Mam w kranie bardzo twardą wodę. Zastosowanie hydrolatu powoduje u mnie przywrócenie komfortu po umyciu twarzy. Wydaje mi się więc, że każdy powinien w tym przypadku ocenić sam, czy hydrolat coś mu daje czy nie.
To o czym pani mówi w tym filmie to są rzeczy o których mniej więcej wiem/wiedziałam i nie łudzę się, że hydrolat ma jakieś istotne działanie aktywne na skóre. Natomiast moja osobista praktyka pokazuje, że dla mojej cery używanie robi różnicę. Mam bardzo cienką, naczynkową skórę z tendencją do odwadniania. Być może chodzi o Ph, być może o wilgoć, ale efekt jest taki, że z hydrolatem moja cera się lubi. Odstawiałam hydrolat dwukrotnie i widziałam różnicę. Nie, oczywiście to nie było tak, że brak rujnował mi pielęgnację, ale używanie daje mi pewną równowagę. Odstawiając hydrolat po jakichś 2 tygodniach zaczynałam odczuwać zmniejszenie nawilżenia a przede wszystkim powrót do zaczerwienienia się skóry dłuższy czas po myciu (a nie zmieniałam pielęgnacji). Zwiększenie nawilżenia poprzez dodatkową dawkę serum nawilżającego powodowało po pewnym czasie pojawianie się zwyczajnych potówek. A zwiększone zaczerwienienie pozostawało. Po powrocie do hydrolatu, po pewnym czasie wszystko się regulowało. Także pomimo tego, że uważam, że cena hydrolatów jest nieadekwatna w stosunku do innych kosmetyków to i tak nie zrezygnuję z ich używania.
Ja u siebie widzę różnicę na skórze jak używam hydrolatu z zielonej i białej herbaty, mam cerę mieszaną. Polecam dla skór mieszanych i tłustych dla nastolatków też się sprawdzi. Sprawdzone hydrolaty z La-Le.
A ja jestem bardzo zadowolona z używania hydrolatu z róży damascenskiej z make me bio. Mam cerę nadreaktywną skłonną do rumienia, zresztą niby zdiagnozowaną jako TR. Odkąd stosuję ten hydrolat mam wrażenie ukojenia mojej cery, zero ściągnięcia i dopiero wtedy nakładam pielęgnację.
Znam, używałam i jest naprawdę zbędny według mnie! Obchodzę się bez niego i resztą pielęgnacji wyciszyłam nadreaktywność! Delikatne mycie, skwalan, serum nawilżające, krem nawilżający, ochronny, filtr, wit.c,retinol i to cały mój skład na zadowolenie!!!
Ale hydrolat to przecież woda (w niektórych przypadkach nawet w 99.999%) więc skłaniałabym się w kierunku, że to działanie po prostu efekt placebo. Spróbuj nałożyć hydrolat bez późniejszej pielęgnacji, woda wyparuje i po efekcie ukojenia ani śladu.
@@karoka3647 ale ja hydrolatu nie daje dla ukojenia tylko dla przywrócenia ph. Dla mnie jest świetny i nie mam zamiaru przerwać stosowania. Poza tym używałam różnych hydrolatów które mi nie odpowiadały bo podrażniały moją cerę, a ten sprawdza się u mnie idealnie. 🙂
Jeśli masz jakiekolwiek uczucie ciągnięcia znaczy, że nie masz prawidłowej bariery hydrolipidowej. Dlatego myślisz, że potrzebujesz toniku lub hydrolatu, on koi, po to niby jest. Odbuduj barierę, zobaczysz, że już nie będzie Ci potrzebny
@@katarzynalewandowska6590 przy zaburzonej barierze hydrolipidowej było znacznie gorzej nawet po użyciu hydrolatu 🙂 od prawie 3 miesięcy na noc używam kremu z ceramidami z Bielendy a na dzień serum sesderma z wit c, Avene tolerance i na wierzch spf 50. Bariera ładnie się odbudowała, mimo wszystko lubię używać hydrolatu po umyciu twarzy i nie zrezygnuję z tego 🙂
Producenci niektórych wód termalnych piszą ,ze ich wody mogą mieć działanie pre- biotyczne… póki co brak obiektywnych badań potwierdzających… ale … woda rozpulchnia górne warstwy naskórka… gdybym miał zdecydować czy spryskać twarz tonikiem czy wodą termalną - wybrałbym wodę… Spryskujesz… czekasz 30 sekund - ale póki twarz jest jednak wilgotna - i nakładasz np kilka kropel serum z kwasem hialuronowym … efekt będzie lepszy niz bez wody termalnej… ale jeśli chcesz nałożyć serum olejowe / lub olej - pryskanie wody termalnej jest bez sensu - woda odpycha olej, olej nie „ wbuduje” się w naskórek…
Ostatnio sporo mówi się (dr. Natalia Spierings) o tym, że wazelina jest najlepszą substancją nawilżającą i poprawiającą gojenie ran z racji tworzenia bariery ochronnej na skórze. Z założenia skóra sama potrafi się najlepiej nawilżać (posiada już składniki nawilżające i poprawiające sprężystość skóry wewnątrz i nie trzeba ich dodawać z zewnątrz np. kwas hialuronowy). Dodatkowo wcale nie zapycha skóry - są badania na dużej próbie potwierdzające to założenie. Co o tym myślisz? Brzmi jak idealna pielęgnacja za 2zł.
Brzmi świetnie, ale ja tam wolę się nie smarować odpadem z produkcji ropy naftowej (która jest poniekąd "naturalna", ale za taką "naturalność" jednak podziękuję). Stawiam na oleje roślinne i kosmetyki, które sama robię z własnoręcznie zebranych roślin.
