Видео

A jeśli konował każe i nie ma dyskusji?

A czy mozna nagrywac endoskopie lub kolonoskopie telefonem.Lub czy czlonek rodziny moze tam byc i to wykonac? Wielu lekarzy nie chce pokazywac zdjec lub nagran z tych zabiegow.Wiec jak ja mam byc pewna czy mowia mi oni prawde na 100%.

A co z tym jak lekarz fałszuje dokumentację medyczną?

Super kanal

A co z tym jezeli jest blad popełniony a Rzecznik odpowiedzialności zawodowej umarza postepowanie ,klamiac i btoniac lekarza .To jest kolesiostwo ,ale i tak wygramy z nimi

Tytuł brzmi niefortunnie. "Czy ratować pacjenta przed [niebezpieczną dla niego] przychodnią"

OK, to jasne. A co w sytuacji, kiedy na moją komórkę dzwoni matka, że dziecko ma drgawki, ja w tym czasie jestem w Przychodni z pacjentami, do dziecka mam 5 km, a ZRM 10 km? Jechać czy poprzestać na udzieleniu wskazówek odnośnie postępowania? Gdzie jest ta granica? Czy ją liczyć na czas, na kilometry?

Radio Poznań ustaliło, że Wielkopolska Izba Lekarska umorzyła postępowanie w tej sprawie. Taką decyzję podjął Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej stwierdzając, że nie doszło do nieudzielenia pomocy przez lekarkę.

Sprawa jest skandaliczna. Nie wierzę, aby pacjentka z objawami które opisuje rodzina przyszła porozmawiać nt. becikowego. Nie wierzę, że gdyby pacjentka przyszła z objawami zatorowości, to lekarz by wpisał Z03 i wizytę nt. becikowego. Jest to tak niespójne, że podejrzewam, że rodzina zwyczajnie kłamie. Mam nadzieję, że lekarz zostanie uniewinniony w kolejnej instancji.

w umowie nie ma przepisów, tylko postanowienia

Jak zwykle konkret. Dziękuję. Może trochę więcej filmów. Np. Ciekawe przypadki prawnicze? Wiem, że zajmuje to trochę czasu ale...Pozdrawiam serdecznie.

Można zacząć od podstawowej i najważniejszej kwestii, która w większości przypadków rozstrzyga kwestie poruszone. Filmie. Pomocy prawnej należy szukać u adwokatów i radców prawnych, a nie w kancelariach prawnych magistrów, którzy są teoretykami, nie pełnomocnikami zawodowymi. Nie wiąże ich zbiór zasad etyki, które zamykają tematykę poruszona w filmie i nie mają obowiązku choćby posiadania OC. Nie wykonują zawodów zaufania publicznego i nie posiadają kompetencji potwierdzonych egzaminami państwowymi.

A może lekarze przegrywają, bo zjebali swoją robotę i powinni ponieść konsekwencje?!

od kiedy zgłębiłem wiedzę holistyczną omijam lekarzy z bardzo daleka i ich leki też i mając 66 l już żadnych chorób przewlekłych a trochę ich było

Bredzisz pajacu. Lekarstwa są po to, aby jeszcze bardziej pacjent chorował. To interes Big Pharmy. A tzw lekarze, w 99% to akwizytorzy Big Pharmy, funkcjonariusze medyczni ministerstwa chorób i śmierci. Motłoch tzw lekarski pokazał dobitnie czym jest w czasie plandemii rockefellerowskiej na Dawida19. Często było i są to zwykli zbrodniarze. Tylko debil zaufa tzw lekarzowi, że chce mu pomóc, go wyleczyć. Jak na razie poza paroma PRAWDZIWYMI lekarzami, jak prof Frydrychowski, którym odbierane są prawa wykonywania zawodu, ŻADEN funkcjonariusz medyczny w Polinie NIE WYLECZYŁ nikogo z choroby przewlekłej. Napiszę krótko: fuck out!

Ble ble ble , zalecenia , a które leki coś leczą , ile można leczyć nadciśnienie czy cukrzycę . To nie leki bo niczego nie leczą .

