Pani Joanno, z miłości do syna, niech chodzi na lekcje religii, będzie miał poczucie wolności, nie narzucny przez mamę pogląd , później sam zdecyduje. I to już jest lekcja religii. JEZUS niczego nie narzucał ani nie kontrolował, Zostawił Człowiekowi wybór. Tylko nauczał.
Ojej mam tak samo , tez się zraziłam do matematyki angielskiego geografi jak oni mogli mnie odpytywać na tych lekcjach , toż to karygodne
Porównujesz matematykę z wiarą w Boga?
Pani Racewicz bredzi .
Jak widać, że rozum też sobie platikowy zafundowała.
To decyzja Pani Racewicz i jej syna, ale czy to źle że katecheci uczą modlit Ojecze nasz to taka podstawa jedna z najważniejszych modlitw. .
A co sobą prezentuje P Racewicz - to jest taka miernota życiowa ,jaki przykład kto ją zmusza ,następna celebrytka.
To chodził czy nie chodzil na tą religię, bo sama pani nie wie. Czy jednak raz się pojawił i od razu go odpytywali z modlitw?
Pani Joanno, z miłości do syna, niech chodzi na lekcje religii, będzie miał poczucie wolności, nie narzucny przez mamę pogląd , później sam zdecyduje. I to już jest lekcja religii. JEZUS niczego nie narzucał ani nie kontrolował, Zostawił Człowiekowi wybór. Tylko nauczał.
Buddyzmu🙈🙈🙈🙈no ręce opadają.
Religioznawstwo naucza o różnych religiach i moim zdaniem jest o wiele ciekawsze niż klepanie modlitw na pamięć.
Uczenie wiary na ocenę, na zaliczenie, uwłacza tej wierze.
Plastuś z plasteliny
To bardzo niegrzeczne pisać tak o kimś
Religja jest bardzo dobra ale zalezy w jakim wydaniu