@@ginterka381996 ano to obejrzyj, ma w sobie duzo muzyki gintrowskiego i ogolem calkiem fajny widze ostatnio coraz wiecej twoich komentarzy pod filmami bardow (jakos tak twoja nazwa rzucila mi sie w oczy) i chcialam ci zyczyc milego odkrywania muzyki bardów :>
@@mysliprzerozne3029 Dziękuję. Ja słucham Gintrowskiego i Kaczmarskiego już ponad 10 lat. Znam wiele ich utworów, ale są też takie, których nie znam. :) Miałam szczęście być na koncercie Gintrowskiego w 2009 roku (miałam 13 lat) i mam płytę z jego autografem. Później byłam na jego pogrzebie w 2012. Bardzo przeżyłam jego śmierć. Był dla mnie autorytetem.
@@mysliprzerozne3029 Po raz pierwszy usłyszałam o nim oglądając film "Popiełuszko. Wolność jest w nas". Był tam wykorzystany utwór "Raport z oblężonego miasta".
Pan Bard Przemysław Gintrowski, jak chyba nikt inny, potrafił nadać jednocześnie niesamowitego patosu i mocy, ale też oddać swoje emocje i serce jakie wkładał w wykonywanie utworów. To, że połączyli siły z Jackiem Kaczmarskim i Zbigniewem Łapińskim, jest wspaniałe!
Ekstra. Zawsze ludzie patrzą z podziwem jak talent się ujawnia, rozbudza, ewoluuje i doskonali. Tu jest odwrotnie. Tak poznana przez nas doskonałość gry, śpiewu, dykcji, przekazu jest zupełnie czymś normalnym, a ponadprzeciętnym są te początki, które może nawet niczego wielkiego wtedy (na tamte czasy) nie zapowiadały. Bo na pewno byli inni lepiej śpiewający, dojrzalsi artyści. Niesamowite. :D .. Dzięki. Przy tym można umierać dosłownie - jak przy ukochanej.. Chciałbym mieć taką historię jak oni.
U nich przecież swego rodzaju doskonałość była od samego początku. A dojrzałość już zdecydowanie. Pierwszy opublikowany wiersz Kaczmarskiego pochodzi z 1971. Czyli miał wtedy lat 14.
Mój Boże, to wykonanie może nie tak dobre technicznie jak to do, którego przywykłem ale jest w nim rys szaleństwa tak charakterystyczny dla Jesienina. Jak dla mnie wielkie odkrycie.
@yvaskhmirDziękuję za uwagę, durny wpis na posta, celowałem w inną wypowiedź, i nie trafiłem. Bywa, sorry. Trio to moi idole, od 81 byłem na koncertach w Starej Prochowni (Raj) Teatrze Żydowskim (Mury), na Jacku w auli UW, na Przemku w Wydziale Socjologii w 83, chyba Pamiątki, w Ateneum ok. 85 Przemek i Zbyszek, w Muzeum Archidiecezji, I nagrywałem Kwadrans Jacka w RWE, i rozpowszechniałem kasety CDN i Nowej. Po 89 następne koncerty, np. Wrocław. Sarmatia, Wojna postu...itd itp. Dobrze nie jest, wystarczy popatrzeć wokół, ale wpis uroczyście kasuję. Usunięty.
@@Jurek_90 Nie mam już dostępu do tego konta, ale to ja wrzuciłem tę wersję, bo nie ma jej nigdzie w internecie. Posiadam wszystkie istniejące nagrania Kaczmarskiego i Gintrowskiego. Jest trochę perełek. To musiałem wrzucić, bo jest po prostu GENIALNE.
