↯ Jelcz M121I4

Kiedy wsiadłem do tego Jelcza, szybko się przekonałem, że trafiłem nieźle. Retardera nie było, ale kierowca bardzo energicznie jeździł. Musiałem jednak poczekać, aż kaszojad wysiądzie. I odkąd zacząłem nagrywać, miałem wrażenie, że jazda była odrobinę mniej dynamiczna niż wcześniej. Częściej pojawiały się kickdowny, ale były one jakieś dziwne, sprawiały wrażenie jakby zmulały wóz zamiast go przyspieszać. Ludzie zaznajomieni z tym modelem, pomóżcie, bo nie wiem co o tym myśleć. Tak czy siak styl prowadzenia był świetny. Dodatkowo przejazd był niezwykle klimatyczny, szczególnie w 8. minucie, gdy na zewnątrz zrobiło się jakoś tak czerwono, wręcz tak trochę postapokaliptycznie. Był to kurs długiej linii 47, jeszcze dodatkowo wydłużony - Jelcz wywiózł mnie wtedy na totalne zadupie. Na filmie były też śmieszne sytuacje z przystankami na żądanie. Najpierw w 3:58, gdy babka wcisnęła przycisk za późno. Kierowca mocno hamował, co wywołało klakson z tyłu, więc stwierdził że nie wypuści pasażerki i pojedzie dalej xD Potem w 11:13 dość zbliżona sytuacja, tym razem jednak stanął i otworzył drzwi, to chyba był jego błąd.
Rok produkcji: 2008
Rok zakupu: 2019
Silnik: Iveco Tector F4AE3682C (264 KM)
Skrzynia: Voith D854.5 (4)
Linia: 47 (Zbożowa - Felin Spiessa)

[@gniot.]

Możliwe, że auto miało z jakiegoś powodu ograniczoną moc, a przyczyny mogą być różne.