@@polakmay3447 Akurat w prawie polskim istnieje takie coś jak pobicie ze skutkiem śmiertelnym ale jest nadużywane. Inaczej wygląda jak w jakimś szale kobieta bije mężczyznę i raczej ciężko myśleć, że ma zamiar zatłuc go pięściami na śmierć, a co innego jak rzuca się na Ciebie czterech osiłków i kopią Cię bez opamiętania. Sytuacja z goła inna a paragraf ten sam...
Mnie również jest jej szkoda. Myślę, że nie było jej zamiarem pozbawić życia natrętnego współlokatora. Są jednak takie sytuacje, że człowiek nie jest w stanie zapanować nad emocjami. To rzecz jasna nikogo nie usprawiedliwia . Nikt nie ma prawa pozbawiać życia drugiej osoby. Życie jednak pod jednym dachem z pasożytem, który przez 40 lat żył w więzieniach na koszt podatników a po wyjściu na wolność nawet nie próbował tego zmienić. Smutna sprawa tym bardziej, że kobieta tak bardzo chciała normalności i powoli wychodziła na prostą.
Znam przypadek, gdzie dwóch pijanych kumpli się założyło o to, że jeden drugiemu łeb odrąbie siekierą. Jeden z nich przegrał zakład i życie przy okazji. Stracić życie przez cukierki czy durny zakład hm... Tu nie chodziło o same cukierki a o całokształt. Nawet zdrowy psychicznie człowiek by w pewnym momencie nie wytrzymał a co dopiero kobieta po przejściach.
Szkoda kobiety, stoczyla taka walke by potem wszystko stracic przez chwile nieopanowania i dlugotrwalej frustracji … miala za dobre serce, ze zlitowala sie nad tym czlowiekiem, a kare tak naprawde poniosly niewinne dzieci - miejmy nadzieje, ze choc nie doswiadczyly przemocy w domu dziecka
Na pierwszy rzut oka to co zrobiła było godne potępienia, jednak znając całą sytuację to była kropla przepełniająca kielich. W Agacie skumulowało się mnóstwo negatywnych emocji, z których wiele związanych było z Romanem. Jego postępowanie było źródłem wielu napięć, co w połączeniu z tym co działo się w jej życiu wcześniej, walka o dzieci i o siebie, sprawiło że na chwilę straciła nad sobą kontrolę i wyeliminowała pasożyta.
To już nie o cukierki chodziło,a całokształt i jej wina od chwili kiedy namówiła kolegę,by ten koleś mógł zostać,a już nie wspomnę o innych decyzjach w życiu
Czuję jakąś niezdrową satysfakcję w faktu, że ta kobieta usunęła go ze społeczeństwa, tym bardziej, że sama wychodziła na prostą. Powinna dostać zawiasy, najwyżej ze dwa, trzy lata
Szkoda mi tej Agaty i jej dzieci .Zaczela ukladac sobie zycie a przez takiego bezczelnego menela na nowo sobie zmiszczyla .To nie banalny powod i nie .ysle zeby tylko chodzilo o cukierki .Facet okazal kompletny brak szacunku dla niej i jej dzieci .Nie dziwie ze to doprowadzilo ja do szalu.Nie mysle tez ze w tamtej chwili byla poczytalna .
Niewiem czemu ale wybaczyłabym Agacie.. Tak jak inni piszą te cukieki to "przelany dzbanek z wodą " Mi też jej szkoda.. Ciekawa jestem czy dzieci jej wybczyli.😮😬
A ja sie kobiecie nie dziwię, ciężkie zycie, pełno złych doświadczeń, miala nadzieję ze wszystko zacznie się ukladac, wrócą dzieci a tu jakiś chwast zatruwał jej życie i jeszcze wyżarł prezent dla dzieci. Szxzerze? Szkoda mi kobiety i tyle
Witam, Ja tego chyba nigdy nie zrozumiem. Jak kobieta, matka, może mieć tak strasznie w dupie swoje dzieci, że pozwala je bić..? Pozwala na ich głód i strach. Ciężko mi wtedy myśleć o takiej kobiecie jako o "nieporadnej ofierze przemocy", gdy sama jest poniekąd katem dla swoich dzieci. Wszystko uzależniła od kolejnych gachow, nie próbowała tak naprawdę poprawić swojej sytuacji, tylko nadal polegała na kimś. I ja rozumiem, że ona była z patologii, ale czy to powód żeby ją powielać? Ciężko słuchać takich spraw. Dlaczego urzędnicy, widząc jaka jest sytuacja w domu, nie skierowali matki na terapię? Tak żeby zrozumiała na czym świat stoi, a nie miotała się wokół własnej osi. Patrząc na to, że częściowo umiała się ogarnąć, gdy chciała, terapia miałaby ogromne szanse powodzenia.. Przykre. Bardzo wręcz. Pozdrawiam z Wrocławia
Chyba pierwszy raz szkoda mi morderczyni, wszystko musiało w niej narastać do tego przeszłość ciężką. Wiem że każdy decyduje o swojej przyszłości to od nas zależy co z nią zrobimy, tylko czasem przeszłość jest tak ciężka że nie możemy udźwignąć dnia następnego. Mimo wszystko Ona walczyła
Szkoda mi tej Agaty... Tyle przeszła.. Już prawie wszystko było okej.. Ale to tylko człowiek.. Po tym wszystkim pękła... I za jeden moment, w którym popełniła błąd, musiala pójść do więzienia..
