A ja lubię takie plastyczne, skadrowane filmowo opisy. Nie ma obowiązku słuchania, tym bardziej zachwycania się. Ale jaki jest sens obrzydzania innym, nie lubię buraków, więc ich nie jem, innym życzę smacznego
A ja przesłucham dzieło naszej snoblistki... może się okazać, że ma podstawy do bycia klasistką, może jej arysTokarczuk jest utajony i nieoczywisty dla kogoś bez właściwej wrażliwości.
@@beab.3800 Szanowna Pani! (trafiłem?) A więc… (wiem, wiem w języku polskim nie zaczyna się od „a więc”). A więc… pozostanę przy przekonaniu, że w literaturze Tokarczuk nie ma nic wartościowego. Jest nudna i wtórna. Nie ma w niej geniuszu Zofii Kossak i Teodora Parnickiego; świat nie jaśnieje jak przy lekturze „Pana Tadeusza”, nie ma w niej nic co łatwo znaleźć u Osieckiej, a jej książki nie ukształtują paru pokoleń jak to udało się Sienkiewiczowi. Jej nagrodę należy traktować raczej jako przejaw upolitycznienia i degradacji literackiego Nobla, który spada do rangi Gali Oskarów (póki co, nie biją się tam po pyskach dla poprawy oglądalności). Poglądy (i kompleksy) Tokarczuk są przejawem upadku grupy zwanej „inteligencją” (polecam uwadze wspólny portrecik z niejakim Owsiakiem); wykład noblowski trącił plagiatem, a książki z pewnością nie trafią pod strzechy (dla pewności, sprawdzę za parę miesięcy, kosz „literacki” przy kasie w „Biedronce”). Cieszę się, że jej twórczość znalazła u Pani uznanie, autorka strasznie „namozoliła się” pisząc swoje dzieło, trzeba to docenić! 😊 Z poważeniem i wyrazami sympatii, RG
@@ryszardgrudzinski4841 Panie Ryszardzie, cudowny komentarz z którym całkowicie jestem zgodna. U nas na Wileńszczyźnie twórczość Olgi Tokarczuk też niewielu zachwyca. Owszem, jak literata Tokarczuk ma prawo istnieć, jak najbardziej, ależ nagroda Nobla...
a nie lepiej po prostu stwierdzić, że Pan nie rozumie, lub do Pana nie trafia jej twórczość? Mnie fascynuje i zawsze z przyjemnością czytam jej książki.
Dziękuję .Pani Kinga świetnie czyta ,ale dalszą cześć przeczytam sama .Już wiem ,że warto . Jak zawsze .
Przyjemnego czytania! ☺
bardzo angazujacy odcineczek ❤️❤️❤️❤️❤️sliczna
Świetne , jak zawsze
A ja lubię takie plastyczne, skadrowane filmowo opisy. Nie ma obowiązku słuchania, tym bardziej zachwycania się. Ale jaki jest sens obrzydzania innym, nie lubię buraków, więc ich nie jem, innym życzę smacznego
Przyszedłem tu tylko dla komentarzy. Z racji pochodzenia szlachecko chłopskiego rozumiem co drugie słowo...
A ja przesłucham dzieło naszej snoblistki... może się okazać, że ma podstawy do bycia klasistką, może jej arysTokarczuk jest utajony i nieoczywisty dla kogoś bez właściwej wrażliwości.
Pierwsze skojarzenie to Czarodziejska Góra. Podobny bohater, miejsce, choroba, lekarz...
OLGA TOKARCZUK GENIUSZ GENIUSZ GENIUSZ nad GENIUSZAMI KOSMOS KOCHANI na zawsze dziękuję BOGU za wszystko dziękuję BARDZO i już
Nie wiem czy jestem godzien słuchać dzieła wielkiej artystki polskiej liteRAtury ._.
Cyrk
Nie słuchaj. Napisz sobie sam. I delektuj się swoją intelygencjom.
