Zgadza się. Jednak droższe towary z importu powodują że rynek szuka krajowych zamienników lub inwestycji w innych krajach co jest i tak korzystne w dłuższej perspektywie.
Ogólnie rzecz biorąc tania własna waluta sprzyja eksporterom a droższa importerom. A skoro import jest ważniejszy to nie trzeba się zastanawiać czy deprecjacja jest pozytywnym zjawiskiem.
Zacny materiał, jak zwykle zresztą. Pytanie: z jakiego powodu Szwajcaria dokonywała celowo deprecjacji własnej waluty? Co zyskali na ograniczaniu wzrostu wartości franka? Czy to mógł być efekt jakiegoś zewnętrznego nacisku albo sabotażu w stylu "ej, mamy kredyty w chf więc nie pozwólcie mu urosnąć za mocno"?
1. Duża aprecjacja waluty też nie jest dobra dla importu i eksportu, analogicznie jak deprecjacja opisana we filmie. 2. Był nacisk z BISu, że też mają drukować. 3. Żaden sabotaż. To państwo jest nietykalne, bo korzysta z niego światowa banksterka, miliarderzy, itd. 4. Gorąco polecam Song Hongbing - "Wojna o pieniądz". Na początek TOM 1. Otwiera oczy bardzo szeroko.
@@ProstaEkonomia Podobno w latach 2012-2014 interwencje Szwajcarskiego Banku Narodowego miały na celu hamowanie wzrostu franka (jeżeli tak było faktycznie, intryguje mnie co na takim działaniu zyskali)
@@radekszafran1896 Utrzymywali sztywny kurs do euro, które dostało po "nosie" po kryzysie, po to, żeby ich eksporterzy i dostawcy usług mogli zarabiać (czyli w zasadzie robili to co jest opisane w filmie, tylko innymi metodami). W 2015 odłączyli kurs franka od euro i frank poszedł w górę. Tu masz więcej: www.investopedia.com/articles/forex/013015/why-switzerland-scrapped-euro.asp
Deprecjacja prowadzi do tego że więcej towaru trafia na eksport (bo się opłaca). W związku z tym mniej rodzimego towaru zostaje w kraju. Zmniejszona podaż przy utrzymującym się lub rosnącym popycie to czynnik inflacjogenny. Na to trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę w obecnej sytuacji. Tym bardziej, że produkujemy sporo żywności, której przy słabym PLN coraz więcej trafi za granicę. A u nas chlebek za 10 już wkrótce.
Fajnie by było jakbyś wytłumaczył dlaczego np. Luna i UST upadł, co przyczyniło się do depegu od $. To by wyjaśniło na przykład dlaczego na rynku kryptowalut jest taki crash, co ma też odzwierciedlenie w innych działach finansów i życia.
Dobrym przykładem firm które korzystają na słabej walucie krajowej jest szeroko pojęty gaming, jak chociażby CD projekt. Koszty pracy są w PLN, importować za bardzo nic nie trzeba a produkt finalny jest sprzedawany na całym świecie. Mocny dolar i euro są zatem bardzo korzystne dla takiej firmy.
Deprecjacja? Deprecjacja? Nie understenduje czemu co raz mor języka polskiego jest w taki lejzi łej zalewana englisznymi słowami a nawet sentensami. Jednak teraz już anderstenduje to….Polacy nie lubią swojego języka, soł borrołują ile się da z angielskiego. Świetna robota Polacy 👍🏻 Good job Pollack 🎉
Deprecjacja to stare jak świat polskie słowo pochodzące od łacińskiego "depretiare" (obniżać cenę) i obecne w polszczyźnie od wieków... także zachęcam do stawiania celniejszych zarzutów niż ten powyższy ;)
ale schrzaniliście z tymi walutami safe haven, trzeba ludzi uczyć, że to są bezpieczne przystanie a nie raje, tak jak tax haven to jest przystań podatkowa a nie raj... i nie czyta się to tak samo, haven czyta się "hejwen" a heaven czyli niebo/raj jest "hewen", kurde no tyle się tu ciekawych rzeczy usłyszało i taki babol.
@@SolidSnake59 niestety z tego co widziałem to po prostu efekt złego tłumaczenia, przez lata ludzie średnio ogarniający angielski powtarzali błąd i teraz to już polski termin ogólnie przyjęty, ale jak ktoś tłumaczy na angielski to już trzeba tępić :)
deprecjacja jest lepsza jeśli chcesz rozkręcać rodzimą produkcję, a umacnianie waluty jest dobre jeśli chcesz wydawać zarobione pieniądze. Silna waluta jest fajna dla życia na wysokim poziomie jeśli się wcześniej to wypracowało. Słaba waluta jest lepsza jeśli chcesz motywować ludzi do własnej produkcji
@@Halera- Mylisz deprecjacje z inflacją, Chodzi o to żeby opłacało Ci się kupić krajowe owoce a nie zagraniczne, żebyś kupił krajowe produkty które będą trochę tańsze niż zagraniczne, przez co krajowy przedsiębiorstwa mogę zarobić. tak działa rynek
@@mariuszwarszawa2798 A co powoduje ta deprecjacja? Że zagraniczne rzeczy, które chcę kupić, stają się dla mnie droższe. Wielkie podziękowania. Lecę pędzę kupować polskie karty graficzne, polskie samochody, polskie płyty zespołu Iron Maiden, specjalnie żeby święty krajowy przedsiębiorca mógł więcej zarobić. I dzięki temu, że ten święty krajowy przedsiębiorca mógł więcej zarobić, mi zostaje ograniczona swoboda zarządzania swoimi własnymi pieniędzmi. A skąd bierze się ta deprecjacja? Z działań rządu. Mylisz planowanie państwowe z rynkiem.