Witam panie Lukaszu, To nie byla smierc za cukierki. Wydaje mi sie, ze ta biedna kobieta wywalila cala zlosc na Romana za to co spotkalo ja w domu rodzinnym. Nie chciala zabic, ale w koncu postawic granice I bronic swego. Lata przemocy na niej zrobily jednak swoje Jestem jednak pelna podziwu dla Piotra, ktory po tym co przeszedl, "nawrocil sie" i z taka determinacja zrobil tyle dobrego dla Agaty. Osobiscie uwazam, ze jezeli pomagamy to powinno to byc bezinteresowne, albo nie robic tego wcale! Pozdrawiam serdecznie.
Zastanawiają mnie dwie rzeczy: 1. jak te dzieci miałyby mieszkać/funkcjonować przy tym nierobie i ochleju Romanie? Piotr powinien być radykalny i konsekwentny i wywalić chłopa, zwłaszcza, że oboje z Agatą walczyli by być trzeźwymi 2. na miejscu Agaty, wiedząc jaka jest sytuacja, schowałabym te słodycze gdzie raki zimują, a nie zostawiała w lodówce. No, ale wiadomo - mądry Polak po szkodzie. Współczuję bardzo Agacie, tyle pracy własnej, odbicie się od dna... Agata dopiero przy Piotrze odzyskiwałała normalność. Zaczęła stawać na nogi. Wieloletnia frustracja niestety może doprowadzić do takich sytuacji. Dziękuję za podcast, Panie Łukaszu.
To tyko tak wygląda że za cukierki pobiła na śmierć myślę że ta sytuacja przelała czarę goryczy jaką żywila do nieproszonego gościa natręta i cwaniaka kto by chciał takiego gościć w swoim domu tym bardziej że, kobieta potrzebowała oparcia i wsparcia a nie pasożyta przez którego posrednio z powrotem sięgnęła po alkohol.
To nie o cukierki tu chodzi, a raczej o to że poczuła się zlekceważona, biorąc pod uwagę jej reakcje musiał to być nie pierwszy raz kiedy słyszała taką odpowiedź.
Witam, kolejny sub - ja ...pozdrawiam dużo empatii w Panu, mega mocne materiały, muzyka, opisy i treści...MK i Pan moi faworyci...tak sobie myślę o tej kobiecie...to nie to, że cukierki....cukierki to była tylko iskra, zapalnik do tego wszystkiego co działo się w środku, atmosferze panującej w tym domu, generowaniu od tygodni, miesięcy, czy nawet lat złych emocji...mnóstwo czynników patogennych...w tym jednym przypadku raczej nie skazywałbym tej kobiety na jakieś bezwzględne potępienie...nie pamiętam ile ona tam wyłapała...prośba, bo zniknął mi gdzieś film o Panu...??? Pracował Pan w Policji, dobrze kojarzę??? To wiele Pan musiał widzieć, przeżyć...
Moze bym nie zatlukla na smierc ale tez bym wpadla w szal i w tym przypadku rozumiem wzburzenie tej kobiety. Moze to byl blachy powod ale dla matki z takim trudem powracanie, a wlasciwie uczenie sie zycia i chec odzyskania dzieci, i te cukierki byly dla nich, dla mnie nie jest blachym powodem. Pozdrawiam cieplutko
Jak zwykle żal dzieciaków ? Co się dzieje z tymi babami? Schemat powtarzalny? Od jednego pijusa do drugiego od jednej patoli do drugiej i takie kółko graniaste, ale też bym mu dała łomot jakby taki ktoś coś takiego zrobił moim dzieciom Jak zwykle niezawodny 😊
Znam historię, gdzie nie było w domu alkoholu, ale ojciec odszedł a matka była furiatką. Biła za wszystko na oślep. Dziewczyna uciekała do biblioteki. Poradziła sobie. Te życzenia spokoju i bezpieczeństwa są bardzo kojące po takich strasznych historiach
Nie można powiedzieć ,że tylko za cukierki!!! Historia przedstawiona,pokazuje ,ze za całokształt,prosze nie ujmować sprawcy winy,wszyscy mamy SWOJE GRANICE!
O Boże !!! Straszna historia 😱. Pytam gdzie wcześniej były służby ? Masakra totalna dla mnie . . Uważam , że osoby które powinny pomóc a tego nie robią , tak samo powinny być karane , za nie dopełnienie obowiązków . ...
