Pieniądze w związku, czyli jak się rozliczamy?

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 20 окт 2024

Комментарии • 64

  • @dime6891
    @dime6891 9 месяцев назад +6

    Jest jeszcze pośrednia opcja - wspólne konto na dzielone wydatki gdzie przelewamy część środków, a własne konta na własne wydatki. Tym bardziej kiedy jedna osoba jest rozrzutna, ma drogie pasje albo jakieś osobne zobowiązania.

    • @dzienkobiet1815
      @dzienkobiet1815  9 месяцев назад

      To też jest fajne rozwiązanie :) Pozostawia dużo wolności!

    • @marcin.b3802
      @marcin.b3802 9 месяцев назад

      Też polecam.

    • @leonwroclaw
      @leonwroclaw 5 месяцев назад

      Taką właśnie metodę mamy u siebie. Sprawdza się w 100% Wspólne konto, dwie karty. Kończą się środki, każde z nas robi przelew powiedzmy 1000zł i jedziemy dalej. Swoje wydatki ze swojego konta. Pełna wolność i swoboda. Żadnych komplikacji.
      Do tego prowadzenie budżetu, dzięki czemu wiemy na co wydawane są środki i można zaplanować coś na przyszłość.

  • @mk_private4844
    @mk_private4844 3 месяца назад +1

    algorytm mnie tu sprowadził :D Moim zdaniem jeśli obie strony potrafią zarządzać to każdy system się sprawdzi, natomiast jak jedna osoba jest rozrzutna to żaden się nie sprawdzi :) Finansowa edukacja to podstawa!

    • @dzienkobiet1815
      @dzienkobiet1815  3 месяца назад

      @@mk_private4844 no coś algorytm lubi ten odcinek! To jest very true to co mówisz : ) w każdym podejściu edukacja to podstawa.

  • @kingakrzyzanowska5702
    @kingakrzyzanowska5702 9 месяцев назад +1

    Przy dziecku nie jest to takie proste. Wyliczanie się jest chore. Żyłam tak 10 lat... I tak wypomniano mi że "kiedyś" mniej zarabiałam. Nic nie było mężowi potrzebne, wszystkie większe wydatki odkładał na "potem", nigdy mu na nic nie zostawało, często też trochę dobierał ode mnie. Kosztów dziecka nie da się tak łatwo podzielić. Niech każdy ma swoje zaskórniaki- ok ale jako para powinno się mieć wspólny budżet, bo rodzi to więcej złego niż dobrego... Przy kłótni pojawił się problem podziału majątku, bo każdy swoje tam włożył do życia. Oszczędzałam w zasadzie ja i miałam w koło wypominane, że nigdy nie wiadomo, co w życiu będzie... Jest kasa na koncie ale nie mamy życia, bo żadne nie chce podjąć ryzyka wydania większej kasy, bo każdy chce być niezależny,,,,

    • @dzienkobiet1815
      @dzienkobiet1815  9 месяцев назад

      Dziecko, czy ciąża zdecydowanie zamieniają na stałe lub na jakiś czas sposób rozliczania się i faktycznie komplikuje to sprawę.
      Czy udało wam się znaleźć jakieś sensowne rozwiązanie?
      Np. 3 konta, jedno na wspólne wydatki, a dwa prywatne?

    • @kingakrzyzanowska5702
      @kingakrzyzanowska5702 9 месяцев назад

      Dodam, że przy takim układzie rozliczania się w pewnym momencie poczułam się jak matka samotnie wychowująca dziecko, bo mogłam jechać np na wakacje, czy kupić sofę "za swoje" ale chyba nie o to chodzi związku... To takie zakładanie z góry, że możemy się rozejść w każdym momencie i każdy żyje swoimi priorytetami - to trudne przy dziecku.

    • @karolahordyjewicz4334
      @karolahordyjewicz4334 9 месяцев назад

      O kurde! Dopiero poczytałam o twojej perspektywie. No właśnie, to skomplikowane i trzeba się dogadać obojętnie w jakiej decyzji.

    • @marcin.b3802
      @marcin.b3802 9 месяцев назад

      ​@@kingakrzyzanowska5702
      Gdy dzieci po rozwodzie zostaną z ojcem a alimenty będzie płacić kobieta to możemy mieć wszystko wspólne.
      Narazie raczej dziekuje.

