Borysewicz to taka klasa gitarzysty, że bez względu na skandal jaki wywoła i tak zawsze będzie kojarzony z byciem muzykiem... w przeciwieństwie do współczesnych gwiazdek :D
Brawo Panie Janku super interpretacja...i to co Pan powiedzial Hendrixa mozna grac na wiele sposobow ale wazne jest co mowi dusza przez palce...ja tez slucham godzinami Hendrixa ale pamietam jak mialem 18 lat gral Pan gdzies na fortach w Gdansku wdarlem sie nielegalnie na koncert i rozdziawilem gebe jak uslyszalem Pana solowke po raz pierwszy w moim zyciu juz wtedy sam gralem amatorsko i mialem zespol ale zrozumialem ze trzeba siedziec dluzej z gitara a nawet z nia spac ..jeszcze raz szacun
Czasami pojawiają się używki na Allegro, ale bardzo bardzo rzadko. Prędzej coś na Ebay, ale cena wychodzi często ponad 5 dobrych tysięcy złotych. Generalnie bardzo fajna i udana seria, nie dziwota, że pan Jan gra na niej do dzisiaj.
Wielka szkoda... Gdyby to człowiek wiedział co kupić, cofnąłby czas. Jedyne co pozostaje to samemu zrobić przeróbkę i wstawić przetworniki Pearl Gates. Podobnie z innej beczki nie mogę odżałować Epiphone'a Prophesy.
Clapton nie wzorował się na Hendrixie,był zafascynowany bluesmanami z lat '30-40 jak Otis Rush,Chuck Berry,Robert Johnson(stąd album Claptona Me and Mister Johnson)etc.Wzorował się na bardzo wielu muzykach i nigdy nie próbował grać jak Hendrix.I całe szczęście,bo jakby każdy grał jak Jimi,czy wzorował się na nim to w empiku pod nazwą rock ewent. blues leżałoby 10 krążków bo po co więcej.Oczywiście Hendrix wielkim gitarzystą był,ale Clapton miał innych idoli.Szanowali się na wzajem i to jest fajne,chociaż kiedy Jimi objawił się w londynie,to Eric się trochę obawiał.Na mórach londynu widniały napisy "Clapton is god",a póżniej mówili,że Jimi zabił boga, po słynnym wspólnym jammie,kiedy to pan H. troszku zmiażdżył pana C.Ale Hendrix cenił Claptona,nawet na jednym swoim koncercie zadedykował mu i i reszcie Cream"u Sunshine of your love i oczywiście zagrał.Clapton gra coraz lepiej,chociaż słuchając go,jak ma dobry występ jest się pewnym,że nie da się już lepiej.A ten po dwóch latach gra znowu lepiej.Ten typ tak ma.Gra z takim wyczuciem i jest arcymistrzem dozowania napięcia.Nie będę o nim więcej pisał,lepiej go posłuchać.
I ten najmądrzejszy Sierocki - kurfa mać. Jan Bo wiadomo jeden z najlepszych gitarzystów Europy... ale... po co tu gadać o Hendrixie? Hendrix w kilka lat zrobił to czego ani Jan Bo, ani nikt inny nie zrobi przez całe życie.
Pan Jan powinien byl 'pchac' sie na Zachod, technicznie dalby rade, przynajmniej teraz tak sie wydaje, albo gdyby mial lepszego agenta to Sierocki 'a la mielony' by inaczej gadal (pewnie juz niedlugo wyjdzie jakis sex scandal z jego udzialem).
Tak się składa, że Borysewicz osiągnął znacznie więcej niż Hendrix, który nagrał trzy dobre płyty, ale jego przeboje to głównie covery. Borysewicz ma znacznie bogatszą dyskografię nieporównywalnie większy dorobek kompozytorski.
Przepraszam, jeśli zabrzmi jak herezja. Facet powinien był zrobić międzynarodową karierę, podobną do Bon Jovi. Jest znakomitym rzemieślnikiem, klasą przerasta Malcolma Younga, który wymyślał riffy dla brata Angusa z Ac/Dc. Borysewicz to kolejna, jedna z wielu polskich zaprzepaszczonych szans, w parze z Markiem Raduli. Co jest w tej polskiej nacji, że w gangu gitarzystów z pod najjaśniejszej gwiazdy, nie mogą się przebić do anglosaskiej strefy, w okolice Eddie Van Halen, chociaż jest im tak blisko? Janku, zdrowia życzę na wiele jeszcze lat lat grania...
