Współczesna fizyka karmi nas kilkoma pewnikami, aksjomatami fizyki przez co nie myślimy, że może być inaczej np. 1. Zasada kosmologiczna (Zasada Kopernikańska) czyli uniwersalność, identyczność praw fizyki w całym Wszechświecie; jednorodność, izotropowość 2. Czarna dziura wszystko pochłania i nic nie emituje (prawie). A przecież 1. "Jeżeli osobliwość w czarnej dziurze istnieje to znaczy że nasz Wszechświat posiada co najmniej dwa zestawy praw przyrody. Jeżeli te dwa to dlaczego nie więcej? Może lokalnie tylko te dwa." 2. Czarne dziury to może czarne słońca emitujące ciemną energię i (może) wytwarzające ciemną materię. To mogą być silniki przetwarzające zwykłą materię na ciemną energię (i materię). W tym przypadku osobliwość może nie istnieć albo być bardziej dziwna niż nam się wydaje.
Z ogromną pasją opowiada Pan historię wszechświata. Ogromnie trudny temat. Wszystko bardzo ścisłe a matematyka i fizyka jest podstawą aby to zrozumieć To brzmi jak bajka i to naprawdę jak nie z tej Ziemi. Żal że patrząc w niebo tak nie wiele można zobaczyć. Mimo to cieszy mnie to co mogę zaobserwować okiem a czasami lornetkę. No i cieszę się tym jak dziecko. Nie ukrywam że moim nie spełnionym marzeniem było zobaczyć spadającą gwiazdę. Być może kiedyś cudem natury to się uda. Dziękuję P. Doktorze i P. Łukaszu. Tak nie wiele ale coś tam w tej mojej głowie zostanie. Pozdrawiam.
Pomyślałem sobie ,żeby odwrócić kierunek entropi.Założyłem ,że entropia nie robi bałaganu,tylko przywraca pierwotny prządek polegający na równym rozkładzie i równowadze.Załóżmy ,że była i jest pierwotna materia , jest przestrzenią w której zmiany dynamiczne uosabiają energię tworzącą nasz dzisiejszy materialny świat .Im więcej złożonej materii w naszym świecie tym większe zakłócenie materii pierwotnej która z kolei dąży do stanu równowagi powodując rozprzestrzenianie się materii .Energia materii pierwotnej jest energią potencjalną ulega przekształceniom i rozproszeniu w materii pierwotnej.Coś w rodzaju dyfuzji.Nie umiem sobie wyobrazić co pobudza tę materię pierwotną ,co powoduje jej dynamikę,ruch ,fale.Wydaje mi się że materia pierwotna dąży do rozproszenia dostarczonej jej energii.Pasowała by moim zdaniem do ciemnej materii.
Na skrajne obiekty działa więkrza siła oddziaływania przestrzeni między galaktycznej ,która w przestreni zagęszczonej materii barjonowej działa słabiej.Gdyż wokół materii barionowej to co wypełnia wszechświat i nie jest nasza materią ulega rozciągnięciu (rozrzedzeniu).Siła odziaływania rozżedzonego tego czegoś jest słabsza.Niż siła przestrzeni pozbawionej na dużej objeętości materii barionowej.Jeszcze raz potkreślam .Moim zdaniem grawitacja nie polega na przyciąganiu , tylko na powyżej opisanym zjawisku.
Z tego co jest w tytule ,to ten geniusz mial mowic o ciemnej materii ,a nie rozwijac sie na tematy rozpadow . wspolczuje jego studentom .Jesli ON omawialby katastrofe smolenska .to tez doszedlby do neutrin irozpadu roznych pierwiastkow w swoim mozgu .
Współczesna fizyka karmi nas kilkoma pewnikami, aksjomatami fizyki przez co nie myślimy, że może być inaczej np. 1. Zasada kosmologiczna (Zasada Kopernikańska) czyli uniwersalność, identyczność praw fizyki w całym Wszechświecie; jednorodność, izotropowość 2. Czarna dziura wszystko pochłania i nic nie emituje (prawie). A przecież 1. "Jeżeli osobliwość w czarnej dziurze istnieje to znaczy że nasz Wszechświat posiada co najmniej dwa zestawy praw przyrody. Jeżeli te dwa to dlaczego nie więcej? Może lokalnie tylko te dwa." 2. Czarne dziury to może czarne słońca emitujące ciemną energię i (może) wytwarzające ciemną materię. To mogą być silniki przetwarzające zwykłą materię na ciemną energię (i materię). W tym przypadku osobliwość może nie istnieć albo być bardziej dziwna niż nam się wydaje.
Z ogromną pasją opowiada Pan historię wszechświata. Ogromnie trudny temat. Wszystko bardzo ścisłe a matematyka i fizyka jest podstawą aby to zrozumieć To brzmi jak bajka i to naprawdę jak nie z tej Ziemi. Żal że patrząc w niebo tak nie wiele można zobaczyć. Mimo to cieszy mnie to co mogę zaobserwować okiem a czasami lornetkę. No i cieszę się tym jak dziecko. Nie ukrywam że moim nie spełnionym marzeniem było zobaczyć spadającą gwiazdę. Być może kiedyś cudem natury to się uda. Dziękuję P. Doktorze i P. Łukaszu. Tak nie wiele ale coś tam w tej mojej głowie zostanie. Pozdrawiam.
Pomyślałem sobie ,żeby odwrócić kierunek entropi.Założyłem ,że entropia nie robi bałaganu,tylko przywraca pierwotny prządek polegający na równym rozkładzie i równowadze.Załóżmy ,że była i jest pierwotna materia , jest przestrzenią w której zmiany dynamiczne uosabiają energię tworzącą nasz dzisiejszy materialny świat .Im więcej złożonej materii w naszym świecie tym większe zakłócenie materii pierwotnej która z kolei dąży do stanu równowagi powodując rozprzestrzenianie się materii .Energia materii pierwotnej jest energią potencjalną ulega przekształceniom i rozproszeniu w materii pierwotnej.Coś w rodzaju dyfuzji.Nie umiem sobie wyobrazić co pobudza tę materię pierwotną ,co powoduje jej dynamikę,ruch ,fale.Wydaje mi się że materia pierwotna dąży do rozproszenia dostarczonej jej energii.Pasowała by moim zdaniem do ciemnej materii.
Na skrajne obiekty działa więkrza siła oddziaływania przestrzeni między galaktycznej ,która w przestreni zagęszczonej materii barjonowej działa słabiej.Gdyż wokół materii barionowej to co wypełnia wszechświat i nie jest nasza materią ulega rozciągnięciu (rozrzedzeniu).Siła odziaływania rozżedzonego tego czegoś jest słabsza.Niż siła przestrzeni pozbawionej na dużej objeętości materii barionowej.Jeszcze raz potkreślam .Moim zdaniem grawitacja nie polega na przyciąganiu , tylko na powyżej opisanym zjawisku.
Grawitację zaś uważam za siły powstałe pod wpływem zmiany gęstości materii pierwotnej.
Z tego co jest w tytule ,to ten geniusz mial mowic o ciemnej materii ,a nie rozwijac sie na tematy rozpadow . wspolczuje jego studentom .Jesli ON omawialby katastrofe smolenska .to tez doszedlby do neutrin irozpadu roznych pierwiastkow w swoim mozgu .