Twój kanał to jeden z moich ulubionych kanałów na YT. Może czasami wnioski zmuszają do smutnych refleksji, ale to dalej ważny głos w debacie publicznej, która jakoś ostatnio ruszyła w naszym społeczeństwie. Miejmy tylko nadzieję, że nie za późno. Czekam na kolejne materiały, jestem nerdem, karmię się najchętniej podobnymi.
W całym temacie o CG M4, RPG-24 Hammer i amunicji 84mm (Saab byłby nie rozważny gdyby pozwolił sobie na stworzenie konkurencji tak blisko siebie na terenie Europy) nie wybrzmiewa jeden bardzo ważny aspekt, patenty i prawa własności intelektualnej Saaba. Temat broni ppanc jest bardzo ważny. Pozdrawiam
Patenty obowiązują zaledwie 20 lat, wiele się przedawniło lub wkrótce to zrobi. Własność intelektualna to inna sprawa, dlatego nie możemy opracowywać bezlicencyjnych kopii, ale zgodnie z prawem UE wolno nam stosować inżynierię wsteczną żeby budować kompatybilne produkty
Nie będzie wdrażanych rozwiązań. Na przeszkodzie jest prawo z krainy miast i byłych WSI. Jeśli jest przedsiębiorstwo, które było by wstanie wdrożyć produkcje takiego granatnika, to może zostać zamordowane zanim zacznie taki program realizować. Powodem są koncesje na wytarzanie i handel bronią, oraz życiorysy osób które są na tym ryku. Aby taki granatnik opracowany przez WITU wdrożyć firma musi wyłożyć niemałą sumę pieniędzy na opracowanie procesu technologicznego. Opracowanie i wykonanie oprzyrządowania do posiadanych obrabiarek będących w posiadaniu przedsiębiorstwa. Również na pewno pojawią się wymagania zmian w projekcie, bo w WITU mogli coś sobie dziergać przez tydzień, projektując całkowicie nietechnologicznie. Firma nie może sobie pozwolić na dzierganie jakiegoś detalu przez tydzień. Żadna firma nie wdroży tego do produkcji, jak wojsko nie wyłoży pieniędzy. Niestety u nas wojskowe primadonny chcą gotowe bez ponoszenia tych kosztów. Bez zlecenia opracowania ze strony wojska i wyłożenia na to pieniędzy, następnie bez zamówienia serii prototypowej i wyłożenia na to pieniędzy nic nie powstanie. Przy innym podejściu naraża się tylko na kontakt z osobnikami, którzy nie tolerują żadnej, nawet potencjalnej konkurencji na swoim poletku i użyją wszystkich środków prawnych, aby taką potencjalną konkurencję zniszczyć.
Ja nie piszę że CG jest zły czy niepotrzebny. Ale obecnie rządzący darli szaty jak to kupuje się obcy sprzęt bez offestu i korzyści dla gospodarki a sami teraz robią podobnie.
Ot po prostu typowa w Polsce nawalanka polityczna przed wyborami. Wszystko wskazuje na to że dotychczasowe zakupy będą kontynuowane, a w tym roku AU ma podpisać aż 150 umów. Tylko teraz na tle nowego sprzętu, będzie mógł się fotografować kto inny.
@@bronpancernaswiata6835Nie do końca jest to tak oczywiste. W Polsce wybory są jesienią, dlatego zawsze w Polsce tak jest że nowa ekipa w pewnym stopniu dziedziczy budżet przygotowany przez poprzedników, mając czas w sumie na wprowadzanie jakiś korekt mniejszych lub większych. Dlatego właściwy, w pełni stworzony przez obecny rząd budżet zobaczymy dopiero na rok 2025. Ostatnie deklracje sprawiają że czekam na ten budżet z mniejszym niepokojem i ogromną ciekawością.
Jak Pan Damian zrobi materiał to nie ma Putina we wsi. Idealnie do niedzielnego obiadu. Fajnie by było produkować wszystko u nas, podbijać rynki innych państw i być potentatami, ale trzeba być realistycznym. Jeżeli mamy pewnych sojuszników(np. nie Niemców), od których możemy kupować te podstawowe uzbrojenie, a bardziej zaawansowane jak Spike czy Javelin są/będą produkowane u nas, to dodając Pioruny do osłony jako VSHORAD, myślę że jak na lata zaniedbań, to nie jesteśmy w takim beznadziejnym stanie i mamy solidną bazę do rozbudowania co do możliwości naszej piechoty. Damian Ratka na Ministra Obrony!
Granatniki Carl Gustaw powinny zostać wprowadzone w charakterze uniwersalnej broni wsparcia w ilości 5-6 szt. na kompanię co oznacza dla 6 dywizji ok.1500 szt. i dla 20 brygad WOT ok. 1200 szt. Przy zakupie należałoby pozyskać licencyjną produkcję przynajmniej dwóch rodzajów amunicji, umowę na wspólny rozwój kolejnych rodzajów amunicji (np. termobarycznej, naprowadzanej, etc) i technologię projektowania głowic kumulacyjnych (!). Granatniki RPG-7 (te sprawne) powinny pozostać na uzbrojeniu do czasu zastąpienia ich czymś co umownie nazwę "RPG-7 Mk.2" czyli, wykonanymi w nowoczesnej technologii z nowoczesnymi celownikami, granatnikami akceptującymi istniejącą nowoczesną amunicję do RPG-7. Należałoby przy tym podjąć produkcję własnej amunicji, wykorzystując technologie pozyskane przy zakupie Carl Gustaw. Nadkalibrowe granaty do RPG-7 pozwalają zastosować kaliber głowicy nawet 110-120mm co, w połączeniu z nowoczesnymi technologiami projektowania głowic kumulacyjnych pozwoliłoby uzyskać dużą zdolność przebicia a nowoczesne materiały miotające i paliwa rakietowe pozwoliłyby skompensować większą masę głowicy. Bez większego trudu można by było również skonstruować wystrzeliwany pod dużymi kątami pocisk kierowany naprowadzany na cel oświetlany promieniem laserowym (takie uzupełnienie dla Pirata i naprowadzanych na podświetlony cel granatów moździerzowych - WOJSKO TO SYSTEM). Niezależnie od tego 3 wielkości granatników jednorazowych, ciężki kalibru 110-120mm średni 70-80mm i wznowienie produkcji "granatnika Komar Mk.2" w nowej technologii i o poprawionej ergonomii (na przykład wystrzeliwanego z urządzenia wylotowego karabinka GROT albo z lufy granatnika podwieszanego 40mm albo najlepiej jedno i drugie - taki "granat nasadkowy" z napędem). Kluczowe są różne typy amunicji.
