Pięknie wyjaśnione. 😀 Wiele osób powinno poznać tę definicję streeta, bo na portalach jest plaga zdjęć opisanych jako "street photo", a które tym streetem nie są. I zostawiam suba przy okazji nadrabiając wcześniejsze materiały. 😄
Bardzo dobry materiał (jak zawsze z resztą), myślę że każdy kto zastanawia się czy oznaczyć swoje zdjęcie "street photo", powinien zobaczyć ten film 🙌.
A blues to ma sztywne ramy, tu trudniej. Dlatego bluesa gra się albo bardzo dobrze, albo jak Dżem :) W jazzie da się jakoś ukryć z brakiem pomysłów, ot, zasłaniając się wirtuozerią.
@@FotografwpodrozyPli tak mi się przypomniało ze pierwszy spacer z pierwszym amatorskim cyfrowym lustrem ( eos 300d) prawie 20 lat temu zakończyłem filmikiem ze zdjęć z bluesowym podkładem :) ale ten czas leci :)
Pozwole sobie nie zgodzic sie z panem. Fotografie a bardziej ujecie street photo mozna skrupulatnie sobie zaplanowac. A to ze akurat to sie nie zamyka w pana ramach, estetyce i wyobrazeniu o street photo nie znaczy ze to nie jest street photo. Fotografia uliczna jest tak przepastna dziedzina ze zamykanie jej w ramki nie ma wiekszego sensu. Teoretycznie kazde zdjecie zrobione na ulicy moze byc traktowane jako fotografia uliczna.
Nie masz racji w całej rozciągłości tematu. Zwłaszcza, że to co piszesz zakrawa na paradoks. Nie wystarczy wyjść na ulicę i zrobić zdjęcie, aby była to fotografia uliczna. A to - niestety - jest normą pośród fotografów - amatorów, szczególnie tych, którym najnormalniej brakuje ulicznego warsztatu. Owszem, zdjęcia uliczne się planuje - ale miejscówki, relacje pomiędzy energią (nieplanowaną - zachowania ludzi), a miejscem (architektura, murale, światło etc). I jeśli - co jest prawdą - street photo "jest przepastną dziedziną", to niezależnie od tego jaką jej odmianę się uprawia, wszystkie łączy to, o czym traktuje powyższy film. Czy nam się to podoba czy nie.
@@FotografwpodrozyPl nie powiedziałem że wystarczy wyjść na ulicę. Chodzi mi o to że każde przemyślane zdjęcie zrobione na ulicy może być fotografia uliczną. Nie mówię o wyjściu z telefonem i zrobienie zdjęcia płytki chodnikowej.
Nie, nie każde. "Przemyślenie" nie jest warunkiem jedynym i koniecznym. Fotografowie uliczni bardziej stawiają na swoisty flow niż przemyślanie. Szczególnie doświadczeni: kadry się przewiduje, czuje się potencjał miejsca i chwili, reaguje spontanicznie i szybko. Nie raz i nie dwa w ogóle nie patrząc w wizjer, na to co się fotografuje.
@@FotografwpodrozyPl to że ktoś nie robi zdjęć wpisujących się w pana estetykę nie znaczy że nie robi fotografii ulicznej. Widzi pan ja mam wywalone na to co pan mówi w filmiku bo wiem co jest dobre a co nie. Tylko nie lubię jak ktoś zamyka tak ogromna dziedzinę fotografii w swoje ramki i mówi drugiemu co jest fotografia uliczną a co nie. Dla mnie osobiście to jedno z najgorszych podejść do fotografii jakie może być. No ale oczywiście każdy ma inne zdanie.
@@toolfankrk - to nie moja estetyka, polecam odrobić lekcje: Cartier-Bresson, Webb. Meyerovitz, Gilden, Erwitt, Leiter itp - poznać estetykę, sposób pracy na ulicy (są filmy na YT). A czy wiesz co dobre a co złe? - Masz odwagę pokazać własne zdjęcia czy będziesz kryć się pod pseudonimem i pozbawionymi merytoryki komentarzami?
Dziękuję i pozdrawiam 😊
Fotografia uliczna to czysta improwizacja ,że pociągnę dalej aspekt muzyczny.Foty podejrzewam że twoje- świetne.
Dzięki bardzo. Tak właśnie, ale jak to w jazzie, improwizujesz, opierając się na pewnych harmonicznych zasadach.