Pytanie podstawowe : *PO CO ?* ;) Polski rock jest jeden jedyny w swoim rodzaju. Praktycznie *każdy* nasz "nieśmiertelnik" na 100% zostałby światowym przebojem, gdyby był tam udostępniany w radio, TV itp. Borysewicz, Raduli czy Skawiński nie mają sobie równych nawet na tym wyidealizowanym zachodzie. Technicznie biją na głowę wszelkich zagranicznych top-gitarzystów. ;) "Zaprzepaszczone szanse"??!! ;) Co za *BREDNIE* ! ;) A niby który z wielu genialnych zespołów byłego bloku wschodniego *zaistniał jakoś konkretnie* na zachodzie? Co, sami "nieudacznicy" bez przebicia? ;) To po prostu *polityka* . Blok wschodni miał uchodzić za syndrom ciemnoty i zacofania na tle "zajebistego" zachodu. Przeciętny Anglik, Francuz czy Holender nawet nie wiedział, że w Polsce *w ogóle* są zespoły rockowe ! ;)
soboart sobo Wiele racji, w tym, co mówisz, z jednym wyjątkiem. PO CO? Otóż, szanowny kolego po to, by Anglosasom utrzeć nosa.... Nacje obecnie rywalizują na polu polityki (tu Polska w wydaniu PiS jest bez szans), technologii (tragedia, przemilczmy) lub kultury pop (ano właśnie) która wymaga wsparcia. Mamy pierwszorzędnych majstrów, którym należałoby dać trampolinę (nie tak duże w końcu pieniądze). Keith Richards? Powtórzę: świetny ale (mówię jako były Polak od lat za granicą) Markowi Raduli albo Borysewiczowi może buty pucować.
Bobby Blackberrian wyjechałeś z tym Bon Jovi, chyba miałeś na myśli Ritchiego Sambore? 😂 nie ma co porównywać rock made in USA z Polskim rockiem bo to niby podobne style ale inna geneza. No i wiadomo że inny rynek.
inni odbiorcy. pop culture tzn byc popularnym.. gdyby nie Chess Chandler to, moze Jimi jeszcze bylby wsrod nas.. 28+50 Pan Jan, syn muzyka, pewnie dobrze wiedzial co robi i w sumie to chyba mial niezly fun grajac dla ok 40 mln.
a co tam robi pani nowacka to nie jest na zlocie lewakow gejowskich i lezbow i całej lewicy a to dziwne nie pobiegla taka lwica proletariatuszy do swoich tylko gitary jej się zachciało!? ej proletariuszko dolacz do nich!a potem na kod jak się wam uda!
Jakbyś oglądał Świat się kręci, to wiedziałbyś, że do programu zapraszano również polityków m.in Korwina, Kukiza czy Nowacką, ale lepiej pisać głupoty, prawda? I popraw pisownię oraz ortografię, bo aż oczy krwawią xd
@@konradmroczek2496 dokladnie poza gra liczy sie pewna mistyka artysty.Takie cos mial jedyne Jimi Hendrix . Zaden inny gitarzya nie zblizyl sie do takiej legendy. To tak jak w przypadku Beatlesow .
Borysewicz to taka klasa gitarzysty, że bez względu na skandal jaki wywoła i tak zawsze będzie kojarzony z byciem muzykiem... w przeciwieństwie do współczesnych gwiazdek :D
doskonałe podsumowanie.
Brawo Panie Janku super interpretacja...i to co Pan powiedzial Hendrixa mozna grac na wiele sposobow ale wazne jest co mowi dusza przez palce...ja tez slucham godzinami Hendrixa ale pamietam jak mialem 18 lat gral Pan gdzies na fortach w Gdansku wdarlem sie nielegalnie na koncert i rozdziawilem gebe jak uslyszalem Pana solowke po raz pierwszy w moim zyciu juz wtedy sam gralem amatorsko i mialem zespol ale zrozumialem ze trzeba siedziec dluzej z gitara a nawet z nia spac ..jeszcze raz szacun
Najlepszy polski gitarzysta i w czolowce swiatowej
Janek Bo to klasa !!!!!!!!!!!!1
Tutaj własnie widać jego ogranie, klasę, doświadczenie, rutynę itp. Po prostu Jasiek to Jasiek.
mistrz
Jestes idolem wielbi Cie tłum
Mistrzostwo świata!!! :)
Janek w marnym towarzystwie tam byłeś ...
"Posłuchajmy buk, buk gitary" padłem
ale, ze nie prawda, czy, ze plytki banal, ogolnik?
Brzdąkanie
Panie Janku-revelka!!
lonestar strat szkoda ze juz nie produkuja...
Czasami pojawiają się używki na Allegro, ale bardzo bardzo rzadko. Prędzej coś na Ebay, ale cena wychodzi często ponad 5 dobrych tysięcy złotych. Generalnie bardzo fajna i udana seria, nie dziwota, że pan Jan gra na niej do dzisiaj.
