No i się doigrał! Jedziemy do Ciebie wyjaśnić ten temat, drogi Gambicie.... A tak serio to im więcej Lacerdy na YT tym lepiej. Trzeba odczarować ten mit, że jego gry są trudne :P Pozdrawiam
@@dawidmadejski5704 Zgodzę się, że "styl" Lacerdy polega na powiązaniu ze sobą akcji, ale zupełnie nie uważam, że są powtarzalne. Np w tym filmie Gambit wspomina o kaflach kleru czy kartach kontraktów, które kierunkują nam trochę grę, więc zawsze co innego będzie promowane. Poza tym, w grach Vitala dużo zależy od tego jak będą grać nasi przeciwnicy, a interakcji jest zawsze sporo.
Też nie rozumie tego mitu. To są specyficzne gry z dużą ilością zasad ale czy są super ciężkie... raczej nie... Ale rozumie fakt że ktoś może nie ogarnąć i że komuś się może się nie podobać. Ja mam, lubię i będę grał :) I zgadzam się że, im więcej o jego grach tym lepiej :)
Chciałem tak tylko delikatnie nadmienić, że Moonspell nagrał album o zniszczeniu Lizbony, zatytuowany, nomen omen, 1755. Jak jesteście miłośnikami cięższych brzmień to jest to świetny podkład pod grę. I to śpiewany po portugalsku.
Super - czekam na więcej. Tak jak i Ty planuję mieć wszystko Lacerdy a twoje odczucia w reckach wskazują mi kolejność budowania kolekcji. Na razie jest w niej tylko On Mars (bez dodatku) :)
Na opinię o WM jeszcze "chwilę" poczekasz. Będzie najpewniej za samym końcu. Czyli najpierw Gallerist, Vinhos, Kanban i Escape Plan (kolejność przypadkowa). A dopiero potem Weather Machine.
@@GambitTV A nie ma szansy, żebyś Gambit jednak ta kolejność zamienił...? Z drugiej strony jak wszystko po kolei omówisz i na koniec dojdziesz do WM to może od razu wydasz jej opinie w stosunku do innych tytułów p. Lacerdy. Dzięki za Twój wkład w polski świat gier planszowych. Lubię Twoje materiały.
@@kerovan14 opinia będzie wydana mniej w porównaniu z innymi grami Lacerdy a bardziej w oparciu o odczucia płynące z samej WM (taką mam nadzieję). "Topka" szeregująca te gry będzie osobnym materiałem.
Dla mnie to najlepsza gra Vitala i jedna z najlepszych planszowek w ogóle w jakie kiedykolwiek grałam (opinia wyłącznie na podstawie rozgrywek solo). Setup to czysta przyjemność z obcowania z elementami a rozgrywka urywa cztery litery za każdym razem. Ja uwielbiam bezlitosne trzepanie moim mózgiem dlatego wszystko w tej grze mi pasuje. Czekam cierpliwie na kolejne recenzje Tomku bo lubię słuchać Twoich opinii, zwłaszcza, jak się mijają z moimi😉
Widzisz Gambit... skoro On Mars oceniłeś na 10, a Lisboa na 7 i przy pierwszej czułeś się zrelaksowany a przy drugiej zmęczony ciężką pracą, to, biorąc pod uwagę, że obie gry są podobnie "ciężkie", wyjaśnienie jest proste ... ...bardziej zawsze chciałeś być astronautą niż budowlańcem....i ja Cię rozumiem ;)
Dzięki za materiał. Czy jeśli chodzi o samo odczucie - jak po ciężkiej pracy - to jest podobne jak po Cooper Island (mimo oczywistych różnic między tymi tytułami)? Zdaje się, że mówiłeś wtedy coś takiego. Zakładam, że możemy liczyć w jakiejś nieodległej przyszłości na recenzję Weather Machine :-)
Tak, chłopaki z Koszalina czapki z głów, po za tym rozgrywka solo na kanale Solo Gram Jakuba też super i polecam oba te kanały. Dzieki Nim mam swoją ukochaną Lisbone w kolekcji i na stole.