BRAVO wreszcie ktoś zauważa program Pustelnik, Pirat nie powstał w próźni, ostatecznie było 9 oferentów w programie Pustelnik, pewnie pogadamy o tym przy okazji drugiej części materiału.
Wysłuchałem, z częścią omawianych spraw nie do końca się zgadzam, ale warto było posłuchać. Mnie z tej działki najbardziej interesuje kwestia ppk Pirat.
Bardzo ciekawe spojrzenie na sprawę granatników jednorazowych. Gdyby tak przyglądnąć RPG-18, RPG-22, RPG-26, RPG-27, RPG-30 to można zastanowić się nad ich produkcją w Polsce. Zwłaszcza, że całą konstrukcję, technologię produkcji etc może być w posiadaniu naszych sojuszników ze wschodu któremu cały czas dostarczamy uzbrojenie na walkę z RUS. Poza tym część amunicji do RGP-7 którą mamy w magazynach można by było przerobić na taką która by pasowała do naszego "krajowego i nowego" granatnika jednorazowego.
W NJW mieliśmy jeden RPG na drużynę, na kompani było od 12 do 15 sztuk (różnie bywało), na batalionie było 4-6 kompani i tak dalej ... a to tylko było MSW a gdzie w tym jeszcze MON i broń zmagazynowana na wypadek W ? Mogło być jednak więcej zakupionych niż oficjalnie sie podaje.
@bronpancernaswiata6835 Damian czy istnieją albo są projektowane granatniki które byłyby w stanie wykonać top attack? W ten sposób można by ominąć ograniczenia przebijalności wynikające z kalibru i tym samym masy broni
Pocisk artyleryjski 155 mm wyprodukowany w Polsce kosztuje nas 30 tyś zł, granatniki kupiliśmy po 500 tyś zł. Jestem pewien, że Rosjanie tyle nie płacą, a wojny nie wygrały Tygrysy, tylko Shermany i T-34. Komarki wytwarzano jako produkcję poboczną w fabryce garnków emaliowanych i Ukraińcy sobie je bardzo chwalą, bo zabiorą takie cztery na plecy, co im daje naprawdę dużą siłę ognia i co ważne nie utrudnia przemieszczania. Ciężki sprzęt za pół bańki angażuje całą grupę ludzi, która się mało mobilna, a czołgu od przodu i tak nie pokona. Oczywiście komarki są już przestarzałe, ale żołnierze nie są nieśmiertelni i z wydolnością 18 latków. W razie wojny masowej, te skomplikowane gadżety można sobie wsadzić w d... Jeżeli średnia wieku w Polsce to lat 40, to średnia wieku żołnierzy też będzie 40 lat. Czyli brzuszki, okulary i przebieganie raczej 200m z oporządzeniem, a nie 20 km. Demografia nagle się nie polepszy. Ktoś to bierze pod uwagę? Mam 48 lat i nie opanuję skomplikowanej broni, a z chorymi korzonkami nie podźwigam. Jakie uzbrojenie armia ma dla ludzi takich jak ja, których w armii będzie większość?
Przecież wojsko kupiło lekkie ręczne granatniki przeciwpancerne jednorazowego użytku M72 EC Mk1. Są lekkie, poręczne i proste w użyciu, i też na grzbiet można zabrać ze cztery sztuki jak się bardzo chce. A przy tym są lepsze od Komara.
OK ale M72 mógł być produkowany w kraju przez prywatną firmę na licencji(nie obciążało by to PGZ). Pytanie co z PIRATEM wg. mnie spokojnie można by kupić jakąś partie dla WOT. I co może najważniejsze operator CLU w WOT byłby wyszkolony do podświetlania celów dla lotnictwa i altylerii (jednocześnie zna teren).
35:56 OK, nie ma sensu na siłę produkować wszystkich typów uzbrojenia, na przykład coś w rodzaju opracowania odpowiednika F-35 jest bez sensu, bo mamy za małe potrzeby. Ale brak własnych granatników jednorazowych i wielorazowych to jest zaniedbanie polityków. To widać w przypadku Ukrainy, są piekielnie zależni od sojuszników, i muszą się zgadzać na koncesje w zamian za pomoc. A my zamiast Krabów kupujemy haubice z Korei, bo choć mamy własne, zarówno politycy jak i armia się nie śpieszyła z zakupami. Oczywiście Karl Gustaw z amunicją przeciwpancerną samonaprowadzającą się o zasięgu 2.5 km, to w zasadzie zamiennik/odpowiednik rakiet przeciwpancernych. Broń bardzo uniwersalna. WITU pokazuje amunicję krążącą StingFly a teraz Giez (zdaje się, że to to samo, tylko nazwa się zmieniła). Z głowicą GX-1 DG to broń wystarczająca do przebicia górnego pancerza czołgu. Czegoś takiego to trzeba by kupić kilkadziesiąt tysięcy sztuk. Po co narażać żołnierza i niszczyć czołg z granatnika przeciwpancernego, kiedy to można zrobić za pomocą amunicji krążącej z dużo większej odległości. Po co wydawać dziesiątki miliardów za granicą na pociski przeciwpancerne, skoro można kupić w Polsce krążącą amunicję przeciwpancerną. Były niewielkie wzmianki o tej amunicji w prasie fachowej, a WITU pokazuje tę amunicję od 2020 roku, poza tym jest cisza. Ta cisza mnie niepokoi, przydałby się duży wywiad z WITU własnie o tej amunicji krążącej, lub duży materiał. Oczywiście są Warmaty od WB, ale są drogie, i trzeba to złożyć do startu. A StingFly/Giez od WITU staruje z z pojemnika transportowego, czyli użytkowanie jak granatnik jednorazowy.
Z pretensjami do polityków i tych którzy głosili że inwestowanie w Siły Zbrojne i przemysł zbrojeniowy nie są potrzebne. A teraz wojsko musi zabezpieczyć swoje potrzeby, z terminem na wczoraj i nie może czekać aż sprzęt rodzimych zakładów zostanie ukończony.
@@bronpancernaswiata6835U nas jest tak, że przemysł tworzy, potem wojsko nie zamawia, więc przemysł nie tworzy. BiR to jest również dramat absolutny, bo nakłady są niemal zerowe. Na zachodzie wojsko zleca, idzie kasa na BiR, przemysł tworzy i wojsko zamawia. Wszystkiemy winni są politycy, beton w armii i układy w PGZ, który nie jest konkurencyjny.
