Видео

Dokładnie S3, ale na początku trochę wody zostało dolane, aby zwilżyć dobrze cały układ. W kwestii metody podawania betonu dałem wolną rękę chłopakom, wiem, że nie powinienem tego robić jako kierownik budowy, ale raczej staram się szanować wolę pracowników.

Dziękuję za informację, rozważe wypożyczenie, jak będę się do tego zabierał:)

Wymiana gruntu ma zabezpieczyć podłoże przed przemarzaniem krawędzi płyty, w głównej mierze w trakcie budowy (docelowo temat przejmie dobrze wykonana izolacja termiczna). Kruszywo, które będzie wystawało w niższej części działki, możesz spokojnie obsypać humusem i zazielenić. Rozwiązanie, jakie zaproponował Ci konstruktor, jest typowym rozwiązaniem i dość standardowym, a na pewno bezpiecznym. Płyta fundamentowa, zawsze jest dobrym rozwiązaniem, tylko niestety kosztownym :(

@ dziękuję za odpowiedź 🙂 trochę się uspokoiłem 😁 przed zakupem nie robiłem badań, bo te działki są na starej piaskowni, niestety widocznie od mojej działki zmienia się grunt .. A jeszcze jedno pytanie, myśli Pan, że dobrze robimy budując dom ok 0.5m poniżej poziomu drogi ? Działki nie zalewa, wszystko ładnie spływa, przed drzwiami będą 2 schodki 😁

@ miałem folie i to z tych grubszych no cóż zatarłem mleczkiem cementowym rysy. Miałem fajny patent do pielęgnacji. Rozłożyłem 3 zraszacz na płycie i timer podlewał co 40min przez 15m woda że studni. Swoją drogą żeby tak popękał przez 3h to może za dużo wody było w betonie? Przy mnie w gruszce nie dolewał no ale...

Dziękuję za miłe słowa. :) Nasza budowa nie jest normalna i postaramy się utrzymać ten poziom do samego końca. :) Nie raz jeszcze zaskoczymy widzów. A co do szlamu cementowego, to dobry wybór, na pewno będzie dobra przyczepność tynku :)

Jeśli masz na myśli kontuzje Romana, to chciałbym dopowiedzieć, że Roman ma problem z dyskiem już od dawna, więc zajmuje się zarządzaniem budowy, a w wyjątkowych sytuacjach wykonuje lekkie prace. Po odnowieniu kontuzji od razu zajęliśmy się Romanem i po kilku minutach byliśmy już w drodze na SOR, gdzie sam zrelacjonowałem wydarzenia. Byłem z Romanem w szpitalu do północy, skąd pojechaliśmy do domu. Pracownik zawsze jest dla mnie najważniejszy i w tym przypadku, nie było żadnych naruszeń prawa. Był to po prostu pech, który mógł przydarzyć się nawet na ulicy podczas zwykłego spaceru.

@ tak, chodziło mi o wypadek. Urzędy lubią reagować jak się coś stanie, nie sugeruję, że łamiecie prawo. A wypadek, tak jak napisałeś/aś mógł się wszędzie przytrafić

Wypadkiem bym tego nie nazwał, ponieważ w takim przypadku, wystąpienie objawów każdego schorzenia można by przypisać jako wypadek. Ja jestem alergikiem z grubym portfelem alergenów i jeśli dostanę dużych duszności, ze względu na pyłki traw, gdzie wymagana będzie wizyta pogotowia, to też będzie to wypadek? Raczej nie. Na SORze powiedziałem, co się stało i nikt nie miał do tego uwag, ale jak ktoś z naszych widzów ma inne poglądy, to zawsze może to zweryfikować i nasłać kontrolę ;p

@ ja nie zamierzam 😉

Ekspertyza nie została wykonana, a jedynie konsultacja z doświadczonym geotechnikiem (sam również jestem z wykształcenia geotechnikiem). Wniosek był taki, że kategorycznie należy unikać przesączania się wody pod płytą fundamentową (wykonaliśmy dobry drenaż, który działa), oprzeć się płytą na skale rodzimej, w jak największym stopniu (połowa płyty), pozbyć się mimośrodowego obciążenia (tego nie udowodnię, ale również uniknęliśmy). Konstrukcja domu została przemyślana i odpowiednio przeliczona. Na plus jest również szkielet stalowy, który jest naprawdę lekki :)