    • @therednask
      @therednask 8 месяцев назад

      ​@@kingakrzyzanowska5702 Nie można mieć wszystkiego, albo sofa, albo wakacje , albo zmienić pracę na lepiej płatną. U mnie w domu (wynajętym) jest zasada, mamy w domu tak na ile mnie stać. Chciała pralko suszarka , powiedziałem że połowa dam. Chciała zmywarkę , powiedziałem że nie jest potrzebna, kupiła za swoje. Takie coś jak meble do sypialni czy łóżko, kupiłem sam na ile mnie było stać. Lodówkę czy komputer, drukarkę kupiłem za moje. Ale już ekspres do kawy ?? sama kupiła bo ja nie używam ekspresu.
      powiesz dobrze ale co będzie jak się rozejdziemy z pralką bo droga i po połowie. Uwierz mi dam jej ją w prezencie niech tylko sobie idzie hehehe :) .
      Oczywiście ona mówi że nie po to się zeszliśmy by sie rozchodzić , i szybko dodaje ale po tobie nic dobrego sie nie idzie spodziewać :) i tak jesteśmy 20 lat :) Ma zaskórniaki , czyli swoje konto lokaty itp łącznie 80k powiedziałem dołożę ci kase i kupimy CI mieszkanie byś mogła sie wyprowadzić :) . Nie chce mieszkania myślisz że tak łatwo się mnie pozbędziesz ? , no i dalej siedzimy na wynajętym a tak było by że ja mieszkam u niej itp. mogła by szarogęsić itp. Nie ... nie chce :)

  • @Maja-77689
    @Maja-77689 9 месяцев назад +1

    U każdego się sprawdza co innego 😉 ale myślę, że coś takiego jak u Dominiki, że facet/ mąż wypomina, że on to kupił a kobitka korzysta nie jest zdrowe... Nie mówię, że to zły związek od razu, bo wiadomo, że w kłótni się czasem różne rzeczy mówi 🙈😂 ale może jakiejś dziewczynie się zapali teraz czerwona lampka jeśli w jej związku to się często zdarza

    • @trzezwy5536
      @trzezwy5536 8 месяцев назад

      Facetom za to zapala się czerqona lampka gdy widzą twoje spojrzenie

  • @therednask
    @therednask 8 месяцев назад +1

    Budżet dzielony u nas się to nazywa i działa 20 lat. By było idealnie Ona ma moją kartę do której rewaloryzuje wpłatę połowy za siebie. Rewaloryzacja jest co roku :), macham ręką na to bo zarabiam więcej. Ale Nikt nikomu nie zagląda do konta a by skorygować wydatki zgodne z obciążeniami to ja zaglądam na całość na swoje konto a rachunki ona prowadzi. Czyli, prezenty dla rodziny koleżanek, cukierki do pracy na urodziny, czy wszystko to co nie jemy czy robimy wspólnie jest kupowane za jej. Bo ja nie chodzę na takie imprezy a rodziny nie mam swojej blisko. Przykład ? ja mam 4 kosmetyki , ona 40. Dlatego moje są kupowane za moje, a jej za jej kasę, ale mydło czy płyn do naczyń już za wspólne i jest brane do rocznego rozliczenia inflacyjnego.
    Więc by ONA nie musiała by się więcej dokładać robi zakupy na promocjach, czy gdzie taniej bo ja ... według niej zawyżał bym średnią. System jest idealny, nie ma wglądu do mojego konta ale robi z niego zakupy, musi mieć rachunki i po rozliczeniu "musi" się zgadzać z stanem konta. Ja mówię że się zgadza :) (miej-więcej). Takie rzeczy jak ubrania, sprzęt elektroniczny czy osobisty każdy sam sobie. Zasada jest że tyle rzeczy jest w domu na ile mnie stać. Ale już pralka (przykład) nagle miała być z suszeniem oj to ty powiedziałem dajesz połowę :) . Zmywarki nie musi być, jednak musiała być i kupiła za swoje, ja montowałem. Auto ja jej naprawiam, ale części ona płaci. Długo by wymieniać plusy, moja nie chce tego zmieniać.

