Podzielam Twoje zdanie, wielu rzeczy możemy się w życiu nauczyć. Jednak czasem potrzebne jest to coś, że dana technika (haft, szydełko, scrapbooking) pociąga nas bardziej i mamy ochotę się tego uczyć. Trudno to określić tak jednym słowem ale ja wielu rzeczy próbowałam, ale one jednak nie wzbudziły we mnie tej potrzeby kontynuowania dalej. Wydaje mi się, że podobał mi się sam proces uczenia, a kiedy osiągnęłam już ten cel to to zajęcie nie wydawało mi się na tyle interesujące, żeby to kontynuować. A najbardziej zgadzam się z tym, że najciężej w dzisiejszych czasach nauczyć ludzi cierpliwości i tego, że czasem trzeba coś zrobić powoli, a efekt będzie nie na już. Bardzo dobrze sobie radzisz przed kamerą :)
Dziękuję :) Też próbowałam wielu technik i mam podobne odczucia. Jedne bardziej wciągały, inne mniej, ale wciąż jestem zdania, że podstawy można było pojąć dość szybko. Kiedyś szydełkowałam, ale dla mnie liczenie słupków i oczek było zbyt nudne, takie schematy, zbytnia powtarzalność (co dla innych jest właśnie ogromnym plusem), zdecydowanie wolę większą swobodę haftu ;)
Przekonałam się na własnej skórze, że można się nauczyć wyszywać różnymi technikami, choć byłam pewna że nie dam sobie rady. Postanowiłam podejść do tego trochę jak do eksperymentowania, polecam pozwolić sobie na próby, można siebie samego zaskoczyć :)
Dokładnie! :) Warto odpuścić takie "szkolne" myślenie, że trzeba zawsze według schematu, a pozwolić sobie na własne próby i eksperymenty - w końcu robimy to dla siebie, prawda?
Podzielam Twoje zdanie, wielu rzeczy możemy się w życiu nauczyć. Jednak czasem potrzebne jest to coś, że dana technika (haft, szydełko, scrapbooking) pociąga nas bardziej i mamy ochotę się tego uczyć. Trudno to określić tak jednym słowem ale ja wielu rzeczy próbowałam, ale one jednak nie wzbudziły we mnie tej potrzeby kontynuowania dalej. Wydaje mi się, że podobał mi się sam proces uczenia, a kiedy osiągnęłam już ten cel to to zajęcie nie wydawało mi się na tyle interesujące, żeby to kontynuować. A najbardziej zgadzam się z tym, że najciężej w dzisiejszych czasach nauczyć ludzi cierpliwości i tego, że czasem trzeba coś zrobić powoli, a efekt będzie nie na już. Bardzo dobrze sobie radzisz przed kamerą :)
Dziękuję :) Też próbowałam wielu technik i mam podobne odczucia. Jedne bardziej wciągały, inne mniej, ale wciąż jestem zdania, że podstawy można było pojąć dość szybko. Kiedyś szydełkowałam, ale dla mnie liczenie słupków i oczek było zbyt nudne, takie schematy, zbytnia powtarzalność (co dla innych jest właśnie ogromnym plusem), zdecydowanie wolę większą swobodę haftu ;)
Dzięki za ten film, mega motywacyjny! ❤
Bardzo się cieszę! :) To co teraz haftujesz? Daj znać, pogadamy :)
Przekonałam się na własnej skórze, że można się nauczyć wyszywać różnymi technikami, choć byłam pewna że nie dam sobie rady. Postanowiłam podejść do tego trochę jak do eksperymentowania, polecam pozwolić sobie na próby, można siebie samego zaskoczyć :)
Dokładnie! :) Warto odpuścić takie "szkolne" myślenie, że trzeba zawsze według schematu, a pozwolić sobie na własne próby i eksperymenty - w końcu robimy to dla siebie, prawda?
❤