Brakuje podstawowego zdania żeby to wszystko podsumować. Międygaz robimy po to, żeby wyrównać obroty silnika z obrotami skrzyni biegów. Dobrze to wszystko opowiadasz, może ludzie zaczną się interesować takimi rzeczami wreszcie.
zdałem prawko 6 miesiecy temu i od poczatku uczyłem sie miedzygazu, nawet tata zachecal mnie do nauki miedzygazu. Super rzecz, nawet do poszpanowania przed kolegami, Super płynne redukcje, a i przydaje się przy redukcji w zakrecie, choc wiem ze nie powinno sie tego robic.
Świetnie! Miło, że sam miałeś już tą świadomość jak i dodatkowo tata zainteresował się i chciał Tobie pomóc w doskonaleniu się za kierownicą. Mi osobiście na samym początku szło to dość opornie myśląc, że po prostu nie będę w stanie się tego nauczyć. Było z tym jednak jak z nauką jazdy na rowerze - jak już zaskoczyło w głowie to poszło naturalnie bez względu na to w jakie auto się wsiądzie :)
Warto też dodać że podczas normalnej jazdy na codzień takie manewry pomagają nam lepiej korzystać z hamowania silnika - tym też oszczędzamy hamulce i duże ilości paliwa. Mi w ciągu miesiąca nauki tego spalanie w civiczku spadło z 7,5 na 6,5 litra na 100km (i to w mieście!)
Oszczędność hamulców to jedno, ale dużo ludzi hamując silnikiem zapomina o międzygazie co bardzo negatywnie odbija się na żywotności całego napędu jak i zawieszenia silnika 😄
Dzięki! Włączyłem szeroki kąt w tym co mam, ale rzut na nogi faktycznie by się przydał. Jednak przez ograniczenia sprzętowe (brak drugiej kamery) nie byłem w stanie tego zrobić :D
Fajna sprawa, zacznę się uczyć, bo jednak przy wyprzedzaniu lubi szarpnąć, a szkoda skrzyni i na śliskich powierzchniach zawsze trochę strach przy redukcji :D
A jeszcze pytanie, bo mówisz tutaj o sprzęgle, wrzuceniu na luz przegazowaniu i dopiero zrzuceniu biegu, a co jakby to zrobić po wciśnięciu sprzęgła, gaz i po prostu redukcji bez luzu?
Materiał świetnie przedstawiony przykładem! Jak finanse i możliwości w przyszłości by Ci pozwoliły, to super byłoby zobaczyć takie porównanie dwóch technik jazdy z drona. Co do fragmentu ostosowaniu międzygazu podczas hamowania: W technice hamowania silnikiem i dopasowywania obrotów poprzez heel&toe sens jest taki, żeby silnik wywoływał jak największe opory hamujące na dyferencjał przeznaczony do jazdy sportowej/wyczynowej. Różnica będzie polegać na tej samej zasadzie, jak w przypadku przyspieszania, czyli bardziej obciążone koło będzie miało dodatkową siłę hamowania w przypadku, kiedy mniej obciążone koło jest na limicie przyczepności. W przypadku samochodów z napędem na tylną oś, dopasowywanie obrotów silnika będzie odpowiadać za pewnego rodzaju balans hamowania, którego użycie pozwoli na przyspieszenie rotacji samochodu, tak jak użycie ręcznego na parkingu, gdy spadnie śnieg 😂 Dodatkowo, hamowanie silnikiem na jak najniższym biegu, może pozwolić na zmniejszenie temperatur w układzie hamulcowym, kosztem zwiększonych temperatur silnika.