@@Halera- chyba nie będę umiał Ci tego wyjaśnić, przeczytaj jakąś książkę o tym albo zobacz film. To są proste mechanizmy rynkowe im taniej tym chętniej ludzie kupują, proste. Nie wiem o co Ci chodzi z świętym przedsiębiorcą, chodzi o Ciebie i Twoją pracę żeby ktoś chciał Ci zapłacić za Twoją pracę.
@@drzacha Ten kanal wolan ekonomia to troche jest propaganda. USA od dawna żyją na koszt reszty świata. Drukuja pieniądz, wiec państwa biedne musza mieć nadwyżki eksportowe.
@@adrianjakubowski8257 Siła waluty nie zalezy tylko od eksportu a tez np: inwestycji w dług kraju. z eksportu można brac kredyty z zagranicy, które są tanie.
super odcinek
Zgadza się. Jednak droższe towary z importu powodują że rynek szuka krajowych zamienników lub inwestycji w innych krajach co jest i tak korzystne w dłuższej perspektywie.
Dzieki za odcinek. Zobaczylbym cos na temat bonow pienieznych albo operacji otwartego rynku
Ogólnie rzecz biorąc tania własna waluta sprzyja eksporterom a droższa importerom. A skoro import jest ważniejszy to nie trzeba się zastanawiać czy deprecjacja jest pozytywnym zjawiskiem.
Bardzo fajne animacje
Skutecznym ratunkiem są kruszce.
Metale Szlachetne. :)
Zacny materiał, jak zwykle zresztą. Pytanie: z jakiego powodu Szwajcaria dokonywała celowo deprecjacji własnej waluty? Co zyskali na ograniczaniu wzrostu wartości franka? Czy to mógł być efekt jakiegoś zewnętrznego nacisku albo sabotażu w stylu "ej, mamy kredyty w chf więc nie pozwólcie mu urosnąć za mocno"?
o jakim okresie mówisz?
1. Duża aprecjacja waluty też nie jest dobra dla importu i eksportu, analogicznie jak deprecjacja opisana we filmie.
2. Był nacisk z BISu, że też mają drukować.
3. Żaden sabotaż. To państwo jest nietykalne, bo korzysta z niego światowa banksterka, miliarderzy, itd.
4. Gorąco polecam Song Hongbing - "Wojna o pieniądz". Na początek TOM 1. Otwiera oczy bardzo szeroko.
@@ProstaEkonomia Podobno w latach 2012-2014 interwencje Szwajcarskiego Banku Narodowego miały na celu hamowanie wzrostu franka (jeżeli tak było faktycznie, intryguje mnie co na takim działaniu zyskali)
@@radekszafran1896 Utrzymywali sztywny kurs do euro, które dostało po "nosie" po kryzysie, po to, żeby ich eksporterzy i dostawcy usług mogli zarabiać (czyli w zasadzie robili to co jest opisane w filmie, tylko innymi metodami). W 2015 odłączyli kurs franka od euro i frank poszedł w górę. Tu masz więcej:
www.investopedia.com/articles/forex/013015/why-switzerland-scrapped-euro.asp
@@ProstaEkonomia dziękować
Deprecjacja prowadzi do tego że więcej towaru trafia na eksport (bo się opłaca). W związku z tym mniej rodzimego towaru zostaje w kraju. Zmniejszona podaż przy utrzymującym się lub rosnącym popycie to czynnik inflacjogenny. Na to trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę w obecnej sytuacji. Tym bardziej, że produkujemy sporo żywności, której przy słabym PLN coraz więcej trafi za granicę. A u nas chlebek za 10 już wkrótce.
Fajnie by było jakbyś wytłumaczył dlaczego np. Luna i UST upadł, co przyczyniło się do depegu od $. To by wyjaśniło na przykład dlaczego na rynku kryptowalut jest taki crash, co ma też odzwierciedlenie w innych działach finansów i życia.
Czy zrobicie odcinek o inwestowaniu w waluty obce?
Dobrym przykładem firm które korzystają na słabej walucie krajowej jest szeroko pojęty gaming, jak chociażby CD projekt. Koszty pracy są w PLN, importować za bardzo nic nie trzeba a produkt finalny jest sprzedawany na całym świecie. Mocny dolar i euro są zatem bardzo korzystne dla takiej firmy.
Prawo do emisji pieniądza to inaczej prawo do okradania społeczeństw.