A czy gdziekolwiek jest regulowana prawnie epikryza? Każdy pisze epikryze po swojemu, a może jednak jakieś przepisy ją ragulują - jej zawartość

Czy pacjent decyduje o tym, czy ja wezmę udział w nagraniu? Nagrywanie nigdy nie jest aktem przyjaznym, celem jest zawsze wystąpienie przeciw lekarzowi.

Czasem zdarza się w pracowniach radiologicznych, że w badaniach ambulatoryjnych są rzeczy ostre, wymagające szybkiej interwencji. Czy w takiej sytuacji informować Lekarza Kierującego na badanie, czy Pacjenta który to badanie miał wykonywane, czy obu? Pozdrawiam.

Lekarz nie ma obowiązku wpisywania do dokumentacji faktu niepodjęcia leczenia. A jeśli lekarz nie podjął leczenia pacjenta, który był w stanie zagrożenia życia i pacjent umarł pod przychodnią? Po co jest dokumentacja medyczna, skoro może być martwy pacjent, a w dokumentacji nic? I z drugiej strony: skąd lekarz ma wiedzieć czy ktoś ma zagrożenie życia bez zbadania? Zbadanie to już jest leczenie w myśl przepisów. I jeśli było zagrożenie życia, ale jednak pacjent nie umarł, to też nic nie sie stało?

1:55 Lekarz nie ma prawa przerwać wizyty z powodu subiektywnych przesłanek, gdyż lekarz musi dostatecznie wcześnie poinformować o chęci odstąpienia od leczenia (art. 10 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta). Takie postępowanie jest niezgodne z prawem.

A rozważał Pan kiedykolwiek, czy te obawy, o których Pan tu mówi, są adekwatne? Przykładowo - czy przewidywanie zostania niesłusznie skrytykowanym jest w danym przypadku oparte na faktach czy to jedynie projekcje? I czy rzeczywiście jest to na tyle straszne wydarzenie, że wymaga zachowywania wzmożonej czujności umożliwiającej wykonywanie określonych uników we właściwych momentach? Może warto podejść do tematu właśnie od tej strony - przyjrzeć się własnym lękom i popracować nad nimi.

Cześć Radziu :) Twoje porady z perspektywy lekarza brzmią cudownie, jesteś lekiem na wszelkie zło.. Niestety, ale częściej spotykany problem, to błędy lekarskie, wyrządzanie szkody pacjentowi, i jego potencjalne roszczenia. Zastanów się, jak tutaj minimalizować ryzyko..

coraz więcej obowiązków, papierologii i administracji - a co w zamian?

Wiadomo że najlepiej nic nie robić. Lepiej zamordować packa zgodnie z wytycznymi Izby (anty)lekarskiej, niż go wyleczyć niezgodnie z tymi wytycznymi (bo wtedy się jest znachorem).

czy ta ustawa jest jeszcze w trakcie legislacji czy juz obowiązuje?

Teraz na czasie są inne kary-kary za nienależne refundacje, podobno izby próbują to zmienić, ale póki co słyszę duże kwoty kar. Czy póki co jak się jest na rezydenturze-etat to będzie chroniło 3 pensjami?

A co pan powie, jeżeli dentysta mówi pacjentowi podczas leczenia zęba, że w zębie obok ma głębokie bruzdy, że można by to było zrobić i że można to zrobić na fundusz. Przy czym pacjent ma w tym momencie dwa narzędzia dentystyczne w ustach i nie może rozmawiać. Więc logicznie myśląc postanawia porozmawiać o tym, kiedy doktor skończy. Ten jednak nie porusza już tego tematu, a pacjent po przyjściu do domu odkrywa, że ma wywierconą dziurę w sąsiednim zębie i założony opatrunek. Czy to jest właściwe pytanie pacjenta o zgodę? Linki do przedmiotowej sprawy poniżej: ruclips.net/video/_qhhEKc2EKQ/видео.html ruclips.net/video/-tA71XYxtrU/видео.html

Jestem z USA i chcialem byc w Polsce, adwokaci okradli mnie i oszusci Radcy Prawni; niech ida do piekla zlodzieje;

korupcja, uklady, sa wazniejsze niz zdrowie zwyklych ludzi;

Czy mógłby Pan odnieść się do kwestii prawnych pracy pielęgniarek w med estetycznej ?

a urologia do której grupy by się zaliczała?

