- Видео 203
- Просмотров 1 298 838
Gościwit Malinowski - podcast INTERPRETACJE
Польша
Добавлен 28 июн 2020
Podcast INTERPRETACJE - źródła i ich interpretacje do poznania starożytnych dziejów ziem polskich i całego europejskiego barbaricum. Języki indoeuropejskie i świat antyczny. Słowianie, Germanie, Celtowie, Scytowie i Sarmaci. Szlak Bursztynowy i Jedwabny.
Kernewek: mowa Brytów z Kornwalii - jak umierają języki
Język kornijski ewoluował ze wspólnego języka brytańskiego, który ukształtował się w okresie rzymskiej Brytanii i był w użyciu w rzymskich prowincjach na południe od zatoki Firth of Forth . W wyniku ekspansji Anglosasów na zachód (V-VI wiek), Brytowie z południowego zachodu zostali oddzieleni od tych z terenów współczesnej Walii i Kumbrii. Najwcześniejszy zapis języka kornijskiego to glossa z IX wieku w łacińskim manuskrypcie De Consolatione Philosophiae, traktatu autorstwa Boecjusza. Teksty z epoki starokornijskiej (800-1200) są nieraz trudne do odróżnienia od języka walijskiego, gdyż pochodzące od wspólnego języka brytańskiego oba języki nie były jeszcze znacząco odmienne.
Złote czasy t...
Złote czasy t...
Просмотров: 1 968
Видео
Genomowa (aDNA) historia ziem polskich: ciągłość czy brak ciągłości osadnictwa
Просмотров 5 тыс.7 часов назад
Genomowa (aDNA) historia ziem polskich: ciągłość czy brak ciągłości osadnictwa od epoki brązu po wczesne średniowiecze czyli artykuł Speidel, L., Silva, M., Booth, T. et al. High-resolution genomic history of early medieval Europe [Genomowa historia wczesnośredniowiecznej Europy o wysokiej rozdzielczości]. Nature 637, 118-126 (2025). doi.org/10.1038/s41586-024-08275-2 raz jeszcze, tym razem wył...
Lesi i Ledziani: Słowianie Południowi o Polakach
Просмотров 4,5 тыс.14 часов назад
W zbiorach Maticy Srpskiej w Nowym Sadzie znajduje się tekst, który odpowiada na pytania o pochodzenie imperiów, narodów, tronów biskupich, a także stara się określić cechy charakterystyczne poszczególnych narodów. Tekst ten znajduje się w rękopisie został spisanym w redakcji serbskiej języka cerkiewno-słowiańskiego, który liczy sobie 134 karty. Zawiera najstarszy tekst Nomokanonu Jana Postnika...
Genomiczna historia wczesnośredniowiecznej Europy: czy Twigstats odmieni nasze badania aDNA?
Просмотров 5 тыс.19 часов назад
Omówienie artykułu Speidel, L., Silva, M., Booth, T. et al. High-resolution genomic history of early medieval Europe [Genomiczna historia wczesnośredniowiecznej Europy o wysokiej rozdzielczości]. Nature 637, 118-126 (2025). doi.org/10.1038/s41586-024-08275-2 (link w komentarzu), ze szczególnym uwzględnieniem wniosków płynących z dokonanej przez szwedzko-londyński zespół interpretacji archeogene...
Klasyfikacja języków słowiańskich w badaniach nad etnohistorią Słowian
Просмотров 7 тыс.14 дней назад
W 2020 r. ukazała się praca czeskiego językoznawcy Václava Blažka, zatytułowana CLASSIFICATION OF SLAVIC LANGUAGES: EVOLUTION OF DEVELOPMENTAL MODELS. Autor rozważa w niej wnioski, jakie można wyciągnąć z wewnętrznej klasyfikacji języków słowiańskich dla poznania dziejów ludów słowiańskich. Od 1666 r. gdy pierwsze zestawienie języków słowiańskich sporządził chorwacki jezuita Juraj Križanić pows...
Samo i jego państwo
Просмотров 6 тыс.14 дней назад
„W czterdziestym roku panowania Chlotara (623 r.) człowiek o imieniu Samo z pochodzenia Frank, z okręgu Senonago zebrał wokół siebie licznych kupców i wyruszył handlować wśród Słowian zwanych Winedami”. To zdanie zawiera wszystko, co wiemy o bohaterze tej audycji, kupcu z państwa Franków, imieniem Samo, zanim wyprawił się on do krajów słowiańskich, co na zawsze odmieniło jego życie. Samo uchodz...
Jak Tomasz Słowianin niemal został cesarzem rzymskim
Просмотров 3,4 тыс.14 дней назад
Potężne imperium Romanum miało zawsze jeden słaby punkt - system przejmowania władzy. Utworzone w wyniku wojen domowych między rzymskimi wodzami: Cezar - Pompejusz; Cezar - pompejańczycy; zabójcy Cezara - mściciele Cezara; Oktawian - Antonius, było zawsze wystawione na zdobywanie władzy przemocą przez ambitne jednostki lub nawet przez ludzi stosunkowo mało zdolnych, ale wspartych w odpowiednim ...
Fenotypy populacji ziem polskich
Просмотров 7 тыс.14 дней назад
Wszystkie cechy antropometryczne składają się na poszczególne fenotypy ludzi współczesnych anatomicznie, tak występujące do dzisiaj, jak również wymarłe, znane tylko ze szczątków kostnych oraz pomiarów i opisów antropologicznych, jak również materiału ikonograficznego. Wśród tych grup jest pięć głównych: kapoidalna, negroidalna, kaukazoidalna, australoidalna, mongoloidalna. Rdzenne fenotypy Eur...
Fenotypy czyli o różnorodności ludzkich populacji
Просмотров 4,5 тыс.14 дней назад
Jedną z rzeczy, które warunkuje nasz genotyp jest nasz wygląd zewnętrzny, czyli fenotyp. Identycznymi haplogrupami mtDNA i Y-DNA mogą bowiem charakteryzować się ludzie o ekstremalnie odmiennym wyglądzie. Ten zależy bowiem od całego zespołu genów odziedziczonego po przodkach, gdy tymczasem haplogrupa może wskazywać np. na egzotyczny lineaż odziedziczony po bardzo odległej matce matek lub ojcu oj...
Jak scytyjski mnich Dionizy Mały wymyślił Naszą Erę (Anno Domini)
Просмотров 4 тыс.21 день назад
Gdyby nie niechęć skromnego scytyjskiego mnicha Dionizjusza Małego do upamiętniania w nazwie ery cesarza Dioklecjana, prześladowcy chrześcijan, zapewne liczylibyśmy w Europie lata wedle różnych er: od założenia świata, od założenia Miasta, według ery męczenników, ery Cezara, a zapewne także lat panowania lokalnych władców czy urzędowania regionalnych urzędników eponimów. Dionizjusz zaproponował...
Chanuka: geneza święta
Просмотров 3,3 тыс.21 день назад
Święto judaistyczne Chanuka obchodzone jest dla upamiętnienia wznowienia kultu Jahwe w świątyni jerozolimskiej, do czego doszło 25 dnia miesiąca kislew 165/164 r. p.n.Chr. Ponieważ kalendarz żydowski jest księżycowy i posiada miesiąc przestępny to ośmiodniowe święto jest ruchome w kalendarzu juliańskim i gregoriańskim i rozpoczyna się pod koniec listopada (od 29.) lub w grudniu. W obecnym roku ...
