Dokładnie tak! Trzeba dużo rozwagi i zastanowienia. I chociaż większość ludzi ma bardzo dużo pluginów, to jednak postęp robi swoje i pojawiają się co raz to nowe, ułatwiające pracę i skracające czas produkcji. Dobre są wtyczki, które potrafią od razu modelować np pogłos czy delay, wykorzystywać side chain itp. Nie trzeba wtedy zapinać 15 wtyczek i kombinować aby zrobić to, co można wybierając gotowy preset i delikatnie nawet modyfikując ustawienia. Filtry też ostatnio pojawiają się bardzo zaawansowane, które pozwalają wygenerować superowe brzmienia, efekty - szczególnie przydatne w muzyce Deep house.
Dzięki za komentarz. Niektóre moje wtyki są ultra proste i dają szybkie rezultaty a inne z kolei, są mega zaawansowane i można cuda nimi robić. Obyśmy tylko takie problemy mieli;) Najlepszego!
Od jakiegoś czasu, po zmianie PC zainstalowałem tylko te VST z których najczęściej korzystałem to samo z samplami, zostawiłem te które odpowiadają mi stylistycznie, tą samą zasadę zastosowałem jeżeli chodzi o instrumenty (sprzedałem masę analogowych gratów).Selekcja, sprawdza się doskonale w DJingu więc zastosowałem tą zasadę również jeżeli chodzi o produkcję. Minimalizacja setupu dla maksymalizacji efektów pracy ;) swoją drogą od jakiegoś czasu przerzucam się powoli z wtyczek na analogowe sprzęty, oczywiście jak wspomniałem zachowuję w tym wszystkim minimalizm (nie mówię że to kompaktowy setup bo pracuję na 32-wu kanałowym mixerze Tascama przymocowanym do ściany do tego 64-ro kanałowy interface Motu i kilka efektów rack 19") jest to setup hybrydowy, analogowo-cyfrowy i takie zestawienie mogę polecić każdemu, praca na takim zestawie to przyjemność! ❤ Podsumowując, każdy zakup do studia powinien być przemyślany, wiadomo stock'owe wtyczki nie są złe ale mając garstkę porządnych wtyczek czy/i analogowych sprzętów można wykręcić piękne brzmienie i nie, nie potrzeba ich do tego 50 czy 100 a powiedzmy 10 ;) Lepiej nauczyć się dokładnie działania tego co już mamy niż dokładać sobie bezmyślnie coś co tylko zaburzy ład w studio i w głowie. 😊 Pozdrawiam serdecznie. PS. Właśnie odkryłem ten kanał i po krótkim sprawdzeniu widzę że jest mega wartościowy! Leci sub!
Jest to błędne koło. Np kiedyś chcieliśmy mieć Valhalle, kupiliśmy i co? I nic. Moja muzyka dalej nie brzmi tak jakbym tego chciał. Problem nie leży w pluginach, lecz w nas. W takim przypadku lepiej już zainwestować w jakiś kurs na temat pogłosu, uczyć się, poznać dobrze nasz plugin, a przede wszystkim robić robić i jeszcze raz robić muzyke. Nic tak nie uczy jak codzienne szlifowanie myzyki.
No właśnie. Bo nie wystarczy mieć tylko Walhallę, a trzeba się jeszcze wysilić, naprodukować żeby ten pogłos zabrzmiał. I trzeba przede wszystkim kompresować, poszerzać, saturować itd. i dlatego dobrze mieć takie wtyki, jakie ostatnio się pokazały od Izotope: Aurora, Cascadia. Jest super pogłos, delay - jest głębia, jest zanikanie itp. I korci kupić😆 I tak chyba do us*anej śmierci🤣
Wiele racji, dodam jednak coś od siebie. Kiedyś testowałem z UADa przed kupnem, chyba Distressor. Ukręciłem bardzo szybko coś, co mi pasowało. Wtedy zapiąłem wiele innych odpowiedników, no i ........ na tamtych też mi się udało, ale dlatego, że miałem odnośnik, porównywałem i dążyłem do tego co osiągnąłem na UA. Dłużej to trwało, ale się dało. Zastanawiam się tylko, czy gdybym nie miał UADa, to czy w ogóle na tych "tańszych" dałbym radę zrobić to samo? Możliwe, że nie. Zatem, wcale nie jest to oczywiste co Pan Piotr mówi, choć zawsze dobrze prawi :). Czasem są takie pluginy, że wpinasz, delikatny ruch i "mamy to". I to może stanowić, choć nie musi, różnicę. Włączam jednak hamulce z kupnem, bo pogubię się w tym co mam. S7Pro kupiłem kiedyś za 125 $, byłem w siódmym niebie :), a teraz.... rzadko używam. Ostatecznie: trzeba odpuścić te blacki i cybery i wziąć się do grania, czego sobie i Wam życzę. Pozdrawiam :). Piotr
