Видео

Narkotyki to syf, zwłaszcza ta cała chemia. Sam to przeżyłem i widziałem za dużo. Depresje, psychozy, samobójstwa, kary pozbawienia wolności, rozpad rodzin, prostytucja, przemoc, długi... Ilu ludziom zrujnował ten syf życie?... A wszystko zaczyna się od tego jednego pierwszego razu...

Same negatywne komentarze jaka ta trawa zła, jakie leki i wszytsko na nie. W polsce to od samego zycia sie w glowie pier....... trawa to tylko dodatek. Dobrze ze cale pokolenie tego pana zostało wychowane na ich wspaniałej wódce i wszytsko jest w porzadku. Głownym problemem polakow jest wlasnie wóda a nie trawa. W polsce nie ma kultury spożywania takich substancji, kazdy tylko zapija to swoje szare zycie i miesza pozniej z trawą i cala resztą. Polska to jest kato.. .. zajoo...... y kraj wychowany na spirytusie.

Nie rozumiem z jednej strony bądźmy z osobami uzależnionymi, a z drugiej strony nie wspierajmy ich... takie lelum po lelum nic pomocnego.

👍👍♥️♥️♥️

Bardzo dziękuję.

Wszystko dla ludzi tylko trzeba znać umiar , tez dużo i bardzo długo ( okolo 20 lat ) palilem zioło codziennie, czasem na weekend bylo duzo wodki , xtc, speed itp rzeczy ale nigdy nie mialem dołów , depresji , czy tam innych rzeczy co niektórzy tu pisza , cale zycie uprawiam sport , nawet gdy palilem codziennie, silownia ,rower , pływanie musialo byc .. Kiedy naprawdę chciałem to robilem przerwę od palenia, chociaz łatwo nie bylo to zawsze mi sie udawało bo nie lubie gdy coś mną rządzi.. Dodam ze pracowalwm od 20 roku zycia , mam żonę i trójkę zdrowych dzieci. Teraz czasem wypije piwo a kiedy chce to zapale ( pare razy w miesiącu) i jest 🎸 . Problem w tym ze większość ludzi nie umie siebie i swoich przyjemnośći kontrolować.Pozdro i powodzenia życzę tym którzy są w szponach nałogu ✌️💪👊

Dzieki za ten filmik

Życie z taką osobą ktora jest w czynnym uzaleznieniu i ma OBSESJE na punkcie marihuany, to tragedia. Co chwile znajdowanknie lufek i innych przyżądów, nerwy stres, zawód. Wszedxie czuk3 zielsko, boje sie wyksc do sklepu juz nawet, bo ostatnio tylko wyszlam z domu, wrocilam po cis a on juz byłz lufką mimo obietnic.. Przyłapany bagatelizuje problem albo mowi, ze jestwm pierdolnięta. Najgorzej, kiedy osoba nie widzi problemu i jeszcze zwala na Ciebie wszystko za Twoje reakcje... A ja mam już dosyć. Leczyć się nie trzeba, bo on nie musi. Jak mozna nie widziec problemu, kiedy sie caly czas dla tej uzywki KŁAMIE. Nigdy nie wiem na czym stoje, jestem kłębkiem nerwów. Chyba juz nie mam na to sił. To dobry czlowiek, ale w tym temacie jest potworem...

Co by człowiek nie palił nawet papierosy ,dochodzi do tego że człowiek jest niepoczytalny i zagraża swojej rodzinie i wcześniej czy puźniej doprowadzi do tagedii w rodzinie.

Czy mozna dostac padaczki pijac codziennie kilka piw ?

Dziękuję za ten odcinek. Jakze obcy jest mi cytowany tekst - robię i myślę wszystko źle - zbyt bardzo siebie obwiniam, zbyt wielka mam niepewność w sercu i zbyt wielkie oczekiwania wobec siebie, czasem nie daje rady i wybucham, świadomie krzywdząc wszystkich wokół. Byłam uzależnienia od narkotyków (morfina,heroina) przez 15 lat, miałam prawie rok trzeźwości (bez jednego miesiąca), ostatnio po prostu zapilam, ale zgłosiłam się na terapię dzienna (oddział dzienny - codzienne zajęcia grupowe od poniedziałku do piątku + spotkania indywidualne + psychiatra), ale i tak nie potrafię odpuścić, nie potrafię nie mieć ambicji !!!! Pogodziłam się z Bogiem, nawrócilam się, przyjęłam chrzest i staram się żyć w zgodzie z Pismem

Wszystko zaczęło się od palenia marihuany. Paliłem jej niewiele i tylko okazjonalnie, ale po odstawieniu pojawiły się u mnie zaburzenia lękowe, które próbowałem łagodzić alkoholem. Piłem już tylko po to, by uśmierzyć swój ból i poczuć się normalnie. Przez 13 lat zmagałem się z zespołem abstynencyjnym. Kiedy całkowicie odstawiłem alkohol, marihuanę i wszystkie leki, objawy choroby nagle zniknęły. Dziś nie mam żadnych dolegliwości i nie przyjmuję żadnych substancji. Myślałem, że umrę, gdy to wszystko odstawiałem. Przeszedłem przez istne piekło Dantego! Przez 12 miesięcy dochodziłem do siebie i choć nadal czuję skutki odstawienia, z każdym kolejnym miesiącem są coraz mniej odczuwalne. Dziś nie piję, nie palę, biegam w zawodach i planuję iść na studia.

Dziękuję.