    • @dzienkobiet1815
      @dzienkobiet1815  7 месяцев назад +1

      Bardzo ciekawe, że działa wam to tak długo. U nas jest podobnie, tyle że używamy obu naszych kont, i raz/dwa razy w miesiącu ja nas rozliczam i albo ja oddaję jemu, albo on onddaje mi. Mamy też wspólną notatkę, gdzie zapisujemy wydatki i kazdy ma do niej dostęp. Ufff u was raz na rok, to musi być sporo pracy przy talkim rocznym podsumowaniu. No i widzę, że tak u was jai i u nas, to jest robione tak na oko, że mniej więcej ma się zgdzać. Ze zmywarką, myślę, że ja bym Martina przekonała, żebyśmy kupili na pół :D a jak by nie chciał, to bym mu kazała myć swoje talerze ręcznie :p
      Dominika

    • @therednask
      @therednask 7 месяцев назад

      ​@@dzienkobiet1815No tak z tymi talerzami to zaszalałaś :) (zawsze jest jakiś sposób), ja nocami naprawiam auto gdy ona śpi, czy robię najróżniejsze rzeczy, jak ogarniam naprawy, czy dbam o sprzęt. Narzędzia i "inności" to kupuje za swoje. Ona ma swoje narzędzia w kuchni :).Ja mam młotek ona "tłuczek do mięsa" Ja mam nożyce do drzewek ona do kurczaka. Uwierz mi mamy to naprawdę sprawiedliwie zrobione (mnie to zawsze drożej wychodzi dlatego jest sprawiedliwie ), jeśli jednak nie używamy czegoś razem a jest potrzebne do domu, Ja kupuje za swoje. Według zasady :) z koma powyżej. Rozliczenie roczne, to jest (inflacyjne) czyli zebrana średnia z 12 miesięcy i jeśli życie przez 12 miesięcy z 1400zł wzrosło 1600 średnio to wtedy podwyższamy połowę. Czyli każdy dokłada nie 700 a 800zł. To co wy robicie jest co miesiąc jak i u nas co miesiąc. Ale to co ONA ma dołożyć ja decyduje co roku. Jeśli ona strikto kupi coś dla mnie to oczywiście w danym miesiącu tu rozlicza bo rachunki by zawyżyły średnią. Jej to się by nie opłacało (tak sądzi).

  • @DariuszLipka.
    @DariuszLipka. Год назад +3

    Kawał mi się przypomniał:
    Salcie, kiedy potrzebujesz pieniędzy jesteś dla mnie bardzo miła - mówi Mosiek do swojej połowicy.
    -Ach, Mosze, ale przecież ja zawsze jestem dla ciebie miła.
    -No właśnie...

  • @micham1337
    @micham1337 9 месяцев назад +5

    Wszelkie "wspólne" konta, to próba wpuszczenia mężczyzny w maliny. Zliczanie rachunków, wydatków, to opcja doskonała. Niestety w PL przez wiele lat wtłaczano ten debilny model, w którym mężczyzna ma zarabiać na wszystkich w domu. A co z mężczyzną? Mężczyzna, który zarabia najpierw powinien mieć pieniądze na swój rozwój i pasje. Czyli nowe BMW, Dominikana dwa razy w roku, kolekcję zegarków itd. To wzmacnia mężczyznę.

    • @dzienkobiet1815
      @dzienkobiet1815  9 месяцев назад +1

      Wiadomo że jakoś tam trzeba się rozliczać. Ktoś w komentarzu podał pomysł 3 kont, 2 prywatne i jedno na wspólne wydatki, gdzie miesięcznie wpłaca się po tyle samo. Myślę że to najsprawiedliwszy forma "wspólnego" konta :D Zgadzam się, że ten wtłaczany nam przez pokolenia model, prawdopodobnie w większości przypadków jest krzywdzący dla mężczyzn. Czasy się zmieniły, kobiety mogą pracować, zamawiać jedzenie do domu i stać nas na sprzątaczki. Więc zdecydowanie ten stary model powinien ulec zmianie jeśli którakolwiek ze stron nie jest szczęśliwa w tym modelu. Niech żyje wolność i szczęście! 😁