Dzięki za inspirujący komentarz. Zgadzam się w 💯 procentach. Niektóre wtyki po prostu leżą nam bardziej niż inne. Błąd który czasem popełniamy to zaprzestanie korzystania z tego co zawsze się sprawdzało bo podoba nam się nowa zabawka. Ostatnie fragment - 🥇
Wychodzi na to, że kupno nowych wtyczek uwarunkowane jest bardziej psychologią i wyobraźnią kupującego niż możliwościami. Bo te, posiadają już wcześniej zakupione wtyczki. :-)))
Możliwość ściągnięcia demo pluginu przed zakupem to game changer. Okazuje się że te wszystkie kompresory można zastąpić pro-c2 lub kolejne eq jest zbędne bo tego "koloru" i tak nie słychać w całym miksie i wystarczy do wszystkiego spokojnie pro-q3. Pozdrawiam cieplutko
Kiedyś miałem słabość do pięknych wtyczek. Śliniłem się, kiedy obniżali cenę, nie patrząc w zasadzie jaka jest korzyść i brzmienie, do czasu, kiedy znalazłem w sieci wtycznki firmy HoRNet.. Są brzydkie jak teściowa po dziesięciu latach małżeństwa. Jednak mają olbrzymią zaletę, której nie ma większość wtyczek. Są cholernie skuteczne, mają genialne algorytmy oraz są przemyślane. Wspomnę tylko, że właścicielem firmy oraz jedynym pracownikiem jest Saverio Vigni, geniusz.
Czasami taka nowa wtyczka blokuje tworzenie. Bo samo użycie wtyczki staje się ważniejsze od kompozycji, miksu, pomysłu. Wtedy trzeba zaadresować problem i przemyśleć swoje workflow.
Ogólnie masz 100% racji, ale raczej głównie w przypadku samych efektów. Każdy DAW obecnie ma na pokładzie naprawdę porządnie brzmiące narzędzia. Szkoda tylko, że na samych bibliotekach ciężko oszczędzić. Chyba, że rzeczywiście mamy już 5 bibliotek smyków przykładowo, i ta 6 bez względu jak pięknie by nie grała to jest zbędna w praktyce. Warto wiedzieć co się już ma a czego nie. Poświęcić chwilę by się ewentualnie tego dowiedzieć i przypomnieć sobie aby nie powielać. Dopiero jak uświadomimy sobie czego nam brak powinniśmy iść na zakupy. Ja generalnie zawsze robię muzyczne zakupy tylko w BF. Nigdy w inny czas w ciągu roku. Co ciekawe rzeczywiście mam wrażenie, że coraz mniej do szczęścia juz potrzebuję. Niemniej w tym roku BF tez mnie nie minie i przyszła pora na porządne chóry.
@@ROBMUZEJAKPRO a tak serio, jak już kupować wtyczki, to przydatne i po naprawdę dobrych cenach - np maks 20$. Ja tak robię. Zresztą w zasadzie nie kupuję wtyczek bo mam wszystko, albo prawie wszystko co potrzebne. Dlaczego bębny? Ich brzmienie to 50% jakości każdej muzyki zawierającej bębny.
nawiązując do tematu mam pytanie chociaż już właściwie musztarda po obiedzie , kupiłem właśnie do domowego studia słuchawki studyjne Beyerdynamic DT 770 PRO 250 ohm czy zna pan ten sprzęt i czy dobrze zrobiłem ?
Dobrze zrobiłeś. Znam te słuchawki. Są świetne. Najważniejsze jest to żebyś teraz się ich „nauczył”; przez dłuższy czas na nich pracuj, słuchaj swojej ulubionej muzyki. Wtedy spełnią swoją rolę. Najlepszego!
Dokładnie tak! Trzeba dużo rozwagi i zastanowienia. I chociaż większość ludzi ma bardzo dużo pluginów, to jednak postęp robi swoje i pojawiają się co raz to nowe, ułatwiające pracę i skracające czas produkcji. Dobre są wtyczki, które potrafią od razu modelować np pogłos czy delay, wykorzystywać side chain itp. Nie trzeba wtedy zapinać 15 wtyczek i kombinować aby zrobić to, co można wybierając gotowy preset i delikatnie nawet modyfikując ustawienia. Filtry też ostatnio pojawiają się bardzo zaawansowane, które pozwalają wygenerować superowe brzmienia, efekty - szczególnie przydatne w muzyce Deep house.
