Dziękuję... jak dla mnie świetnie opracowane odcinki...przemyślane i wnoszące wiele praktycznych porad i uwag... jestem pod wrażeniem... wiele się dowiedziałem... Jeszce raz dzięki... 👍
Podoba mi się, jak tłumaczysz. Wszystko co mówisz, sprawia, że mam podskórne poczucie, że już to wiem, chociaż nigdy nie rzeźbiłem. 👍 Dzięki i powodzenia w pracach.
Dziękuję za pracę włożoną w ten film. Chciałbym kiedyś zacząć rzeźbić - piękna rzecz. Może zapełni mi kiedyś czas na emeryturze? W takim razie mam jeszcze ok. 7 lat na naukę 😌
Jeszcze dodam, że kiedyś była powszechnie znaną zależność miary obucha i trzonka młotka - a przecież pobijak to jakaś pochodna tego narzędzia - i wynosiła ona 2,5:1. Tak więc młotek z obuchem długości 10cm, należało oprawić w trzonek długości 25cm. Trzymać go należy przy końcu trzonka, by uzyskać optymalną energię kinetyczną obucha. Ktoś, kto nie ma wprawy w posługiwaniu się młotkiem zazwyczaj łapie przy obuchu, bo wtedy trudniej o kontuzję, ale to błąd. Taka mała dygresja można powiedzieć, która być może będzie dla Ciebie ciekawostką, a może już to wiesz. Pozdrawiam.
Logicznie i ciekawie omówiłeś temat. Zastanawiam się czy używanie mosiężnego pobijaka przy zgrubnych pracach, gdzie trzeba użyć więcej siły jest bezpieczne dla rękojeści dłuta bo chyba można w ten sposób tą rękojeść trochę zmasakrować - porozbijać.
Rękojeści powinny być wykonane z twardego, zwartego drewna (buczyna, jesion, grab, grusza, itp.). Wtedy rękojeść jest faktycznie rozbijana przez pobijak, i tworzy się spłaszczenie na końcu rękojeści. Ale to się nie dzieje w dzień czy miesiąc. I jednocześnie, im bardziej spłaszczony koniec rękojeści, tym wolniej ten proces zachodzi. Ewentualnie można zastosować pierścień dystansowy na końcu rączki. Rękojeści z drewna kruchego (dąb, orzech,) , mogą pęknąć wzdłuż od uderzenia.
Wielkie dzięki że dzielisz się swoją wiedzą. Świetny kanał. Jest w tym trochę poezji kiedy opowiadasz jak czujesz drewno :). Jestem laikiem ala zastanawiam się czy to nie jest tak, że w dużym pobijaku słoje drewna w obuchu ustawione są prostopadle do kierunku uderzenia (a drewno ma w tym kierunku większą sprężystość i tak jak w pobijaku gumowym mocniej się ugina pochłaniając energię), w pobijakach gdzie usłojenie obucha jest równoległe do kierunku uderzenia ugięcie drewna nie jest tak mocne i większość energii trafia do dłuta. Co o tym sądzisz?
Naprawdę pomocną tworzysz serię tych poradników, za co Ci jestem wdzięczny:) Szczepanie, używasz czechosłowackich dłut Narex? Chodzi mi o te z czarną rękojeścią z tworzywa. Pytam z ciekawości bo sam takie mam.
Jeszcze jeden temat sądze że tak jak wspominałeś długi trzonek w pobijaku "T" Sprawia że środek ciężkości jest wysoko i machasz lekkim przyżądem który ma dużą moc (Archimedes powiedział: dajcie mi wystarczająco długą dźwignię a ruszę Ziemię). Pobijak okrągły jest ciężki i trzeba się namachać ale ma nisko środek ciężkości i duża część energii jest marnowana.
Masz za to wybor czy uderzasz gora czy dolem. Takie mlotkowe pobijaki inaczej dzialaja. Co kto lubi. W tradycji pierwszy byl do dlut rzezbiarskich. Drugi dla stolarzy.