    • @vertirenitaai7653
      @vertirenitaai7653 9 месяцев назад +9

      Jak mężczyźni zaczną prać, sprzątać, gotować, zajmować się dziećmi, pamiętać o zakupach itd. to pogadamy XD Bo mam wrażenie, że faceci to teraz by chcieli by kobieta zarabiała ale i robiła wszystkie inne rzeczy, które stereotypowo są do kobiety przypisane XD Jak równouprawnienie to z dwóch stron XD

    • @dzienkobiet1815
      @dzienkobiet1815  9 месяцев назад +1

      @@vertirenitaai7653 hehehe również całkowita zgoda! Dlatego w związkach trzeba gadać i słuchać :D

    • @micham1337
      @micham1337 9 месяцев назад +1

      @@vertirenitaai7653 ale bzdury. Ten argument o mitycznym praniu (w pralce), suszeniu (w suszarce) itd., to śmiech na sali. Zajmuje to w skali miesiąca wraz ze sprzątaniem z 15-20h i spokojnie można zlecić takie prace, płatne po połowie. Gotowanie: dieta pudełkowa. Ja mogę zapytać, czy bierzesz pod uwagę, że: mężczyzna naprawia drobne usterki elektryczne, hydrauliczne, czy inne, które są bardziej odpowiedzialne niż wrzucenie prania do pralki i przez to roboczogodzina kosztuje kilka razy więcej niż za sprzątanie? Dla jasności, podział ma być uczciwy, oboje mają czuć się dobrze. Ale jeśli ktoś zaczyna być robolem na utrzymanie drugiego, to relacja w tym momencie się kończy.

    • @micham1337
      @micham1337 9 месяцев назад

      @@dzienkobiet1815 ładnie i mądrze to opisaliście. O to właśnie chodzi.

  • @nietypowaaa1
    @nietypowaaa1 Год назад +1

    U mnie tak jak u Dominiki! Co ciekawe, ten odcinek mnie sprowokował, żeby zapytać mojego chłopaka, dlaczego tak właściwie my tak osobno, a nie wspólnie (styl życia i zarobki mamy podobne). Doszliśmy do wniosków, że w naszym przypadku wynika to z tego co 'zastaliśmy' na początku związku - czyli każde z nas miało swoje konta, swoje przyzwyczajenia finansowe itd. i oboje widzimy więcej minusów niż plusów łączenia kont w naszym przypadku. Ale jak to zrobić w momencie ciąży? To będzie ciekawa lekcja :)

    • @dominikalechowicz2635
      @dominikalechowicz2635 Год назад +1

      O to się czuję trochę lepiej, że ktoś jeszcze robi tak jak my! Nie jesteśmy z tym sami :D My też będziemy się musieli jakoś dogadać w trkcie ewentualnej ciąży i pierwszych lat opieki nad dzieckiem. Mam nadzieję, że chociaż będziemy w jakimś tańszym kraju :) Są takie plany! Praca zdalna powinna tutaj być wielkim plusem!

    • @completelyunprofessional
      @completelyunprofessional Год назад

      @@dominikalechowicz2635 Ja nie mogę karmić dziecka, mam za małego cyca!

    • @DariuszLipka.
      @DariuszLipka. Год назад

      @@completelyunprofessional hahaha, dobre! :) butelka ze smoczkiem powinna pomóc :)

    • @karolahordyjewicz4334
      @karolahordyjewicz4334 9 месяцев назад

      A właśnie. Jak to się zmieni to z tobą zrobimy o tym odcinek, o ile będziesz chciała:)