Dzięki za komentarz. Niektóre moje wtyki są ultra proste i dają szybkie rezultaty a inne z kolei, są mega zaawansowane i można cuda nimi robić. Obyśmy tylko takie problemy mieli;) Najlepszego!
Od jakiegoś czasu, po zmianie PC zainstalowałem tylko te VST z których najczęściej korzystałem to samo z samplami, zostawiłem te które odpowiadają mi stylistycznie, tą samą zasadę zastosowałem jeżeli chodzi o instrumenty (sprzedałem masę analogowych gratów).Selekcja, sprawdza się doskonale w DJingu więc zastosowałem tą zasadę również jeżeli chodzi o produkcję. Minimalizacja setupu dla maksymalizacji efektów pracy ;) swoją drogą od jakiegoś czasu przerzucam się powoli z wtyczek na analogowe sprzęty, oczywiście jak wspomniałem zachowuję w tym wszystkim minimalizm (nie mówię że to kompaktowy setup bo pracuję na 32-wu kanałowym mixerze Tascama przymocowanym do ściany do tego 64-ro kanałowy interface Motu i kilka efektów rack 19") jest to setup hybrydowy, analogowo-cyfrowy i takie zestawienie mogę polecić każdemu, praca na takim zestawie to przyjemność! ❤ Podsumowując, każdy zakup do studia powinien być przemyślany, wiadomo stock'owe wtyczki nie są złe ale mając garstkę porządnych wtyczek czy/i analogowych sprzętów można wykręcić piękne brzmienie i nie, nie potrzeba ich do tego 50 czy 100 a powiedzmy 10 ;) Lepiej nauczyć się dokładnie działania tego co już mamy niż dokładać sobie bezmyślnie coś co tylko zaburzy ład w studio i w głowie. 😊 Pozdrawiam serdecznie. PS. Właśnie odkryłem ten kanał i po krótkim sprawdzeniu widzę że jest mega wartościowy! Leci sub!
Fajny masz setup. I zgadzam się ze zdaniem, ze nowa zabawka może nam zamieszanie w tzw „workflow” zrobić. Dzięki za dobre słowo i suba! Najlepszego!
Jest to błędne koło. Np kiedyś chcieliśmy mieć Valhalle, kupiliśmy i co? I nic. Moja muzyka dalej nie brzmi tak jakbym tego chciał. Problem nie leży w pluginach, lecz w nas. W takim przypadku lepiej już zainwestować w jakiś kurs na temat pogłosu, uczyć się, poznać dobrze nasz plugin, a przede wszystkim robić robić i jeszcze raz robić muzyke. Nic tak nie uczy jak codzienne szlifowanie myzyki.
DITTO
No właśnie. Bo nie wystarczy mieć tylko Walhallę, a trzeba się jeszcze wysilić, naprodukować żeby ten pogłos zabrzmiał. I trzeba przede wszystkim kompresować, poszerzać, saturować itd. i dlatego dobrze mieć takie wtyki, jakie ostatnio się pokazały od Izotope: Aurora, Cascadia. Jest super pogłos, delay - jest głębia, jest zanikanie itp. I korci kupić😆 I tak chyba do us*anej śmierci🤣
Wiele racji, dodam jednak coś od siebie. Kiedyś testowałem z UADa przed kupnem, chyba Distressor. Ukręciłem bardzo szybko coś, co mi pasowało. Wtedy zapiąłem wiele innych odpowiedników, no i ........ na tamtych też mi się udało, ale dlatego, że miałem odnośnik, porównywałem i dążyłem do tego co osiągnąłem na UA. Dłużej to trwało, ale się dało. Zastanawiam się tylko, czy gdybym nie miał UADa, to czy w ogóle na tych "tańszych" dałbym radę zrobić to samo? Możliwe, że nie. Zatem, wcale nie jest to oczywiste co Pan Piotr mówi, choć zawsze dobrze prawi :). Czasem są takie pluginy, że wpinasz, delikatny ruch i "mamy to". I to może stanowić, choć nie musi, różnicę. Włączam jednak hamulce z kupnem, bo pogubię się w tym co mam. S7Pro kupiłem kiedyś za 125 $, byłem w siódmym niebie :), a teraz.... rzadko używam. Ostatecznie: trzeba odpuścić te blacki i cybery i wziąć się do grania, czego sobie i Wam życzę. Pozdrawiam :). Piotr
Dzięki za inspirujący komentarz. Zgadzam się w 💯 procentach. Niektóre wtyki po prostu leżą nam bardziej niż inne. Błąd który czasem popełniamy to zaprzestanie korzystania z tego co zawsze się sprawdzało bo podoba nam się nowa zabawka. Ostatnie fragment - 🥇
Wychodzi na to, że kupno nowych wtyczek uwarunkowane jest bardziej psychologią i wyobraźnią kupującego niż możliwościami. Bo te, posiadają już wcześniej zakupione wtyczki. :-)))
W dużym stopniu tak. Najlepszego!