Sorry, ale brak wiedzy się kłania! Materiał sugeruje, jakoby na skórę działały tylko lipofilne substancje aktywne. Bzdura! Po prostu z każdej rośliny możemy wydobyć zarówno substancje rozpuszczalne w wodzie, jak i w tłuszczach. Jest masa substancji rozpuszczalnych w wodzie działających na skórę, dokładnie tak samo jak w przypadku rozpuszczalnych w tłuszczach i oczywiście są to zupełnie inne związki z dokładnie tej samej rośliny. To tak, jakby się mówiło, że np. działają na skórę tylko witaminy rozpuszczalne w tłuszczach (ADEK), a wszystkie pozostałe nie. To, czy wybrać z danej rośliny (olejki czy aktywne wodnorozpuszczalne) zależy po prostu od konkretnej rośliny i wiedzy, jaką na temat rośliny posiadamy. Co do udziału aktywnych w surowcach - większość surowców(!) kosmetycznych w swoich składach zawiera bardzo niskie zawartości procentowe samego związku aktywnego. Skuteczne aktywne w kosmetyce to zarówno substancje rozpuszczalne w wodzie, alkoholu, jak i olejach. Edit: Zapomniałam dodać, że istnieje niewiele roślin, w których dobroczynny wpływ na skórę mają zarówno aktywne olejowe, jak i rozpuszczalne w wodzie czy alkoholu. To, jak pisałam, zależy od samej rośliny, która "część" ze składników w niej zawarta działa na skórę. Mój sprzeciw spowodowany jest tym, że zarabia Pani na sprzedawaniu swojej wiedzy, więc nieuczciwym podejściem do widzów są tematy typu "nie znam się, ale się wypowiem" Pierwsza z brzegu praca, która wykazuje dokładnie odwrotnie do Pani materiału (nie jestem w stanie wkleić linku): "Abstract. Tea flavonoids and polyphenols are well known for their extraordinary antioxidant activity which is considered important for anti-aging processes in animals. This study evaluated the anti-wrinkle effects of three different kinds of tea (Camellia sinensis) water extracts (CSWEs) including green, white, and black teas using a photoaged hairless mouse model. Data showed that the CSWE-treatment greatly improved skin conditions of mice suffering from UVB-induced photoaging, based on the parameters including the skin erythema index, moisture capacity, and transepidermal water loss. In addition, the wrinkle measurement and image analysis of skin replicas indicated that CSWEs remarkably inhibited wrinkle formation. In histological examination, the CSWE-treated mice exhibited diminished epidermal thickness and increased collagen and elastic fiber content, key signatures for skin restoration. Furthermore, the reduced expression of MMP-3, a collagen-degradative enzyme, was observed in the skin of CSWE-treated animals. Interestingly, comparative data between green, white, and black tea indicated that the anti-wrinkle activity of white tea and black tea is equally greater than that of green tea. Taken together, these data clearly demonstrated that CSWEs could be used as an effective anti-wrinkle agent in photoaged animal skin, implying their extended uses in therapeutics."
Rozumiem sceptycyzm, szczególnie przy zwrocie w kosmetyce od "naturanych" kosmetyków i clean beaty, do trendow naukowych-skupiających na składnikach aktywnych. Lecz to, że coś nie zostało (jeszcze) udowodnione nie oznacza, że jest niewłaściwe i nieprawdziwe. Nie rozumiem czemu musimy przeciwstawiać sobie te dwa podejścia, jest wiele firm kosmetycznych, które bada i tworzy nowe zwiazki botaniczne. Jest w tym potencjał i nie bagatelizowałabym doświadczeń wielu pokoleń, bo skądś się te domniemane właściwości wzięły, żaden kosmetyk, czy skladnik nie jest i nie będzie cudownym rozwiązaniem, dobrze o tym wiemy, czy to hydrolat, czy może niacynamid, czy serum z retinolem.
Wydaje mi się, że problem nie leży w samych związkach, tylko w ich stężeniu w hydrolacie :) Z tego co rozumiem, Aga absolutnie nie neguje ani naturalnych produktów jako kosmetyków (wręcz wprost mówi o używaniu spożywczych olejów do odbudowy BHL), ani działania tych konkretnych roślin (w olejkach eterycznych). Na wykresach jest zaznaczone, że w przypadku hydrolatów chodzi o VOCs, czyli lotne związki organiczne, a nie procentowe stężenie w roztworze, jak na wykresie z olejkiem. To raczej nie sceptycyzm wobec mocy roślin, a sceptycyzm wobec homeopatii i "pamięci wody" 😅 która, jak rozumiem, głównie ładnie pachnie
Ok, tylko że wszystko zaczyna i kończy się w tym, że nie wiemy jakie te stężenia są, więc porównanie do homeopatii i pamięci wody jest na wyrost, ale rozumiem argument. Uważam poprostu, że jeśli coś się komuś sprawdza to niech używa, sama aktualnie nie mam żadnego hydrolatu w "kosmetyczce". Lecz podważanie zasadności całej grupy produktów na podstwie pojedynczych badań jest nadwyrost i krzywdzące dla wielu małych firm kosmetycznych, ktore je wykorzystują, jeszcze gdyby to były publikacje przegladowe, jakies metanalizy itd. Nie podoba mi się też użycie naukowego argumentu(badan naukowych jako arguemntu) w dość nie naukowy sposób, to nie powinno byc twierdzenie, poparte tytułem ekspreta, legitymizujace je, a jedynie opinia "mam wątpliwości co do jakości hydrolatów i tego jak te produkty są reklamowane". Ten argument mozna postawic większości "naturalnym" kosmetykom, a zbyć go mogą jedynie duze firmy, które stać na niezależne badania, ale wtedy za taki hydrolat zamiast 30zł, zapłacimy ok. 200zł (patrz whamisa)
W dzisiejszych czasach mamy na wszystko badania naukowe.Obojetnie czy kosmetyki , medycyna,dieta,psychologia.....i jesli jedno badanie cos udowadnia,znajdziemy z cala pewnoscia inne ktore je neguje. Uzywajmy co nam sluzy,co lubimy.Nie wglebiajmy sie az tak w szczegoly.Tu nie chodzi o smierc i zycie 😉🙃
@@kkananiirysarad9076 prawda jest taka ,że SE to pseudonim artystyczny/ znak firmowy , a nie zawód, a juz na pewno nie ktoś kto ma gruntowne kierunkowe wyksztalcenie w tematyce prowadzonego kanalu.