Wszystko da się poprawić, to tylko kwestia czasu i pieniędzy ;) A tak do rzeczy to, najpierw zapytaj kierownika budowy, czy takie przesunięcie jest ok, czy należy dokonać modyfikacji lub dozbrojeń gotowych elementów. Kierownik, znając sytuację na pewno dobrze doradzi :)

@ dzięki za odpowiedź chociaż kiero na początku budowy już chciał kilka słupów wywalić bo to prosta konstrukcja a dali 11 słupów, lol

Kierownik odpowiada za konstrukcję, jak również za całą budowę, wiec jeśli widzi błędy w projekcie, może samodzielnie go zmodyfikować lub zwrócić się do projektanta. Korzystanie z wiedzy i doświadczenia kierownika często przynosi dobre skutki i oszczędności. :) Jeśli poszedłeś za sugestią kierownika, to usuwając trzpienie, zaoszczędziłeś parę złotych. :)

@ Rozumiem. Ja po prostu mam zupełnie inne zdanie. To nie kwestia nawet pobliżu ceny. Tylko trzeba liczyć uczciwie m2 powierzchni całkowitej. Czyli garaż kotłownia itd i to porównywać. To kilka razy przebitka na niekorzyść mieszkań, czy domów deweloperów. Sam się zdziwilem, że tak mało wyszło nam za m2, oczywiście z działką. Działka nie tania, bo dopłaciliśmy do najlepszej (naszym zdaniem) lokalizacji w okolicy, kilkadziesiąt tysięcy. To jest przepaść. Wiem co mój dom oferuje, a co domy deweloperów. Szkoda nawet to porównywać. Mówię o domach standardowych, czyli posadowionych na normalnych warunkach terenowych. Z ciekawości od kąd budujemy, to sprawdzam oferty domów w okolicy i łapie się za głowę.

🙂👍

@ chodzi mi o izolacje przeciwwodną

Jest ogromna satysfakcja 🙂 już nie możemy doczekać się przeprowadzki 🤩

😃

Głębokość zależy od sposobu pomiaru i przyjętego punktu odniesienia ;) wody jeszcze nie badaliśmy, ale piłem ja w momencie, jak kupiłem roboczą pompę "głębinowa" (za 89 zł - nagraliśmy o niej film). Woda była wyjątkowo smaczna, ale docelowo raczej na pewno przepuścimy ja przez filtry, ale jeszcze do tego nie siadaliśmy 🙂

@ A to nie jest tak, że to mleczko jest jakby zjawiskiem powierzchniowym?

Nie ma to żadnego sensu, a raczej jest niewskazane, ze względu na obniżenie nośności podłoża pod ławami.

Nie widziałem nigdy, żeby do wykopu wykładać papę, nieważne czy w pionie, czy w poziomie. Można zastosować folie, ale ona ma raczej za zadanie zapobiegać ucieczce mleczka cementowego. Ogólnie można stosować grunt jako szalunek, ale musi na to pozwolić geologia oraz kierownik budowy. Nie ma potrzeby stosowania izolacji termicznej ław fundamentowych, chyba że ma się dużo pieniędzy i chce się je zakopać w ziemi ;)

My zabetonowujemy pręty gwintowane bez rurek, ponieważ chłopaki są na budowie całymi dniami, więc mają pod kontrolą wiązanie betonu. Jak beton jest już wstępnie związany, ale nadal kruchy, to szpilki są wybijane i od razu czyszczone. Prawie wszystkie trzpienie tak zrobiliśmy. Rurki są dobre, ale trzeba pamiętać dobrze je uszczelnić, ponieważ beton może tam wciekać i wtedy mamy problem i trzeba wycinać.