@@dziczyzna24 Prezentujesz powszechny błąd w postrzeganiu tematu. Większość ludzi uważa że jeżeli polski przemysł coś zaproponuje to wojsko ma psi obowiązek kupić. Wojsko nie chce kupować przestarzałych rozwiązań bądź takich które nie są perspektywiczne. Trzeba też mieć wzgląd na to że jesteśmy w NATO i ważna jest interoperacyjność. Lepiej posiadać na wypadek W sprzęt który mogą szybko uzupełnić sojusznicy niż własne specyficzne rozwiązania które po zniszczeniu zakładów produkcyjnych lub składów staną się mało użyteczne
@@borsuk3873Absolutnie masz rację, że wojsko nie powinno kupować od PPO badziewia, ale skoro na horyzoncie jest dobry sprzęt (patrz produkty grupy WB) a wojsko go przez lata nie kupowało i olewało to coś jest nie tak. Dlaczego wojsko nie zamówiło w setkach AHS Krab? Przecież HSW by rozbudowała linie, nieprawdaż? To przez zakupy aptekarskie jest jak jest. A teraz biorą z półki K9 bo HSW nieprzygotowana, no szkoda bardzo.
@@dziczyzna24 WB jest wyjątkiem na tle całości co prawdopodobnie wynika z tego że to firma prywatna a nie spółka skarbu państwa. Wojsko owszem zamówiło sporo Krabów ale HSW ma swoją wydajność wynoszącą 18 szt rocznie. Jeśli jej nie zwiększą to w 10 lat zrobią 180 Krabów a za 100 lat 1800 sztuk. Trzeba też wiedzieć że Krab jest o 30% droższy od K9 i wcale nie lepszy. Przekazanie Ukrainie wymagało zgody Niemiec i Korei - ograniczenia wynikające ze stosowania komponentów tych państw. Aha i jeszcze, do kosztów Kraba należy dołożyć dotacje z budżetu dla HSW. Sprzęt oferowany naszemu wojsku przez rodzimy przemysł wcale nie jest tańszy niż zagraniczne odpowiedniki. Często jest odwrotnie. Odstaje od czołówki ceną i poziomem technicznym. Gdyby nie interwencyjny zakup K9 długo byśmy czekali na odpowiednią ilość armatohaubic w naszym wojsku.
Co to znaczy skuteczna? Trophy normalnie zestrzeliwuje nadlatujący pocisk. Teoretycznie można przeciążyć system, ale w praktyce jest to bardzo trudne bo trzeba by skoordynować wystrzelenie w tym samym czasie z kilku różnych granatników z kilku różnych kierunków.
Nie wiem. Chyba tylko próba przeciążenia systemu, lub strzelania tak długo aż system wystrzela się z przeciwpocisków, a żołnierz przez ten czas nie da się zabić.
CG dobry zakup. Powinniśmy dorobić fabrykę Saaba w Polsce i niech klepią jeszcze AT-4 i NLAW. Chociaż podatki u nas zostaną. Ale jak zawsze zakup od strony zada. W US Army to broń wsparcia na poziomie drużyny wsparcia w plutonie. A drużyna znowu z RPG na wyposażeniu. Kiedy jakiś materiał o M10?
Wiem że to nie ten typ sprzętu, ale mnie uderzyła duża moc produkcyjna Szwedów. Ponad 6 tys. CG I setki tysięcy pocisków w 4 lata? Wow. A u nas 300 wozów rozpoznawczych Bóbr w 10 lat...
Tylko że wpierw te projekty trzeba by dokończyć co zajmie kilka lat, a następnie muszą przejść badania zakładowe i kwalifikacyjne, co różnie potrwa kilka lat.
@@bronpancernaswiata6835 mnie bardzo ciekawi kwestia głowicy... słyszałem że MESKO opracowało swoją uniwersalną oraz tą od spajka ale podobno była w ofercie taka o możliwość przebicia 1200mm stali walcowanej ta byłaby konkretna
Pytanie jaki jest ich stopień zużycia, bo w necie krąży wiele opinii, że obok braku nowoczesnej amunicji to kwestia fizycznego zużycia granatników jest główną kwestią. Ale lepiej jest mieć niż nie mieć. Należy przepatrzeć, wybrać te dobre egzemplarze i zakonserwować w magazynach razem z amunicją.
@@bartekjerzy1821 raczej wojsko często nie strzela ze względu na koszta. Również uważam że należy spr stan, zmagazynować i zostawić dla jakiejś rezerwy albo OC.
@@Hamzat22do rpg7 jesy opracowana wkładka. Więc koszty szkolenia i treningu są mocno zredukowane. P.S. OC nie prowadzi działań zbrojnych więc im RPG nie jest potrzebne
Wszystko fajnie ale brak produkcji, przez tyle lat nawet prostego granatnika jednorazowego to wstyd i ciężka głupota dla takiego kraju jak Polska, (chodzi mi zarówno o położenie geopolityczne, wielkość kraju jak i potencjał techniczny). Po wycofaniu Komara powinno się natychmiast wprowadzać coś w zamian.
Masz rację, tylko nikt odpowiedzialny się nie znalazł, nie podjął decyzji o rozwoju na prawdę prostej broni by teraz przemysł miał w ofercie następcę Komara
@@JanKowalski-he3gh I to jest niezrozumiałe, bo Komara musieli brać na misje mi. w Iraku i nawet go używać bojowo, (jest jakiś filmik z jego użycia) więc zdawano sobie sprawę iż ten typ sprzętu jest b. potrzebny, a Komar jest już nieco przestarzały.
Dzięki, niech zaczną produkcje Borsuka 1400szt.? Ale ja bym na miejscu Kamysza zbudował jeszcze jedna fabrykę na Borsuk cięższy ( max dopancerzony) nie pływający też 1400😊. A z tym super ciężkim i tak trochę będziemy musieli poczekać 😊. A wiec panie ministrze jeśli ktoś to czyta 1 do 1 w równym czasie i tak je będziemy potrzebować....😊
Trochę szkoda że np. zakłady w Tarnowie nie opracowały analoga GS-777. To chyba nie jest, nomen omen, rocket science. Projekty dość nowoczesnej amunicji różnych typów opracowały swego czasu zakłady amunicyjne z Nowej Dęby. Nowoczesne celowniki, w tym noktowizyjne, są produkowane w Polsce. Mielibyśmy krajowe rozwiązanie i nie musielibyśmy się oglądać na zagranicznych dostawców, licencje na amunicję, itp.
Ruska armia zrezygnowała z T14, i wyciagają 50 letnie czolgi, i na cos takiego powinnismy być przygotowani. Podsumowując dużo, tanio by pocisk nie był droższy od czołgu który ma zniszczyć.
Może jakiś odcinek na temat zapalników każdy granatnik powinien mieć możliwość zastosowania odpalania droga radiową zbliżeniowa tz.zwarcie. Może jakiś odcinek o polskich zapalnikach i ich możliwości na polu walki.