Ja grałem tylko raz w Lisboa, poszło mi bardzo dobrze, wygrałem w grze na 4 osoby (piszę, żeby nie pojawił się argument, że nie czaję gry). I mam podobnie jak Gambit. Gra to mega rozkmina i miałem bardzo pozytywne wrażenia, ale jakoś mnie nigdy potem do niej nie ciągnęło aby ją nabyć lub koniecznie zagrać ponownie. Po On Mars było inaczej (grałem chyba 2 albo 3 razy). Również masa kombinowania, mega mi się podobała rozgrywka, też jestem po niej zmęczony, ale dużo chętniej zagrałbym ponownie czy ją nabył. Cieżko w sumie powiedzieć czemu po Lisboa jest inaczej.
Tez prędzej czy później wrzucę coś o Lacerdzie narazie brak czasu :/ A jeśli chodzi o Lisboe to Vitek tu troszkę eksperymentował, bo to jest poerwsza i jedyna gra w której bawimy się kartami z reguły jego gry to kładziemy ludka i coś robimy. Jednym podeszła innym nie ;) Ps. Na regale to CO2 powinno być na górze bo pudełko ciut mniejsze żeby się nie zawaliło;)
Te eurosoki wyciekające podczas gry sugerowałyby jednak by ósemeczkę zamienić na dziesiąteczkę i od razu średnia byłaby lepsza a lacerdolud bardziej usatysfakcjonowany 😋 A na poważnie, mimo tej siódemki dziękuję za odcinek, miło poznać kolejne spojrzenie na Lisboe 👍
Dzięki za materiał, ja niestety mam takie odczucia z kilkoma ciężkimi grami. Wciąż żal mi je sprzedać, ale jak zapada decyzja w co zagramy to je omijam, bo "przypomnienie (mikro)zasad to 2-3 godziny" 😔😔😔
Ta gra jest podstawą kolekcji.. Lacerdy.. Jego gry nigdy do prostych nie należały. Grasz w nie szykuj się na to, iż łatwo nie będzię.. Jeśli lubisz lekkie miłe gry to graj w Ɓrzdęk jak wolisz w Kosmosie. ;) . będzie miło łatwo i przyjemnie..
Nie wiem, czy dobrze odczytuję ten i jemu podobne komentarze. Mam jednak wrażenie, że są ludzie, którzy uważają, że siadając do Lacerdy zupełnie nie miałem pojęcia, ze to ciężkie eurasy i oczekiwałem jakichś rodzinnych pykadełek. Zatem, żeby raz na zawsze to wyjaśnić. Wiem czym są gry Lacerdy. Wiem, że są skomplikowane i wymagają sporo kombinowania. Nie przeszkadza mi to. Nie lubię jednak, kiedy mięsiste rozkminy zaczynają przypominać pracę przy stole, a nie grę i finalnie męczą.
@@GambitTV W moim komentarzu brak "wzmianki" w której bym Panu zarzucał brak "wiedzy" (przecież jest!!!!) na temat tej konkretnej gry lub innych gier V.Lacerdy. W końcu za Panem leżą wszystkie tytuły tego autora. Ja natomiast nie wiem czemu recenzja zrobiona jest w stylu "nie do końca jest "miło i przyjemnie". Jest to Pana subiektywna opinia ocena.. ok, która spowodowała mój komentarz i proszę nie robić z siebie "ofiary" :), a ze mnie "tłumu". Szkoda że tak odbiera Pan tę grę, ale odbudowa Lisbony do łatwych nie należala...ta "praca" to męczące i "mięsiste" rozkminianie to jest ta "łyżka dziegciu" coś co powoduje, że nie są to gry dla każdego..
@@tomfox4613 dlatego napisałem, że nie wiem, czy dobrze ten komentarz odczytuję. Nie robię z siebie ofiary, po prostu ustalam fakty. Nie traktuję nikogo jako "tłumu", po prostu jest to kolejny komentarz o podobnym wydźwięku jaki widzę, więc odpowiadam. A jeśli finalnie chodzi o to, że "nie jest łatwo i przyjemnie", to podam jeden tytuł, który przywoływałem w recenzji. On Mars. To też nie jest prosta gra. Tam tez trzeba planować, myśleć i kombinować. A jednak nie mam przy niej tego uczucia "harówki", tylko nadal spędzenia czasu przy grze. I po rozgrywce nadal czuję, że gotuje mi się pod czaszką, ale bez takiego zmęczenia "pracą" jakie odczuwam przy Lisboa. Co ciekawe pojawiły się komentarze fanów Lacerdy, którzy doskonale wiedzą o co chodzi i mnie rozumieją, choć u nich On Mars i Lisboa w tym porównaniu zamieniają się miejscami.
