Видео

Materiał na pewno nie dla tych, co chcą iść długi dystans :)

a tak naprawdę wszystko zależy gdzie i kiedy chcemy chodzić, ale na lato faktycznie prawie każdy but się sprawdzi, więc lepiej wybrać jakiś lekki, oddychający

Dodam, że wysoki but stabilizujący kostkę na trawersach mocniej obciąża kolano co nie jest, ani zdrowe, ani przyjemne. Staw skokowy pracuje we wszystkich kierunkach, a kolanowy jedynie przód tył.

Do tego trza dorzucić jeszcze odpowiednie skarpety...Bo nie wieżę, a może trafia się ktoś kto dał się namówić na buty z membraną jako panaceum na wszytko i wykorzystuje nawet przy upałach z grubszą skarpetą na wycieczkę 5-10-15km.Im dłużej się zagłębiasz w te tematy z obserwacją. Wybory są bardziej świadome..I tak po jakim czasie wychodzi że masz więcej niż jedną lub dwie pary butów :D

Tylko buty trailowe najlepiej hoka zamykam temat. Ev. biegowe na jakieś bieszczady czy inne ukopy.

Mam takie asicsy,skarpy i brooksy😂😂😂😂

Odpada szufelka, bo odchody to nawóz naturalny 😂 ale dodam chusteczki mokre do rąk. 😊

Czyżbym napisał pierwszy komentarz? Oglądałem wiele filmów o butach, a ten film chyba wyjątkowo pokrywa się w 95% z moim skromnym doświadczeniem. W dodatku też nie widzę większego sensu w kupowaniu butów z membraną na lato. Wydawało mi się, że jestem wyjątkiem, przytłoczonym przez ten cały membranowy marketing. Ja sam używam trzech grup butów: - na lato: lekkie, niskie buty z siatką i skórą, koniecznie bez membrany, z w miarę przyczepną podeszwą, - na zimę: wysokie buty skórzane, z agresywną podeszwą, z membraną, - na jesień/wiosnę: niskie lub średnie buty skórzane, najlepiej z agresywną podeszwą, chętnie z membraną. Dawno, dawno temu, zawsze korzystałem z wysokich butów, przez cały rok. Teraz chodzę tylko na jednodniowe wycieczki, z plecakiem max 5 kg i w lecie nie założyłbym już butów wysokich. PS. Za wąskie buty kojarzą mi się z odciskami i haluksami.

super materiał :-) dzięki, dzięki!! +

Możecie się śmiać :-) ale gdy nie wieje ja używam parasola. Sprawdza się znakomicie. Znika problem spływającej z kurtki wody, która trafia na spodnie. Dodatkowo plecak też jest chroniony. Na mocny deszcz mam ponczo.

Bardzo fajny materiał. Sam popełniłem kilka :-) ale to już kwestia doświadczenia. Po kilku wypadach w góry człowiek wie jak ma się ubrać i co spakować do plecaka. Obowiązkowo kijki :-) ja również długo się opierałem ale parę razy ta "trzecia noga" uratowała mnie przed sążnym zaliczeniem gleby. Pzdr

Ale świetny filmiki 😮❤

Jak skarpety to tylko dwie pozycje warte uwagi: 1. Darn Tough - absolutnie niezniszczalne skarpety z dożywotnią bezwarunkową gwarancją (płaci się tylko za przesyłkę przy wymianie) - polecam szukać w sklepach u Niemca bo niestety u nas dużo drożej stoją 2. Smartwool - te są trochę tańsze ale też świetne. Nie są tak wytrzymałe, nie mają takiej gwarancji ale łatwo je dostać przynajmniej (chociaż polecam dopłacić do DT).

A ja się boję niskich botów przy schodzeniu z kamienistych fragmentów. A czy są jakieś fajne buty za kostkę z bardzo dobrą przyczepnoścaią na mokrych skałach?