I lecą z pyska płaty piany Samotny szczeniak do księżyca Zanosi jazgot obłąkany Po mlecznej drodze wóz się toczy Turkocze za nim piąte koło Sponad zodiaku o północy Ze mną ptak, ryba i dziwoląg I Ruś cerkiewna, Ruś dawnej wiary Szumi pomoriem w riazańskiej duszy Huczy po karczmach krwawym pożarem I Twoje brzozy pali, Sergiuszu Brzozo wędrowna, czemu się śnisz I tak cię zrąbią dla mnie na krzyż Chato rodzinna płyń tam, gdzie kres Niech się dzwoneczek śmieje do łez Ryczy lew ranny ponad głową Bliźnięta płyną rzeką modrą Byk galopuje łąką płową I pręży się na wadze skorpion Tętni przez łąki koziorożec Strzelec go tropi nieustannie I płynie wodnik po jeziorze Po utopionej płacze pannie I Ruś jak panna niech płacze po nim Święta Łagoda zejdzie do ziemi Na bruku Moskwy klon oszroniony Biblijny prorok - Sergiusz Jesienin Riazańska matko skąd w oczach łzy Karczemne szczęście, samogon, dym Moskwo karczemna, płyń za mną, płyń Pokochał zodiak riazański syn Otwórzcie mi, stróże anieli Błękitne podwoje dni O północy anioł w bieli Z moim wiernym koniem znikł Koń mój Bogu niepotrzebny Koń mój siła ma i moc Słyszę, gryzie łańcuch srebrny Rży żałośnie w głuchą noc Widzę, pędzi wśród zamieci Targa gniewnie gruby sznur Jak z miesiąca z niego leci Sierść bułana w kłęby chmur Tutaj Jesienin w najśmieszniejszej z gier Wybiegał w błękit zza karczemnej Moskwy Riazańską łąką zakwitł w Angleterre Sen pożegnalny, ostatni oktostych Pomódl się, pomódl za Jesienina Przeżegnaj wszystkie dalekie drogi Wychyl wieczorem czareczkę wina Ostatnie grosze rozdaj ubogim Nie pragnął krzyku, odpoczynek snił W sekundzie się przeżywał od nowa A potem długo waliła do drzwi Zniecierpliwiona służba hotelowa Podróżną sakwę zarzuć na ramię Wyjdź na gościniec do bramy nieba Słyszysz, jak tętni przez śnieżną zamieć Księżyc na nowiu, bułany źrebak Weszli, krzyknęli, a jeden się bał Bo spoza Oki milczące niebiosa A tam na stole, gdzie Jesienin stał Snuł się powoli dymek z papierosa Słyszysz, jak woła każdego ranka Wiatr myszkujący po połoninach Leci w dal z wiatrem rżenie bułanka Pomódl się, pomódl za Jesienina
2'30'' w tej wersji wyraźnie słychać "Święta Łagoda zejdzie do Sieni" - S'enia - zdrobnienie od Siergiusz. Podczas gdy we wszystkich publikacjach tekstu jest "zejdzie do ziemi" :)
Myślę że kwestię jednoznacznie rozwiązuje rękopis K. M. Sieniawskiego. Jest tam: „zejdzie do sieni”. Małą literą, czyli chodzi o pomieszczenie. Źródło: strona Sieniawskiego na portalu naszachomiczowka.pl
Gintrowski jest moim odkryciem sprzed miesiąca. I chyba wszędzie to piszę, ale jestem zachwycona ekspresją tego (niestety, nieżyjącego już) artysty, jego sposobem przeżywania słów i muzyki, ale przede wszystkim głosem. Ten głos miał mnóstwo odcieni, raz był miękki i łagodny, raz z charakterystyczną chrypą, czasem przechodził w niemalże warczenie, z charyzmatycznym "r". Trudno znaleźć drugi taki głos.
Nie wiem, czy da się z RUclips przejść na wiadomości prywatne, ale byłbym w stanie podzielić się paroma linkami do playlist i utworów Gintrowskiego, które czasem naprawdę ciężko znaleźć. Fenomen sprzed paru miesięcy, jaki znalazłem - "Psalmy i Requiem", czyli pieśni z czasów, kiedy jeszcze nie miał tej charakterystycznej ochrypłości.
@@AbcAbc-zn8uo wiesz jak jest. W Pakistanie na przyklad nie brakuje, w Kanadzie jest dobrze. A w Polsce moglo by byc lepiej. duzo lepiej, Niestey nic sie nie zmienilo od komuny.
a to mnie zaskoczyłeś, ja raczej widziałem obraz starej Rusi, trochę jak z Rublowa (film Andrieja Tarkowskiego), a jakie byś te wątki pogańskie wskazał, kurczę - no może brzoza chroniącą przed złymi mocami, ale już od1000 lat w Polsce traktowana jest przez to jako dar od Boga.
A kto z nas napisze epitafia dla tych trzech wspaniałych mistrzów...?!