Zakupy to zlo konieczne. Czasu brak niestety. Licencja jest posrednim rozwiazaniem. TAK czy inaczej jest to podstawa na dzisiejszy poly walki... Jak zawsze pozdrowienia dla Pana Damiana I sluchaczy!
Błędne podejście. Rosomak też miał być najlepszy bo "nasz" a potem jak pierwsza sztuka została zniszczona w Afganistanie to było zdziwienie. Taka propaganda że coś jest najlepsze bo nasze, albo niezniszczalne, bardziej szkodzi niż pomaga.
@@bronpancernaswiata6835 To nie jest obiektywna ocen. Nie wiem czy jest jakąkolwiek oceną. To jest bicie serca. Mam świadomość braków borsuka. I tak naprawdę wojsko brnie we wcześniejsze błędne wymagania. Nie mamy innego wyjścia. Tyle włożono w borsuka i tak naprawdę nie mamy alternatywy. Tak naprawdę nie ma skąd wziąć tak ulubionych rozwiązań pomostowych.
@@Robert-ze1vwMasz rację, koncepcja lekkiego pływającego BWP była błędna i szkodliwa od samego początku. Za dużo straciliśmy czasu i pieniędzy żeby z Borsuka zrezygnować. Potrzebujemy go na wczoraj, APS hard kill może poprawić jego sytuację na polu walki ( Thales Diamant, Artis Sentinel).
indiom rzekomo nikt nie sprzeda nic jesli nie zaoferuje okreslonej czesci produkcji lokalnie w Indiach. Saab musi w Indiach postawic zaklad produkcyjny aby sprzedawac tam C-G M4. Byc moze Indie to inna skala zamowienia ale do licha wartosc kontraktu naszego to 5 miliardow PLN to nie sa drobne. Tymczasem nowa wladza bedac w opozycji krytykowal zakupy bez offsetu a odkad sama rzadzi robi dokladnie to samo. Kupuje bez zadnego offsetu.
Tego nie wiem. Podejrzewam jednak że od Nammo łatwiej o licencję niż od Saaba. Zresztą faktycznie, produkcja tanich jednorazówek jest ważniejsza, bo tego można natłuc więcej.
@@bronpancernaswiata6835PGZ powinna znaleźć moce produkcyjne do produkcji jednorazowego granatnika przeciwpancernego. Interesem strategicznym państwa jest pełna kontrola nad procesem produkcji tego uzbrojenia. M72 nie jest moim ulubieńcem, wolałbym granatniki z Niemiec, Szwecji i Bułgarii, ale to wszystko bez znaczenia najważniejszy jest oferowany stopień polonizacji.
No ale gdybyśmy opracowali swój model RPG i mogli w przyszłości wykorzystać od razu gdyby się okazało niemożliwe pozyskanie z zagranicy?? Nie musimy od razu produkować ale mieć dopracowany produkt który będzie leżał w magazynie i czekał...
Dzięki za kolejny fajny wykład, pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę powodzenia, jutro od nowa Polska Ludowa.
Świetny materiał, komentarz taktyczny zasięgowy😊 Serdecznie pozdrawiam👍💪
Twój kanał to jeden z moich ulubionych kanałów na YT. Może czasami wnioski zmuszają do smutnych refleksji, ale to dalej ważny głos w debacie publicznej, która jakoś ostatnio ruszyła w naszym społeczeństwie. Miejmy tylko nadzieję, że nie za późno. Czekam na kolejne materiały, jestem nerdem, karmię się najchętniej podobnymi.
Nie, to nie jest głos jakiś smutny, raczej zawsze bardzo sensowny, merytoryczny.
RPG-7 to taki kałach wśród granatników. Służy głównie do naparzanek małych grupek, np. w miastach. Zawsze warto mieć do obrony ruin po kiosku ruchu.
Bardzo ciekawy, poglądowy materiał. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😊😊😊
Ło Panie, fajny materiał. Jest co oglądać.
W całym temacie o CG M4, RPG-24 Hammer i amunicji 84mm (Saab byłby nie rozważny gdyby pozwolił sobie na stworzenie konkurencji tak blisko siebie na terenie Europy) nie wybrzmiewa jeden bardzo ważny aspekt, patenty i prawa własności intelektualnej Saaba.
Temat broni ppanc jest bardzo ważny.
Pozdrawiam
Patenty obowiązują zaledwie 20 lat, wiele się przedawniło lub wkrótce to zrobi. Własność intelektualna to inna sprawa, dlatego nie możemy opracowywać bezlicencyjnych kopii, ale zgodnie z prawem UE wolno nam stosować inżynierię wsteczną żeby budować kompatybilne produkty
kiedy opublikujecie na defence24 dłuższy materiał o borsuku ?
Z tego co wiem ma być opublikowany być może jeszcze w tym miesiącu. Natomiast ja nie odpowiadam za ten materiał i nie wiem dokładnie kiedy.
Nie będzie wdrażanych rozwiązań. Na przeszkodzie jest prawo z krainy miast i byłych WSI. Jeśli jest przedsiębiorstwo, które było by wstanie wdrożyć produkcje takiego granatnika, to może zostać zamordowane zanim zacznie taki program realizować. Powodem są koncesje na wytarzanie i handel bronią, oraz życiorysy osób które są na tym ryku.
Aby taki granatnik opracowany przez WITU wdrożyć firma musi wyłożyć niemałą sumę pieniędzy na opracowanie procesu technologicznego. Opracowanie i wykonanie oprzyrządowania do posiadanych obrabiarek będących w posiadaniu przedsiębiorstwa. Również na pewno pojawią się wymagania zmian w projekcie, bo w WITU mogli coś sobie dziergać przez tydzień, projektując całkowicie nietechnologicznie. Firma nie może sobie pozwolić na dzierganie jakiegoś detalu przez tydzień. Żadna firma nie wdroży tego do produkcji, jak wojsko nie wyłoży pieniędzy. Niestety u nas wojskowe primadonny chcą gotowe bez ponoszenia tych kosztów. Bez zlecenia opracowania ze strony wojska i wyłożenia na to pieniędzy, następnie bez zamówienia serii prototypowej i wyłożenia na to pieniędzy nic nie powstanie. Przy innym podejściu naraża się tylko na kontakt z osobnikami, którzy nie tolerują żadnej, nawet potencjalnej konkurencji na swoim poletku i użyją wszystkich środków prawnych, aby taką potencjalną konkurencję zniszczyć.
