Niesamowity filmik z ciekawej wycieczki. Piękne ujęcia i to musiała być niesamowita przygoda. Nie bałeś się, że stracisz drona z powodu niekontrolowanego zatonięcia z kajakiem 🙂 Łapka w górę i serdeczne pozdrowienia 🙂
Mega filmik. Dzięki. Tym bardziej, ze czuje duży sentyment do tej trasy, bo w 2005 to była na pierwszy i ostatni spływ tym szlakiem. Wystartowaliśmy wcześniej z Bornego i zakończyliśmy, tak jak Wy, w Nadarzycach. 9-10 godzin splywu pod wiatr, a na miejscu ok. 19 byliśmy wyczerpani fizycznie, ale gorsze było wyczerpanie psychiczne, bo za każdym zakolem na J. Długim, czy na Zalewach Nadarzyckich czekał na nas kolejny niekończący się odcinek splywu. Byliśmy psychicznie przeorani. Od tamtego czasu robiliśmy camping w Nadarzycach, a na drugi dzień splyw jedynie trasa z Nadarzyc do Szwecji. Prawie cały czas przez las. I tak jest do dzisiaj. W tym roku nam się nie udało, niestety. Spróbujcie wybrać się mniejsza grupa tym odcinkiem do Szwecji, a wrażenia będą niezapomniane. Jeszcze raz dzięki za świetny filmik👍
Cześć Big Man....my tez najpierw planowaliśmy spływ z Nadarzyc w kierunku Szwecji, ale dostaliśmy jak się później okazało fake'ową informację, że na tym właśnie odcinku nie ma wody. Za rok nie damy się już nabrać. Pozdro!
Siemka bierzemy się za oglądanie😊zdrówka💯💪
Epickie miejsce i super ekipa. Bylo świetnie ,film również świetny. Pozdrawiam❤
DZIĘKI!
Niesamowity filmik z ciekawej wycieczki. Piękne ujęcia i to musiała być niesamowita przygoda. Nie bałeś się, że stracisz drona z powodu niekontrolowanego zatonięcia z kajakiem 🙂 Łapka w górę i serdeczne pozdrowienia 🙂
drona puszczałem jak twardo stałem na lądzie :D
Mega filmik. Dzięki. Tym bardziej, ze czuje duży sentyment do tej trasy, bo w 2005 to była na pierwszy i ostatni spływ tym szlakiem. Wystartowaliśmy wcześniej z Bornego i zakończyliśmy, tak jak Wy, w Nadarzycach. 9-10 godzin splywu pod wiatr, a na miejscu ok. 19 byliśmy wyczerpani fizycznie, ale gorsze było wyczerpanie psychiczne, bo za każdym zakolem na J. Długim, czy na Zalewach Nadarzyckich czekał na nas kolejny niekończący się odcinek splywu. Byliśmy psychicznie przeorani. Od tamtego czasu robiliśmy camping w Nadarzycach, a na drugi dzień splyw jedynie trasa z Nadarzyc do Szwecji. Prawie cały czas przez las. I tak jest do dzisiaj. W tym roku nam się nie udało, niestety. Spróbujcie wybrać się mniejsza grupa tym odcinkiem do Szwecji, a wrażenia będą niezapomniane.
Jeszcze raz dzięki za świetny filmik👍
Cześć Big Man....my tez najpierw planowaliśmy spływ z Nadarzyc w kierunku Szwecji, ale dostaliśmy jak się później okazało fake'ową informację, że na tym właśnie odcinku nie ma wody. Za rok nie damy się już nabrać. Pozdro!