Dziwny ten odcinek. Atmosfera wokół gier Lacerdy zrobiła się jakaś taka frajerska, jakby posiadanie i ogłaszanie o posiadaniu jego gier wynosiło wyżej w drabince planszowego guru. Np gra mnie denerwuje, daje 7/10 czyli nieźle, jednak obecnie 7 to średniak patrząc na to ile tych siódemek pada. Ale gra jest bezpieczna tylko dlatego bo to Lacerda? Sorry ale czasami brzmi to jak zadawalanie swej próżności.
Świetnie, że wspominasz o chłopakach z Koszalina. Gandalf i Barolek robią kawał świetnej roboty. Oglądam ich, oglądam i Ciebie. Pozdro!
Dzięki wielkie za polecajkę. :D Świetny materiał.
No i się doigrał! Jedziemy do Ciebie wyjaśnić ten temat, drogi Gambicie.... A tak serio to im więcej Lacerdy na YT tym lepiej. Trzeba odczarować ten mit, że jego gry są trudne :P Pozdrawiam
Gry Lacerdy są.. powtarzalne..
Ich cechą wspólną, jest "kaskadia" wykonywanych akcji..
@@dawidmadejski5704 Zgodzę się, że "styl" Lacerdy polega na powiązaniu ze sobą akcji, ale zupełnie nie uważam, że są powtarzalne. Np w tym filmie Gambit wspomina o kaflach kleru czy kartach kontraktów, które kierunkują nam trochę grę, więc zawsze co innego będzie promowane. Poza tym, w grach Vitala dużo zależy od tego jak będą grać nasi przeciwnicy, a interakcji jest zawsze sporo.
Też nie rozumie tego mitu. To są specyficzne gry z dużą ilością zasad ale czy są super ciężkie... raczej nie... Ale rozumie fakt że ktoś może nie ogarnąć i że komuś się może się nie podobać. Ja mam, lubię i będę grał :) I zgadzam się że, im więcej o jego grach tym lepiej :)
ja za kazdym razem jak siadam do Lisboa to 10/10 :)
Chciałem tak tylko delikatnie nadmienić, że Moonspell nagrał album o zniszczeniu Lizbony, zatytuowany, nomen omen, 1755. Jak jesteście miłośnikami cięższych brzmień to jest to świetny podkład pod grę. I to śpiewany po portugalsku.
Tomku nie przejmuj się, po prostu się nie znasz, nie ma w tym nic złego.
To ja czekam na ranking Lacerdy od Gambita 😁 ciężkość + miejsce na Twojej osobistej topce. P.s. kiedy recenzja vinhos?
Super - czekam na więcej. Tak jak i Ty planuję mieć wszystko Lacerdy a twoje odczucia w reckach wskazują mi kolejność budowania kolekcji. Na razie jest w niej tylko On Mars (bez dodatku) :)
Dzięki za rzetelną recenzję i omówienie. Teraz czekam Gambit na Twoja opinię o Weather Machine i jej porównanie z innymi grami Lacerdy
Na opinię o WM jeszcze "chwilę" poczekasz. Będzie najpewniej za samym końcu. Czyli najpierw Gallerist, Vinhos, Kanban i Escape Plan (kolejność przypadkowa). A dopiero potem Weather Machine.
@@GambitTV A nie ma szansy, żebyś Gambit jednak ta kolejność zamienił...? Z drugiej strony jak wszystko po kolei omówisz i na koniec dojdziesz do WM to może od razu wydasz jej opinie w stosunku do innych tytułów p. Lacerdy. Dzięki za Twój wkład w polski świat gier planszowych. Lubię Twoje materiały.
@@kerovan14 opinia będzie wydana mniej w porównaniu z innymi grami Lacerdy a bardziej w oparciu o odczucia płynące z samej WM (taką mam nadzieję). "Topka" szeregująca te gry będzie osobnym materiałem.
