Towarzyszyłam (4 pełne doby) odchodzeniu mojego Ojca. Umierał "świadomie", tzn wiedział, że umiera. Był spokojny, były momenty wzbudzenia i niepokoju ale szybko mijały... Odszedł w spokoju i bez lęku. Byłam też z Mamą gdy odchodziła. Jedno tchnienie i tyle. Byli i nie ma. Obie śmierci nie zawierały elementów histerii, rozpaczy, dramatyzmu. Przyniosły ulgę i spokój Obydwojgu. Mnie towarzyszeniu im obydwojgu (w odstępie 4,5 roku) dało dystans do codzienności i lęków z niej wynikających... I rozumiem teraz modlitwę "... chroń nas od nagłej i niespodziewanej śmierci...". Śmierć jest wyzwoleniem, uspokojeniem... Ale zanim odejdziemy warto żyć. Dobrze, mądrze, uczciwie... 🤗
Wykład świetny, powinien być udostępniany uczniom w szkole podstawowej. Wiedza oparta na badaniach powtarzalnych jest wyznacznikiem rozwoju cywilizacji, jej edukacji.
Świetny kanał oraz bardzo ciekawy wykład, który w kompleksowy i przystępny sposób przekazuje wiedzę na temat zjawisk okołośmiertnych. Dziękuję, pozdrawiam serdecznie.
Ja też odczuwam stan zakochania po wysłuchaniu tego wykładu. Podzielam te odczucia. Pozdrawiam, wszystkiego dobrego i więcej takich wykładowców i tematów. ❤
W końcu słyszę wypowiedź osoby która tak normalnie tłumaczy w sposób który bez trudu wchodzi do umysłu....Dziękuję Panu za wykład i wszystkie wykłady.. Ale się zaspokoiłam. Pozdrawiam
Ja nie bylam w smierci klinicznej, ale mialam takie zdarzenie, ze moja kolezanka byla nieuleczalnie chora i wiedziala ze umrze. Spytala czy moze mnie odwiedzic po smierci troche sie speszlam tym pytaniem,ale powiedzialam ze tak. I mnie zamurowalo jak po dwuch tygoniach po jej smierci pokazala mi sie.Byl tam mrok ale na nia padalo swiatlo.Wygladala ladnie i po chwili uniosla glowe do gory i ja tam spojrzalam i zobaczylam ciemne prawie czarne jakby niebo to bylo bez gwiazd, ale byl tam wielki krag w kolorze zachodzacego slonca ktory wysylal cztery szerokie promienie. Tak sie zapatrzylam i zapomnialam zapytac ja co to jest. Bo wszystko zaczelo się rozmywac.I co pan na to?
No w końcu ktoś rzeczowo mi wyjaśnił cały proces umierania. Fascynujący i bardzo potrzebny wykład. Za jednym zamachem mamy opisany proces umierania jak i odczarowanie mistycznych wizji po psychodelikach, a także religijnych wierzeń. To jest to czego szukałem i dziękuję pięknie. Wykład będę polecać znajomym i rodzinie, a sam postaram się przyswoić sobie tę wiedzę. Czy mógłby mi Pan polecić literaturę w tym temacie? P. S. Mimo śmiertelnej powagi tematu nie raz się uśmiałem 😁
Gdy byłam nastolatką, 2 albo 3 razy we śnie, znalazłam się w tunelu właśnie takim, gdzie w zupełnej ciemności jaśniał jasny punk do kturego z lękiem dążyłam bo bałam się kroczyć przez te ciemność. Po czym znalazłam się u wyjścia a wychodząc znalazłam się na zieleniutkiej jasnej przepięknej łące pełnej różnorodnych polnych kwiatów.. Było przepięknie.. Uczucie niesamowite... Dodam że zdazało mi się nocami podczas snu że czułam unoszenie się ponad moje ciało i nie mogłam wrócić, zawołać ruszyć się.. Czasem mama mnie budziła bo nie oddychałam.. Co to mogło być?
Super wykład, Kocham nauke! Jeśli to możliwości prozę nagrać video na temat paraliżu przysennego. Kiedyś mi się przydarzył choć wówczas nie miałam pojęcia co to jest. Chętnie się dowiem coś na ów temat. Pozdrawiam
Neurobiolog nie ma wiedzy o duszy ani duchowości istot ludzkich więc wszystko widzi w oparciu o to co nauka ustaliła, choć niestety nauka nie raz musiała się wycofywać ze swoich ustaleń zatem wykłady, ciekawe, są tylko przymiarką do rozeznania pracy mózgu bez uwzględnienia ducha, którego wszyscy mamy, również Wykładowca. Przeżyłam kilka śmierci klinicznych i trudziłam się po każdym zdarzeniu o chęć życia dalszego. Błogostan zidentyfikowałam jako stan w którym niczego nie pragnę. To Budda odkrył że szczęście polega na wyzbyciu się pragnień bo one niosą ze sobą cierpienia. Śmierć często poprzedza fizyczne cierpienie ale na twarzach osób zmarłych zawsze pojawia się pogoda a nawet uśmiech.