Słowiański Berlin
Просмотров 5 тыс.28 дней назад
Nazwa Berlyn pojawia się dopiero pod koniec XII w. i to właśnie w zapisie przez -y-, co ma być formą średnio-dolno-niemiecką. Pod koniec XII w. już od kilkudziesięciu lat trwa na terenie obecnego Berlina zaordynowana przez Albrechta Niedźwiedzia i jego następców osiedleńcza akcja germanizacyjna w ramach Ostsiedlung, zasiedlania ziem słowiańskich kolonistami z Niemiec, w przypadku Berlina począt...
Pop Duklanin o Gotach czyli Słowianach
Просмотров 3,6 тыс.28 дней назад
Analogiczny problem, jaki Słowianie Zachodni, zwłaszcza z nadbałtyckiej północy, mają z utożsamianiem ich przez łacińskich kronikarzy z Wandalami, Słowianie Południowi mają z Gotami. Anonimowy Pop Duklanin, w latach 1150-80, napisać miał po łacinie, czy też przełożyć ze słowiańskiego "Księgę o Gotach", która po łacinie zwie się „Królestwo Słowian" [„Libellum Gothorum", quod Latine „Sclavorum" d...
Na probostwie w Bozowie: o religii Słowian w Kronice Helmolda
Просмотров 4 тыс.Месяц назад
Helmold z Bozowa (Helmold von Bosau) był saskim księdzem i proboszczem w Bozowie (Bosau), w pobliżu Płoni (Plön) nad Większym Jeziorem Płońskim (Grosser Plönersee), na terenie dzisiejszego Szlezwiku-Holsztynu, w połowie drogi między Lubeką a Kilonią. Płonia była w średniowieczu centrum politycznym słowiańskiego ludu Wagrów, stąd teren dzisiejszego Ostholstein, zwie się Wagrią, gdyż nie była to ...
Język staronowogrodzki: nowy sposób klasyfikacji ludów i języków słowiańskich
Просмотров 6 тыс.Месяц назад
Im więcej odnajdowano w Nowogrodzie gramot na korze brzozowej, tym bardziej stawało się oczywiste, że ich język z językiem staroruskim nie ma za wiele wspólnego. Badania, które prowadzili rosyjscy językoznawcy, z najbardziej znanym Andriejem Zalizniakiem na czele, coraz bardziej jednoznacznie wykazywały, że dialekt staronowogrodzki, gdyż tak zaczęto nazywać idiolekt brzozowych gramot, dla odróż...
Ašxarhacʽoycʽ: ormiańska geografia z VII w. o Europie i Słowianach
Просмотров 3,9 тыс.Месяц назад
Ašxarhacʽoycʽ: ormiańska geografia z VII w. o Europie i Słowianach
Czy pierwszy alfabet świata jest 500 lat starszy od pisma proto-synajskiego (c. 1850 r. pn.e.)?
Просмотров 4,3 тыс.Месяц назад
Czy pierwszy alfabet świata jest 500 lat starszy od pisma proto-synajskiego (c. 1850 r. pn.e.)?
Y-DNA „ario-słowiańska” haplogrupa R1a
Просмотров 8 тыс.Месяц назад
Y-DNA „ario-słowiańska” haplogrupa R1a
160 Słowianie w Azji: między kalifem a cesarzem
Просмотров 3,9 тыс.Месяц назад
160 Słowianie w Azji: między kalifem a cesarzem
158 Genealogia DNA, Ario-Słowianie i rusantrop Anatolija Kliosowa
Просмотров 4,2 тыс.Месяц назад
158 Genealogia DNA, Ario-Słowianie i rusantrop Anatolija Kliosowa
156 Radhanici i handel niewolnikami według Izaaka Ignacego Schippera
Просмотров 4,3 тыс.Месяц назад
156 Radhanici i handel niewolnikami według Izaaka Ignacego Schippera
155 Pochodzenie haplogrupy R (Y-DNA)
Просмотров 5 тыс.Месяц назад
155 Pochodzenie haplogrupy R (Y-DNA)
154 Słowianie, Rusowie, Radhanici w „Księdze dróg i królestw” Ibn Khordadbeha (ca. 870-885)
Просмотров 4,2 тыс.2 месяца назад
154 Słowianie, Rusowie, Radhanici w „Księdze dróg i królestw” Ibn Khordadbeha (ca. 870-885)
153 O mojej macierzystej dyscyplinie: filologii klasycznej
Просмотров 2,5 тыс.2 месяца назад
153 O mojej macierzystej dyscyplinie: filologii klasycznej
152 Germania Tacyta: region geograficzny, region etnograficzny czy także region wspólnoty językowej
Просмотров 3,9 тыс.2 месяца назад
152 Germania Tacyta: region geograficzny, region etnograficzny czy także region wspólnoty językowej
151 Gdzie były Wielkie Morawy: Morawy czesko-słowackie i alternatywna koncepcja Imre Boby
Просмотров 6 тыс.2 месяца назад
151 Gdzie były Wielkie Morawy: Morawy czesko-słowackie i alternatywna koncepcja Imre Boby
Bardzo ciekawy temat i świetnie zrobiona audycja. Bliżej nas jest jeszcze interesujący temat języka pruskiego, który ostatnio też został przez niektórych reaktywowany (słyszałem nawet opinię, że w domach rdzennych rodzin pruskich zawsze się pamiętało przynajmniej fragmentarycznie niektóre teksty i słowa w języku pruskim i przekazywało się je młodym - więc ten język tak naprawdę do końca nigdy nie wymarł). Język drzewiański (połabski) - przez zapiski Johanna Parum-Schultze jest przynajmniej udokumentowany w swoim okresie wymierania. Podobnie język dalmatyński (Tuone Udaina). Natomiast niezmiernie interesuje mnie sprawa wymarcia języka słowiańskiego / pomorskiego / wendyjskiego na terenie Pomorza nadodrzańskiego (szczecińskiego). I to w grę wchodzą co najmniej dwie kwestie - kiedy przestali mówić (jeśli kiedykolwiek mówili) językiem słowiańskim książęta, a kiedy zapomnieli go ostatni chłopi na wsiach. Mieszkam w Szczecinie i zastanawiam się do kiedy książęta pomorscy używali jeszcze języka pomorskiego / wendyjskiego. Źródeł i wzmianek na ten temat jest bardzo mało, czasem mówi się że któryś z książąt znał język polski (ale czy to równoważne z językiem pomorskim / wendyjskim?) Książęta do samego końca dynastii Gryfitów nadawali wszak potomkom słowiańskie imiona (Bogusław, Warcisław Barnim). Pomorze zostało ochrzczone przez Ottona z Bambergu w 1124, więc nawet dla niosących nową wiarę potrzebny był jakiś kontakt językowy z mieszkającymi po puszczach ludźmi z plemion takich jak Wolinianie, Pomorzanie, Wkrzanie, Pyrzyczanie. Wiadomo, są przekazy, że jeszcze w XVII wieku w wioskach pod Pyrzycami wieśniacy mówili jeszcze po wendyjsku / pomorsku. Ale dokładnie w jakich latach ten język wymarł, jakie miał cechy wyróżniające, do kiedy mówiono po słowiańsku w wioskach tu pod samym Szczecinem (np. w Puszczy Bukowej i Puszczy Wkrzańskiej) - na te tematy informacje są wiadomości niepewne, szczątkowe, albo nie ma ich wcale.