W końcu ktoś powiedział prawdę. że w sklepach jest mnóstwo kosmetyków "do niczego nie potrzebntch". to tylko chwyty marketingowe. A my niestety dajemy sie na to nabrać 😂. pozdrawiam wszystkich 😊
@@kasiawieszok8351 Nie wiem czy ja uzyskamy, bo pod jednym filmem z serii 5 pytan -5 odpowiedzi nie odpowiedziano na to pytanie a nie bylam jedyna osoba, ktora jej oczekiwala.
Ja uwielbiam z róży ale tej prawdziwej Bez dodatku kwasu a kuźwa wszędzie go teraz dodają. Dobre są też własne napary . Najlepiej zbierać zioła samemu bo te kupne to suszone chyba w mikrofali. Woda w miastach jest jaka jest . I nawet krótkie mycie twarzy powoduje naruszenie pH. Więc ja nie zrezygnuje na pewno. Od ponad miesiąca stosuje serum odbudowujące barierę. Jak samo serum jest całkiem dobre. To twardej wody w kranie nie zmieni. Dobrego dnia życzę wszystkim.
@@JanKowalski-he1ij ja też używam hydrolatu z róży, dla mnie najlepszy jest z make me bio... zapach nieciekawy ale jak dla mnie super działanie w porównaniu do innych hydrolatów. Poza przywróceniem prawidłowego ph skóry, mam odczucie jakby moja wrażliwa cera była ukojona, zero ściągnięcia i dopiero wtedy nakładam pielęgnację.
@@iwonaniedziela197 . Zamierzam dodać sobie do hydrolatu odrobinę miodu. Miód ma taki samo działanie jak kwas hialuronowy. To samo cukier i mąka ziemniaczana . 🙂 Oczywiście skórę trzeba zabezpieczyć kremem okluzyjnym . Bo zachowuje się tak samo jak kwas hialuronowy i wyciąga wodę. Hydrolatu tej marki nie stosowałam. Ale zapamiętam . Wypróbuję. Do hydrolatu można dodać sobie również alantoinę d- pantenol chitosan beta glukan ceramidy a jak zapach przeszkadza to dodać olejek różany z taoasis. Abo po prostu miód .🙂
Bardzo mądry cytat . Naprawdę zaprawdę mądry. Tak samo kosmetyki odbudowujące barierę hydrolipidową jakkolwiek na ten moment się sprawdzają a są bardziej czynnikiem wymagającym niż potrzebnym . Tak nie rozwiązuje problemów z tym związanych na przyszłość Bo problem tkwi zupełnie gdzie indziej. Jestem w stanie żyć ze zmarszczkami piegami rozstępami celiulitem . Jestem w stanie z tym żyć. Ale bez zdrowej wody i powietrza nie jestem. Bo to jest esencją życia Dobrej nocy życzę wszystkim.
Miałam, mam mnóstwo hydrolatów ale już od jakiegoś czasu zaczęłam podejrzewać że to tylko taka fajna ochłoda nic więcej, skórze one wiele korzyści nie przynoszą ;) Utwierdziłaś mnie w przekonaniu , żeby ograniczyć ich zakup ;)
FYI chyba wdarł się błąd na slajdzie. Czyta Pani "nierealistycznych", a na slajdzie jest "realistycznych". Śledzę kanał od dawna i po zastosowaniu rad po kilkunastu latach doszłam ze swoją skórą do ładu. Bardzo dziękuję
Dzień dobry jak miło Panią widzieć I słyszeć, imienniczko mojej ukochanej córki.Ufam pani i córce i wnuczce udostępniam pani wiedzę, bez pani wiedzy za co sorki🤣Pozdrawiam serdecznie.Alicja
Pani Agnieszko, od pewnego czasu zastanawiam się nad zakupem kosmetyków Karin Herzog, natomiast nie są to tanie kosmetyki, dlatego też czy może Pani poradzić czy ich formuła faktycznie jest godna uwagi i czy może mieć tak pozytywny wpływ na cerę????
Hydrolat z kocanki genialnie wycisza moją cerę naczynkową. Nie zgadzam się z Panią. Tak samo nie zgadzam się z tym, że używanie toników jest niepotrzebne. Mam 49 lat i moja skóra wygląda o wiele lepiej, niż Pani skóra,, a ja w ogóle nie stosuje sue do Pani rad, bo mnie nie przekonują. Czyli każda z nas jest inna, ma inną skórę i inne potrzeby, zatem kategoryczne stwierdzenia , jak w Pani filmach, są mało przekonywające.
Pani Agnieszko, czy jeśli w diagnozie skóry na Skin Wisdom wyszedł mi trądzik hormonalny o umiarkowanym nasileniu, to mogę nakładać krem Sesdema Factor G jako krem nawilżający na serum antyoksydacyjne z kwasem ferulowym od The Ordinary? Bardzo lubię te produkty, ale dotychczas serum stosowałam w dzień, krem na noc, a teraz na noc mam odbudowywać barierę hydrolipidową 😉
Świetny film 🥰 Wypróbowałam dwa czy trzy hydrolaty i nic nie robiły, jedynie co, to przyjemne uczucie zwłaszcza latem, ale woda termalna czy zwykła demineralizowana w psikaczu daje to samo 😁
Proszę o odcinek dotyczący skutecznej pielęgnacji nawilżającej i przeciwzmarszczkowej dla kobiet w ciąży bo w natłoku różnych informacji trudni wy tam coś bezpiecznego a jednocześnie skutecznego
Kocanka czy wrotycz? Zdjęcie na slajdzie wskazuje wrotycz…. i nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że kocanka „śmierdzi”. Co do kocanki to rycina również nie zgadza się ze stanem faktycznym, jest to obrazek innej rośliny. Chyba nie miałam Pani żywego doświadczenia z tymi ziołami. Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd i rzetelniej przygotowywać materiały…
Traktuję ten produkt jako lekkie serum aktywne, a nie tonik do tonizacji. Nazwa kosmetyku to tylko część marketingu, to, jak dany produkt nazwał producent, dlatego w mojej kategorii "serum aktywne" czy "serum nawilżające" (oraz w każdej innej) mogą znaleźć się także toniki 😉 i inne cuda też.