Kocham młody głos Gintrowskiego. 😍❤️
Hej, oglądałaś film ostatni dzwonek?
@@mysliprzerozne3029 Nie. :)
@@ginterka381996 ano to obejrzyj, ma w sobie duzo muzyki gintrowskiego i ogolem calkiem fajny
widze ostatnio coraz wiecej twoich komentarzy pod filmami bardow (jakos tak twoja nazwa rzucila mi sie w oczy) i chcialam ci zyczyc milego odkrywania muzyki bardów :>
@@mysliprzerozne3029 Dziękuję. Ja słucham Gintrowskiego i Kaczmarskiego już ponad 10 lat. Znam wiele ich utworów, ale są też takie, których nie znam. :) Miałam szczęście być na koncercie Gintrowskiego w 2009 roku (miałam 13 lat) i mam płytę z jego autografem. Później byłam na jego pogrzebie w 2012. Bardzo przeżyłam jego śmierć. Był dla mnie autorytetem.
@@mysliprzerozne3029 Po raz pierwszy usłyszałam o nim oglądając film "Popiełuszko. Wolność jest w nas". Był tam wykorzystany utwór "Raport z oblężonego miasta".
Tyle lat a ciarki zawsze te same jak słucham . Mistrzowie grają teraz w niebie .
Pan Bard Przemysław Gintrowski, jak chyba nikt inny, potrafił nadać jednocześnie niesamowitego patosu i mocy, ale też oddać swoje emocje i serce jakie wkładał w wykonywanie utworów. To, że połączyli siły z Jackiem Kaczmarskim i Zbigniewem Łapińskim, jest wspaniałe!
piękne... żal że odszedł kolejny z nich...Nie ma już takich mistrzów
Najlepsza wersja wg mnie
Ekstra. Zawsze ludzie patrzą z podziwem jak talent się ujawnia, rozbudza, ewoluuje i doskonali. Tu jest odwrotnie. Tak poznana przez nas doskonałość gry, śpiewu, dykcji, przekazu jest zupełnie czymś normalnym, a ponadprzeciętnym są te początki, które może nawet niczego wielkiego wtedy (na tamte czasy) nie zapowiadały. Bo na pewno byli inni lepiej śpiewający, dojrzalsi artyści. Niesamowite. :D .. Dzięki. Przy tym można umierać dosłownie - jak przy ukochanej.. Chciałbym mieć taką historię jak oni.
Nc
Wg. mnie Oni byli bardzij dojrzali od wiekszosci.
U nich przecież swego rodzaju doskonałość była od samego początku. A dojrzałość już zdecydowanie. Pierwszy opublikowany wiersz Kaczmarskiego pochodzi z 1971. Czyli miał wtedy lat 14.
@@yvaskhmirFenomenalny permanentny artysta-bard❤️❤️❤️
Mój Boże, to wykonanie może nie tak dobre technicznie jak to do, którego przywykłem ale jest w nim rys szaleństwa tak charakterystyczny dla Jesienina. Jak dla mnie wielkie odkrycie.
@@Bestamika2010 Wszystko w porządku?
@yvaskhmirDziękuję za uwagę, durny wpis na posta, celowałem w inną wypowiedź, i nie trafiłem. Bywa, sorry. Trio to moi idole, od 81 byłem na koncertach w Starej Prochowni (Raj) Teatrze Żydowskim (Mury), na Jacku w auli UW, na Przemku w Wydziale Socjologii w 83, chyba Pamiątki, w Ateneum ok. 85 Przemek i Zbyszek, w Muzeum Archidiecezji, I nagrywałem Kwadrans Jacka w RWE, i rozpowszechniałem kasety CDN i Nowej. Po 89 następne koncerty, np. Wrocław. Sarmatia, Wojna postu...itd itp. Dobrze nie jest, wystarczy popatrzeć wokół, ale wpis uroczyście kasuję. Usunięty.
Jacek, lat 24.. Przemek 30, Zbyszek 34... Niesamowite.....
Co ciekawe, w tej samej kolejnosci umarli ...
i dużo za wcześnie...
@@utopiecwarminski6140 ludzie z kręgu uniwersum bardów słuchali no nieźle
Już nie 30, już ponad 40...
cuś pięknego
Wspaniałe wykonanie ,choć przyzwyczaiłam sie do innego ,to technicznie nie najlepsze ,ale moc jest zawsze
Dla mnie osobiście TYLKO to wykonanie!