Ja nie piszę że CG jest zły czy niepotrzebny. Ale obecnie rządzący darli szaty jak to kupuje się obcy sprzęt bez offestu i korzyści dla gospodarki a sami teraz robią podobnie.
Ot po prostu typowa w Polsce nawalanka polityczna przed wyborami. Wszystko wskazuje na to że dotychczasowe zakupy będą kontynuowane, a w tym roku AU ma podpisać aż 150 umów. Tylko teraz na tle nowego sprzętu, będzie mógł się fotografować kto inny.
@@bronpancernaswiata6835Nie do końca jest to tak oczywiste.
W Polsce wybory są jesienią, dlatego zawsze w Polsce tak jest że nowa ekipa w pewnym stopniu dziedziczy budżet przygotowany przez poprzedników, mając czas w sumie na wprowadzanie jakiś korekt mniejszych lub większych.
Dlatego właściwy, w pełni stworzony przez obecny rząd budżet zobaczymy dopiero na rok 2025.
Ostatnie deklracje sprawiają że czekam na ten budżet z mniejszym niepokojem i ogromną ciekawością.
Jak Pan Damian zrobi materiał to nie ma Putina we wsi. Idealnie do niedzielnego obiadu.
Fajnie by było produkować wszystko u nas, podbijać rynki innych państw i być potentatami, ale trzeba być realistycznym. Jeżeli mamy pewnych sojuszników(np. nie Niemców), od których możemy kupować te podstawowe uzbrojenie, a bardziej zaawansowane jak Spike czy Javelin są/będą produkowane u nas, to dodając Pioruny do osłony jako VSHORAD, myślę że jak na lata zaniedbań, to nie jesteśmy w takim beznadziejnym stanie i mamy solidną bazę do rozbudowania co do możliwości naszej piechoty.
Damian Ratka na Ministra Obrony!
Absolutnie bym od Niemców RGW-110 nie kupował, natomiast fajnie byłoby kupić licencję i produkować go w kraju.
Granatniki Carl Gustaw powinny zostać wprowadzone w charakterze uniwersalnej broni wsparcia w ilości 5-6 szt. na kompanię co oznacza dla 6 dywizji ok.1500 szt. i dla 20 brygad WOT ok. 1200 szt. Przy zakupie należałoby pozyskać licencyjną produkcję przynajmniej dwóch rodzajów amunicji, umowę na wspólny rozwój kolejnych rodzajów amunicji (np. termobarycznej, naprowadzanej, etc) i technologię projektowania głowic kumulacyjnych (!). Granatniki RPG-7 (te sprawne) powinny pozostać na uzbrojeniu do czasu zastąpienia ich czymś co umownie nazwę "RPG-7 Mk.2" czyli, wykonanymi w nowoczesnej technologii z nowoczesnymi celownikami, granatnikami akceptującymi istniejącą nowoczesną amunicję do RPG-7. Należałoby przy tym podjąć produkcję własnej amunicji, wykorzystując technologie pozyskane przy zakupie Carl Gustaw. Nadkalibrowe granaty do RPG-7 pozwalają zastosować kaliber głowicy nawet 110-120mm co, w połączeniu z nowoczesnymi technologiami projektowania głowic kumulacyjnych pozwoliłoby uzyskać dużą zdolność przebicia a nowoczesne materiały miotające i paliwa rakietowe pozwoliłyby skompensować większą masę głowicy. Bez większego trudu można by było również skonstruować wystrzeliwany pod dużymi kątami pocisk kierowany naprowadzany na cel oświetlany promieniem laserowym (takie uzupełnienie dla Pirata i naprowadzanych na podświetlony cel granatów moździerzowych - WOJSKO TO SYSTEM). Niezależnie od tego 3 wielkości granatników jednorazowych, ciężki kalibru 110-120mm średni 70-80mm i wznowienie produkcji "granatnika Komar Mk.2" w nowej technologii i o poprawionej ergonomii (na przykład wystrzeliwanego z urządzenia wylotowego karabinka GROT albo z lufy granatnika podwieszanego 40mm albo najlepiej jedno i drugie - taki "granat nasadkowy" z napędem). Kluczowe są różne typy amunicji.
mam nadzieje że w kolejnej części będzie coś o pustelnik / pirat
BRAVO wreszcie ktoś zauważa program Pustelnik, Pirat nie powstał w próźni, ostatecznie było 9 oferentów w programie Pustelnik, pewnie pogadamy o tym przy okazji drugiej części materiału.
Wysłuchałem, z częścią omawianych spraw nie do końca się zgadzam, ale warto było posłuchać. Mnie z tej działki najbardziej interesuje kwestia ppk Pirat.
Super materiał. Może omówił by Pan bardzo ciekawą konstrukcję 9K114 Szturm-S?
Bardzo ciekawe spojrzenie na sprawę granatników jednorazowych. Gdyby tak przyglądnąć RPG-18, RPG-22, RPG-26, RPG-27, RPG-30 to można zastanowić się nad ich produkcją w Polsce. Zwłaszcza, że całą konstrukcję, technologię produkcji etc może być w posiadaniu naszych sojuszników ze wschodu któremu cały czas dostarczamy uzbrojenie na walkę z RUS. Poza tym część amunicji do RGP-7 którą mamy w magazynach można by było przerobić na taką która by pasowała do naszego "krajowego i nowego" granatnika jednorazowego.
Pozdrawiam.
W NJW mieliśmy jeden RPG na drużynę, na kompani było od 12 do 15 sztuk (różnie bywało), na batalionie było 4-6 kompani i tak dalej ... a to tylko było MSW a gdzie w tym jeszcze MON i broń zmagazynowana na wypadek W ? Mogło być jednak więcej zakupionych niż oficjalnie sie podaje.
@bronpancernaswiata6835 Damian czy istnieją albo są projektowane granatniki które byłyby w stanie wykonać top attack? W ten sposób można by ominąć ograniczenia przebijalności wynikające z kalibru i tym samym masy broni
Nie, chyba że za taki granatnik uznasz NLAW?