Ja kiedyś używałem przez parę dni hydrolat i ciagle mialem zaczerwienie skóry i podrażnienie i zaczelem używać tylko wody destylowanej. I juz bylo znów dobze
Jak Pani tak czytała wyniki badań jak cytat z 14:18 min. to wydaje mi się że mogła Pani niewiele z tego wszystkiego zrozumieć....można to ująć w zdaniu konkluzje som niekompatybilne....
Mam pytanie co do shotów collagenowych primabiotic, Pani Blanka L poleca i rekomenduje właśnie te shoty i mówi o tym jak pozbyła się trądziku właśnie przez to. Czy można się wypowiedzieć na ten temat czy rzeczywiście to może pomoc ? :)
Jeśli,jest to wiedza potwierdzona faktami naukowymi,zastanawiający jest trend polecania tonizowania przez kosmetologów. Czy nie zdobywają oni tej wiedzy na studiach? Czy nie jest to wiedza przekazywana przez kadrę naukową? Bo jesli tak ,to musi być/powinna rzetelna i potwierdzona faktami. Nie może być dwóch różnych prawd. Czy nie" obawia się"Pani nieprzychylnych reakcji ,ze strony kosmetycznego/kosmetologicznego środowiska. Po Pani filmach o tonikach ,kremach pod oczy,na kanałach kosmetologicznych pojawiły się filmy i opinie w kontrofensywie do przedstawianych przez Panią.
Też zastanawiam się, dlaczego wszyscy polecaja toniki, hydrolaty itp. a na tym kanale nie. Odstawilam jakiś czas temu tonik i serio, nic złego z moją cerą się nie stało :)
Ale to jest lekkie przekłamanie. Chodzi o to , że tzw. Toniki obecnie produkowane nimi nie są. Są to rozwodnione serum aktywne. Ilość składnika aktywnego jest w nich mniejsza niż w serum. Jednocześnie baaaardzo często zawierają składniki tworzące film na skórze ,który powoduje , ze kolejny nakładany kosmetyk właściwie nie ma szans zadziałać na skórę. A producenci usilne wciskają , ze należy nakładać je jako pierwsze po umyciu skóry… dla mnie jedyne ich zastosowanie ma miejsce latem/lub na wyjazdach w tropiki. Używam ich wtedy ZAMIAST serum pod krem z filtrem (na przykład - zamiast serum z kwasem hialuronowym- tonik z kwasem hialuronowym, zamiast serum z zieloną herbatą-tonik z zieloną herbatą ). W przypadku mojej skory nie mam wrażenia spływania wszystkiego z twarzy w upał. Polecam ten patent.
@@agast76 Nie - chociaż właściwie esencja to tez takie niewiadomo co… ogólnie uważam, że te wpojona nam w głowy zasada nakładania produktów od najlżejszego do najcięższego jest zwyczajnie błędna. Jak nakładam coś na twarz myśle po prostu po co to nakładam i na czym mi najbardziej zależy. Np jeśli jednego dnia zamierzam nałożyć na skore serum z antyoksydantami i serum albo esencje ze śluzem ślimaka to zawsze najpierw nałożę serum z antyoksydantami. Potem jakieś kolejne i potem oczywiście krem z filtrem. Jak wieczorem chce odżywić mocno skore to na suchą skore nakładam kilka kropli olejku i na to krem odżywczy. Nałożenie toniku albo esencji albo kremu nawilżającego przed olejkiem czy kremem odżywczym powoduje ze olejek ani krem w odżywczy nie jest w stanie wbudować się w skore. Leży sobie po prostu na tym dopoki wszystkiego nie zmyjesz ze skory. Nawilżające kosmetyki używam po prostu kolejnej nocy…
To jest jedynie opinia jednej osoby, nie prawda objawiona, błagam nie przywiązuj do niej takiej wagi, uzywaj tego co u Ciebie działa i tyle. Ja jestem sceptyczna, bo nie ma wystarczających badań żeby cokolwiek potwierdzić, ani żeby czemuś tak kategorycznie zaprzeczyć
Uwielbiam hydrolaty i toniki. Ładnie pachną, zmniejszają ściąganie skóry. Ja je lubię i będę stosować.
Mam w kranie bardzo twardą wodę. Zastosowanie hydrolatu powoduje u mnie przywrócenie komfortu po umyciu twarzy. Wydaje mi się więc, że każdy powinien w tym przypadku ocenić sam, czy hydrolat coś mu daje czy nie.
Nie mam zamiaru rezygnować z hydrolatu bo widzę różnicę na mojej skórze 😊
To o czym pani mówi w tym filmie to są rzeczy o których mniej więcej wiem/wiedziałam i nie łudzę się, że hydrolat ma jakieś istotne działanie aktywne na skóre. Natomiast moja osobista praktyka pokazuje, że dla mojej cery używanie robi różnicę. Mam bardzo cienką, naczynkową skórę z tendencją do odwadniania. Być może chodzi o Ph, być może o wilgoć, ale efekt jest taki, że z hydrolatem moja cera się lubi. Odstawiałam hydrolat dwukrotnie i widziałam różnicę. Nie, oczywiście to nie było tak, że brak rujnował mi pielęgnację, ale używanie daje mi pewną równowagę. Odstawiając hydrolat po jakichś 2 tygodniach zaczynałam odczuwać zmniejszenie nawilżenia a przede wszystkim powrót do zaczerwienienia się skóry dłuższy czas po myciu (a nie zmieniałam pielęgnacji). Zwiększenie nawilżenia poprzez dodatkową dawkę serum nawilżającego powodowało po pewnym czasie pojawianie się zwyczajnych potówek. A zwiększone zaczerwienienie pozostawało. Po powrocie do hydrolatu, po pewnym czasie wszystko się regulowało. Także pomimo tego, że uważam, że cena hydrolatów jest nieadekwatna w stosunku do innych kosmetyków to i tak nie zrezygnuję z ich używania.