A JAK MĄDRY CZŁOWIEK WYJASNI ZE OSOBY PO ŚMIERCI KLINICZNEJ MOWIA CO WIDZIALY NA DACHU LUB ŚPIĄC W TRAKCIE OPERACJI GDZIE CIALO JEST DOPROWADZANE DO WYCHLODZENIA A MOZG NIE WYKAZUJE FAL WIEDZĄ JAKIE CHIRURG UŻYWAŁ NARZĘDZIA ORAZ CO JEST ZA LAMPA PRZY SUFICIE
OBE to jest wędrówka duszy świadomej, projekcja astralna jest to plan astralny do którego od razu w chwili zatrzymania akcji naszego serca natychmiast trafiamy tam, możemy spotkać się ze zwierzętami, bliskimi, a także nawet z Whitney Houston. Wszyscy co tutaj zmarli ja ziemi, żyją obok nas (na planie astralnym) Pozdrawiam i dużo miłości 🌱🌱🌱🌱🕊️🕊️🕊️🕊️🤍🤍🤍🤍
Doktorze jak a chciałbym się zapytać jak doktor wytłumaczył że podczas śmierci klinicznej mimo tego wszystkiego co doktor opowiadał to jeszcze ludzie którzy widzą swoje ciało nad którym pracują lekarze anestezjolodzy reanimacja i w ogóle jest w stanie po powrocie ze stanu śmierci opowiedzieć wszystko co działo się na sali operacyjnej włącznie z tym co mówili lekarze pielęgniarki i w ogóle cały personel I to jest właśnie zadziwiające i według mnie to jest też jakimś tam dowodem No hipotezę może tezą że gdy świadomość opuszcza ciało to wtedy właśnie dzieją się takie później opowiadania że widziałem z góry siebie na stole do którego nie chciałem wracać Chodzi mi o ciało Ale też pamiętam wszystko co na sali się działo i nawet co było rozmawiamy w trakcie reanimacji i tego nie mogę racjonalnie znaleźć wyjaśnienia więc jakby doktor kiedyś mógł następnym może jakimś wykładzie opowiedzieć o tym temacie bym był bardzo wdzięczny i Z góry dziękuję A też tym myślę że doktor powinien Przepraszam nie powinien tylko mógłby kiedyś opowiedzieć to co opowiadają ludzie po nie za dużych dawkach ketaminy żeby nie wyłączyć całkowicie świadomości tylko znieczulić ciało a a umysł po prostu doznaje takiego stanu jakby wyszedł z ciała był naprawdę w stanie którego jeszcze w życiu nigdy nic innego nie dało mi takiego czegoś po którym minęłam i depresja jestem dobrocią nastawiony do ludzi nie chcę im robić krzywdy chcę by wszyscy mogli być zdrowi szczęśliwi i żyć w pokoju a gdy zaczyna się pomału kończyć działanie to człowiek ma taką No nie ciekawą wręcz dygresję że kurde Muszę teraz wrócić do tego brudnego śmierdzącego mojego bardzo rozwalonego zepsutego i po prostu już wręcz niechcianego to wtedy miałem uczucie któro nie było zbyt przyjemne że muszę właśnie wrócić i do tego właśnie brudnego ciała i do tego całego świata który stoi na pieniądzu jest pełen przemocy bólu złości agresji i ogólnie No nieciekawa sytuacja no ale cóż wszystko się kiedyś kończy szczerze powiem że naprawdę minęła mi depresja po jednej dawce owalnego No nie wiem igłę bo to była weterynaryjna ketamina więc wiedziałem Jakie jest stężenie gdy dostałem to od znajomych już w strzykawce tam było 4 cm Ja podałem 1 i miałem normalnie coś takiego czego nigdy w życiu nie przeżyłem a na Pradze dużo różnych preparatów psychodelicznych i ogólnie odurzających próbowałem w życiu i naprawdę no na takie wrażenie nie zrobiło na mnie żadne inne draństwo typu LSD czy inne psychodeliki prawdę w ketamina jest według mnie złotym lekiem na wiele chorób nałogów złych nawyków i ogólnie robi w głowie takie coś że człowiek chce być dobry nie chcę robić złych rzeczy nie chcę nikogo krzywdzić Chcę żeby wszyscy byli szczęśliwi i ten stan utrzymuje się dość długo więc naprawdę jestem teraz mocno zawiedziony że nie mogę tego sobie więcej załatwić gdyż u nas są przepisy jakie są No ale jakoś nie wiem no będę Może pisał że tak powiem scenariusz badań psychiatryczny nad leczeniem depresji nałogów i ogólnie złego samopoczucia agresji w sobie i ogólnie zrobiliście wiesz że tak powiem hipisa to jest naprawdę ciekawe będę walczył będę pisał całe że tak powiem badania zużycie ketaminy napiszę taki referat by można było w ministerstwie zdrowia dostać zgodę na badania pod kontrolą zużyciem ketaminy w psychiatrii Z góry dziękuję i bardzo proszę o komentarz na temat właśnie tego środka
Bardzo ciekawy wykład. Zabrakło mi jednak (albo mi umknęło, ale chyba nie) komentarza do dwóch, przynajmniej dla mnie bardzo istotnych, kwestii: 1) czemu taki mechanizm miałby służyć? Wyrzut tych wszystkich "substancji szczęścia" do mózgu wydaje się być raczej szkodliwy z punktu widzenia przetrwania (a przecież to jest celem nadrzędnym wszelkich mechanizmów w ciałach ludzi i zwierząt), bo taki błogostan nie zachęca do walki o przetrwanie, wręcz przeciwnie. Sam Pan zresztą zwrócił uwagę na fakt, że mózg blokuje nam wytwarzanie tych "substancji szczęścia", bo gdyby tego nie robił, to nic by się nam nie chciało robić, tkwilibyśmy jedynie w stanie szczęścia i euforii. Przy tym większość osób, która przeżyła tzw. doświadczenie życia po życiu zgodnie twierdzi, że nie chciała wracać do świata żywych. Można zatem postawić tezę, że uruchomienie tego mechanizmu w mózgu powoduje, że nie mamy ochoty żyć dalej, wolimy umrzeć. Wydaje się on być zatem sprzeczny z ewolucyjną wolą przetrwania, a zatem nie powinien występować, powinien zniknąć w drodze ewolucji; 2) pewien procent ludzi, którzy doświadczyli tego życia po życiu relacjonuje coś dokładnie odwrotnego o czym Pan tu mówił - coś, co opisują zazwyczaj piekłem (nawet osoby niewierzące). I większość jest zgodna, że niewyobrażalna groza piekła wynika przede wszystkim z braku obecności miłości Boga (o, tego też mi zabrakło w wykładzie, bo większość osób z pozytywnymi doświadczeniami zwraca szczególną uwagę, że źródłem szczęścia jest poczucie wszechogarniającej, bezwarunkowej i niewyobrażalnie silnej miłości. Chyba że zrównuje Pan odczucie miłości z odczuciem błogostanu, czy euforii?). Co zachodzi w mózgach takich osób? Ich mózgi produkują "substancje grozy" zamiast "substancji szczęścia"?