Czy różnica w agresji pobijaków nie wynika z twardości użytego drewna i ułożenia włókien? Nie jestem ekspertem ale włókna są bardziej odporne na miażdżenie wzdłuż niż w poprzek i energia uderzenia nie jest tak tłumiona. Co do nachylenia trzonka w pobijaku to podejrzewam kwestia indywidualna. U ciebie Szczepanie w momencie uderzenia masz wtedy obuch ułożony w jednej linii do dłuta co pomaga przekazać maksymalną energię uderzenia na dłuto. Sam kształt pobijaka jest o tyle istotny, że w okrągłym nie zawsze trafisz osiowo w dłuto przez co wytracasz część energii i męczysz bardziej drugą rękę stabilizując dłuto.
Nie trzymałem go w rękach, więc nie wiem czy będzie dobry :) W filmie zachęcam do zrobienia własnego pobijaka. Jeśli pierwszy okaże się zły, to należy zrobić drugi, i tak dalej ;)
Jasny i zrozumiały przekaz, a ten pobijak to poprostu "mały ale wariat" . Pozdrawiam!
Dziękuję... jak dla mnie świetnie opracowane odcinki...przemyślane i wnoszące wiele praktycznych porad i uwag... jestem pod wrażeniem... wiele się dowiedziałem... Jeszce raz dzięki... 👍
Ale się cieszę, że trafiłem tutaj. Ty fizykę czujesz i widzisz
Bardzo dziękuję. Ktoś kto przekazuje tajniki swojej pracy innym to tajniak? A serio dzięki za praktyczne rady!
Sens odcinka zrozumiały. :) Temat bardzo ciekawy, super, że dzielisz się swoją pasją i doświadczeniem.Dzięki, działaj dalej:) pozdrawiam
Świetny kanał, rzetelny, konkretna wiedza. Lubie takie kanały bez owijania w bawełne. Szykuje sie do przygody z rzeźbieniem ale najpierw wiedza!
Wspaniały kanał, dzięki kolego, że tak przystępnie dzielisz się swoim doświadczeniem!
Dla kogoś co nic nie wie odnośnie rzezbienie to to super lekcja.
Świetnie opowiadasz. Duszą można powiedzieć. Widć, że czujesz temat i świetnie się słucha. Króko mówiac wiem o co chodzi :)
Podoba mi się, jak tłumaczysz. Wszystko co mówisz, sprawia, że mam podskórne poczucie, że już to wiem, chociaż nigdy nie rzeźbiłem. 👍 Dzięki i powodzenia w pracach.
Super ! Doświadczenie jest bezcenne, Pozdrawiam.
Super filmy Szczepan, dzięki. Pozdrawiam
Bardzo ciekawe. Pozdrawiam.
Fajnie i konkretnie opowiadasz, powoli wciągam się :)
Świetny filmik. Dziękuję bardzo :)
Dziękuję za pracę włożoną w ten film. Chciałbym kiedyś zacząć rzeźbić - piękna rzecz. Może zapełni mi kiedyś czas na emeryturze? W takim razie mam jeszcze ok. 7 lat na naukę 😌
Bardzo fajny film ! Pozdro !
Jeszcze dodam, że kiedyś była powszechnie znaną zależność miary obucha i trzonka młotka - a przecież pobijak to jakaś pochodna tego narzędzia - i wynosiła ona 2,5:1. Tak więc młotek z obuchem długości 10cm, należało oprawić w trzonek długości 25cm. Trzymać go należy przy końcu trzonka, by uzyskać optymalną energię kinetyczną obucha. Ktoś, kto nie ma wprawy w posługiwaniu się młotkiem zazwyczaj łapie przy obuchu, bo wtedy trudniej o kontuzję, ale to błąd. Taka mała dygresja można powiedzieć, która być może będzie dla Ciebie ciekawostką, a może już to wiesz. Pozdrawiam.
Logicznie i ciekawie omówiłeś temat.
Zastanawiam się czy używanie mosiężnego pobijaka przy zgrubnych pracach, gdzie trzeba użyć więcej siły jest bezpieczne dla rękojeści dłuta bo chyba można w ten sposób tą rękojeść trochę zmasakrować - porozbijać.