Ja u siebie widzę różnicę na skórze jak używam hydrolatu z zielonej i białej herbaty, mam cerę mieszaną. Polecam dla skór mieszanych i tłustych dla nastolatków też się sprawdzi. Sprawdzone hydrolaty z La-Le.
A ja jestem bardzo zadowolona z używania hydrolatu z róży damascenskiej z make me bio. Mam cerę nadreaktywną skłonną do rumienia, zresztą niby zdiagnozowaną jako TR. Odkąd stosuję ten hydrolat mam wrażenie ukojenia mojej cery, zero ściągnięcia i dopiero wtedy nakładam pielęgnację.
Znam, używałam i jest naprawdę zbędny według mnie! Obchodzę się bez niego i resztą pielęgnacji wyciszyłam nadreaktywność! Delikatne mycie, skwalan, serum nawilżające, krem nawilżający, ochronny, filtr, wit.c,retinol i to cały mój skład na zadowolenie!!!
Ale hydrolat to przecież woda (w niektórych przypadkach nawet w 99.999%) więc skłaniałabym się w kierunku, że to działanie po prostu efekt placebo. Spróbuj nałożyć hydrolat bez późniejszej pielęgnacji, woda wyparuje i po efekcie ukojenia ani śladu.
@@karoka3647 ale ja hydrolatu nie daje dla ukojenia tylko dla przywrócenia ph. Dla mnie jest świetny i nie mam zamiaru przerwać stosowania. Poza tym używałam różnych hydrolatów które mi nie odpowiadały bo podrażniały moją cerę, a ten sprawdza się u mnie idealnie. 🙂
Jeśli masz jakiekolwiek uczucie ciągnięcia znaczy, że nie masz prawidłowej bariery hydrolipidowej. Dlatego myślisz, że potrzebujesz toniku lub hydrolatu, on koi, po to niby jest. Odbuduj barierę, zobaczysz, że już nie będzie Ci potrzebny
@@katarzynalewandowska6590 przy zaburzonej barierze hydrolipidowej było znacznie gorzej nawet po użyciu hydrolatu 🙂 od prawie 3 miesięcy na noc używam kremu z ceramidami z Bielendy a na dzień serum sesderma z wit c, Avene tolerance i na wierzch spf 50. Bariera ładnie się odbudowała, mimo wszystko lubię używać hydrolatu po umyciu twarzy i nie zrezygnuję z tego 🙂
pytanie: co w takim razie Pani myśli o wodzie termalnej? :)
Dołączam się
Producenci niektórych wód termalnych piszą ,ze ich wody mogą mieć działanie pre- biotyczne… póki co brak obiektywnych badań potwierdzających… ale … woda rozpulchnia górne warstwy naskórka… gdybym miał zdecydować czy spryskać twarz tonikiem czy wodą termalną - wybrałbym wodę… Spryskujesz… czekasz 30 sekund - ale póki twarz jest jednak wilgotna - i nakładasz np kilka kropel serum z kwasem hialuronowym … efekt będzie lepszy niz bez wody termalnej… ale jeśli chcesz nałożyć serum olejowe / lub olej - pryskanie wody termalnej jest bez sensu - woda odpycha olej, olej nie „ wbuduje” się w naskórek…
Ostatnio sporo mówi się (dr. Natalia Spierings) o tym, że wazelina jest najlepszą substancją nawilżającą i poprawiającą gojenie ran z racji tworzenia bariery ochronnej na skórze. Z założenia skóra sama potrafi się najlepiej nawilżać (posiada już składniki nawilżające i poprawiające sprężystość skóry wewnątrz i nie trzeba ich dodawać z zewnątrz np. kwas hialuronowy). Dodatkowo wcale nie zapycha skóry - są badania na dużej próbie potwierdzające to założenie. Co o tym myślisz? Brzmi jak idealna pielęgnacja za 2zł.
Brzmi świetnie, ale ja tam wolę się nie smarować odpadem z produkcji ropy naftowej (która jest poniekąd "naturalna", ale za taką "naturalność" jednak podziękuję). Stawiam na oleje roślinne i kosmetyki, które sama robię z własnoręcznie zebranych roślin.
Sorry, ale brak wiedzy się kłania! Materiał sugeruje, jakoby na skórę działały tylko lipofilne substancje aktywne. Bzdura! Po prostu z każdej rośliny możemy wydobyć zarówno substancje rozpuszczalne w wodzie, jak i w tłuszczach. Jest masa substancji rozpuszczalnych w wodzie działających na skórę, dokładnie tak samo jak w przypadku rozpuszczalnych w tłuszczach i oczywiście są to zupełnie inne związki z dokładnie tej samej rośliny. To tak, jakby się mówiło, że np. działają na skórę tylko witaminy rozpuszczalne w tłuszczach (ADEK), a wszystkie pozostałe nie. To, czy wybrać z danej rośliny (olejki czy aktywne wodnorozpuszczalne) zależy po prostu od konkretnej rośliny i wiedzy, jaką na temat rośliny posiadamy. Co do udziału aktywnych w surowcach - większość surowców(!) kosmetycznych w swoich składach zawiera bardzo niskie zawartości procentowe samego związku aktywnego. Skuteczne aktywne w kosmetyce to zarówno substancje rozpuszczalne w wodzie, alkoholu, jak i olejach. Edit: Zapomniałam dodać, że istnieje niewiele roślin, w których dobroczynny wpływ na skórę mają zarówno aktywne olejowe, jak i rozpuszczalne w wodzie czy alkoholu. To, jak pisałam, zależy od samej rośliny, która "część" ze składników w niej zawarta działa na skórę. Mój sprzeciw spowodowany jest tym, że zarabia Pani na sprzedawaniu swojej wiedzy, więc nieuczciwym podejściem do widzów są tematy typu "nie znam się, ale się wypowiem" Pierwsza z brzegu praca, która wykazuje dokładnie odwrotnie do Pani materiału (nie jestem w stanie wkleić linku): "Abstract. Tea flavonoids and polyphenols are well known for their extraordinary antioxidant activity which is considered important for anti-aging processes in animals. This study evaluated the anti-wrinkle effects of three different kinds of tea (Camellia sinensis) water extracts (CSWEs) including green, white, and black teas using a photoaged hairless mouse model. Data showed that the CSWE-treatment greatly improved skin conditions of mice suffering from UVB-induced photoaging, based on the parameters including the skin erythema index, moisture capacity, and transepidermal water loss. In addition, the wrinkle measurement and image analysis of skin replicas indicated that CSWEs remarkably inhibited wrinkle formation. In histological examination, the CSWE-treated mice exhibited diminished epidermal thickness and increased collagen and elastic fiber content, key signatures for skin restoration. Furthermore, the reduced expression of MMP-3, a collagen-degradative enzyme, was observed in the skin of CSWE-treated animals. Interestingly, comparative data between green, white, and black tea indicated that the anti-wrinkle activity of white tea and black tea is equally greater than that of green tea. Taken together, these data clearly demonstrated that CSWEs could be used as an effective anti-wrinkle agent in photoaged animal skin, implying their extended uses in therapeutics."