Spieszę z wyjaśnieniem. Życie na ziemi powstało na skutek abiogenezy. Następnie wystąpiły przekształcenia w toku ewolucji. Życie to nie ma żadnego sensu i jest, co tu dużo mówić, stanem patologicznym w przestrzeni kosmicznej, "chorobą" przenoszoną drogą płciową. Na koniec tej całej szopki układ biologiczny dosłownie "szaleje z radości", cieszy się, że w końcu wszystko wróci do normy.
Jest tu podstawowa nieścisłość : Pan nie mówi o śmierci, tylko o tzw.śmierci klinicznej. Istniejące relacje ze śmierci klinicznej mają taką cechę iż ludzie powrócili po nich do życia, a śmierć prawdziwa nie ma takiej cechy. Nie wiemy zatem czy prawdziwa śmierć ma cechy opisane w śmierci klinicznej. W "Tybetańskiej księdze życia i umierania" jest zawarty opis umierania z cechami zupełnie innymi niż te które są relacjonowane w tzw.śmierci klinicznej. Być może opis z tej Księgi jest bliższy prawdzie o prawdziwym umieraniu.
Pytanie odnosnie wspomnien przywolywanych pod wplywem emocji, czy sa jakies badania lub relacje od ludzi ktorzy przezyli smierc kliniczna i jednoczesnie mieli choroby degeneracyjne mozgu typu alzheimer, demencja itp czy oni rowniez widza wspomnienia ze swojego zycia?
13:51 hmm czyli nadają się do ciągłej "reintegracji" do chwili obecnej hmmm Ktoś powiedział, że gdyby wziąć minutę z wycieczki krajobrazowej i wyciągać z niej ciągle nowe szczegóły to wyciągając je mogłoby zabraknąć magazynów danych choćby zapchać nimi całą planetę. Hmm prawdziwość zdarzeń = zdolność do ich ciągłej reintegracji pod kątem nowych szczegółów do obecnego momentu?
No dobra.,. ale czemu wszyscy maja podobner wizje,. wiekszosc jest taka sama?? tego nauka juz nie wyjasni, kazdego mozg ma inną pamiec, ma inne wspomnienia
Pi co komu życie po śmierci .. ludzie bardzo chcą wierzyć , ze coś jest s tak naprawdę nikt tego nie wie. A kin jest Bóg … wierzysz lub nie i tyle … na pewno łatwiej żyć wierząc , ze coś jest bo ludzie się boja ze może się okazać inaczej . Osobiście mam nadzieje , ze nie ma .. żyjesz tu i teraz , umierasz i koniec . Po co komplikować .
Z tego wynika że mózg sam nam projektuje to co widzimy, sięgając do tego co nagromadziliśmy przez całe życie. W takim wypadku chyba możemy pozazdrościć Hughowi Hefnerowi :)
Mam wrażenie ze stan śmierci klinicznej dla mózgu jest bardzo zbliżony do stanu głębokiej hipnozy osiągniętej np poprzez długotrwała medytacje ew droga na skróty poprzez przyjęcie dużych dawek chociażby lsd
Panie doktorze, czytałam gdzieś że przy śmierci mózgu wytwarza się DMT, ale podczas wykładu nie mówił Pan o tym. To jakieś nie prawdziwe informacje przeczytałam?
Jest oczywiste, że istnieje życie po śmierci.Wystarczy zainteresować się tym tematem, żeby mieć pewność. Moim zdaniem ci, którzy w to nie wierzą są nieracjonalni.
@@magoch5255 Takie rzeczy istnieją i nie są wymyślone. Duchy, zjawiska paranormalne, życie po śmierci istnieją. I nie trzeba ich obalać bo istnieją fizycznie.
Jest Pan typowym przedstawicielem środowiska ignorancji czyli... nauki. Nauka to masa twierdzeń, schematów, tez, wmawiania...a to wszystko jest podważalne. Każdy wmawiacz twierdzi że coś jest bo tak on uważa ze swojego piedestału. Czytam komentarze i myślę sobie: ale mnóstwo naiwnych się nabrało na płynną gadkę gagatka... Słowa mogą wiele. Wymyślono przy pomocy słów taki oto Matrix: - po życiu nic nie ma, - po śmierci nic nie ma, - śmierć mózgu to śmierć człowieka i... można rozebrać jego ciało na części Dla mnie tego typu różne oszustwa kryją w sobie tzw. wolność jednych ludzi do decydowania o innych ludziach - możliwość do nadużyć: potworność i bestialstwo tzw. człowieka nauki i dotyczą realnych, namacalnych - finansowych interesów pewnych wpływowych środowisk - na wielu polach i dziedzinach naszego bytu tutaj na ziemi. Generalnie co tu jest powyżej - intencjonalnie za czym są naukowcy-ignoranci? W rzeczywistości pogardliwi osobnicy - naukofcy (moja ironia o nich), wynoszący się ponad; zadufani w sobie, zapatrzeni w siebie narcystyczni i oddzielający się od reszty społeczeństwa urabiają kogo się da urobić. A przy tym potykając się o własne nogi próbują się zabawić kosztem innych. Już na początku zakpił Pan sobie ze starszej osoby. To mi wystarczyło Panie naukoFcu do oceny pańskiego stosunku względem innych - to jak szanuje Pan innych uważając ich za gorszych od siebie - mało inteligentnych, nierozgarniętych. Na marginesie: lepiej żeby nie wypowiadał się Pan na tematy dotyczące duchowości, bo kompletnie nie ma Pan o nich pojęcia...