Służby to powinny być aktywne za dzieciństwa tej kobiety, gdzie w domu lał się alkohol i było katowanie. Po takich przejściach dziewczyna szuka podobnych partnerów,bo nic innego nie zasmakowała w życiu i nawet nie dokońca umiałaby żyć inaczej. Cała reszta to konsekwencja i naśladowanie zachowań wyniesionych z domu. Na po przejściach takie osoby powinny się czegoś nauczyć ,ale. Miałam kobietę tak przećwiczoną przez męża pijaka ,że przez 30 lat tylko raz się zbuntowala, gdy podniósł rękę na ich córkę..Kiedy facet zmarł z przepicia, zamiast cieszyć się spokojem I wolnością poszukała sobie drugiego..może jeszcze gorszego..Tu służby zrobiły dobrze zabierając maluchy do domu dziecka. Zakres możliwości służb wyznacza prawo,a prawo tworzą politycy pod medialne przypadki czyli że względu na siebie.
Niewytrzymała kobieta... wszystko sie podsumowało i wybuchła tym bardziej że i tak już miała wyżuty sumienia że namówiła Piotra żeby ten śliski typ z nimi mieszkał... tak długo czekała i pracowała na spotkanie z dziećmi a jakiś "frenzel" zjadł cukierki... smutne...
Zabiła nie za cukierki a dlugotrwałe pasozytowanie. Nie pochwalam z drugiej strony nieco rozumiem. Jednak to też powinno być ostrzezenie dla cwaniaczków. Nigdy nie wiesz kiedy byle głupotą przelejesz czarę i dostaniesz kosę od nękanego dziecka, kobiety, mężczyzny. Jesli władze cię nie ukarzą to matka natura znajdzie inny sposób na usuniecie szkodliwej jednostki.
Nie sądzę, aby był to blachy powód. Cukierki przechylily czarę goryczy i frustracji tej kobiety . Nikt nie wie w jakim piekle żyła z tym kryminalistą w jednym mieszkaniu . Te cukierki były wszystkim co mogła dać swoim dzieciom w tym momencie. I kto tu był ofiarą? Każdy kij ma dwa końce. Myślę, że tak zachowuje się matka doprowadzona do ostateczności!!!!!!!!
@@magdalenaparkot8168 nie nic takiego nie napisałem tyle tylko , ze w ostatnich latach spożycie alkoholu w Polsce systematycznie rośnie gdzie w innych krajach w Europie jest tendencja spadkowa i to jest bardzo niepokojące zjawisko
współczuję tej kobiecie, przeżyła piekło i przed tym jak miala mozliwosc odzyskania dzieci trafila do wiezienia przez nieroba, ktory 40 lat zycia spędził w więzieniu
Wszystkim szkoda Agaty. Mi tez trochę jej szkoda, niemniej jednak cieszę się że dzieci do niej nie wróciły. Chlala, niby juz przestala, ale skoro nawet na trzezwo byla zdolna do takich wybuchów - to kto wie jak naprawdę ona traktowała swoje dzieci.. ? Moze tez biła za byle co. Rozumem też nie grzeszyła, powinna sluchac swojego faceta który jej dobrze radzil i wyprowadzał na prostą. A ona sama się uparla żeby sprowadzić do domu alkoholika , menela, nieroba. Brakowało jej swojskich klimatów zapewne. Niby walczyla o dzieci, a takiego pana sprowadziła, zeby z nimi mieszkał. Nie dosc sie zmieniła, zeby jej dzieci oddać. Brak rozumu, brak opanowania, brak instynktu samozachowawczego. Nie, nie uważam że sama milosc do dzieci to wystarczający powód.
Nie mogę tego słuchać. Zdaje sobie sprawę, że uzależnienie od patologicznego partnera, brak perspektyw itd. Jak ktoś godzi się na bycie bitym to jego sprawa lecz jak są bite dzieci to jest NIEWYBACZALNE.
No dobra ale wydaje mi sie, ze nie zginal przez to "bo zjadl cukierki" bo gdyby to byl jednorazowy incydent to wydaje mi sie ze skonczyloby sie to na klotni. Natomiast na to zabojstwo zlozylo sie wiele czynnikow wuec twierdzenie ze zginal przez cukierki jest bledne
Nie podoba mi się to podsumowanie jakoby to była najbardziej błacha śmierć o jakiej opowiadał prowadzący…. To brzmi jakby sam nie rozumiał o czym mówi. Przecież te cukierki to była tylko ta przysłowiowa kropla która przeważyła szalę, bo na jej atak agresji składało się mnóstwo czynników,to bardziej niż oczywiste. Szkoda jej trochę zważywszy na tak trudną przeszłość, jak i to że postanowiła się z tego podnieść, a stało się jak się stało
Tu chodzi o zasade wykorzystywal ten staruch ich wyjadal wszystko traktowal jak smieci itd ale zjesc cukierki ktore kupila dla dzieci ktore kochala sa granice I dobrze ze sprzatnela tego smiecia mogla go wywalic furia narastala I tak sue skonczylo
Czasem zdarzało się że ktoś mi podjadał moje chipsy z szafki.Wkurzałam się w tedy bardzo ale bez przesady... zawsze mogła iść do sklepu i kupić te cukierki a nie gościowi łeb roztłuc.Nie pomyslała o konsekwencjach,przez parę cukierków taka zbrodnia... Widoczne już był beret zryty od tego chlania.Jak zawsze w takich Patologiach szkoda dzieci.Dzieki za ten emocjonujący odcinek Łukaszu.Pozdrawiam i bezpiecznego tygodnia dla wszystkich;)
to nie śmierć za cukierki..myślę że te cukierki to kulminacyjny moment.