Dla mne to teź zrywa dekiel... karze płakać i liczyć historię.
@@Jurek_90 Nie mam już dostępu do tego konta, ale to ja wrzuciłem tę wersję, bo nie ma jej nigdzie w internecie. Posiadam wszystkie istniejące nagrania Kaczmarskiego i Gintrowskiego. Jest trochę perełek. To musiałem wrzucić, bo jest po prostu GENIALNE.
I lecą z pyska płaty piany
Samotny szczeniak do księżyca
Zanosi jazgot obłąkany
Po mlecznej drodze wóz się toczy
Turkocze za nim piąte koło
Sponad zodiaku o północy
Ze mną ptak, ryba i dziwoląg
I Ruś cerkiewna, Ruś dawnej wiary
Szumi pomoriem w riazańskiej duszy
Huczy po karczmach krwawym pożarem
I Twoje brzozy pali, Sergiuszu
Brzozo wędrowna, czemu się śnisz
I tak cię zrąbią dla mnie na krzyż
Chato rodzinna płyń tam, gdzie kres
Niech się dzwoneczek śmieje do łez
Ryczy lew ranny ponad głową
Bliźnięta płyną rzeką modrą
Byk galopuje łąką płową
I pręży się na wadze skorpion
Tętni przez łąki koziorożec
Strzelec go tropi nieustannie
I płynie wodnik po jeziorze
Po utopionej płacze pannie
I Ruś jak panna niech płacze po nim
Święta Łagoda zejdzie do ziemi
Na bruku Moskwy klon oszroniony
Biblijny prorok - Sergiusz Jesienin
Riazańska matko skąd w oczach łzy
Karczemne szczęście, samogon, dym
Moskwo karczemna, płyń za mną, płyń
Pokochał zodiak riazański syn
Otwórzcie mi, stróże anieli
Błękitne podwoje dni
O północy anioł w bieli
Z moim wiernym koniem znikł
Koń mój Bogu niepotrzebny
Koń mój siła ma i moc
Słyszę, gryzie łańcuch srebrny
Rży żałośnie w głuchą noc
Widzę, pędzi wśród zamieci
Targa gniewnie gruby sznur
Jak z miesiąca z niego leci
Sierść bułana w kłęby chmur
Tutaj Jesienin w najśmieszniejszej z gier
Wybiegał w błękit zza karczemnej Moskwy
Riazańską łąką zakwitł w Angleterre
Sen pożegnalny, ostatni oktostych
Pomódl się, pomódl za Jesienina
Przeżegnaj wszystkie dalekie drogi
Wychyl wieczorem czareczkę wina
Ostatnie grosze rozdaj ubogim
Nie pragnął krzyku, odpoczynek snił
W sekundzie się przeżywał od nowa
A potem długo waliła do drzwi
Zniecierpliwiona służba hotelowa
Podróżną sakwę zarzuć na ramię
Wyjdź na gościniec do bramy nieba
Słyszysz, jak tętni przez śnieżną zamieć
Księżyc na nowiu, bułany źrebak
Weszli, krzyknęli, a jeden się bał
Bo spoza Oki milczące niebiosa
A tam na stole, gdzie Jesienin stał
Snuł się powoli dymek z papierosa
Słyszysz, jak woła każdego ranka
Wiatr myszkujący po połoninach
Leci w dal z wiatrem rżenie bułanka
Pomódl się, pomódl za Jesienina
Super materiał!
2'30'' w tej wersji wyraźnie słychać "Święta Łagoda zejdzie do Sieni" - S'enia - zdrobnienie od Siergiusz. Podczas gdy we wszystkich publikacjach tekstu jest "zejdzie do ziemi" :)
Mnie się zawsze wydawało że chodzi o sień - pomieszczenie. I tu i w nowszych wykonaniach słyszę właśnie "zejdzie do sieni".