Ale facet brednie opowiada. Jak można mieć tak ograniczony światopogląd i tak bzdecić przez półtorej godziny ? I to naprawdę jest naukowiec o otwartym umyśle ? Kopernika tez chciano spalić jako przeciwnika płaskoziemców. To, że nie można czegoś zobaczyć i udowodnić w 2022/2023 r., to nie znaczy, że to coś nie istnieje. Nie przekonał mnie gość absolutnie. Łapa w dół.
Nic nie wiesz. Jedna półkula mózgowa jest dla duszy a druga dla ciałą. Obrazy przesylane są zarówno z góry jak i z dołu (ciepło i zimno) Ostatecznie dusza zmierza do podziału i wyjścia z ciała ale następuje to tylko przy określonym układzie gwiazd. Łapy opadają na ten pseudo naukowy bełkot...
Nasowa mi sie jeden komentarz. Ten porządek rzeczy nie jest przypadkowy. Nie sądzę ze wszystko mozna wytłumaczyć ewolucją. A ciala świętych ktore nie uległy rozkladowi. Sw Bernadecie pobrali nawet wycinek watroby, i mięśnia. Wszystko zachowalo się w idealnym stanie.
Panie Wojciechu, zbyt jest Pan pewien tych naukowych domysłów. Sugeruje Pan tonem wypowiedzi jedną jedyną prawdę niewiele popartą faktami niczym ksiądz. Tunel, obwe - brednie Pan opowiada aby tylko to ułożyć w logiczną całość Proszę rozwinąć się w kwestii duchowości, szybko Panu odechce się takiego tonu. Z całym szacunkiem.
@@magoch5255 Żyją ludzie z połową mózgu. Fizyka jest inteligentnym działaniem a życie po śmierci jest możliwe. Fizyka nigdy nie obaliła żadnych poglądów wierzących. Polecam astrofazę i niektóre wywiady to dadzą Ci do myślenia a Piotr sam nie jest mocno wierzący, chyba nawet ateistą a mimo wszystko nie wyklucza, że wszystko jest częscią większego w tym kontynuacja egzystencji po śmierci. Wiele godzinnych wywiadów.
Towarzyszyłam (4 pełne doby) odchodzeniu mojego Ojca. Umierał "świadomie", tzn wiedział, że umiera. Był spokojny, były momenty wzbudzenia i niepokoju ale szybko mijały... Odszedł w spokoju i bez lęku. Byłam też z Mamą gdy odchodziła. Jedno tchnienie i tyle. Byli i nie ma. Obie śmierci nie zawierały elementów histerii, rozpaczy, dramatyzmu. Przyniosły ulgę i spokój Obydwojgu. Mnie towarzyszeniu im obydwojgu (w odstępie 4,5 roku) dało dystans do codzienności i lęków z niej wynikających... I rozumiem teraz modlitwę "... chroń nas od nagłej i niespodziewanej śmierci...". Śmierć jest wyzwoleniem, uspokojeniem... Ale zanim odejdziemy warto żyć. Dobrze, mądrze, uczciwie... 🤗
Życie po śmierci istnieje
Umrzeć spokojnie jest ważne, ale istotniejsze to wiedzieć co potem robić..
Super profesjonalny wykład szczególnie dla osób o otwartym umyśle i nie zamkniętych w religijnej bańce
Dziękuję.
Wspaniale było posłuchać czegoś sensownego, naukowego na ten temat
👍👌
Przyszłam tutaj z polecenia Asi Podgórskiej i się nie zawiodłam. Wspaniały wykład, jestem zachwycona!
Tak? To bardzo ciekawe. Prosimy o więcej informacji.
@@zenonlistkowski o czym?
@@asialew. No właśnie....
@@asialew. życie po śmierci istnieją
@@zenonlistkowski życie po śmierci istnieje
Bardzo ciekawy i obfitujący w merytorykę wykład. Lubię Pana sposób przekazywania wiedzy i żarty 😀
Wykład świetny, powinien być udostępniany uczniom w szkole podstawowej. Wiedza oparta na badaniach powtarzalnych jest wyznacznikiem rozwoju cywilizacji, jej edukacji.
Świetny kanał oraz bardzo ciekawy wykład, który w kompleksowy i przystępny sposób przekazuje wiedzę na temat zjawisk okołośmiertnych.
Dziękuję, pozdrawiam serdecznie.
Wykład, i prowadzenie, wydał mi się tak wspaniały, że odczuwam teraz stan zakochania wobec Pana :)
Łączę wyrazy szacunku.
Życie po śmierci istnieje
Ludzie teraz jak dzieci w przedszkolu - zakochują się w minutę w kimś o kim pojęcia nie mają. Ogarnijcie się, bo się ten świat zawali..
Ja też odczuwam stan zakochania po wysłuchaniu tego wykładu.
Podzielam te odczucia.
Pozdrawiam, wszystkiego dobrego i więcej takich wykładowców i tematów. ❤
W końcu słyszę wypowiedź osoby która tak normalnie tłumaczy w sposób który bez trudu wchodzi do umysłu....Dziękuję Panu za wykład i wszystkie wykłady.. Ale się zaspokoiłam. Pozdrawiam
Życie po śmierci istnieje
@@jerrycoyne4254tak,ja też bardzo w to wierzę, a nawet wiem,mam pewność...
