Instalatorzy, projektanci, handlowcy, producenci pomp ciepła robią na ludzkiej ciemnocie miliony złotych. Wciska się ciemnemu ludowi, choć i sami projektanci inteligencją nie grzeszą, najdroższe i najgłupsze rozwiązania. Wszyscy jak zaklęci milczą w temacie domów pasywnych. Nigdy nie zaproponują klientowi tego tańszego rozwiązania. Czemu tańszego? Bo odpada 80 tys zł za drogą podłogówkę i pompę ciepła. W przypadku domu pasywnego, nawet dopłata do podwójnego styropianu i ciepłej, pasywnej stolarki okiennej co w sumie daje razem 55 tys zł jest opcją tańszą o jakieś 20 tys. zł na starcie. W domu pasywnym zamiast drogiej pompy c. wystarczy najmniejszy klimatyzator kanałowy wpięty w system rekuperacji za 7 tys zł. Reszta, to kwestia "ciepłego" montażu stolarki, likwidacji mostków, prostej bryły, braku okien od północy, zadbania o szczelność. I to wszystko. Koszt budowy mniejszy o ponad 20 tys. zł. Koszta roczne ogrzewania spadają do poniżej tysiąca na sezon a właściciel ma spokojną głowę, że w razie awarii pompy przyjdzie mu zamarznąć zanim łaskawie pojawi się serwis.
1. Elektrownie są awaryjne bo muszą współpracować z OZE. 2. Więcej OZE to droższa energia, obserwujemy to w ostatnich latach. Jeżeli ktoś twierdzi inaczej, to kłamie. 3. Nie możemy opierać się na OZE bo nie mamy skąd wziąć energii jak nie wieje i nie świeci. A na elektrownie wodne nie mamy odpowiedniego ukształtowania. TYLKO ATOM.
Wszystkim tym "ekspertom" co twierdzą ze to przez więgiel mamy drogą energię wystarczy zadać proste pytanie: dlaczego przy ciagle rosnącym udziale OZE w produkcji energii (np 2022r oze to 21% a wegiel ponad 70%, 2024: oze ok 35%, wegiel: juz ponizej 60%), malejącym udziale węgla, tańszym weglu niz np 2 lata temu, spadku ceny zielonych certyfikatow na poziomz 2021, MAMY CORAZ DROŻSZY PRĄD!!!??? Przecie po to robimy wiecej OZE z roku na rok zeby miec taniej!!! Niekt nie powie oficjalnie ze to nie wegiel ale OZE jest przyczyną drogiego prądu!!!
Kolumbijski i kazachski węgiel jest kilka razy tańszy od polskiego. I kilka razy wydajniejszy. Elektrownie muszą jednak spalać polski. Proszę dodać dwa do dwóch.
A jak wyremontujesz mieszkanie to wynajmujesz je taniej czy drożej jak przed remontem? Transformacja energetyczna sama w sobie to koszt. W tej chwili zamieniamy z mozołem węgiel na gaz, więc taniej nie będzie, a nowe moce gazowe są potrzebne na wczoraj.
Niech sie Pan nie kompromituje. Wegiel z Kazachstanu to jest tani... ale w Kazachstanie. Elektrownie kupują polski wegiel po 479zl a Kazachski ok. 520zl. (Wg Business insider). Polski jest najtańszy! Poza tym 1/3 spalanego wegla to brunatny wydobywany i spalany na miejscu.
Przykro nam, ale to Pan się kompromituje. Porównuje Pan ceny rynkowe, przyczyną niższej wg artykułu ceny polskiego węgla sprzedawanego polskiej elektrowni są tarcze, za które wszyscy płacimy w podatkach, by reanimować trupa. Na giełdzie węgiel importowany to w ostatnim roku średnio 120 € / tona przy około 200€ / za krajowy. Oczywiście, że cena dla elektrowni jest sztucznie zaniżona - wystarczająco tego polskiego reliktu zalega na składach.