Super historia kota pełna niespodzianek - Czarny Kot bardzo dziękuje
Nie było i nie ma języka Brytów bo nawet nikt nie przetłumaczył z jakiego słowa powstała nazwa Bryt.Tam wcześniej przed najazdmhazarów ludzie mówili po słowiańsku bo słowo Bryty powstało od WRYTY każdy kto zna język polski rozumie co to znaczy.
Każdy odcinek jest bardzo ciekawy i bardzo solidnie zrealizowany. Słucham zawsze z wielką przyjemnością
,,Złamanie,, językowe mieszkańców Kornwalii nastąpiło w XVI w. wraz z wyniszczeniem katolicyzmu w tym zakątku Brytanii. Wspomina o tym Norman Davies w ,,WYSPACH,, ,a ja dziękuje Szanownemu za wspomnienie. Thomas Cranmer skończył na stosie, ale języka to nie uratowało.
Super wykład. Czy te badania nie wskazały że w wojnach markomańskich rzymianie walczyli głównie z celtami na terenie Słowacji? Mieszanka ludów stepowych i Litwińskich to mogą być ludy powstałe właśnie nad wołgą we wschodniej Europie, które później przyszły do Panonii i na tereny Polski?
Jakoś przebrnąłem.Moim zdaniem zbyt szybko wyciagane są wnioski dotyczące ogromnych ilości zagadnień obejmujących między innymi źródeł etnicznych naszej części Europy na próbkach tak znikomych.W badaniach nauk tzw empirycznych ilość tych próbek genetycznych byłoby z góry uznane za niewystarczające do wyciąganych wniosków.2500 tyś lat bez jakiegokolwiek materiału do badań falsyfikuje tę teorię.Oczywiscie możemy traktować to jako model czysto teoretyczny metodologiczny.Należy czekać na rozwój nauk rozwijających metody i środki do pobierania prób.Ps .Zaciekawilem sie ludami pd.Afryki.Wystepuja tam plemiona, które posiadają taką różnorodność genetyczną jak cała populacja Planety. Jak znajdę to podam dane.Obawiam się,że ponownie przekonania światopoglądowe jak to mówią marksiści badaczy wypaczą wnioski.Dużo pracy włożyłeś w wyjaśnienie tej pracy, która musiała mieć ciekawe granty,a w zasadzie jest to li tylko wzór matematyczny.Muszą z czegoś żyć.😊
Dzięki wielkie za bardzo racjonalną opinię :)
Giną nie tylko języki ale również regionalne dialekty, również w Polsce. Serdecznie dziękuję za bardzo ciekawy materiał!
Tak, jak najbardziej. W Polsce wyginęły wiele lokalnych wariantów języka, a wszystkie są zagrożone. Nawet śląski, choć wydaje się silny i popularny.
W pracy *Language trees with sampled ancestors support a hybrid model for the origin of Indo-European languages* (Heggarty i inni, Science 2023) przedstawione jest drzewo języków indoeuropejskich: *(ilustracje 2 i S6.1)* Wg tej pracy, *język gocki* wydzielił się 200-300 lat przed wyodrębnieniem się grupy północnej i zachodniej. To wymusza traktowanie j. gockiego jako przedstawiciela jednej z trzech grup germańskich, odrębnej od grup północnej i zachodniej.
Może Konwalijczycy powinni zacząć mówić po walijsku. Przecież 1000 lat temu był jeden język bretoński, może warto swój wysiłek skierować na większy projekt, aby mieć większe szanse powodzenia. Podobnie Ci co od j. połabskiego niech nauczą się po prostu łużyckiego, albo kaszubskiego.
Wymowa kornwalijskiego jest oparta na walijskiej, bo swoją zatracili. Po walijsku to oni nie chcą mówić, bo uczą się swego dawnego języka z sentymentu regionalnego, a Walia to dla nich jednak inny region, pobratymczy ale inny. Łużyczanie też by mogli mówić po polsku czy czesku, ale jednak to już by nie był ich język. Na Połabiu nie wiem, czy jest taki słowiański sentyment, żeby oni mieli jakiekolwiek ogólniejsze słowiańskie poczucie. To raczej są już jednak Niemcy, którzy odkrywają język prastarych mieszkańców swego kraju.
Dziękuję bardzo za kolejny ciekawy wykład. Dodam, że moim zdaniem bardzo dużo języków regionalnych i dialektów, nawet tych uważanych za wymierające, dostaje dziś drugie życie w internecie, czego bardzo ciekawym przykładem są kolejne wersje językowe (dialektalne ?) słynnej Wikipedii. Można opracowanie niektórych haseł Wikipedii czytać w takich językach jak wspomniany kornijski, ale również po kaszubsku, śląsku, obu językach łużyckich, po łemkowsku (rusińsku), wielu dialektach języka niemieckiego czy włoskiego, jak również po łacinie. Również niektóre rdzenne języki Indian mają często swoje hasła w Wikipedii. Sam jako nauczyciel geografii daję czasami pracę domową dla chętnych - znaleźć hasło Wikipedii opracowane po śląsku lub kaszubsku i postarać się zrozumieć. Tak jak łacina dostała kiedyś drugie życie jako język naukowy i liturgiczny, to dziś wiele języków regionalnych dostaje szansę w internecie. Wspomniana przez Pana Profesora elita intelektualna zajmuje się często propagowaniem wymarłych (lub wymierających) języków właśnie poprzez internet, w tym przez tworzenie wersji Wikipedii. Pozdrawiam!
W inkubatorze Wikipedii jest też wersja po międzysłowiańsku (Interslavic). Myślę, że warto zarazić dzieciaków do tego języka.
O tak, internet jest bardzo pomocny, gdy entuzjaści języków regionalnych żyją w rozproszeniu i w zwykłym życiu nie mają okazji wchodzić w jakieś relacje, ani nawet spotkać się, żeby porozmawiać. Przywracanie języków do życia odbywa się w wielu krajach, u nas są entuzjaści pruskiego. Tylko że te języki zmieniają swój charakter. Nie są już dłużej wskaźnikiem pochodzenia etnicznego, ale raczej fascynacji kulturowej. Kiedyś wielki język urzędowy był tym drugim, dziś jest tym pierwszym. Pozdrowienia
@@robertab929 bardzo ciekawy projekt, ale to już raczej w stylu takiego słowiańskiego esperanto
@ Tak, międzysłowiański ma pełnić rolę języka pomocniczego w krajach słowiańskich. Przykładowo w takiej Wikipedii mogą istnieć hasła dotyczące Polski po polsku, miedzysłowiańsku i angielsku.
Zawiłe to sprawy....