Dokładnie to samo miałam napisać …
Też tak myślę. Nie bronię tej kobiety, ale chyba rozumiem, co wtedy poczuła. Bezpieczności życzę
Dokładnie… to nie była „śmierć za cukierki”. Bardzo smutna historia 😢
Zdecydowanie.
Te cukierki do była ta ostatnia kropla.
Pomagasz jakiemuś gnojowi a on to wykorzystuje i jeszcze cię poniża .
Babeczka była u granic
Tak lekceważenie budzi gniew a tłumiony przez dłuższy czas gniew doprowadza do tragedii.
Szkoda mi tej kobiety .Po tak ciężkich przeżyć od ach wyszła na prostą żeby trafić do więzienia .Współczuję jej z całego serca
Bardzo żal mi tej kobiety, czasami los jest niesprawiedliwy 😢
Wg mnie wyrok był za niski. Nic nie może tłumaczyć podbicia ze skutkiem śmiertelnym. Mozna uderzyć w afekcie ale nie do tego stopnia.
@@polakmay3447 Akurat w prawie polskim istnieje takie coś jak pobicie ze skutkiem śmiertelnym ale jest nadużywane. Inaczej wygląda jak w jakimś szale kobieta bije mężczyznę i raczej ciężko myśleć, że ma zamiar zatłuc go pięściami na śmierć, a co innego jak rzuca się na Ciebie czterech osiłków i kopią Cię bez opamiętania. Sytuacja z goła inna a paragraf ten sam...
@@kostol81 bo skutek ten sam
Mnie również jest jej szkoda. Myślę, że nie było jej zamiarem pozbawić życia natrętnego współlokatora. Są jednak takie sytuacje, że człowiek nie jest w stanie zapanować nad emocjami. To rzecz jasna nikogo nie usprawiedliwia . Nikt nie ma prawa pozbawiać życia drugiej osoby. Życie jednak pod jednym dachem z pasożytem, który przez 40 lat żył w więzieniach na koszt podatników a po wyjściu na wolność nawet nie próbował tego zmienić. Smutna sprawa tym bardziej, że kobieta tak bardzo chciała normalności i powoli wychodziła na prostą.
To nie jest banalny powód, bo za tym kryje się coś więcej. Wzrastająca złość na współlokatora, walka wyjścia na prostą i pragnienie odzyskania dzieci
Znam przypadek, gdzie dwóch pijanych kumpli się założyło o to, że jeden drugiemu łeb odrąbie siekierą. Jeden z nich przegrał zakład i życie przy okazji. Stracić życie przez cukierki czy durny zakład hm... Tu nie chodziło o same cukierki a o całokształt. Nawet zdrowy psychicznie człowiek by w pewnym momencie nie wytrzymał a co dopiero kobieta po przejściach.
Powinna dostać pochwałę że wyrwała chwasta a nie odsiadkę tzw "prawo" często działa niezgodnie ze zdrowym rozsądkiem
Szkoda kobiety, stoczyla taka walke by potem wszystko stracic przez chwile nieopanowania i dlugotrwalej frustracji … miala za dobre serce, ze zlitowala sie nad tym czlowiekiem, a kare tak naprawde poniosly niewinne dzieci - miejmy nadzieje, ze choc nie doswiadczyly przemocy w domu dziecka
Na pierwszy rzut oka to co zrobiła było godne potępienia, jednak znając całą sytuację to była kropla przepełniająca kielich. W Agacie skumulowało się mnóstwo negatywnych emocji, z których wiele związanych było z Romanem. Jego postępowanie było źródłem wielu napięć, co w połączeniu z tym co działo się w jej życiu wcześniej, walka o dzieci i o siebie, sprawiło że na chwilę straciła nad sobą kontrolę i wyeliminowała pasożyta.
To już nie o cukierki chodziło,a całokształt i jej wina od chwili kiedy namówiła kolegę,by ten koleś mógł zostać,a już nie wspomnę o innych decyzjach w życiu
Czuję jakąś niezdrową satysfakcję w faktu, że ta kobieta usunęła go ze społeczeństwa, tym bardziej, że sama wychodziła na prostą. Powinna dostać zawiasy, najwyżej ze dwa, trzy lata
Mysle że nie należy mieć satysfakcji z czyjejś śmierci nawet tego darmozjada i nieroba
@@piotrkubicz2832 Wiem, dlatego piszę, że jest ona niezdrowa i dziwnie się z tym czuję, ale tak jest
Pewnie zrobilabym to samo 😊
@@piotrkubicz2832 nie za takiego śmiecia 😮
@@olawojcik7104 ja też 😅
Szkoda mi tej Agaty i jej dzieci .Zaczela ukladac sobie zycie a przez takiego bezczelnego menela na nowo sobie zmiszczyla .To nie banalny powod i nie .ysle zeby tylko chodzilo o cukierki .Facet okazal kompletny brak szacunku dla niej i jej dzieci .Nie dziwie ze to doprowadzilo ja do szalu.Nie mysle tez ze w tamtej chwili byla poczytalna .
