Cóż pytanie o karmienie piersią zależy kiedy i jak. Jak wszyscy wiemy Sylwia jest po porodzie, miała jechać na wiele koncertów wiadomo nadal może karmić piersią co może lekko kolidować z koncertami. Bartek sam przyznał, że się totalnie nie zna na takie tematy więc nic dziwnego, że zapytał jak długo Sylwia będzie karmiła piersią ze względu chociażby na koncerty, przecież powrzechnie wiadomo, że matka karmiąca powinna mieć własny kącik do karmienia lub zapewnione inne niezbędne rzeczy. Uważam, że jest tutaj sporo niedopowiedzeń pomiędzy Bartkiem, a Sylwią. Możliwe, że Bartek źle powiedział to co miał na myśli, a Sylwia pochopnie wzięła to do siebie
Jest różnica pomiędzy pytaniem "Czy potrzebujesz jakichś udogodnień na trasie w związku z opieką nad dzieckiem?" a "Jak długo będziesz karmić, bo to wpływa na koncerty?". Bartek odpowiedź by uzyskał, a Sylwia by się nie wściekła o to.
@@krystynalukoszek6757 Nie to. Bartek w Live najwięcej "osobistych niesmaków" poświęcił Sylwii (chyba, że źle Dramcię zrozumiałem), a Sylwia odpowiedziała "Idziemy do sądu". To nie jest ta sama skala co "Mobbing i co za dupek"
@@krystynalukoszek6757 Dlatego mówię, że Bartek źle powiedział to co miał na myśli, ludzie skracają swoje myśli i niestety nie zawsze to się dobrze kończy. Zakładam, że później już nie było okazji sobie tego wyjaśnić i stąd drama w tej kwestii. Aczkolwiek możemy sobie tylko gdybać prawdę znają tylko oni. Live obejrzałam i fakt Bartek poruszył tematy których nie powinien i mam nadzieję, ze mimo wszystko ma tego świadomość, jeśli w studio faktycznie coś jest nie tak oby po tej sytuacji coś się zmienilo
szkoda mi, że wszystko to się teraz dzieje. uwielbiałam ich kiedyś oglądać i słuchać, niestety jakiś czas temu miałam już wrażenie, że ludzie się zaczęli 'wypalać'
Tak - karmienie piersią znacznie może wpłynąć na pracę. Jeśli mama chce karmić na żądanie, jeśli dziecko będzie karmione przez conajmniej rok, to wpływa to znacząco na współpracę z jakimkolwiek pracodawcą. Jeśli zatem chodzi o koncerty - dziecko musi być wszędzie z mamą, mama musi poświęcać mu dużo czasu, co więcej koncerty są raczej wieczorami, kiedy dziecko trzeba uśpić gdzieś itp itd. Więc takie pytanie samo w sobie nie jest i nie powinno być żadnym nietaktem. Oczywiście jeżeli zostało zadane z szacunkiem.
Nie wiem jak wy, ale gdyby zamiast pytania o to, czego potrzebuję w trasie koncertowej z dzieckiem zapytano by mnie ile planuje karmić piersią, niezależnie od tego kim ta osoba dla mnie jest (wyłączając partnera czy własną matkę), a przy innej okazji pytałby z jakiej rodziny pochodzi mój mąż, przedstawiając to później jako troskę o moją sytuację finansową (???) to bym się wkurwiła. Bartek w lajwie był złośliwy w stosunku do byłych członkiń zespołu, źle wypowiada się na temat eks dziewczyny. Na tak naprawdę spokojne,.stonowane oświadczenia, nakreślające powody odejścia odpowiedział najpierw bardzo emocjonalnymi wpisami, a potem fatalnym lajwem.
@Anna Szemerluk-Paszkiewicz mój komentarz jest odpowiedzią na pytanie Dramci na początku filmu o to czy serio zapytanie o długość karmienia jest aż tak wielkim nietaktem i IMHO nie jest, jeżeli jest zadane w odpowiednim kontekście i w odpowiedni sposób. Ale to wszystko zależy. Tu tak naprawdę nie wiemy jak zostało ono zadane i mówiąc szczerze w ogóle niewiele wiemy jak ta relacja wyglądała, więc na ten temat się nie wypowiem. Widać dużą złośliwość ze strony Bartka, ale ja widzę też przewrażliwienie i emocjonalność ze strony Sylwii.
Nie wiem jak Bartek zadał pytanie o karmienie piersią, natomiast uważam że jest to dość zaskakująco dobre pytanie. Bartek wiedząc jak i czy i kiedy Sylwia chce karmić piersią może jej ustawić grafik tak, aby nie odrywać jej od dziecka. Innej wokalistki również o to pytał i wtedy mogła ona się rozwijać w studiu i być obecna jeszcze gdy musiała opiekować się maluchem.
być może zadał to pytanie w nieodpowiedni sposób, źle podszedł do tego tematu, a sylwia od razu przyjęła to do siebie, biorąc pod uwagę, że bartek mógł mieć na myśli dobre intencje
Też myślę, że ta sprawa to mocne niezrozumienie z obu stron.. faktycznie, wydaje się to mało taktowne ze strony Bartka w świetle, w którym przedstawiła to Sylwia.. ale biorąc pod uwagę ich długoletnią przyjaźń i to, że wydaje się że Bartek chciał jej pomóc wrócić na scenę w jak najkrótszym czasie.. naprawdę nie myślę, żeby miał złe intencje
Szczerze mam wrażenie, że coś u nich poszło nie tak. Może brak dialogu, stres, albo jeszcze inne rzeczy. Ale to co dramę wywołało to bardzo gwałtowne emocje. Nie dziwię się jak Bartek zachowywał się na live, ale też nie wiem co czuła Sylwia, gdy pytania, o których pisała w poście były zadawane. Mimo wszystko możemy snuć jedynie domysły, bo nikogo z nas przy ich rozmowie nie było. Dlatego dobrze by było jakby ludzie przestali się bawić w sędziów. Smutno się robi jak się na to patrzy.
Z tym karmieniem piersia mogło chodzić o to, że nagrania mogą trwać po kilka godzin, a osoba karmiąca piersia musi co jakies 3 godziny to dziecko karmić, a osoba nie karmiąca piersia może zostać przez kogoś zastąpiona , ktoś inny może nakarmić dziecko z butelki. Jeśli Sylwia musiała co te kilka godzin np wracać do domu by to dziecko nakarmić, to mogło to utrudniac w jakiś sposób nagrywki, choć to tylko moja hipoteza
Nie rozpadają się... To że odchodza 4 osoby to nie oznacza że zaraz całe studio upadnie. Mają mnóstwo bardzo utalentowanych ludzi prawda odeszli bardzo ważni ludzie (Sylwia przecież miała najwięcej występów w studio jeżeli się nie mylę). Ale accantus może funkcjonować dalej i inne osoby z zespołu postawiły się za Bartkiem. Studio działa normalnie dalej i nie zapowiada się na koniec
@@tomekwozniak3234 Przychodzą nowi. W takich projektach trzeba wymieniać ludzi, bo inaczej psuje się przez zasiedzenie. A ci co zostali jednoznacznie deklarują się, po której są stronie. Nic się nie rozpadają, są w TOP 10 polskiego Patronite'a, ekipa jest szeroka, przyjęli nowe osoby, w sporze większość fanów stoi po stronie Bartka albo zachowuje neutralność. A to, że artyści to drama queeny to nic nowego. Tak było rok temu z Karoliną Warchoł, tak będzie i teraz. A ich ostatni kawałek rozwala system :)
Uwielbiam to studio. I smutno mi że bawią się w takie publiczne pranie brudów- uważam że wystarczyła krótka informacja ze ktoś odchodzi, a sprawy osobiste rozwiązać w 4 oczy. Bo tak naprawdę nikt z nas nie wie co się stało i jaka była sytuacja. Natomiast osobiście nie widzę nic złego by przyjaciel pytał o karmienie piersią, co mocno wpływa na współpracę. No i to że nie dostają wynagrodzenia było oczywiste dla wszystkich którzy wchodzili do studia. Bartek przesadził z livem, ale rozumiem emocje i ogromny stres.
Masz sporo racji, ale z drugiej strony gdyby zostawił tą sprawę dla siebie np po poście Sylwii to już chyba nigdy by nie oderwał się od komentarzy bezkrytycznych fanów konkretnych wokalistów. Po tych postach musiał odpowiedzieć by ratować opinię swoją oraz studia. Mógł napisać sobie bardziej szczegółowy scenariusz tak by nie wchodzić na totalną prywatę, albo zrobić normalny film z cięciami- zna się na tym, dałby radę. Ale niestety teraz jest już po herbacie.
@@kingakos5644 Oczywiście. Ja nigdzie nie neguję samej odpowiedzi na zarzuty, bo to jak najbardziej jest potrzebne. Natomiast forma w jakiej było to zrobione jest naprawdę słaba. Niby live daje taką naturalność i odpowiadanie na żywo na komentarze, a z drugiej strony wychodzą takie akcje jak tutaj.
22:19 tu myślę że istotnym jest również fakt że mąż Sylwii również jest aktorem musicalowym. Obecnie większość teatrów muzycznych jest pozamykana, a oni mają jeszcze małe dziecko które generuje duże koszty. Pytanie z jakiego jest domu to pytanie "czy Wasi teściowie pomogą Wam finansowo czy sami ledwo wiążą koniec z końcem z uwagi na pandemię". No i tutaj jest kolejny problem który jest w całej tej historii. Takie pytanie od szefa czy też znajomego mogłoby być nieuprzejme. Natomiast jest totalnie oczywiste gdy mówimy o kimś kto przyjaźni się prawie dekadę.
No nie, dla mnie pytanie nawet od przyjaciela byłoby nietaktowne - tak sformułowane, jak Bartek to przedstawił. Można inaczej powiedziec: jest pandemia, radzicie sobie finansowo? Trzeba wam jakoś pomóc? Bez kitu, przegięło się, to się przeprasza za źle sformułowane pytanie i tyle. Nie wiedział, ale już wie, następnym razem tak nikogo nie spyta. A nie brnie że pytanie było zasadne i o co chodzi. No jakoś korpy wiedzą, jak pytać, to nie jest wiedza tajemna, warto się edukować w tym zakresie, zwłaszcza po wzmiance, że wcześniejsze rozstania ze współpracownikami miały miejsce z przyczyn prywatnych.
W ogóle cała ta drama między Sylwią a Bartkiem przypomina mi kłótnię znajomych w której słowa "ABC" które jedna strona miała na myśli że "DEF" a druga strona odebrała jako "GHI". W normalnych warunkach jak emocje opadają to wracacie do tej kłótni, bla bla "nie no co ty nie miałem tego na myśli" "no ja to tak odebrałam i smuteczek" "przepraszam" "przepraszam" koniec piesni. A zrobiła się drama i latanie po sądach.
@@Dziudelka no bo niestety, jak się zanadto miesza sprawy prywatne z pracowymi, do tego komentuje, że "no jakoś żaden inny teatr nie chciał kontynuować z nią współpracy", to jest zwyczajnie słabe i jak na szefa i jak na przyjaciela. Prowadzenie firmy jak rodziny i pod tym hasłem wpieprzanie się ludziom w intymność (ile chcą mieć dzieci, bo jestem ciekaw i wiem to o wszystkich moich znajomych) jest IMHO naruszeniem granic, druga strona nawet nie ma jak się przed tym bronić, bo "przecież przyjaźnimy się od nastu lat".
Dziudelka, tyle że on nie był jej przyjacielem tylko szefem. To zupełnie inna relacja. Nie da się być jednocześnie szefem i przyjacielem, po prostu się nie da. Pytanie było co najmniej nietaktowne i tyle.
Szanuje, że zrobiłaś o tym film, że poświęciłam swój czas, energię. Cała sytuacja ze studium mi się nie podoba. Jedna strona wyraziła konkretne argumenty, a druga rozwodziła się nad wszystkim co jej nie pasowało. Bartek zaliczył wtopę ale inni też nie są biali, a pewnie za niedługo i tak wszyscy o tym zapomną, zmiotą pod dywan. Mam nadzieję, że studio dalej będzie się rozwijać, a kariery drugiej strony też będą prosperowały w jak najlepszy sposób.
W drame wplatany był też brat Bartka - Jarek, który niedawno zmienił nazwisko. Napisał, że odszedł że studia w 2018 r. i widać że popiera stronę Sylwii, Karoliny i reszty.
1. Paweł. Jeżeli najpierw zrezygnował, a potem - a jednak mogę dokończyć trasę. To nie dziwię się Bartkowi. Już prawdopodobnie kogoś nagrał na jego miejsce, a ten nagle robi mu "łaskę". Jest menadżerem, więc podjął z tej strony właściwą decyzję - miałby nagle odwoływać tamtą osobę, bo Paweł jednak chciałby przesuwać swoją rezygnację? 2. Pytanie o karmienie piersią - normalne pytanie każdego pracodawcy, który ma obowiązek zapewnić takiej pracownicy odpowiednie przerwy, więc MUSI WIEDZIEĆ, ILE. 3. Pytanie o męża - tu Bartek zawalił.
Według mnie nie powinni tej dramy aż tak na społeczności. Wiadomo że niektórzy z widzów zostaną na kanale a niektórzy odejdą. Nie jestem po żadnej stronie Bo jeden drugiemu zaprzecza.