Dzięki za komentarz! Tak zdecydowanie hamowanie silnikiem bardzo mocno wpływa na skuteczność wytracania prędkości i odciążenia układu hamulcowego. Sam się o tym wielokrotnie przekonałem, ale też i zimą w trudnych warunkach pogodowych gdy hamując do zakrętu na czwartym biegu w moment blokowałem koła, ale! Jak hamując redukowałem biegi 4-3-2 to skuteczność hamowania diametralnie wzrosła. Co do reszty komentarza w tym i z rwd - jedynie w grach miałem z tym do czynienia eksperymentując na drogowych oponach. Szczególnie gwałtowne puszczenie sprzęgła przy dużej redukcji gwarantowało wejście z poślizgiem w zakręt
Dobry film :D Podzielę się swoimi obserwacjami. Po zdaniu prawka, jeździłem Seicento 900, które w ogóle nie szarpało przy zmianie biegów (mała pojemność = mała bezwładność) Podczas jazdy autem taty, podczas zmiany biegów z 1 na 2, 2 na 3 itd było czuć lekkie szarpnięcia, nawet mimo bardzo delikatnego puszczania sprzęgła. Podczas dynamicznej jazdy nie było tego. Nie wiedziałem o co chodzi, ale jako, że jestem osobą dociekliwą i "myśląca technicznie" to przełożyłem sobie to tak: Koła mają jakąś prędkość, więc trzeba zsynchronizować obroty silnika tak, aby prędkość silnika była jak najbliższa tej na kołach, po wrzuceniu biegu, wtedy nie będzie czuć szarpnięcia. W ten sam sposób wytłumaczyłem sobie, dlaczego nie mogę zbyt szybko puszczać sprzęgła przy startowaniu od zera. Od tego czasu żadne auto mi nie szarpie. Wszystko co opisałem tyczyło się podbijania biegów, ale zacząłem to stosować przy redukcji. Tylko z taką różnicą, wciskam sprzęgło, wybijam bieg, dodaje gazu, wbijam bieg i puszczam sprzęgło. Tylko raz rozsprzęglam. Nie wiem czy to jest prawidłowe, auto nie szarpie. Może znasz jakieś przeciwwskazania, dlaczego warto dwa razy wciskać sprzęgło w takiej sytuacji? Jeszcze nie opublikowałem komentarza, ale już mam teorię, dlaczego dwa razy wcisnąć sprzęgło, a pomiędzy dodać gazu. Zobaczymy czy moja teoria będzie podobna ;b Pozdrawiam i czekam na więcej filmików z tej serii :D
@@spooneg3 czyli dobrze zacząłem się domyślać o co chodzi, ponieważ mój sposób nie działa w aucie które ma zużyty synchronizator 3 biegu. Czytając inne komentarze pod filmem również:) Dzięki za odpowiedź:D
Bardzo fajnie powiedziane. Od długiego czasu to stosuję, natomiast boje się zrobić dohamowanie z międzygazem. Planujesz taki poradnik może? Chętnie bym skorzystał :D
Czyli tzw heel and toe? :D Powiem Ci mam z tym duże trudności przez wyuczony nawyk double clutching, który stosuję na tym filmie. Motywujesz bym się i heel and toe w końcu porządnie nauczył 🤝
@@spooneg3 proponuję w takim razie porównanie metod, bo ja np. na co dzień jeżdżę stosując międzygaz w redukcji i heel and toe w dohamowywaniu, zaś nigdy nie przekonałem się do double clutchingu w upshiftach i jakoś nie mogę odnaleźć w nim znaczących korzyści (może powinienem się dokształcić :D )
Jedna z podstawowych umiejętności których teraz prawie nikt nie uczy. Fakt, że teraz coraz więcej automatów a tam to już zbędne albo robi to za kierowcę elektronika. W Maluchu bez tego nie wrzuciłeś w czasie jazdy jedynki. Jak człowiek się tego nauczył to często start Malucha zadziwiał kierowców w mocniejszych autach. Fakt, że silnik Malucha ze względu na budowę nie daje szans na taki "dynamiczny" międzygaz jak Honda. Tutaj nadal jestem zdziwiony jak to się wkręca na obroty ale ze mnie żaden Hondziarz😀. Zreszta czworke mam w automacie🫢. W moich Volkswagenach zawsze miałem słaby (właściwie w dwóch nadal mam😉) synchronizator dwójki. Tak się przyzwyczaiłem do miedzygazu, że robię to podświadomie.
Cześć, no dokładnie jest tak jak piszesz. Jedynka to i w Hondzie jest biegiem, który nie ma synchronizatorów i żeby ją wbić trzeba po prostu samochodowi w tym pomóc. Zresztą - obojętnie który to by nie był bieg i jakie to by nie było auto... Nadanie odpowiedniej prędkości skrzyni przy redukcji to taka naturalna synchronizacja. Coś o czym wiemy widząc jak jest zbudowana skrzynia biegów i znając zasadę działania chociażby synchronizatorów. Wiadomo - są jeszcze skrzynie kłowe, w których tych synchronizatorów na darmo szukać, ale to też ma swoje ograniczenia. Zrzucenie z 4 na 2 byłoby niemożliwe, lub po prostu fatalne w skutkach :D
Hej! Mi weszło po prostu w w krew podwójne wysprzęglanie :D Zaszkodzić nie zaszkodzi, a przynajmniej daje zawsze gwarancję że ten bieg gładko wejdzie (szczególnie jak synchronizatory już mają powoli dość). Miłej niedzieli!