Rękojeści powinny być wykonane z twardego, zwartego drewna (buczyna, jesion, grab, grusza, itp.). Wtedy rękojeść jest faktycznie rozbijana przez pobijak, i tworzy się spłaszczenie na końcu rękojeści. Ale to się nie dzieje w dzień czy miesiąc. I jednocześnie, im bardziej spłaszczony koniec rękojeści, tym wolniej ten proces zachodzi. Ewentualnie można zastosować pierścień dystansowy na końcu rączki. Rękojeści z drewna kruchego (dąb, orzech,) , mogą pęknąć wzdłuż od uderzenia.
Jak widać na taki problem jest jakiś sposób :)
Dziękuje za odpowiedź.
Dobrze prawisz pozdro
Wielkie dzięki że dzielisz się swoją wiedzą. Świetny kanał. Jest w tym trochę poezji kiedy opowiadasz jak czujesz drewno :). Jestem laikiem ala zastanawiam się czy to nie jest tak, że w dużym pobijaku słoje drewna w obuchu ustawione są prostopadle do kierunku uderzenia (a drewno ma w tym kierunku większą sprężystość i tak jak w pobijaku gumowym mocniej się ugina pochłaniając energię), w pobijakach gdzie usłojenie obucha jest równoległe do kierunku uderzenia ugięcie drewna nie jest tak mocne i większość energii trafia do dłuta. Co o tym sądzisz?
Tak samo to rozumiem - drewno w kierunku prostopadłym do słojów jest twardsze
13:40 - energia skupiona?
Naprawdę pomocną tworzysz serię tych poradników, za co Ci jestem wdzięczny:)
Szczepanie, używasz czechosłowackich dłut Narex? Chodzi mi o te z czarną rękojeścią z tworzywa.
Pytam z ciekawości bo sam takie mam.
Jeszcze jeden temat sądze że tak jak wspominałeś długi trzonek w pobijaku "T" Sprawia że środek ciężkości jest wysoko i machasz lekkim przyżądem który ma dużą moc (Archimedes powiedział: dajcie mi wystarczająco długą dźwignię a ruszę Ziemię). Pobijak okrągły jest ciężki i trzeba się namachać ale ma nisko środek ciężkości i duża część energii jest marnowana.
Masz za to wybor czy uderzasz gora czy dolem. Takie mlotkowe pobijaki inaczej dzialaja. Co kto lubi. W tradycji pierwszy byl do dlut rzezbiarskich. Drugi dla stolarzy.
Czy różnica w agresji pobijaków nie wynika z twardości użytego drewna i ułożenia włókien? Nie jestem ekspertem ale włókna są bardziej odporne na miażdżenie wzdłuż niż w poprzek i energia uderzenia nie jest tak tłumiona. Co do nachylenia trzonka w pobijaku to podejrzewam kwestia indywidualna. U ciebie Szczepanie w momencie uderzenia masz wtedy obuch ułożony w jednej linii do dłuta co pomaga przekazać maksymalną energię uderzenia na dłuto. Sam kształt pobijaka jest o tyle istotny, że w okrągłym nie zawsze trafisz osiowo w dłuto przez co wytracasz część energii i męczysz bardziej drugą rękę stabilizując dłuto.
Sprawdz pobijaki w stylu tradycyjnego japonskiego mlotka. Trzonek bardziej plaski i jeszcze bardziej wygiety. Moze byc i z drewnianym obuchem.
ale fajne młotki
Pozdrawiam 2P :>
Bardziej kierunkowe :).
Super
Czy ten obrazek z lewej to Twój ręczny wyczyn czy z pod CNC? Podoba mi się, może mógłbyś wysłać mi plik do druku 🙂
O którym obrazku mowa? 🤔
@@SzczepanRachwalz lewej strony, pod literą N
@@alban1347 chodzi o ten gotycki "witraż"?
@@SzczepanRachwal tak🙂
Takie same
Nagraj materiał odnośnie ostrzena dłut
Od tego zaczął, można powiedzieć: ruclips.net/video/Q1m94elwIDI/видео.html
Taki będzie dobry? dluta.pl/pobijanie/pobijaki/pobijak-stolarski-bukowy-narex.html
Nie trzymałem go w rękach, więc nie wiem czy będzie dobry :) W filmie zachęcam do zrobienia własnego pobijaka. Jeśli pierwszy okaże się zły, to należy zrobić drugi, i tak dalej ;)
Półtora centymetra , nie półtorej Szczepan ;)
Slabo