"Czasami nie trzeba mówić, gdy uszy usłyszały a oczy zobaczyły co chciały. Co jednak w sercu zabije tego żaden zmysł nie opisze. Oskarżać jest łatwo, wysłuchać nieco trudniej, a zrozumieć to już inna bajka." - Dramcia 2020
Ech, Kozielski mógł naprawdę nagrać film, ktoś mógł mu go sprawdzić, bo na livie widać, że nie mógł kontrolować złości... I przełożyło się to na treść.
Ludzie oburzają się za zbyt dużą prywatę ale od początku livea ludzie domagali się konkretów. Gdyby Bartek nie podał tylu szczegółów wylałoby się na niego wiadro pomyj że leje wodę. Po przedstawieniu jego punktu widzenia, wylało się na niego wiadro pomyj że o tym opowiada.Całą sytuację z Karoliną wziął na siebie, bo to on wyszedł na tego najgorszego, więc teraz mógł mieć dość. Bądźmy szczerzy, co by nie zrobił i tak by było źle. Jeśli chodzi o opowieści o spóźnieniach Sylwii, to na filmie z początku 2016 roku sama o tym mówiła i się z tego śmiała. Zauważyłaś Dramciu że Sylwia nie napisała o zarobkach za koncert. Myślę, że można też wspomnieć o promocji artystów. Wielu z nich jest rozpoznawanych dzięki Accantusowi. Kolejną kwestią jest też to że hurr durr odeszło 5 osób więc coś się musi dziać, kilka osób ze Studia wydało oświadczenia że dobrze im się współpracuje z Bartkiem, więc słowo przeciwko słowu. Najlepiej chyba wszystko podsumował Janek Traczyk. Całe studio było wizją Bartka, on stworzył je od zera więc jako kierownik i osoba decyzyjna musi mieć wszystko pod kontrolą, a jeśli kogoś przerastają takie standardy to nie musi tam być.
Sorry, ale jako obecny pracownik przecież nie wydasz oświadczenia, że masz beznadziejnego szefa. 😅 Wiadomo, że napiszą, ze dobrze im się pracuje. A Bartek wiele rzeczy mógł zachować dla siebie z szacunku do byłych pracowników, a zamiast tego wybrał robienie cyrku. Słowa Traczyka, które przytoczyłaś to niezrozumienie problemu.
@@seledynowa-k1k nie jest to ich jedyny pracodawca, więc jeśli jest im źle to mogą odejść. Nie musieli też pisać, że dobrze im się pracuje, gdyż równie dobrze mogli to przemilczeć. Co do "robienia cyrku" podtrzymuję moje zdanie, że cokolwiek Bartek by nie zrobił byłoby źle. :/
Warto jeszcze tutaj dodać, że wypowiedzieli się niektórzy wokaliści Studia Accantus. Kuba Jurzyk, Paweł Izdebski i Janek Traczyk (nie wiem czy ktoś jeszcze) oznajmili, że Bartek jest bardzo profesjonalny jeśli chodzi o reżyserowanie studia i jest świetnym kumplem. Któryś z nich też dodał, że z Bartkiem można sobie wszystko wytłumaczyć poprzez rozmowę. ❤️ Film świetnie ujmuje całą "dramę" i napewno podsumowuje to co w niej najważniejsze 😇💕
Z jednej strony, szkoda mi ich wszystkich. Ale potem przypominam sobie, że to dorosłe osoby, które piszą na siebie posty w internecie. Według mnie sprawa mogła potoczyć się zupełnie inaczej gdyby wyjaśnili to między sobą prywatnie, a nie publicznie przed tysiącami widzów. Jedyne co mogę powiedzieć że cieszę się, że ktoś to ładnie podsumował c:
Wniosek jest jeden xD Wystarczyło żeby każdy napisał, że odchodzi i tyle. Sylwia niepotrzebnie rozkręciła aferę pisząc o tym "czego przemilczeć nie może...". Wiadomo, że ślepi fani będą rozszarpywać każdego kto mówi źle o ich ukochanym idolu.
Żadna ze stron święta nie jest. I z jednej strony podejrzane, że nagle odeszły cztery osoby ze studia, które były związane z nim naprawdę długi czas, ale jednak w studiu jest dużo więcej osób niz te cztery, a reszta pozostała i wspiera Bartka. Więc o ile sądownie pani Sylwii nie uda się udowodnić swoich racji wydaje mi się, że prawda leży bardziej po stronie Bartka. Owszem, powiedział parę słów za dużo, ale sądzę, że to i tak czubek całej tej ich dramowej góry lodowej.
16:21 hola hola, Bartek tam się przejęzyczył i chodziło mu o luty a nie wtorek, i kilka sekund później to poprawił, więc ucinanie w tym momencie jest po prostu bezczelne...
Jeśli chodzi o karmienie piersią, problem polega na tym że nie każda mama jest w stanie zostawić dziecko samo z kimś na dłużej niż 3 godziny (od karmienia do karmienia) Tak, są laktatory, wiem. Ale drogie mamy, jeśli któraś to czyta, doskonale wiecie że każde jedno dziecko karmi się "inaczej". Nawet nie chodzi o dziecko tylko po prostu nie zawsze jest pokarm, co może się zmieniać przy każdym dziecku. Nie znam wszystkich powodów i tak dalej, ale wierzcie mi bąbel sam dłużej nie da rady bez mamy, jeśli nie ma być karmiony butelką
Mój "bombelek" ma takie dni na przykład, że musi nawet co półtorej godziny. A niestety, na dłuższą metę czasem zdarza się, że odciąganie mleka i kamienie butelką może skutkować tym, że dziecko zacznie przedwcześnie odrzucać matczyną pierś.
@@mrooweczka5 Dokładnie. Znam przypadki gdzie mama odciągała całe mleko, bo dziecko piło tylko z butelki i trzeba było cały system przygotować żeby to działało
Moje dziecko z kolei totalnie odrzuciło kazda proponowana butelke, taki smoczek do butelki zle, inny jescze gorzej. No na siłe do gardła nie wlejesz, wiec u mnie została tylko opcja prosto z piersi. I to czasem co godzine, czasem co dwie, ale generalnie wołał często. Każde dziecko jest inne i do pewnego wieku to mama musi sie dostowac sie do niego, a nie on do jej pracy
Miałam przyjemność (bądź nie) pracować przy 3 koncertach Accantusa w moim mieście. Im dalej w las, tym atmosfera wśród artystów była tak gęsta, że siekierę można było wieszać. Przy pierwszej trasie wokaliści śmiali się i byli mega wyluzowani (faktycznie było jak w accantusowej rodzinie), tylko Bartek biegał jak szalony i odburkiwał nam pracownikom. Przy ostatniej atmosfera była grobowa, a Bartek jak był wredny dla pracowników (i wokalistów), tak był. Przykre, bo zaczynałam oglądać Accantusa jak mieli może z 700 subskrypcji.
@@kartoneusz9609 ludzie odchodzą i przychodzą Wszędzie tak jest i będzie Czy sprzątaczka czy artysta każdy ma swój punkt widzenia najważniejsze to zacząć coś nowego i nie zaśmiecać dalszej drogi bo śmieci lubią wracać
Może czegoś nie dostrzegam, ale jako osoba kompletnie niezaznajomioma z dramą czy nawet jej uczestnikami to muszę się nie zgodzić i powiedzieć, że facet właśnie wychodzi tu jako pracodawca w dużo lepszym świetle niż osoby opuszczające zespół. Za to po wypowiedziach Sylwii czuć trochę niesmak
Jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę. Drama powstała „nagle” jak studio zaczęło zarabiać na patronach. A co do całego zajścia- mało mnie interesuje jakie są między nimi relacje, ale uważam ze to Sylwia słabo postąpiła wywlekając prywatę na forum. Logiczne że trzeba się bronić. Uważam, że Bartek dobrze postąpił. Long Live Accantus!
boli mnie to, że Accantus się zawsze wydawał takim wholesome miejscem, gdzie spotykają się ludzie dzielący tę samą pasję i śpiewają sobie piosenki z Disneya (i inne oczywiście też). Jak się okazało, były tam mniejsze lub większe konflikty, ale powiedzmy wpisane jakoś w pracę w dużym zespole. Ale to, co się dzieje teraz... po prostu smuci. I to gadanie Bartka, że "on to nie jest na pudelku żeby mówić o prywatnym życiu" poczym wyciąga na światło dzienne wiele prywatnych szczegółów i to jeszcze niezwiązanych z tematem?? no przykro po prostu. pozdrawiam Dramciu, potrzebowaliśmy Cię bardzo w tym momencie ❤
@@jakubadamczyk1523 napisałam "wydawał się"; przecież wiadomo, że żadnym miejscu nie jest idealnie. Po prostu dramy na taką skalę nikt nie spodziewał, i tyle.
Teraz nadrobiłam i ogólnie super ten filmik wyszedł Odnosząc się do wpisu Sylwii, napisała ona że nic nie zarobiła tylko w odpowiedzi na zarzuty że się nie angażowała w sprawy studia Pisząc to chciała pokazać że gdyby nie zależało jej na studiu to by odeszła, gdyż pieniądze jej tam nie trzymały Pozdrawiam cieplutko
Szkoda mi tego, co dzieje się w studiu. Ciężko mi być obiektywną, bo pani Sylwii Banasik nie trawię wręcz od początku - głos ma super, ale jej zachowanie budziło zawsze we mnie irytację i wątpliwości
Pytanie kozielskiego mogło być uzasadnione, bo jednak karmienie piersią może wpłynąć na koncerty o czym piszą już ludzie wyżej, ale jego live był dość średnio profesjonalny
Myślę akurat, że gadanie o spóźnialstwie Sylwii nie jest niepotrzebnym wyciąganiem brudów, a stanowi odpowiedź na zarzut o pracy pod presją. Warto też wspomnieć, że w trakcie live'a Gosia Kozłowska pokazywała na instastories, że faktycznie została zablokowana i nie może wrzucać komentarzy. Co jest dość dziwne, bo na transmisji była obecna nawet sama Sylwia... EDIT: Gosia po wszystkim również zarzuciła Bartkowi kłamstwa i manipulacje
@@eisha3879 Źle się wyraziłem. Gosia pokazywała, że jest zablokowana na transmisji Bartka na YT i nie może dodawać komentarzy do czatu, albo się nie wyświetlają czy coś.
Co do Karoliny Warchoł to w dużym stopniu rozumiem Bartka. Współpraca nie szła dobrze więc nie ma sensu tego ciągnąć, co najwyżej można kiedyś do niej wrócić gdy ochłoną. To jest mądra decyzja. No i w dodatku z tym instagramem też rozumiem- ich związek zakończył się dość burzliwie dlatego nie miał ochoty przeglądać jej życia prywatnego w social mediach. Czy w takiej sytuacji wy dalej byście śledzili swoich byłych? No raczej nie. Karolina wyolbrzymiła sytuację płacząc na live i twierdząc że została WYRZUCONA BEZ PODANIA POWODU. Powód znała to raz, a dwa to że nie została wyrzucona, zawsze mogła wrócić. Co do Sylwii to również uważam że nieco przesadziła z wrażliwością. Z Bartkiem przyjaźnią się już wiele lat i takie pytania o dzieci czy sprawy prywatne są całkowicie normalne wśród przyjaciół. W dodatku Bartek pytał się o to z tego względu by ułatwić im ich współpracę- by nie była tym wszystkim zestresowana, by miała czas dla siebie i dziecka, chciał wiedzieć czy będzie w stanie jeździć na koncerty czy może raczej lepiej będzie jak sobie je odpuści ze względu na dziecko. Chciał stworzyć dla niej wygodne warunki i nie ma w tym kompletnie nic dziwnego zwłaszcza że są przyjaciółmi. Sylwia opisała te pytania na fb tak jakby Bartek stosował wobec niej mobbing i jakby przez te pytania wydarzyła się tragedia. Ciężko było mu powiedzieć w twarz "Nie zadawaj mi takich pytań, to niekomfortowe dla mnie"? Lepiej wylać publicznie swoje żale i napędzić spiralę nienawiści. Co do tego, że Bartek o pewnych rzeczach mógł nie mówić "ŻE MÓGŁ UGRYŹĆ SIĘ W JĘZYK". Z jednej strony faktycznie przesadził, ale z drugiej można to zrozumieć. Był sfrustrowany, rozemocjonowany całą sytuacją. Utracił 4 członków studia, którzy napędzili na niego spiralę nienawiści. Wielu "fanów" studia zwracało się do niego po prostu chamsko znając tylko jedną stronę historii. Na fb widziałam komentarze gdzie życzono mu nawet śmierci (szybko zostały usunięte, ale mógł je jednak widzieć". Na samym live sypało się pełno nieprzychylnych, niemiłych wręcz hejterskich komentarzy. No wyobraźcie sobie że może to mocno zdenerwować. W dodatku to był live- nie zwykłe nagranie. Wszystko się działo na żywo bez żadnej reżyserki bez dużego przygotowania- po prostu opowiedział jak to wyglądało z jego strony i czemu postąpił tak, a nie inaczej. Ile razy wy mieliście taką sytuację, że w złości powiedzieliście więcej niż powinniście? Jemu stało się to samo.