    • @therednask
      @therednask 8 месяцев назад

      Moja na ciąże miała odłożone 50.000 na swoim koncie , dziś ma 80.000 w razie draki - dziecko jest rozliczane łatwiej i sprawniej . Nie ma głupiej godki czy potrzebuje pieluchy czy cukierka czy zabawkę. Każdy rodzic może kupić za swoje co uważa za słuszne , a jak jest drogie to dasz połowę na telefon czy rowerek do dzieciaka? ale już na kurs , korepetycje itp to już nie ma pytania bo to jest potrzebne i koniec i jest brane ze wspólnego. U nas nie ma problemu z rozrzutnością, niekiedy moja się droczy - przykład , nie robimy sobie prezentów to pyta dołożysz mi się na prezent i dorzucisz mi do nowego telefonu ??? Nie .... nawet nie pytam ile? . Ale dogryzam jak ona i mówię "STaĆ cię kup sobie " a ona nie stać mnie psychicznie ale jak byś dał połowę to bym pomyślała :) . No tak ja wtedy mówię że chce telewizor 8K do komputera jako monitor za 19.000 dasz połowę ? - co usłyszałem ? oszalałeś ?
      Sytuacja rozwiązana heheeh. Auta 2 są moje, i ja je naprawiam nie dajemy na mechanika, ona kupuje części ale tylko do jednego którym jeździ (nazywa się jej) i to jeszcze sama wybiera by nie były za drogie :) - taka przypadłość :) . Dom , mam "ja " kupić ona się ewentualnie dołoży z kasą bez procentu jak mi braknie. Ale mam oddać :) . Nie będę musiał oddać jak się z nią ożenię. To ja na to - drocząc się radośnie, wolę oddać z odsetkami ustawowymi :).

  • @agatawasiak-bartczak3971
    @agatawasiak-bartczak3971 9 месяцев назад +2

    Nigdy w życiu wspólnego konta. Nie wyobrazam sobie też być na utrzymaniu kogoś.

    • @agatawasiak-bartczak3971
      @agatawasiak-bartczak3971 9 месяцев назад

      Przy wspólnym koncie nigdy bym nic nie kupiła, nigdzie nie wyjechała, bo partnerowi na wszystko szkoda pieniędzy i nic mu nie potrzeba. A ja lubię podróżować, a on chce być w domu i wiele innych sytuacji.

    • @dzienkobiet1815
      @dzienkobiet1815  9 месяцев назад

      @@agatawasiak-bartczak3971 jjak najbardziej zrozumiałe, tylko w takim razie jak rozgryźć wspólne wydatki? Rozliczanie się po równo? Tak jak u Dominiki?

    • @agatawasiak-bartczak3971
      @agatawasiak-bartczak3971 9 месяцев назад

      @@dzienkobiet1815 Tak, dzielimy koszty wspólnego życia po połowie. Doskonale pamiętam, jak mój były mąż wypominał mi, że coś zjadłam bez jego pozwolenia, a to było kupione za jego pieniądze. Dlatego przyrzekłam sobie, że nigdy nie będę od nikogo uzależniona. Dlatego w obecnej sytuacji nikt mi nie może powiedzieć, że coś kupiłam, bo kupiłam za własne pieniądze. Mam koleżankę, której mąż nie pozwala kupić lakieru do paznokci, nigdy z nami nie chce wyjść na kawę, bo nie ma pieniędzy mimo, że pracuje. Nie wyobrażam sobie być w takiej sytuacji.

    • @marcin.b3802
      @marcin.b3802 9 месяцев назад +1

      ​​​​@@agatawasiak-bartczak3971
      Dzięki temu za mam
      za sobą szereg udanych związków.
      Nigdy nie godziłem się na wspolne mieszkanie, kredyty i pieniądze.
      Na szczęście skończyły się czasy że mężczyzna ma utrzymać rodzinę.
      Nie wyobrażam sobie żebym miał oddawać całą wypłatę i dostawać na przyslowiowe papierosy .

    • @marcin.b3802
      @marcin.b3802 9 месяцев назад +1

      ​@@dzienkobiet1815
      Na koszty stałe się składamy.

  • @DariuszLipka.
    @DariuszLipka. Год назад +2

    Czasem się zdarza, że kobiety bardzo dążą do posiadania wspólnego konta i to one tym rządzą. I są śmieszne sytuacje gdy mężczyźni chcą coś sobie kupić, jakiś drobiazg, a nawet coś potrzebnego i muszą prosić kobietę najpierw o pozwolenie, a potem o pieniądze. :( Wiem, bo ode mnie tak czasem coś kupowali.

    • @dzienkobiet1815
      @dzienkobiet1815  Год назад +1

      Oj bywa i tak :/ Właśnie dlatego warto temat przemyśleć, zobaczyć że możliwości jest kilka, a później wybrać tą odpowiednią dla siebie. Dziwne jest też to, że my ludzie wolimy siedzieć w czymś co nam nie odpowiada, ale to już znamy, niż zacząć coś zupełnie od nowa, żeby polepszyć swój byt.

