Zbigniew Wodecki - Lubię wracać tam gdzie byłem - pamięci Artysty
HTML-код
- Опубликовано: 29 май 2017
- Z Wieży Mariackiej zabrzmiała pożegnalna pieśń, mszę rozpoczęły i zakończyły oklaski... Dziś pożegnaliśmy Zbigniewa Wodeckiego...
To była niespodziewana śmierć, zdecydowanie za szybka, choć przecież jej się nie wybiera. Odszedł wybitny, bardzo lubiany przez publiczność muzyk, kompozytor i wokalista.
Artyści mają takie powiedzenie, że ktoś zawsze wchodzi na brawach. Oznacza to, że nawet jeśli jest to już któryś z kolei bis, to brawa nie milkną. I Zbyszek zaliczał się właśnie do tej grupy artystów, przy których brawa nie milkną....
Pożegnaliśmy utalentowanego artystę, wirtuoza, a zarazem wspaniałego, szlachetnego człowieka, pełnego radości, uśmiechu, optymizmu. Takim Go zapamiętamy ....
Zbyszkowi Wodeckiemu
Myślisz, że wypada zniknąć przed finałem
kiedy wciąż brawa i ciągle muzyka,
gdy ostatni akord rozstaje się z ciałem,
a gra tylko pamięć ułomnie rozmyta.
Zobacz ilu nas tu fruwa albo pełza,
bliskich czy dalekich sióstr naszych i braci,
i tylko nielicznych żegna wielka nuta,
bo pamięć po każdym co innego znaczy.
To na tyle Zbyszku, już cię nie powitam,
bo w to o co proszę, nie do końca wierzę.
Na ołtarzu anioł, co w mariackiej ciszy sfrunie,
gdy będą Cię żegnać krakowskie pacierze.
/wiersz jednego z przyjaciół, napisany 26 maja 2017 r./ - Видеоклипы
Zbigniew Wodecki to obok Andrzeja Zauchy i Czesława Niemena najwybitniejszy polski wokalista . To nasz rodzimy Frank Sinatra choć lepszy od niego bo bardziej wszechstronny. Skończony muzyk w znaczeniu muzyk kompletny.. To wreszcie jeden z ostatnich Wielkich artystów tak mocno kojarzonych z Krakowem. Jak wskazują komentarze na wszelkich możliwych portalach był też jednym z najbardziej lubianych choć zarazem niedocenianych artystów. Podobnie zresztą jak Andrzej Zaucha. To nieprawda, że nie ma ludzie niezastąpionych. Muzyka jest jedną z tych sztuk gdzie z takim zjawiskiem niestety spotykamy się często. Na szczęście pozostają nagrania i pamięć o wielkim i skromnym człowieku...
Już tam z Andrzejem razem śpiewają Panu Bogu a Jarek Śmietana im akompaniuje. Kiedyś wszyscy ich posłuchamy.
W zupełności się zgadzam. A dla mnie nawet lepszy od nich wszystkich.
Piękne pożegnanie....... Ktoś chciał by mógł nam grac i brać nam czas..... nie daremnie ! Dziękuję
Coraz więcej Rodowitych, Polskich Artystów odchodzi.. Cześć Ich Pamięci... !
Miło popatrzeć
Pozdrawiam serdecznie życząc miłego dnia.
super dzięki 😀😀