@Millie XD Wystarczyło darować sobie ten komentarz. Nie interesuje mnie to, że czytałaś już od przedszkola- nie mogę tego potwierdzić. Natomiast widzę doskonale Twój komentarz "Komu nie chce się czytać" i wyobraź sobie, że rzeczy które piszesz w internecie mogą Cię określać dla obcych Ci osób. Chciałaś otrzymać poklask za ten komentarz? Liczyłaś na komentarze "hehe ale długie nuda"? Wystarczyło pomyśleć i ominąć skoro nie chce Ci się czytać.
@Millie XD Rozumiem, że gdy wygłaszasz przy ludziach swoje zdanie, czy jakąś ważną pracę pisemną, to oni rewagują podobnie? "Komu nie chce się słuchać". Dziewczyno to nie jest miłe, ale racja nie róbmy dramy przez Twój jeden zbędny komentarz
Nie zgadzam się co do Karoliny. W sumie oni mają po dwadzieścia kilka lat i śmieszy mnie takie usuwanie - takie rzeczy to się w gimnazjum robiło. Ok, jeszcze rozumiem, gdyby to była jakaś poważna kłótnia i drama na koniec, ale teoretycznie rozstali się pokojowo. W czerwcu przerwa, a we wrześniu on ją nagle usuwa ze znajomych. Ja też bym pomyślała, że coś tu śmierdzi... Jak koniecznie nie chciał oglądać jej życia, to mógł ją wyciszyć. Jak wspomniałam na początku, jest to śmieszne, ale w dobie social mediów takie usunięcie o czymś świadczy. Nie dziwię się Karolinie. Doszły do tego emocje i ból po rozstaniu i tak wyszło.
Ogółem widzę, że osoby komentujące Twój post są dosyć młode, tak więc wypowiem się jako osoba dorosła dobijająca do 30, przedsiębiorca i pracodawca. Jeżeli artyści faktycznie zarabiali na koncertach, rozumiem, że musi to być w jakiś sposób udokumentowane. Mam tu na myśli - umowa o pracę, zlecenie, dzieło lub rozliczanie się metodą B2B. Jeżeli Bartek rozliczał swoich artystów 'pod stołem' to wcześniej czy później to wyjdzie. Mając świadomość jak wielkim przedsięwzięciem jest trasa koncertowa, czy ciągłe nagrywanie utworów na youtuba, nie satysfakcjonują mnie stwierdzenie Bartka 'symboliczna kwota'. Bo umówmy się, chcielibyście pracować od rana do nocy, na koncertach, w studiu dajmy na to wyrabiać ten pełny etat miesięcznie na rzecz studia i otrzymywać za swoją pracę 'symboliczną kwotę' ? 500 zł, 700 zł, 1500 zł? Myślę, że każdy z Was chciałby ten czas poświęcić na zarabianiu pieniędzy, a nie nabijaniu komuś kieszeni. Kolejna sprawa. Jeżeli chodzi o pytanie ile Sylwia zamierza karmić piersią nie jest ono powiedzmy nie na miejscu, jeżeli miało ono na celu ustalenie harmonogramu koncertowego, ale już jest nie na miejscu jeżeli Sylwia obecnie przebywa na macierzyńskim i Bartek chciałby na niej wymusić szybszy powrót. Osobiście nie wyobrażam sobie trasy koncertowej z kilkumiesięcznym dzieckiem. Kolejna kwestia, pytanie o liczbę dzieci zawsze jest nie na miejscu. ZAWSZE. Pracodawca nie ma prawa pytać ani czy pracownik chce mieć dzieci, ani kiedy, ani ile i wynika to z kodeksu pracy. Kiedy pracowałam na etacie, mój szef ledwo po podpisaniu umowy powiedział mi 'tylko nie wyskakuj mi teraz z dzieckiem', i sukcesywnie co pół roku wypytywał mnie, czy staramy się o dziecko lub czy chcemy je mieć. To nie sprawa pracodawcy. Brakowało jeszcze pytania, czy zabezpieczamy się z mężem, jakiego zabezpieczenia używamy i prośba o kalendarzyk dni płodnych. W Polsce co 3 para zmaga się z bezpłodnością, lub kobieta ma problem z dotrzymaniem ciąży. Więc nawet jeżeli chcecie starać się o dziecko to może to trwać latami zanim dojdzie do zapłodnienia. (więc serio, szef nie musi tego wiedzieć, bo pewnych rzeczy się nie da zaplanować). Ze strony pracodawcy i kodeksu pracy jest to dyskryminacja pracownika, za które pracownik może domagać się odszkodowania. Ogółem czuję pewien niesmak po livie Bartka, bo padło tam wiele słów, które naprawdę paść nigdy nie powinny. Były marną próbą wybielenia się, i zrzucenia winy na osoby, które odeszły. I kwestie castingów do teatrów, i kwestie łóżkowe to są prywatne sprawy Sylwii i nawet jeżeli zwierzała się kiedyś Bartkowi, to On nie ma prawa dzielić się z tym z całym światem, ale Sylwia ma prawo oceniać publicznie Bartka z punktu widzenia nie prywatnego, a z punktu widzenia PRACODAWCY. Bartek może mieć za sobą cały zespół, ale uważam, że w sądzie się z tego co powiedział zwyczajnie nie wybroni.
Jestem pewna, że za koncerty nie byli rozliczani "pod stołem", bo to za duże ryzyko - każdy mógłby na niego donieść, tak na dobrą sprawę. I też mi się nie wydaje, żeby artyści za swoje wykony dostawali marne grosze, bo wielu z nich to doświadczeni artyści i o ile na początku kariery, może by na coś takiego poszli, tak teraz nie sądzę. Tak jak piszesz, w dzisiejszych czasach ludzie się cenią i nikt nie będzie zabawiał publiki za darmo czy pół darmo.
Również jako osoba przed 30stką i również jako osoba prowadząca firmę, całkowicie popieram Twoje słowa. Myślę, że to najbardziej wartościowy komentarz w tej dyskusji. W tym momencie dla artystów, to nie jest kwestia "co ludzie pomyślą" i kiedy "fani zapomną", ale realnego wpływu na ich życia zawodowe, oraz jak wspominasz naruszenie prawa pracy.
takie dramcia na studiach: nauczycielka: czego Cię nauczyło życie dramciu? dramcia: no to tak zacznijmy od psycho couple, marcina dubiela... dramcia po 3 godzinach wymieniania: i kończąc na 'nie dokarmianiu gołębii w parku'
Cytaty: "Życie jest jak papier toaletowy, długie szare i do dupy" "A kto umarł, ten nie żyje i trudno" ''Zdanie jest jak dupa, karzdy ma swoje" ''zdanie jest jak dupa, zawsze podzielone'' 👁️👄👁️
Sam śpiewałem w podobnym zespole, oczywiście było to w czasach przed mediami społecznościowymi, więc nie mieliśmy takiej „sławy” i „zasięgów” co jest tutaj BARDZO ISTOTNE. Już wtedy, szczególnie kiedy mój zespół zaczął być dość sławny, mieliśmy coraz więcej koncertów, nagrań, zaczęliśmy być rozpoznawalni, zaczęły pojawiać się kwasy, kto ma ile solówek, dlaczego na scenie ja stoję tutaj, a nie tu, dlaczego ja mam mniej piosenek itd. KAŻDEMU zaczęła uderzać woda sodowa do głowy, w tym naszemu szefowi. Wyobrażam sobie że teraz, kiedy każdy ma wielokrotnie większą rozpoznawalność, „sławę”, takie sytuacje są zwielokrotnione. Wiem że wina jest z obu stron, widzę że pan Bartek jest zdenerwowany i wywala wszystkie brudy ( co było też w moim zespole), ale rozumiem te emocje. I mówię wam, że to wszystko jest tylko i wyłącznie kwestia charakterów, wody sodowej, oczekiwań i braku profesjonalizmu.
I koniec końców wyszło na to że Sylwia najwięcej na tym straciła💁🏻♀️ Accantus działa jak działał we współpracy z nowymi wokalistami. Gosia i Paweł świetnie radzą sobie w pojedynkę a Sylwia w tym wszystkim zniknęła. Naprawdę szkoda
A co do posiadania dzieci w kręgach pracowniczych nie zadaje się pytań o posiadanie dzieci, bo to może być dla niektórych podstawą do zwolnienia / rozwiazania umowy. Oczywiscie nie sensu stricto, nie zostanie tam wpisane to jako powód. Ale no umowy to mogą nie przedluzyc.
Pytanie o karmienie piersia, w momencie powrtou do pracy jest chyba normalne. Kobietom nalezy sie nawet specjalna przerwa na odciagniecie mleka,/ nakarmienie dziecka. Ale p ytanie o ilosc dzieci, jest wysoce nieprofesjonalne i nie powinno miec miejsca. Poniewaz,moze wskazywac na to, ze odpowiedź moze wplynac na dalsza współpracę. Prawda jest taka, ze pracodawcy noe chca nlodych kobiet ktore za chwile znikna na macierzynskim ba rok plus ciaza kilka mcy zwolnienia.
14:35 Nie ma w tym nic dziwnego. Ktoś, kto zatrudnia ludzi wie, że pracownik po zwolnieniu w pracy może tworzyć negatywną atmosferę i np. (w tym przypadku myślę mogło by to pasować) przekonywać innych do własnej opinii, a co za tym idzie zniechęcać do zarządu. Dlatego w takim zachowaniu Bartka, jako osoby zarządzającej nie ma nic dziwnego. To zwykle podejście buissnes'owe- zrobił to co najlepsze dla projektu
Mi to troche wyglada jakby pokłócili się o byle co a teraz chcą mieć sensowną wymówkę do opuszczenia studia bez pytań, jednakze z powodu że lubię to studio mam nadzieję na jak najlepsze zakończenie tej sprawy
Pisałam to pod live'em, ale już usunięty, więc piszę tutaj :D Uderzyło mnie coś na co ty nie zwróciłaś uwagi (przynajmniej w tym okrojonym materiale). A mianowicie była to wypowiedź Bartka na temat odejścia kogokolwiek. Według Bartka, gdy Paweł (o ile dobrze pamiętam) przyszedł do niego z informacją, że chce zrezygnować ze współpracy, bo nie podoba mu się taka praca studia, ten odparł, że się nie zgadza i niech się Paweł najpierw nad tym zastanowi, zrobi sobie przerwę i wszystko będzie cacy. Serio? Myślałam, że jego pracownicy są dorosłymi ludźmi i nie wierzę, że Paweł swojej decyzji nie przemyślał. A zwłaszcza, jeśli nie pasuje mu sytuacja w studiu, która się nie zmieni (bo Bartek sam powiedział, że taki tryb pracy studia mu odpowiada), to żadna przerwa tego nie zmieni. W tym wypadku nie dziwię się, że wokaliści woleli wrzucić posty w media społecznościowe. Bo reżyser zamiast zaakceptować ich decyzję, trzyma ich pazurami pod pretekstem przerw i myślenia "jeszcze wam się odmieni". A potem fani tworzą teorie spiskowe dlaczego ich ulubionego wykonawcy nie ma na nagraniach od 6 miesięcy.
Ja jednak przechylam się na stronę Bartka, widzimy że potrafi palnąć/źle się wysłowić, więc tym bardziej bliżsi współpracownicy to wiedzą. Mało tego, czy zadane pytania aż tak są osobiste? Mnie kiedyś też zapytano o moją sytuację finansową, co? miałam się oburzyć i wyjść? No miejmy trochę dystansu. Sylwia całą akcją tylko straciła w moich oczach.
Ktoś tu nie lubi Bartka... Nie on zaczął, no niby ma prawo się bronić wywołany do tablicy, ale cokolwiek powie jest "wyciąganiem brudów". A nie on wytoczył działa. Uważam, że jesteś stronnicza. Niby czasem przyznajesz mu rację, ale tak, że nie... A nie da się bronić nie "wywlekajac brudów". Sylwia może mówić publicznie, że z czymś czuje się źle, ale on już nie... Powinien skończyć czym prędzej. Najlepiej zanim zacznie. Udajesz, że nie stoisz po żadnej ze stron, ale stoisz. I, moim zdaniem, niesprawiedliwie. Nie znałam tej dramy, ale po tym omówieniu, współczuję Bartkowi.
To pierwsza drama, przy której jest mi autentycznie smutno. Tyle lat spędziłam z Accantusem, że czuję jakbym straciła jakąś cząstkę życia. Może źle to brzmi, ale taka jest prawda. Wydawali się zgraną ekipą, a teraz sama nie wiem co myśleć
13:07 Znowu się z Tobą nie zgadzam. Jeśli czegoś nie chcesz permanentnie skończyć to nie dajesz pożegnalnego postu. Nie ma kurcze sensu. Zrozum to. Jest opcja powrotu i Bartek stwierdza, że jak ktoś może wrócić to nie będzie robił takich rzeczy.
No to pan "dyrygent" już się przekonał że, zwłaszcza przy wzroście rozmiaru organizacji, nie da się zrobić tak, aby wszyscy mieli dobrze, a wszystko co powiesz może być użyte przeciwko Tobie.