Ja się przyzwyczaiłem i śmigam po lesie boso dopóki nie spadnie temperatura poniżej -4, albo nie dosypie 20cm śniegu. Nie odmroziłem się, nie choruję, jest zimno, ale da się przeżyć

Bardzo dobry i merytoryczny materiał! :)

Eksperymenty i analizy to jedno, ale jednak istnieją aktywności, w których membrany dobrze się sprawdzają, np. jazda na rowerze. Przy prędkościach 30, 40, 50 km/h, na skutek działania pędu powietrza na zewnątrz odzieży z membraną zawsze jest zimniej niż wewnątrz, gdzie jest około 37°C i wtedy "transport wilgoci" działa. Taka odzież zazwyczaj jest też impregnowana, przez co lekki deszcz skrapla się, a przez pęd powietrza szybciej odparowuje krople. I dzięki temu skóra użytkownika pozostaje sucha nawet przy lekkim deszczu. A co wg mnie najważniejsze, to odzież z membraną znacząco ogranicza przenikanie do wewnątrz pędu powietrza, zwiększając komfort jazdy.

Przydatny film.

Od dwóch lat chodzę więcej po górach przez wszystkie miesiące w roku. To ma związek też z odbudowaniem znacznego zestawu ubrań, butów i różnego szpeju. Zebrałem dużo uwag do ubrań, które niestety stoją w sprzeczności z marketingiem firm outdorowych. Żeby membrana działała, para musi przechodzić z wewnętrznej strony na drugą. Niestety, w moim przypadku przy większym wysiłku pocę się tak, że żadna membrana nie da rady odprowadzić tego potu. Takie membrany 10000 czy 15000 są dobre, żeby dojechać do szkoły, do pracy czy przejść się wolnym tempem płaskim odcinkiem szlaku. Na większy wysiłek nie nadają się. Wymienię parę problemów, które blokują paroprzepuszczalność: - membrany są paroprzepuszczalne - jeżeli pot będzie skroplony na wewnętrznej stronie kurtki, nie zostanie wydalony na zewnątrz, tylko zablokuje membranę, - jeżeli membrana na zewnątrz będzie mokra, czyli przestanie być hydrofobowa, to przestanie przepuszczać parę, - jeżeli na zewnątrz będzie ciepło, to para też nie będzie wydalana, - jeżeli pory membrany będą zatkane przez bród/sól itp, to nie będą przepuszczać pary. Na górskie szlaki zabieram ze sobą ponczo lub dobrą kurtkę przeciwdeszczową - ale za każdym razem zastanawiam się, co będzie lepsze. Znacznie częściej zabieram ponczo. Tutaj wspomnę jeszcze o doradcy od pewnej czeskiej firmy obuwniczej, gdzie kupiłem buty trekkingowe na jesień/wiosnę. Przesłał mi dość długi techniczny opis działania membrany wraz z jej zaletami i wadami. Jednym z głównych wniosków z jego maila był fakt, że na lato nie ma sensu kupować butów z membraną, bo to tak, jakbyśmy chodzili w foliowych workach. I to się niestety pokrywa z doświadczeniami moimi i znajomych, kiedy próbowaliśmy w lecie chodzić w "letnich butach trekkingowych z membraną". Niestety, stopy mocno cierpiały. Teraz buty z membraną zakładam na jesień/zimę/wiosnę. Czy warto kupować kurtki z membraną? Uważam, że warto, ale trzeba wiedzieć, jak działają i kiedy ich używać. Czy warto kupować buty z membraną? Przeważnie warto, ale na chłodniejsze dni.

Czyś Ty Chopie niy jest czasym Synek ze Ślonska 😃 ???

DOBRY , MĄDRY film 😉👍

Przerabiałem to z bardzo drogimi ciuchami na snowbord w których to się nie spocisz bo wszystko wyjdzie na zewnątrz/szczupła wysportowana osoba która nie jakoś kosmicznie się poci/-reklama reklamą ale szkoda kasy, ,,panie to nie działa,, wyleczyłem się z tych wynalazków

Mój zestaw must have na każdy trekking: czołówka, papierowa mapa, multitool (lub wielofunkcyjny scyzoryk) i power tape (silver tape). W 9 przypadkach na 10 nic z tych 4 rzeczy się nie przyda, ale w tym 1 przypadku uratuje dzień, a nawet całą wędrówkę. Mam też komentarz do długości przerw. Generalnie, w przypadku kilkugodzinnych marszów w terenie górskim, preferuję przerwy częstsze ale znacznie krótsze (do 10 min). Przerwa 20-30 min tylko w przypadku wędrówek całodniowych.