Hej, szkoda palić sprzęgło i myślę że to by było trudniejsze nawet od po prostu wstrzelenia się w poprawny zakres obrotów powoli puszczając przy tym płynnie sprzęgło - to przy zwalnianiu. Przy przyspieszaniu faktycznie redukując zwalnianie sprzęgła (przynajmniej u mnie) następuje dynamiczniej i wtedy wówczas już jest wbijany gaz w podłogę. Całość odbywa się bardzo szybko i bez szarpnięcia i wtedy ma to faktycznie sens
I jest jeszcze np. drift, gdzie często pojawia się "clutch kick", gdzie dosłownie kopiąc sprzęgło na wciśniętym gazie podbijasz obroty i tym samym moc przenoszoną na napęd by sprowokować auto do poślizgu. Wtedy ten ruch również wykonujesz bardzo szybko by sprzęgło jak najkrócej się ślizgało pod pełnym obciążeniem. Takie praktyki mocno obciążają cały napęd i podnoszą bardzo mocno ryzyko uszkodzenia sprzęgła, skrzy biegów, osi przenoszących napęd.
Przy tej metodzie co piszesz nie wyrównasz prędkości głównego wałka w skrzyni biegów z obrotami silnika, ponieważ skrzynia będzie po prostu rozpięta na czas robienia międzygazu.
@@spooneg3 fakt, ale już koło zamachowe wraz z silnikiem będą rozpędzone. Czyli z dwojga złego, lepiej dodać chociaż trochę gazu z wciśniętym sprzęgłem i dać popracować synchronizatorowi, niż ryzykować uślizgiem osi napędowej 😄
@@spooneg3 który sposób jest lepszy bo akurat jestem nowym kierowca w tym tygodniu jakoś będę odbierał prawo jazdy bo tymczasowe jest jak zdaje się egzamin po 18
@@wolfik2552 przy zmianie biegu z napędzeniem skrzyni spowoduje mniejsze szarpnięcie całym napędem, ale! Taka zmiana kosztuje minimalnie więcej czasu. Kwestia wprawy
@@spooneg3 dzięki a na twoich filmikach używać tej metody bez napędzania skrzyni biegów jest ona bardziej na tor a ta o której mówisz do codziennej jazdy bardziej przystosowana?
Takie techniczne pytanko. Nie wystarczy zrobić między gazu podczas pojedynczego wysprzęglenia? Czy podwójne wysprzęglenie daje jakieś dodatkowe korzyści ? Nie wpływa to negatywanie na czas zmiany biegu? Pytam bo mnie temat zaciekawił. ( Całe swoje motoryzacyjne życie robię międzygaz od razu bez wyrzucania na luz. Czasem na dohamowaniu nawet..) Nie czepiam się, ale fajnie było by poznać zdanie kogoś kto wie więcej w tym temacie niż ja :) Pozdrowienia!
Brakuje podstawowego zdania żeby to wszystko podsumować. Międygaz robimy po to, żeby wyrównać obroty silnika z obrotami skrzyni biegów. Dobrze to wszystko opowiadasz, może ludzie zaczną się interesować takimi rzeczami wreszcie.
Dzięki że to napisałeś - mam tendencję do długiego opowiadania, a problem z jednym krótkim i treściwym zdaniem podsumowania :D Pozdrawiam!
zdałem prawko 6 miesiecy temu i od poczatku uczyłem sie miedzygazu, nawet tata zachecal mnie do nauki miedzygazu. Super rzecz, nawet do poszpanowania przed kolegami, Super płynne redukcje, a i przydaje się przy redukcji w zakrecie, choc wiem ze nie powinno sie tego robic.
Świetnie! Miło, że sam miałeś już tą świadomość jak i dodatkowo tata zainteresował się i chciał Tobie pomóc w doskonaleniu się za kierownicą. Mi osobiście na samym początku szło to dość opornie myśląc, że po prostu nie będę w stanie się tego nauczyć. Było z tym jednak jak z nauką jazdy na rowerze - jak już zaskoczyło w głowie to poszło naturalnie bez względu na to w jakie auto się wsiądzie :)
Warto też dodać że podczas normalnej jazdy na codzień takie manewry pomagają nam lepiej korzystać z hamowania silnika - tym też oszczędzamy hamulce i duże ilości paliwa. Mi w ciągu miesiąca nauki tego spalanie w civiczku spadło z 7,5 na 6,5 litra na 100km (i to w mieście!)
