Piotr rozpieszczasz nas tymi filmami .W tej dzungli widać dobry net😀Superancko jak zawszę tylko brakuje takiego info jak przemieszczacie się z żonką bo ost chyba Meksyk .Zróbcie kiedyś odcinek z waszego życia takiego codziennego, trudów ,jak i tej calej frajdy podrozowania .Eee juz paplacie po ispaniol😀
2 года назад
Jest i on, Jordan! (nota bene wczoraj oglądaliśmy pierwszy odcinek 'ostatni taniec' na netflixie o Jordanie właśnie). Internet w dżungli... nie było go wcale, natomiast pozwoliło to trochę podgonić temat filmów na YT:)) To fakt, zazwyczaj omijamy kwestie transportu, bo ciężko kręcić obładowani po uszy rzeczami, ale marzy mi się nakręcenie: 'dzień z życia podróżnika', muszę o tym pomysleć, pozdrowienia! Si, si, hablamos poquito español :D
@Początek filmu to globstory _pogapmy się na ludzi. Ta ,na pewno fajnie to wygląda na zmontowanym filmie wszystko ale nie raz jest stres,oglądanie się za siebie ,pot i te ciężkie torby,ciasne autobusy to fajnie się mówi o kreceniu filma 😬Ja mialem okazje podać rękę samemu MJ jak mieszkalem w US 😀 Wielka postać. Jako mlody szczylek bywalem na meczach Chicago w United Center w 97 i 98 ,niesamowita fascynacja byla tą ligą🙂 Widzialem go w akcji i nawet bylem w szatni byków,dało sie wejsc dzięki pewnym znajomościom starszego.To bylo NBA ,mam masę pamiątek z tego okresu,autograf samego MJ,to tak nie chwaląc się za bardzo😶 😄
2 года назад
O kurka niezła historia i niesamowita postać. Ja też byłem ogromnym fanem MJ za dzieciaka, ale nigdy jakoś specjalnie nie interesowałem się koszem, po prostu imponowała mi legenda. To fakt, na naszych filmach widać jak jesteśmy wypoczęci, bez bagażu, w bezpiecznym miejscu itd, ale faktycznie czasami nie jest tak kolorowo. Niedawno autobus wystawił nas na autostradzie już po zmroku, a do najbliższego miasteczka kilka kilometrów. ;-)
Budujecie świetnie napięcie. Nie ma zmuły. Oglądamy z dużym zainteresowaniem i napięciem… skorpiony, koguty, pająki - jak w dobrym filmie….🤩
Sama natura:D Dzięki Arturo, mieliśmy wiele radości z kręcenia tych materiałów:))
Zgadzam się z tym, że odcinki są za krótkie i zostaje duży niedosyt! Nie mogę się doczekać kolejnych 😍😍😍
Hehe miło miło, nie powiem :)) Jutro kolejny, do zobaczenia!
Uwielbiam Was oglądać, ale muszę się poskarżyć, na to że za krótkie są te odcinki🤣🤣🙈🙈🙈. Czekam na kolejne. 💚💚💚
Ah co poradzić, uzbiera się ponad godzina jak wrzucimy 7 odcinków ;-)
Piotr rozpieszczasz nas tymi filmami .W tej dzungli widać dobry net😀Superancko jak zawszę tylko brakuje takiego info jak przemieszczacie się z żonką bo ost chyba Meksyk .Zróbcie kiedyś odcinek z waszego życia takiego codziennego, trudów ,jak i tej calej frajdy podrozowania .Eee juz paplacie po ispaniol😀
Jest i on, Jordan! (nota bene wczoraj oglądaliśmy pierwszy odcinek 'ostatni taniec' na netflixie o Jordanie właśnie).
Internet w dżungli... nie było go wcale, natomiast pozwoliło to trochę podgonić temat filmów na YT:))
To fakt, zazwyczaj omijamy kwestie transportu, bo ciężko kręcić obładowani po uszy rzeczami, ale marzy mi się nakręcenie: 'dzień z życia podróżnika', muszę o tym pomysleć, pozdrowienia!
Si, si, hablamos poquito español :D
@Początek filmu to globstory _pogapmy się na ludzi. Ta ,na pewno fajnie to wygląda na zmontowanym filmie wszystko ale nie raz jest stres,oglądanie się za siebie ,pot i te ciężkie torby,ciasne autobusy to fajnie się mówi o kreceniu filma 😬Ja mialem okazje podać rękę samemu MJ jak mieszkalem w US 😀 Wielka postać. Jako mlody szczylek bywalem na meczach Chicago w United Center w 97 i 98 ,niesamowita fascynacja byla tą ligą🙂 Widzialem go w akcji i nawet bylem w szatni byków,dało sie wejsc dzięki pewnym znajomościom starszego.To bylo NBA ,mam masę pamiątek z tego okresu,autograf samego MJ,to tak nie chwaląc się za bardzo😶 😄
O kurka niezła historia i niesamowita postać. Ja też byłem ogromnym fanem MJ za dzieciaka, ale nigdy jakoś specjalnie nie interesowałem się koszem, po prostu imponowała mi legenda.
To fakt, na naszych filmach widać jak jesteśmy wypoczęci, bez bagażu, w bezpiecznym miejscu itd, ale faktycznie czasami nie jest tak kolorowo. Niedawno autobus wystawił nas na autostradzie już po zmroku, a do najbliższego miasteczka kilka kilometrów. ;-)