W świetle nowych wyników badań i różnych komentarzy, chciałbym usystematyzować swoja wiedzę. Robię sobie notatkę na temat własnej rodziny i chciałbym dopytać mądrzejszych czy można dojść do takich wniosków i co ewentualnie byście dodali zmienili? Z góry dziękuję opinie i wytknięcie błędów! Mój tekst: Idąc znacznie dalej w głąb linii czasu, według najnowszych badań genomowych nad populacją zamieszkującą obecne tereny Polski w czasach pierwszych Piastów i wcześniej, możemy zauważyć, że przodkowie rodziny z dużą dozą prawdopodobieństwa zamieszkiwali te tereny Europy Centralnej od setek albo i tysięcy lat. Już w czasach rzymskich mieszkali tu ludzie, którzy pod względem genetycznym, znacząco nie odbiegali od populacji zamieszkującej państwo Piastów. Genetycznie mieszkańcy terenu dzisiejszej Polski w okresie wczesnego średniowiecza, to mieszanka zasadniczo trzech komponentów. Komponentu autochtonicznego dla ziem Europy Centralnej (jako kontynuacja osadnictwa co najmniej od epoki brązu, prawdopodobnie potomkowie Lugiów, starożytnego ludu zamieszkującego w pierwszych wiekach naszej ery tereny środkowej Europy, głównie na obszarach dzisiejszej Polski. Byli jednym z bardziej znanych plemion na ziemiach Europy Środkowej w czasach Cesarstwa Rzymskiego), komponentu celtycko-scytyjskiego (migracja Celtów z kultury La Tène z terenu obecnej Słowacji i Scytów z terenu obecnych Węgier) oraz mniejszości kaukaskich Sarmatów (efekt wędrówki ludów za czasów epoki huńskiej czy też post-huńskiej). Czy przodkowie byli potomkami Lugiów czy Celto-Scytów, nie wiadomo. Obie możliwości są prawdopodobne. Dopóki nie zostaną odnalezione młodsze próbki dla haplogrupy przodków rodziny, nie da się tego bardziej określić. Osobiście, z uwagi na haplogrupę dynarska męskich przodków po mieczu (I2a1), skłaniałbym się ku Celto-Scytom, z zastrzeżeniem, że był to raczej potomek wcześniejszych populacji neolitycznych lub łużyckich, które zostały częściowo zasymilowane przez Celtów lub Scytów i osoby bardziej pasującej do autochtonicznego, lokalnego elementu kulturowego niż do w pełni zdominowanej przez Celtów czy Scytów.
Bardzo ciekawy wykład, ale na tym kanale to chyba oczywistość.
Dziękuję !
Wybaczy pan ale " stara Litwa " to nazwa używana była na region z którego pochodzę - region który połączył się z Polską Przed unią Lubelską czuł ziemia Drochicka i Siemiatycka - ziemia sporna o którą walczyły królestwo Polskie i Wielkie Księstwo Litewskie . To było miejsce w którym działa się cześć akcji Potopu gdzie był dwór Kmicica i majątek " Oleńki ". Oczywiście i protoplasta książkowego Chmielnickiego czyli Krzysztofa Kosińskiego herbu Rawicz ( ród mojej babci ) .
Nowa Litwa w Prusach. Nowa. Jeśli powiedziałem inaczej przepraszam.
3:00 Zapomniał pan profesor o języku baskijskim, który też przetrwał romanizację.
Nawet więcej, baskijski przetrwał indoeuropeizację
Baskijski to przykład regionalny, używany w górach, nie obejmował swym zasięgiem żadnej całej rzymskiej prowincji. I w porównaniu z czasami starożytnymi stracił bardzo wiele terytorium na rzecz łaciny.
@@gosciwit_malinowski Baskowie po tym wszystkim powinni mieć własne państwo wydzielone z Hiszpanii i Francji.
Czy są jakieś inicjatywy odnowy języka połabskiego we wschodnich Niemczech?
Podobno są jakieś grupy rekonstrukcyjne, ale nie znalazłem bliższych wiadomości.
Wychodzi z tego, że Wandalowie i Goci mieli relację jak Polacy i Połabianie, albo Chorwaci i Serbowie. Mówili jednym językiem, ale byli wrogami.
Dziękuję za pracę i wnikliwość!
👏👏👏👏
Pan profesor mógłby się postarać, dzięki swym kontaktom, uzyskać w lepszej jakości mapę Anglii i Kronwali z 19w która jest zamieszczona w angielskiej wikipedii pod hasłem CRONWALL.Wtedy byśmy mogli lepiej prześledzić "ewolucję" języka krowaldzkiego jak i angielskiego.
Ta mapa nzywa się "Saxon England According to the Saxon Chronicle" i jest dostępna w wysokiej rozdzielczości na stronie Science History Institute - u mnie pierwszy link w google.
@@misiurkaful Masz tę mapę?
@@markegirski7498 W sensie w domu? ;) Nie mam. Napisałem skąd ściągnąć. Linku nie wklejam bo YT chyba nie lubi.
@misiurkaful Czy masz w komputerze czy to jest płatne.Jak znalazłeś ten link.Ja byłem na tej stronie ale nic nie znalazłem choć wpisałem ten tytuł mapy.
@@misiurkafulCzy widziałeś tę mapę na stronie tego instytutu ?
Witam , panie Gościwit tyle lat nauki , a pan nawet nie zrozumiał o co chodzi z łaciną , łacina - lacina jak sama nazwa mówi to nie język tylko pismo czyli alfabet , który przywłaszczyli sobie bandyci zarządzający rzymskim plebsem . Pozdrawiam .
Ja mam taką słabość i strasznie z tym walczę, ale jak widzę brednie w komentarzach, to nie potrafię przejść obok obojętnie. A tu brednie piramidalne, ani to składne semantycznie, ani merytorycznie, ani kulturalne. Miód na moją słabość. No nie potrafię.
@@misiurkaful Witam , może byłby to ciekawy , a może nawet mądry wpis gdybyś znał lub znała polską mowę , ale nie dziwi mnie takie podejście do tematu historii , skoro po kilkunastu latach nauki j. polskiego ,nie wiesz dlaczego po polsku oko nazywa się oko , ucho to ucho , nos to nos , wargi to wargi , zęby to zęby , krtań to krtań , gardło to to gardło , ręce to ręce itd. . Życzę sukcesów w dochodzeniu do prawdy , ale od razu ostrzegam - prawda w oczy kole . Pozdrawiam .
Ludzi czytających pobieżnie myli zapewne fakt, że NAZWA kultury czy grupy genetycznej często nie mówi nic o jej zasięgu. "Litewska" grupa genetyczna powinna w zasadzie nazywać się "północno-wschodnio-europejska". (w uproszczeniu ma dominację R1a) Natomiast grupa "Celtycka" powinna się nazywać "mieszanką centralno-europejską" Mieszanka powstała najpierw w wchłonięcia przez anatolijskich rolników ludności staroeuropejskiej (np. haplogrupa I2), a potem z napływu kolejnych fal koczowniczych plemion pontyjskich doliną Dunaju. Granica między nimi przebiega prawdopodobnie w środkowo-wschodniej Europie wzdłuż linii wschód-zachód lekko skręcającej na północ ku zachodowi. Na obszarze Polski i okolic zapewne można by wykreślić umowną linię od Lwowa do Berlina jako płynną granicą miedzy grupą d dominacją DNA "litewskiego" na północy i "celtyckiego" na południe od niej. Tylko że z obszaru Polski przez 2500 lat nie mamy danych DNA, dlatego tego wymieszania nie widzimy - można o nim wnioskować tylko na podstawie kultur archeologicznych i ich przesuwania się, co może dawać jakieś wskazówki na temat migracji. Grupy DNA też nie mają wiele wspólnego z językami, bo np. w ramach grupy 'celtyckiej" mogło być dziesięć różnych języków i w ramach grupy "litewskiej" podobnie. Zasięgi kultur archeologicznych (łużyckiej, pomorskiej, przeworskiej) sugerują, że na obszarze Polski (ma północ od Karpat i Sudetów) istniał osobny język, (czy grupa podobnych języków). Choć zapewne na południu Polski mówiły nim głównie plemiona z DNA bardziej "celtyckim" a na północy z DNA bardziej "litewskim". Ale to też jest zgadywanie na bazie archeologii i ekonomii, bo danych DNA z uwagi na całopalenie przeważnie nie ma. Dodatkowo istnienie takiej umownej granicy wschód zachód nie oznacza, ze w międzyczasie nie było kolejnych migracji DNA "celtyckich" z południa (Czechy-Panonia) i "litewskich" (Wołyń-Białoruś), bo znowu- danych nie mamy" i nie da się na podstawie nich rozstrzygnąć sporu między allochtonistami i autochtonistami.