#ProstaEkonomia
Deprecjacja? Deprecjacja? Nie understenduje czemu co raz mor języka polskiego jest w taki lejzi łej zalewana englisznymi słowami a nawet sentensami. Jednak teraz już anderstenduje to….Polacy nie lubią swojego języka, soł borrołują ile się da z angielskiego. Świetna robota Polacy 👍🏻 Good job Pollack 🎉
Deprecjacja to stare jak świat polskie słowo pochodzące od łacińskiego "depretiare" (obniżać cenę) i obecne w polszczyźnie od wieków... także zachęcam do stawiania celniejszych zarzutów niż ten powyższy ;)
Przez wieki w roznych jezykach poawily sie zapozyczenia, czasami sa ok, czasami nie, ale nie mozna z gory zalozyc, ze sa zle. Jezyk sie zmienia.
ale schrzaniliście z tymi walutami safe haven, trzeba ludzi uczyć, że to są bezpieczne przystanie a nie raje, tak jak tax haven to jest przystań podatkowa a nie raj... i nie czyta się to tak samo, haven czyta się "hejwen" a heaven czyli niebo/raj jest "hewen", kurde no tyle się tu ciekawych rzeczy usłyszało i taki babol.
:( wybacz
@@ProstaEkonomia meh i tak dałem like na film.
Kurde, faktycznie. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Może Raj podatkowy to Polski termin, a nie tłumaczenie z angielskiego?
Warto zapytać się samych Szwajcarów,czy są szczęśliwi z tych niewypranych miliardów i ich posiadaczy panoszących się w tym niby neutrealnym kraiku...
@@SolidSnake59 niestety z tego co widziałem to po prostu efekt złego tłumaczenia, przez lata ludzie średnio ogarniający angielski powtarzali błąd i teraz to już polski termin ogólnie przyjęty, ale jak ktoś tłumaczy na angielski to już trzeba tępić :)
Wszystkie wymienione powody maja aktualnie miejsce w Polsce.
kom
deprecjacja jest lepsza jeśli chcesz rozkręcać rodzimą produkcję, a umacnianie waluty jest dobre jeśli chcesz wydawać zarobione pieniądze.
Silna waluta jest fajna dla życia na wysokim poziomie jeśli się wcześniej to wypracowało. Słaba waluta jest lepsza jeśli chcesz motywować ludzi do własnej produkcji
"Motywować ludzi" poprzez niszczenie ich oszczędności. Wspaniałomyślne. Tak samo, jak bicie dziecka, żeby je "zmotywować" do nauki.
@@Halera- Mylisz deprecjacje z inflacją, Chodzi o to żeby opłacało Ci się kupić krajowe owoce a nie zagraniczne, żebyś kupił krajowe produkty które będą trochę tańsze niż zagraniczne, przez co krajowy przedsiębiorstwa mogę zarobić. tak działa rynek
@@mariuszwarszawa2798 A co powoduje ta deprecjacja? Że zagraniczne rzeczy, które chcę kupić, stają się dla mnie droższe. Wielkie podziękowania. Lecę pędzę kupować polskie karty graficzne, polskie samochody, polskie płyty zespołu Iron Maiden, specjalnie żeby święty krajowy przedsiębiorca mógł więcej zarobić. I dzięki temu, że ten święty krajowy przedsiębiorca mógł więcej zarobić, mi zostaje ograniczona swoboda zarządzania swoimi własnymi pieniędzmi. A skąd bierze się ta deprecjacja? Z działań rządu. Mylisz planowanie państwowe z rynkiem.
@@Halera- chyba nie będę umiał Ci tego wyjaśnić, przeczytaj jakąś książkę o tym albo zobacz film. To są proste mechanizmy rynkowe im taniej tym chętniej ludzie kupują, proste. Nie wiem o co Ci chodzi z świętym przedsiębiorcą, chodzi o Ciebie i Twoją pracę żeby ktoś chciał Ci zapłacić za Twoją pracę.
@@mariuszwarszawa2798 xD
to dsamo co inflacja a jest korzystny bo zmusza do inwestowania i rozwoju zamiast trzymania kasy w skarpecie
Tylko gdzie inwestować małe kwoty?
Mówienie o deprecjacji waluty w kontekście eksportu i nie wspominanie o Chinach to jakieś nieporozumienie.
Eksport zawsze musi przewyższać import. Wtedy waluta jest stabilna. Gospodarka również. Rządom łatwiej się jest chronic przed spekulantami.
Na marsa mają eksportować?
@@drzacha Ten kanal wolan ekonomia to troche jest propaganda. USA od dawna żyją na koszt reszty świata. Drukuja pieniądz, wiec państwa biedne musza mieć nadwyżki eksportowe.
Rozumiem, że Ty też lubisz w domu więcej płacić za towary, które przynosisz do domu niż są warte? Debilne myślenie.
@@adrianjakubowski8257 Siła waluty nie zalezy tylko od eksportu a tez np: inwestycji w dług kraju. z eksportu można brac kredyty z zagranicy, które są tanie.