Śmierć za cukierki. To nie był banalny powód, lecz kroplą która przelała czarę. Żal mi kobiety i mam nadzieję, że jakoś z dziećmi jej się poukładało
Niewiem czemu ale wybaczyłabym Agacie..
Tak jak inni piszą te cukieki to "przelany dzbanek z wodą "
Mi też jej szkoda..
Ciekawa jestem czy dzieci jej wybczyli.😮😬
A ja sie kobiecie nie dziwię, ciężkie zycie, pełno złych doświadczeń, miala nadzieję ze wszystko zacznie się ukladac, wrócą dzieci a tu jakiś chwast zatruwał jej życie i jeszcze wyżarł prezent dla dzieci. Szxzerze? Szkoda mi kobiety i tyle
Witam,
Ja tego chyba nigdy nie zrozumiem.
Jak kobieta, matka, może mieć tak strasznie w dupie swoje dzieci, że pozwala je bić..? Pozwala na ich głód i strach.
Ciężko mi wtedy myśleć o takiej kobiecie jako o "nieporadnej ofierze przemocy", gdy sama jest poniekąd katem dla swoich dzieci. Wszystko uzależniła od kolejnych gachow, nie próbowała tak naprawdę poprawić swojej sytuacji, tylko nadal polegała na kimś.
I ja rozumiem, że ona była z patologii, ale czy to powód żeby ją powielać?
Ciężko słuchać takich spraw.
Dlaczego urzędnicy, widząc jaka jest sytuacja w domu, nie skierowali matki na terapię? Tak żeby zrozumiała na czym świat stoi, a nie miotała się wokół własnej osi. Patrząc na to, że częściowo umiała się ogarnąć, gdy chciała, terapia miałaby ogromne szanse powodzenia..
Przykre. Bardzo wręcz.
Pozdrawiam z Wrocławia
Chyba pierwszy raz szkoda mi morderczyni, wszystko musiało w niej narastać do tego przeszłość ciężką. Wiem że każdy decyduje o swojej przyszłości to od nas zależy co z nią zrobimy, tylko czasem przeszłość jest tak ciężka że nie możemy udźwignąć dnia następnego. Mimo wszystko Ona walczyła
Cukierki były tylko kroplą, która przelała czarę. Łobuz grabił sobie długo i wytrwale. Szkoda kobiety, choć menelica. Ciekawe, co stało się z dziećmi.
Witam serdecznie i dziękuję za kolejną historie kryminalną. Pozdrawiam serdecznie Panie Łukaszu. 👍👍👍
Witam Pana Lukasza i wszystkich sluchaczy🙂
Pozdrawiam goraco z Holandii🌻🌷🌞🌞🌞
Pozdrawiam serdecznie 👋🏻
Wyszła z więzienia w 2019 a za chwilę "zostań w domu"...
Szkoda mi tej Agaty... Tyle przeszła.. Już prawie wszystko było okej.. Ale to tylko człowiek.. Po tym wszystkim pękła... I za jeden moment, w którym popełniła błąd, musiala pójść do więzienia..
Powod nie byl BANALNY..POWODEM BYLA MILOSC DO DZIECI...
A ja ją rozumiem i jestem po jej stronie.
No cóż każdemu w końcu kończy się cierpliwość...
Witam panie Lukaszu,
To nie byla smierc za cukierki.
Wydaje mi sie, ze ta biedna kobieta wywalila cala zlosc na Romana za to co spotkalo ja w domu rodzinnym. Nie chciala zabic, ale w koncu postawic granice I bronic swego.
Lata przemocy na niej zrobily jednak swoje
Jestem jednak pelna podziwu dla Piotra, ktory po tym co przeszedl, "nawrocil sie" i z taka determinacja zrobil tyle dobrego dla Agaty.
Osobiscie uwazam, ze jezeli pomagamy to powinno to byc bezinteresowne, albo nie robic tego wcale! Pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam wszystkich słuchaczy dziekuje Panie Łukaszu ❤😊
Pozdrawiam również 👋🏻
Łukasz szacun.zmieniles zdanie na temat ofiar przemocy domowej
Panie Lukaszu, dziekuje za kolejny dobrze zroboiny odcinek.
Zastanawiają mnie dwie rzeczy: 1. jak te dzieci miałyby mieszkać/funkcjonować przy tym nierobie i ochleju Romanie? Piotr powinien być radykalny i konsekwentny i wywalić chłopa, zwłaszcza, że oboje z Agatą walczyli by być trzeźwymi 2. na miejscu Agaty, wiedząc jaka jest sytuacja, schowałabym te słodycze gdzie raki zimują, a nie zostawiała w lodówce. No, ale wiadomo - mądry Polak po szkodzie.