Ja mam wrazenie,ze jak nie zastosuje toniku czy hydrolatu po umyciu twarzy,to jest sciagnieta,aplikacja toniku eliminuje ten efekt
@@karolinachowanska o
Rozumiem sceptycyzm, szczególnie przy zwrocie w kosmetyce od "naturanych" kosmetyków i clean beaty, do trendow naukowych-skupiających na składnikach aktywnych. Lecz to, że coś nie zostało (jeszcze) udowodnione nie oznacza, że jest niewłaściwe i nieprawdziwe. Nie rozumiem czemu musimy przeciwstawiać sobie te dwa podejścia, jest wiele firm kosmetycznych, które bada i tworzy nowe zwiazki botaniczne. Jest w tym potencjał i nie bagatelizowałabym doświadczeń wielu pokoleń, bo skądś się te domniemane właściwości wzięły, żaden kosmetyk, czy skladnik nie jest i nie będzie cudownym rozwiązaniem, dobrze o tym wiemy, czy to hydrolat, czy może niacynamid, czy serum z retinolem.
Wydaje mi się, że problem nie leży w samych związkach, tylko w ich stężeniu w hydrolacie :) Z tego co rozumiem, Aga absolutnie nie neguje ani naturalnych produktów jako kosmetyków (wręcz wprost mówi o używaniu spożywczych olejów do odbudowy BHL), ani działania tych konkretnych roślin (w olejkach eterycznych). Na wykresach jest zaznaczone, że w przypadku hydrolatów chodzi o VOCs, czyli lotne związki organiczne, a nie procentowe stężenie w roztworze, jak na wykresie z olejkiem. To raczej nie sceptycyzm wobec mocy roślin, a sceptycyzm wobec homeopatii i "pamięci wody" 😅 która, jak rozumiem, głównie ładnie pachnie
Ok, tylko że wszystko zaczyna i kończy się w tym, że nie wiemy jakie te stężenia są, więc porównanie do homeopatii i pamięci wody jest na wyrost, ale rozumiem argument. Uważam poprostu, że jeśli coś się komuś sprawdza to niech używa, sama aktualnie nie mam żadnego hydrolatu w "kosmetyczce". Lecz podważanie zasadności całej grupy produktów na podstwie pojedynczych badań jest nadwyrost i krzywdzące dla wielu małych firm kosmetycznych, ktore je wykorzystują, jeszcze gdyby to były publikacje przegladowe, jakies metanalizy itd. Nie podoba mi się też użycie naukowego argumentu(badan naukowych jako arguemntu) w dość nie naukowy sposób, to nie powinno byc twierdzenie, poparte tytułem ekspreta, legitymizujace je, a jedynie opinia "mam wątpliwości co do jakości hydrolatów i tego jak te produkty są reklamowane". Ten argument mozna postawic większości "naturalnym" kosmetykom, a zbyć go mogą jedynie duze firmy, które stać na niezależne badania, ale wtedy za taki hydrolat zamiast 30zł, zapłacimy ok. 200zł (patrz whamisa)
W dzisiejszych czasach mamy na wszystko badania naukowe.Obojetnie czy kosmetyki , medycyna,dieta,psychologia.....i jesli jedno badanie cos udowadnia,znajdziemy z cala pewnoscia inne ktore je neguje.
Uzywajmy co nam sluzy,co lubimy.Nie wglebiajmy sie az tak w szczegoly.Tu nie chodzi o smierc i zycie 😉🙃
@@kkananiirysarad9076 prawda jest taka ,że SE to pseudonim artystyczny/ znak firmowy , a nie zawód, a juz na pewno nie ktoś kto ma gruntowne kierunkowe wyksztalcenie w tematyce prowadzonego kanalu.
Też tak kiedyś myślałam i nie używałam toniku. Dziś wiem, że to była głupota.
W końcu ktoś powiedział prawdę. że w sklepach jest mnóstwo kosmetyków "do niczego nie potrzebntch". to tylko chwyty marketingowe. A my niestety dajemy sie na to nabrać 😂. pozdrawiam wszystkich 😊
Swietny material! Osobiscie uwielbiam hydrolat z miety pieprzowej w sezonie letnim dla odswiezenia i dla tego cudownego zapachu 😉
Jeśli skóra sama wyrównuje pH po 30 minutach, to czy jest sens nakładania kremu, serum itp. zaraz po umyciu buzi? Trzeba czekać te pół godziny?
Też jestem ciekawa odpowiedzi na to pytanie
Pytanie dlaczego miałabyś w pierwszej kolejności zaburzać to pH?
@@kasiawieszok8351 Nie wiem czy ja uzyskamy, bo pod jednym filmem z serii 5 pytan -5 odpowiedzi nie odpowiedziano na to pytanie a nie bylam jedyna osoba, ktora jej oczekiwala.
Uwielbiam, encyklopedia wiedzy ❤️👏
W moim przypadku używanie hydrolatu z oczaru pomogło w złagodzeniu trądziku :)
Ja uwielbiam z róży ale tej prawdziwej Bez dodatku kwasu a kuźwa wszędzie go teraz dodają. Dobre są też własne napary . Najlepiej zbierać zioła samemu bo te kupne to suszone chyba w mikrofali. Woda w miastach jest jaka jest . I nawet krótkie mycie twarzy powoduje naruszenie pH. Więc ja nie zrezygnuje na pewno. Od ponad miesiąca stosuje serum odbudowujące barierę. Jak samo serum jest całkiem dobre. To twardej wody w kranie nie zmieni. Dobrego dnia życzę wszystkim.