@@bronpancernaswiata6835 Hmmm w takim razie tu jest pole do działania dla polskiego przemysłu żeby zrobić coś nowatorskiego na skalę światową
Pocisk artyleryjski 155 mm wyprodukowany w Polsce kosztuje nas 30 tyś zł, granatniki kupiliśmy po 500 tyś zł. Jestem pewien, że Rosjanie tyle nie płacą, a wojny nie wygrały Tygrysy, tylko Shermany i T-34. Komarki wytwarzano jako produkcję poboczną w fabryce garnków emaliowanych i Ukraińcy sobie je bardzo chwalą, bo zabiorą takie cztery na plecy, co im daje naprawdę dużą siłę ognia i co ważne nie utrudnia przemieszczania. Ciężki sprzęt za pół bańki angażuje całą grupę ludzi, która się mało mobilna, a czołgu od przodu i tak nie pokona. Oczywiście komarki są już przestarzałe, ale żołnierze nie są nieśmiertelni i z wydolnością 18 latków. W razie wojny masowej, te skomplikowane gadżety można sobie wsadzić w d... Jeżeli średnia wieku w Polsce to lat 40, to średnia wieku żołnierzy też będzie 40 lat. Czyli brzuszki, okulary i przebieganie raczej 200m z oporządzeniem, a nie 20 km. Demografia nagle się nie polepszy. Ktoś to bierze pod uwagę? Mam 48 lat i nie opanuję skomplikowanej broni, a z chorymi korzonkami nie podźwigam. Jakie uzbrojenie armia ma dla ludzi takich jak ja, których w armii będzie większość?
Przecież wojsko kupiło lekkie ręczne granatniki przeciwpancerne jednorazowego użytku M72 EC Mk1. Są lekkie, poręczne i proste w użyciu, i też na grzbiet można zabrać ze cztery sztuki jak się bardzo chce. A przy tym są lepsze od Komara.
OK ale M72 mógł być produkowany w kraju przez prywatną firmę na licencji(nie obciążało by to PGZ). Pytanie co z PIRATEM wg. mnie spokojnie można by kupić jakąś partie dla WOT. I co może najważniejsze operator CLU w WOT byłby wyszkolony do podświetlania celów dla lotnictwa i altylerii (jednocześnie zna teren).
Świetny materiał, troche mnie dziwi że RPGi nigdy nie były u nas produkowane
35:56 OK, nie ma sensu na siłę produkować wszystkich typów uzbrojenia, na przykład coś w rodzaju opracowania odpowiednika F-35 jest bez sensu, bo mamy za małe potrzeby.
Ale brak własnych granatników jednorazowych i wielorazowych to jest zaniedbanie polityków.
To widać w przypadku Ukrainy, są piekielnie zależni od sojuszników, i muszą się zgadzać na koncesje w zamian za pomoc.
A my zamiast Krabów kupujemy haubice z Korei, bo choć mamy własne, zarówno politycy jak i armia się nie śpieszyła z zakupami.
Oczywiście Karl Gustaw z amunicją przeciwpancerną samonaprowadzającą się o zasięgu 2.5 km, to w zasadzie zamiennik/odpowiednik rakiet przeciwpancernych.
Broń bardzo uniwersalna.
WITU pokazuje amunicję krążącą StingFly a teraz Giez (zdaje się, że to to samo, tylko nazwa się zmieniła). Z głowicą GX-1 DG to broń wystarczająca do przebicia górnego pancerza czołgu.
Czegoś takiego to trzeba by kupić kilkadziesiąt tysięcy sztuk. Po co narażać żołnierza i niszczyć czołg z granatnika przeciwpancernego, kiedy to można zrobić za pomocą amunicji krążącej z dużo większej odległości.
Po co wydawać dziesiątki miliardów za granicą na pociski przeciwpancerne, skoro można kupić w Polsce krążącą amunicję przeciwpancerną.
Były niewielkie wzmianki o tej amunicji w prasie fachowej, a WITU pokazuje tę amunicję od 2020 roku, poza tym jest cisza.
Ta cisza mnie niepokoi, przydałby się duży wywiad z WITU własnie o tej amunicji krążącej, lub duży materiał.
Oczywiście są Warmaty od WB, ale są drogie, i trzeba to złożyć do startu. A StingFly/Giez od WITU staruje z z pojemnika transportowego, czyli użytkowanie jak granatnik jednorazowy.
Z jednej strony zakupy cieszą, z drugiej serce ściska, że sami nie potrafimy nic wyprodukować...
Z pretensjami do polityków i tych którzy głosili że inwestowanie w Siły Zbrojne i przemysł zbrojeniowy nie są potrzebne. A teraz wojsko musi zabezpieczyć swoje potrzeby, z terminem na wczoraj i nie może czekać aż sprzęt rodzimych zakładów zostanie ukończony.
@@bronpancernaswiata6835U nas jest tak, że przemysł tworzy, potem wojsko nie zamawia, więc przemysł nie tworzy. BiR to jest również dramat absolutny, bo nakłady są niemal zerowe. Na zachodzie wojsko zleca, idzie kasa na BiR, przemysł tworzy i wojsko zamawia. Wszystkiemy winni są politycy, beton w armii i układy w PGZ, który nie jest konkurencyjny.
@@dziczyzna24 Prezentujesz powszechny błąd w postrzeganiu tematu. Większość ludzi uważa że jeżeli polski przemysł coś zaproponuje to wojsko ma psi obowiązek kupić. Wojsko nie chce kupować przestarzałych rozwiązań bądź takich które nie są perspektywiczne. Trzeba też mieć wzgląd na to że jesteśmy w NATO i ważna jest interoperacyjność. Lepiej posiadać na wypadek W sprzęt który mogą szybko uzupełnić sojusznicy niż własne specyficzne rozwiązania które po zniszczeniu zakładów produkcyjnych lub składów staną się mało użyteczne
@@borsuk3873Absolutnie masz rację, że wojsko nie powinno kupować od PPO badziewia, ale skoro na horyzoncie jest dobry sprzęt (patrz produkty grupy WB) a wojsko go przez lata nie kupowało i olewało to coś jest nie tak. Dlaczego wojsko nie zamówiło w setkach AHS Krab? Przecież HSW by rozbudowała linie, nieprawdaż? To przez zakupy aptekarskie jest jak jest. A teraz biorą z półki K9 bo HSW nieprzygotowana, no szkoda bardzo.
@@dziczyzna24 WB jest wyjątkiem na tle całości co prawdopodobnie wynika z tego że to firma prywatna a nie spółka skarbu państwa. Wojsko owszem zamówiło sporo Krabów ale HSW ma swoją wydajność wynoszącą 18 szt rocznie. Jeśli jej nie zwiększą to w 10 lat zrobią 180 Krabów a za 100 lat 1800 sztuk. Trzeba też wiedzieć że Krab jest o 30% droższy od K9 i wcale nie lepszy. Przekazanie Ukrainie wymagało zgody Niemiec i Korei - ograniczenia wynikające ze stosowania komponentów tych państw. Aha i jeszcze, do kosztów Kraba należy dołożyć dotacje z budżetu dla HSW. Sprzęt oferowany naszemu wojsku przez rodzimy przemysł wcale nie jest tańszy niż zagraniczne odpowiedniki. Często jest odwrotnie. Odstaje od czołówki ceną i poziomem technicznym. Gdyby nie interwencyjny zakup K9 długo byśmy czekali na odpowiednią ilość armatohaubic w naszym wojsku.