@ Wiem, że nie było, ale w moim jest podtekst do tego pana właśnie, bo dużo namieszał ludziom w głowie, gdzie nie zawsze ma rację, tylko swoje teorie nie poparte praktyką,

I ile tego sylikonu trzeba kupić 😂

Jak najbardziej silikon też by się nadal, ale pianka szybciej schnie, dlatego wolimy pianę. Polskie budowy stoją na pianie :)

Może i nie jestem najlepszym na świecie inżynierem, ale według mnie nie dało się tego zrobić łatwiej i taniej. Wiadomo, że byłoby szybciej, gdy zrobiłbym szerszy wykop w skale i monolityczne ściany, ale niestety kosztowałoby to fortunę. Dodatkowo mocno ogranicza mnie rzeźba terenu i brak możliwości zawracania pojazdów. Jeśli uważa Pan, że można to zrobić lepiej i mniejszym nakładem pracy, to proszę o wytyczne. Wszyscy nasi widzowie chętnie posłuchają opinii bardziej doświadczonego inżyniera.

@ nie neguje projektu czy wykonania, bo widzę że wszystko jest przemyślane. Podziwiam tylko to że udało się znaleźć ludzi którzy chcieli to wykonać bo szczerze u mnie w Małopolsce albo nikt by się tego nie podjął lub koszt robocizny byłby absurdalnie wysoki.

Z tą ekipą pracuję już od dawna, więc wiem, co potrafią i jakich wyzwań mogą się podjąć. Budowa w górach, czy po prostu w ciężkich warunkach jest bardzo uciążliwa i każdy kolejny krok trzeba przewidzieć z dużym zapasem. Obecnie w czasach, gdzie to wykonawca wybiera sobie klienta, a nie na odwrót, ciężko jest znaleźć firmę do trudnego zadania, dlatego tych wytrwałych i pracowitych trzeba doceniać i pamiętać o nich jak czasy się zmienią. Lubię pracować z moją ekipą, ponieważ są bardzo mocno samodzielni i zawsze mogę na nich liczyć, każdemu życzę takiej współpracy :)

Nie chce dyskutować z elektrochemią, ponieważ się z nią zgadzam i zjawisko, które opisujesz, jest mi znane, chociaż by przy montażu balustrad balkonowych. Koledzy o wieloletnim doświadczeniu inżynierskim polecili mi takie rozwiązanie, jako odpowiednie do budownictwa jednorodzinnego i mojego przypadku.

@ Oczywiście w budownictwie jednorodzinnym jest to nadal obowiązująca praktyka w jakichś 99% przypadków, niestety... Natomiast nie pochwalam tego, ponieważ ludzie wydają doslownie kupę kasy na "dizajnerskie" dodatki i wykończenia, a szkoda dołożyć 1500 - 2000 zł do instalacji uziemiającej, żeby była "pancerna" i długowieczna. Ja projektując w przemyśle stosuję już tylko rozwiązanie z płaskownikiem pomiedziowanym zgrzewanym egzotermicznie. NIedługo planuję budowę domu i prawdopodobnie zaprojektuję sobie uziom mieszany poziomy i pionowy, a dla racjonalizacji kosztów zrobię "połowę" otoku i 2-3 szpilki min. 6 m. Uziom pionowy głębokości min. 6 m zapewnia najbardziej stabilne w ciągu roku wartości uziemienia (prawie całkowity brak wpływu wilgotności gruntu). Otok pozwala uzyskać bardzo małe wartości rezystancji uziemienia, ale też najbardziej zmienne w ciągu roku, nawet do 3x. Natomiast dziwi mnie zalecanie przez doświadczonych inżynierów przekroju płaskownika niezgodnego z żadną normą - minimum dla stali ocynkowanej to 90 mm2 czyli 30x3 mm lub 25x4 mm. Przypuszczam, że są to osoby z UB do kierowania robotami, a nie projektowymi... Pozdrawiam.

