Gdy wspominasz Olgo w 6:00 minucie o tym, że żyjemy czyimiś marzeniami to od razu przypomniał mi się pięknym film animowany w tym temacie "Coco", który dokładnie opisuje to co często też jest nam odgórnie narzucane, jak "coś właściwego" dla nas, bez konsultacji tego z nami. Bardzo polecam :)
Przyszło mi teraz na myśl, nawiązując do rozmowy z 17:20, że dlaczego mężczyźni nie zadają sobie takich pytań? Czy to nie jest czasem tak, że społecznie, chłopcy, a później dorośli mężczyźni są pytani, kim chciałbyś być, co chciałbyś robić, ile chciałbyś zarabiać, jaką karierę planujesz itp., a dziewczynki/kobiety są traktowane, a w zasadzie społecznie jest to od nich oczekiwane, że będą zajmować się domem, dziećmi, a to chłopiec/mężczyzna będzie pracował? Że to z czym tak teraz się zmagamy, w XXI wieku jako dorosłe kobiety, przez całe nasze życie było po prostu oczywistym oczekiwaniem świata, tego do czego dążymy? Trochę to smutne, ale piękne, że się to zmienia. Z pewnością dużo przekonań krzywdzących jest w nas, jako społeczeństwie, ale też olbrzymi sukces, że zaczynamy to widzieć i zmieniać :)
Gdy wspominasz Olgo w 6:00 minucie o tym, że żyjemy czyimiś marzeniami to od razu przypomniał mi się pięknym film animowany w tym temacie "Coco", który dokładnie opisuje to co często też jest nam odgórnie narzucane, jak "coś właściwego" dla nas, bez konsultacji tego z nami. Bardzo polecam :)
Przyszło mi teraz na myśl, nawiązując do rozmowy z 17:20, że dlaczego mężczyźni nie zadają sobie takich pytań? Czy to nie jest czasem tak, że społecznie, chłopcy, a później dorośli mężczyźni są pytani, kim chciałbyś być, co chciałbyś robić, ile chciałbyś zarabiać, jaką karierę planujesz itp., a dziewczynki/kobiety są traktowane, a w zasadzie społecznie jest to od nich oczekiwane, że będą zajmować się domem, dziećmi, a to chłopiec/mężczyzna będzie pracował? Że to z czym tak teraz się zmagamy, w XXI wieku jako dorosłe kobiety, przez całe nasze życie było po prostu oczywistym oczekiwaniem świata, tego do czego dążymy? Trochę to smutne, ale piękne, że się to zmienia. Z pewnością dużo przekonań krzywdzących jest w nas, jako społeczeństwie, ale też olbrzymi sukces, że zaczynamy to widzieć i zmieniać :)