Dziękuję za interesujący wykład 🙂
ekstra temat smierci klinicznej mało oi tym slyszalem wiec bardzo sie ciesze ze mozesz mi o ty opowiedziec ESSA
bardzo ciekawy materiał
Ja nie bylam w smierci klinicznej, ale mialam takie zdarzenie, ze moja kolezanka byla nieuleczalnie chora i wiedziala ze umrze. Spytala czy moze mnie odwiedzic po smierci troche sie speszlam tym pytaniem,ale powiedzialam ze tak. I mnie zamurowalo jak po dwuch tygoniach po jej smierci pokazala mi sie.Byl tam mrok ale na nia padalo swiatlo.Wygladala ladnie i po chwili uniosla glowe do gory i ja tam spojrzalam i zobaczylam ciemne prawie czarne jakby niebo to bylo bez gwiazd, ale byl tam wielki krag w kolorze zachodzacego slonca ktory wysylal cztery szerokie promienie. Tak sie zapatrzylam i zapomnialam zapytac ja co to jest. Bo wszystko zaczelo się rozmywac.I co pan na to?
Trudno mi w to uwierzyć. Bo jednej mąż powiedział że jak umrze to będzie ją straszył i powiedziała że umarł i nic ją nie straszy.
@@Alex-qj9xb to nie dowód
No w końcu ktoś rzeczowo mi wyjaśnił cały proces umierania. Fascynujący i bardzo potrzebny wykład. Za jednym zamachem mamy opisany proces umierania jak i odczarowanie mistycznych wizji po psychodelikach, a także religijnych wierzeń. To jest to czego szukałem i dziękuję pięknie. Wykład będę polecać znajomym i rodzinie, a sam postaram się przyswoić sobie tę wiedzę. Czy mógłby mi Pan polecić literaturę w tym temacie?
P. S. Mimo śmiertelnej powagi tematu nie raz się uśmiałem 😁
Śmierć nie jest końcem:)
@@jerrycoyne4254 tak ludziom się mówi żeby nie bali się śmierci.
@@Alex-qj9xb Nie. Nie ma czegoś takiego jak wieczny niebyt. Życie po śmierci jest możliwe.
Skoro to do ciebie przemawia to znaczy, ze nic nie rozumiesz
Polecam naukową pozycję "Tybetańska księga życia i umierania" - tam też jest opis rozpadu i zmian.
Dziekuje ❤
Życie po śmierci istnieje
To jak pan wytłumaczy,to że niewidomi od urodzenia,opowiadają co widzieli.Podkreślam widzieli,podczas śmierci klinicznej.
Świadomość (która jest wieczna) generuje obrazy z poprzednich wcieleń.
Dziekuje
Gdy byłam nastolatką, 2 albo 3 razy we śnie, znalazłam się w tunelu właśnie takim, gdzie w zupełnej ciemności jaśniał jasny punk do kturego z lękiem dążyłam bo bałam się kroczyć przez te ciemność. Po czym znalazłam się u wyjścia a wychodząc znalazłam się na zieleniutkiej jasnej przepięknej łące pełnej różnorodnych polnych kwiatów.. Było przepięknie.. Uczucie niesamowite... Dodam że zdazało mi się nocami podczas snu że czułam unoszenie się ponad moje ciało i nie mogłam wrócić, zawołać ruszyć się.. Czasem mama mnie budziła bo nie oddychałam.. Co to mogło być?
Może to był paraliż przysenny?
Muszę sprawdzić co to jestt paraliż przy senny ale z takimi doznaniami.. 🙉 Dziękuję
@@olcio5501 nie. Po śmierci ale sie zdziwisz
@@olcio5501 dusza to elektrony. Żadne dmt
Poczytaj o podrozach astralnych, (obe) np. Roberta Monroe, nie jest to ujecie naukowe, ale bardzo ciekawa perspektywa ludzkich doswiadczen
Widać i słychać 🙂
Jest inteligentny projekt
Super wykład, Kocham nauke! Jeśli to możliwości prozę nagrać video na temat paraliżu przysennego. Kiedyś mi się przydarzył choć wówczas nie miałam pojęcia co to jest. Chętnie się dowiem coś na ów temat. Pozdrawiam
"jeśli jest taka możliwość"
Życie po śmierci istnieje 🌱🌱
Spotkamy sie z naszymi bliskimi po drugiej stronie, a ta druga strona jest obok!
dziekuje za wspanialy wyklad
Neurobiolog nie ma wiedzy o duszy ani duchowości istot ludzkich więc wszystko widzi w oparciu o to co nauka ustaliła, choć niestety nauka nie raz musiała się wycofywać ze swoich ustaleń zatem wykłady, ciekawe, są tylko przymiarką do rozeznania pracy mózgu bez uwzględnienia ducha, którego wszyscy mamy, również Wykładowca. Przeżyłam kilka śmierci klinicznych i trudziłam się po każdym zdarzeniu o chęć życia dalszego. Błogostan zidentyfikowałam jako stan w którym niczego nie pragnę. To Budda odkrył że szczęście polega na wyzbyciu się pragnień bo one niosą ze sobą cierpienia. Śmierć często poprzedza fizyczne cierpienie ale na twarzach osób zmarłych zawsze pojawia się pogoda a nawet uśmiech.
Nie zawsze jest uśmiech jest też cierpienie i strach. Dużo ludzi umiera w cierpieniu z powodu choroby czy wojny. Więc jest różnie.
