Naucz mnie miłości Krzyża...

Nabożeństwo drogi krzyżowej przedstawia bolesną drogę Jezusa Chrystusa, gdy szedł z krzyżem na ramionach, by z miłości ku nam umrzeć na Kalwarii; dlatego należy je odprawiać z całym przejęciem, zdając sobie sprawę z tego, że idzie się za Zbawicielem ze łzami w oczach, by z Nim współczuć i Mu dziękować.
Akt żalu
Panie mój, Jezu Chryste, szedłeś tą drogą z miłością, by umrzeć za mnie, a ja tyle razy odwracałem się od Ciebie; ale teraz kocham Cię całą swą duszą, a ponieważ Cię kocham, żałuję z całego serca, żem Cię obrażał. Przebacz mi, pozwól mi towarzyszyć Ci w tej drodze. Idziesz, aby umrzeć z miłości ku mnie, i ja też pragnę iść z Tobą, aby umrzeć z miłości ku Tobie, ukochany mój Odkupicielu. Jezu mój, z Tobą na zawsze zjednoczony pragnę żyć i umierać.
Jezus na śmierć skazany
Rozważ, jak Jezus Chrystus po ubiczowaniu i ukoronowaniu cierniem został przez Piłata niesprawiedliwie skazany na śmierć na krzyżu.
Uwielbiony mój Jezu, to nie Piłat skazał Cię na śmierć, ale moje grzechy. Przez zasługi tej bolesnej drogi proszę Cię, byś mnie wspomagał, gdy moja dusza udaje się w drogę do wieczności.
Kocham Cię, Jezu, ma miłości, więcej niż siebie samego, i z całego serca żałuję, żem Ciebie obrażał. Nie dozwól, bym się miał kiedykolwiek odłączyć od Ciebie. Spraw, bym zawsze Cię miłował, a dalej już rozporządzaj mną według swej woli. Przyjmuję wszystko, co Tobie się podoba.
Jezu drogi, na śmierć idziesz -
Miłość ku mnie wiedzie Cię.
Ja za Tobą pójdę chętnie,
By wraz z Tobą umrzeć móc.
Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Rozważ, jak Jezus Chrystus, idąc tą drogą z krzyżem na ramionach, o tobie myślał i za ciebie ofiarował Bogu śmierć, którą miał ponieść.
Najukochańszy Jezu mój, przyjmuję wszelkie udręki, któreś mi przeznaczył aż do mojej śmierci. Błagam Cię przez zasługi męki, jaką wycierpiałeś, dźwigając krzyż, byś mnie wspomagał przy niesieniu mojego krzyża z doskonałą cierpliwością i poddaniem się.
Kocham Cię, Jezu, ma miłości, więcej niż siebie samego, i z całego serca żałuję, żem Ciebie obrażał. Nie dozwól, bym się miał kiedykolwiek odłączyć od Ciebie. Spraw, bym zawsze Cię miłował, a dalej już rozporządzaj mną według swej woli. Przyjmuję wszystko, co Tobie się podoba.
Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem
Zastanów się nad tym pierwszym upadkiem Jezusa Chrystusa pod krzyżem. Całe ciało miał już poranione biczami, głowę cierniami ukoronowaną i przelał dużo krwi, dlatego był tak słaby, że z trudem mógł iść. Do tego dźwigał na ramionach wielki ciężar, żołdacy Go popychali, wskutek czego kilka razy upadał w czasie tej drogi.
Ukochany mój Jezu, to nie ciężar krzyża, lecz moich grzechów kazał Ci znieść tyle męczarni. Przez zasługi tego pierwszego upadku racz mnie zachować od popadania w grzech śmiertelny.
Kocham Cię, Jezu, ma miłości, więcej niż siebie samego, i z całego serca żałuję, żem Ciebie obrażał. Nie dozwól, bym się miał kiedykolwiek odłączyć od Ciebie. Spraw, bym zawsze Cię miłował, a dalej już rozporządzaj mną według swej woli. Przyjmuję wszystko, co Tobie się podoba.
Jezus spotyka swą stroskaną Matkę
Zastanów się nad spotkaniem na tej drodze Syna z Matką. Patrzyli na siebie wzajemnie Jezus i Maryja, a te spojrzenia stawały się jakby licznymi strzałami przenikającymi ich kochające serca.
Najukochańszy mój Jezu, przez ból doznany w tym spotkaniu racz mi udzielić łaski, bym był szczerym czcicielem Twej Matki Najświętszej. A Ty, Królowo ma bolesna, Twym wstawiennictwem uzyskaj dla mnie, bym ciągle i z miłością miał w pamięci mękę Syna Twojego.
Kocham Cię, Jezu, ma miłości, więcej niż siebie samego, i z całego serca żałuję, żem Ciebie obrażał. Nie dozwól, bym się miał kiedykolwiek odłączyć od Ciebie. Spraw, bym zawsze Cię miłował, a dalej już rozporządzaj mną według swej woli. Przyjmuję wszystko, co Tobie się podoba. (...)
(Medytacje Pasyjne - św. Alfons Maria de Liguori)
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Niepokalana.
Teraz i zawsze. Amen.