Myślę że kwestię jednoznacznie rozwiązuje rękopis K. M. Sieniawskiego. Jest tam: „zejdzie do sieni”. Małą literą, czyli chodzi o pomieszczenie. Źródło: strona Sieniawskiego na portalu naszachomiczowka.pl
@@tomaszratajczyk5644 Dla takich wypowiedzi istnieje strefa komentarzy. Szanuję mocno
Zawsze tak to słyszałam i zastanawiałam się, co z tymi tekstami w internecie jest nie tak
Gintrowski jest moim odkryciem sprzed miesiąca. I chyba wszędzie to piszę, ale jestem zachwycona ekspresją tego (niestety, nieżyjącego już) artysty, jego sposobem przeżywania słów i muzyki, ale przede wszystkim głosem. Ten głos miał mnóstwo odcieni, raz był miękki i łagodny, raz z charakterystyczną chrypą, czasem przechodził w niemalże warczenie, z charyzmatycznym "r". Trudno znaleźć drugi taki głos.
Ja Go odkrylem ok. 42 lata temu i do dzisiaj slucham i nadziwic sie nie moge ze ktos tam mógl spiewac i komponowac.
Nie wiem, czy da się z RUclips przejść na wiadomości prywatne, ale byłbym w stanie podzielić się paroma linkami do playlist i utworów Gintrowskiego, które czasem naprawdę ciężko znaleźć. Fenomen sprzed paru miesięcy, jaki znalazłem - "Psalmy i Requiem", czyli pieśni z czasów, kiedy jeszcze nie miał tej charakterystycznej ochrypłości.
@@yvaskhmir mógłbyś wysłać mi na maila verriki@gmail.com, będę bardzo wdzięczna ☺️
Witaj wśród gintromaniaków :)
"Otwórzcie mi, stróże anieli..." :)
Istnieją jeszcze jakieś nagrania z tego koncertu?
Słuchałem w podziwie w 81 w Teatrze Stara Prochownia. Ktoś pewnie ma nagrania..
pamiętejcie ludxie
Jacek tak mi Cię brak....
Zastrzele każdego, kto przeciw
wal całą serię w takiego !!!, przed każdym sądem zaświadczę, że widziałem i potwierdzam, że to było w afekcie :)
zupelnie inne... jednak tak samo dobre...
Dzikie. Niezwykłe. Niesamowite.
Co oni zrobili z przepięknej, spokojnej poezji genialnego S. Jesienina - jarmarczną , niezrozumiałą pokrzykiwanke
To nie jest poezja Jesienina a Sieniawskiego, ale traktuje o smierci Jesienina, robiac retrospekcje z jego zycia.
Piosenki nie słuchałeś, Jesienina nie czytałeś. Wszedłeś tu żeby hejtować
Kto śpiewa tą pieśń??? Napiszccie bo nie wiem a pieśń jest piękna. Proszę o info kto śpiewa tą pieśń!!!!!
Gintrowski
Gdzie można znaleźć słowa? Chcę przetłumaczyć na rosyjski
Kaczmarski.art
Jak zrobiłeś rymowane tłumaczenie to mógłbyś wysłać? Skorzystałbym, a i może inni.
@@rolandgorz1144 Cześć! Szczęśliwego Nowego Roku! Tekst znalazł, ale pojawiły się trudności z odpowiednim tłumaczeniem.
@@rolandgorz1144 Текст: www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze-inni-autorzy/epitafium-dla-jesienina/
Kto to śpiewa bo nie pisze przy tytule????
przemysław gintrowski
*40-tu lat
W chwili dodawania materiału jeszcze niecałych 30
duzo poganskich wizji tu. Lubilem to w mlodosci, ale teraz jako Chrzescijan widze tu New Age.
no widzisz zgłupiałeś
@@tadeuszbanas551 Dlaczego tak mowic to ludzi? Mialem racje ze wyjechalem z Polski lata temu. Za duzo tam chamow.
@@OneNewMan a w innych zakątkach świata chamów nie brakuje?
@@AbcAbc-zn8uo wiesz jak jest. W Pakistanie na przyklad nie brakuje, w Kanadzie jest dobrze. A w Polsce moglo by byc lepiej. duzo lepiej, Niestey nic sie nie zmienilo od komuny.
a to mnie zaskoczyłeś, ja raczej widziałem obraz starej Rusi, trochę jak z Rublowa (film Andrieja Tarkowskiego), a jakie byś te wątki pogańskie wskazał, kurczę - no może brzoza chroniącą przed złymi mocami, ale już od1000 lat w Polsce traktowana jest przez to jako dar od Boga.