Instalatorzy, projektanci, handlowcy, producenci pomp ciepła robią na ludzkiej ciemnocie miliony złotych. Wciska się ciemnemu ludowi, choć i sami projektanci inteligencją nie grzeszą, najdroższe i najgłupsze rozwiązania. Wszyscy jak zaklęci milczą w temacie domów pasywnych. Nigdy nie zaproponują klientowi tego tańszego rozwiązania. Czemu tańszego? Bo odpada 80 tys zł za drogą podłogówkę i pompę ciepła. W przypadku domu pasywnego, nawet dopłata do podwójnego styropianu i ciepłej, pasywnej stolarki okiennej co w sumie daje razem 55 tys zł jest opcją tańszą o jakieś 20 tys. zł na starcie. W domu pasywnym zamiast drogiej pompy c. wystarczy najmniejszy klimatyzator kanałowy wpięty w system rekuperacji za 7 tys zł.
Reszta, to kwestia "ciepłego" montażu stolarki, likwidacji mostków, prostej bryły, braku okien od północy, zadbania o szczelność. I to wszystko. Koszt budowy mniejszy o ponad 20 tys. zł. Koszta roczne ogrzewania spadają do poniżej tysiąca na sezon a właściciel ma spokojną głowę, że w razie awarii pompy przyjdzie mu zamarznąć zanim łaskawie pojawi się serwis.
1. Elektrownie są awaryjne bo muszą współpracować z OZE.
2. Więcej OZE to droższa energia, obserwujemy to w ostatnich latach. Jeżeli ktoś twierdzi inaczej, to kłamie.
3. Nie możemy opierać się na OZE bo nie mamy skąd wziąć energii jak nie wieje i nie świeci. A na elektrownie wodne nie mamy odpowiedniego ukształtowania. TYLKO ATOM.
Mamy skąd wziąć energię jak nie wieje i na świeci. Tylko trzeba wybudować wystarczająca ilość biometanowni.
Norwegia twierdzi inaczej, więc pewnie kłamie.
Dobry odcinek 👍.
No niestety Polska powinna się nazywać Peesenpe od Państwo Skrajnie Niekorzystne Podatkowo (PSNP)
Wszystkim tym "ekspertom" co twierdzą ze to przez więgiel mamy drogą energię wystarczy zadać proste pytanie: dlaczego przy ciagle rosnącym udziale OZE w produkcji energii (np 2022r oze to 21% a wegiel ponad 70%, 2024: oze ok 35%, wegiel: juz ponizej 60%), malejącym udziale węgla, tańszym weglu niz np 2 lata temu, spadku ceny zielonych certyfikatow na poziomz 2021, MAMY CORAZ DROŻSZY PRĄD!!!??? Przecie po to robimy wiecej OZE z roku na rok zeby miec taniej!!! Niekt nie powie oficjalnie ze to nie wegiel ale OZE jest przyczyną drogiego prądu!!!
Kolumbijski i kazachski węgiel jest kilka razy tańszy od polskiego. I kilka razy wydajniejszy. Elektrownie muszą jednak spalać polski. Proszę dodać dwa do dwóch.
A jak wyremontujesz mieszkanie to wynajmujesz je taniej czy drożej jak przed remontem? Transformacja energetyczna sama w sobie to koszt. W tej chwili zamieniamy z mozołem węgiel na gaz, więc taniej nie będzie, a nowe moce gazowe są potrzebne na wczoraj.
Niech sie Pan nie kompromituje. Wegiel z Kazachstanu to jest tani... ale w Kazachstanie. Elektrownie kupują polski wegiel po 479zl a Kazachski ok. 520zl. (Wg Business insider). Polski jest najtańszy! Poza tym 1/3 spalanego wegla to brunatny wydobywany i spalany na miejscu.
Przykro nam, ale to Pan się kompromituje. Porównuje Pan ceny rynkowe, przyczyną niższej wg artykułu ceny polskiego węgla sprzedawanego polskiej elektrowni są tarcze, za które wszyscy płacimy w podatkach, by reanimować trupa.
Na giełdzie węgiel importowany to w ostatnim roku średnio 120 € / tona przy około 200€ / za krajowy.
Oczywiście, że cena dla elektrowni jest sztucznie zaniżona - wystarczająco tego polskiego reliktu zalega na składach.