Możliwość ściągnięcia demo pluginu przed zakupem to game changer. Okazuje się że te wszystkie kompresory można zastąpić pro-c2 lub kolejne eq jest zbędne bo tego "koloru" i tak nie słychać w całym miksie i wystarczy do wszystkiego spokojnie pro-q3.
Pozdrawiam cieplutko
Prawda, że C2 to bestia. Q3 też. Co do “koloru”… chyba jednak jest o co walczyć. Najlepszego!
Ten ton, gdy mówisz “kocyk w zimowy beznadziejny dzień w listopadzie” mówi sam za siebie 😂
🤣
Kiedyś miałem słabość do pięknych wtyczek. Śliniłem się, kiedy obniżali cenę, nie patrząc w zasadzie jaka jest korzyść i brzmienie, do czasu, kiedy znalazłem w sieci wtycznki firmy HoRNet.. Są brzydkie jak teściowa po dziesięciu latach małżeństwa. Jednak mają olbrzymią zaletę, której nie ma większość wtyczek. Są cholernie skuteczne, mają genialne algorytmy oraz są przemyślane. Wspomnę tylko, że właścicielem firmy oraz jedynym pracownikiem jest Saverio Vigni, geniusz.
Mam 3 wtyki od niego. Niestety muszę czekać aż będą kompatybilne z moim aktualnym systemem. Ale prawda, są świetne! Najlepszego!
Czasami taka nowa wtyczka blokuje tworzenie. Bo samo użycie wtyczki staje się ważniejsze od kompozycji, miksu, pomysłu. Wtedy trzeba zaadresować problem i przemyśleć swoje workflow.
Ditto. Najlepszego!
Ogólnie masz 100% racji, ale raczej głównie w przypadku samych efektów. Każdy DAW obecnie ma na pokładzie naprawdę porządnie brzmiące narzędzia. Szkoda tylko, że na samych bibliotekach ciężko oszczędzić. Chyba, że rzeczywiście mamy już 5 bibliotek smyków przykładowo, i ta 6 bez względu jak pięknie by nie grała to jest zbędna w praktyce. Warto wiedzieć co się już ma a czego nie. Poświęcić chwilę by się ewentualnie tego dowiedzieć i przypomnieć sobie aby nie powielać. Dopiero jak uświadomimy sobie czego nam brak powinniśmy iść na zakupy. Ja generalnie zawsze robię muzyczne zakupy tylko w BF. Nigdy w inny czas w ciągu roku. Co ciekawe rzeczywiście mam wrażenie, że coraz mniej do szczęścia juz potrzebuję. Niemniej w tym roku BF tez mnie nie minie i przyszła pora na porządne chóry.
Spoko komentarz. Też coraz częściej inwestuję w brzmienia, instrumenty itd. Najlepszego!
Najważniejsze są wirtualne bębny. Duuuuuuuużo bębnów. 😆👍
My man! Najlepszego!
@@ROBMUZEJAKPRO a tak serio, jak już kupować wtyczki, to przydatne i po naprawdę dobrych cenach - np maks 20$. Ja tak robię. Zresztą w zasadzie nie kupuję wtyczek bo mam wszystko, albo prawie wszystko co potrzebne. Dlaczego bębny? Ich brzmienie to 50% jakości każdej muzyki zawierającej bębny.
W zeszłym roku nic nie kupiłem na Black Friday i zapowiada się, że w tym roku też chyba nic nie kupię.. No, może jedynie upgrade Pro-R do Pro-R2 ;)
Będziesz zadowolony. Upgrade jest konkretny. Najlepszego!
Mnie kusi soothe2, ale nie poszaleli z promką, więc poczekam na jakiś deal na grupach
soothe niestety taniej nie będzie, oeksound trzyma wysokie ceny zawsze
Klasyk. Próbowałeś darmowe zamienniki?
Nie no, ale Galaxy Tape Echo emulacje RE-201 Space Echo trzeba mieć.
Wiadomo;) Najlepszego!
nawiązując do tematu mam pytanie chociaż już właściwie musztarda po obiedzie , kupiłem właśnie do domowego studia słuchawki studyjne Beyerdynamic DT 770 PRO 250 ohm czy zna pan ten sprzęt i czy dobrze zrobiłem ?
Dobrze zrobiłeś. Znam te słuchawki. Są świetne. Najważniejsze jest to żebyś teraz się ich „nauczył”; przez dłuższy czas na nich pracuj, słuchaj swojej ulubionej muzyki. Wtedy spełnią swoją rolę. Najlepszego!