Wielka szkoda... Gdyby to człowiek wiedział co kupić, cofnąłby czas. Jedyne co pozostaje to samemu zrobić przeróbkę i wstawić przetworniki Pearl Gates. Podobnie z innej beczki nie mogę odżałować Epiphone'a Prophesy.
Naszczescie mamy w Polsce J.B. nasz rodzinny mistrz
Ależ to jebnął! Przede wszystkim po Jankowemu..
Borysewicz i Styczyński to nasze polskie Hendrixy ;)
haha. dobrze powiedziane.
Polecam Little Wing w wykonaniu The Brew 👌
Coś ma wspólnego z Zabic strach
Adam Mrozowski Rzeczywiście - też zwróciłem na to uwagę ;)
Pozdrawiam!
Clapton nie wzorował się na Hendrixie,był zafascynowany bluesmanami z lat '30-40 jak Otis Rush,Chuck Berry,Robert Johnson(stąd album Claptona Me and Mister Johnson)etc.Wzorował się na bardzo wielu muzykach i nigdy nie próbował grać jak Hendrix.I całe szczęście,bo jakby każdy grał jak Jimi,czy wzorował się na nim to w empiku pod nazwą rock ewent. blues leżałoby 10 krążków bo po co więcej.Oczywiście Hendrix wielkim gitarzystą był,ale Clapton miał innych idoli.Szanowali się na wzajem i to jest fajne,chociaż kiedy Jimi objawił się w londynie,to Eric się trochę obawiał.Na mórach londynu widniały napisy "Clapton is god",a póżniej mówili,że Jimi zabił boga, po słynnym wspólnym jammie,kiedy to pan H. troszku zmiażdżył pana C.Ale Hendrix cenił Claptona,nawet na jednym swoim koncercie zadedykował mu i i reszcie Cream"u Sunshine of your love i oczywiście zagrał.Clapton gra coraz lepiej,chociaż słuchając go,jak ma dobry występ jest się pewnym,że nie da się już lepiej.A ten po dwóch latach gra znowu lepiej.Ten typ tak ma.Gra z takim wyczuciem i jest arcymistrzem dozowania napięcia.Nie będę o nim więcej pisał,lepiej go posłuchać.
+igor biesaga Jak już się czepiamy, to od kiedy Chuck Berry i Otis Rush są bluesmanami z lat '30-'40 ?
Dokładnie. Chuck Berry?????
igor biesaga
opisałeś tu szeroko ale wystarczy obejrzec film 'Tak tworzy się geniusz (2013) ' tam wszystko to jest
@@vampir222777 polski film?
Jimi gral Sunshine czasami, chyba dlatego, ze przyczynil sie do jego napisania i to po rozpadzie Cream jest najczesciej przytaczanym wykonaniem.
Pięknie Pan gra panie Janku. Dużo zdrowia życzę i oby tak dalej.
Super wooow a ja dam swoje slowa😊
Wow
I ten najmądrzejszy Sierocki - kurfa mać. Jan Bo wiadomo jeden z najlepszych gitarzystów Europy... ale... po co tu gadać o Hendrixie? Hendrix w kilka lat zrobił to czego ani Jan Bo, ani nikt inny nie zrobi przez całe życie.
Mirek Kozłowski uwazalbym na takie słowa...
Pan Jan powinien byl 'pchac' sie na Zachod, technicznie dalby rade, przynajmniej teraz tak sie wydaje, albo gdyby mial lepszego agenta to Sierocki 'a la mielony' by inaczej gadal (pewnie juz niedlugo wyjdzie jakis sex scandal z jego udzialem).
Borysewicz nagrał dużo więcej dobrej muzyki niż Hendrix.
Tak się składa, że Borysewicz osiągnął znacznie więcej niż Hendrix, który nagrał trzy dobre płyty, ale jego przeboje to głównie covery.
Borysewicz ma znacznie bogatszą dyskografię nieporównywalnie większy dorobek kompozytorski.
Borysewicz i Lewandowki .. jak bracia
Steve Vai na koncercie w Astorii też nieźle wykręcił ten numer.....
Astoria, in London?
Mistrz!
Janek był i jest Wielkim gitarzystą.
Dla mnie ideał
nie tylko Hendrix , Gilmora i Page'a też zagra 1:1
PAGE!
A Co z Piotrkiem o Zanderow alboe Jarkiem Michalak
HENDRIXPOLO
Przepraszam, jeśli zabrzmi jak herezja.
Facet powinien był zrobić międzynarodową karierę, podobną do Bon Jovi.
Jest znakomitym rzemieślnikiem, klasą przerasta Malcolma Younga, który wymyślał riffy dla brata Angusa z Ac/Dc.