A JAK MĄDRY CZŁOWIEK WYJASNI ZE OSOBY PO ŚMIERCI KLINICZNEJ MOWIA CO WIDZIALY NA DACHU LUB ŚPIĄC W TRAKCIE OPERACJI GDZIE CIALO JEST DOPROWADZANE DO WYCHLODZENIA A MOZG NIE WYKAZUJE FAL WIEDZĄ JAKIE CHIRURG UŻYWAŁ NARZĘDZIA ORAZ CO JEST ZA LAMPA PRZY SUFICIE
A co z astral projection czy lucid dreaming? Czy tez OBE? Bardzo ciekawe fenomeny..
Życie po śmierci istnieje
OBE to jest wędrówka duszy świadomej, projekcja astralna jest to plan astralny do którego od razu w chwili zatrzymania akcji naszego serca natychmiast trafiamy tam, możemy spotkać się ze zwierzętami, bliskimi, a także nawet z Whitney Houston. Wszyscy co tutaj zmarli ja ziemi, żyją obok nas (na planie astralnym) Pozdrawiam i dużo miłości 🌱🌱🌱🌱🕊️🕊️🕊️🕊️🤍🤍🤍🤍
Doktorze jak a chciałbym się zapytać jak doktor wytłumaczył że podczas śmierci klinicznej mimo tego wszystkiego co doktor opowiadał to jeszcze ludzie którzy widzą swoje ciało nad którym pracują lekarze anestezjolodzy reanimacja i w ogóle jest w stanie po powrocie ze stanu śmierci opowiedzieć wszystko co działo się na sali operacyjnej włącznie z tym co mówili lekarze pielęgniarki i w ogóle cały personel I to jest właśnie zadziwiające i według mnie to jest też jakimś tam dowodem No hipotezę może tezą że gdy świadomość opuszcza ciało to wtedy właśnie dzieją się takie później opowiadania że widziałem z góry siebie na stole do którego nie chciałem wracać Chodzi mi o ciało Ale też pamiętam wszystko co na sali się działo i nawet co było rozmawiamy w trakcie reanimacji i tego nie mogę racjonalnie znaleźć wyjaśnienia więc jakby doktor kiedyś mógł następnym może jakimś wykładzie opowiedzieć o tym temacie bym był bardzo wdzięczny i Z góry dziękuję A też tym myślę że doktor powinien Przepraszam nie powinien tylko mógłby kiedyś opowiedzieć to co opowiadają ludzie po nie za dużych dawkach ketaminy żeby nie wyłączyć całkowicie świadomości tylko znieczulić ciało a a umysł po prostu doznaje takiego stanu jakby wyszedł z ciała był naprawdę w stanie którego jeszcze w życiu nigdy nic innego nie dało mi takiego czegoś po którym minęłam i depresja jestem dobrocią nastawiony do ludzi nie chcę im robić krzywdy chcę by wszyscy mogli być zdrowi szczęśliwi i żyć w pokoju a gdy zaczyna się pomału kończyć działanie to człowiek ma taką No nie ciekawą wręcz dygresję że kurde Muszę teraz wrócić do tego brudnego śmierdzącego mojego bardzo rozwalonego zepsutego i po prostu już wręcz niechcianego to wtedy miałem uczucie któro nie było zbyt przyjemne że muszę właśnie wrócić i do tego właśnie brudnego ciała i do tego całego świata który stoi na pieniądzu jest pełen przemocy bólu złości agresji i ogólnie No nieciekawa sytuacja no ale cóż wszystko się kiedyś kończy szczerze powiem że naprawdę minęła mi depresja po jednej dawce owalnego No nie wiem igłę bo to była weterynaryjna ketamina więc wiedziałem Jakie jest stężenie gdy dostałem to od znajomych już w strzykawce tam było 4 cm Ja podałem 1 i miałem normalnie coś takiego czego nigdy w życiu nie przeżyłem a na Pradze dużo różnych preparatów psychodelicznych i ogólnie odurzających próbowałem w życiu i naprawdę no na takie wrażenie nie zrobiło na mnie żadne inne draństwo typu LSD czy inne psychodeliki prawdę w ketamina jest według mnie złotym lekiem na wiele chorób nałogów złych nawyków i ogólnie robi w głowie takie coś że człowiek chce być dobry nie chcę robić złych rzeczy nie chcę nikogo krzywdzić Chcę żeby wszyscy byli szczęśliwi i ten stan utrzymuje się dość długo więc naprawdę jestem teraz mocno zawiedziony że nie mogę tego sobie więcej załatwić gdyż u nas są przepisy jakie są No ale jakoś nie wiem no będę Może pisał że tak powiem scenariusz badań psychiatryczny nad leczeniem depresji nałogów i ogólnie złego samopoczucia agresji w sobie i ogólnie zrobiliście wiesz że tak powiem hipisa to jest naprawdę ciekawe będę walczył będę pisał całe że tak powiem badania zużycie ketaminy napiszę taki referat by można było w ministerstwie zdrowia dostać zgodę na badania pod kontrolą zużyciem ketaminy w psychiatrii Z góry dziękuję i bardzo proszę o komentarz na temat właśnie tego środka
Można chcieć dobrze dla ludzi bez stymulowania się czymkolwiek, tylko trzeba troszkę się rozwinąć...