Dla mnie to najlepsza gra Vitala i jedna z najlepszych planszowek w ogóle w jakie kiedykolwiek grałam (opinia wyłącznie na podstawie rozgrywek solo). Setup to czysta przyjemność z obcowania z elementami a rozgrywka urywa cztery litery za każdym razem. Ja uwielbiam bezlitosne trzepanie moim mózgiem dlatego wszystko w tej grze mi pasuje. Czekam cierpliwie na kolejne recenzje Tomku bo lubię słuchać Twoich opinii, zwłaszcza, jak się mijają z moimi😉
Widzisz Gambit...
skoro On Mars oceniłeś na 10, a Lisboa na 7 i przy pierwszej czułeś się zrelaksowany a przy drugiej zmęczony ciężką pracą, to, biorąc pod uwagę, że obie gry są podobnie "ciężkie", wyjaśnienie jest proste ...
...bardziej zawsze chciałeś być astronautą niż budowlańcem....i ja Cię rozumiem ;)
Czekam, aż zrobisz reckę Vinhosa :P
Dzięki za materiał. Czy jeśli chodzi o samo odczucie - jak po ciężkiej pracy - to jest podobne jak po Cooper Island (mimo oczywistych różnic między tymi tytułami)? Zdaje się, że mówiłeś wtedy coś takiego. Zakładam, że możemy liczyć w jakiejś nieodległej przyszłości na recenzję Weather Machine :-)
Tak, chłopaki z Koszalina czapki z głów, po za tym rozgrywka solo na kanale Solo Gram Jakuba też super i polecam oba te kanały. Dzieki Nim mam swoją ukochaną Lisbone w kolekcji i na stole.
Dzięki za polecenie również mojej rozgrywki i omawiania zasad przy okazji 😉 👍
Hej sleve your game, przypominajka. Na streamie mówiłeś, że jak będziesz pamiętał to będziesz wrzucał do materiałów :)
Ja się nie czuję Lisboa zmęczony, może jakieś suplementy Gambit potrzebujesz?
W przyszłym roku Top50 z Gandalfem i Barolkiem plis.
Dzięki za materiał! Kciuk w górę! 👍
Ja grałem tylko raz w Lisboa, poszło mi bardzo dobrze, wygrałem w grze na 4 osoby (piszę, żeby nie pojawił się argument, że nie czaję gry). I mam podobnie jak Gambit. Gra to mega rozkmina i miałem bardzo pozytywne wrażenia, ale jakoś mnie nigdy potem do niej nie ciągnęło aby ją nabyć lub koniecznie zagrać ponownie. Po On Mars było inaczej (grałem chyba 2 albo 3 razy). Również masa kombinowania, mega mi się podobała rozgrywka, też jestem po niej zmęczony, ale dużo chętniej zagrałbym ponownie czy ją nabył. Cieżko w sumie powiedzieć czemu po Lisboa jest inaczej.
Tez prędzej czy później wrzucę coś o Lacerdzie narazie brak czasu :/ A jeśli chodzi o Lisboe to Vitek tu troszkę eksperymentował, bo to jest poerwsza i jedyna gra w której bawimy się kartami z reguły jego gry to kładziemy ludka i coś robimy. Jednym podeszła innym nie ;)
Ps. Na regale to CO2 powinno być na górze bo pudełko ciut mniejsze żeby się nie zawaliło;)
Czy można gdzieś jeszcze kupić Lisboa?
Jest przedsprzedaż w Planszostrefie
@@GambitTV Przedsprzedaż - wysyłka grudzień. Przecież już mamy końcówkę grudnia, o co chodzi?
Motyw ze światłem całkiem spoko. Plusy, minusy wszystko jasne. Jeszcze nie mam żadnej gry Lacerdy, czekam na zestawienie.
Te eurosoki wyciekające podczas gry sugerowałyby jednak by ósemeczkę zamienić na dziesiąteczkę i od razu średnia byłaby lepsza a lacerdolud bardziej usatysfakcjonowany 😋 A na poważnie, mimo tej siódemki dziękuję za odcinek, miło poznać kolejne spojrzenie na Lisboe 👍
Dzięki za materiał, ja niestety mam takie odczucia z kilkoma ciężkimi grami. Wciąż żal mi je sprzedać, ale jak zapada decyzja w co zagramy to je omijam, bo "przypomnienie (mikro)zasad to 2-3 godziny" 😔😔😔
Kiedy Gallerist?
Na pewno przed Weather Machine :D
Grając w gry Lacerdy nie wystarczy znać zasady. Jego gry trzeba zrozumieć a ty Tomku.... no cóż... dla mnie 10/10
Nie jestem pewien co chcesz napisać? Że nie rozumiem gier Lacerdy (w tym przypadku Lisboa)? Skąd takie przeświadczenie?