Czy broń przeciw pancerna jest skuteczna przeciwko systemom hard kill?np.trophy
Pozdrawiam!
Co to znaczy skuteczna? Trophy normalnie zestrzeliwuje nadlatujący pocisk. Teoretycznie można przeciążyć system, ale w praktyce jest to bardzo trudne bo trzeba by skoordynować wystrzelenie w tym samym czasie z kilku różnych granatników z kilku różnych kierunków.
Zatem czy jest broń ostatniej szansy dla żołnierza ktorą może się obronić przed wozem z takim systemem?
Nie wiem. Chyba tylko próba przeciążenia systemu, lub strzelania tak długo aż system wystrzela się z przeciwpocisków, a żołnierz przez ten czas nie da się zabić.
No to może w przyszłosci technika sie rozwinie Dziękuję za merytoryczny materiał!
👍👍👍😁
Powinniśmy skopiowac RPG jak Amerykanie robiacy PSLR-1 i trzepac do nich amunicję. Nasycic tym WOT a nowoczesne granatniki do WP
Jest nagranie jak ruski czytaja napisy na komarze po polsku, mowiac, ze to z usa broń:D
Jakby za 5mld dokupili ppk I granatnikow p.panc to by już jako tako bylo
CG dobry zakup. Powinniśmy dorobić fabrykę Saaba w Polsce i niech klepią jeszcze AT-4 i NLAW. Chociaż podatki u nas zostaną. Ale jak zawsze zakup od strony zada. W US Army to broń wsparcia na poziomie drużyny wsparcia w plutonie. A drużyna znowu z RPG na wyposażeniu. Kiedy jakiś materiał o M10?
Nie wiem kiedy będzie materiał o M10, ale na pewno kiedyś będzie.
Wiem że to nie ten typ sprzętu, ale mnie uderzyła duża moc produkcyjna Szwedów. Ponad 6 tys. CG I setki tysięcy pocisków w 4 lata? Wow. A u nas 300 wozów rozpoznawczych Bóbr w 10 lat...
Hmmm kutno nie był finansowany więc muszą borykać się z problemami
RGW 110 uzywa chyba pocisku panzerfaust 3 110 mm
Nie, to inne rozwiązanie.
RPG 24 i Dzierzbe spokojnie można produkować w ogromnych ilościach w Niewiadowie. Doświadczenie, ludzi i zakład mają.
Tylko że wpierw te projekty trzeba by dokończyć co zajmie kilka lat, a następnie muszą przejść badania zakładowe i kwalifikacyjne, co różnie potrwa kilka lat.
2000 xD Ruscy zapukają do drzwi a my nie mamy czym strzelać do czołgów, żenada.
Tak podają niektóre źródła, ile w tym prawdy? Nie wiadomo.
Zostają stare i sprawdzone koktajle Mołotowa😢😮😅😊😂
@@henrykpawetadeusz4538 na Ukrainie się sprawdziły nawet browar zamienili w fabrykę
Czy w części drugiej zostanie poruszony temat ppk Pirat? Czy ten ppk już "odszedł do lamusa"
Będzie i o Piracie. Co do Pirata ja sam mam mocno mieszane odczucia.
@@bronpancernaswiata6835Mam bardzo podobne, dlatego jestem bardzo ciekaw jak będzie potraktowany ten temat w części 2.
@@bronpancernaswiata6835 mnie bardzo ciekawi kwestia głowicy... słyszałem że MESKO opracowało swoją uniwersalną oraz tą od spajka ale podobno była w ofercie taka o możliwość przebicia 1200mm stali walcowanej ta byłaby konkretna
Na marginesie. Jaki RPG-7 jest każdy widzi, ale niech nas ręka boska broni przed utylizacją tego granatnika. Pozdrawiam
Pytanie jaki jest ich stopień zużycia, bo w necie krąży wiele opinii, że obok braku nowoczesnej amunicji to kwestia fizycznego zużycia granatników jest główną kwestią. Ale lepiej jest mieć niż nie mieć. Należy przepatrzeć, wybrać te dobre egzemplarze i zakonserwować w magazynach razem z amunicją.
Ale zawsze mo,na kupić spora ilość lepszej amunicji,np. z Bułgarii.
@@bartekjerzy1821 raczej wojsko często nie strzela ze względu na koszta. Również uważam że należy spr stan, zmagazynować i zostawić dla jakiejś rezerwy albo OC.
On już jest pewnie w zdecydowanej większości na Ukrainie. I tam też trafi jego reszta.
@@Hamzat22do rpg7 jesy opracowana wkładka. Więc koszty szkolenia i treningu są mocno zredukowane.
P.S. OC nie prowadzi działań zbrojnych więc im RPG nie jest potrzebne
Wszystko fajnie ale brak produkcji, przez tyle lat nawet prostego granatnika jednorazowego to wstyd i ciężka głupota dla takiego kraju jak Polska, (chodzi mi zarówno o położenie geopolityczne, wielkość kraju jak i potencjał techniczny). Po wycofaniu Komara powinno się natychmiast wprowadzać coś w zamian.
Masz rację, tylko nikt odpowiedzialny się nie znalazł, nie podjął decyzji o rozwoju na prawdę prostej broni by teraz przemysł miał w ofercie następcę Komara
@@JanKowalski-he3gh I to jest niezrozumiałe, bo Komara musieli brać na misje mi. w Iraku i nawet go używać bojowo, (jest jakiś filmik z jego użycia) więc zdawano sobie sprawę iż ten typ sprzętu jest b. potrzebny, a Komar jest już nieco przestarzały.
Dzięki, niech zaczną produkcje Borsuka 1400szt.? Ale ja bym na miejscu Kamysza zbudował jeszcze jedna fabrykę na Borsuk cięższy ( max dopancerzony) nie pływający też 1400😊. A z tym super ciężkim i tak trochę będziemy musieli poczekać 😊.
A wiec panie ministrze jeśli ktoś to czyta 1 do 1 w równym czasie i tak je będziemy potrzebować....😊
Super materiał i na czasie. Wytlumaczone dlaczego kupiono CG i w takiej ilości i aż tyle. PZDR 😊
Trochę szkoda że np. zakłady w Tarnowie nie opracowały analoga GS-777. To chyba nie jest, nomen omen, rocket science. Projekty dość nowoczesnej amunicji różnych typów opracowały swego czasu zakłady amunicyjne z Nowej Dęby. Nowoczesne celowniki, w tym noktowizyjne, są produkowane w Polsce. Mielibyśmy krajowe rozwiązanie i nie musielibyśmy się oglądać na zagranicznych dostawców, licencje na amunicję, itp.