Bardzo ciekawy wykład. Zabrakło mi jednak (albo mi umknęło, ale chyba nie) komentarza do dwóch, przynajmniej dla mnie bardzo istotnych, kwestii: 1) czemu taki mechanizm miałby służyć? Wyrzut tych wszystkich "substancji szczęścia" do mózgu wydaje się być raczej szkodliwy z punktu widzenia przetrwania (a przecież to jest celem nadrzędnym wszelkich mechanizmów w ciałach ludzi i zwierząt), bo taki błogostan nie zachęca do walki o przetrwanie, wręcz przeciwnie. Sam Pan zresztą zwrócił uwagę na fakt, że mózg blokuje nam wytwarzanie tych "substancji szczęścia", bo gdyby tego nie robił, to nic by się nam nie chciało robić, tkwilibyśmy jedynie w stanie szczęścia i euforii. Przy tym większość osób, która przeżyła tzw. doświadczenie życia po życiu zgodnie twierdzi, że nie chciała wracać do świata żywych. Można zatem postawić tezę, że uruchomienie tego mechanizmu w mózgu powoduje, że nie mamy ochoty żyć dalej, wolimy umrzeć. Wydaje się on być zatem sprzeczny z ewolucyjną wolą przetrwania, a zatem nie powinien występować, powinien zniknąć w drodze ewolucji; 2) pewien procent ludzi, którzy doświadczyli tego życia po życiu relacjonuje coś dokładnie odwrotnego o czym Pan tu mówił - coś, co opisują zazwyczaj piekłem (nawet osoby niewierzące). I większość jest zgodna, że niewyobrażalna groza piekła wynika przede wszystkim z braku obecności miłości Boga (o, tego też mi zabrakło w wykładzie, bo większość osób z pozytywnymi doświadczeniami zwraca szczególną uwagę, że źródłem szczęścia jest poczucie wszechogarniającej, bezwarunkowej i niewyobrażalnie silnej miłości. Chyba że zrównuje Pan odczucie miłości z odczuciem błogostanu, czy euforii?). Co zachodzi w mózgach takich osób? Ich mózgi produkują "substancje grozy" zamiast "substancji szczęścia"?
Spieszę z wyjaśnieniem. Życie na ziemi powstało na skutek abiogenezy. Następnie wystąpiły przekształcenia w toku ewolucji.
Życie to nie ma żadnego sensu i jest, co tu dużo mówić, stanem patologicznym w przestrzeni kosmicznej, "chorobą" przenoszoną drogą płciową.
Na koniec tej całej szopki układ biologiczny dosłownie "szaleje z radości", cieszy się, że w końcu wszystko wróci do normy.
Jest tu podstawowa nieścisłość : Pan nie mówi o śmierci, tylko o tzw.śmierci klinicznej. Istniejące relacje ze śmierci klinicznej mają taką cechę iż ludzie powrócili po nich do życia, a śmierć prawdziwa nie ma takiej cechy. Nie wiemy zatem czy prawdziwa śmierć ma cechy opisane w śmierci klinicznej. W "Tybetańskiej księdze życia i umierania" jest zawarty opis umierania z cechami zupełnie innymi niż te które są relacjonowane w tzw.śmierci klinicznej. Być może opis z tej Księgi jest bliższy prawdzie o prawdziwym umieraniu.
Pytanie odnosnie wspomnien przywolywanych pod wplywem emocji, czy sa jakies badania lub relacje od ludzi ktorzy przezyli smierc kliniczna i jednoczesnie mieli choroby degeneracyjne mozgu typu alzheimer, demencja itp czy oni rowniez widza wspomnienia ze swojego zycia?
13:51 hmm czyli nadają się do ciągłej "reintegracji" do chwili obecnej hmmm
Ktoś powiedział, że gdyby wziąć minutę z wycieczki krajobrazowej i wyciągać z niej ciągle nowe szczegóły to wyciągając je mogłoby zabraknąć magazynów danych choćby zapchać nimi całą planetę.
Hmm prawdziwość zdarzeń = zdolność do ich ciągłej reintegracji pod kątem nowych szczegółów do obecnego momentu?
Ciekawe teorie....
2:25 hipnotetycznie :)
No dobra.,. ale czemu wszyscy maja podobner wizje,. wiekszosc jest taka sama?? tego nauka juz nie wyjasni, kazdego mozg ma inną pamiec, ma inne wspomnienia
To też tylko biochemia mózgu. Wizje np. po takim DMT też są często do siebie bardzo podobne. Można je poukładać w kategorie.
@@olcio5501 Nie biochemia. Życie po śmierci istnieje mój drogi
Pi co komu życie po śmierci .. ludzie bardzo chcą wierzyć , ze coś jest s tak naprawdę nikt tego nie wie. A kin jest Bóg … wierzysz lub nie i tyle … na pewno łatwiej żyć wierząc , ze coś jest bo ludzie się boja ze może się okazać inaczej . Osobiście mam nadzieje , ze nie ma .. żyjesz tu i teraz , umierasz i koniec . Po co komplikować .
@@kasia7203 oby nie
@@jerrycoyne4254 dlaczego nie ?
Wszyscy mają wizję tunelu światła w którym są i oczywiście przebieg wydarzeń z życia. Tak mialam
Z tego wynika że mózg sam nam projektuje to co widzimy, sięgając do tego co nagromadziliśmy przez całe życie. W takim wypadku chyba możemy pozazdrościć Hughowi Hefnerowi :)
widać
Mam wrażenie ze stan śmierci klinicznej dla mózgu jest bardzo zbliżony do stanu głębokiej hipnozy osiągniętej np poprzez długotrwała medytacje ew droga na skróty poprzez przyjęcie dużych dawek chociażby lsd
Jest różnica pomiędzy śmiercią kliniczną a śmierciom klinicznom?
Tak, różni się tym samym co picie w Szczawnicy od szczania w piwnicy 😂
10:40 XDD kocham
Panie doktorze, czytałam gdzieś że przy śmierci mózgu wytwarza się DMT, ale podczas wykładu nie mówił Pan o tym. To jakieś nie prawdziwe informacje przeczytałam?
Życie po śmierci istnieje
Jest oczywiste, że istnieje życie po śmierci.Wystarczy zainteresować się tym tematem, żeby mieć pewność. Moim zdaniem ci, którzy w to nie wierzą są nieracjonalni.
Równie dobrze można napisać przeciwną tezę i Tobie zarzucić nieracjonalność. Podaj pierwszy z brzegu argument na poparcie swoich tez.