Oszczędność hamulców to jedno, ale dużo ludzi hamując silnikiem zapomina o międzygazie co bardzo negatywnie odbija się na żywotności całego napędu jak i zawieszenia silnika 😄
W dobrą stronę idziesz z tego typu filmami 👍
Szkoda, że zabrakło ujęcia z widoku pedelów i porównania z i bez między gazu wraz z prędkością.
Dzięki! Włączyłem szeroki kąt w tym co mam, ale rzut na nogi faktycznie by się przydał. Jednak przez ograniczenia sprzętowe (brak drugiej kamery) nie byłem w stanie tego zrobić :D
@@spooneg3 kiedyś ci doradzałem, odpowiedni pałąk z drutu przykręcony pod łeb śruby mocowania fotela do podłogi i jakiś stary telefon ;)
super filmik wkoncu ktos dobrze wytlumaczyl koncept
@@ThOutRider2 cieszę się że odbiór jest pozytywny, pozdrawiam! :D
Fajna sprawa, zacznę się uczyć, bo jednak przy wyprzedzaniu lubi szarpnąć, a szkoda skrzyni i na śliskich powierzchniach zawsze trochę strach przy redukcji :D
A jeszcze pytanie, bo mówisz tutaj o sprzęgle, wrzuceniu na luz przegazowaniu i dopiero zrzuceniu biegu, a co jakby to zrobić po wciśnięciu sprzęgła, gaz i po prostu redukcji bez luzu?
@@KrzysztofKolodziejj ja tak robie i jest git samo sprzęgło i w pół sekundy masz redukcje gładziutką
Materiał świetnie przedstawiony przykładem! Jak finanse i możliwości w przyszłości by Ci pozwoliły, to super byłoby zobaczyć takie porównanie dwóch technik jazdy z drona.
Co do fragmentu ostosowaniu międzygazu podczas hamowania:
W technice hamowania silnikiem i dopasowywania obrotów poprzez heel&toe sens jest taki, żeby silnik wywoływał jak największe opory hamujące na dyferencjał przeznaczony do jazdy sportowej/wyczynowej. Różnica będzie polegać na tej samej zasadzie, jak w przypadku przyspieszania, czyli bardziej obciążone koło będzie miało dodatkową siłę hamowania w przypadku, kiedy mniej obciążone koło jest na limicie przyczepności. W przypadku samochodów z napędem na tylną oś, dopasowywanie obrotów silnika będzie odpowiadać za pewnego rodzaju balans hamowania, którego użycie pozwoli na przyspieszenie rotacji samochodu, tak jak użycie ręcznego na parkingu, gdy spadnie śnieg 😂
Dodatkowo, hamowanie silnikiem na jak najniższym biegu, może pozwolić na zmniejszenie temperatur w układzie hamulcowym, kosztem zwiększonych temperatur silnika.
Dzięki za komentarz! Tak zdecydowanie hamowanie silnikiem bardzo mocno wpływa na skuteczność wytracania prędkości i odciążenia układu hamulcowego. Sam się o tym wielokrotnie przekonałem, ale też i zimą w trudnych warunkach pogodowych gdy hamując do zakrętu na czwartym biegu w moment blokowałem koła, ale! Jak hamując redukowałem biegi 4-3-2 to skuteczność hamowania diametralnie wzrosła. Co do reszty komentarza w tym i z rwd - jedynie w grach miałem z tym do czynienia eksperymentując na drogowych oponach. Szczególnie gwałtowne puszczenie sprzęgła przy dużej redukcji gwarantowało wejście z poślizgiem w zakręt
Naprawde udany odcinek Mateusz! Czekam na lewa noge oraz kontrolowanie poslizgu w samochodzie typu FWD
Z chęcią - w sumie w tym celu mógłbym wykorzystać już istniejące nagrania dodając narrację, dzięki za pomysł!
Dobry film :D
Podzielę się swoimi obserwacjami.