LaboRatorium! Nie ma czegoś takiego jak "labolatorium".

Bardzo ciekawy materiał. Dzięku! Odbierz membranową używam bo w sumie jest to większość asortymentu w sklepach. Dal mnie ciekawostką jest irytująca sprawa pałatek. Nie jest to membrana. Nawet stanie w chwilę w drobnym deszczu powoduje że czujemy się bardziej komfortowo. Jednak zdejmując pałatkę, chowając do plecaka i znowu za chwilę zakładając czeka niespodzianka. Materiał jest z dwóch storn mokry. No może po wewnętrznej mniej. Czy ja i moja żona się tak pocimy? W sumie nie ale to wystarczy aby pałatka była irytującym akcesorium. Przestrzeń powietrza czyni cuda. Wiedzą to architekci, budowlańcy i dekarze. :-)

Latem wszystko zależy od pogody i wysokości gór - w bardzo ciepłe dni i w górach poniżej 1500 metrów wystarczy zapewne foliowe ponczo, (wodoodporne i przewiewne z boku) choć lekką kurtkę z membraną warto mieć zwiniętą w plecaku na wypadek załamania pogody.

Ciśnienie, ale parcjalne No i też fakt, ze podane są parametry dla samej membrany. A kurtka to najczęściej jest laminat i membrana jest naprasowana na materiał zewnętrzny. Takie combo oddycha już na tyle dobrze, na ile pozwala ten zewnętrzny materiał. Zawsze będzie to obniżenie oddychalności. No i co bardzo ważne - materiał zewnętrzny musi być impregnowany, woda ma się na nim perlić i ściekać po nim. Jak zacznie nasiąkać, to całe przestrzenie zapchane są wodą i żadna para wodna ze środka już przez to nie przejdzie. A kurtki tracą impregnację dość szybko i należy dlatego to odnawiać. Generalnie kurtka membranowa jest zawsze nieprzewiewna. Na deszczu jest względnie nieprzemakalna. Nie całkowicie, bo to jest niemożliwe, nieprzemakalne całkowicie się tylko gumowe kombinezony czy gumowane sztormiaki. I przy suchym, wierznym i zimnym otoczeniu zewnętrznym, np. zimą w górach, powoduje (ale wraz z dobrze odprowadzającą pot bielizną termiczną) że to wszystko paruje względnie łatwo, ciało pozostaje suche i mamy komfort. Zawsze należy się ubierać na cebulkę i w zależności o warunków i wysiłku żonglowac warstwami. Nie ma magicznych rzeczy, dobrych na wszystko. Ogólnie bardzo fajny materiał EDIT: napisałem komentarz, nie dosłuchując do końca, a wszystko w sumie to powiedziałeś :)

Membrana w kurtkach i butach działają tylko przy dużej różnych temperatur. Sęk w tym, że w czasie mroźnej pogody wodoodporność nie jest konieczna.

fajnie że poruszasz ten temat i wjaśniasz. jak komuś tłumaczę że nie warto przepłacać za jakies tam kosmiczne membrany bo i tak będziesz mokry, to patrzą na mnie jak na heretyka. Buty to samo. Ludzie kupują, wydają ciężkie pieniądze i myślą że teraz to już nigdy nie będą mieli mokrych stóp, a czasami but o 2/3 tańszy jest tak samo suchy czy wręcz mokry jak te drogie. Ale przynaje jedno, but z membraną potrafi przesychać i to jest dobre i zauważalne w przy całodziennej wędrówce. Trzeba rozumieć zjawisko paroprzepuszczalności i świadomie kupować rzeczy których rzeczywiście znamy a nie potem rozczarowanie. Ja tam nosze normalny polar, który daje przyjemne ciepło, super oddycha, a zimą deszcz raczej nie pada, wiec membrana ma sens jesli trzeba sie osłonic od wiatru. Latem przy kiepskich prognozach lepiej nie łazoć bo wszystko zabłocone, mokre śmierdzące. Jak raz zaśmierdnie to potem się już tego zapachu nie pozbędziesz z ciucha.