Ok
Nic nie tłumaczy bo życie po śmierci istnieje. :)
Zależy pewnie od rodzaju zgonu. W mózgu samobójcy, który strzelił sobie w usta już niewiele się dzieje poza rozbryzgiwaniem się w przestrzeni.
Wojciech Glac Mogła być bo reinkarnacja istnieje
Podobnie tłumaczył mi to w latach 90-tych fizyk. Oczywiście wierzący byli oburzeni, ale magiczne myślenie jest niektórym potrzebne do życia.
Nie magiczne myślenie tylko prawda.
Fizyka nie obaliła żadnych poglądów wierzących.
@@jerrycoyne4254 a niby co miałaby obalać. 😅
@@magoch5255 Takie rzeczy istnieją i nie są wymyślone. Duchy, zjawiska paranormalne, życie po śmierci istnieją. I nie trzeba ich obalać bo istnieją fizycznie.
Ryzyk fizyk :)
Jest Pan typowym przedstawicielem środowiska ignorancji czyli... nauki. Nauka to masa twierdzeń, schematów, tez, wmawiania...a to wszystko jest podważalne. Każdy wmawiacz twierdzi że coś jest bo tak on uważa ze swojego piedestału. Czytam komentarze i myślę sobie: ale mnóstwo naiwnych się nabrało na płynną gadkę gagatka...
Słowa mogą wiele. Wymyślono przy pomocy słów taki oto Matrix:
- po życiu nic nie ma,
- po śmierci nic nie ma,
- śmierć mózgu to śmierć człowieka i... można rozebrać jego ciało na części
Dla mnie tego typu różne oszustwa kryją w sobie tzw. wolność jednych ludzi do decydowania o innych ludziach - możliwość do nadużyć: potworność i bestialstwo tzw. człowieka nauki i dotyczą realnych, namacalnych - finansowych interesów pewnych wpływowych środowisk - na wielu polach i dziedzinach naszego bytu tutaj na ziemi.
Generalnie co tu jest powyżej - intencjonalnie za czym są naukowcy-ignoranci? W rzeczywistości pogardliwi osobnicy - naukofcy (moja ironia o nich), wynoszący się ponad; zadufani w sobie, zapatrzeni w siebie narcystyczni i oddzielający się od reszty społeczeństwa urabiają kogo się da urobić. A przy tym potykając się o własne nogi próbują się zabawić kosztem innych. Już na początku zakpił Pan sobie ze starszej osoby. To mi wystarczyło Panie naukoFcu do oceny pańskiego stosunku względem innych - to jak szanuje Pan innych uważając ich za gorszych od siebie - mało inteligentnych, nierozgarniętych. Na marginesie: lepiej żeby nie wypowiadał się Pan na tematy dotyczące duchowości, bo kompletnie nie ma Pan o nich pojęcia...
15k i
Neuro biologia mózgu a zjawisko telepati?!
Ale facet brednie opowiada. Jak można mieć tak ograniczony światopogląd i tak bzdecić przez półtorej godziny ? I to naprawdę jest naukowiec o otwartym umyśle ? Kopernika tez chciano spalić jako przeciwnika płaskoziemców. To, że nie można czegoś zobaczyć i udowodnić w 2022/2023 r., to nie znaczy, że to coś nie istnieje. Nie przekonał mnie gość absolutnie. Łapa w dół.
Nic nie wiesz. Jedna półkula mózgowa jest dla duszy a druga dla ciałą. Obrazy przesylane są zarówno z góry jak i z dołu (ciepło i zimno) Ostatecznie dusza zmierza do podziału i wyjścia z ciała ale następuje to tylko przy określonym układzie gwiazd. Łapy opadają na ten pseudo naukowy bełkot...
Nasowa mi sie jeden komentarz. Ten porządek rzeczy nie jest przypadkowy. Nie sądzę ze wszystko mozna wytłumaczyć ewolucją. A ciala świętych ktore nie uległy rozkladowi. Sw Bernadecie pobrali nawet wycinek watroby, i mięśnia. Wszystko zachowalo się w idealnym stanie.
Panie Wojciechu, zbyt jest Pan pewien tych naukowych domysłów. Sugeruje Pan tonem wypowiedzi jedną jedyną prawdę niewiele popartą faktami niczym ksiądz.
Tunel, obwe - brednie Pan opowiada aby tylko to ułożyć w logiczną całość
Proszę rozwinąć się w kwestii duchowości, szybko Panu odechce się takiego tonu.
Z całym szacunkiem.
Powinni cię zamknąć za kłamstwa
😂
@@kasia7203 jest afterlife. Trzeba komplikować
Nikt nie ma pewności , co następuje po zejściu z tego padołu. Każdy przekona się sam w swoim czasie.
Mózg wytnij, wtedy nie będziesz miał problemu z pojęciem jego pracy. 😁
@@magoch5255 Żyją ludzie z połową mózgu. Fizyka jest inteligentnym działaniem a życie po śmierci jest możliwe. Fizyka nigdy nie obaliła żadnych poglądów wierzących. Polecam astrofazę i niektóre wywiady to dadzą Ci do myślenia a Piotr sam nie jest mocno wierzący, chyba nawet ateistą a mimo wszystko nie wyklucza, że wszystko jest częscią większego w tym kontynuacja egzystencji po śmierci. Wiele godzinnych wywiadów.
kim jestes czlowieku? dla czego mam cie sluchac, jakie masz predyspozycje do takiego nauczania?
On potrafi napisać słowo: 'dlaczego'. I jest to wystarczająca predyspozycja do nauczania takiej ameby jak ty...
To nie słuchaj.
@@tomekf.9512życie po śmierci istnieje
@@annazientak7290smierc nie jest końcem