W jaki sposób zbierasz tak dokładnie informacje? Dla mnie to zawsze czarna magia jak kanały commentary oposują sytuację tak dokładnie. Szanuję! Edit: bardzo wszystkim dziękuję za 100polubień i dramci za serduszko ❤️
Od czegokolwiek się zaczęło, jeśli sprawa trafi do sądu Bartek przegra na 100%. Czemu? Wywlekanie brudów o spóźnianiu, o zagapieniu się w telefon, to z tą depresją, czy nawet głębokimi dołami pokazują nam Sylwię jako nieodpowiedzialną nastolatkę. Gdyby nawet była to prawda, nie powinno to paść publicznie. Poza tym, takie wywlekanie brudów miałam ze swoim eks przy każdej kłótni i powiem Panu Bartkowi, że jeśli mi ktoś nie mówi, że coś robię źle, to zakładam, że jest dobrze i będę to robić dalej. Jeśli się spóźniam notorycznie i nikt mi nie zwraca na to uwagi, to zakładam, że mam kwadrans studencki, proste. Czy o tym, że nigdzie dłużej nie zagrzała miejsca.... noo... to już wgl nie stawia jej w dobrym świetle przed nowymi pracodawcami, i jeszcze wywlekanie tematu, że "martwił się o jej dobrobyt" bo? Sugeruje, że Sylwia nie potrafi nawet odłożyć na przyszłość. Nieważne od czego się zaczęło, Bartek pozamiatał na swoją niekorzyść.
Napewno P. Sylwia ma przewagę. Ale... Jeśli to co powiedziala P Sylwia to nie prawda... ( a nie ma na to dowodów) to szanse są wyrównane. Bo Pan Bartek mógłby zaskarżyć Panią Sylwię o pomówienia
Jeśli chodzi o moment kiedy Bartek spytał o dom męża Sylwii, to ja rozumiem to tak, że martwił się o jej życie. Skoro z nagrywania na yt nie miała płacone, a za koncerty symbolicznie to Bartek, jako przyjaciel, ale też zajmujący się dobieraniem głosów zapewne, musiał zastanowić się czy Sylwię będzie stać na nagrywanie takie ilości piosenek. Bo jakby nie patrzeć to Sylwia była jednym z głównych głosów kobiecych.
Zupełnie nie rozumiem, z jakiego powodu Sylwia "musiała pisać o tym publicznie" (mam na myśli treść pierwszego posta). Ktoś jej pistolet do głowy przyłożył i kazał to opublikować? Bo jeśli nie, to wcale nie musiała tego pisać. Jeśli nie spodobały jej się słowa Bartka, mogła powiedzieć mu to w trakcie rozmowy, kiedy te pytania zadawał (A jeśli powiedziała, to nie było sensu wspominać publicznie). Nie odbierzcie proszę tego komentarza jako atak na Sylwię; ja po prostu naprawdę, szczerze nie jestem w stanie tego zrozumieć.
@Loja mam podobne zdanie. Jeśli Sylwia miała powód do oskarżania Bartka o mobing, powinna albo z nim to załatwić, albo iść do prawnika. Komentowanie na mediach społecznościowych, jeśli jest się osobą publiczną, musi się wiązać z konsekwencjami. Tutaj to widzimy - rozdmuchana drama. Nie pomoże to ani Sylwii (chyba że chodziło o atencję), ani SA. Czy chodziło o wywołanie burzy i wzbudzenie w ludziach nienawiści do Bartka? Czy zazdrość o Patronite? Czy rzeczywiście padły słowa, które nie powinny paść? Kto wie. Oby SA wyszło obronną ręką z całej dramy, bo to właśnie studio oberwie w tym najgorzej tak naprawdę. Ci ludzie, którzy nie mają nic wspólnego z całą sytuacją.
Moim zdaniem odejście grupy ludzi na raz to żaden argument. Zazwyczaj to oznacza "zmowę" - jednemu nie podoba się to, drugiemu nie podoba się tamto, nawzajem się po plecach poklepują i coraz bardziej antagonizują tego na górze i decydują, żeby odejść - jako ci buntownicy, którzy pokażą reszcie, że można. NIE TWIERDZĘ, ŻE TAK BYŁO W ACCANTUSIE. Twierdzę, że tak mogło to wyglądać.
Nie przeszkadzają mi nietakty Bartka w livie - moim zdaniem to emocje i chęć małej zemsty lub oddania ciosu i człowiek zły i zraniony po prostu czegoś takie potrzebuje. Bardziej jest mi przykro, że Sylwia i jej wypowiedź była taka sucha i służbowa. Sprowadzenie tych wszystkich lat znajomości do oficjalnego oswiadczenia i, nie ukrywajmy, chęci walnięcia Bartka na do widzenia jest bardzo nie fair. Nie popieram żadnej ze stron, zgadzam się z tym co mówiłaś, ale coś minie gra z tej "sylwiowej" Strony
Problem w tym, że odpowiedź "sucha" jest najbardziej profesjonalna. To wpływa na postrzeganie danej osoby w branży. Więc ze względów wizerunkowych, dla przyszłych pracodawców, lepiej już jest odpowiedzieć sucho, niż dać się ponieść emocjom. Widzownie zapomną, ale w pracy to się może ciągnąć dla nich latami. Dlatego dla wokalistów ta sytuacja jest trochę trudniejsza, bo strzela im prosto s stopę wizerunku artysty.
@@the.hella.a ale większość z nas wie, że relacje Bartek - Sylwia nie były relacjami pracodawca-podwładny. Generalnie w całej sprawie jestem przeciwna temu, że zostały wywleczone te wszystkie tematy i dlatego jestem źle nastawiona do Sylwii. Oświadczenie, że nie współpracuje już że studiem by wystarczyło. A te wszystkie teksty "atakują moje życie rodzinne" są po prostu zemstą. Takie rzeczy załatwia się w sądzie albo mediacjami. Ile osób jest teraz źle nastawionych do Bartka i Accantusa przez jej oskarżenia? Bez wyroku Sylwia zadziała na szkodę wizerunkową, której w oczach wielu nie będzie się dało naprawić.
Prosta sprawa -Bartek jest szefem, lepszym lub gorszym ale szefem i może angażować kogo chce. Utalentowanych ludzi nie brakuje. ●Jak Gosia miała być na czas ciąży, a Sylwia już nie była w ciąży to normalne, że wraca Sylwia. ●Paweł (😍😍😍) jak nie chciał (bez względu na powód) nagrywać to został odsunięty od trasy -koncerują ci, co nagrywają. ● Jeśli chodzi o karmienie to znowu, Bartek jest organizatorem więc zależy mu na tym, żeby jego ludzie byli w pracy na 100%, a karmiąca matka wydaje się być tam zaproszona przez szacunek, uprzejmość i długoletnią przyjaźń. ●Co kto powiedział to już powiedział, każda karta ma dwie strony i każda z nich jest prawdziwa. Słowa mogą zostać interpretowane w różny sposób przez różne osoby. ●Czy Bartek chciał się wybielić przez wywlekanie "brudów" innym? Wg mnie ewidentnie tak. Gdyby powiedział choć o jednej osobie, że odeszła z jego winy byłabym skłonna kupić to co mówi ale on jest zawsze OK, a wszyscy inni źle... uff długi film = długi komentarz. podziwiam tych, którzy to przeczytali. 😀 Nie dajcie się jesiennym "przeziębieniom" 😉
Biznes is biznes... laska miała pewnie ustaloną trasę i trzeba było ustalić co i jak żeby ewentualnie przesunąć terminy lub zupełnie zmienić. Psiapsiółki wywaliły focha bo mają za mało doświadczenia żeby zrozumieć jak działa biznes a, chłopak pantofel poszedł za swoją lubą i ot cała historia. Dorośli ludzie a kompletnie nie potrafią się zachować....
Maatko, to jest ostatnia ekipa, którą podejrzewałabym o dramę
same
fajny sabito na profilowym yD
Moja druga po tvgry xD
Også
@@Viklin-wi7nl same
Ja podczas oglądania dramci
*W mojej głowie *
Gdy prawdziwe historie odejdą w cień...
Wrócę tu jutro bo nie mig oglądać hah 💖
@@nelix666 nobody asked
Niech twoje serce rozwiąże je
@@manekin_love prawdziwe historie
@Äkãșhů me too
Cóż pytanie o karmienie piersią zależy kiedy i jak. Jak wszyscy wiemy Sylwia jest po porodzie, miała jechać na wiele koncertów wiadomo nadal może karmić piersią co może lekko kolidować z koncertami. Bartek sam przyznał, że się totalnie nie zna na takie tematy więc nic dziwnego, że zapytał jak długo Sylwia będzie karmiła piersią ze względu chociażby na koncerty, przecież powrzechnie wiadomo, że matka karmiąca powinna mieć własny kącik do karmienia lub zapewnione inne niezbędne rzeczy. Uważam, że jest tutaj sporo niedopowiedzeń pomiędzy Bartkiem, a Sylwią. Możliwe, że Bartek źle powiedział to co miał na myśli, a Sylwia pochopnie wzięła to do siebie
Zdecydowanie się "pożarli" i to tego wynik. Obyśmy nigdy nie poznali prawdziwego powodu
@@ladrok97 Myślę, że ta sprawa więcej nie zagości w mediach. Albo się pogodzą albo zerwą kontakt, wszystko prywatnie tak jak powinno to się odbyć
Jest różnica pomiędzy pytaniem "Czy potrzebujesz jakichś udogodnień na trasie w związku z opieką nad dzieckiem?" a "Jak długo będziesz karmić, bo to wpływa na koncerty?". Bartek odpowiedź by uzyskał, a Sylwia by się nie wściekła o to.
@@krystynalukoszek6757 Nie to. Bartek w Live najwięcej "osobistych niesmaków" poświęcił Sylwii (chyba, że źle Dramcię zrozumiałem), a Sylwia odpowiedziała "Idziemy do sądu". To nie jest ta sama skala co "Mobbing i co za dupek"
@@krystynalukoszek6757 Dlatego mówię, że Bartek źle powiedział to co miał na myśli, ludzie skracają swoje myśli i niestety nie zawsze to się dobrze kończy. Zakładam, że później już nie było okazji sobie tego wyjaśnić i stąd drama w tej kwestii. Aczkolwiek możemy sobie tylko gdybać prawdę znają tylko oni. Live obejrzałam i fakt Bartek poruszył tematy których nie powinien i mam nadzieję, ze mimo wszystko ma tego świadomość, jeśli w studio faktycznie coś jest nie tak oby po tej sytuacji coś się zmienilo
,,A racja jest jak dupa i każdy ma swoją"
~Dramcia 2020r.
Cytat życia
To nie jest jej cytat
@@justynajabonska1203 a co niby jak nie cytat?
Piękne zdanie
@@Fifsson_ nie JEJ cytat.
Wrzesień, 2020: Dramcia wchodzi na rynek muzyczny
Dramcia do accantusa
Lil Dramcia: Orły (ft. Szpaku).
Nowa wersja luli luli laj:
,, Kra, kra, kra"
Joł joł joł
Bum c f ksz xD
szkoda mi, że wszystko to się teraz dzieje. uwielbiałam ich kiedyś oglądać i słuchać, niestety jakiś czas temu miałam już wrażenie, że ludzie się zaczęli 'wypalać'
Spokojnie, parę osób tylko odchodzi, Studio żyje, nie martw się
fajny Nagito na profilowym
@@nataliakowalska3358 i st00pki
@@miruwu13 jzu tao
tak*
Tak - karmienie piersią znacznie może wpłynąć na pracę. Jeśli mama chce karmić na żądanie, jeśli dziecko będzie karmione przez conajmniej rok, to wpływa to znacząco na współpracę z jakimkolwiek pracodawcą. Jeśli zatem chodzi o koncerty - dziecko musi być wszędzie z mamą, mama musi poświęcać mu dużo czasu, co więcej koncerty są raczej wieczorami, kiedy dziecko trzeba uśpić gdzieś itp itd.
Więc takie pytanie samo w sobie nie jest i nie powinno być żadnym nietaktem. Oczywiście jeżeli zostało zadane z szacunkiem.
Masz całkowitą rację, ale większość matek myśli, że jak z siebie coś wyrzuciło, to są świętymi krowami i wolno im rozwalać pracę całego zespołu.
@Katarzyna XX nie znam takich na szczęście :)
Katarzyna, są i takie, ale nie wiem, czy to nie przez hormony w początkowej fazie "po-ciąży". Ja właśnie obstawiam, że u Sylwii to się podziało...
Nie wiem jak wy, ale gdyby zamiast pytania o to, czego potrzebuję w trasie koncertowej z dzieckiem zapytano by mnie ile planuje karmić piersią, niezależnie od tego kim ta osoba dla mnie jest (wyłączając partnera czy własną matkę), a przy innej okazji pytałby z jakiej rodziny pochodzi mój mąż, przedstawiając to później jako troskę o moją sytuację finansową (???) to bym się wkurwiła. Bartek w lajwie był złośliwy w stosunku do byłych członkiń zespołu, źle wypowiada się na temat eks dziewczyny. Na tak naprawdę spokojne,.stonowane oświadczenia, nakreślające powody odejścia odpowiedział najpierw bardzo emocjonalnymi wpisami, a potem fatalnym lajwem.
@Anna Szemerluk-Paszkiewicz mój komentarz jest odpowiedzią na pytanie Dramci na początku filmu o to czy serio zapytanie o długość karmienia jest aż tak wielkim nietaktem i IMHO nie jest, jeżeli jest zadane w odpowiednim kontekście i w odpowiedni sposób. Ale to wszystko zależy. Tu tak naprawdę nie wiemy jak zostało ono zadane i mówiąc szczerze w ogóle niewiele wiemy jak ta relacja wyglądała, więc na ten temat się nie wypowiem. Widać dużą złośliwość ze strony Bartka, ale ja widzę też przewrażliwienie i emocjonalność ze strony Sylwii.