@@JanKowalski-he1ij ja też używam hydrolatu z róży, dla mnie najlepszy jest z make me bio... zapach nieciekawy ale jak dla mnie super działanie w porównaniu do innych hydrolatów. Poza przywróceniem prawidłowego ph skóry, mam odczucie jakby moja wrażliwa cera była ukojona, zero ściągnięcia i dopiero wtedy nakładam pielęgnację.
@@iwonaniedziela197 . Zamierzam dodać sobie do hydrolatu odrobinę miodu. Miód ma taki samo działanie jak kwas hialuronowy. To samo cukier i mąka ziemniaczana . 🙂 Oczywiście skórę trzeba zabezpieczyć kremem okluzyjnym . Bo zachowuje się tak samo jak kwas hialuronowy i wyciąga wodę. Hydrolatu tej marki nie stosowałam. Ale zapamiętam . Wypróbuję. Do hydrolatu można dodać sobie również alantoinę d- pantenol chitosan beta glukan ceramidy a jak zapach przeszkadza to dodać olejek różany z taoasis. Abo po prostu miód .🙂
@@JanKowalski-he1ij super, dzięki za fajne wskazówki 😊
Bardzo polecam hydrolat z kocanki. Działa.
Bardzo mądry cytat . Naprawdę zaprawdę mądry. Tak samo kosmetyki odbudowujące barierę hydrolipidową jakkolwiek na ten moment się sprawdzają a są bardziej czynnikiem wymagającym niż potrzebnym . Tak nie rozwiązuje problemów z tym związanych na przyszłość Bo problem tkwi zupełnie gdzie indziej. Jestem w stanie żyć ze zmarszczkami piegami rozstępami celiulitem . Jestem w stanie z tym żyć. Ale bez zdrowej wody i powietrza nie jestem. Bo to jest esencją życia Dobrej nocy życzę wszystkim.
Mega film! Mimo , że dwa dni temu kupiłam hydrolat aloesowy 🤣🤣
Miałam, mam mnóstwo hydrolatów ale już od jakiegoś czasu zaczęłam podejrzewać że to tylko taka fajna ochłoda nic więcej, skórze one wiele korzyści nie przynoszą ;) Utwierdziłaś mnie w przekonaniu , żeby ograniczyć ich zakup ;)
FYI chyba wdarł się błąd na slajdzie. Czyta Pani "nierealistycznych", a na slajdzie jest "realistycznych".
Śledzę kanał od dawna i po zastosowaniu rad po kilkunastu latach doszłam ze swoją skórą do ładu. Bardzo dziękuję
Pani Agnieszko, przydatny filmik, a co Pani myśli o lotionach, np. Japan’s No. 1 Lotion anti - againg Hada Labo Tokuo?
Czy może filmik czytania składów 😊
Jak zwykle świetny film 😊
Dzień dobry, chciałbym się zapytać czy nałożenie masła shea po oleju to dobry pomysł? Masło shea odnawia barierę hydrolipidową?
Dzień dobry jak miło Panią widzieć I słyszeć, imienniczko mojej ukochanej córki.Ufam pani i córce i wnuczce udostępniam pani wiedzę, bez pani wiedzy za co sorki🤣Pozdrawiam serdecznie.Alicja
To co teraz sie dzieje na rynku kosmetycznym to kosmos i połowa rzeczy jest zbędna.
Pani Agnieszko, od pewnego czasu zastanawiam się nad zakupem kosmetyków Karin Herzog, natomiast nie są to tanie kosmetyki, dlatego też czy może Pani poradzić czy ich formuła faktycznie jest godna uwagi i czy może mieć tak pozytywny wpływ na cerę????
Hydrolat z kocanki genialnie wycisza moją cerę naczynkową. Nie zgadzam się z Panią. Tak samo nie zgadzam się z tym, że używanie toników jest niepotrzebne. Mam 49 lat i moja skóra wygląda o wiele lepiej, niż Pani skóra,, a ja w ogóle nie stosuje sue do Pani rad, bo mnie nie przekonują. Czyli każda z nas jest inna, ma inną skórę i inne potrzeby, zatem kategoryczne stwierdzenia , jak w Pani filmach, są mało przekonywające.
Hydrolat lawendowy super uspokaja nerwy.
Jak zawsze w punkt 👍
Pani Agnieszko, czy jeśli w diagnozie skóry na Skin Wisdom wyszedł mi trądzik hormonalny o umiarkowanym nasileniu, to mogę nakładać krem Sesdema Factor G jako krem nawilżający na serum antyoksydacyjne z kwasem ferulowym od The Ordinary? Bardzo lubię te produkty, ale dotychczas serum stosowałam w dzień, krem na noc, a teraz na noc mam odbudowywać barierę hydrolipidową 😉
Pani Tamaro tak, można. W przyszłości pytania dotyczące Skin wisdom można kierować na adres kontakt@skinwisdom.store :)
@@SkinEkspert Dziękuję :)
Świetny film 🥰 Wypróbowałam dwa czy trzy hydrolaty i nic nie robiły, jedynie co, to przyjemne uczucie zwłaszcza latem, ale woda termalna czy zwykła demineralizowana w psikaczu daje to samo 😁
Moja pielęgnacja jest bardzo okrojona, ale z hydrolatów na pewno niezrezygnuję :)
Proszę o odcinek dotyczący skutecznej pielęgnacji nawilżającej i przeciwzmarszczkowej dla kobiet w ciąży bo w natłoku różnych informacji trudni wy tam coś bezpiecznego a jednocześnie skutecznego
A wody termalne?