    • @pewneosoby2108
      @pewneosoby2108 11 месяцев назад

      Coś trudno mi uwierzyć, że dzielicie się 50/50 biorąc pod uwagę że martin przez lata był długotrwale bezrobotny i żył z jakichś nędznych donejcików w złotówkach, mieszkając na zachodzie. W wynajmowanym pokoju... mając ponad 40 lat...@@dzienkobiet1815

    • @karolahordyjewicz4334
      @karolahordyjewicz4334 9 месяцев назад

      Dokładnie!

    • @user-lk8fi6fk3f
      @user-lk8fi6fk3f 8 месяцев назад

      Dokladnie, potem facet czuje sie jak pantofel. Nie widze zadne pozytywa na wspolnym budzecie,

    • @therednask
      @therednask 8 месяцев назад

      @@dzienkobiet1815 Z dzieckiem nie ma żadnych problemów opisałem to w komentarzu u nietypowaa1 , dziecko jest wspólne i nie ma godki czy potrzebuje coś czy nie. Oczywiście nie robimy sztucznych ograniczeń i czy potrzebuje co kolwiek jest kupowane z wspólnych , nawet prezenty ze wspólnych ale .... nie ogranicza się to tylko do tego , każdy rodzic może kupić inny prezent tylko za swoje jeśli sądzi że ten jeden nie wyczerpuje puli "nagrody" ale nie ma dzielenia na ja kupiłam tobie drugi , a tata nie chciał ci kupić za swoje. To byłoby skarcone surowo. Oczywiście wydatki na dziecko są wliczane do każdej połowy rozliczenia rocznego, ma to plusy gdy kobieta czy facet znacznie chcą dogadzać dziecku za wszelką cenę, ja widzę na koncie a ona ma rachunki. A rozwiązywane jest tak np dzisiaj , ona kosztuje mnie 1000zł - nie tak się nie mówi. Wspólne wydatki kosztują nas 2000zł na miesiąc. Ona wpłaca równoważąc mi połowę co miesiąc. Piszcie tytuły przelewów "na życie" bo fiskus w Polsce staje sie opresyjny i mogą się czepiać.

  • @dariusz1982-m5o
    @dariusz1982-m5o 7 месяцев назад +1

    Prawdziwie niezależne kobiety to zbawienie dla każdego faceta.

  • @radosny4056
    @radosny4056 Месяц назад

    Typiara oczekiwała że facet bedzie za nią płacił. Zwykłe zero bez ambicji honoru odpowiedzialności. Takie kobiety słowem na k się nazywa w naszym karaju

  • @krzysztofksiazak316
    @krzysztofksiazak316 8 месяцев назад

    A ja jestem kawalerem dom firma bryka nigdy sie nie ozenie bo ja wolnosc sobie cenie 😂😂

    • @dzienkobiet1815
      @dzienkobiet1815  8 месяцев назад

      Można i tak :D

    • @krzysztofksiazak316
      @krzysztofksiazak316 8 месяцев назад

      Kawalerskie zycie ciagle w ciaz na szczycie 😂😂😂wszyskie kobiety mnie kochaja kochaly kochac beda bo ja jestem maczo kobiety mi wybacza😂😂😂😂

  • @trzezwy5536
    @trzezwy5536 9 месяцев назад

    To Ty niepelnosprawna jesteś?Że nawet na wlasną egzystencję nie jestes w stanie zarobic w 21 wieku??

    • @dzienkobiet1815
      @dzienkobiet1815  9 месяцев назад

      Ty, weź chociaż odpal ten odcinek zanim skomentujesz.

    • @karolahordyjewicz4334
      @karolahordyjewicz4334 9 месяцев назад

      Ja też nie wiem akurat do czego to komentarz, hi hi

    • @trzezwy5536
      @trzezwy5536 8 месяцев назад +1

      ​@@karolahordyjewicz4334do tej pani co mowi że była wielce zdziwiona ze jej facet nie będzie holować przez życie.No wiem w tych kwestiach wy zawsze niekumate że trzeba za własną egzystencję placic😂

    • @karolahordyjewicz4334
      @karolahordyjewicz4334 8 месяцев назад +1

      ​@@trzezwy5536Trzeba, trzeba, to przecież zwykła sprawiedliwość.