Zabrakło przynajmniej jednego pokolenia w spokoju w czasach rzymskich pewnie, żeby się zromanizowali w pełni
Trochę spokoju było, jednak Rzymian nie było tam zbyt wielu, stąd miejscowi uzywali jednak na co dzień lokalnego brytańskiego.
dzień dobry, dziękuję za kolejny fantastyczny wykład. Mam jedną dodatkową obserwację, która nie została chyba wypowiedziana. Oprócz niewątpliwych przyczyn ekonomicznych, kulturowych (na przykład od 20 wieku telewizja z kreskówkami dla dzieci, która sprawiała, że dzieci szybciej uczyły się języka oficjalnego niż ich rodzice), administracyjnych - przymusowa szkoła podstawowa jest jeszcze tak trywialna przyczyna jak łatwość nauczenia się języka. Kiedyś włączyłem sobie kurs języka walijskiego na duolingo. Porzuciłem go po 2 dniach. Angielski jako hybryda języków romańskich, anglosaskiego i nordyckiego wymaga znacznie mniejszej pracy. Dlaczego? Myślę, że dlatego, że żeby ten język powstał musiało dojść do szerokiego kompromisu pomiędzy tymi językami składowymi. Na przykład anglosaski miał odmianę czasownika przez osoby, która w angielskim faktycznie zanikła. Tak samo przypadki. Pozdrawiam
Uważam że języki celtyckie Wysp Brytyskich są bardzo podobne do Angielskiego fonetycznie. Z daleka Irlandzki lub Walijski brzmią jak Angielski. Może już nie ma monolingwicznych użytkowników tych języków? Kornwalski to już wogóle ma Angielską wymowę. Pewnie 1.000 lat kontaktu daje o sobie znać w ten sposób.
To na pewno ma znaczenie. Bo jeśli nie uczymy się tego języka naturalnie jako dziecko od bliskich osób i otoczenia, to wtedy cała otoczka nauki języka może zniechęcać. Gramatyka, ortografia, wymowa języków celtyckich nie są proste, a zysk z tego jest dla koneserów, trochę starej literatury, trochę nowszej, nieliczne środowisko, z którym można sobie pokonwersować. A angielski ma gramatykę prostą, ortografia i wymowa nie za bardzo, ale cały świat staje otworem, literatura, kultura, sztuka, wszystko po angielsku.
@@erichamilton3373 w przypadku kornijskiego to jest język, którego uczą się w zasadzie dorośli albo młodzież już znający angielski; tak że wymowa angielska przenika przez ten język, tak jak i przez polski używany przez emigrantów w trzeciej generacji, którzy uczą się angielskiego naturalnie, a polskiego w szkólkach niedzielnych.
Praca jest pisana językiem bardzo technicznym odnoszącym się do statystyki. To sprawia, że osoby które maja tylko pobieżną wiedzę z genetyki, statystyki, czy kultur archeologicznych, mogą podczas czytania prac na ten temat wyciągać niewłaściwe wnioski. W skrócie: każdy słyszy w tej pracy to co chce usłyszeć, a nie to co naprawdę zostało powiedziane. Tak naprawdę z powodu całopalenia mamy za mało próbek, żeby coś definitywnie przesądzać w stronę autochtonistów, czy allochtonistów. Moim zdaniem znakomicie, że profesor rozbiera ten tekst na czynniki pierwsze pokazując, jak mało w istocie wiemy i jak ograniczone są wnioski, które można wyciągnąć.
Ponieważ w zasadzie nie ma próbek DNA kultury przeworskiej, a próbki które mamy pochodzą głównie z kultury wielbarskiej (Gockiej), to w istocie nie bardzo wiemy, czy kultura przeworska została zastąpiona DNA napływowym ze wschodu czy nie. Dodatkowo np. polska i skandynawska praca są wzajemnie nie porównywalne, bo polska (o ile pamiętam) mówi o udziałach różnych haplogrup DNA, a skandynawska stara się śledzić linie DNA. Można to obrazowo określić tak. W polskiej pracy jest podany procentowy skład warzyw w zupie. Natomiast skandynawska sprawdza czy marchewki w tej zupie pochodzą ze Skandynawii. Dodatkowo zupa pochodzi z restauracji specjalizującej się w kuchni Fusion, a część warzyw została zjedzona. Wreszcie mamy zachowaną jedną przypadkową zupę na 100 (99 się nie zachowało) Trudno w takiej sytuacji powiedzieć, że jedna praca obala drugą w sensie wniosków ogólnych dla sporu autochtonizm-allochtonizm
Wniosek Profesora o ciągłości od Polski epoki brązu do Polski wczesnośredniowiecznej też jest niestety na wyrost. Już same ograniczenia zastosowanego w tej pracy narzędzia detekcji domieszek genetycznych (qpAdm) na to wskazują: ono samodzielnie nie pozwala ustalić konkretnego źródła przepływu genów, jeśli modelujemy daną populację zastępczymi grupami przodków potencjalnie tylko podobnymi. A tak jest dokładnie w kontekście Polski wczesnośredniowiecznej. Polecam Flegontova et al., "Performance of qpAdm-based screens for genetic admixture on admixture-graph-shaped histories and stepping-stone landscapes" (na razie w preprincie, pełny i darmowy dostęp na bioRxiv): analizuje zalety i wady tego narzędzia, m. in. na przykładzie omawianej tu pracy Speidel et al. Innymi słowy, zaakceptowany dzięki Twigstats model z Litwą IA jest po prostu najbardziej statystycznie prawdopodobnym modelem domieszkowym, z całego zastosowanego do modelowania datasetu tej pracy. Dobranego zresztą mocno po uważaniu i, niestety, po macoszemu - brak bałtyckiej epoki brązu, Daków z Glinoe itp źródeł w datasecie budzi we mnie pewne zdumienie. Nie powinno się tu traktować populacji Litwy IA jako rzeczywistego i jedynego źródła tego "bałtoidalnego" komponentu, a niedookreślone w tekście podobieństwo tego komponentu do (ogólnie ujętej) "Polski epoki brązu" należy odczytywać dosłownie, jako tylko podobieństwo. Tak więc cała zbudowana na (najwyraźniej przez Profesora dosłownie interpretowanym) qpAdm narracja Profesora o "ciągłości" po prostu nie ma tu racji bytu w świetle ograniczeń tej metody. Tabelka SITable3 z wynikami qpAdm tylko stawia kropkę nad i: żaden model z Polską środkowej i późnej epoki brązu nawet nie przekroczył minimalnego założonego progu wartości prawdopodobieństwa (p-value > 0,01), o spełnieniu pozostałych kryteriów akceptacji modelu nie wspominając. Jestem niestety rozczarowany tym podcastem.