Współczuję bardzo Agacie, tyle pracy własnej, odbicie się od dna... Agata dopiero przy Piotrze odzyskiwałała normalność. Zaczęła stawać na nogi. Wieloletnia frustracja niestety może doprowadzić do takich sytuacji. Dziękuję za podcast, Panie Łukaszu.
Zwróć uwagę na zdjęcia do miniaturek, bo nigdy nie pasują do opowiadanych historii
To tyko tak wygląda że za cukierki pobiła na śmierć myślę że ta sytuacja przelała czarę goryczy jaką żywila do nieproszonego gościa natręta i cwaniaka kto by chciał takiego gościć w swoim domu tym bardziej że, kobieta potrzebowała oparcia i wsparcia a nie pasożyta przez którego posrednio z powrotem sięgnęła po alkohol.
Dobrze zrobiła 👍🏻 pozbyła się wrzoda
To nie o cukierki tu chodzi, a raczej o to że poczuła się zlekceważona, biorąc pod uwagę jej reakcje musiał to być nie pierwszy raz kiedy słyszała taką odpowiedź.
Dziękuję za podcast !
Dziękuję bardzo za nowy ciekawy podcast oraz pozdrawiam serdecznie 😊
Swietnie PAN opowiada i ma miły glos no i historie kryminalne są bardzo ciekawe
Witam, kolejny sub - ja ...pozdrawiam dużo empatii w Panu, mega mocne materiały, muzyka, opisy i treści...MK i Pan moi faworyci...tak sobie myślę o tej kobiecie...to nie to, że cukierki....cukierki to była tylko iskra, zapalnik do tego wszystkiego co działo się w środku, atmosferze panującej w tym domu, generowaniu od tygodni, miesięcy, czy nawet lat złych emocji...mnóstwo czynników patogennych...w tym jednym przypadku raczej nie skazywałbym tej kobiety na jakieś bezwzględne potępienie...nie pamiętam ile ona tam wyłapała...prośba, bo zniknął mi gdzieś film o Panu...??? Pracował Pan w Policji, dobrze kojarzę??? To wiele Pan musiał widzieć, przeżyć...
👍zapowiada się ciekawie.
Dzięki za filmik Łukasz❤💟💞Pozdrawiam wszystkich sluchaczy ❤💟💞
Romana dopadła sprawiedliwośc
Więcej takich odcinków o słodyczach i skończę raz na zawsze że swoim nałogiem 😂
😂 jeśli naprawdę będzie to skuteczne, to masz patent na ograniczenie słodyczy 👍🏻😉 powodzenia życzę !😇
Ja również 😂
😅😅
Moze bym nie zatlukla na smierc ale tez bym wpadla w szal i w tym przypadku rozumiem wzburzenie tej kobiety. Moze to byl blachy powod ale dla matki z takim trudem powracanie, a wlasciwie uczenie sie zycia i chec odzyskania dzieci, i te cukierki byly dla nich, dla mnie nie jest blachym powodem. Pozdrawiam cieplutko
Jak zwykle żal dzieciaków ? Co się dzieje z tymi babami? Schemat powtarzalny? Od jednego pijusa do drugiego od jednej patoli do drugiej i takie kółko graniaste, ale też bym mu dała łomot jakby taki ktoś coś takiego zrobił moim dzieciom
Jak zwykle niezawodny 😊
Znam historię, gdzie nie było w domu alkoholu, ale ojciec odszedł a matka była furiatką. Biła za wszystko na oślep. Dziewczyna uciekała do biblioteki. Poradziła sobie. Te życzenia spokoju i bezpieczeństwa są bardzo kojące po takich strasznych historiach
Tak jest!
😊😊
😊😊
Witam to jest okropne Gdy kobieta nadużywa alkoholu najbardziej poszkodowane są dzieci Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Widać co jest ważne!każdy ma ciężko ale nie kazdy idzie od razu w kielich(tak tak miala przejścia 😉)
Jesli komus cukierkow jeszcze malo , to papierki po nich zostaly .
Kanał kryminalny i Kryminalny Patrol prowadzący przez P. Darka - godzina 20:00 w czwartek to świętość ! ❤
Szkoda tych dzieci .Była nadzieja na dobrą rodzinę.
To smierć za całokształt !!!!
Witam serdecznie wszystkich słuchaczy i ciebie Łukaszu 🌹,,
Dupoliz i dupowłaz
Witam wszystkich słuchaczy i Łukasza.Dzieki za kolejny podcast.Spokojnego wieczoru.
Dzięki i pozdrawiam wzajemnie
Nie można powiedzieć ,że tylko za cukierki!!! Historia przedstawiona,pokazuje ,ze za całokształt,prosze nie ujmować sprawcy winy,wszyscy mamy SWOJE GRANICE!
Zabiła ZWYRODNIAŁE BYDLĘ, siedzi za człowieka, matka jest w stanie DUŻO ZROBIĆ DLA DZIECI....
Pozdrawiam ❤Jak zwykle, niezwykle serdecznie
😊.