Nie wiem jak Bartek zadał pytanie o karmienie piersią, natomiast uważam że jest to dość zaskakująco dobre pytanie. Bartek wiedząc jak i czy i kiedy Sylwia chce karmić piersią może jej ustawić grafik tak, aby nie odrywać jej od dziecka. Innej wokalistki również o to pytał i wtedy mogła ona się rozwijać w studiu i być obecna jeszcze gdy musiała opiekować się maluchem.
Dokładnie
być może zadał to pytanie w nieodpowiedni sposób, źle podszedł do tego tematu, a sylwia od razu przyjęła to do siebie, biorąc pod uwagę, że bartek mógł mieć na myśli dobre intencje
wydaje mi się, że to czyste niedopowiedzenie pomiędzy nimi
Też myślę, że ta sprawa to mocne niezrozumienie z obu stron.. faktycznie, wydaje się to mało taktowne ze strony Bartka w świetle, w którym przedstawiła to Sylwia.. ale biorąc pod uwagę ich długoletnią przyjaźń i to, że wydaje się że Bartek chciał jej pomóc wrócić na scenę w jak najkrótszym czasie.. naprawdę nie myślę, żeby miał złe intencje
Z którą wokalistką miał taki układ?
Szczerze mam wrażenie, że coś u nich poszło nie tak. Może brak dialogu, stres, albo jeszcze inne rzeczy. Ale to co dramę wywołało to bardzo gwałtowne emocje. Nie dziwię się jak Bartek zachowywał się na live, ale też nie wiem co czuła Sylwia, gdy pytania, o których pisała w poście były zadawane.
Mimo wszystko możemy snuć jedynie domysły, bo nikogo z nas przy ich rozmowie nie było. Dlatego dobrze by było jakby ludzie przestali się bawić w sędziów.
Smutno się robi jak się na to patrzy.
Z tym karmieniem piersia mogło chodzić o to, że nagrania mogą trwać po kilka godzin, a osoba karmiąca piersia musi co jakies 3 godziny to dziecko karmić, a osoba nie karmiąca piersia może zostać przez kogoś zastąpiona , ktoś inny może nakarmić dziecko z butelki. Jeśli Sylwia musiała co te kilka godzin np wracać do domu by to dziecko nakarmić, to mogło to utrudniac w jakiś sposób nagrywki, choć to tylko moja hipoteza
Kocham Cię za to,że omawiasz tę sprawę. Nie mogłam słuchać tego lajwa.
Kooocham za profilowe!
profilowe
@@blondyna5991 a co jest z tym profilowym?
O co chodzi w tym profilowym?
@@blondyna5991 ale o co chodzi?
Smutno mi trochę oglądałem ich od trzech lat i się rozpadają
Nie rozpadają się... To że odchodza 4 osoby to nie oznacza że zaraz całe studio upadnie. Mają mnóstwo bardzo utalentowanych ludzi prawda odeszli bardzo ważni ludzie (Sylwia przecież miała najwięcej występów w studio jeżeli się nie mylę). Ale accantus może funkcjonować dalej i inne osoby z zespołu postawiły się za Bartkiem. Studio działa normalnie dalej i nie zapowiada się na koniec
@@kubarodzos7262 I ci którzy zostali w pełni popierają Bartka
Ja też 🤧
@@kubarodzos7262 wiem ale odchodzą osoby których piosenki uwielbiałem
@@tomekwozniak3234 Przychodzą nowi. W takich projektach trzeba wymieniać ludzi, bo inaczej psuje się przez zasiedzenie. A ci co zostali jednoznacznie deklarują się, po której są stronie. Nic się nie rozpadają, są w TOP 10 polskiego Patronite'a, ekipa jest szeroka, przyjęli nowe osoby, w sporze większość fanów stoi po stronie Bartka albo zachowuje neutralność. A to, że artyści to drama queeny to nic nowego. Tak było rok temu z Karoliną Warchoł, tak będzie i teraz. A ich ostatni kawałek rozwala system :)
Uwielbiam to studio. I smutno mi że bawią się w takie publiczne pranie brudów- uważam że wystarczyła krótka informacja ze ktoś odchodzi, a sprawy osobiste rozwiązać w 4 oczy.
Bo tak naprawdę nikt z nas nie wie co się stało i jaka była sytuacja. Natomiast osobiście nie widzę nic złego by przyjaciel pytał o karmienie piersią, co mocno wpływa na współpracę. No i to że nie dostają wynagrodzenia było oczywiste dla wszystkich którzy wchodzili do studia. Bartek przesadził z livem, ale rozumiem emocje i ogromny stres.
Masz sporo racji, ale z drugiej strony gdyby zostawił tą sprawę dla siebie np po poście Sylwii to już chyba nigdy by nie oderwał się od komentarzy bezkrytycznych fanów konkretnych wokalistów. Po tych postach musiał odpowiedzieć by ratować opinię swoją oraz studia. Mógł napisać sobie bardziej szczegółowy scenariusz tak by nie wchodzić na totalną prywatę, albo zrobić normalny film z cięciami- zna się na tym, dałby radę. Ale niestety teraz jest już po herbacie.
@@kingakos5644 Oczywiście. Ja nigdzie nie neguję samej odpowiedzi na zarzuty, bo to jak najbardziej jest potrzebne. Natomiast forma w jakiej było to zrobione jest naprawdę słaba. Niby live daje taką naturalność i odpowiadanie na żywo na komentarze, a z drugiej strony wychodzą takie akcje jak tutaj.
przesadzili ci co pisali o tym publicznie
22:19 tu myślę że istotnym jest również fakt że mąż Sylwii również jest aktorem musicalowym. Obecnie większość teatrów muzycznych jest pozamykana, a oni mają jeszcze małe dziecko które generuje duże koszty. Pytanie z jakiego jest domu to pytanie "czy Wasi teściowie pomogą Wam finansowo czy sami ledwo wiążą koniec z końcem z uwagi na pandemię". No i tutaj jest kolejny problem który jest w całej tej historii. Takie pytanie od szefa czy też znajomego mogłoby być nieuprzejme. Natomiast jest totalnie oczywiste gdy mówimy o kimś kto przyjaźni się prawie dekadę.
No nie, dla mnie pytanie nawet od przyjaciela byłoby nietaktowne - tak sformułowane, jak Bartek to przedstawił. Można inaczej powiedziec: jest pandemia, radzicie sobie finansowo? Trzeba wam jakoś pomóc?
Bez kitu, przegięło się, to się przeprasza za źle sformułowane pytanie i tyle. Nie wiedział, ale już wie, następnym razem tak nikogo nie spyta. A nie brnie że pytanie było zasadne i o co chodzi. No jakoś korpy wiedzą, jak pytać, to nie jest wiedza tajemna, warto się edukować w tym zakresie, zwłaszcza po wzmiance, że wcześniejsze rozstania ze współpracownikami miały miejsce z przyczyn prywatnych.
W ogóle cała ta drama między Sylwią a Bartkiem przypomina mi kłótnię znajomych w której słowa "ABC" które jedna strona miała na myśli że "DEF" a druga strona odebrała jako "GHI". W normalnych warunkach jak emocje opadają to wracacie do tej kłótni, bla bla "nie no co ty nie miałem tego na myśli" "no ja to tak odebrałam i smuteczek" "przepraszam" "przepraszam" koniec piesni.
A zrobiła się drama i latanie po sądach.
@@Dziudelka no bo niestety, jak się zanadto miesza sprawy prywatne z pracowymi, do tego komentuje, że "no jakoś żaden inny teatr nie chciał kontynuować z nią współpracy", to jest zwyczajnie słabe i jak na szefa i jak na przyjaciela. Prowadzenie firmy jak rodziny i pod tym hasłem wpieprzanie się ludziom w intymność (ile chcą mieć dzieci, bo jestem ciekaw i wiem to o wszystkich moich znajomych) jest IMHO naruszeniem granic, druga strona nawet nie ma jak się przed tym bronić, bo "przecież przyjaźnimy się od nastu lat".
Zamiast pytać o męża i teściów to się pyta: czy dasz sobie radę finansowo?
Dziudelka, tyle że on nie był jej przyjacielem tylko szefem. To zupełnie inna relacja. Nie da się być jednocześnie szefem i przyjacielem, po prostu się nie da. Pytanie było co najmniej nietaktowne i tyle.
Szanuje, że zrobiłaś o tym film, że poświęciłam swój czas, energię.
Cała sytuacja ze studium mi się nie podoba. Jedna strona wyraziła konkretne argumenty, a druga rozwodziła się nad wszystkim co jej nie pasowało.
Bartek zaliczył wtopę ale inni też nie są biali, a pewnie za niedługo i tak wszyscy o tym zapomną, zmiotą pod dywan.
Mam nadzieję, że studio dalej będzie się rozwijać, a kariery drugiej strony też będą prosperowały w jak najlepszy sposób.
W drame wplatany był też brat Bartka - Jarek, który niedawno zmienił nazwisko. Napisał, że odszedł że studia w 2018 r. i widać że popiera stronę Sylwii, Karoliny i reszty.
Przeszedł na nazwisko żony i raczej zdystansował się od dramy a nie popiera którąś strone. Tak to odebrałam.
1. Paweł.
Jeżeli najpierw zrezygnował, a potem - a jednak mogę dokończyć trasę. To nie dziwię się Bartkowi. Już prawdopodobnie kogoś nagrał na jego miejsce, a ten nagle robi mu "łaskę".
Jest menadżerem, więc podjął z tej strony właściwą decyzję - miałby nagle odwoływać tamtą osobę, bo Paweł jednak chciałby przesuwać swoją rezygnację?
2. Pytanie o karmienie piersią - normalne pytanie każdego pracodawcy, który ma obowiązek zapewnić takiej pracownicy odpowiednie przerwy, więc MUSI WIEDZIEĆ, ILE.
3. Pytanie o męża - tu Bartek zawalił.
Według mnie nie powinni tej dramy aż tak na społeczności.
Wiadomo że niektórzy z widzów zostaną na kanale a niektórzy odejdą.
Nie jestem po żadnej stronie
Bo jeden drugiemu zaprzecza.
"Czasami nie trzeba mówić, gdy uszy usłyszały a oczy zobaczyły co chciały. Co jednak w sercu zabije tego żaden zmysł nie opisze. Oskarżać jest łatwo, wysłuchać nieco trudniej, a zrozumieć to już inna bajka."
- Dramcia 2020
Zawsze musicie jakis cytat przepisac??? Jak sie pisze pod kazdym filmem to te wartościowe sie rozmyją wsrod tych mniej lotnych...
@@paniczewicz4424 ?
@@paniczewicz4424 dokladnie, jesli juz cos cytowac, to niech to bedzie cos madrego (jak np. ten cytat, jest akurat trafiony)
Ech, Kozielski mógł naprawdę nagrać film, ktoś mógł mu go sprawdzić, bo na livie widać, że nie mógł kontrolować złości... I przełożyło się to na treść.
Ale przez ten live widać było te emocje, nagrany film, wyrenderowany i pocięty nie pokazałby ich
on jest szefem.. Kobiety musza wybrac rodzinna albo kariera
Rozumiem i podzielam, bo przecież emocje zmieniają wszystko ._.
@@Naradowoliberalny A co to, średniowiecze? Faceci mają ten sam dylemat.
Dramy idealne dla Dramci :D
*Kurfa nie mam pomysłu na kreatywny komentarz*
Nie masz pomysłu a i tak dużo łapek dostałaś xD
XD
Ludzie oburzają się za zbyt dużą prywatę ale od początku livea ludzie domagali się konkretów. Gdyby Bartek nie podał tylu szczegółów wylałoby się na niego wiadro pomyj że leje wodę. Po przedstawieniu jego punktu widzenia, wylało się na niego wiadro pomyj że o tym opowiada.Całą sytuację z Karoliną wziął na siebie, bo to on wyszedł na tego najgorszego, więc teraz mógł mieć dość. Bądźmy szczerzy, co by nie zrobił i tak by było źle. Jeśli chodzi o opowieści o spóźnieniach Sylwii, to na filmie z początku 2016 roku sama o tym mówiła i się z tego śmiała.
Zauważyłaś Dramciu że Sylwia nie napisała o zarobkach za koncert. Myślę, że można też wspomnieć o promocji artystów. Wielu z nich jest rozpoznawanych dzięki Accantusowi.
Kolejną kwestią jest też to że hurr durr odeszło 5 osób więc coś się musi dziać, kilka osób ze Studia wydało oświadczenia że dobrze im się współpracuje z Bartkiem, więc słowo przeciwko słowu. Najlepiej chyba wszystko podsumował Janek Traczyk. Całe studio było wizją Bartka, on stworzył je od zera więc jako kierownik i osoba decyzyjna musi mieć wszystko pod kontrolą, a jeśli kogoś przerastają takie standardy to nie musi tam być.
Sorry, ale jako obecny pracownik przecież nie wydasz oświadczenia, że masz beznadziejnego szefa. 😅 Wiadomo, że napiszą, ze dobrze im się pracuje. A Bartek wiele rzeczy mógł zachować dla siebie z szacunku do byłych pracowników, a zamiast tego wybrał robienie cyrku. Słowa Traczyka, które przytoczyłaś to niezrozumienie problemu.