@@krzysztofszumio6431 Źle zrozumiałeś - nie ma wniosku profesora o ciągłości. Jest tylko wniosek, że układ był podobny (w bardzo ogólnym zarysie) jak w epoce brązu. To nie to samo. Podobny układ może się świadczyć o jakiejś ciągłości lub może się powtórzyć przypadkowo, jak układ kart w pokerze. W polskiej analizie próbki DNA z kultury wielbarskiej było (lub też w dyskusjach nad nią) było takie nieuprawnione założenie, że mamy kontynuacje od epoki brązu. Prawdę powiedziawszy to nie ma dowodu. Nieuważnie słuchałeś i przypisujesz profesorowi Malinowskiemu nie to co naprawdę powiedział, a to co sobie wymyśliłeś, że powiedział. W dyskusji naukowej należy dyskutować z rzeczywistym drugiej osoby poglądem, a nie przypisywać osobie jakiś błędny pogląd wymyślony przez siebie i dyskutować z wymyślonym poglądem. To tak jakby ja napisał, że głosisz całkowicie błędne tezy, że allochtonistyczna populacja litewska tutaj przybyła i zjadła ludność germańską - a przecież archeologia nie potwierdza kanibalizmu. dlatego twoja narracja o kanibalizmie jest całkowicie błędna i nieuprawniona. (mimo, ze nic o żadnym kanibalizmie nie napisałeś).
@@longinzaczek5857 Odnosiłem się do całości wypowiedzi prof. Malinowskiego, wliczając jego odpowiedzi na moje komentarze z dyskusji pod tym podcastem i poprzednim nt. pracy Speidel et al. - zrobiłem błąd pisząc, że jestem rozczarowany tylko podcastem, o rozczarowaniu tymi wypowiedziami też powinienem wspomnieć. Wyraźnie, co najmniej w jednej odpowiedzi, napisał że interpretacja o ciągłości od Polski epoki brązu po Polskę wczesnośredniowieczną jest jego zdaniem "jednoznaczna". Na obszarze Polski, powtarzam: ewidentnie nie chodziło o kontynuację genetyczną od jakiejś niesprecyzowanej geograficznie populacji epoki brązu z wysokim udziałem NEE (North Eastern European - poprawniejszy IMO termin niż wcześniej użyte przeze mnie określenie "bałtoidalny"), tylko o populację Polski epoki brązu. Gdyby od początku Profesor jasno postawił sprawę, że chodzi o kontynuację ogólnie od populacji epoki brązu z wysokim udziałem NEE, *niekoniecznie z Polski* (choć pewna subpopulacja k. trzcinieckiej faktycznie taki komponent miała), to w ogóle nie podjąłbym się polemiki: bo z taką narracją wypada mi się po prostu zgodzić i od dawna sam ją głoszę. Jest to w sumie truizm nie podlegający dyskusji, podobnie jak lokowanie jej gdzieś w Europie Środkowo-Wschodniej.
@@longinzaczek5857 Cytat z Profesora: "Już o tym rozmawialiśmy, nie ma sensu powtarzać. Zadałem sobie trud dokładnej analizy tabeli nr 3 i absurdem jest twierdzenie, że 10.000 możliwych połączeń lineaży w Europie to fałsz, a tylko niecałe 100 to prawda? Po co ktoś jeszcze w tym fałszu wyróżniałby specjalną kategorię oznaczoną na czerwono, skoro to wszystko fałsz? *To nie ja mam się wycofywać z teorii ciągłości od epoki brązu po słowiańską populację wczesnego średniowiecza, tylko autorzy tego artykułu, którzy taką tezę sformułowali w jednoznaczny do zinterpretowania sposób w tekście głównym* . Jak oni napiszą erratę do swego artykułu, że nie wiedzieli, co piszą, a teraz myślą inaczej, to uwzględnię ich zmianę zdania." Fragment z tekstu głównego pracy Speidel et al., do którego nawiązał tu prof. Malinowski: "the majority of individuals from medieval Poland can be modelled only as a mixture of ancestries related to Roman Iron Age Lithuania, *which is similar to ancestries of individuals from middle to late Bronze Age Poland* (44%, 95% confidence interval 36-51%), an ancestry component related to Hungarian Scythians or Slovakian La Tène individuals (49%, 95% confidence interval 41-57%) and potentially a minority component of ancestry related to Sarmatians from the Caucasus (P = 0.13)" ruclips.net/video/Ep2GBAtFexU/видео.html&lc=UgyfErpaSDb4W07LFNl4AaABAg.AD9qyGuikfnADBWhF_SWUj Jaki tytuł ma ten podcast? "Genomowa (aDNA) historia ziem *polskich* : *ciągłość czy brak ciągłości osadnictwa* " Proszę teraz "połączyć kropki", jak to mówi młodzież.
Gdy języki będą wymierały może ludzkości będzie łatwiej się porozumiewać ale utracimy różnorodność. Bogactwo kulturowe ludzkości ulegnie zatraceniu. Świat będzie bardziej nudny. Obecnie już architektura centrów miast uległa ujednoliceniu na całym świecie. Dzielnice biznesowe wielkich wieżowców są wszędzie takie same. Natomiast zabytkowe starówki miast wyglądają odmiennie w zależności od rejonu świata. Napisy w języku angielskim są wszechobecne w wielkich miastach. Dobrze aby się udało zatrzymać proces ujednolicania świata.
Ale wtyczki są wszędzie inne.ha ha ha
Tak język angielski jest wszechobecny, ale czy zapanuje nad wszystkimi ludźmi, czy też sam rozpadnie się na regionalne warianty, jak kiedyś łacina?
@@gosciwit_malinowski Przecież łacina nagle znikneła po rozpadzie cesarstwa..Podobno w 2 wieku ne. wszyscy w Rzymie mówili po łacinie a w 5 wieku nikt już nie mówił po tej łacinie rzymskiej to kiedy i gdzie i jak długo wykształcały się te warianty łaciny .
Generalnie wspólny język i wyznanie łączą , różne języki dzielą. Łatwiej dla wszystkich było by istniał jeden uniwersalny który był by wykładowczym. Wtedy sądzę , że z czasem było by mniej ekstremistów. Chociaż wystarczy, że jeden założy dwie różne skarpetki, a inny założy turban i już jest powód do naparzania się. Ale chyba występuje kierunek do ujednolicenia i łączenia w większe jednostki. Arabski, angielski, hiszpański, rosyjski, a nawet francuski. I to nie tylko spowodowane jest naciskami a dążenie do większego zrozumienia się. Przyjeżdżają turyści, to warto znać ich język. A turysta najczęściej rozumie jeden z kilku języków ogólnoświatowych jak angielski. Sam coraz więcej rozumiem z angielskiego, choć w PRL uczyłem się rosyjskiego. Rozumiem bo istnieją słowa uniwersalne lub osluchałem się.
Różne języki są przydatne do oszustw kradzieży i innych przestępstw.Jak był słowiański w całej Europie to tego nie było.
Jak jakimś językiem zacznie mówić za dużo ludzi, to zaczyna się on różnicować. I angielski pewnie też już ma różne wersje, tylko z powodów politycznych jeszcze się ich nie nazywa osobnymi językami.