Witam❤ dziękujemy za kolejny materiał do odsłuchania. Pozdrawiam😊
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Witam Ciebie Łukasz 😊
Dziękuję za kolejny odcinek podcastu 👌
Pozdrawiam i życzę spokojnego tygodnia 😊
Dziekuje bardzo Panie Łukaszu za podcast.Pozdrawiam sluchaczy.🤔🇸🇪🖐
Ja jestem zdania że pozbyła się pasożyta. Nie żal mi kolesia tylko tej kobiety
A niby czemu jej??czemu patologia bieze się za patologię
Dzięki Lukaszu..jak zawsze wspaniale material..smutny alé prawdziwy,realny
Dziękuję ❤
Chełm. Andrzej, Agnieszka i Józef. P.s dziekuje za podcast.
Wyrok za wysoki, zdecydowanie!
O Boże !!! Straszna historia 😱. Pytam gdzie wcześniej były służby ? Masakra totalna dla mnie . . Uważam , że osoby które powinny pomóc a tego nie robią , tak samo powinny być karane , za nie dopełnienie obowiązków . ...
Ale jakie służby i o co je oskarżasz?
Służby to powinny być aktywne za dzieciństwa tej kobiety, gdzie w domu lał się alkohol i było katowanie. Po takich przejściach dziewczyna szuka podobnych partnerów,bo nic innego nie zasmakowała w życiu i nawet nie dokońca umiałaby żyć inaczej. Cała reszta to konsekwencja i naśladowanie zachowań wyniesionych z domu. Na po przejściach takie osoby powinny się czegoś nauczyć ,ale.
Miałam kobietę tak przećwiczoną przez męża pijaka ,że przez 30 lat tylko raz się zbuntowala, gdy podniósł rękę na ich córkę..Kiedy facet zmarł z przepicia, zamiast cieszyć się spokojem I wolnością poszukała sobie drugiego..może jeszcze gorszego..Tu służby zrobiły dobrze zabierając maluchy do domu dziecka. Zakres możliwości służb wyznacza prawo,a prawo tworzą politycy pod medialne przypadki czyli że względu na siebie.
@@aleksandraogrodnik6986bardzo słuszne pytanie..dalej czytaj pod spodem.praktyk
Jakby mi ktoś zjadł słodycze to nie ręczę za siebie🙃
..a co dopiero dzieciom !
Niewytrzymała kobieta... wszystko sie podsumowało i wybuchła tym bardziej że i tak już miała wyżuty sumienia że namówiła Piotra żeby ten śliski typ z nimi mieszkał... tak długo czekała i pracowała na spotkanie z dziećmi a jakiś "frenzel" zjadł cukierki... smutne...
Zabiła nie za cukierki a dlugotrwałe pasozytowanie. Nie pochwalam z drugiej strony nieco rozumiem. Jednak to też powinno być ostrzezenie dla cwaniaczków. Nigdy nie wiesz kiedy byle głupotą przelejesz czarę i dostaniesz kosę od nękanego dziecka, kobiety, mężczyzny. Jesli władze cię nie ukarzą to matka natura znajdzie inny sposób na usuniecie szkodliwej jednostki.
Nie sądzę, aby był to blachy powód. Cukierki przechylily czarę goryczy i frustracji tej kobiety . Nikt nie wie w jakim piekle żyła z tym kryminalistą w jednym mieszkaniu . Te cukierki były wszystkim co mogła dać swoim dzieciom w tym momencie. I kto tu był ofiarą? Każdy kij ma dwa końce. Myślę, że tak zachowuje się matka doprowadzona do ostateczności!!!!!!!!
O Boze do czego Doprowadza- szal oraz wczesniejsze ukryte deminy. Dziekuje 😮
Jestem za Agatą. Cukierek bezpośrednio nie był powodem ataku a pojedyncze „cukierki” przez długi czas.
Powinna dostać nagrodę że śmiecia usunęła
thx! ach zycie !
Nazwanie tego zbrodnia za cukierki jest dużym uproszczeniem
Chociaż usunięcie tamtego degenerata napewno też nikomu nie zaszkodziło. Zwykły cwaniak i pasożyt który dostał to na co zasłużył
Dziękuję
1:23 "był wybuchowem"? czy ja mam cos z tel?
Ofiara był społeczny karaluch
To raczej nie była tylko śmierć za cukierki.
Pozdrawiam Cię Łukaszu i dziękuję za ciekawy podkast życzę miłego tygodnia:)
A ona wiązała się tylko z samymi patologicznymi typami, nie wyciągając żadnych wniosków. Sama pakowała się w chore relacje i problemy. Patologia.
👌
🎧
💙
Wycinek polskiej przechodzącej z pokolenia na pokolenie patologii ..smutne i niestety bardzo prawdziwe .