Wróć do Lipińskiej. ;)
@@alamacos1106 intelygecjom
I takich ma czytelników i dobrze to akurat dla was
@@secretjoanna7850 Dobrze, że Ty do tych czytelników nie należysz, bo rozumienie sarkazmu i ironii też wymaga wysiłku intelektualnego.
Tokarczuk ma tendencję do przesadnego dramatyzowania i te szczegółowe męczące opisy ! Ogólnie nudy !!!
Może i bym posłuchał, ale nie wiem, czy mam dostateczne kompetencje i wrażliwość, no bo przecież literatura nie jest dla idiotów :/
Bogaty jezyk, bardzo obrazowe opisy. Książka wciąga. Miło rozciągnąć się na kanapie, herbatka się parzy oczy zamykam i słucham i słucham i jestem tam…
Tam czyli gdzie?
W ówczesnym środowisku bohatera. Szoda ze to tylko fragment książki. Nic nie jest za darmo.;)
Ze względów prawnych możemy udostępniać tylko 10% książki :) Ale mamy nadzieję, że chociaż tyle wystarczyło do relaksu!
Nudziarą straszną noblistka nasza jest. :)
@ryszard grudzinski
Ja czytam zawsze z przyjemnoscia i w lekkiej zadumie.
@@beab.3800 Szanowna Pani! (trafiłem?)
A więc… (wiem, wiem w języku polskim nie zaczyna się od „a więc”).
A więc… pozostanę przy przekonaniu, że w literaturze Tokarczuk nie ma nic wartościowego. Jest nudna i wtórna. Nie ma w niej geniuszu Zofii Kossak i Teodora Parnickiego; świat nie jaśnieje jak przy lekturze „Pana Tadeusza”, nie ma w niej nic co łatwo znaleźć u Osieckiej, a jej książki nie ukształtują paru pokoleń jak to udało się Sienkiewiczowi. Jej nagrodę należy traktować raczej jako przejaw upolitycznienia i degradacji literackiego Nobla, który spada do rangi Gali Oskarów (póki co, nie biją się tam po pyskach dla poprawy oglądalności). Poglądy (i kompleksy) Tokarczuk są przejawem upadku grupy zwanej „inteligencją” (polecam uwadze wspólny portrecik z niejakim Owsiakiem); wykład noblowski trącił plagiatem, a książki z pewnością nie trafią pod strzechy (dla pewności, sprawdzę za parę miesięcy, kosz „literacki” przy kasie w „Biedronce”).
Cieszę się, że jej twórczość znalazła u Pani uznanie, autorka strasznie „namozoliła się” pisząc swoje dzieło, trzeba to docenić! 😊
Z poważeniem i wyrazami sympatii,
RG
@@ryszardgrudzinski4841 Panie Ryszardzie, cudowny komentarz z którym całkowicie jestem zgodna. U nas na Wileńszczyźnie twórczość Olgi Tokarczuk też niewielu zachwyca. Owszem, jak literata Tokarczuk ma prawo istnieć, jak najbardziej, ależ nagroda Nobla...
a nie lepiej po prostu stwierdzić, że Pan nie rozumie, lub do Pana nie trafia jej twórczość? Mnie fascynuje i zawsze z przyjemnością czytam jej książki.
@@anjazielinska Pewnie byłoby lepiej, ale musiałbym skłamać.
Co za fatalnie dobrana lektorka🤐 Tak trudno było znaleźć kogoś, kto przeczytałby tę znakomitą książkę z jakąkolwiek ikrą?
Tak więc, srak więc. ... ale pierdoły. Jakby Gomułka czytał przemówienie.
Przesłuchałem i to przecież o niczym jest
Zaraz zweryfikuję 🥴
Wróć lepiej do Mroza i Lipińskiej. Po co się męczyć.
O ludziach nieszczęśliwych z powodu anomalii w anatomii czyli hermafrodytów.
Słabo czytane 😕
Nie,dzieki