Borysewicz to kolejna, jedna z wielu polskich zaprzepaszczonych szans, w parze z Markiem Raduli.
Co jest w tej polskiej nacji, że w gangu gitarzystów z pod najjaśniejszej gwiazdy, nie mogą się przebić do anglosaskiej strefy, w okolice Eddie Van Halen, chociaż jest im tak blisko?
Janku, zdrowia życzę na wiele jeszcze lat lat grania...
Pytanie podstawowe : *PO CO ?* ;) Polski rock jest jeden jedyny w swoim rodzaju. Praktycznie *każdy* nasz "nieśmiertelnik" na 100% zostałby światowym przebojem, gdyby był tam udostępniany w radio, TV itp. Borysewicz, Raduli czy Skawiński nie mają sobie równych nawet na tym wyidealizowanym zachodzie. Technicznie biją na głowę wszelkich zagranicznych top-gitarzystów. ;) "Zaprzepaszczone szanse"??!! ;) Co za *BREDNIE* ! ;) A niby który z wielu genialnych zespołów byłego bloku wschodniego *zaistniał jakoś konkretnie* na zachodzie? Co, sami "nieudacznicy" bez przebicia? ;) To po prostu *polityka* . Blok wschodni miał uchodzić za syndrom ciemnoty i zacofania na tle "zajebistego" zachodu. Przeciętny Anglik, Francuz czy Holender nawet nie wiedział, że w Polsce *w ogóle* są zespoły rockowe ! ;)
soboart sobo Wiele racji, w tym, co mówisz, z jednym wyjątkiem.
PO CO? Otóż, szanowny kolego po to, by Anglosasom utrzeć nosa.... Nacje obecnie rywalizują na polu polityki (tu Polska w wydaniu PiS jest bez szans), technologii (tragedia, przemilczmy) lub kultury pop (ano właśnie) która wymaga wsparcia.
Mamy pierwszorzędnych majstrów, którym należałoby dać trampolinę (nie tak duże w końcu pieniądze).
Keith Richards? Powtórzę: świetny ale (mówię jako były Polak od lat za granicą) Markowi Raduli albo Borysewiczowi może buty pucować.
No właśnie.....rzemieślnikiem
Bobby Blackberrian wyjechałeś z tym Bon Jovi, chyba miałeś na myśli Ritchiego Sambore? 😂
nie ma co porównywać rock made in USA z Polskim rockiem bo to niby podobne style ale inna geneza. No i wiadomo że inny rynek.
inni odbiorcy.
pop culture tzn byc popularnym.. gdyby nie Chess Chandler to, moze Jimi jeszcze bylby wsrod nas.. 28+50
Pan Jan, syn muzyka, pewnie dobrze wiedzial co robi i w sumie to chyba mial niezly fun grajac dla ok 40 mln.
A co w tym gronie robi to drewniane ucho - " nie puć ,kiedy odjadę" ??
To że Hendrix siegał od pierwszego do dziewiątego progu to kompletna bzdura.
blekfut przecież powiedział że od 1 do 9 gryfu
a co tam robi pani nowacka to nie jest na zlocie lewakow gejowskich i lezbow i całej lewicy a to dziwne nie pobiegla taka lwica proletariatuszy do swoich tylko gitary jej się zachciało!? ej proletariuszko dolacz do nich!a potem na kod jak się wam uda!
Jakbyś oglądał Świat się kręci, to wiedziałbyś, że do programu zapraszano również polityków m.in Korwina, Kukiza czy Nowacką, ale lepiej pisać głupoty, prawda? I popraw pisownię oraz ortografię, bo aż oczy krwawią xd
Kojot wyjesz bo nic innego nie przychodzi do łba.Niepasuje Ci Janek to se Krzysztoń posłuchaj
Co ten Borysewicz brzakał, niech nie udaje że jest dobrym gitarzystą, bo są lepsi od niego
Możesz nie lubić człowieka,ale nie odmawiaj mu klasy
Steve Stevens jest lepszy od Hendrixa.
Stevens jest kozacki ale Hendrix to nie tylko umiejętność grania. To styl i wpływ na całą muzykę i setki tysięcy gitarzystów na świecie.
@@konradmroczek2496 dokladnie poza gra liczy sie pewna mistyka artysty.Takie cos mial jedyne Jimi Hendrix . Zaden inny gitarzya nie zblizyl sie do takiej legendy. To tak jak w przypadku Beatlesow .
ale farba
khanitime I co w związku z tym? Jak mu się tak podoba to niech farbuje.
1:45 to się nazywa próg nie gryf; pograsz trochę to się nauczysz.
Mistrz !