Pięknie wyjaśnione. 😀
Wiele osób powinno poznać tę definicję streeta, bo na portalach jest plaga zdjęć opisanych jako "street photo", a które tym streetem nie są.
I zostawiam suba przy okazji nadrabiając wcześniejsze materiały. 😄
Tak właśnie, powinno wejść określenie: Fotografia uliczna oraz fotografowanie NA ulicy. To dwa różne, fotograficzne zjawiska.
Bardzo dobry materiał (jak zawsze z resztą), myślę że każdy kto zastanawia się czy oznaczyć swoje zdjęcie "street photo", powinien zobaczyć ten film 🙌.
Dzięki bardzo.
Hej zdradź jaka muzyka jest w intro. Z góry dziękuję
z tym Jazzem i ulica cos jest :) ale blues tez pasuje :)
A blues to ma sztywne ramy, tu trudniej. Dlatego bluesa gra się albo bardzo dobrze, albo jak Dżem :) W jazzie da się jakoś ukryć z brakiem pomysłów, ot, zasłaniając się wirtuozerią.
@@FotografwpodrozyPl w sumie 😁
@@FotografwpodrozyPli tak mi się przypomniało ze pierwszy spacer z pierwszym amatorskim cyfrowym lustrem ( eos 300d) prawie 20 lat temu zakończyłem filmikiem ze zdjęć z bluesowym podkładem :) ale ten czas leci :)
Pozwole sobie nie zgodzic sie z panem. Fotografie a bardziej ujecie street photo mozna skrupulatnie sobie zaplanowac. A to ze akurat to sie nie zamyka w pana ramach, estetyce i wyobrazeniu o street photo nie znaczy ze to nie jest street photo. Fotografia uliczna jest tak przepastna dziedzina ze zamykanie jej w ramki nie ma wiekszego sensu. Teoretycznie kazde zdjecie zrobione na ulicy moze byc traktowane jako fotografia uliczna.
Nie masz racji w całej rozciągłości tematu. Zwłaszcza, że to co piszesz zakrawa na paradoks. Nie wystarczy wyjść na ulicę i zrobić zdjęcie, aby była to fotografia uliczna. A to - niestety - jest normą pośród fotografów - amatorów, szczególnie tych, którym najnormalniej brakuje ulicznego warsztatu. Owszem, zdjęcia uliczne się planuje - ale miejscówki, relacje pomiędzy energią (nieplanowaną - zachowania ludzi), a miejscem (architektura, murale, światło etc). I jeśli - co jest prawdą - street photo "jest przepastną dziedziną", to niezależnie od tego jaką jej odmianę się uprawia, wszystkie łączy to, o czym traktuje powyższy film. Czy nam się to podoba czy nie.
@@FotografwpodrozyPl nie powiedziałem że wystarczy wyjść na ulicę. Chodzi mi o to że każde przemyślane zdjęcie zrobione na ulicy może być fotografia uliczną. Nie mówię o wyjściu z telefonem i zrobienie zdjęcia płytki chodnikowej.
Nie, nie każde. "Przemyślenie" nie jest warunkiem jedynym i koniecznym. Fotografowie uliczni bardziej stawiają na swoisty flow niż przemyślanie. Szczególnie doświadczeni: kadry się przewiduje, czuje się potencjał miejsca i chwili, reaguje spontanicznie i szybko. Nie raz i nie dwa w ogóle nie patrząc w wizjer, na to co się fotografuje.
@@FotografwpodrozyPl to że ktoś nie robi zdjęć wpisujących się w pana estetykę nie znaczy że nie robi fotografii ulicznej. Widzi pan ja mam wywalone na to co pan mówi w filmiku bo wiem co jest dobre a co nie. Tylko nie lubię jak ktoś zamyka tak ogromna dziedzinę fotografii w swoje ramki i mówi drugiemu co jest fotografia uliczną a co nie. Dla mnie osobiście to jedno z najgorszych podejść do fotografii jakie może być. No ale oczywiście każdy ma inne zdanie.
@@toolfankrk - to nie moja estetyka, polecam odrobić lekcje: Cartier-Bresson, Webb. Meyerovitz, Gilden, Erwitt, Leiter itp - poznać estetykę, sposób pracy na ulicy (są filmy na YT). A czy wiesz co dobre a co złe? - Masz odwagę pokazać własne zdjęcia czy będziesz kryć się pod pseudonimem i pozbawionymi merytoryki komentarzami?
Światło nieważne. A tu fota ewidentnie na swietle oparta.
No nie, właśnie o to chodzi.