Po zdaniu prawka, jeździłem Seicento 900, które w ogóle nie szarpało przy zmianie biegów (mała pojemność = mała bezwładność)
Podczas jazdy autem taty, podczas zmiany biegów z 1 na 2, 2 na 3 itd było czuć lekkie szarpnięcia, nawet mimo bardzo delikatnego puszczania sprzęgła. Podczas dynamicznej jazdy nie było tego. Nie wiedziałem o co chodzi, ale jako, że jestem osobą dociekliwą i "myśląca technicznie" to przełożyłem sobie to tak:
Koła mają jakąś prędkość, więc trzeba zsynchronizować obroty silnika tak, aby prędkość silnika była jak najbliższa tej na kołach, po wrzuceniu biegu, wtedy nie będzie czuć szarpnięcia. W ten sam sposób wytłumaczyłem sobie, dlaczego nie mogę zbyt szybko puszczać sprzęgła przy startowaniu od zera.
Od tego czasu żadne auto mi nie szarpie. Wszystko co opisałem tyczyło się podbijania biegów, ale zacząłem to stosować przy redukcji. Tylko z taką różnicą, wciskam sprzęgło, wybijam bieg, dodaje gazu, wbijam bieg i puszczam sprzęgło. Tylko raz rozsprzęglam. Nie wiem czy to jest prawidłowe, auto nie szarpie. Może znasz jakieś przeciwwskazania, dlaczego warto dwa razy wciskać sprzęgło w takiej sytuacji?
Jeszcze nie opublikowałem komentarza, ale już mam teorię, dlaczego dwa razy wcisnąć sprzęgło, a pomiędzy dodać gazu. Zobaczymy czy moja teoria będzie podobna ;b
Pozdrawiam i czekam na więcej filmików z tej serii :D
Dzięki za komentarz! Już spieszę z odpowiedzią - przy podwójnym wysprzęglaniu wyrównujesz prędkość obrotową skrzyni biegów z obrotami silnika 😀
@@spooneg3 czyli dobrze zacząłem się domyślać o co chodzi, ponieważ mój sposób nie działa w aucie które ma zużyty synchronizator 3 biegu. Czytając inne komentarze pod filmem również:)
Dzięki za odpowiedź:D
Bardzo fajnie powiedziane. Od długiego czasu to stosuję, natomiast boje się zrobić dohamowanie z międzygazem. Planujesz taki poradnik może? Chętnie bym skorzystał :D
Czyli tzw heel and toe? :D Powiem Ci mam z tym duże trudności przez wyuczony nawyk double clutching, który stosuję na tym filmie. Motywujesz bym się i heel and toe w końcu porządnie nauczył 🤝
@@spooneg3 proponuję w takim razie porównanie metod, bo ja np. na co dzień jeżdżę stosując międzygaz w redukcji i heel and toe w dohamowywaniu, zaś nigdy nie przekonałem się do double clutchingu w upshiftach i jakoś nie mogę odnaleźć w nim znaczących korzyści (może powinienem się dokształcić :D )
Jedna z podstawowych umiejętności których teraz prawie nikt nie uczy. Fakt, że teraz coraz więcej automatów a tam to już zbędne albo robi to za kierowcę elektronika. W Maluchu bez tego nie wrzuciłeś w czasie jazdy jedynki. Jak człowiek się tego nauczył to często start Malucha zadziwiał kierowców w mocniejszych autach. Fakt, że silnik Malucha ze względu na budowę nie daje szans na taki "dynamiczny" międzygaz jak Honda. Tutaj nadal jestem zdziwiony jak to się wkręca na obroty ale ze mnie żaden Hondziarz😀. Zreszta czworke mam w automacie🫢. W moich Volkswagenach zawsze miałem słaby (właściwie w dwóch nadal mam😉) synchronizator dwójki. Tak się przyzwyczaiłem do miedzygazu, że robię to podświadomie.
Cześć, no dokładnie jest tak jak piszesz. Jedynka to i w Hondzie jest biegiem, który nie ma synchronizatorów i żeby ją wbić trzeba po prostu samochodowi w tym pomóc. Zresztą - obojętnie który to by nie był bieg i jakie to by nie było auto... Nadanie odpowiedniej prędkości skrzyni przy redukcji to taka naturalna synchronizacja. Coś o czym wiemy widząc jak jest zbudowana skrzynia biegów i znając zasadę działania chociażby synchronizatorów.
Wiadomo - są jeszcze skrzynie kłowe, w których tych synchronizatorów na darmo szukać, ale to też ma swoje ograniczenia. Zrzucenie z 4 na 2 byłoby niemożliwe, lub po prostu fatalne w skutkach :D
Dla każdego kto zaczynał od motocykli międzygaz to naturalna rzecz.
Racja - dobrze piszesz!