@@seledynowa-k1k nie jest to ich jedyny pracodawca, więc jeśli jest im źle to mogą odejść. Nie musieli też pisać, że dobrze im się pracuje, gdyż równie dobrze mogli to przemilczeć. Co do "robienia cyrku" podtrzymuję moje zdanie, że cokolwiek Bartek by nie zrobił byłoby źle. :/
on jest szefem.. Kobiety musza wybrac rodzinna albo kariera
Warto jeszcze tutaj dodać, że wypowiedzieli się niektórzy wokaliści Studia Accantus. Kuba Jurzyk, Paweł Izdebski i Janek Traczyk (nie wiem czy ktoś jeszcze) oznajmili, że Bartek jest bardzo profesjonalny jeśli chodzi o reżyserowanie studia i jest świetnym kumplem. Któryś z nich też dodał, że z Bartkiem można sobie wszystko wytłumaczyć poprzez rozmowę. ❤️ Film świetnie ujmuje całą "dramę" i napewno podsumowuje to co w niej najważniejsze 😇💕
Wielkie dzięki za opisanie tego wszystkiego bo nie zdążyłam obejrzeć live zanim usunęli ❤ Jesteś super!
Z jednej strony, szkoda mi ich wszystkich. Ale potem przypominam sobie, że to dorosłe osoby, które piszą na siebie posty w internecie. Według mnie sprawa mogła potoczyć się zupełnie inaczej gdyby wyjaśnili to między sobą prywatnie, a nie publicznie przed tysiącami widzów. Jedyne co mogę powiedzieć że cieszę się, że ktoś to ładnie podsumował c:
Ona może wyciągać brudy a ten typek juz nie?? Broni się swoimi argumentami, ona weszła w prywate, to on również to zrobił
Kocham Cię za to, że robisz ten filmik.
Wniosek jest jeden xD Wystarczyło żeby każdy napisał, że odchodzi i tyle. Sylwia niepotrzebnie rozkręciła aferę pisząc o tym "czego przemilczeć nie może...". Wiadomo, że ślepi fani będą rozszarpywać każdego kto mówi źle o ich ukochanym idolu.
Studio Accantus jest świetne, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :c
Ja równiez trzymam za nich kciuki!
Ale co będzie dobrze? Znaleźli inną ścieżkę w swoim życiu i tyle. Każdy z wokalistów Accantus sobie poradzi...
@@Dramcia dramcia co ty tu robisz? :0
@@kupcia-vo4gm odpowiada na komentarze pod swoim filmem?
@@snix5938 głuptasku dramcia to papuga a nie człowiek więc film nie był jej
Żadna ze stron święta nie jest. I z jednej strony podejrzane, że nagle odeszły cztery osoby ze studia, które były związane z nim naprawdę długi czas, ale jednak w studiu jest dużo więcej osób niz te cztery, a reszta pozostała i wspiera Bartka. Więc o ile sądownie pani Sylwii nie uda się udowodnić swoich racji wydaje mi się, że prawda leży bardziej po stronie Bartka. Owszem, powiedział parę słów za dużo, ale sądzę, że to i tak czubek całej tej ich dramowej góry lodowej.
Jak Cię zobaczyłam na czacie w live u Bartka, to wiedziałam, że będzie film xD
Łejt coś się dzieję w accantusie? Czemu ja nic nie wiem?!
Źle się dzieje
Też nie wiedziałam
Od dłuższego czasu, ale już po wszystkim
Kuro?
Fryderyk Franciszek Chopin to ty żyjesz!
Wreszcie ktoś to wytłumaczył. Dziękuję Dramuciu. Wiedziałam o dramie ale nie miałam pojęcia o co chodzi haha.
16:21 hola hola, Bartek tam się przejęzyczył i chodziło mu o luty a nie wtorek, i kilka sekund później to poprawił, więc ucinanie w tym momencie jest po prostu bezczelne...
To oznacza że stosuje taką samą reprezentację porządkową dla dni tygodnia jak i miesięcy.
Jeśli chodzi o karmienie piersią, problem polega na tym że nie każda mama jest w stanie zostawić dziecko samo z kimś na dłużej niż 3 godziny (od karmienia do karmienia)
Tak, są laktatory, wiem. Ale drogie mamy, jeśli któraś to czyta, doskonale wiecie że każde jedno dziecko karmi się "inaczej". Nawet nie chodzi o dziecko tylko po prostu nie zawsze jest pokarm, co może się zmieniać przy każdym dziecku.
Nie znam wszystkich powodów i tak dalej, ale wierzcie mi bąbel sam dłużej nie da rady bez mamy, jeśli nie ma być karmiony butelką
Mój "bombelek" ma takie dni na przykład, że musi nawet co półtorej godziny. A niestety, na dłuższą metę czasem zdarza się, że odciąganie mleka i kamienie butelką może skutkować tym, że dziecko zacznie przedwcześnie odrzucać matczyną pierś.
@@mrooweczka5 i dobrze, mnie karmili 1 tydzień i chlalam z butelki
@@mrooweczka5 Dokładnie. Znam przypadki gdzie mama odciągała całe mleko, bo dziecko piło tylko z butelki i trzeba było cały system przygotować żeby to działało
@@aye3shaerot1ca 🤦♀️
Moje dziecko z kolei totalnie odrzuciło kazda proponowana butelke, taki smoczek do butelki zle, inny jescze gorzej. No na siłe do gardła nie wlejesz, wiec u mnie została tylko opcja prosto z piersi. I to czasem co godzine, czasem co dwie, ale generalnie wołał często. Każde dziecko jest inne i do pewnego wieku to mama musi sie dostowac sie do niego, a nie on do jej pracy
Miałam przyjemność (bądź nie) pracować przy 3 koncertach Accantusa w moim mieście. Im dalej w las, tym atmosfera wśród artystów była tak gęsta, że siekierę można było wieszać. Przy pierwszej trasie wokaliści śmiali się i byli mega wyluzowani (faktycznie było jak w accantusowej rodzinie), tylko Bartek biegał jak szalony i odburkiwał nam pracownikom. Przy ostatniej atmosfera była grobowa, a Bartek jak był wredny dla pracowników (i wokalistów), tak był. Przykre, bo zaczynałam oglądać Accantusa jak mieli może z 700 subskrypcji.
Wiedziałam że z tym gościem jest coś nie tak.
Przez cały film próbowałem dojść do tego, czemu te brwi tak się od siebie różnią 😂 no offence
Bo wiesz, że brwi to siostry, ale nigdy bliźniaczki! ❤
Ja to samo 😅
Ja też XD
Napiszę opinię do tego filmu za jakieś 30minut
10 minuta
sranie na siebie nazwajem
I jak?
@@Alex-cw1zb szkoda gadać, myślałem że to profesjonalne studio a tu takie przedszkole
@@kartoneusz9609 ludzie odchodzą i przychodzą Wszędzie tak jest i będzie Czy sprzątaczka czy artysta każdy ma swój punkt widzenia najważniejsze to zacząć coś nowego i nie zaśmiecać dalszej drogi bo śmieci lubią wracać
Pięknie wyglądasz dramciu!!
Ja: nudzi mi się..
Dramcia: *wrzuca 30-minutowy film*
Ja: Aż tak to mi sie nie nudzi 👁️👄👁️
Dramcia, dziękuję że mi czas zajmujesz xd 👌
Hi
Miło Cię widzieć tutaj
@@nugoci hai
@@petittriannonn ,:3
Ale teraz pada pytanie: jakim cudem w dzień dostałam ponad 100 like ._.
@@petittriannonn są takie pytania na które nie ma odpowiedzi
Ja: o minutę temu pewnie będę jedną z pierwszych osób
RUclips: 120 wyświetleń
Również ja: 👁👄👁
Ty mnie zawsze Dramcia informujesz
Ja jak zwykle nie w temacie XD bez Ciebie to ja bym chyba noc nie wiedziała :/
Może czegoś nie dostrzegam, ale jako osoba kompletnie niezaznajomioma z dramą czy nawet jej uczestnikami to muszę się nie zgodzić i powiedzieć, że facet właśnie wychodzi tu jako pracodawca w dużo lepszym świetle niż osoby opuszczające zespół.
Za to po wypowiedziach Sylwii czuć trochę niesmak
Jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę. Drama powstała „nagle” jak studio zaczęło zarabiać na patronach. A co do całego zajścia- mało mnie interesuje jakie są między nimi relacje, ale uważam ze to Sylwia słabo postąpiła wywlekając prywatę na forum. Logiczne że trzeba się bronić. Uważam, że Bartek dobrze postąpił. Long Live Accantus!
Ja: uczę się matematyki
Dramcia: wstawia nowy film
Ja: przecież mamy całą noc
Pewnie, praca na kasie czeka.
boli mnie to, że Accantus się zawsze wydawał takim wholesome miejscem, gdzie spotykają się ludzie dzielący tę samą pasję i śpiewają sobie piosenki z Disneya (i inne oczywiście też). Jak się okazało, były tam mniejsze lub większe konflikty, ale powiedzmy wpisane jakoś w pracę w dużym zespole. Ale to, co się dzieje teraz... po prostu smuci. I to gadanie Bartka, że "on to nie jest na pudelku żeby mówić o prywatnym życiu" poczym wyciąga na światło dzienne wiele prywatnych szczegółów i to jeszcze niezwiązanych z tematem?? no przykro po prostu.
pozdrawiam Dramciu, potrzebowaliśmy Cię bardzo w tym momencie ❤
Bardzo - xD - naiwne i głupie myślenie. To jest ich miejsce pracy, a nie zabaw.
@@jakubadamczyk1523 napisałam "wydawał się"; przecież wiadomo, że żadnym miejscu nie jest idealnie. Po prostu dramy na taką skalę nikt nie spodziewał, i tyle.
on jest szefem.. Kobiety musza wybrac rodzinna albo kariera
@@Naradowoliberalny no bez przesady, to nie średniowiecze, że kobieta ma wybór. Teraz dużo kobiet jak ma siłę i chęci to do końca ciąży pracuje.
@@tunguska8170
Właśnie dlatego że to nie średniowiecze, kobieta może mieć ten wybór :D
Ale ładna parasolka
Teraz nadrobiłam i ogólnie super ten filmik wyszedł
Odnosząc się do wpisu Sylwii, napisała ona że nic nie zarobiła tylko w odpowiedzi na zarzuty że się nie angażowała w sprawy studia
Pisząc to chciała pokazać że gdyby nie zależało jej na studiu to by odeszła, gdyż pieniądze jej tam nie trzymały
Pozdrawiam cieplutko
Jako członkiini studia zarabiała na koncertach, więc miała profity z bycia w studiu. Wiec argument przez ciebie podany jest nieprawdziwy.
Accantus był dla mnie takim ostatnim bastionem wolnym od tych wszystkich dram.
Nie dziwię się Karolinie Warchoł, że pomyślała, że ją wyrzucili. To wygląda jak totalne odcięcie się od niej.
Szkoda mi tego, co dzieje się w studiu. Ciężko mi być obiektywną, bo pani Sylwii Banasik nie trawię wręcz od początku - głos ma super, ale jej zachowanie budziło zawsze we mnie irytację i wątpliwości
Pytanie kozielskiego mogło być uzasadnione, bo jednak karmienie piersią może wpłynąć na koncerty o czym piszą już ludzie wyżej, ale jego live był dość średnio profesjonalny
Myślę akurat, że gadanie o spóźnialstwie Sylwii nie jest niepotrzebnym wyciąganiem brudów, a stanowi odpowiedź na zarzut o pracy pod presją.
Warto też wspomnieć, że w trakcie live'a Gosia Kozłowska pokazywała na instastories, że faktycznie została zablokowana i nie może wrzucać komentarzy. Co jest dość dziwne, bo na transmisji była obecna nawet sama Sylwia...
EDIT: Gosia po wszystkim również zarzuciła Bartkowi kłamstwa i manipulacje
Na insta jak ty kogoś zablokujesz, to też nic nie widzisz u tej osoby. Więc równie dobrze, to ona mogła dać bloka.
@@eisha3879 Źle się wyraziłem. Gosia pokazywała, że jest zablokowana na transmisji Bartka na YT i nie może dodawać komentarzy do czatu, albo się nie wyświetlają czy coś.
on jest szefem.. Kobiety musza wybrac rodzinna albo kariera
@@jasiekgosciniak126 to logiczne po co maja die klocic
@@Naradowoliberalny nie nie muszą...