0:50 w tym momencie każdy powinien wyłączyć film, bo doradzanie na podstawie otrzymanych rad, samemu nie mając o tym pojęcia tworzy patologie budowlane... popieram błędy wymienione przez kolegę spajdi, ale dodatkowo zastanawia mnie czy twoi doradcy mówili coś o odległości bednarki od budynku? Albo o tym, że sama nazwa OTOK wskazuje na to, że uziemienie ma być dookoła budynku? Przerywanie bednarki z miejscu w którym nam nie pasuje? To już mogłeś wbić szpilki, wyszło by na to samo, bo w tym momencie nie masz uziomu otokowego tylko kawałek płaskownika w ziemi. Temat przekrojów też załamuje, ale o doradcach świadczy fakt odradzenia uziomu fundamentowego. Tylko uziom fundamentowy to nie wąsy spawane do zbrojenia tylko bednarka wpuszczona w zbrojenie stanowiąca osobny element tylko to odprowadzania potencjału (uziom fundamentowy sztuczny).

Masz rację, pomagają mi osoby z uprawnieniami wykonawczymi z bardzo długim stażem pracy. Wszystko co napisałeś jest bardzo ciekawe i mam nadzieję, że oglądający mój film doczytaja to w sekcji komentarzy. Dzięki twoim uwagą, wykonam kilka pomiarów w różnych porach roku, żeby zobaczyć jak się ma opór do różnych por roku. Jak będę pamiętał to wykonam też pomiary w przeciągu paru lat żeby sprawdzić jak się ma bednarka i czy nie trzeba jej wspomóc. Na to będzie trzeba jednak poczekać

@Mariusz Janus Do mojego otoku można się przyczepić, tak jak do wielu rzeczy, które wykonuje lub będę wykonywał podczas budowy. Mam kreatywne podejściem do budowy, ale nie oznacza to, robię coś nieodpowiedzialnego i niebezpiecznego. Zaznaczyłem w filmie kilka razy, że nie jestem elektrykiem, więc to chyba oczywiste, że nie jestem wyrocznią w tym temacie, poruszam jedynie bardzo ważny temat, o którym nie można zapomnieć (sam tytuł świadczy o tym, że ten film NIE jest poradnikiem). Zachęcam do obejrzenia moich innych materiałów np. o izolacjach, gdzie wypowiadam się w tematach mojej branży :)

☺️👋

Kierownik to oczywiście wie, ale takowe pomiary wykonuje się po zakończeniu prac, a nie w ich trakcie. Osoba wykonująca pomiary zrobi to na pewno, rzetelnie, a nie tak jak ma to miejsce bardzo często przy budowie domków jednorodzinnych.

@ Ja wykonuje pomiar zawsze po zmontowaniu instalacji. Widocznie w Niemczech mamy inne wytyczne. :) W twoim przypadku jak znam życie moze byc problem z tym uziemieniem zwłaszcza jak będzie sucho w lecie. Ale życzę szczęścia.

Jak tylko uda mi się obsypać cały dom to dla własnej ciekawości zrobię pomiary, bo akurat będzie lato. Dziękuję za dobrą sugestię

Ja już w swojej karierze dwa razy odcinałem wspawaną bednarkę, ponieważ inspektor elektryczny uznał to za niewłaściwą metodę. Tak jak wspominałem w filmie, nie jestem inżynierem elektrykiem, a moją wiedzę opieram na doświadczonych inżynierach/kierownikach/inspektorach. Jak już mówiłem, sposób połączenia bednarki do zbrojenia to ciężki temat i wiele zależy od interpretacji osoby wykonującej.

Też mi tak doradził elektryk. Tylko że spoiny powinny być położone po bokach bednarki. Ja daję papę na gorący spaw i wszyscy są zadowoleni 🤗

@ To u nas czy to osiedla bloków mieszkalnych czy domki zawsze inspektorzy wymagają spawania bednarki.

🙂👍

Izolację termiczną zawsze trzeba stosować zgodnie z warunkami panującymi na budowie oraz tymi, jakie będą panowały podczas eksploatacji obiektu. Każdy temat trzeba rozpatrywać indywidualnie, a nie generalizować, bo tak jest wygodnie. W Internecie często można znaleźć kłótnie ludzi, którzy myślą, że jest złoty środek na każdą sytuację. W naszym przypadku woda jeśli się pojawi, to od razu spłynie, wiec nie ma mowy o nasiąkaniu.

😄💪

W lipcu pewnie troszkę zwolnimy, ale na budowie tak już jest 😄💪