@@GambitTVon Ci napisał, ze jesteś dla niego 10/10 :)
Nie podążona, a podęrznięta 😅😆
Te wcięcia na wieczku od pudełka kosztują 300zl, jak patrzę na ceny gier Lacerty (600/700zl) tak mi się wydaje 😅
Bez przesady, tam jest masa pięknych elementów i całkiem spoko insert w środku.
Powiedziałeś, że w tej grze trzeba myśleć i chyba stąd te 7/10 😉
W On Mars też trzeba - 9,5/10 :)
@@GambitTV czyli Lisboa powinna być po prostu na Marsie
Ta gra jest podstawą kolekcji.. Lacerdy.. Jego gry nigdy do prostych nie należały. Grasz w nie szykuj się na to, iż łatwo nie będzię.. Jeśli lubisz lekkie miłe gry to graj w Ɓrzdęk jak wolisz w Kosmosie. ;) . będzie miło łatwo i przyjemnie..
Nie wiem, czy dobrze odczytuję ten i jemu podobne komentarze. Mam jednak wrażenie, że są ludzie, którzy uważają, że siadając do Lacerdy zupełnie nie miałem pojęcia, ze to ciężkie eurasy i oczekiwałem jakichś rodzinnych pykadełek. Zatem, żeby raz na zawsze to wyjaśnić. Wiem czym są gry Lacerdy. Wiem, że są skomplikowane i wymagają sporo kombinowania. Nie przeszkadza mi to. Nie lubię jednak, kiedy mięsiste rozkminy zaczynają przypominać pracę przy stole, a nie grę i finalnie męczą.
@@GambitTV W moim komentarzu brak "wzmianki" w której bym Panu zarzucał brak "wiedzy" (przecież jest!!!!) na temat tej konkretnej gry lub innych gier V.Lacerdy. W końcu za Panem leżą wszystkie tytuły tego autora. Ja natomiast nie wiem czemu recenzja zrobiona jest w stylu "nie do końca jest "miło i przyjemnie". Jest to Pana subiektywna opinia ocena.. ok, która spowodowała mój komentarz i proszę nie robić z siebie "ofiary" :), a ze mnie "tłumu". Szkoda że tak odbiera Pan tę grę, ale odbudowa Lisbony do łatwych nie należala...ta "praca" to męczące i "mięsiste" rozkminianie to jest ta "łyżka dziegciu" coś co powoduje, że nie są to gry dla każdego..
@@tomfox4613 dlatego napisałem, że nie wiem, czy dobrze ten komentarz odczytuję. Nie robię z siebie ofiary, po prostu ustalam fakty. Nie traktuję nikogo jako "tłumu", po prostu jest to kolejny komentarz o podobnym wydźwięku jaki widzę, więc odpowiadam. A jeśli finalnie chodzi o to, że "nie jest łatwo i przyjemnie", to podam jeden tytuł, który przywoływałem w recenzji. On Mars. To też nie jest prosta gra. Tam tez trzeba planować, myśleć i kombinować. A jednak nie mam przy niej tego uczucia "harówki", tylko nadal spędzenia czasu przy grze. I po rozgrywce nadal czuję, że gotuje mi się pod czaszką, ale bez takiego zmęczenia "pracą" jakie odczuwam przy Lisboa. Co ciekawe pojawiły się komentarze fanów Lacerdy, którzy doskonale wiedzą o co chodzi i mnie rozumieją, choć u nich On Mars i Lisboa w tym porównaniu zamieniają się miejscami.
@@GambitTV ok... odczucia są różne ... w On mars jeszcze nie grałem mam na pólce, zobaczymy . Czekam na recenzje Weather Machine... Pozdrawiam
Dziwny ten odcinek. Atmosfera wokół gier Lacerdy zrobiła się jakaś taka frajerska, jakby posiadanie i ogłaszanie o posiadaniu jego gier wynosiło wyżej w drabince planszowego guru.
Np gra mnie denerwuje, daje 7/10 czyli nieźle, jednak obecnie 7 to średniak patrząc na to ile tych siódemek pada. Ale gra jest bezpieczna tylko dlatego bo to Lacerda? Sorry ale czasami brzmi to jak zadawalanie swej próżności.
No i masz mnie. Jestem człowiekiem. Jestem próżny. No i mit Gambita cyborga bez uczuć właśnie pada. :D