Co do Karoliny Warchoł to w dużym stopniu rozumiem Bartka. Współpraca nie szła dobrze więc nie ma sensu tego ciągnąć, co najwyżej można kiedyś do niej wrócić gdy ochłoną. To jest mądra decyzja. No i w dodatku z tym instagramem też rozumiem- ich związek zakończył się dość burzliwie dlatego nie miał ochoty przeglądać jej życia prywatnego w social mediach. Czy w takiej sytuacji wy dalej byście śledzili swoich byłych? No raczej nie. Karolina wyolbrzymiła sytuację płacząc na live i twierdząc że została WYRZUCONA BEZ PODANIA POWODU. Powód znała to raz, a dwa to że nie została wyrzucona, zawsze mogła wrócić. Co do Sylwii to również uważam że nieco przesadziła z wrażliwością. Z Bartkiem przyjaźnią się już wiele lat i takie pytania o dzieci czy sprawy prywatne są całkowicie normalne wśród przyjaciół. W dodatku Bartek pytał się o to z tego względu by ułatwić im ich współpracę- by nie była tym wszystkim zestresowana, by miała czas dla siebie i dziecka, chciał wiedzieć czy będzie w stanie jeździć na koncerty czy może raczej lepiej będzie jak sobie je odpuści ze względu na dziecko. Chciał stworzyć dla niej wygodne warunki i nie ma w tym kompletnie nic dziwnego zwłaszcza że są przyjaciółmi. Sylwia opisała te pytania na fb tak jakby Bartek stosował wobec niej mobbing i jakby przez te pytania wydarzyła się tragedia. Ciężko było mu powiedzieć w twarz "Nie zadawaj mi takich pytań, to niekomfortowe dla mnie"? Lepiej wylać publicznie swoje żale i napędzić spiralę nienawiści. Co do tego, że Bartek o pewnych rzeczach mógł nie mówić "ŻE MÓGŁ UGRYŹĆ SIĘ W JĘZYK". Z jednej strony faktycznie przesadził, ale z drugiej można to zrozumieć. Był sfrustrowany, rozemocjonowany całą sytuacją. Utracił 4 członków studia, którzy napędzili na niego spiralę nienawiści. Wielu "fanów" studia zwracało się do niego po prostu chamsko znając tylko jedną stronę historii. Na fb widziałam komentarze gdzie życzono mu nawet śmierci (szybko zostały usunięte, ale mógł je jednak widzieć". Na samym live sypało się pełno nieprzychylnych, niemiłych wręcz hejterskich komentarzy. No wyobraźcie sobie że może to mocno zdenerwować. W dodatku to był live- nie zwykłe nagranie. Wszystko się działo na żywo bez żadnej reżyserki bez dużego przygotowania- po prostu opowiedział jak to wyglądało z jego strony i czemu postąpił tak, a nie inaczej. Ile razy wy mieliście taką sytuację, że w złości powiedzieliście więcej niż powinniście? Jemu stało się to samo.
@Millie XD Ludziom nieoczytanym i ubogim w myśleniu. Wystarczyło ominąć mój komentarz zamiast się afiszować lenistwem.
@Millie XD ignoranckie podejście masz, ten komentarz już mogłeś ominąć, zamiast się daremnie popisywwać
@Millie XD Wystarczyło darować sobie ten komentarz. Nie interesuje mnie to, że czytałaś już od przedszkola- nie mogę tego potwierdzić. Natomiast widzę doskonale Twój komentarz "Komu nie chce się czytać" i wyobraź sobie, że rzeczy które piszesz w internecie mogą Cię określać dla obcych Ci osób. Chciałaś otrzymać poklask za ten komentarz? Liczyłaś na komentarze "hehe ale długie nuda"? Wystarczyło pomyśleć i ominąć skoro nie chce Ci się czytać.
@Millie XD Rozumiem, że gdy wygłaszasz przy ludziach swoje zdanie, czy jakąś ważną pracę pisemną, to oni rewagują podobnie? "Komu nie chce się słuchać". Dziewczyno to nie jest miłe, ale racja nie róbmy dramy przez Twój jeden zbędny komentarz
Nie zgadzam się co do Karoliny. W sumie oni mają po dwadzieścia kilka lat i śmieszy mnie takie usuwanie - takie rzeczy to się w gimnazjum robiło. Ok, jeszcze rozumiem, gdyby to była jakaś poważna kłótnia i drama na koniec, ale teoretycznie rozstali się pokojowo. W czerwcu przerwa, a we wrześniu on ją nagle usuwa ze znajomych. Ja też bym pomyślała, że coś tu śmierdzi... Jak koniecznie nie chciał oglądać jej życia, to mógł ją wyciszyć. Jak wspomniałam na początku, jest to śmieszne, ale w dobie social mediów takie usunięcie o czymś świadczy. Nie dziwię się Karolinie. Doszły do tego emocje i ból po rozstaniu i tak wyszło.
Wincyj filmów?
Ciekawe...
O kolejne serce dzięki (chyba 4)
Accantus why?!
To nie ich wina koniec końców (znaczy troche)
Ogółem widzę, że osoby komentujące Twój post są dosyć młode, tak więc wypowiem się jako osoba dorosła dobijająca do 30, przedsiębiorca i pracodawca. Jeżeli artyści faktycznie zarabiali na koncertach, rozumiem, że musi to być w jakiś sposób udokumentowane. Mam tu na myśli - umowa o pracę, zlecenie, dzieło lub rozliczanie się metodą B2B. Jeżeli Bartek rozliczał swoich artystów 'pod stołem' to wcześniej czy później to wyjdzie. Mając świadomość jak wielkim przedsięwzięciem jest trasa koncertowa, czy ciągłe nagrywanie utworów na youtuba, nie satysfakcjonują mnie stwierdzenie Bartka 'symboliczna kwota'. Bo umówmy się, chcielibyście pracować od rana do nocy, na koncertach, w studiu dajmy na to wyrabiać ten pełny etat miesięcznie na rzecz studia i otrzymywać za swoją pracę 'symboliczną kwotę' ? 500 zł, 700 zł, 1500 zł? Myślę, że każdy z Was chciałby ten czas poświęcić na zarabianiu pieniędzy, a nie nabijaniu komuś kieszeni. Kolejna sprawa. Jeżeli chodzi o pytanie ile Sylwia zamierza karmić piersią nie jest ono powiedzmy nie na miejscu, jeżeli miało ono na celu ustalenie harmonogramu koncertowego, ale już jest nie na miejscu jeżeli Sylwia obecnie przebywa na macierzyńskim i Bartek chciałby na niej wymusić szybszy powrót. Osobiście nie wyobrażam sobie trasy koncertowej z kilkumiesięcznym dzieckiem. Kolejna kwestia, pytanie o liczbę dzieci zawsze jest nie na miejscu. ZAWSZE. Pracodawca nie ma prawa pytać ani czy pracownik chce mieć dzieci, ani kiedy, ani ile i wynika to z kodeksu pracy. Kiedy pracowałam na etacie, mój szef ledwo po podpisaniu umowy powiedział mi 'tylko nie wyskakuj mi teraz z dzieckiem', i sukcesywnie co pół roku wypytywał mnie, czy staramy się o dziecko lub czy chcemy je mieć. To nie sprawa pracodawcy. Brakowało jeszcze pytania, czy zabezpieczamy się z mężem, jakiego zabezpieczenia używamy i prośba o kalendarzyk dni płodnych. W Polsce co 3 para zmaga się z bezpłodnością, lub kobieta ma problem z dotrzymaniem ciąży. Więc nawet jeżeli chcecie starać się o dziecko to może to trwać latami zanim dojdzie do zapłodnienia. (więc serio, szef nie musi tego wiedzieć, bo pewnych rzeczy się nie da zaplanować). Ze strony pracodawcy i kodeksu pracy jest to dyskryminacja pracownika, za które pracownik może domagać się odszkodowania. Ogółem czuję pewien niesmak po livie Bartka, bo padło tam wiele słów, które naprawdę paść nigdy nie powinny. Były marną próbą wybielenia się, i zrzucenia winy na osoby, które odeszły. I kwestie castingów do teatrów, i kwestie łóżkowe to są prywatne sprawy Sylwii i nawet jeżeli zwierzała się kiedyś Bartkowi, to On nie ma prawa dzielić się z tym z całym światem, ale Sylwia ma prawo oceniać publicznie Bartka z punktu widzenia nie prywatnego, a z punktu widzenia PRACODAWCY. Bartek może mieć za sobą cały zespół, ale uważam, że w sądzie się z tego co powiedział zwyczajnie nie wybroni.
Jestem pewna, że za koncerty nie byli rozliczani "pod stołem", bo to za duże ryzyko - każdy mógłby na niego donieść, tak na dobrą sprawę. I też mi się nie wydaje, żeby artyści za swoje wykony dostawali marne grosze, bo wielu z nich to doświadczeni artyści i o ile na początku kariery, może by na coś takiego poszli, tak teraz nie sądzę. Tak jak piszesz, w dzisiejszych czasach ludzie się cenią i nikt nie będzie zabawiał publiki za darmo czy pół darmo.
Również jako osoba przed 30stką i również jako osoba prowadząca firmę, całkowicie popieram Twoje słowa. Myślę, że to najbardziej wartościowy komentarz w tej dyskusji. W tym momencie dla artystów, to nie jest kwestia "co ludzie pomyślą" i kiedy "fani zapomną", ale realnego wpływu na ich życia zawodowe, oraz jak wspominasz naruszenie prawa pracy.
takie dramcia na studiach:
nauczycielka: czego Cię nauczyło życie dramciu?
dramcia: no to tak zacznijmy od psycho couple, marcina dubiela...
dramcia po 3 godzinach wymieniania: i kończąc na 'nie dokarmianiu gołębii w parku'
Cytaty:
"Życie jest jak papier toaletowy, długie szare i do dupy"
"A kto umarł, ten nie żyje i trudno"
''Zdanie jest jak dupa, karzdy ma swoje"
''zdanie jest jak dupa, zawsze podzielone''
👁️👄👁️
Najwyraźniej tak się kończy mieszanie przyjaźni i biznesu. W sytuacji kryzysowej nie wiesz czy rozmawiasz z przyjacielem czy współpracownikiem.
Sam śpiewałem w podobnym zespole, oczywiście było to w czasach przed mediami społecznościowymi, więc nie mieliśmy takiej „sławy” i „zasięgów” co jest tutaj BARDZO ISTOTNE. Już wtedy, szczególnie kiedy mój zespół zaczął być dość sławny, mieliśmy coraz więcej koncertów, nagrań, zaczęliśmy być rozpoznawalni, zaczęły pojawiać się kwasy, kto ma ile solówek, dlaczego na scenie ja stoję tutaj, a nie tu, dlaczego ja mam mniej piosenek itd. KAŻDEMU zaczęła uderzać woda sodowa do głowy, w tym naszemu szefowi. Wyobrażam sobie że teraz, kiedy każdy ma wielokrotnie większą rozpoznawalność, „sławę”, takie sytuacje są zwielokrotnione. Wiem że wina jest z obu stron, widzę że pan Bartek jest zdenerwowany i wywala wszystkie brudy ( co było też w moim zespole), ale rozumiem te emocje. I mówię wam, że to wszystko jest tylko i wyłącznie kwestia charakterów, wody sodowej, oczekiwań i braku profesjonalizmu.
Fajnie że nagrałaś o nich film, oglądam ich od dawna, ale o tym nie wiedziałam 😀
I koniec końców wyszło na to że Sylwia najwięcej na tym straciła💁🏻♀️ Accantus działa jak działał we współpracy z nowymi wokalistami. Gosia i Paweł świetnie radzą sobie w pojedynkę a Sylwia w tym wszystkim zniknęła. Naprawdę szkoda
A co do posiadania dzieci w kręgach pracowniczych nie zadaje się pytań o posiadanie dzieci, bo to może być dla niektórych podstawą do zwolnienia / rozwiazania umowy. Oczywiscie nie sensu stricto, nie zostanie tam wpisane to jako powód. Ale no umowy to mogą nie przedluzyc.
Tu nie ma umowy o pracę tylko zlecenia za konkretne działania. więc raczej można mówić o niepodpisaniu kolejnych umów.
Ale smutno :( ja serio kochałam ich słuchać :(
Ale Studio żyje przecież
@@pawekazmierski1500 No wiem, ale strasznie kocham Sylwię Banasik
Pytanie o karmienie piersia, w momencie powrtou do pracy jest chyba normalne. Kobietom nalezy sie nawet specjalna przerwa na odciagniecie mleka,/ nakarmienie dziecka. Ale p ytanie o ilosc dzieci, jest wysoce nieprofesjonalne i nie powinno miec miejsca. Poniewaz,moze wskazywac na to, ze odpowiedź moze wplynac na dalsza współpracę. Prawda jest taka, ze pracodawcy noe chca nlodych kobiet ktore za chwile znikna na macierzynskim ba rok plus ciaza kilka mcy zwolnienia.
14:35 Nie ma w tym nic dziwnego. Ktoś, kto zatrudnia ludzi wie, że pracownik po zwolnieniu w pracy może tworzyć negatywną atmosferę i np. (w tym przypadku myślę mogło by to pasować) przekonywać innych do własnej opinii, a co za tym idzie zniechęcać do zarządu.
Dlatego w takim zachowaniu Bartka, jako osoby zarządzającej nie ma nic dziwnego. To zwykle podejście buissnes'owe- zrobił to co najlepsze dla projektu
Mi to troche wyglada jakby pokłócili się o byle co a teraz chcą mieć sensowną wymówkę do opuszczenia studia bez pytań, jednakze z powodu że lubię to studio mam nadzieję na jak najlepsze zakończenie tej sprawy
Bartek chwilami na live zachowywał się jak Filip Chajzer.
Piersi nigdy nie powinny być przeszkodą na drodze do kariery.
Rozwaliłeś mnie
Prawda
dlatego należy poszerzyć studzienki kanalizacyjne w całym kraju
bardziej chodzi o karmienie
Zwłaszcza w szołbyznesie.
26:47 Jaka łaskawa 😅🤣 Na siłę próbuje wbijać szpile Bartkowi. Że niby nie, że niby taka miła i pyk szpile powbijane.
