Wystawialiśmy ten spektakl w naszej grupie teatralnej i do tej pory jest to mój ulubiony występ :) musieliśmy podzielić postacie na kilka osób więc były dwie Haliny, trzy babcie, trzy dziewczynki, dwie Bożeny, trzech reżyserów, trzech aktorów i pięć prezenterek :D
Najbardziej przewrotna lekcja patriotyzmu ever. Masłowska, Jarzyna, Popławska, Siekiera, Tesco i Chopin. Kurcze tyle lat minęło i ja też ciągle do tego wracam.
Jest to spektakl do którego wracam regularnie i to nie bez powodu. Jego nihilizm jest nie do podrobienia, całość jest wręcz przygnębiająca ale nie sama w sobie ale w ogólnej konkluzji do jakiej człowiek dochodzi po jego oglądnięciu. Normalnie cudo na każdej płaszczyźnie.
Jak dla mnie przedstawiony tu został obraz podziałów w społeczeństwie: 1) Ludzie w średnim wieku poddani propagandzie, płynącej do nas non stop z ekranów TV i nie tylko są tak już zindoktrynowani, że nie tylko przyjmują, ale i powtarzają slogany wbijane im do głowy przez media. 2) Ludzie młodzi, pełni zapału ale i naiwności, którzy bardzo często wstydzą się Polskości, uważają nasz kraj za biedny, zacofany, zaściankowy i chcą europejskości bo wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. 3) No i ta babunia, która z dystansu ogląda to wszystko i w pamięci ma piękną Polskę swoich młodych lat.
To tęsknota za światem przed nastania chrześcijaństwa, kawałka naszej kolektywnej duszy odciętej i zapomnianej na 2000 tys. lat. Artyści jak Dorota M. nie mając wiedzy historycznej w formie prześmiewczej nieświadomie zbliża się do jej istoty bliżej niż mogła by sobie wyobrazić.
Fajnie, tylko skąd ta pewność, że nieświadomie? Poza tym odnoszę wrażenie, że nieświadomie zbliżyłeś się do poglądów pana wygłaszającego orędzie. Aborygeni byli "Polakami", Indianie byli "Polakami", Marsjanie byli "Polakami". "Polakiem" był każdy, po prostu każdy każdy każdy...
Wystawialiśmy ten spektakl w naszej grupie teatralnej i do tej pory jest to mój ulubiony występ :) musieliśmy podzielić postacie na kilka osób więc były dwie Haliny, trzy babcie, trzy dziewczynki, dwie Bożeny, trzech reżyserów, trzech aktorów i pięć prezenterek :D
Najbardziej przewrotna lekcja patriotyzmu ever. Masłowska, Jarzyna, Popławska, Siekiera, Tesco i Chopin. Kurcze tyle lat minęło i ja też ciągle do tego wracam.
dziękuję za ten fragment😊
Jest to spektakl do którego wracam regularnie i to nie bez powodu. Jego nihilizm jest nie do podrobienia, całość jest wręcz przygnębiająca ale nie sama w sobie ale w ogólnej konkluzji do jakiej człowiek dochodzi po jego oglądnięciu. Normalnie cudo na każdej płaszczyźnie.
Fenomenalny spektakl!
Nie ma mistrza jest Dorota Świata
Mocno ...aż Jankiel przestał grać....polska poszła do spowiedzi ale przecież jesteśmy Chrystusem więc jak tu się spowiadać u Swojego Ojca...
W swojej wadze, bardzo fajne. :)
na pomoc, kocham Cię, kocham kocham
ruclips.net/video/cD8GqQscgVs/видео.html
Masterpiece
Jak dla mnie przedstawiony tu został obraz podziałów w społeczeństwie: 1) Ludzie w średnim wieku poddani propagandzie, płynącej do nas non stop z ekranów TV i nie tylko są tak już zindoktrynowani, że nie tylko przyjmują, ale i powtarzają slogany wbijane im do głowy przez media. 2) Ludzie młodzi, pełni zapału ale i naiwności, którzy bardzo często wstydzą się Polskości, uważają nasz kraj za biedny, zacofany, zaściankowy i chcą europejskości bo wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. 3) No i ta babunia, która z dystansu ogląda to wszystko i w pamięci ma piękną Polskę swoich młodych lat.
Ania Kosmala
TVP
To tęsknota za światem przed nastania chrześcijaństwa, kawałka naszej kolektywnej duszy odciętej i zapomnianej na 2000 tys. lat. Artyści jak Dorota M. nie mając wiedzy historycznej w formie prześmiewczej nieświadomie zbliża się do jej istoty bliżej niż mogła by sobie wyobrazić.
Fajnie, tylko skąd ta pewność, że nieświadomie? Poza tym odnoszę wrażenie, że nieświadomie zbliżyłeś się do poglądów pana wygłaszającego orędzie. Aborygeni byli "Polakami", Indianie byli "Polakami", Marsjanie byli "Polakami". "Polakiem" był każdy, po prostu każdy każdy każdy...
@@pollarny tak nie powiedział XD
Lwów
xD