Ruska armia zrezygnowała z T14, i wyciagają 50 letnie czolgi, i na cos takiego powinnismy być przygotowani. Podsumowując dużo, tanio by pocisk nie był droższy od czołgu który ma zniszczyć.
Może jakiś odcinek na temat zapalników każdy granatnik powinien mieć możliwość zastosowania odpalania droga radiową zbliżeniowa tz.zwarcie. Może jakiś odcinek o polskich zapalnikach i ich możliwości na polu walki.
Zakupy to zlo konieczne. Czasu brak niestety. Licencja jest posrednim rozwiazaniem. TAK czy inaczej jest to podstawa na dzisiejszy poly walki... Jak zawsze pozdrowienia dla Pana Damiana I sluchaczy!
Nazwa dział bezodrzutowych Saab'a historycznie niewygodna...powinniśmy ją spolonizować - np M4 Kiemlicz
Kazimierz Wielki :)
Jan Karol [Chodkiewicz], ewentualnie Stefan
Dziękuję. Czekam na dobre wiadomości.
A pirat to dobra alternatywa
A Pirat to ręczny granatnik przeciwpancerny czy przeciwpancerny pocisk kierowany?
Jaki jest najlżejszy sprzęt pozwalający przebić T-72 z pancerzem reaktywnym od boku?
Coś z głowicą tandemową. M4 CG z taką amunicją, może PzF-3T.
Czekam na borsuka, może nie jest najlepszy, ale jest najlepszy. Bo nasz.
Błędne podejście. Rosomak też miał być najlepszy bo "nasz" a potem jak pierwsza sztuka została zniszczona w Afganistanie to było zdziwienie. Taka propaganda że coś jest najlepsze bo nasze, albo niezniszczalne, bardziej szkodzi niż pomaga.
@@bronpancernaswiata6835 To nie jest obiektywna ocen. Nie wiem czy jest jakąkolwiek oceną. To jest bicie serca. Mam świadomość braków borsuka. I tak naprawdę wojsko brnie we wcześniejsze błędne wymagania. Nie mamy innego wyjścia. Tyle włożono w borsuka i tak naprawdę nie mamy alternatywy. Tak naprawdę nie ma skąd wziąć tak ulubionych rozwiązań pomostowych.
@@Robert-ze1vwMasz rację, koncepcja lekkiego pływającego BWP była błędna i szkodliwa od samego początku.
Za dużo straciliśmy czasu i pieniędzy żeby z Borsuka zrezygnować.
Potrzebujemy go na wczoraj, APS hard kill może poprawić jego sytuację na polu walki ( Thales Diamant, Artis Sentinel).
witam Panie Docencie
Witam, choć nie przypominam sobie abym był Docentem. :)
@@bronpancernaswiata6835czasem się można poczuć jak u kogoś takiego ;)
Takie pytanko, amunicja 401 podpada pod umowę o nie stosowaniu amunicji kasetowej? Tak wiem Polska tej umowy nie podpisała.
Raczej nie.
Wzamian za ten zakup lepszy byłby offset dla MW bo Szwed ma dobre rozwiązania w tej materii i jak Mówiłeś wszystkiego nie można samemu produkować PZDR
indiom rzekomo nikt nie sprzeda nic jesli nie zaoferuje okreslonej czesci produkcji lokalnie w Indiach. Saab musi w Indiach postawic zaklad produkcyjny aby sprzedawac tam C-G M4. Byc moze Indie to inna skala zamowienia ale do licha wartosc kontraktu naszego to 5 miliardow PLN to nie sa drobne. Tymczasem nowa wladza bedac w opozycji krytykowal zakupy bez offsetu a odkad sama rzadzi robi dokladnie to samo. Kupuje bez zadnego offsetu.
Indie chyba mają licencje?
Nie, Indie nie mają licencji, Saab nikomu licencji nie sprzedaje, tylko buduje u klienta swój zakład. Indyjski przemysł nic z tego nie ma.
Ale czy w Niewiadowie nie można by produkować m 72 ,chyba mają w ofercie .
Tego nie wiem. Podejrzewam jednak że od Nammo łatwiej o licencję niż od Saaba. Zresztą faktycznie, produkcja tanich jednorazówek jest ważniejsza, bo tego można natłuc więcej.
@@bronpancernaswiata6835PGZ powinna znaleźć moce produkcyjne do produkcji jednorazowego granatnika przeciwpancernego.
Interesem strategicznym państwa jest pełna kontrola nad procesem produkcji tego uzbrojenia.
M72 nie jest moim ulubieńcem, wolałbym granatniki z Niemiec, Szwecji i Bułgarii, ale to wszystko bez znaczenia najważniejszy jest oferowany stopień polonizacji.
Jaka jest właściwie różnica między granatnikiem, a działem bezodrzutowym?
Zawsze można sobie w Google poszukać definicji.
pl.wikipedia.org/wiki/Dzia%C5%82o_bezodrzutowe
pl.wikipedia.org/wiki/Granatnik_przeciwpancerny
@@bronpancernaswiata6835 No ja to czytałem, ale nie zrozumiałem do końca.
To przeczytaj jeszcze raz.
@@bronpancernaswiata6835 No dobra, ale np. Carl Gustav jest nazywany raz granatnikiem, raz działem bezodrzutowym i to przez MON.
Poprawnie jest to działo bezodrzutowe.
Liczę na pomysłowości Ukraińców😊
Osobiscie wolalbym panzerfaust 3 niz carl gustav chyba, jest o wiele lzejszy i jest serio tani i jakze wlascioesci potezne posiada
Bardzo dobry zakup szkoda, że nic za ten zakup nie jest wdrażane do naszego przemysłu India tak negocjowała i postawia tam fabrykę!
Indie też nic nie dostaną. W Indiach Saab wybuduje własny zakład, indyjski przemysł nie otrzyma żadnego transferu technologii.
przynajmniej dostana troche miejsc pracy @@bronpancernaswiata6835
@@bronpancernaswiata6835ale zakład będą mogli znacjonalizować w razie czego ale pytanie czy nie zabiorą szwedzi wtedy dokumentacji itp
Faktycznie zakupy sprzętu są kontynuowane, i bardzo dobrze.
No ale gdybyśmy opracowali swój model RPG i mogli w przyszłości wykorzystać od razu gdyby się okazało niemożliwe pozyskanie z zagranicy?? Nie musimy od razu produkować ale mieć dopracowany produkt który będzie leżał w magazynie i czekał...
Ok, ale do ogarnięcia jest tyle rzeczy, że trzeba się skupić na jakichś priorytetach.