FZS 600 - Modeka Striker II Pro - recenzja po ~3 latach używania.

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 5 окт 2024
  • TLDR: Bebzol mi urósł. Przestałem wchodzić bezproblemowo w moją Modeka Denali. Potrzebowałem nowej kurtki na wyjazd. Trafiło na kompromisowy model ze średniej półki - Modeka Strikter II Pro.
    Hejka.
    Wracając do przygody z motocyklizmem i wiedząc, że będę dobijał do pracy na moto cały rok na okrągło, zainwestowałem ponad dekadę temu w zestaw Modeka Denali, z wypinaną membraną, podpinką i odczepianymi przednimi kieszeniami, pod którymi kryją się duże panele mesh. Po dziś dzień uważam, że był to kapitalny zakup. O tak uniwersalnej i tak dobrze konfigurowalnej kurtce mogliśmy tylko marzyć, zasuwając w latach 90tych w kurtkach ze świńskiej skóry.
    10 lat bardzo ciężkiego użytkowania jednak dało mocno w zadek tej kurtce. Dlatego po powrocie ze Szwecji, gdzie poddał się główny zamek, postanowiłem oddać Denali do serwisu. Niestety, lenistwo górą, o oddaniu jej do serwisu sobie przypomniałem za późno i nie miałbym kurtki na kolejny wyjazd. Postanowiłem więc poszukać czegoś dodatkowego. Może nie aż tak wypasionego, ale coś dobrego, ze średniej półki.
    Trafiło na Modeka Striker II Pro, którą w rozmiarze 8XL dorwałem za 1079 zł. Większy rozmiar oznaczał wyższą cenę, ale za Denali kurtkę 10 lat wcześniej dałem 1279 zł, więc nie byłem aż tak przerażony ceną.
    Kurtka ta jest ... spoko. Nie urywa zadka. Spełnia swoje zadanie. W porównaniu do Denali, ma swoje mankamenty, bo jest uboższa. Latem brakuje paneli mesh z przodu. Zimą trochę za bardzo zimno daje się we znaki. Ale ogólnie... to nie jest zła kurtka. W tej cenie, w tym segmencie rynku, nawet bardzo dobra.
    Na plus działa też spora rozmiarówka. Trudno jest dorwać motocyklowe ciuchy na 2 metrowych patałachów z podatnością do pochłaniania zbyt dużych ilości hamburgerów. O ile pamiętam, ten model miał nawet możliwość zamówienia w rozmiarze jeszcze większym.
    Jest to spoko kurtka nawet nie na pierwszą kurtkę, ale taką już do pojeżdżenia. Jeśli ktoś ma Denali i on jest w dobrym stanie, to nie warto sięgać po Strikera II Pro. Ale jeśli Denali się sypie, albo brzuch z niego wypada, to...
    Aha... Moje Modeka Denali dałem do serwisu Robert Ozon, firmę można znaleźć na FB, a punkty odbioru są w wielu sklepach motocyklowych w całym kraju. Wymieniono w mojej kurtce wszystkie uszkodzone zamki i na ile potrafię ocenić jako amator, nowe zamki są wszyte bardzo ładnie. Kurtkę też wyczyszczono chemicznie i pierwszy raz wielu lat... mmm... może nie rozwijajmy tej myśli. W każdym razie pławienie w letniej wodzie w mniej niż 40 C po pewnym czasie przestaje działać. :P
    Hej.
    O mnie: Zacząłem jeździć za PRL, potem przerwa, kilka lat temu wsiadłem znowu. Na YT wrzuciłem film o moto dla brata i tak się zaczęło. Kiedyś jeździłem po Poznaniu codziennie. Minimum 14 km, czasami nawet kilkaset. Cały rok. Od kilku lat pracuję zdalnie, a na moto wskakuję, aby uniknąć korków, albo pojechać gdzieś turystycznie. Poza tym dłubię też w akwariach i terrariach oraz ogólnie przy domu. Przestałem biegać z ASG, zamiast tego nurkuję z rodziną. Ogólnie... mam zróżnicowane hobby.
    Moje inne filmy:
    Yamaha FZS 600 - • FZS 600 (motocykle)
    Akwarystyka i terrarystyka - • Akwarystyka (i terrary...

Комментарии • 2

  • @Ł.B-f2u
    @Ł.B-f2u 3 месяца назад

    Witam serdecznie, fajnie że wróciłeś do nagrywania :) ależ byłem zaskoczony, pozytywnie oczywiście. Kilka tygodni temu zastanawiałem się, co porabiasz, czy dalej jeździsz, czy czasu nie masz na nagrywanie... Widziałem, że nowe masz nowe moto - Twojej recenzji nie widziałem jeszcze, dziś wieczorem nadrobię. Ja dalej na fzs600 śmigam, jakoś nie mogę się z Fazerka rozstać ;) Pozdrawiam i miłego dnia życzę:)

    • @escarfangorn
      @escarfangorn  3 месяца назад +1

      Dziękuję. :) Mam nowe moto ale Fazerkę też dalej mam, tylko od maja zeszłego roku nią nie jeździłem, bo jej przegląd uleciał, a jest w fazie rozgrzebania. Normalny przegląd by zajął kilka godzin, bo tyle zajmuje wymiana płynów i filtrów normalnie, a klocki i tarcze są git. Tylko tym razem w planach jest czyszczenie, regulacja i synchro gaźników, a także demontaż kielichów lagów i ich odnowienie. No i tak jakoś Fazerka utknęła w garażu, bo zarówno ja, jak i kolega, który jest moim zaufanym mechanikiem, non stop zapieprzamy w robocie, a na dokończenie przeglądu brak czasu. Fakt, że jest drugie moto, też nie pomaga. Chociaż za rok Honda też będzie musiała mieć większy przegląd no i wtedy będzie klincz i może oba się zrobi na raz ciurkiem. :D W sumie tęsknię już trochę za śmignięciem na Yasi. Jest mniejsza, lżejsza i bardziej zwrotna niż VFR800. W mieście łatwiej jest się Fazerką przefiltrować, niż Hondą. :) Ale z kolei na trasę to już tylko Honda. Głosowanie tyłkiem. Honda bardziej wygodna na dlugie przeloty.