Dzień dobry, bardzo ważny temat. Komentarz dla zasięgu. Pozdrawiam 😊

Dobrze zrobiony, moim zdaniem pouczający film ; Wyczerpanie dopaminowe ruclips.net/video/gYqer768jUc/видео.html

Gorzej jak się ma dzieci… ta dopamina pomaga czasami ogarnąć rzeczywistość wokół, czy to już problem?

Świetny odcinek 🎉

Pana wiedza którą się pan dzieli jest dla mnie bardzo cenna. Jestem matką narkomana.

Dzień dobry. Panie Jarku.. Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie.

❤

Dziękuję Pastorze. To co mówisz to moje życie które ukrywam przed światem.

😢.

Świetny filmik pozdrawiam

Dziękuję p. Jacku, tkwię 27 lat w alkoholizmie męża . Dodał mi Pan siłę aby podjąć decyzję zgłoszenia się na grupę wsparcia dla wspoluzaleznionych

Dziękuję

Dziękuję za tą rozmowę ..❤

Bardzo mi to pomoglo

❤

Zmagam się z tym zaburzeniem do dziś... Jestem 3 lata po rozwodzie, a moj byly mąż (alkoholik) nadal nie rozumie skąd decyzja o rozwodzie 🙄... Telefon sprawdzany co chwilę... śledzenie... pilnowanie w pracy... Straszne przeżycie 😔

Witam właśnie mój szwagier dostał przymusowe od alkoholu..i powiem szczerze Najwyższy czas! Demoralizować cała rodzinę,uchyla się od obiawazkõw itp...alkoholik- Narcyz.Pozdrawiam serdecznie...A szwagrowi...mogę zaśpiewać..Szczęśliwej drogi już czas...;))

Dziękuję

Dziękuje za ten film

🙏

DZięki

Dziękuję i Pozdrawiam.

Witam wspaniały material,mam pytanie odnośnie zapicia... czy jeżeli osoba uzależniona zapije po roku trzezwosci to czy cały proces(faza muru itd ) powtarza się od nowa ? Pozdrawiam

Palę z 20lat z przerwami. Ostatnie 2lata bardzo dużo. Teraz widzę zmiany w organiźmie. Palę niby po kryjomu nikt nie widzi lecz się domyślają. Nie mam dzieci żyje z żoną mamy dobre życie. Od 2lat biznes mamy stacjonarny co dało mi jeszcze większe możliwości palenia. Od 4dni jestem na wyjeździe samopoczucie słabe ale......wraca motywacja i schodzi opuchlizna z ciała. Jedyna droga to nie detox czy na siłę coś próbować tylko trzeba mieć już Dość tego i wtedy dacie radę. Ja nie jestem narkomanem czy alkocholikiem tylko jestem Nałogowcem. Mnie wszystko co złe wsysa .......ale za dużo lat już z tym żyje i za dużo razy rzucałem aby nie wiedzieć jak to działa. To jest tak ....jak zapalisz to mówisz sobie że to ostatni raz dziś. Wstajesz rano i okazuję się że nie jest źle wszystko się kręci i znowu to samo. Za każdym razem jak wracam do nałogu jest to 2x większe utopienie. Usuwałem nr dealerów próbowałem się zająć czymś lecz wystarczy jeden dzień w którym wstajesz piękna pogoda i od razu myslisz......zajaram. Pierwszy śnieg spadnie i myślę ale fajnie i znowu ogień. To są bodźce które dają ci do myślenia że jeszcze jeden raz nic się nie stanie. Bieganie w tym temacie dużo zmienia bo się dotleniasz.Jak już rzucisz to gówno to najgorszy jest ten jeden dzień w którym bedziesz miał myśli żeby zajarać to to przetrzymać a wtedy dzień nastepny będzie Nagrodzony brakiem chęci i zadowolenia a nawet Dumy z siebie. Po dłuższym czasie jest już lepiej bo szkoda tego stracić tej Czystości. Trzymajcie się i próbujcie do skutku ale nie mówcie sobie pod wpływem że to ostatni raz bo będzie gorzej .....tylko obiecujcie sobie na trzeźwo. Ja już zastanawiałem się czy za tym jakiś diabeł nie stoi i wnawia ci "zapal ostatni raz przecież nie stoczyłeś się nie śpisz pod mostem nie jesteś ćpunem poprostu to lubisz a to nie jest taki ciężki narkotyk,to przecież natura itp.....ble ble ble.....Ale to nazywa się podświadomość która jest silniejsza od świadomych rzeczy. Ktoś chce wspólnie to zrobić i wymienić się tym co czuje to piszcie razem łatwiej.

Dziękuję że JESTEŚCIE ❤

Panie Jarku jest pan niesamowitą osobą. Życzę dużo zdrowia i błogosławieństwa Bożego dla pana i pana żony. Wykonujecie wspaniałą pracę.

Bardzo dziekuje za ten material❤

Bardzo dziękuję.

Dziękuję Dziękuję Dziękuję. Jesteście moim wsparciem. ❤

Dziękuję że Pan mówii o tym wszystkim że Jesteście. Pozdrawiam serdecznie ❤.

Skoro byc obok a nie mozemy zwrocic uwagi ze max postepuje zle to jak mamy pomoc

No właśnie widzę, że ja pomagam wożąc męża pijanego ze wszystkich imprez. Koniec z tym. Nie będę z nim nigdzie chodzić, bo on nie zgodzi się aby mnie wozić.

Nie mogę wejść w trz.

Na stu uzależnionych może jednemu no może dwum? Uda się wyjść z nałogu

Witam .

👌