A hematologia dorosłych? Wydaje się mało ryzykowna, podobnie jak onkologia kliniczna. Ci pacjenci mają słabe rokowania mając diagnozę..

Dziękuję))

Deceleracja to krótkotrwałe, dość szybko przemijające zwolnienie akcji serca płodu. Aby można było mówić o wystąpieniu deceleracji, musi dojść do zwolnienia czynności serca o co najmniej 15 uderzeń/minutę. Spowolnienie takie trwa minimum 10 sekund, czasami dłużej.

Jakich lekarzy unikać?

Dokumentacja medyczna to tylko dupochron dla niekompetentnego lekarza. Zawsze można wpisać i poprawić to i owo.

Pacjentów, którzy są prawnikami, bo mogą być roszczeniowi.

A co jeśli w dokumentacji medycznej dwóch lekarzy z jednej przychodni wpisuje fikcyjne badania? Np. wyczytałem że na każdej wizycie mam mierzone ciśnienie i ciągłe mam 130/90, choć nie mam badania ciśnienia tętniczego i za każdym razem mam nogi bez obrzęków, choć nigdy nie pokazywałem?

Dokumentacja medyczna to rynsztok. Lekarz pisze co chce, a jak ma obowiązek coś odnotować - np. odstąpienie od leczenia to nie napisze, bo po prostu nie wie. Dokumentacja medyczna to tylko dupochron dla lekarza. Dokumentację medyczną zgodnie z prawem mozna sobie poprawiać.

3:23 Jaka sygnatura akt wyroku SN z 7 października 2011?

W USA 3 najczęstsza przyczyna śmierci to błąd medyczny.

prawników 😁

Czyli taki wpis w dokumentacji wystarczy, żeby odpowiedzialność była współdzielona? Myślałem, że musi być też pieczątka i podpis tego drugiego lekarza (np. Opiekuna) żeby miało to realną wartoś prawną. Jest to ważny aspekt ponieważ zdarza się często, że postępowanie z pacjentem jest wytyczane wspólnie przez rezydenta i specjalistę ale koniec końców wypis podbija tylko rezydent (bo np. Specjalista wychodzi wcześniej z pracy mając 0.8 etatu albo wypis jest w weekend kiedy nie ma specjalisty) i czy właśnie wpisanie, ze postępowanie i decyzja o wypisie była zaaprobowana też przez specjalistę w epikryzie jest Prawnie wystarczające żeby współdzielić odpowiedzialność

Dzięki za przydatny materiał. Oby więcej takich. Pozdrawiam.

Ech, ja to mam dyplom zagraniczny Legal Studies i jako interpretator prawa wygrałam wszystkie, w boju zdrowie mi siadło, ale zostałam urąbana przez policję i sędziów 3x i innych ludzi. Wygrana zależy od wielu spraw...wielu... Moje sprawy były przez innych zakładane na podstawie pomówień, kłamstw i plotek innych ludzi :/ Szkoda słów...

Dziękuję serdecznie za ten filmik, materiał :)

Mam ofertę pracy przy tym i nwm

Co w sytuacji jeżeli w dokumentacji będzie napisane „po konsultacji z kierownikiem specjalizacji” itp a tak w rzeczywistości nie było i kierownik specjalizacji nic nie wiedział? Jak to udowodnić jako kierownik specjalizacji ? Tylko zeznanie pacjentka że nie widział kierownika specjalizacji podczas konsultacji ?

Teraz są Sopy i nikt z tego nie korzysta bo nie są wiążące, tym bardziej że każdy podmiot ma swoje. Już sobie wyobrażam ten burdel, jak lekarz pracujący w 3 podmiotach, będzie musiał znać 3 wersję różnych procedur.