Wniosek z doświadczeń własnych... Dla wakacyjnego turysty najlepsza jest tania wodoodporna i oddzielna wiatrówka Razem wyjdzie mniej niż połowa ceny Goretexu a efekt dużo lepszy, minus trzeba targać dwie. Pozdrawiam.

Bardzo ciekawa informacja. Dzięki 👍😁

Dziękuję za ten film. Rozwiałeś moje wątpliwości. Kurtkę zostawiam na zimę a na lato kupię ponczo zakładane na plecak.

Ja dałem sobie spokój z membranami po pierwszym przemoknięciu. Na deszcz lepiej sprawdzają się jednorazowe pelerynki za 5 zl. One naprawdę są wodoodporne.

Kluczem jest tu ciśnienie parcjalne pary wodnej po obu stronach membrany, a nie ciśnienie.całkowite powietrza.

Absolutnie logiczne.

Świetny materiał podany w niewymuszonej formie 👍. Mam uwagę do Twojego słownika. Opowiadasz o parametrze membrany, który nazywa się oddychalnością, a używasz do tego innego słowa termoaktywność. To ostatnie pojęcie dotyczy głównie bielizny, która potrafi utrzymywać wilgoć z dala od ciała i utrzymuje warstwę powietrza pomiędzy swoimi tworząc warstwę izolacyjną i powodując, że bielizna jest niejako aktywna termicznie, bo nie wychładza ciała. A oddychalonść mówi o zdolności membrany do ewakuacji wilgoci w określonym czasie. Membrana nie odpowiada za termo, czyli utrzymanie temperatury.

Super material. Koncerny goreteksowe cię nienawidzą xD

Ja nie ubieram kurtek, bo im raczej zimno nie jest. Ja je zakładam 😉

Kurtka przeciwdeszczowa ile przewiewna. Musi posiadać system wentylacji na plecach, pod pachami.. itd

Zawsze też miałem dylemat co jest lepsze w czasie marszu. Czy lepiej iść w rozpiętej kurtce czy też może lepiej sprawdzi się bezrękawnik? Gdzie człowiek mniej się będzie pocił?

Ja mam tylko kilka takich ubrań i nigdy mi się nie sprawdziły czy to w deszczu czy w oddychaniu. Poza tym są z dziwnego sztucznego materiału i śmierdzą po spoceniu się. ja a na ogół noszę starą sprawdzoną odzież.

Zdzisiu po co ubierać kurtkę? Jak ją ubiorę (w ordery ruskiego generała), ale nie założę, to po co mi kurtka?

Nigdy tego nierozkminiałem. Dzięki! :)

W Niemczech można nocować w namiocie w Brandenburgi, Bremen i Mecklenburg-Pomorze Przednie. Poza parkami narodowymi itp. szczegóły trzeba by sobie wygooglować dla kazdego regionu.

Latem to w ogóle na większość tras najlepsze sa sandały. Po pierwsze jest mniej gorąco a jeśli pada to nie masz później caly dzień mokrych butow no i nie trzeba nosic z soba zapasu skarpet, lub bawic sie w ich pranke. Od biedy takie buto sandaly z zabudowam przodem ale wtedy ciężej wyrzucic kamyczek.

Wymawia się:Ajbze.

Kasa jak zwykle ..

Jednym z powodów była też próba stworzenia podstawy prawnej zakazującej taborom cygańskim koczowania w pobliżu osad "rdzennej ludności".

Polacy so Niemiec jada nieolniczo pracowac na glebie albo w smieciarni schrocie a nie na wczasy !

Dzieki tego poradnika mi bylo potrzeba