Kocanka czy wrotycz? Zdjęcie na slajdzie wskazuje wrotycz…. i nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że kocanka „śmierdzi”. Co do kocanki to rycina również nie zgadza się ze stanem faktycznym, jest to obrazek innej rośliny. Chyba nie miałam Pani żywego doświadczenia z tymi ziołami. Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd i rzetelniej przygotowywać materiały…
Nie som tylko są...kompatybilny nie znaczy taki sam.....
Mimo wszystko poleca Pani stosowanie toniku w kategorii nawilżanie - Kosmetyki z 2021-.
Traktuję ten produkt jako lekkie serum aktywne, a nie tonik do tonizacji. Nazwa kosmetyku to tylko część marketingu, to, jak dany produkt nazwał producent, dlatego w mojej kategorii "serum aktywne" czy "serum nawilżające" (oraz w każdej innej) mogą znaleźć się także toniki 😉 i inne cuda też.
Ja kiedyś używałem przez parę dni hydrolat i ciagle mialem zaczerwienie skóry i podrażnienie i zaczelem używać tylko wody destylowanej. I juz bylo znów dobze
Jak Pani tak czytała wyniki badań jak cytat z 14:18 min. to wydaje mi się że mogła Pani niewiele z tego wszystkiego zrozumieć....można to ująć w zdaniu konkluzje som niekompatybilne....
Pomagają. Zwłaszcza oczar.
Dlatego o oczarze wspomniałam, jako o tym, po który można sięgnąć :)
Dzień dobry. Dziękuję za rozjaśnienie i uświadomienie o tym jak można nasz oszukiwać. Pozdrawiam serdecznie.🥰❤️🌷
Mam pytanie co do shotów collagenowych primabiotic, Pani Blanka L poleca i rekomenduje właśnie te shoty i mówi o tym jak pozbyła się trądziku właśnie przez to. Czy można się wypowiedzieć na ten temat czy rzeczywiście to może pomoc ? :)
Normalnie nigdy nie zalajkowałam filmiku przed obejrzeniem...
Dziękuję za cenne informacje. Nie kupię już żadnego hydrolatu.
Dzięki Pani przestałam używać toników/hydrolatów i kremów pod oczy :)
Ja używam wszystkich ww. kosmetyków i jestem bardzo zadowolona. Moja skóra o wiele lepiej funkcjonuje i wygląda po ich aplikowaniu.
Jeśli,jest to wiedza potwierdzona faktami naukowymi,zastanawiający jest trend polecania tonizowania przez kosmetologów. Czy nie zdobywają oni tej wiedzy na studiach? Czy nie jest to wiedza przekazywana przez kadrę naukową? Bo jesli tak ,to musi być/powinna rzetelna i potwierdzona faktami.
Nie może być dwóch różnych prawd.
Czy nie" obawia się"Pani nieprzychylnych reakcji ,ze strony kosmetycznego/kosmetologicznego środowiska. Po Pani filmach o tonikach ,kremach pod oczy,na kanałach kosmetologicznych pojawiły się filmy i opinie w kontrofensywie do przedstawianych przez Panią.
Też zastanawiam się, dlaczego wszyscy polecaja toniki, hydrolaty itp. a na tym kanale nie. Odstawilam jakiś czas temu tonik i serio, nic złego z moją cerą się nie stało :)
Ale to jest lekkie przekłamanie. Chodzi o to , że tzw. Toniki obecnie produkowane nimi nie są. Są to rozwodnione serum aktywne. Ilość składnika aktywnego jest w nich mniejsza niż w serum. Jednocześnie baaaardzo często zawierają składniki tworzące film na skórze ,który powoduje , ze kolejny nakładany kosmetyk właściwie nie ma szans zadziałać na skórę. A producenci usilne wciskają , ze należy nakładać je jako pierwsze po umyciu skóry… dla mnie jedyne ich zastosowanie ma miejsce latem/lub na wyjazdach w tropiki. Używam ich wtedy ZAMIAST serum pod krem z filtrem (na przykład - zamiast serum z kwasem hialuronowym- tonik z kwasem hialuronowym, zamiast serum z zieloną herbatą-tonik z zieloną herbatą ). W przypadku mojej skory nie mam wrażenia spływania wszystkiego z twarzy w upał. Polecam ten patent.
@@JanKowalski-pc9kt A Ty nie masz na myśli esencji (cośjak te azjatyckie) a nie toników ?
@@agast76 Nie - chociaż właściwie esencja to tez takie niewiadomo co… ogólnie uważam, że te wpojona nam w głowy zasada nakładania produktów od najlżejszego do najcięższego jest zwyczajnie błędna. Jak nakładam coś na twarz myśle po prostu po co to nakładam i na czym mi najbardziej zależy. Np jeśli jednego dnia zamierzam nałożyć na skore serum z antyoksydantami i serum albo esencje ze śluzem ślimaka to zawsze najpierw nałożę serum z antyoksydantami. Potem jakieś kolejne i potem oczywiście krem z filtrem. Jak wieczorem chce odżywić mocno skore to na suchą skore nakładam kilka kropli olejku i na to krem odżywczy. Nałożenie toniku albo esencji albo kremu nawilżającego przed olejkiem czy kremem odżywczym powoduje ze olejek ani krem w odżywczy nie jest w stanie wbudować się w skore. Leży sobie po prostu na tym dopoki wszystkiego nie zmyjesz ze skory. Nawilżające kosmetyki używam po prostu kolejnej nocy…
@@JanKowalski-pc9kt Dziękuję za bardzo ciekawy i pouczajacy komentarz, ja niestety upraszczam moja pielegnacje jak tylko się da.
Po raz kolejny świat mi się zawalił przez panią... Podobnie miałam z kremem pod oczy... Wszystko co uważam za "super" pani podważa...
To jest jedynie opinia jednej osoby, nie prawda objawiona, błagam nie przywiązuj do niej takiej wagi, uzywaj tego co u Ciebie działa i tyle. Ja jestem sceptyczna, bo nie ma wystarczających badań żeby cokolwiek potwierdzić, ani żeby czemuś tak kategorycznie zaprzeczyć
Słuchaj swojej skóry i używaj tego co Tobie służy. Jak na razie to jedyna rada Skinexpert, którą mogę stosować 😉
❤️🔥
👍