda
Alko pompuje aorta, taka jest ponoć prawda
Nie trzeba mieszkać tu by wiedzieć gdzie owoc diabła
Jeśli nadejdzie szansa, aby móc stąd się wyrwać
Zapomnieć o slumsach i tym M2 bez kibla
Brat skorzystam choćby dla syna bracie wierz mi
Choć nawet gdy ucieknę blok pozostanie we krwi
Paluch :
W drodze do lepszego jutra
Dosięgam gwiazd i każda z nich to mój prywatny znak
W drodze do lepszego jutra
Omijam syf i mam to coś, czego nie kupisz za hajs x2
Paluch :
Podstawowe pytanie po co to robić i dla kogo
Dziś znam odpowiedź na nie, poszerzam swoją świadomość
Wielu myśli podobnie, mamy te słów porozumienie
Robię to dla nich, dla siebie, żyjemy we wspólnym niebie
Gdzie dzisiaj jestem, ile zostało do celu
Czy odnajdę spokój ducha po jego osiągnięciu
Z kim tam podążać, a których odstawić na wejściu
Zawsze przyda się wsparcie, gdy stracę poczucie sensu
To jest moja ofensywa, toczę wewnętrzną wojnę
W drodze do lepszego jutra mam prywatne siły zbrojne
Wiem jak wygląda zło, chcę je rozpierdolić dobrem
Wbijam się na życia tron, przetapiam złotą koronę
Jestem taki jak Ty, jak setki tysięcy chłopaków
I tak jak Ty z wiekiem zmieniam podejście do tematu
W świecie hipokrytów i łatwego hajsu
W drodze do lepszego jutra jestem na właściwym szlaku, tej.
Paluch :
W drodze do lepszego jutra
Dosięgam gwiazd i każda z nich to mój prywatny znak
W drodze do lepszego jutra
Omijam syf i mam to coś, czego nie kupisz za hajs x2
Dojebane Kukis :)
Co sie stalo ze starym klipem ?
super 😀
CZEMU TO TAK ZAPIERDALA!?
Ide sluchajc dkbrych grup z bruklinu
Fajna
👌💪
spoko ;d
Wojtek Jordan pozdro
inny niż zazwyczaj
Kup
nie siada mi ten bit za kolorowy
Moze byc schlodzony kaktus
52 jebac