@@gosciwit_malinowski Jak ja jeździłem na wieś w latach 60 tych to każdy prawie miał inną wersję języka polskiego.ale nic nie przetrwało.Po prostu niedbalstwo czy niemożliwość poprawnej wymowy nic nie zmieni .Tylko zaplanowana zmiana i wprowadzanie przygotowanego języka może wywołać zmianę.Tak było i tak jest.
@gosciwit_malinowski całkowita racja. W samym Londynie, podobno , jest wiele odmian angielskiego. Jak się instaluje program operacyjny komputera to angielskiego jest cała lista. Ale uważam, że powinno się wprowadzić jeden uniwersalny , bliższy do jednego z europejskich języków. Niech będzie ten angielski , być może jeszcze uproszczony z uwagi na programowanie komputerowe i klawiatury. Wtedy gdyby był taki to prościej było by się komunikować. Wszystko tłumaczy się na angielski. Wkurzają mnie chińskie reklamy, gdzie kobieta mówi jak facet. Albo tłumaczą złoty (polski) na zło. A może już w końcu nie trzeba będzie uczyć się jakiegokolwiek języka bo translator nawet hrumkanie świni przełoży. 😀
Dziękuję za materiał
Dzięki !
Umieranie języka można w naszych czasach obserwować na Kaszubach. Nie trzeba jeździć na Łużyce, zapraszamy do Kościerzyny, Pucka, Wejherowa...
Śląski tak samo
A co ty poleciesz? Jest wprost przeciwnie. Moda na języki regionalne jest w swoim szczycie.
@@nuuskamuikkunen407 może sobie być moda ( choć ja jej nie widzę), może sobie być nauczanie w szkołach podstawowych, co niestety nie zmienia realiów- kaszubski jest językiemnde facto martwym ponieważ tym pokoleniem które przestało do swoich dzieci mówić po kaszubsku jest pokolenie powojenne. Jak pan profesor powiedział jeszcze przez sto lat mogą być ludzie znający martwy język i nie zmienia to faktu że język umiera.
@@nuuskamuikkunen407 jesli na jakis jezyk jest "moda" to znaczy, ze jest on juz martwy. Na jezyk polski nie ma mody w Polsce. Po prostu sie go uzywa, jak chleba albo masla. Stad nikt z jego powszechnych użytkowników nie mysli o nim w kategoriach ochrony, mody czy dbania o jego dziedzictwo. Jest dokladnie tak jak powiedzial prowadzacy. Pewnego dnia rodzice uznaja by ze swoimi dziecmi nie mowic po kaszubsku, po slasku albo luzycku. I tego dnia na jezyk zostaje wydany wyrok smierci.
W sensie codziennego użytku masz 100% racji, kaszubski w piśmie jest może najbardziej rozpowszechniony w swojej historii ale coraz mniej osób mówi nim codziennie w zwykłych sprawach. Kaszubski mimo mody na niego wśród wykształconych zanika na wsi, w Wejherowie już raczej nie usłyszysz ludzi mówiących po kaszubsku a w latach 80-tych wystarczyło wsiąść do PKS jadącego na wioski wokół Wejherowa i w zasadzie nikt w tym autobusie nie rozmawiał po polsku, podobnie w pociągu z Redy do Pucka.
Zanik języka jest prosty bo ci co znają dobrze dany język opuszczają ten teren a wchodzą inni i uczą ludność drugiego języka. Tak jak na Sląsku język polski jest w szkole tv i to daje wynik.
Język polski zawsze był na Śląsku obecny, choć były czasy, że niemiecki całkowicie dominował. A Ślązacy znali albo tylko swój domowy standard polskiego, albo też i ogólnopolski.
@@gosciwit_malinowskiTo takie moje uogólnienie.Zwładzcza przy granicy z Czechami tam mieszka ludność LASKOWA która zawsze mówiła po Polsku.
Ciekawy temat. Jezyki i dialekty zanikają. Moi znajomi z Irlandii mowia tylko po angielsku, znajomi Karimi i Tatarzy z Rosji mówią tylko po rosyjsku. Zarzucili swoje jezyki i dzieci ucza juz w tych popularnych językach. Ale znam osobę ktora mowi ze jest narodowosci Pruskiej i nauczyla sie mowic po prusku (jeden z języków baltyckich). Znajomemu Tatarowi z Autaju powiedzialem ze ja bym sie uczyl języka rodowego, nawet jesli bylby to hetycki.
Widocznie te języki nie były rodowe.Polska nie istniała 123 lata a ludzie dalej mówil i mówią po polsku.Język polski jest silniejszy niż inne i to jest najważniejsze.
Takie utożsamienie z narodowością pruską to raczej wyraz silnych emocji i sentymentów wobec regionu, rzeczywiści potomkowie Prusów raczej się zgermanizowali i zlituanizowali, polscy autochtoni w Prusach i Warmii to byli Mazurzy, potomkowie migracji średniowiecznych z Mazowsza. Ale takie umiłowanie ziemi ojczystej można w sobie wyrobić nawet jeśli jest się tylko przybyszem w tej ziemi. Trudniej natomiast zachować mowę przodków, gdy w okolicy mało kto się nią posługuje. To trudniejsze niż zachwycić się np, Hetytami, gdy się jest Turkiem z Ankary.
Dziękuję. Właśnie sobie uświadomiłem, że na Festiwalach Kultury Celtyckiej w Dowspudzie nigdy nie prezentowano muzyki czy tańców z Kornwalii (czy Walii). Bretania, Irlandia (w przeróżnych odmianach), Szkocja (takoż), Galicja... Wygląda na to, że nie tylko język, ale i tamtejsza kultura musiały popaść w zapomnienie.
W Walii nie popadły w zapomnienie tylko może tak od strony wizualnej i komercyjnej nie kojarzą się ze światem celtyckim, który wyobrażamy sobie głównie na wzorcach irlandzkich i szkockich. Walijczycy są inni muzycznie, poetycko i kulturowo, nie tacy egzotyczni, jak Irlandczycy, nie mają też takich nowych tradycji walki z Anglikami, tylko bardzo dawne, średniowieczne jeszcze, są więc mniej atrakcyjni jako Celtowie dla postronnej publiczności. To może o to chodzić.
@@gosciwit_malinowski Może i tak. Z drugiej strony, są dużo bardziej znani niż Celtowie z Galicji.
@@ilcattivo13 Tak, ci z Galicji to nowość pewna. A wielu w Hiszpanii się denerwuje, że oni nie są żadnymi Celtami, a ich muzyka np. bardziej do arabskiej podobna itp.
@@gosciwit_malinowski Mnie ta muzyka najbardziej przypominała irlandzką lub bretońską. Ale może dlatego, że wykonywały ją u nas zespoły specjalizujące się w tych dwóch odmianach celtyckiego folku.
@@ilcattivo13 Tak jak w Dowspudzie popadła w zapomnienie kultura jaćwieska…
Już raz pisałem o szybkim wymieraniu dialektu śląskiego i jego próbie rewitalizacji, pod moim zdaniem błędną nazwą języka śląskiego. Niezależnie od tego, pozostało może jedno pokolenie, żeby zachować lub raczej zrekonstruować dialekt sprzed stu lat.