Pisałam to pod live'em, ale już usunięty, więc piszę tutaj :D
Uderzyło mnie coś na co ty nie zwróciłaś uwagi (przynajmniej w tym okrojonym materiale). A mianowicie była to wypowiedź Bartka na temat odejścia kogokolwiek. Według Bartka, gdy Paweł (o ile dobrze pamiętam) przyszedł do niego z informacją, że chce zrezygnować ze współpracy, bo nie podoba mu się taka praca studia, ten odparł, że się nie zgadza i niech się Paweł najpierw nad tym zastanowi, zrobi sobie przerwę i wszystko będzie cacy. Serio? Myślałam, że jego pracownicy są dorosłymi ludźmi i nie wierzę, że Paweł swojej decyzji nie przemyślał. A zwłaszcza, jeśli nie pasuje mu sytuacja w studiu, która się nie zmieni (bo Bartek sam powiedział, że taki tryb pracy studia mu odpowiada), to żadna przerwa tego nie zmieni. W tym wypadku nie dziwię się, że wokaliści woleli wrzucić posty w media społecznościowe. Bo reżyser zamiast zaakceptować ich decyzję, trzyma ich pazurami pod pretekstem przerw i myślenia "jeszcze wam się odmieni". A potem fani tworzą teorie spiskowe dlaczego ich ulubionego wykonawcy nie ma na nagraniach od 6 miesięcy.
Ja jednak przechylam się na stronę Bartka, widzimy że potrafi palnąć/źle się wysłowić, więc tym bardziej bliżsi współpracownicy to wiedzą. Mało tego, czy zadane pytania aż tak są osobiste?
Mnie kiedyś też zapytano o moją sytuację finansową, co? miałam się oburzyć i wyjść? No miejmy trochę dystansu.
Sylwia całą akcją tylko straciła w moich oczach.
Comsing8 pytanie o sytuację finansową a o to jakiego domu jest twój mąż różnią się jednak od siebie
@@zieba6245 Między przyjaciółmi, w jaki sposób pytanie o dom męża jest bardziej tabu?
Problem Bartka polega na tym że zamiast nagrać film to zrobił live.
Ktoś tu nie lubi Bartka... Nie on zaczął, no niby ma prawo się bronić wywołany do tablicy, ale cokolwiek powie jest "wyciąganiem brudów". A nie on wytoczył działa. Uważam, że jesteś stronnicza. Niby czasem przyznajesz mu rację, ale tak, że nie... A nie da się bronić nie "wywlekajac brudów". Sylwia może mówić publicznie, że z czymś czuje się źle, ale on już nie... Powinien skończyć czym prędzej. Najlepiej zanim zacznie. Udajesz, że nie stoisz po żadnej ze stron, ale stoisz. I, moim zdaniem, niesprawiedliwie. Nie znałam tej dramy, ale po tym omówieniu, współczuję Bartkowi.
To pierwsza drama, przy której jest mi autentycznie smutno. Tyle lat spędziłam z Accantusem, że czuję jakbym straciła jakąś cząstkę życia. Może źle to brzmi, ale taka jest prawda. Wydawali się zgraną ekipą, a teraz sama nie wiem co myśleć
Pół godziny relaksu z ulubionym ptakiem
Super filmik, mądrego to aż przyjemnie posłuchać. Pozdrawiam cię Dramciu
13:07 Znowu się z Tobą nie zgadzam. Jeśli czegoś nie chcesz permanentnie skończyć to nie dajesz pożegnalnego postu. Nie ma kurcze sensu. Zrozum to. Jest opcja powrotu i Bartek stwierdza, że jak ktoś może wrócić to nie będzie robił takich rzeczy.
No to pan "dyrygent" już się przekonał że, zwłaszcza przy wzroście rozmiaru organizacji, nie da się zrobić tak, aby wszyscy mieli dobrze, a wszystko co powiesz może być użyte przeciwko Tobie.
Skoro nagrałaś półtorej godziny filmu, to ile "ważnych" omówionych spraw tam musiało być? O.o
W jaki sposób zbierasz tak dokładnie informacje? Dla mnie to zawsze czarna magia jak kanały commentary oposują sytuację tak dokładnie. Szanuję!
Edit: bardzo wszystkim dziękuję za 100polubień i dramci za serduszko ❤️
Bardzo dziękuję! Śledziłam social media i przeanalizowałam live, tak w dużym skrócie :)
@@Dramcia Widzieliśmy Cię na live Accantusa :D Zrobiłaś niezłe poruszenie :)
@@Dramcia wiesz gdzie ptaszki ćwierkają
@Smaczna Pyra gustowny nick
@@zuzkaslay dziena
Uwielbiam Cię w dłuższej formie
Dzięki za taki filmik! Przydatny :)
O Boże TAK! Nie spodziewałam się że dramcia nagra na ten temat, mega się cieszę bo śledziłam te wydarzenia ale po drodze się trochę zgubiłam
Nie spodziewałam sie ciebie tutaj
Jestem fanem studia i pierwszy raz trafiłem na ten kanał. Bardzo dobrze i ciekawie przeprowadzony film. Dobra robota!
Od czegokolwiek się zaczęło, jeśli sprawa trafi do sądu Bartek przegra na 100%. Czemu? Wywlekanie brudów o spóźnianiu, o zagapieniu się w telefon, to z tą depresją, czy nawet głębokimi dołami pokazują nam Sylwię jako nieodpowiedzialną nastolatkę. Gdyby nawet była to prawda, nie powinno to paść publicznie. Poza tym, takie wywlekanie brudów miałam ze swoim eks przy każdej kłótni i powiem Panu Bartkowi, że jeśli mi ktoś nie mówi, że coś robię źle, to zakładam, że jest dobrze i będę to robić dalej. Jeśli się spóźniam notorycznie i nikt mi nie zwraca na to uwagi, to zakładam, że mam kwadrans studencki, proste. Czy o tym, że nigdzie dłużej nie zagrzała miejsca.... noo... to już wgl nie stawia jej w dobrym świetle przed nowymi pracodawcami, i jeszcze wywlekanie tematu, że "martwił się o jej dobrobyt" bo? Sugeruje, że Sylwia nie potrafi nawet odłożyć na przyszłość. Nieważne od czego się zaczęło, Bartek pozamiatał na swoją niekorzyść.
Napewno P. Sylwia ma przewagę. Ale...
Jeśli to co powiedziala P Sylwia to nie prawda... ( a nie ma na to dowodów) to szanse są wyrównane. Bo Pan Bartek mógłby zaskarżyć Panią Sylwię o pomówienia
Jeśli chodzi o moment kiedy Bartek spytał o dom męża Sylwii, to ja rozumiem to tak, że martwił się o jej życie. Skoro z nagrywania na yt nie miała płacone, a za koncerty symbolicznie to Bartek, jako przyjaciel, ale też zajmujący się dobieraniem głosów zapewne, musiał zastanowić się czy Sylwię będzie stać na nagrywanie takie ilości piosenek. Bo jakby nie patrzeć to Sylwia była jednym z głównych głosów kobiecych.
Wow nie wiedziałam, że zrobisz o tym odcinek! Jakbym mogła dałabym ci serduszko ❤️
Czy tylko ja tu kliknęłam jak piorun gdy zobaczyłam Studio Accantus?
Oj, ja też
+1
Nie nie tylko ty
Ummmmmm... nie.
Ja się tam cieszę, Sylwia była faworyzowana, chociaż są lepiej śpiewający w Accantusie, poza tym na te jej miny już patrzeć nie mogłam.
Ehh sytuacja jak w chórach... u nas zawsze też pojawiały się zgrzyty o to że ktoś jest niedoceniony
Zupełnie nie rozumiem, z jakiego powodu Sylwia "musiała pisać o tym publicznie" (mam na myśli treść pierwszego posta). Ktoś jej pistolet do głowy przyłożył i kazał to opublikować? Bo jeśli nie, to wcale nie musiała tego pisać. Jeśli nie spodobały jej się słowa Bartka, mogła powiedzieć mu to w trakcie rozmowy, kiedy te pytania zadawał (A jeśli powiedziała, to nie było sensu wspominać publicznie). Nie odbierzcie proszę tego komentarza jako atak na Sylwię; ja po prostu naprawdę, szczerze nie jestem w stanie tego zrozumieć.
@Loja mam podobne zdanie. Jeśli Sylwia miała powód do oskarżania Bartka o mobing, powinna albo z nim to załatwić, albo iść do prawnika. Komentowanie na mediach społecznościowych, jeśli jest się osobą publiczną, musi się wiązać z konsekwencjami. Tutaj to widzimy - rozdmuchana drama. Nie pomoże to ani Sylwii (chyba że chodziło o atencję), ani SA. Czy chodziło o wywołanie burzy i wzbudzenie w ludziach nienawiści do Bartka? Czy zazdrość o Patronite? Czy rzeczywiście padły słowa, które nie powinny paść? Kto wie. Oby SA wyszło obronną ręką z całej dramy, bo to właśnie studio oberwie w tym najgorzej tak naprawdę. Ci ludzie, którzy nie mają nic wspólnego z całą sytuacją.
Moim zdaniem odejście grupy ludzi na raz to żaden argument. Zazwyczaj to oznacza "zmowę" - jednemu nie podoba się to, drugiemu nie podoba się tamto, nawzajem się po plecach poklepują i coraz bardziej antagonizują tego na górze i decydują, żeby odejść - jako ci buntownicy, którzy pokażą reszcie, że można. NIE TWIERDZĘ, ŻE TAK BYŁO W ACCANTUSIE. Twierdzę, że tak mogło to wyglądać.
Hejo zapowiada się świetny film ! Bardzo mi poprawiłaś humor wstawiając ten filmik
gratulacje za 200k subskrypcji!
Nie przeszkadzają mi nietakty Bartka w livie - moim zdaniem to emocje i chęć małej zemsty lub oddania ciosu i człowiek zły i zraniony po prostu czegoś takie potrzebuje. Bardziej jest mi przykro, że Sylwia i jej wypowiedź była taka sucha i służbowa. Sprowadzenie tych wszystkich lat znajomości do oficjalnego oswiadczenia i, nie ukrywajmy, chęci walnięcia Bartka na do widzenia jest bardzo nie fair.
Nie popieram żadnej ze stron, zgadzam się z tym co mówiłaś, ale coś minie gra z tej "sylwiowej" Strony
Problem w tym, że odpowiedź "sucha" jest najbardziej profesjonalna. To wpływa na postrzeganie danej osoby w branży. Więc ze względów wizerunkowych, dla przyszłych pracodawców, lepiej już jest odpowiedzieć sucho, niż dać się ponieść emocjom. Widzownie zapomną, ale w pracy to się może ciągnąć dla nich latami. Dlatego dla wokalistów ta sytuacja jest trochę trudniejsza, bo strzela im prosto s stopę wizerunku artysty.
@@the.hella.a ale większość z nas wie, że relacje Bartek - Sylwia nie były relacjami pracodawca-podwładny.
Generalnie w całej sprawie jestem przeciwna temu, że zostały wywleczone te wszystkie tematy i dlatego jestem źle nastawiona do Sylwii. Oświadczenie, że nie współpracuje już że studiem by wystarczyło. A te wszystkie teksty "atakują moje życie rodzinne" są po prostu zemstą. Takie rzeczy załatwia się w sądzie albo mediacjami. Ile osób jest teraz źle nastawionych do Bartka i Accantusa przez jej oskarżenia? Bez wyroku Sylwia zadziała na szkodę wizerunkową, której w oczach wielu nie będzie się dało naprawić.
Gratuluje 200 tys. 🤩🤗
Prosta sprawa -Bartek jest szefem, lepszym lub gorszym ale szefem i może angażować kogo chce. Utalentowanych ludzi nie brakuje.
●Jak Gosia miała być na czas ciąży, a Sylwia już nie była w ciąży to normalne, że wraca Sylwia.
●Paweł (😍😍😍) jak nie chciał (bez względu na powód) nagrywać to został odsunięty od trasy -koncerują ci, co nagrywają.
● Jeśli chodzi o karmienie to znowu, Bartek jest organizatorem więc zależy mu na tym, żeby jego ludzie byli w pracy na 100%, a karmiąca matka wydaje się być tam zaproszona przez szacunek, uprzejmość i długoletnią przyjaźń.
●Co kto powiedział to już powiedział, każda karta ma dwie strony i każda z nich jest prawdziwa. Słowa mogą zostać interpretowane w różny sposób przez różne osoby.
●Czy Bartek chciał się wybielić przez wywlekanie "brudów" innym? Wg mnie ewidentnie tak.
Gdyby powiedział choć o jednej osobie, że odeszła z jego winy byłabym skłonna kupić to co mówi ale on jest zawsze OK, a wszyscy inni źle...
uff długi film = długi komentarz. podziwiam tych, którzy to przeczytali. 😀 Nie dajcie się jesiennym "przeziębieniom" 😉
Zdecydowanie chcieli wokół siebie zrobić szum.. Paweł chciał brać kasę z koncertów, ale nie nagrywać na kanał 🤣 cwaniaczek
Biznes is biznes... laska miała pewnie ustaloną trasę i trzeba było ustalić co i jak żeby ewentualnie przesunąć terminy lub zupełnie zmienić. Psiapsiółki wywaliły focha bo mają za mało doświadczenia żeby zrozumieć jak działa biznes a, chłopak pantofel poszedł za swoją lubą i ot cała historia. Dorośli ludzie a kompletnie nie potrafią się zachować....