W każdym samochodzie używam miedzygazu i heel & toe, ale podwójne wysprzęglanie to dla mnie przesada w skrzyni z synchronizatorami. Pozdro 600
Hej! Mi weszło po prostu w w krew podwójne wysprzęglanie :D Zaszkodzić nie zaszkodzi, a przynajmniej daje zawsze gwarancję że ten bieg gładko wejdzie (szczególnie jak synchronizatory już mają powoli dość). Miłej niedzieli!
A, przy redukcji... można było by wolniej spuszczać sprzęgło i jednocześnie dodawać gazu, aby nie szarpało?
Hej, szkoda palić sprzęgło i myślę że to by było trudniejsze nawet od po prostu wstrzelenia się w poprawny zakres obrotów powoli puszczając przy tym płynnie sprzęgło - to przy zwalnianiu.
Przy przyspieszaniu faktycznie redukując zwalnianie sprzęgła (przynajmniej u mnie) następuje dynamiczniej i wtedy wówczas już jest wbijany gaz w podłogę.
Całość odbywa się bardzo szybko i bez szarpnięcia i wtedy ma to faktycznie sens
I jest jeszcze np. drift, gdzie często pojawia się "clutch kick", gdzie dosłownie kopiąc sprzęgło na wciśniętym gazie podbijasz obroty i tym samym moc przenoszoną na napęd by sprowokować auto do poślizgu.
Wtedy ten ruch również wykonujesz bardzo szybko by sprzęgło jak najkrócej się ślizgało pod pełnym obciążeniem.
Takie praktyki mocno obciążają cały napęd i podnoszą bardzo mocno ryzyko uszkodzenia sprzęgła, skrzy biegów, osi przenoszących napęd.
Okey czyli dwa razy używamy sprzęgła a nie szybciej zrobić to na wciśniętym sprzęgle tak jak w przypadku heel toe? 😁
Przy tej metodzie co piszesz nie wyrównasz prędkości głównego wałka w skrzyni biegów z obrotami silnika, ponieważ skrzynia będzie po prostu rozpięta na czas robienia międzygazu.
@@spooneg3 fakt, ale już koło zamachowe wraz z silnikiem będą rozpędzone. Czyli z dwojga złego, lepiej dodać chociaż trochę gazu z wciśniętym sprzęgłem i dać popracować synchronizatorowi, niż ryzykować uślizgiem osi napędowej 😄
Na motocyklach to jest wręcz obowiązek używać międzygazu 😊
Dokładnie! A powiedz - przekłada Ci się to w jakimś stopniu na jazdę samochodem? Mam na myśli nawyk.
próbuję i mi nie wychodzi :D nie potrafię zsynchronizować całej operacji a jeżdżę honda civic z vtec :) Dramat!!!
Trening czyni mistrza! :D
a co z rev matching? czy to same założenie?
Założenie to samo, tyle że po prostu wtedy nie napędza się skrzynia biegów tylko sam silnik
@@spooneg3 który sposób jest lepszy bo akurat jestem nowym kierowca w tym tygodniu jakoś będę odbierał prawo jazdy bo tymczasowe jest jak zdaje się egzamin po 18
@@wolfik2552 przy zmianie biegu z napędzeniem skrzyni spowoduje mniejsze szarpnięcie całym napędem, ale! Taka zmiana kosztuje minimalnie więcej czasu. Kwestia wprawy
@@wolfik2552 i gratulacje zdanego prawka!
@@spooneg3 dzięki a na twoich filmikach używać tej metody bez napędzania skrzyni biegów jest ona bardziej na tor a ta o której mówisz do codziennej jazdy bardziej przystosowana?
Zawsze z między, nawet starym dieslem
A ile frajdy! :D
Takie techniczne pytanko.
Nie wystarczy zrobić między gazu podczas pojedynczego wysprzęglenia?
Czy podwójne wysprzęglenie daje jakieś dodatkowe korzyści ?
Nie wpływa to negatywanie na czas zmiany biegu?
Pytam bo mnie temat zaciekawił. ( Całe swoje motoryzacyjne życie robię międzygaz od razu bez wyrzucania na luz. Czasem na dohamowaniu nawet..)
Nie czepiam się, ale fajnie było by poznać zdanie kogoś kto wie więcej w tym temacie niż ja :)
Pozdrowienia!
Starczy pojedyncze wysprzeglenie
Na szkole jazdy was tego nie nauczą xd
🇵🇱🇵🇱🇵🇱🤘🇵🇱🇵🇱
🤝
Z