Taa, bo w innych krajach żyje się uroczo, miło i bez patologii😏
@@magdalenaparkot8168 nie nic takiego nie napisałem tyle tylko , ze w ostatnich latach spożycie alkoholu w Polsce systematycznie rośnie gdzie w innych krajach w Europie jest tendencja spadkowa i to jest bardzo niepokojące zjawisko
współczuję tej kobiecie, przeżyła piekło i przed tym jak miala mozliwosc odzyskania dzieci trafila do wiezienia przez nieroba, ktory 40 lat zycia spędził w więzieniu
No, nie wiem,jak bym zareagował,gdyby ktoś mi zezarl moje batony proteinowe 💪🤗.A kobiety na swój sposób trochę mi żal.Dziekuje i do usłyszenia.
Dobrze zrobiła usunęła darmozjada ze społeczeństwa w końcu dosyć żerował z naszych podatków przez tyle lat dzięki za kolejny podkast
zakładam, że kobiecina miała PTSD i jej się odpaliło
Wszystkim szkoda Agaty. Mi tez trochę jej szkoda, niemniej jednak cieszę się że dzieci do niej nie wróciły. Chlala, niby juz przestala, ale skoro nawet na trzezwo byla zdolna do takich wybuchów - to kto wie jak naprawdę ona traktowała swoje dzieci.. ? Moze tez biła za byle co. Rozumem też nie grzeszyła, powinna sluchac swojego faceta który jej dobrze radzil i wyprowadzał na prostą. A ona sama się uparla żeby sprowadzić do domu alkoholika , menela, nieroba. Brakowało jej swojskich klimatów zapewne. Niby walczyla o dzieci, a takiego pana sprowadziła, zeby z nimi mieszkał.
Nie dosc sie zmieniła, zeby jej dzieci oddać. Brak rozumu, brak opanowania, brak instynktu samozachowawczego. Nie, nie uważam że sama milosc do dzieci to wystarczający powód.
Witam, spóźniona ale jestem 🤗 życzę miłego dnia
Nie mogę tego słuchać. Zdaje sobie sprawę, że uzależnienie od patologicznego partnera, brak perspektyw itd. Jak ktoś godzi się na bycie bitym to jego sprawa lecz jak są bite dzieci to jest NIEWYBACZALNE.
Tez juz jestem😁👋👋👋👋
Cieszy wujka
Witam ❤
Jeden z ciekawszych materiałów od dłuższego czasu oby tak dalej
Pozdrawiam :)
I co dalej ? Wyszła z więzienia w 2019 roku .. Piotr czekał za nią czy znalazł sobie inna ? Może spiknela się ze tym pierwszym albo ze zbychem ?
Dzięki Łukaszu.
No dobra ale wydaje mi sie, ze nie zginal przez to "bo zjadl cukierki" bo gdyby to byl jednorazowy incydent to wydaje mi sie ze skonczyloby sie to na klotni. Natomiast na to zabojstwo zlozylo sie wiele czynnikow wuec twierdzenie ze zginal przez cukierki jest bledne
Zgłodniałem ide po cukierki
Przytyjesz 😂...zostaw TO😅😅😅...pozdrawiam z daleka...
@@katarzynaschulz953 ja jestem szczupły o rodzine dbam nikt mnie nie ukatrupi
@@AntoniTeodor hehe..
To byl zart...bo ja sama cos slodkiego schrupalam podczas sluchania...milego dnia...😊
@@katarzynaschulz953 uważaj czyje łakocie podjadasz ...
@@AntoniTeodor 😁...moich synow...✌
Te cukierki nie były banalnym powodem
Nie podoba mi się to podsumowanie jakoby to była najbardziej błacha śmierć o jakiej opowiadał prowadzący…. To brzmi jakby sam nie rozumiał o czym mówi. Przecież te cukierki to była tylko ta przysłowiowa kropla która przeważyła szalę, bo na jej atak agresji składało się mnóstwo czynników,to bardziej niż oczywiste. Szkoda jej trochę zważywszy na tak trudną przeszłość, jak i to że postanowiła się z tego podnieść, a stało się jak się stało
Smutna historia
Tu chodzi o zasade wykorzystywal ten staruch ich wyjadal wszystko traktowal jak smieci itd ale zjesc cukierki ktore kupila dla dzieci ktore kochala sa granice I dobrze ze sprzatnela tego smiecia mogla go wywalic furia narastala I tak sue skonczylo
Podpuściła go. Wiedziała, że wyjada wszystko z lodówki. Zresztą kto normalny trzyma cukierki w lodówce?
Nie doczekała się dzieci, przez takiego typa
Czasem zdarzało się że ktoś mi podjadał moje chipsy z szafki.Wkurzałam się w tedy bardzo ale bez przesady... zawsze mogła iść do sklepu i kupić te cukierki a nie gościowi łeb roztłuc.Nie pomyslała o konsekwencjach,przez parę cukierków taka zbrodnia... Widoczne już był beret zryty od tego chlania.Jak zawsze w takich Patologiach szkoda dzieci.Dzieki za ten emocjonujący odcinek Łukaszu.Pozdrawiam i bezpiecznego tygodnia dla wszystkich;)
Niczego Pani nie zrozumiała...
@@Katiriaa84 każdy rozumie po swojemu.
Znałam tę historię, ale niezmiennie mnie ona zadziwia.