-tak dialekt a nie język👏👍
A z czego się języki wyodrębniają - nie z dialektów czasem? Proponuję doczytać o kryteriach, na podstawie jakich ocenia się, czy mamy już do czynienia z wyodrębnionym językiem, czy jeszcze dialektem. Na tym może się skupiać dyskusja, a nie na subiektywnych odczuciach, tudzież czyjejś urażonej dumie. Pozdrawiam.
W Polsce ludzie są zwykle dwudialektalni. Każdy już dzięki szkole i mediom potrafi mówić polskim oficjalnym i płynnie przejść na swój dialekt ze współziomkami.
@@pgruszewski Śląski dialekt jeszcze potrzebuje setek lat, aby stać się oddzielnym językiem.
@robertab929 Bardzo merytorycznie xD Nie jest to jednak, jak już pisałem, kwestia subiektywnych opinii, ani urażonej dumy. Ośmielam się więc twierdzisz, że podobne stwierdzenia to nawet nie opinie, a tylko jakieś pyskówki.
Jeszcze nie oglądałem jeszcze materiału, ale odniosę się do pewnej rzeczy w temacie, o której myślałem od dłuższego czasu. Podobieństwo genetyczne mieszkańców ziem polskich z okresu wczesnopiastowskiego do mieszkańców tych ziem z okresu rzymskiego wcale nie musi świadczyć o wywodzeniu się z tej populacji i ciągłości zamieszkania przez nią. Słowianie (a przynajmniej języki słowiańskie i "cultural tragerzy" tych języków) przybyli ze wschodu, co do tego nie ma wątpliwości. Tylko, że tamta ludność protosłowiańska czy prasłowiańska mogła być genetycznie spokrewniona z ludnością germańskojęzyczną ziem polskich, mimo mówienia innymi językami i posiadania innej kultury. W badaniach genetycznych może tego nie widać. Oczywiście jakieś pokrewieństwo ludności z okresu piastowskiego z tą z okresu rzymskiego jest, bo ziemie polskie całkiem nie opustoszały, świadczą choćby o tym hydronimia. Natomiast doszło i tak do pewnego załamania populacyjnego po wywędrowaniu większości ludności germańskiej na bardziej zielone pastwiska, a z okazji skorzystali Słowianie.
Są ogromne wątpliwości co do przybycia Słowian ze wschodu na przełomie antyku i wczesnego średniowiecza. Nie istneją żadne źródła antyczne, które mogłyby wskazywać na taki scenariusz. Natomiast nie ma wątpliwości co do tego, że Germanie i Skandynawowie byli zupełnie odrębnymi, w żaden sposób nie powiązanymi ze sobą populacjami. Jordanes stwierdził, że obie te populacje różniąły się ciałem i duszą.
Nie mogła ludność germańska wywędrować z ziem polskich, bo najpierw musiałaby się na tych ziemiach polskich znajdować. Na terenie polskim znajdowali się Goci (czyli Skandynawowie a więc ludność duszą i ciałem różniąca się od Germanów według Jordanesa), a Germanie prawdziwi, antyczni, czyli zbiór ludów których starożytni pisarze określali mianem Germanów, nigdy tu nie mieszkali, bo mieszkali na zachód od Vistuli, czyli tej rzeki, którą obecnie określa się nazwą Odra. Nazwa "Wisły" w antyku to Chronius.
@user-le4sb8is4i cytat z Jordanesa, dokładny i lokalizację, poproszę, a i wersję oryginalną też. To niby skąd się Słowianie wzięli, jakież to masz źródła na ich obecność tutaj.
@@Oszczywilski Dyskusja z tym typem nie ma sensu, to jeden z turbosłowian etatowo spamujących ten kanał. Warsztat historyka jest mu totalnie obcy: źródeł z epoki nie czyta w oryginalnych językach, nie zna krytyki źródeł ani historiografii. Ot, kolejny domorosły "specjalizda" od wszystkiego. Czyli, w praktyce, od niczego.
Dziękuję bardzo - niezwykle ciekawy wykład
Dzięki !
Pouczające, bo pokazuje jak skomplikowany jest zanik języka. Pokazuje kilka różnych procesów i sposobów zaniku języka. (emigracja użytkowników języka, napływ użytkowników języka obcego z zewnątrz, presja ekonomiczna, presja administracyjna, fizyczne wybicie ludności). Czasem działają wszystkie, czasem tylko niektóre.
W naszych czasach to najczęściej kumulacja czynników
@@gosciwit_malinowski Tak obecnie kumulują się wszystkie, choć fizyczne represje już są rzadkie. Natomiast historycznie bywało różnie. w każdym razie Kornwalijski jest dobrym studium ogólnym, bo mamy dobrze zobrazowany cały proces zamierania języka, co jest rzadkością. Rzuca światło na przykład na to jak mogłoby wyglądać zanikanie języków przedsłowiańskich na obszarze Polski, gdyby przyjąć hipotezę allochonistyczną. Jak na razie nie znalazłem w źródłach śladów po takich językach. Nawet w Kaszubskim obce słowa mają raczej pochodzenie średniowieczne niż odległe gockie.
Jeszcze raz do posłuchania. Dziękuję za Pana pracę.
Proszę powiedzieć skąd się wzięły na mapie Angli pod hasłem Kronwalia w angielskiej wikipedi te znaki Г i odwrócone Э.
Głupiego Wanię nawet literki F i E w dawnej stylizacji doprowadzą bredzenia.
Pewnie Pana komputer nie ma wszystkich czcioenk i zamienia je na te które, ma Pan zainstalowane.
@@porysWidział pan tę mapę to po co te żarty.Brak pojęcia dlaczego,to tłumaczy pańską odpowiedź.
@@longinzaczek5857Jakbyś się palańci dokładnie przyjżał to byś zobaczył dzisiejsze F i E.Aletyfolkstojczu wolisz oszukiwać to takie normalne dla ciebie.
@@porys Chodzi mu o starą mapę która tam jest zamieszczona jako reprodukcja. Po prostu tak rysowano litery na dawnych angielskich mapach. (ozdobne półokrągłe E, czy ozdobne F na początku wyrazu) Wania pewnie pierwszy raz życiu starą angielską mapę zobaczył i się podniecił.
Wspaniały wykład !!!!
DUMNONII to nazwa plemienia stamtąd.Proszę odczytać tę nazwę po polsku.
Po angielsku Dummy - to atrapa, manekin (kukła). Co wyjaśnia, dlaczego rosyjska Duma jest takim dupnym parlamentem, co zaszczeka to co pan władca Putin poleci.
Wspaniały wykład.
I'm Karluk from Tarim basin. I found that I got 12% Tarim Mummies and 35% Tocharian ancestors. I'm proud that Uyghurs saving their DNA
Nie tylko my mówimy na sąsiadów zza Odry "Niemcy". Taką samą w praktyce nazwę ukuło sobie jedno z indiańskich plemion północnej Ameryki. Przybyłych Niemców okreslili mianem jako "tych, którzy nie potrafią mówić". Ot taka ciekawostka.
To jest ogólna zależność - bodajże w języku Navaho z kolei Włosi określani są jako ci co nie mówią zrozumiałym językiem.
@@longinzaczek5857 cóż, oba przypadki mają wspólną cechę;)
@NajsDogs Tak choć pouczająca jest też etymologia nazw plemion indiańskich zanotowanych przez Europejczyków - spora część to obraźliwe epitety nadawane plemieniu przez ich sąsiadów.